Dodaj do ulubionych

Moje niehomeopatyczne przemyślenia

30.08.04, 20:59
Do skasowania, ale muszę się wygadać.
Gdzieś niedawno wyczytałam, że z większością zabrudzień radzi sobie zwykłe
szare mydło. Akurat kupowałam dzisiaj ludwiki, cify i inne takie, i
zauważyłam w kąciku zwykłe, zwyklutkie szare mydło. A co mi tam, myślę sobie,
1PLN, stać mnie jeszcze. Przychodzę do domu, zabieram się za zmywanie tym
szarym mydłem i efekty są, cholera jasna, takie same, jak ludwikowe... Do
zaschniętych przypalonych garów musiałam użyć cifa, ale do zmywania talerzy
po obiedzie wystarczyło to szare mydło...
Powiem Wam tak: wrabiają nas i tłumaczą nam, że bez tego i tego cudownego
środka zginiemy w zupie i zabrudzimy się na śmierć. A moje kieliszki po
szarym mydle dosłownie lśnią - bo ono się po prostu ładnie spłukuje. Kiła.
Manipuluje się nami i wmawia nam się nowe potrzeby, bo ktoś musi na tym
zarobić. Koszmar, wcale mi się to nie podoba!
A mydło kupiłam z powodów "ekologicznych", i doprowadziła mnie ta ekologia do
takich niewesołych wniosków:(
Nic to, jutro chyba wyszoruję lodówkę octem;)

16%VOL
22%VAT
Obserwuj wątek
    • beba2 Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 30.08.04, 21:06
      No przeca, ze ocet do lodówy najlepszy !
      I wsypanie 2 łyżek sody do smierdzących odpływów, a po 15 minutach spłukanie
      wrzątkiem( uwaga, czasem wybucha).
      Ale szarego do naczyń nie próbowałam - zaraz to zrobię, bo leży
      calutkie...hmmm...do mycia włosow nie polecam ( choć zrobiła to pewna
      dermatolog) myślałam że nie rozczeszę do końca zycia - prawie dredy mi sie
      zrobiły, a w dotyku...a fe!
      • beba2 Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 30.08.04, 21:08
        Aaaaaaaa!!!! Martini, nie kasujmy tego...doskonały początek do jednego wątku na
        forum, w którym wszystkie baby będą mogły sie wygadać, (chłopaki też
        oczywiście).
        Dobrze sie złozyło, że to puściłaś, i tytuł idealny, fajnie...
      • very_martini CZYŚCIUS VINEGRETUS 30.08.04, 21:09
        O jaki niehomeopatyczny ten wątek, o matko.
        To zhomeopatyzuję;)
        W jakiej potencji trzeba użyć tego octu? Mam tinkturę:). D1, czy trochę mniej?
        D0,5;)?

        16%VOL
        22%VAT

        Takie tam... Forum homeopatia
      • gryka1 Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 31.08.04, 12:31
        Dobrze Ci dermatolog poradziła. Tylko zapomniała dodać , że włosy spłukuje się
        na końcu wodą z octem właśnie. Włosy stają się sliskie i nie musisz sobie
        wszystkich wyrywać.I tak to zatoczyłysmy koło z tym mydłem i octem.
        • very_martini Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 31.08.04, 22:21
          Gryka, to Ty mię jeszcze powiedz - idzie to potem wytrzymać? Żeby ludzie w
          tramwaju nie padali jak muchy, jak mi się wtulą we włosy. Czy to aby nie środek
          odstraszający na facetów?

          16%VOL
          22%VAT
          • tigratom Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 01.09.04, 00:34
            niekonietrznie trzba ocet mozna rozpuscić w wodzie troche wycisnietej
            cytryny... efekt taki sam a smrodku nie ma :)
    • fibra Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 30.08.04, 21:10
      Tak to już jest martini niestety, oni żeby sprzedać muszą wzbudzić u nas
      potrzevę, a żeby wzbudzić potrzebę, to muszą nam kit wcisnąć. I tak im sie
      kaska kręci, a my wypłukujemy prorfele.

      Kurcze, jakoś nasze babki i prababki i te jeszcze wcześniejsze dawały sobie bez
      tych "cudeniek" radę i w brudzie na pewno nie żyły.....i ekologicznie było,
      tylko odpady naturalne:))) do ziemi szły.


      Fajny ten niehomeopatyczny temat
      Pozdrawiam
      Ilona
      • very_martini Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 30.08.04, 21:14
        No właśnie ja o tym samym dzisiaj myślałam. Jako żem na ludwikach wychowana, to
        nigdy mi do głowy nie przyszło, że można inaczej i zawsze sobie wyobrażałam, że
        to straszliwa harówa, takie mydło szare. A tu kurde nic, tylko się troszkę
        bardziej ślizga, ale można się po 3 minutach przyzwyczaić.
        A obecnie jestem na etapie poszukiwań proszku - większość moich łachów nie jest
        zaplamiona, tylko po prostu nieświeża, i nie potrzebuję proszku z hiper super
        odplamiaczami, ma tylko ładnie pachnieć i ma być porządny, co by mi pralki nie
        rozsadziło. A tu proszku bez powerów niet, przynajmniej w sklepie na rogu

        16%VOL
        22%VAT
        • beba2 Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 30.08.04, 21:58
          Oceta wlewam na oko...tzn. nie na oko, tylko do miski, na litr jakies 2-3
          łyzki. Nie ma znaczenia ilość tylko jakość - jak to w homeopatii.

          A z proszków - no może nie całkiem ekologicznie, ale bez pałerów - kup se
          kobito płyn do prania Lovela ( to płyn do prania ubranek dla dzieci, ale
          opieram tym całą rodzinę). To, ze jest bez pałerów udowodniłam naukowo : po
          wypraniu zaplamionej leciutko koszulki, plama pozostała na miejscu w stanie
          nienaruszonym. Ale odświeżenia tkanin nie można mu odmówić ;-)I miło pachnie.
          • very_martini Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 30.08.04, 22:03
            te zet en, wlewam ci ja płyn tam dzie proszek sype, jak to siem u nas w Łodzi
            mówi? czy mogie do takiego pojemniczka po żelu do prania i prosto do pralky?

            16%VOL
            22%VAT
            • beba2 Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 30.08.04, 22:12
              Nawet lepiej prosto do buzi ( bez rozcieńczania ). Nooo lepiej w pojemniczku
              prosto do pralki.
              Chyba, że masz Franię, to tu się sypie ino w jednom dziurę.
              • very_martini Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 30.08.04, 22:21
                Ni mom Franiiiii.
                A szkoda. Jak wprowadzę w życie mój plan rustykalno - kosmicznego mieszkania,
                to miejsce dla Frani się znajdzie jako kubła na brudną bieliznę, tylko żeby mi
                one nie poznikały, te Franie...

                16%VOL
                22%VAT
        • idylla4 Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 30.08.04, 21:59
          Te mydełko jest bardzo skuteczne w zapieraniu plam. Po prostu exstra!
          • beba2 Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 30.08.04, 22:13
            Idylla, szare na plamy?
            Musze spróbowac...a takie starsze tyż schodzą?

            Choroba, Koło Gospodyń Wiejskich w tym wątku się zrobiło.
            • idylla4 Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 31.08.04, 22:05
              Schodzą, schodzą i to jak!
    • bryzza Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 30.08.04, 22:13
      Bieliznę i pościel piorę TYLKO w samej wodzie, oczywiście bez płynu do
      płukania, w temp. 60st. i jest SUPER!!!
      Rzeczy mocniej zabrudzone w płatkach mydlanych lub proszku JELP.
      Im mniej chemii w naszym życiu, tym lepiej.
      Jeśli piszemy o ekologicznych postawach, to dodam,że polecam wykreślenie z
      jadłospisu drobiu i jaj kupowanego w sklepach. Wiem co mówię, bo właśnie moja
      najlepsza przyjaciółka dowiedziała się, że przez obecność różnych " świństw" (
      patrz- hormony w paszach dla zwierząt)w pożywieniu, jej córeczka ( 2 lata)
      rozwija się jak dojrzewająca nastolatka. Jedyne bezpieczne (względnie- uwaga
      choroba "wściekłych krów") mięso to w/g mnie cielęcina.
      Lepiej zapobiegać, niż leczyć - żyjmy mądrze...
      • very_martini Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 30.08.04, 22:19
        No, o tych kurczakach to też słyszałam... Może nie u 2-latki, ale jakijś
        ośmiolatce zaczęły rosnąć piersi i ktoś skojarzył, że ona obżera się kurczakami.
        Płatki mydlane tak wsypujesz do pralki?
        Ja tak kombinowałam, tylko mam ten problem, że musi mi pachnieć. Nie wiem, czy
        nie zakombinować z dolewaniem jakichś naturalnych olejków do krochmali z mąki
        ziemniaczanej na przykład. Ługa pachnie genialnie, ale syntetyk aż do bólu...


        16%VOL
        22%VAT
        • beba2 Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 30.08.04, 22:31
          Kurczaki sa szprycowane hormonami i antybiotykami - im mniej ich w diecie
          dzieci, tym lepiej. Niestety oddziaływania uboczne ich spozywania mają miejsce
          nawet u rocznych dzieci.
          A cięlęcina faktycznie jest najezpieczniejsza, bo...UWAGA - cielaki do 3.
          miesiąca zycia nie mają prionów, a więc nie są chore na BSE.
          • beba2 Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 30.08.04, 22:32
            Aaa, ja tez lubię jak mi pachnie. Dlatego do pojemnika na wode w zelazku wlewam
            jedną kropelke moich perfumuff.
    • fibra Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 30.08.04, 22:57
      Martini, ja z płatkami mydlanymi w awtomacie to mam niemiłe doświadczenia.
      Kiedy moja Madzia jeszcze była dzidziowata, to ja tylko płateczki używałam.
      I urządziły moją pralkę na amen:(((, na ściankach osiadła taka gruba i twarda
      szkorupa (może to od tego że pieluchy tetrowe szły na 90stopni) musiałam ją
      pazurami zdzierać, ojojoj jak sobie to przypomnę, to....... :(((
      A jak prałam coś z guzikami, to one charatały po tej skorupie i ta twarda maź
      paprała mi ubrania...ło matko najdroższa... a mnie szlag trafiał, nie wiedziałm
      o co biega, dopiero jak luknęłam do środka i to-to zobaczyłam - ręce mi opadły,
      a płatki poszły w kosz.

      Gdybyś jednak chciała zaryzykować, to płatki trza najpierw w ciepłej wodzie
      rozpuścić (najlepiej dzień przed) a potem wlać je do pralki (instrukcja powinna
      być na opakowaniu)

      anty-płatkowa Ilona ;)
      • jagusik Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 31.08.04, 09:22
        To ja jeszcze do Koła Gospodyń Wiejskich dodam wiejski sposób na zaropiałe oczy,
        co mi go jedna zaprzyjaźniona Ukrainka poleciła.
        Otóż u niej na wsi, jak komu oko zaropieje, to szuka kobiety karmiącej piersią i
        pod tą pierś oko podstawia, żeby mu mlekiem siknęła (ma sikać, nie kapać...).
        Tak ze trzy razy dziennie i po 2 dniach mija jak ręką odjął.
        Sprawdziłam na młodym, bo lubię takie ludowe mądrości, a ta wydała mi się
        bezpieczna - mleko przecież sterylne, izotoniczne, ciepłe (po soli
        fizjologicznej piszczał, bo zimna). Niesmowicie wygląda oko zabielone mlekiem
        !!! a on nawt nie pisnął, tylko zdziwiony był trochę, że ja mu do oka, a nie do
        buzi...
        I tak na mleczno - kulkowym wspomaganiu przeszło zapalenie spojówek :)
        Aga
        • very_martini Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 31.08.04, 11:07
          Ło Jezusiu kochany, toż dzie ja matkem karmioncom znajdem? Można sobie w sumie
          zafundować dziecko, a potem stać pod drzwiami przychodni oku i sikać ludziom w
          oczy za symboliczną opłatą...
          Sprytne to, z tym mlekiem. Ja tak się czasem zastanawiam, jak czytam te
          mądrości - kto na to wpadł? To mnie naprawdę fascynuje, tak samo, jak
          zastanawia mnie, kto wpadł na to, że na przykład pomidory można jeść, a z żyta
          wykołować mąkę, a potem ją jeszcze smażyć.
          Dziwnetowszystko.

          16%VOL
          22%VAT
          • beba2 Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 31.08.04, 11:29
            very_martini napisała:

            > Można sobie w sumie
            > zafundować dziecko, a potem stać pod drzwiami przychodni oku i sikać ludziom
            w
            > oczy za symboliczną opłatą...

            Martini.......błehehehehehehe, błeheheheheheheeeeeeeeeeeeeeeeeeee.
    • ahnija Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 31.08.04, 11:42
      Za to mnie sie to szare mydło nie za dobrze kojarzy z racji konieczności
      wyszorowania nim całego(55m kw) mieszkania..sufity i
      sciany..brrrrrr,szorowalismy z mężem poczatkowo z wielkim entuzjazmem:),który
      malał,malał,malał,malał...
      Ale udało się,późniejsze malowanie odbyło się zupełnie bez kłopotów(mieszkanie
      dość stare,tzw pociotki)
      A to wszystko było miesiąc temu i dlatego jeszcze mną rzuca,gdy słyszę/czytam o
      szarym mydełku:)

      Mimo to pozdrawiam cieplutko,jak zawsze
      Agnieszka
      • beba2 Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 31.08.04, 11:57
        Ahnija, trza było te ściany pojechać mydłem malarskim : to taka maziasta szara
        substancja, którą rozpuszcza się w wodzie i tym sie mazia po scianach pędzlem.
        Sama to przerabiałam juz ze 3 razy.
        • ahnija Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 31.08.04, 12:02
          Mundry małyżonek zawyrokował: szare mydło Biały jeleń,tośmy szorowali..
          wiesz Beba,już po fakcie znaleźliśmy tysiące lepszych rozwiązań na nasz super
          remont,ale cóż,następnym razem będziem światlejsi:)
          • beba2 Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 31.08.04, 12:06
            Hehehehe, mój tyż jest taki mundry :] Tylko, ze po fakcie to mi rację
            przyznaje - jeszcze go na to stać.
    • jacekoczkowski Re: ojbaby baby 31.08.04, 12:47
      oj
      • beba2 Re: ojbaby baby 31.08.04, 12:50
        Hehehehe, nawet Jacek nas tu odwiedził. Fajnie...
        Masz jakieś pomysły na skuteczne pranie??? Hihihihihi...
    • very_martini Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 31.08.04, 19:31
      Oto refleksje dot, szarego mydła, w trakcie wielkiego sprzątania (ja mam akurat
      delfin, made in czek repablik)

      1. jakość - w porównaniu z innymi detergentami w kolorowych opakowaniach - może
      z 5% gorsze, a od płyny TAK, który nie wiem jakim cudem się u mnie pojawił,
      lepszy o 75%
      2. spłukuje się milion razy lepiej niż ludwiki i insze cuda, i nie zostawia
      takiej lepkawej powłoki, tylko powierzchnia aż piszczy;)
      3. nie wyżera rąk (przynajmniej do tej pory mi nie wyżarło)
      4. zabieram się za szorowanie piekarnika. zobaczymy, co z tego będzie

      Aha. Lodówka wyoctowana, potem jeszcze nawet wypachniona (bo ocet nie zabił
      tego straszliwego smrodu, co to się w lodówce ) kwaskiem cytrynowym. Czajnik
      lelekstyczny odkamieniony kwaskiem cytrynowym za 30gr.

      16%VOL
      22%VAT
      • stapelia Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 31.08.04, 21:28
        A do mydelka nie ma przypadkiem w zestawie faceta, ktory wzialby taka kosteczke
        w lapki i swinskim truchtem i usmiechem na ustach pognal do kuchni szorowac
        piekarnik, he?? bo jak jest to kupuje hurtem.
        W obronie Ludwika- jest dobry na tluste plany na ciuchach- ale cytryna tez sie
        sprawdza
        pozdrowka
        Agnieszka
        • beba2 Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 31.08.04, 21:32
          Wypróbowalam szare mydło do szklanek - naprawdę błyszczą i skrzypią jak sie
          przejedzie palcem, hm...ale zapach mnie zabija, normalnie mnie mdli.
          • very_martini Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 31.08.04, 22:19
            No nie da się ukryć, fiołkami to to nie pachnie... Moje jest o zapachu delfina
            (bo się nazywa delfin, na obrazku ma delfina), nawet nie jest tak tragicznie,
            jakoś tym delfinem zagłuszyli zapach zwykłego szarego mydła.
            Ale kieliszki są tiptop!

            16%VOL
            22%VAT
            • beba2 Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 01.09.04, 00:08
              • Nagrody miesiąca dla Brunetki i Fibry
              homeoadmin 31.08.2004 22:40 odpowiedz na list odpowiedz cytując


              za doskonałą orientację w forum:)




              • Re: Nagrody miesiąca dla Brunetki i Fibry
              brunetkaa 31.08.2004 22:49 odpowiedz na list odpowiedz cytując


              łłłłooooooooooo, to teraz jestem lekko zdezorientowana;))
              ale milutko mi sie zrobilo:)
              dziękuję Adminom:)
              Brunetka



              • Re: Nagrody miesiąca dla Brunetki i Fibry
              fibra 31.08.2004 23:06 odpowiedz na list odpowiedz cytując


              WOW...:))))
              To ile tych lodów będzie ?? ;)

              Dziemkujem bardzo pienknie :)



              • Re: Nagrody miesiąca dla Brunetki i Fibry
              very_martini 31.08.2004 23:12 odpowiedz na list odpowiedz cytując


              Was to normalnie pogięło!
              Siedzicie tutaj tyle, co ja...

              16%VOL
              22%VAT

              Takie tam... Forum homeopatia



              • Re: Nagrody miesiąca dla Brunetki i Fibry
              beba2 01.09.2004 00:07 odpowiedz na list odpowiedz cytując


              Heeeeehehe...hehheheheheheheheeeeeeeeeeeeeehhhee, przestańcie sobie tak
              słodzić, bo się porzygam.
              Martini, przynajmniej nie będziemy jedyną darmowa siłą roboczą, co nie???
              trzeba tu posprzątać, bo sie robi forumek wzajemnej adoracji. Przenoszę to do
              niehomeopatycznego.
            • katse Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 27.01.05, 01:55
              szare mydło to obecnie tylko jeleń - tak mówi moj tata jak se kaze kupić

              a tak poza tym to dobry wieczor
              w najlepszym watku na forum homeopatia

              • very_martini Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 27.01.05, 09:55
                Aloha;)

                Szare mydlo to tylko delfin, mejd in czek ripablik! Z delfinkiem na obrazku nawet.
                W ramach doniesień z forntu - obecnie jestem na etapie zastępowania płynów do
                plukania, za którymi i tak nie przepadam, olejkami eterycznymi. Na razie była
                lawenda, ale raczej niewypał - pzelałam olejek, zaoach był wręcz nie do
                zniesienia, więc wypłukałam ponownie, a wtedy lawenda przybrała smrodek starej
                zbutwiałej sciery. Próbuję dalej następnym razem planuję bergamotkę., w tzw
                miedzyczasie piekę muffiny;)
                A moze to zły pomysł z tymi olejkami? Pralkę mi wyżrą czy cuś?

                16%VOL
                22%VAT
    • brunetkaa Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 01.09.04, 00:41
      nowa szata czata mnie nie chce wpuścić.
      idu sleepiąć,
      dobranoc wam:)
      Bruneta
      • beba2 Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 01.09.04, 00:43
        Ja też wymięklam z tym czatem, to do jutra :)
        • beba2 Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 01.09.04, 21:29
          No i co tak cicho tutaj, hę?
          • stapelia Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 01.09.04, 21:32
            ja siedze cicho jako ze pracuje w agencji reklamowej i moim zadaniem jest
            wciskanie ludziom kitu na zyczenie klienta:)))) tylko mnie nie wyrzuccie z
            forum!!! NIech zyje szare mydlo!!!:)))
            • very_martini Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 01.09.04, 21:58
              Hehe
              Ja cicho, bo cały dzień testuję to mydło w praktyce na przeróżnych
              powierzchniach:) zdam relację:0

              16%VOL
              22%VAT

              Takie tam... Forum homeopatia
    • narysuj.mi.baranka Mydlo 01.09.04, 22:03
      A mnie ostatnio napadlo, zeby umyc wlosy mydlem. Ostatni raz mylam wlosy mydlem
      ze 25 lat temu, jako male dziecko.
      Po umyciu mydlem co prawda nie blyszcza, ale wolniej sie przetluszczaja i sa
      gesciejsze a takze lepiej sie ukladaja:)
    • narysuj.mi.baranka Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 01.09.04, 22:04
      No i zgadzam sie z Toba: namawiaja nas do coraz to nowych srodkow podczas, gdy
      talerze po obiedzie wystarczy tak naprawde wymyc goraca woda.
    • very_martini Szare mydło raz jeszcze;) 08.09.04, 13:56
      Sprawdziłam na włosach - super. Tego mi było trzeba - czegoś co czyści, a nie
      odżywia, bez żadnych powerów, bo jestem szczęśliwą posiadaczką, a co będę
      kłamać, bardzo ładnych i zupełnie nieproblemowych włosów. Szare mydło plus
      rumianek, żeby ładnie pachniały (bo po tym mydle tak jakoś dziwnie) i jestem
      happy, a koncernom śmieję się w twarz!

      16%VOL
      22%VAT
    • fibra Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 16.09.04, 08:10
      Ciekawy artykuł, troszkę długi: "Czystość nas zabije-niezdrowa moda na mycie"
      kiosk.onet.pl/art.asp?DB=162&ITEM=1188647&KAT=241
      Miłej lektury
      Pozdrwiam
      • very_martini Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 16.09.04, 11:38
        Też to dzisiaj czytałam;)
        Niedawno się zgadaliśmy z kolegami i koleżankami z tych pogaduch wyszło nam, że
        w gronie około 15 osób jest 6 alergików, a potem okazało się, że pozostałe 9
        osób bez alergii miało w dzieciństwie jakieś zwierzątko... A u 2 z tych
        alergików, i 7 z nie-alergików w domu non stop panował nieład (wiecie, jak
        bywa - zapracowane matki, troje dzieci, zwierzę, trochę kurzu tu, trochę kurzu
        tam, i tak się toczy).
        Używania domestosa i mydeł antybakteryjnych zaprzestałam dawno (kibel myję
        tylko cifem), co ciekawe, w domu mam czysto i bakterie mnie jeszcze nie
        zeżarły, choć według producenta tych wszystkich żrących środków powinny wdrapać
        się do mojej cewki moczowej i inszych otworów i zjeść mnie od środka, z mózgiem
        włącznie


        16%VOL
        22%VAT
    • very_martini Moje kolejne przemyślenie... 16.09.04, 11:40
      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=22&w=15824806, powtórzę, co napisałam
      tam:


      Zastanawia mnie idea "żółtego tygodnia"...


      Około miliona osób ma w planach zaszczepienie się przeciw żółtaczce, ponieważ
      w czasie tej akcji rząd (czyli pozostali podatnicy) pokrywa sporą część
      kosztów tej przyjemności. 1000000 osób razy kilkadziesią złotych od łebka
      (pacjenta, w wersji eleganckiej) daje sumę, za którą niejeden szpital można
      wyposażyć w porządny sprzęt do sterylizacji - i będzie to akcja dużo bardziej
      trwała w skutkach, niż coroczne dofinansowywanie kilkuset tysięcy szczepionek.

      Gdzie tu sens, gdzie logika? A może ja nie wzięłam pod uwagę jakichś
      okoliczności i się czepiam?



      16%VOL
      22%VAT
      • adzienia Re: Moje kolejne przemyślenie... 16.09.04, 12:51
        Moja ciotka pracuje w szpitalu- mówi, że właściwie normą jest zarażanie wirusem
        żółtaczki B- jeśli ktoś nie jest szczepiony. i bądź tu mądry.
        • very_martini Re: Moje kolejne przemyślenie... 16.09.04, 12:58
          Ano. Ja też dlatego wierzę w swój lek konsty - że mi się uda samej wybronić. Na
          razie liczę na brak kontaktu z polskimi szpitalami... A swoją drogą - żadna ze
          znanych mi osób przechodzących w szpitalu róznego rodzaju zabiegi nie została
          zakażona... Może mam odpornych znajomych;)

          16%VOL
          22%VAT

          Takie tam... Forum homeopatia
          • beba2 Re: Moje kolejne przemyślenie... 16.09.04, 13:02
            Mieli fuksa...
            • very_martini Re: Moje kolejne przemyślenie... 16.09.04, 13:06
              Hehe, nie uwierzysz, ale to były polskie szpitale. A Ty się szczepisz?
              Mnie te szczepionki ani parzą, ani ziębią, ale uważam, że cała ta akcja to
              głupota, niech zainwestują w coś, co przetrwa wieki całe, a nie co roku wydają
              kilkadziesiąt milionów (w tym moje 22% z każdej puszki piwa i każdej bluzki) na
              szczepionki... Chore.

              16%VOL
              22%VAT

              Takie tam... Forum homeopatia
              • beba2 Re: Moje kolejne przemyślenie... 16.09.04, 14:48
                Masz rację z tym, ze obrali zły kierunek inwestycji...jak to się mówi z dupy
                strony.
                Ja się szczepiłam, bo musiałam, jako że inaczej by mnie nie wpuścili na
                praktyki do szpitala.
                • adzienia Re: Moje kolejne przemyślenie... 16.09.04, 15:48
                  Mój homeo ma teraz 2 przypadki pielęgniarek które były szczepione i przyszły do
                  niego bo zachorowały - mimo to. Fajnie co?!!!?
    • hippophae Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 16.09.04, 22:20
      a ja ostatnio kupiłam to szare mydło, myję nim głownie ręce i od kilku dni mam
      tak strasznie wysuszone wierzchy dłoni że aż boli i nie nadążam smarować
      kremem :-(
      H.
      • akownik Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 16.09.04, 23:30
        nie czytalem wszystkich postow,ale po myciu szarym mydlem trzeba plukac woda z octem
        • hippophae Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 17.09.04, 15:37
          a tego nie wiedziałam. To znaczy że ono jest tak mocno zasadowe?
          trochę bez sensu z tym octem, strasznie dużo zachodu...
          H.
          • beba2 Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 17.09.04, 15:52
            Ono cale jest jedną wielką ZASADĄ, niestety. nie każdemu toto słuzy, więc
            trzeba jakimś kwasikiem skórę do rownowagi przywrócić. nie musisz śmierdzieć
            octem - równie dobrze moze to byc woda z kilkoma kroplami cytryny.
            • very_martini Re: Moje niehomeopatyczne przemyślenia 17.09.04, 19:47
              właśnie miałam wyrazić sprzeciw, czy to aby nie śmierdzi...
              Moje ręce na mydło nie narzekają, ale one nie do takich zabaw przywykły po
              ostatnich wakacjach;)


              16%VOL
              22%VAT
    • very_martini Buuuuuuuuuu 06.11.04, 12:28
      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=77&w=17391049&a=17391049
      no i co teraz???

      16%VOL
      22%VAT

      • beba2 Re: Buuuuuuuuuu 06.11.04, 12:35
        To ja moge umrzec od bazylii, a co mi tam, od czegos trzeba.
        • very_martini Re: Buuuuuuuuuu 06.11.04, 12:37
          Tyż se tak pomyślałam, zresztą i tak dzisiaj wszystko jest rakotwórcze.

          16%VOL
          22%VAT
          • beba2 Re: Buuuuuuuuuu 06.11.04, 12:44
            To w nastepny piatek umrzemy razem, hehehe...
            • very_martini Re: Buuuuuuuuuu 06.11.04, 12:59
              alkohol nie jest rakotwórczy. wręcz przeciwnie.

              16%VOL
              22%VAT

            • virginia1 Re:Koło Gospodyń Wiejskich 06.11.04, 20:52
              Szklanki i przeróżne kubeczki ( osad z herbaty, kawy) można doskonale umyć
              solą. Też błyszczą cudownie.A znacie sposób na sfilcowany ( w granicach
              przyzwoitości) ulubiony sweterek - moczymy go w słonej wodzie i co kilka minut
              wyciągamy po kolei rękawki i całą resztę.Wyciągamy we wszystkie możliwe strony
              i znowu do słonej wody.Ja tak eksperymentowałam 1/2 dnia, ale efekt zaskoczył
              mnie.Potem oczyswiście w czasie suszenia (po odwirowaniu) dość często
              strzepujemy caly.Do pł€kania wełnianych rzeczy też dodajemy trochę soli.Nie
              powinny się kurczyć.
              • brunetkaa Re:Koło Gospodyń Wiejskich 06.11.04, 20:55
                virginia zeszczalysmy sie ze smiechu a beba sie nawet posrala!!!!!!!!!!!!
                ratunkuuuuuuuuuuuu;-)wyjemy ze smiechu
                beba i brunetka
                • virginia1 Re:Koło Gospodyń Wiejskich 06.11.04, 21:37
                  Bardzo dobrze.Przepona też musi popracować.
              • very_martini Re:Koło Gospodyń Wiejskich 06.11.04, 22:45
                Dzisiejszy solny patent na spalony garnek (zjarałam go do czarności, bo
                gotowałam na parze warzywa, zagadałam się, a woda mi wyparowała w międzyczasie:P)
                Trza w garnku zrobić roztwór nasycony, albo nawet przesycyony:) z wody i soli,
                zagotować, pogotować chwilę i odstawić na 10 godzin. Tak też zrobiłam, efekt nie
                jest powalający, ale jest, może na emaliownym garnku byłby lepszy. A w całej
                metodzie najbardziej odpowiada mi punkt "odstawić na 10 godzin" Hehe

                16%VOL
                22%VAT
                • monika_5 Re:Koło Gospodyń Wiejskich 06.11.04, 22:50
                  Spaliłam nie raz, jak włącze wyciąg w czasie gotowania to nie czuję smrodu, a
                  zalanie wodą z solą na dłuuższy czas pomaga, wszystko się ładnie samo odrywa
                  (nie na emaliowanym).
    • sabba to ja tez 07.11.04, 09:30
      dorzuce swoje trzy grosze zaslyszane w niemieckiej telewizorni i moj maz to
      potwierdza, zamiast uzywac cify i inne mleczka do czyszczenia zlwozmywakow z
      zelaza (tzn nie emliowanych) nalezy uzyc obierkow kartoflanych. Podobnoz dziala
      lepiej i odczyszcza na blysk! jeszcze nie probowalam. A z tym szarym mydlem to
      mnie zaciekawilyscie. Kiedys slyszalam ze szarym mydlem powinno sie prac wszelka
      biala bielizne to nie bedzie zolkla. Tez nie wiem czy to prawda...

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka