GoĹÄ: DARIO
IP: 203.30.252.*
02.01.03, 04:40
witam!
Wydaje mi sie ze moje odczucia, nie beda wcale odbiegac od odczuc
ludzi, ktorzy przed przyjazdem pracowali zawodowo i mieli juz swoj
wlasny dorobek naukowy jak tez osiagniecia na rynku pracy, ale
przejdzmy do tematu ....
Nie wiem czy ma sens pisanie co robilem w Polsce, ale w pewnym sensie
ma to duzy wplyw na tok mojego rozumowania jak i tez na moja postawe
tutaj...
W tym roku ukonczylem Politechnike Wroclawska, studiujac dziennie i
jednoczesnie pracujac w pelnym wymiarze godzin...
Przez ostatnie 5 lat laczylem obowiazki studenta i pracownika jednej
z duzych firm komputerowych w Polsce...
Procz tego prowadzilem wlasna firme, ktora zostawilem pod opieka
dobrego przyjaciela na czas przyjazdu do Australii
Tyle wstepu a teraz czas na consensus calej wypowiedzi...
Zacznijmy od poczatku...
Uwazam, ze kazdy kto zapragnalby przyjechac tutaj do Australii,
powinien sobie odpowiedziec zasadniczo na jedno pytanie:
PO CO CHCE TUTAJ PRZYJECHAC?
Powodow moze byc wiele:
Wszyscy zapewne po to, aby uczyc sie angielskiego, jednak niektorzy
takze z australia wiaza swoje dalsze plany...
Otoz, jezeli jedziesz do australii uczyc sie angielskiego, a w polsce
do tej pory pracowales, i zyles na dobrym poziomie finansowym, to
koniecznie !!! musisz zapewnic sobie pieniadze na czas trwania pobytu
tutaj !!! Nawet nie licz, ze znajdziesz prace i pogodzisz jedno z
drugim. Jezeli pogodzenie nauki z praca jest mozliwe to polaczenie
pracy z twoimi ambicjami zyciowymi i poziomem, tym na ktorym do tej
pory zyles jest absolutnie niemozliwe !!!
Nie wiem dlaczego, ale wszyscy ktorych do tej pory spotkalem przed
przyjazdem tutaj, obludnie ten temat (temat pracy) omijali szerokim
lukiem ...
Teraz juz wiem dlaczego. Otoz w Australii rynek pracy jest bardzo
duzy, ale jezeli mamy na mysli tylko prace fizyczne, czyli mozesz
zostac KITCHENHANDEM (najgorsza posada w restauracji, czlowiek do
wszystkiego - przynies, wynies, pozamiataj), KELNEREM (konieczna
dobra znajomosc angielskiego), DELIVERY BOY (dostarczanie pizzy, lub
innych posilkow - marne zarobki !!!), CLEANER (sprzatasz biura,
szkoly, instytucje), NIGHTFILL (praca w supermarkecie, po zamknieciu
sklepu ukladanie towaru na polkach; mozliwa tez praca w czasie kiedy
sklep jest otwarty - w moim odczuciu najlepsza praca jaka moze
dostac "student" szukajacy pracy w wymiarze "PART-TIME" - praca w
zaden sposob nie ponizajaca, ani nie ublizajaca)
Jezeli nie godzisz sie na zadna z powyzszych prac, to musisz
koniecznie miec po 1000A$ na kazdy miesiac pobytu, inaczej umrzesz z
glodu, albo z koniecznosci wpadniesz w ogolny minimalizm ktory
cechuje wszystkich, ktorzy tu zyja...
Konieczne jest aby wspomniec, jak wygladaja w rzeczywistosci prace,
ktore przy duzym szczesciu mozesz znalezc, ale wcale nie musisz
(dzieje sie tak dlatego, ze my jako narod wybrany dostajemy
pozwolenie na 20 godz pracy tygodniowo, kiedy ludzie z Anglii,
Irlandii, USA, Kanady dostaja WORKING WISA i nie maja ograniczen co
do czasu pracy (dodam, ze tych przyjezdnych jest tutaj bardzo duza
ilosc, dlatego pracodawca woli wybrac wlasnie taka osobe ze
znajomoscia angielskiego i nie limitowanym czasem pracy, anizeli
kogos kto ma az takie ograniczenia)...
Ja wyglada tutaj posada KITCHENHANDA - jest to najbardziej obrzydliwy
i uwlaczajacy z zawodow, ktore "czekaja" na nowo przyjezdnych...
Osoba, ktora ma taka prace, zmywa brudne gary, po tygodniu ma
odmoczone rece, tak ze skora z opuszkow palcow schodzi, do tego w
butach chlupie w czasie pracy woda (jest to nie do unikniecia) i od
kolan w dol spodnie ma skopane w wodzie !!! Niedosc, ze tak wyglada
twoja praca, to warunki w ktorych pracujesz dalece odbiegaja od
przyjetych w Europie (80% tutejszych knajp i restauracji zamknalby
POLSKI SANEPID), wszystko jest powierzchownie wymyte, a tak naprawde
brudne i zapyziale od kilku lat, na zapleczach restauracji panuje
pelna prowizorka co do instalacji urzadzen oraz sprzetu tam
zainstalowanego, osoba ktora na to popatrzy z perspektywy pracownika,
nigdy nie bedzie juz nic tam chciala zjesc !!!
Moze sie to wydac czytelnikowi wrecz niewiarygodne co tutaj pisze,
ale nie sa to tylko moje odczcucia, ale wiekszosc spotkanych tu
ludzi, ktorzy w polsce piastowali dobre stanowiska i pracowali
biurowo, a nie fizycznie - to jest konieczne, aby miec porownianie do
tego co musisz tutaj robic !!!
Osoby, ktore natomiast przyjechaly tutaj, poniewaz w Polsce nie
widzialy perspektywy zycia dla siebie oraz pracowaly fizycznie, moga
znalezc w Sydney np. zawod malarza, ktory jest mozna
rzec "zarezerwowany" dla Polakow !!! Ci ktorzy przyjechali tutaj z
takim a nie innym nastawieniem, wlasnie pracuja jako "painterzy",
zatrudnieni przez innych polakow, ktorzy tu z "wyboru" i koniecznosci
zyciowej pozostali, malarz na start dostaje 12,50$/godz, po 3
miesiacach moze dostac 15$/godz... najwazniejsze jest to ze pracuje
10 godz dziennie od poniedzialku do piatku plus oczywiscie cala
sobota i cala niedziela (slowa zaczerpniete od jednego z polakow,
ktory prowadzi tutaj jedna z najwiekszych firm malarskich), procz
tego nalezy zapomniec o jakimkolwiek obijaniu sie w pracy !!!, ludzie
ktorzy dopiero zaczynaja pracowac w tym fachu maja taka szkole zycia,
ze nikomu tego nie zycze, upodlani sa do granic mozliwosci i
fizycznego wycienczenia (moj wspolokator wlasnie tak pracuje, wiec na
codzien widuje co ta praca robi z czlowieka)!!!
Kolejna praca to KELNER-ka, wymagana znajomosc dobra angielskiego,
dodatkowo pikanterii dodaje fakt wysokosci zarobkow - start od 10$ do
12$ to jest max co mozesz zarobic, oczywiscie zaraz odezwa sie glosy,
ze ja zarabiam 15$, ale prosze mi wierzyc ze takich ludzi ktorzy
zarabiaja 15$ jako kelner-ka jest naprawde niewiele w skali calej
rzeszy "studentow" tutaj (slowo student celowo pisze w cudzyslowiu,
poniewaz miejscowy student nie ma nic wspolnego z prawdziwym
studentem, miejscowy student to posiadacz wizy studenckiej - tylko
tyle)
Wiekszosc restauracji i kawiarni w miescie maja obcokrajowcy, ktorzy
wcale sie nie kwapia do oferowania dobrych zarobkow, staraja sie
wykorzystywac ludzi, ktorzy u nich pracuja do granic swoich
mozliwosci - sa to przewaznie Wlosi, Arabowie, Azjaci.
Kolejna praca to CLEANER, po krotce biegasz po biurach z odkurzaczem,
na przemian ze szmata i albo scierasz kurz (musisz miec szczescie aby
akurat scierac kurz), albo zmywasz podloge i czyscisz toalety w
budynkach...
DELIVERY BOY, czyli dostawca pizzy, lub innych posilkow, praca dobra,
nawet bardzo, ale z jednym wielkim ALE, slabo platna !!! (oczywiscie
zdarzaja sie przypadki, ze ktos dobrze zarabia, ale poraz kolejny
pisze - sa to wyjatki, a wyjatki nie tworza reguly), zarobki 3$/za
dostarczenie pizzy + napiwki...
NIGHFILL (FILLER)- czlowiek, uklada-wyklada towar na polkach
sklepowych duzych supermarketow (COLES, WOOLWORTH, IGA), praca nie
jest ciezka, srednio platna - 12$/godz, i przede wszystkim czysta i w
miare przyjemna. Ja sam osobiscie tak pracuje i cenie sobie ta prace
jak zadna inna (moj jeden z wspollokatorow jest malarzem, drugi
KITCHENHANDEM, ja tez pracowalem JEDEN TYDZIEN jako kitchenhand, ale
za zadne pieniadze, w dodatku tak marne jak mozna tutaj zarobic nie
podjalem sie tak obrzydliwej i upokarzajacej pracy).
Jezeli juz sobie odpowiedziales na pytanie czy chcesz tu przyjechac i
w jakim celu to mozesz zaczac sie pakowac, lub odlozyc pomysl na
polke i poczekac az na twoim koncie pojawi sie wiecej pieniedzy na
planowany przyjazd tutaj...
Czy przyjazd tutaj w celu nauki jezyka jest dobrym pomyslem?
Jak najbardziej TAK, poniewaz relacje cenowe i koszt zycia tutaj jest
najtanszy ze wszystkich innych krajow anglojezycznych oferujacych
edukacje, procz tego jest tu cieply klimat, ktory tez jest
dodatkowych atutem.
Na pewno kazdy zastanawia sie na ile przyjechac, a