GoĹÄ: mrto IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.08.07, 16:28 Nie ma takiego państwa Ekwador :) Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
GoĹÄ: lol Re: Podróże Marzeń: Ekwador. Od Quito do Guayaqui IP: *.lubin.dialog.net.pl 06.08.07, 16:52 jechalem na dachu tego pociagu ale zadnych tuneli nie widzialem?? wtf Odpowiedz Link Zgłoś
tres.pimientos Jaszczur kontratakuje i co z tego wynika... 06.08.07, 17:51 Smoków w tropikach dostatek. dominicana.blox.pl/2007/06/SMOKI-Z-DOMINIKANY.html Kilka uwag do tekstu. Nie Otovalo, a Otavalo. Nie Melocon, a Malecon. Zakupy są tańsze w Limie tylko w Polvos Azules, który jest mini odpowiednikiem Stadionu Dziesięciolecia, alias studia mody dziesiątka ;) Guayaquil, jak najbardziej jest celem turystycznych wypraw, nie tylko z powodu ... przepraw na wyspę. Umiarkowanie piękne kobiety, dobre drinki, tanie zakupy i wybrzeże nęcą turystów. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: dsq Re: Podróże Marzeń: Ekwador. Od Quito do Guayaqui IP: *.gl.digi.pl 06.08.07, 18:01 Jedyne państwo równikowe o umiarkowanym klimacie? Spalone żarem afrykańskie sawanny? Właśnie niedawno przekraczałem równik w Kenii. Byłem w polarze i raczej jest to typowa temperatura na tamtych wysokościach. W Nairobi jest dzisiaj 19 stopni... Odpowiedz Link Zgłoś
jan.kulczyk Re: Podróże Marzeń: Ekwador. Od Quito do Guayaqui 06.08.07, 19:06 ....do Otavalo (a nie Otovalo) są ok. 2,5h z Quito a nie 1h. ....La Nariz del Diablo a nie El Nariz del Diablo ....La Compania de Jesus a nie La Campana de Jesus - autorowi przypominam, że Jezuici to Towarzystwo Jezusowe a nie Dzwoneczek Jezusa. Nawiasem mówiąc, nie wiem, czy ta "szara fasada" nie jest piękniejsza od wnętrza ....Pociąg kończy bieg w Sibambe a Simbabe (Przygody "Simbada" - tak latynosi to piszą - Żeglarza?) ....Na trasie nie ma żadnych tuneli ...."jaszczury" to legwany (iguana) ....Na Galapagos można polecież też z Quito ....a propos twojej uwagi, trzy.papryczki, jak ostatnio byłem w Polvos Azules, była tam tylko elektronika i hotdogi, rękodzieła nie zauważyłem. Może masz na myśli Mercado Modelo? Ale tam jest na pewno drożej niż w Otavalo :) i tak dalej i tak dalej... s Ale czym tu się przejmować. Czy autor przepisał swoje wypociny z przecenionego przewodnika z błędami drukarskimi, czy faktycznie pofatygował się w te miejsca? Odpowiedz Link Zgłoś
tierralatina Re: Podróże Marzeń: Ekwador. Od Quito do Guayaqui 07.08.07, 03:33 Rzeczywiscie. Bledow w tym tekscie jest zenujaco duzo. Szkoda. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Staefun O wypływaniu wody z wanny zdań kilka. IP: *.internetdsl.tpnet.pl 07.08.07, 10:24 >Spuszczana z wanny woda zawsze wiruje wokół otworu odpływowego i to >zawsze w tym samym kierunku. A na równiku - wcale nie wiruje, o >czym tu można się naocznie przekonać. Spuszczana z wanny woda na równiku wcale nie wiruje, a na różnych półkulach wiruje w przeciwnych kierunkach? To typowy naukowy, czy raczej pseudonaukowy, mit. Autorowi artykułu chodzi tu zapewne o efekt działania tzw. siły Coriolisa wywołanej ruchem wirowym Ziemi. Wynikiem działania tej siły jest odchylenie wiatrów wiejących w kierunkach południkowych na półkuli północnej w prawo, a na półkuli południowej w lewo. Inny przykład: rzeki płynące południkowo na półkuli północnej podmywają silniej brzeg prawy, na półkuli południowej - lewy. Zgodnie z powyższymi przykładami efekty działania siły Coriolisa zauważalne są w skali planetarnej. Na kierunek wirowania wody wypływającej z wanny ma zaś wpływ szereg róznorodnych czynników odziaływujących w o wiele, wiele mniejszej skali (np. subtelne ruchy wody zachodzące podczas wyciągania korka, kształt wanny). W skali wanny kąpielowej działanie siły Coriolisa jest tak zauważalne jak odziaływanie sił pływowych Księżyca. Czy autor artykułu zaobserwował kiedyś przypływ/odpływ w swojej wannie? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jasny Re: O wypływaniu wody z wanny zdań kilka. IP: *.icm.edu.pl 07.08.07, 15:02 Zanim coś napiszesz - sprawdź...Co ? Zobacz jak odpływa (np.) w RPA a jak w Polsce. Powtórz próbę 1000000 razy i zawsze będzie tak samo. Inaczej na północy, inaczej na południu od równika. Może napiszesz DLACZEGO ? :)) Jest tylko jeden naukowiec, który to uzasadnił niepodważalnie. Polak, Dr Jan Pająk z Nowej Zelandii (energia.sl.pl/dipolar_gravity_pl.htm) Ciężko się czyta, ale warto... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Staefun Re: O wypływaniu wody z wanny zdań kilka. IP: *.internetdsl.tpnet.pl 08.08.07, 08:05 Niestety, podstrona do której podałeś linka nie istnieje. Ale obejrzałem sobie stronę główną. Sa tam doprawdy arcyciekawe informacje, których próbkę do wiadomości forumowiczów cytuję poniżej: "Ziemia jest w straszliwych opałach. Wszyscy mamy więc obowiązek aby ją bronić. Jest ona bowiem wściekle atakowana przez szatańskiego najeźdźcę i pasożyta z kosmosu, którego obecnie nazywamy UFOnautami, podczas gdy w przeszłości nazywaliśmy "diabłami" albo też "szatanem". Co jeszcze bardziej szokujące, ów nasz najeźdźca i oprawca jest naszym bliskim krewniakiem. Jak to się stało, że nasi bliscy krewniacy z kosmosu od wieków rabują, atakują i zamęczają ludzkość w sposób dla nas niewidzialny, wyjaśnione zostało dokładniej na stronie internetowej o pochodzeniu zła na Ziemi. Ci nasi kosmiczni krewniacy i pasożyci są tak zaawansowani technicznie, że swoimi urządzeniami mogą czynić się niewidzialni dla naszych oczu, przenikać przez mury, a nawet latać w powietrzu. Pod hipnozą uprowadzają oni nocami ludzi do UFO, gdzie systematycznie rabują ich ze spermy i ovule. Potem na swoich planetach hodują z tych ludzkich surowców biologicznych rodzaje niewolników, których UFOnauci nazywają "biorobotami", jednak które faktycznie są naszymi dziećmi. Ci ludzcy niewolnicy wykonują dla UFOnautów wszelkie brudne i ciężkie prace. Aby jednak rabunek spermy i owule pozostawał nieodnotowany przez ludzi, cywlizacja ziemska musi być utrzymywana przez UFOnautów na niskim poziomie rozwoju technicznego. Dlatego UFOnauci za wszelką cenę starają się zniszczyć naszą obecną, już dzisiaj zbyt dla nich zaawansowaną, cywilizację techniczną na Ziemi i spowodować powrót ludzkości na drzewa i do jaskiń. Religie prowadziły walkę z tym szatańskim najeźdzcą przez ostatnie co najmniej 2000 lat. Niestety walkę tą sromotnie przegrały. Najwyższy więc już czas aby ludzkość jako całość zbudziła się z dotychczasowego omamu i również włączyła się do aktywnej walki z tym diabolicznym najeźdzcą z kosmosu." Porażające i przerażające zarazem... Bardzo mi przykro, ale strona z takimi "rewelacjami" na pewno nie przekona mnie co do stwierdzalności efektów działania siły Coriolisa w skali mikro. Odpowiedz Link Zgłoś
tres.pimientos Re: Podróże Marzeń: Ekwador. Od Quito do Guayaqui 07.08.07, 16:53 Fakt, porównywanie Polvos Azules z Otavalo to porównywanie guanabany z marakują ;) Ja wśród elektroniki Polvos Azules wygrzebałam prawdziwe rękodzielnicze cudeńka. :):) Z Quito kojarzę jeszcze coniedzielny targ na tyłach Hotelu Hilton, gdzie Indianie sprzedawali piękne srebro, tak tanie, że wstydem byłoby się targować... Odpowiedz Link Zgłoś
anahella Re: Podróże Marzeń: Ekwador. Od Quito do Guayaqui 06.08.07, 19:00 Rozmarzylam sie... Taka podroz nie musi lezec poza moimi mozliwosciami... Chyba zaczne na powaznie myslec o wyprawie do Ekwadoru: okreslic koszt, dac sobie czas na zebranie kasy, plecak i w droge! Jesli ktos bylby chetny, to mail jest znany. Odpowiedz Link Zgłoś
r7777r Re: Podróże Marzeń: Ekwador. Od Quito do Guayaqui 07.08.07, 00:59 i bardzo dobrze ze się rozmarzyłas i Ekwador dał Ci kopa do ruszenia w świat.Podoba mi sie to.Ja mam bilet za 3400 zł przez Madryt na pażdziernik /cały pażdziernik/ ale nie zamierzam skończyć na Ekwadorze, Ekwador -Peru -Boliwia.Do 18 z trzema przesympatycznymi dziewczynami a dalej dwa tygodnie gdzie trudniej sam.W planie mamy Galapagos /drogo/ w Ekwadorze jest Polka co prowadzi biuro turystyczne.Zastanów się czy tylko Ekwador i czy nie lepiej jak już lecieć taki kawał to dalej do Peru.Pozdrowienia Jurek Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: sss Re: Podróże Marzeń: Ekwador. Od Quito do Guayaqui IP: 62.148.79.* 07.08.07, 15:40 To przepłaciłeś stary:) z Londynu sa bilety do Quito od 2500 PLN amerykńskimi liniami Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Necturus Podróże Marzeń: Ekwador. Od Quito do Guayaquil IP: *.sggw.waw.pl 06.08.07, 23:24 Nie tylko La Paz boliwijskie ale i Cusco peruwiańske jest polożone wyżej - 3200 npm! A w tym pięknym Quito radzę uważać po zmierzchu - chociaż mnie akurat nic się nie przytrafiło (zegarek straciłem w Bogocie - szkoda że tak dałem się podejść, ale sam zegarek to był junk chociaż elegancki). Co do Ekwadoru to polecałbym popłynąć na wieloryby! No i Quenke (pisownię mogłem walnąć) z ruinami inkaskimi! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jan.kulczyk Re: Podróże Marzeń: Ekwador. Od Quito do Guayaqui IP: 166.114.204.* 07.08.07, 01:37 Wiesz co... te ruiny kolo Cuenki (Cuenca :) czyli Ingapirca to ja bym sobie darowal. Najlepsze w Ekwadorze niby, ale to nic nie znaczy. Podobnie jak Tiwanaku to cud miod jak na Boliwie, ale widokowo to zaden rarytas nie jest (nie mowie tu o wzgledach dziedzictwa narodowego i wzgledach naukowych). Ja bym sobie zobaczyl Peru, gdzie jest przynajmniej kilkanascie miejsc robiacych wieksze wrazenie. Z Ekwadoru juz nie tak daleko. A jesli chodzi o Galapagos to tez mnie zaczyna brac w koncu chec... Sam nie wiem, u mnie tez wchodzi w gre pazdziernik. Jesli chcecie cos kombinowac razem, mozecie pisac na adres na gazeta.pl (jan.kulczyk malpa gazeta.pl) pozdro Odpowiedz Link Zgłoś
s.wawelski Re: Podróże Marzeń: Ekwador. Od Quito do Guayaqui 07.08.07, 07:01 Tiwanaku to troche jak Troja, nieco starte juz zebem czasu, ale nadal, moim zdaniem, warte zobaczenia. To rzeczywiscie taka perelka historyczna Boliwi ale i w Peru uchodzilaby za swoisty rarytas. Uchodzi bodajze za najstarsze miasto na kontynencie i jedno z najstarszych na swiecie. Co do Ingapirca to sie zgadzam, ze mozna sobie darowac. Artykul az szkoda oceniac. Blog Tierralatiny to jak praca doktorska przy wypocinach nawiedzonego ucznia. No ale coz mozna zrobic. Jutro bedzie lepiej. Pozdrowienia, S.W. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rom Mitad del Mundo IP: *.238.152.202.Dial1.Philadelphia1.Level3.net 07.08.07, 10:04 Mitad del Mundo, to w Ekwadorze kade miejsce na równiku. Jadąc z Quito do Otavallo na 20-tym kilometrze napotykamy Mitad del Mundo w miejscowości Cayambe. Tu właśnie linią oznakowano równik, na którym ustawiono betonowy globus. Leży to naprzeciwko zaśnieżonego wulkanu Cayambe. W tym miejscu można napotkać producenta spszedawcę makiet- Jose, który jest ojcem dziewięciorga potomków. Istotnie kierunek obrotu (spin) wylatującej wody jest różny: Po stronie północnej jest prawy, a po południowej jest lewy. Warto też zaznaczyć, że widoczny po drodze wulkan Cotopaxi, notabene, przez który przedał się wraz ze swoją armią wyzwoliciel Ameryki, dudni. Ten jaszczur pokazany na zdjęciu, to legwana. Legwany zalegają całą środkową Amerykę z wyspami włącznie. Dla miejscowych stanowią one obiekt menu. Największy gatunek legwanów żyje na oddalonych o 1000 km Galapagos. Odpowiedz Link Zgłoś
zuercher Re: Podróże Marzeń: Ekwador. Od Quito do Guayaqui 07.08.07, 11:50 Dawno nie czytalem w gazetowej Turystyce tak zle napisanego, nudnegi i co najgorsze tak bardzo pelnego bledow tekstu. To przykre. Odpowiedz Link Zgłoś
tierralatina Podróże Marzeń: Ekwador. Od Quito do Guayaquil 07.08.07, 15:05 I jeszcze zauwazylem, ze Cotopaxi stal sie nagle najwyzszym czynnym wulkanem na swiecie... hahahaha... Litosci! O "kokainowym krzewie" dyskretnie nie wspomne... Odpowiedz Link Zgłoś
r7777r Podróże Marzeń: Ekwador. Od Quito do Guayaquil 08.08.07, 00:53 Ale się czepiają szczegółów , jakby to była praca doktorska a artykuł daje jakie takie pojęcie o kraju i to z pierwszej reki.Każdy kogo to interesuje sam dojdzie do tego co jest prawda a kazde wskazówki sa cenne.Robert trzymaj sie.Niektre wypowiedzi swiadczą ze łebki nigdzie tam nie byli coś tam łykneli z encyklopedii i grają znawców, nieprzejmuj się tym.Ja mam na Galapagos wykupioną rezerwacje na pażdziernik bo ceny już rosną ale nie powiem za ile i gdzie bo zawsze jakiś student powie , że za drogo i przepłaciłeś frajerze.No i dobrze a nurkowania tam i tak mi już nikt nie odbierze.Robert olej studencików i rób swoje. Pozdro Jurek Odpowiedz Link Zgłoś
tartaczek Re: Podróże Marzeń: Ekwador. Od Quito do Guayaqui 21.04.08, 21:02 r7777r>Ratuje jeden koles drugiego.Dwoch niedouczonych to niekoniecznie daje jednego kumatego.Niby spiewac(pisac)kazdy morze ,jeden lepiej ,drugi gorzej.Tylko po co?Szkoda ,ze Twoj kolega nie zajrzal do encyklopedii ,zanim zaczal sie produkowac publicznie. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: JOANS Podróże Marzeń: Ekwador. Od Quito do Guayaquil IP: *.dynamic.dsl.as9105.com 25.09.07, 20:24 Wspomnienia do konca zycia... Milosc na cale zycie... Odpowiedz Link Zgłoś
podrozniktom [...] 29.10.07, 14:22 Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: EC-KRK Podróże Marzeń: Ekwador. Od Quito do Guayaquil IP: 77.236.5.* 18.04.08, 10:21 Potwornie dużo błędów. Dla ścisłości- wulkan Pichincha uaktywnił się ponownie nie w 1999, tylko na przełomie wrzesień/pażdzierniku 1998r. A Mitad del Mundo to wg tłumaczenia jest połowa świata, tak naprawde to tłumaczy się jako środek świata...pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
karnacja Quito czy Kioto? 21.04.08, 21:40 Zadziwiajace, ze GW puszcza takie rojace sie od bledow gnioty opisow podrozy. Czyzby nie mieli nikogo kto potrafi sprawdzic tekst pod katem powszechnie znanych faktow. Absolutna zenada! Wkrotce przeczytamy tekst o Gojanie Francoskiej :). Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rom Podróże Marzeń: Ekwador. Od Quito do Guayaquil IP: *.ghnet.pl 26.02.09, 13:12 ale to całkiem blisko do tak niezwykłych miejsc www.80miejsc.pl/pl/na-celowniku/miejsce/70 Odpowiedz Link Zgłoś