GoĹÄ: sisi
IP: *.billbird.pl
22.07.08, 13:31
Witam, Chciałbym przestrzec przed korzystaniem z usług ośrodka
ANETA, który mieści się w miejscowości Przerwanki k/Giżycka nad
jeziorem Gołdapiwo. strona: przerwanki.mazury.info Mieliśmy
wątpliwą przyjemność spędzić tam tydzień. Zgodnie z rozmową
telefoniczną mieliśmy dostać domek w najwyższym standardzie, 6
osobowy za 140 PLN. Na miejscu okazało się, że: - domek który widać
na zdjęciach na stronie www jest przeznaczony dla właścicieli i
znajomych królika, nam przypadł zwykły drewniany typu Mikołajki, -
domek był niechlujnie posprzątany, w łazience (a właściwie
zaadoptowanej komórce) śmierdziało moczem (choć kabina prysznicowa,
kibel, umywalka i terma były najwyżej 3 letnie). Na podłodze
położono białe płytki, a fugi były czarne z brudu. Płytki położono
na podłodze z desek (domek stał na cegłach), woda przeciekała i
spływała po deskach do sąsiedniego pokoju - czuć było ją pod gumową
wykładziną, przeciekała przez miejsca łączenia jej kawałków, -
wyposażenie aneksu kuchennego było więcej niż skromne - brakowało
naczyń, misek. Lodówka najprawdopodobniej myta w czasach późnego
Gierka, - w domku były 4 szklanki, miejsc do spania również 4.
Właściciel zapierał się, że można zrobić dostawkę i wówczas będzie
mogło spać 6 osób. Owszem, mogło spać i 30. Niestety nie było to
zgodne z ofertą, - w cenie 140 zł właściciel nie przewidział papieru
toaletowego. Dostaliśmy go po wyraźnym żądaniu, - przed domkami było
szambo, które notorycznie wypływało. Właściciel tłumaczył to
nieodpowiedzialnymi gośćmi, którzy ponoć wrzucali prezerwatywy do
szamba. Prawda o tyle, że gumki faktycznie wypływały wraz z szambem
prosto przed domkiem, - prywatna plaża, niestety brudna i
zaniedbana. Nikt nie zadał sobie trudu usunięcia puszek od piwa
leżących obok pomostu w trzcinach - musiały leżeć tam od zeszłego
lata, bo częściowo przerdzewiały. Na plaży walały się pety i kapsle
od butelek. Na kąpielisku piasek, niestety przykryty częściowo
gałązkami, zielskiem, szyszkami i innym paskudztwem, - obsługa
ośrodka niesłowna - zamówionego dzień wcześniej roweru wodnego nie
było na czas, a zamówione pieczywo i pączki kupowali inni. Obiady za
10 zł, niestety niezjadliwe, - ryby w jeziorze Gołdapiwo ponoć
widzieli