jolliiee
09.11.12, 17:22
Witam serdecznie i bardzo proszę o pomoc dla niedoświadczonej w homeopatii :) jednocześnie prosząc o wyrozumiałość, bo jestem zdesperowana... :)
Miałam w swoim życiu już dwie gradówki, każda usuwana chirurgicznie dwukrotnie (odnawiała się zaraz po zabiegu...). Za każdym razem, zaraz na początku było wdrażane leczenie: sterydy, antybiotyki - nic nie pomagało. Za pierwszym razem próbowałam ogrzewania, ale to tylko pogorszyło stan i pani dr kazała zaprzestać.
No i znów niestety wymacałam malutki groszek w dolnej powiece..wiem, że w przeciągu miesiąca urośnie z tego większa gradówka :) stosuję już maść i kropelki i z doświadczenia wiem, że nie pomogę... więc szperam... i wyszperałam, że ktoś polecił Staphysagria 9CH.
To też w akcie desperacji zakupiłam, ale nie ma dawkowania (zamówiłam w aptece internetowej). Ten ktoś na forum napisał, że brał 3x dziennie po 5 kuleczek i podobno gradówka się wchłonęła...
Czy taka dawka jest OK? Bardzo proszę o podpowiedź i z góry dziękuję. :)
pozdrawiam :)