Dodaj do ulubionych

dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal?

08.12.04, 23:22
witam,
Po 5 latach brania tabletek antykoncepcyjnych rozpoznano u mnie w badaniu
usg torbielkowata strukture jajnikow,typu pco like.Stosowalam jako
leki:estrofem mite,duphaston+parlodel, ktory niestety nie 'zbil' mi
prolaktyny.Dodatkowo pojawily sie problemy typu:wypadanie wlosow, tradzik,
czeste oddawanie moczu, nadmierne owlosienie...
Moja lekarka postanowila abym odstawila wszystkie hormony, przeszla na diete
K.Werthmanna i przez 6 tygodni mam stosowac lekarstwa homeopatyczne
m.in:sankombi D5, citrokehl, fortakehylD5, Albicansan D5.Jestem pozytywnie
nastawiona, ale prosze o komentarz:czy jest strona internetowa odnosnie
zalecen dietetycznych, czy sa jakies badania prowadzone co do skutecznosci
takiego leczenie?
serdecznie dziekuje za kazda wskazowke
monika z bialegostoku (28 lat)
Obserwuj wątek
    • very_martini Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 09.12.04, 00:03
      sankombi D5, citrokehl, fortakehylD5, Albicansan D5

      wszystko na raz??? Bez przesady... O ile moim ideałem jest homeopatia klasyczna,
      na widok nieklasycznej się nie jeżę, ale taka liczba preparatów na raz powoduje
      jednak jeżenie. Poza tym, one nie są do konca homeopatyczne, ale ponoć dobre -
      tylko nie raz!

      Jeśłi chodzi o dietę - nie wiem, czy byłaś na prywatnym forum pco, po sąsiedzku?
      Może tam ktoś się podzieli doświadczeniami.

      16%VOL
      22%VAT

      • astria1 Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 09.12.04, 11:37
        very_martini napisała:

        > sankombi D5, citrokehl, fortakehylD5, Albicansan D5
        >
        > wszystko na raz??? Bez przesady... O ile moim ideałem jest homeopatia klasyczna
        > ,
        > na widok nieklasycznej się nie jeżę, ale taka liczba preparatów na raz powoduje
        > jednak jeżenie. Poza tym, one nie są do konca homeopatyczne, ale ponoć dobre -
        > tylko nie raz!
        >

        Podpisuję się pod Martini że taka liczba owych leków a jeszcze gorzej ze to
        tyyyyyyyyyyyle kasy - chyba naprawdę ze mną coś nie tak <pukanie w czoło> albo
        się czepiam albo to poprostu wygodnictwo przepisującego, komercja, komercja i
        jeszcze raz komercja..
        pzdr dla owego lekarza... :((

        pzdr

        ps. już dziecko wie ze lek homeopatyczny kosztuje w granicach 7 zł, ale to
        trzeba mieć wiedzę w głowie zeby takie dobrać a nie na podrzuconej ulotce...
        • stapelia Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 09.12.04, 11:58
          no wlasnie- drogie te leki, A poza tym istota leczenia izopatycznego w bardzo
          duzym uproszczeniu polega na eliminowaniu z organizmu pewnych gatunkow grzybow,
          ktore powoduja rozne choroby. Za poszczegole przypadlosci odpowiedzialny jest
          inny gatunek grzyba i kiedy jest go w organizmie za duzo wtedy organizm
          szwankuje. Kazdy z preparatow jest na innego grzyba i skoro ten lekarz zapisal
          ich az tyle to tak wyglada jakby nie wiedzial ktorego grzyba chce ci
          zlikwidowac wiec na wszelki wypadek zadziala na wiele na raz.
        • awinn Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 10.12.04, 10:45
          Jesli sie panstwo nie znacie na terapii SANUM "isopatii" to prosze nie
          krytykowac ;)) Te leki sa isopatyczne i wlasnie tyle lekow na raz mozna podac.
          Dietka Dr'a Konrada Werthmanna jest dobrze znana i bardzo skuteczna. Kilku moich
          pacjentow to potwierdzilo.

          Tutaj mozecie panstwo poczytac na temat terapii SANUM o lekach i leczeniu
          izopatycznym ;) www.sanum.com.pl/aktualnosci.php?id_dzialu=5

          Zycze milej dyskusji
          pozdrawiam
          • stapelia Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 10.12.04, 11:07
            aa to git:)) nie wiedzialam- bralam to na intuicje kobieca:)niemniej jednak
            drogie to niestety:(
      • monika2821 mam pytania- do gosi 10.12.04, 23:45
        mam pytania:
        -czy moge jesc'zwykly' chleb?
        -jakie mam kupywac maslo, roslinne?
        -czy moge pic kawe bez cukru?
        - czy moge jesc makarony?
        - co do picia oprocz wody?
        moze cos jeszcze podpowiesz - DZIEKUJE ZA KAZDA WSKAZOWKE!KAZDA NA WAGE ZLOTA!
        tez mam tylko liste zakazanych i dozwolonych produktow :-( nie wiem jak to
        bedzie!


      • promyczek7773 Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 17.11.13, 20:57
        czy jest gdzies opis tej diety ?
    • alpiot Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 09.12.04, 07:57
      Witaj

      Tutaj, na str. 9 i 10 można poczytać na temat diety, troszeczkę:

      www.sanum.com.pl/s_post_nr06.pdf
      Pozdrowienia
      Aga
      • stapelia Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 09.12.04, 08:40
        generalnie jest tak, ze przy stosowaniu lekow izopatycznych Sanum powinno sie
        ta diete stosowac. W zasad powinoo sie takze usunac wszystkie kanalowo leczone
        zeby. Sam Werthman usunal sobie wszystkie zeby zeby lepsze byly efekty:)) nie
        smiejcie sie- tak bylo. Na www.e-medica.pl jest o tej diecie sporo, a poza tym
        jest tam pani wanda ktora sie na tym swietnie zna i szkoli w tym kierunku i
        mozna do niej napisac to pomoze. jak cos znajde u siebie to ci przesle.
        pozdrawiam
        • monika2821 Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 09.12.04, 16:59
          dziekuje -czekam na dalsze wiesci- a ja przygotowuje sie do rozpoczecia tej
          diety!
          • patchwork30 Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 09.12.04, 17:42
            ale z wyrywaniem zebow jeszcze poczekaj! ;-)
            • monika2821 Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 09.12.04, 20:11
              :-) oczywiscie ze tak bo mam jednego zeba leczonego kanalowo- to jest 1 !!!
              a tak na powaznie to nie wyobrazam sobie tej diety chodz wiem ze nie mam
              wyjscia musze ja wdrozyc -najgorsze to to ze ok 90% zeczy ktore obenie jem
              musze wyeliminowac z jadlospisu!
              • beba2 Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 09.12.04, 20:27
                Allle schudniesz :)))
                • patchwork30 Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 10.12.04, 08:43
                  A jakie rzeczy bedziesz musiala wyeliminowac?
                  • gosiabie Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 10.12.04, 13:10
                    Jestem świeżo po owej diecie i w trakcie leczenia podobnymi lekami.
                    Powiem jedno - to działa.
                    Muszę wpisac się na listę odnośnie sukcesów w walce z chorobą ;-)
                    Moi drodzy- bardzo cenie Wasze rady, ale faktycznie izopatia to już stopień
                    wyzej , bo nie działa tylko stymulująco, pobudzajaco, ale także rozbija
                    szkodliwe komórki.
                    Nie krytykujcie prosze czegoś, na czym się nie znacie. Ja - zywy przykład
                    mówię, iz w końcu mam świetne wyniki.
                    Też podchodziłam sceptycznie, tez nieufnie. Bo leki b. drogie, bo nie jest to
                    jedna kulka.
                    Oczywiscie prowadzić leczenie musi lekarz, ktoś kto się na tym zna.
                    Przeczyściłam sobie owymi lekami jelita, grypę przechodze w jedno przedpołudnie.
                    Wcześniej miałam ciągłe problemy z gardłem, jelitami, nosem i grzybicami,
                    alergia.
                    Te wszystkie schorzenia zostały uwzględnione w terapii. Przeczysciłam jelita -
                    o czym świadczy test buraczkowy, np.
                    Szereg testów, pytań, etc.
                    Było ciężko w czasie diety, naprawdę. Wszystko gotowane, nabiał na bok. A to
                    mój ulubiony produkt. A okazuje się, że alergik b. lubi swoje alergeny.
                    Cera, włosy - pękne, promienne. Każdy pyta co robię, ze tak wyglądam. A gdy
                    mówię o diecie - twierdzą, ależ masz silną wolę, to nie dla mnie.
                    Też tak mówiłam. Bo byłam łasuchem. ale choroby, ciągłe wyjaławianie organizmu
                    chemią nie przynosiło efektów. Zaczęłam szukać alternatywy.
                    Znalazłam - i jest to jedno z najlepszych moich odkryć zyciowych. Bo
                    poprzestawiało mi w głowie. Teraz inaczej żyję, inaczej jem(bo pozywienie jest
                    lekiem, o czym niewielu wie), wiele elementów diety na stałe zagości u mnie.
                    Medycyna chińska - stałą się dla mnie teraz głownym żdródłem wiedzy na temat
                    zdrowego zycia.
                    Polecam Ci z całego serca terapię - przeszłąm ją, więc wiem o czym mówię.
                    Nie mam powodu, by koloryzować lub upiekszać.
                    Bedzie cięzko, ale pamietaj, ze to inwestycja długofalowa.
                    Jesli masz jakieś pytania, wal smiało.
                    Pozdrawiam
                    małgorzata
                    • akownik Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 10.12.04, 13:19
                      bardzo sie ciesze,ze to napisalas.zwlaszcza podoba mi sie zdanie o nie
                      krytykowaniu czegos na czym sie nie znamy i nie stosowalismy.zwlaszcza,ze to
                      jest homeopatia.w dodatku dieta jest jedna z jej wazniejszych czesci
                      skladowych.a to ze od lat jemy nabial,cukier i czekolade itp produkty nie
                      oznacza,ze robimy dobrze.i szkoda tylko,ze tak niewiele osob probuje to
                      zastosowac i zrozumiec.pewnie jest wiele racji w tym co ostatnio powiedzial
                      pewien byly wiceminister,ze sa wsrod nas ludzie,ktorzy uwielbiaja chorowac,bo
                      inaczwej zatracili by sens swojego zycia.wiec krytykuja cos czego nie
                      sprobowali,na czym sie nie znaja,albo co nie pasuje do ich teorii.tyle tylko,ze
                      ow wiceminister stracil juz swoja posade...
                      • very_martini Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 10.12.04, 17:43
                        Ja nie mam nic naprzeciwko preparatom Izo, ale nie w takiej ilości na raz!


                        16%VOL
                        22%VAT
                      • very_martini A a propos Pana Ministra 10.12.04, 17:48
                        Napisał świętą prawdę, a politycznie poprawne towarszystwo się na niego
                        rzuciło... W 100% się zgadzam z tym, co napisał - niektórzy nie chcą się leczyć,
                        inni się nie nadają do leczenia, a inni mają pecha - i to jest PRAWDA, jak
                        okrutnie by to nie brzmiało. Z hasła "Zdrowie dla wszystkich" wynika coś
                        zupełnie innego niż z hasła "Leczenie dla wszystkich". Mnie "zdrowie dla
                        wszystkich" trąci obrzydliwym komuszo-propagandowym sloganem, ale w sumie czym
                        innym jest unia.
                        Sorry, jesli kogoś uraziłam.


                        16%VOL
                        22%VAT

                    • gosiabie Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 10.12.04, 13:20
                      Stapelio - odpowiadajac na Twe wątpliwości.
                      Grzyby sa w różnej fazie wzrostu, dlatego tyle leków.
                      wiadomo, że kazdy człek ma w sobie drożdze, ale te pozyteczne, jesli się
                      rozrosną, to już problem.
                      Leki dobrane są w takiej kolejności, aby rozbiajc poszczególne, chorobowe fazy
                      icj namiernego rozrostu, doprowadzajac do rozbicia ich złożonej struktury na
                      pożyteczna, normalną florę dla kazdego człowieka.
                      Stąd tyle leków. citrokehl i Sanuvis, aby uregulowac środowisko jelit, Exmykehl-
                      w fazie ostrej leczenia, zwykle początkowej, potem Sankombi, aby wydalac brudy.
                      Wydalanie owo odbywa się przez skórę, płuca, nerki.
                      Albicanasan -zawiera jeden ze składników Exmykehlu- rozbija kolejne grzybnie.
                      Reszty dokunuje sam organizm -wzmocniony dieta i lekami.
                      Ja brałaąm własnie owe leki - i jeszcze parę innych.
                      Do tej pory oczyszczam si po Sankombi.
                      Moze nie pisze jak lekarz, nie jestem nim, ale o to chodzi w tym leczeniu.
                      Pozdrawiam
    • granna Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 10.12.04, 14:25
      Nie znam zasad tej diety ani nie spotkalam tych leków wcześniej, ale jak kilka
      lat temu rozpoczęłam leczenie homeopatyczne u lekarza nie klasyka kilkoma
      specyfikami pojedynczymi to po pewnym czasie nie moglam pic kawy, herbaty, na
      widok słodyczy i nabialu miałam druch wymiotny :) Doszłam do momentu kiedy
      moglam sobie wcisnac rosól z makaronem i jabłko :)) I osiągnełam te same
      efekty, o których tu piszecie.
      Chcę przez to powiedzieć, ze dobrze dobrane leki homeopatyczne pokierują
      organizmem tak, ze sam wskaze co dla niego dobre. I niekoniecznie trzeba na to
      wydawac majątku :) Potem niestety spaskudziłam ten efekt, ale nie do końca :))
      Nadal nie mam pęchęrzyków, torbieli, cera w porzadku, włosy też figura ok.
      Psychika kuleje, no ale cóz nie jest maszyną :)))
      pozdrawiam i moj post wcale nie oznacza odwodzenia od omawianej kuracji :))
      granna
      • akownik Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 10.12.04, 14:34
        co do kulejacej psychiki...czasami zapominamy,zw homeopatia nie rozwiaze za nas
        naszych osobistych problemow...wielu pacjentow o tym zapomina.i dla jasnosci,to
        nie bylo o tobie granno,to tylko taka mysl ogolna.
        • stapelia Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 10.12.04, 14:51
          ee noo ja nie krytykuje:) sama sie lecze najpierw Nigersanem a teraz
          Mucedokhelem, diety ponoc nie musialam stosowac bo test buraczany wyszedl
          pozytywnie. Super ze rozwialiscie moje watpliwosci bo po prostu nie wiedzialam
          ze tak mozna. Ja akurat stosuje po jednym preparacie- po kolei- a ze dziala to
          wiem:))
        • gosiabie Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 10.12.04, 15:00
          Psychika to podstawowa sprawa.
          Choroba nie jest bowiem czyms materialnym. Choroba najpierw rozwija się w
          strefie emocjonalnej, potem rzutuje na organy. Ciało takie jest podatniejsze na
          choroby.
          Objawy, typu, świąd, pieczenie, etc -to zank ciałą, ze coś nie tak, zrób cos
          człowieku! trzeba więc doprowadzić do homeostazy - czyli równowagi.
          Medycyna holistyczna leczy całego człowieka, a nie tylko jakiś jeden organ.
          Choruje człowiek, a nie tylko jego pochwa czy macica. Rzecz w tym, aby wyszukac
          faktyczną przyczynę choroby, usunąc ją i dopiero zajmowac się objawami.
          Medycyna klasyczna zajmuje się - niestety- tylko tłumieniem objawów.
          Mi po diecie zmienił sie radykalnie smak.
          Nie mam w zasadzie ochoty na słodycze(jesli już to minimlaną),marchewa z
          groszkiem wydaje się b. słodka, polubiłam kawę zbożową(mocną)- wydawała mi się
          zawsze gorzka.
          Słowem inaczej patrze na zywność.
          • gosiabie Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 10.12.04, 15:03
            Stapelio- ja tez nie biorę na raz.
            wszystko w kolejności ustalonej przez naturoterapeutę.
            Tylko Citrokehl(wieczór) i Sanuvuis(rano) oraz alkalizacja organizmu soda, jest
            przeprowadzana przez cały cykl leczenia, niezależnie od innych leków.
            • akownik Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 10.12.04, 15:23
              marchew,zwlaszcza gotowana,jest nieprzyzwoicie slodka i cukrzycy powinni jej unikac.
              • brunetkaa Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 10.12.04, 15:31
                jesu jak ja bym chciala zeby mi sie smak zmienil, bo w zasadzie to moge sie
                zywic tylko samym slodkim i na nic innego nie mam ochoty...moze czas o diecie
                pomyslec, hm.........
                • gosiabie Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 10.12.04, 18:17
                  O marchwi napisałam w tym znaczeniu, iż taka słodycz(naturalna)z warzyw i
                  owoców, mi wystarcza teraz.
                  Nie mam chcicy na czekoladę, cukierki, ciastka. Jesli jest to minimalna,ale
                  taka, że nie musze z tym walczyć.
                  Po prostu wiem, że to niezdrowe i niewarto się zasmiecac. Oczywisćie od czassu
                  do czasu mam zamiar zjesc ciasteczko, bo nie o to chodzi, aby sobie wszystkiego
                  odmawiać w życiu. Ale napewno będzie minimalne słodzone nierafinowanym tylko
                  cukrem.
                  Mówię o stanie obecnym - po prostu nie mam na to ochoty. Wolę jabłko bądz inny
                  owoc.
                  Od dwóch miesięcy nie jem nic z cukrem. Kompletnie. Sztuczne słodziki, też out,
                  miodu też nie jadłam. Glukoza, fruktoza- tez była odrzucona.
                  Teraz jestem na etapie powolnego wdrażania nnych produktów żywnościowych.
                  Skończyłam dietę 5 dni temu.
                  Obserwuję organizm i czuję co mi nie służy.
                  Schudłam 5 kg.
                  Ale żęby wytrwać - potrzebna jest motywacja.
                  • monika2821 do gosiable!!-autorka topiku 10.12.04, 20:30
                    gosiu- przygotowuje sie do rozpoczecia diety- kupuje produkty oraz nastawiam
                    sie psychicznie na zmiane(jak wspomnialam 90% musze wyrzucic z jadlospisu)
                    Moje zdrowie jest w takim stanie ze muze to zrobic- jestem nastawiona
                    pozytywnie ale po twojej wypowiedzi urosly mi skrzydla-DZIEKUJE!
                    napisz prosze jakie problemy ze strony organizum cie dotknely- biegunki,
                    zaparcia, zle samopoczucie? na co mam sie przygotowac- bo chyba
                    skutki 'odtruwania' beda odczuwalne?
                    P.S 200zl na kuracje ktora daje nadzieje- ZDROWIE JEST BEZCENNE!!(to 2 dobre
                    bluzki!!) prawda gosie ;-)!
                    • gosiabie Re: do gosiable!!-autorka topiku 10.12.04, 21:44
                      Moniko - takze przygotowywałam się czas jakiś do tego. I mentalnie , i
                      fizycznie, i materialnie(produkty).
                      Tez, tak jak Ty mam zawyżoną prolaktynę. Hormony sprawdzę jednak dopiero za
                      czas jakiś, bo moja terapia nadal trwa. Dieta jest tylko podstawą i początkiem.
                      W czsie diety - wręcz przeciwnie. Prawie żadnych kłopotów, nic mnie nie bolało.
                      Tylko na początku miałąm depresję - ale to normalne, bo orgaznizm uwalniał
                      trucizny, brudy, itp. Poza tym zabrano mu to co lubi najbardziej -więc domagał
                      się tego, jak narkoman.
                      Jedyne objawy u mnie to: owa dedresja na poczatku, nieopanowany apetyt(nie
                      poddawaj si e i nie podjadaj słodkiego, np), dziamanie, brzydki zapach z ust,
                      niesmak w ustach(uwalnianie toksyn).
                      To chyba tyle. ani razu nie zabolała mnie głowa ani brzuch, żadnych
                      niestrwności, czasm gazy po rzeczach kapustowych. Wiem, że mi nie służa za
                      bardzo.
                      Stolec własnie miałąm jak trzeba- wczesniej ciągle były to kłopoty typu -
                      rozwolnienie albo zatwardzenie, nieregularne wypróżnianie. W czasie diety
                      stolec się unormował jak w zegarku. raz dziennie.
                      Nie wiedziaąłm, że trujący nasz organizm grzyb potrafi ingerować w problemy
                      hormonalne. To ponoć jego toksyny tak działają.Mam też problem z nieregularnym
                      miesiączkowaniem(mimo 30-tu lat),Po kuracji mój organizm ma się wyregulowac
                      hormonalnie, bo skoro candida nie będzie produkowałał toksyn, to nie będzie tez
                      zatruwała przysadki. Trzeba więc dac czas na powrót organizmu do cąłkowitej
                      normy.
                      Ponoc po całkowitej terapii, nie będę wiedziała, co to choroby.
                      Wiem jedno - grzyba już nie mam. Próbowałam wczesniej kulkami, ale nie
                      skutkowały. w poniedziałek byłąm w laboratorium i szok - nie ma candidy. NIE
                      WYSTEPUJE! Pierwszy raz wyleczyłam się nie chemicznie...
                      Ja wydałam dużo więcej niż 200 więcej - bo 500 zł.
                      Ale warto- dla zdrowia warto.
                      Bo zdrowe jelita, to zdrowy organizm.
                      uff - ale się rozpisałąm ;-)
                      Mam do Ciebi epytanie - Tobie lekarz prowadzący nei objaśnił tego?
                      Ja wiem tyle, choć nie jest to naukowy język, bo pytałam o wszystko. Dosłownie.
                      Taki mam charakter. Muszę wiedzieć.;-)))
                      Pozdrawiam Cię
                      Małgorzata


                      • monika2821 Re: do gosiable!!-autorka topiku 10.12.04, 21:59
                        moja lekarka owszem mi wszystko wytlumaczyla ale ty znasz to z praktyki!! i
                        czuje pewne podobienstwo -ja mam 28 lat, problemy hormonalne bardzo mi zalezy
                        na zdrowiu, uwielbiam slodkie rzeczy i wiem ze bedzie cholernie ciezko!!a ty to
                        przeszlas i jestes szczesliwa-wiesz jakie to dla mnie budujace-mam teraz
                        usmiech wymalowany na twarzy- dziekuje!
                        kuracja ma trwac 6 tyg ale co potem? 0 tabletek, normalne jedzenie(na pewno
                        troche sie odzwyczaje)?
                        • gosiabie Re: do gosiable!!-autorka topiku 10.12.04, 22:12
                          też od razu pytałam - co potem.
                          lekarz mi powiedział:"Pani Małgosiu Wybrała Pani droge prowadzącą do zdrowia i
                          stad to poprzestawianie w głowie. Życzę więc wytrwania w postanowieniu. Prosze
                          sie tylko nie zamartwiac na zapas, bo nic to konstruktywnego nie daje, poza
                          wpadaniem w rozterki"
                          Jeszcze nie skończyłąm całkowitej terapii, ale mam zamiar wiele wyniesc z tego.
                          Zrezygnowac prawie z cukru, białej mąki, więcej gotować niż surowego jesc(bo
                          surowe przyswaja się gorzej),i to wysiłak dla jelit, rezygnuję raczej z mleka
                          krowiego na rzecz sojowego w stosunku 1:7. wierz mi - takie rozcieńczenia na
                          zupę mleczną z dodatkiem płatków owsianych wystarcza. (proponuję CI takie
                          śniadania). Mleko krowie zastąpić jogurtami i serami, czyli przetworami tegoż.
                          Nie chcę zeby ów cięzki czas poszedł na marne.
                          Napewno schudniesz- wiesz jak cięzko znalesc chleb bez dodatku drożdzy i mąki
                          pszennej? znalazłąm jeden - chrupki, naturalny chleb Chaber(zielony), trzeba
                          studiowac skłądy(patrz czy margaryna nie ma krowich dodatków, same oleje. jest
                          taka - Flora(około 5 zł).
                          Masz łatwiej, bo już Ci napisałam ,co z czym się je, hehe ;-)
                          Ja do wszystkiego dochodziąm sama. bo lekarz dał mi tylko tabelę z prodktami
                          zabronionymi i dozwolonymi.
                          Ty jestes tylko na diecie Werthmanna, czy też i na przeciwgrzybiczej.
                          ja byłam na obydwu. Jedna to mały pikuś.
                          Uwierz mi...


    • agrafka11 Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 10.12.04, 22:19
      Ciekawe, do kogo w Krakowie można się zgłosić w sprawie tej - skądinąd
      rewelacyjnej - kuracji?
      • monika2821 do gosi-kilka pytan 11.12.04, 10:46
        bede ma obydwu kuracjach i mam jeszcze kilka pytan, bo dostalam tylko liste
        zakazanych produktow i tych ktore mam zazywac, a ty masz doswiadczenie wiec:
        - czy moge jesc biale pieczywo?
        -czy moge jesc maslo roslinne?
        -jak poradzic sobie z jajkami-czym je zastapic chodzi mi o np. o kotlety,
        placki ziemniaczane
        -czym przwazanie laczylas surowki gotowane? olejem roslinnym?
        bede wdzieczna za kazda wskazowke- kazda na wage zlota :-)
        • gosiabie Re: do gosi-kilka pytan 11.12.04, 13:16
          Pani doktor nie podała Ci całej tabeli z produktami zakazanymi i dozwolonymi?
          To dziwne i bez sensu. Ale już Ci mówię.
          Białe pieczywo - ocZywiscie ze do pożegnasz.Tylko żytnie, orkiszowe, na
          zakwasie, kukurydziane. Pamiętaj, że nie wolno ziaren(dieta W).
          Trzeba pamiętac ze to 2 diety.
          Masło roślinne tak, jesli nie ma w składzie krowich dodatków. Musisz studiować
          składy na opakwaniach.Zobaczysz jakie to ciekawe zajęcie, hehe ;-))))
          Zamiast jaj kurzych można zamienniki - indycze, gęsie, przepiórcze, kacze. W
          handlu są niestety tylko przepiórcze(chyba ze masz kogoś na wsi)
          Placki można, bo można ziemniaki, ale bez cebuli(dieta W) i z jajami
          ptrzepiórczymi, mąka ziemniaczana tez jest ok.
          Łaczyłam surówki margaryną bez krowich dodatków(Flora).
          Wiesz co - daj mi proszę swego mejla i Ci wysle tabele, dobrze?
          Skoro ich nie masz, a to podstawa.
          Tutaj nie mam możliwości zamieszczenia ich.
          czekam.



          • gosiabie Re: do gosi-kilka pytan 11.12.04, 13:19
            Przepraszam - dopiero się wczytaąłm, Ty masz jednak takową listę.
            • monika2821 Re: do gosi-kilka pytan 11.12.04, 15:24
              ma ta tabelke-ale widzisz ja jak dotowa jadlam wszystko jestem szczupla osoba i
              diety nie byly mi potrzene. mialam jednak problemy co do ulozenie jadlospisu z
              tymi produktami.wlasnie zastanawilam sie co z chlebem-w tamim razie bede
              kypywac razowy- moze byc? bo te 'wafelki' to dla mnie imitacja chleba:-)
              no a co do jajaek to przepiurcze chybam tylko zostaja! dobrze ze maslo roslinn
              i olej moze byc bo bym jadla chyba tylko 'suche' dania
              • gosiabie Re: do gosi-kilka pytan 11.12.04, 16:08
                Moniko - przestudiuj prosze uważnie tabele, które posiadasz.
                Tam znajdziesz odpowiedź na wiele pytań.
                To samo zrób z moimi wcześniejszymi wypowiedziami. Napisałam Ci bowiem(to samo
                jest w tabeli), że DROZDZE SĄ ZAKAZANE. Nie ma w sprzedaży chleba bezdodatków
                drożdzy i białej mąki(TEz ZAKAZANEJ).
                Pozostaje tylko chlebek kruchy, no chyba , że znajdziesz gdzies takowy bez
                dodatków( ja nie znalazłam, choc byłam i w piekarniach).
                Możesz zawsze piec w domu - skoro tak bardzo go lubisz.
                ja nie jadłam wcale takiego chleba. tylko czasem chrupki Chaber.
                Moga byc wafle ryżowe.
                Moniko - sama musisz się trochę pomęczyć i wysilić.
                Lekarz mi powiedział, ze to kolejna lekcja życiowa.
                Tak to potraktuj. Nikt za Ciebie tego nie przeżyje.
                Pomoge Ci w miarę możliwośći, ale nie będę ustalała Ci menu, ok?
                Przestudiuj proszę tabele, niektóre produkty się wykluczją w dwóch dietach.
                Pamiętaj o tym.
                POzdrawiam serdecznie
                Małgorzata

                • monika2821 Re: do gosi-kilka pytan 11.12.04, 20:10
                  rozumiem-dziekuje za wszystko
                • 7777777s Re: do gosi-kilka pytan 12.12.04, 16:29
                  gosiabie, czy mogłabyś mi przesłać na adres mailowy listę tych produktów? i
                  wszystko co masz na ten temat w komputerze? proooszę :))
                  ja się leczę samą dietą,(bez leków), zdaje się że opartą na tych samych
                  zasadach i chciałabym wymienić doświadczenia (i przepisy kulinarne). Też nie
                  używam cukru (w niczym), mleka, produktów przetworzonych, unikam białej mąki,
                  nie łączę pewnych produktów ze sobą. Też mi się wydawało, że będę głodować i
                  jak sobie przypomnę jakie pyszne ciasta kiedyś piekłam...
                  Powoli buduję sobie swoją własną bazę przepisów (czyli 90% starych do
                  wyrzucenia, jak to ktoś zauważył).
                  • monika2821 Re: do gosi-kilka pytan 12.12.04, 16:52
                    ja tez sie dolaczam do 'klanu'! najbardziej sie boje ze przrz przypadek zjem co
                    s nie tak! dlatego wazne jezt aby miec jakies podstawowe dania ktore pozwola
                    najesc sie chodzby na obiadek
                    • gosiabie Re: do gosi-kilka pytan 12.12.04, 18:52
                      7777777s - daj prosże mejla, wyślę Ci obydwie tabelki.
                      Co do kompozycji dań - pozostawiam to Waszym, indywidualnym gustom.
                      Da się życ, ale najbardziej dotkliwa jest zmiana upodobań.
                      Przykładowo - kasze na wodzie, płatki(lub z dodatkiem kilku łyżek mleka),
                      wszelakie zupy wielowarzywne, mięska duszone z warzywami, kasze z surówkami
                      (gotowanymi!) bez dodatków mięsa(nie wono łaczyć weglowodanów z białkiem!),
                      chrupki chlebek z pastami warzywnymi, pulpety, rybki w warzywach.
                      Można wybierać.
                      Najbardziej męczące jest to gotowanie. ledwo sie zje, juz za chwilę znó do
                      kuchi , i do garów...
                      Na początku ssało mnei co 2 godziny(dokładnie). wtedy wystarczy coś ugotować.
                      czekam na adres.
                      • gosiabie Re: do gosi-kilka pytan 12.12.04, 19:49
                        Podaję link do strony, gdzie jest na temat diet sporo (na końcu strony owe
                        produkty).
                        Pzodrawiam

                        www.drnatura.pl/terapia_izopatyczna.htm
                        • jagusik ja o chlebie 12.12.04, 22:52
                          Tylko wrzucę,że jest chleb bez drożdży, mąki pszennej i chemicznych dodatków -
                          tylko mąka żytnia razowa i zakwas - nazywa się Hruby, można go kupić w sklepach
                          ze zdrową żywnością
    • monika2821 c.d.:-) 12.12.04, 22:50
      Gosiu- chce ci goraco podziekowac za post w ktorym napisalas pozytywnie
      o 'skutkach' twojego leczenia i diety(jak rozumiem bralas homeopatyczne leki?)
      Ja rozpoczynam diete juz za kilka dni i jak-wspomnialam -przygotowuje sie do
      niej!Twoj post wydrukowlam i bede go nosic przy sobie i w chwilach ciezkich
      wyciagne go i przeczytam bo wiem ze to mi doda otuchy. Czuje ze bedzie
      cholernie ciezko!!!ale moj organizm sam sie tej diety i leczenia domaga -
      zreszta znasz histore mojego przypadku!mam do siebie ogromny zal ze sie
      doprowadzilam do takiego stanu, zal tez do lekarzy zwlaszcza ginekologa ktory
      olewal mnie jak mogl przepisujac kolejna dawke pigulek.Lekarz glownego kontaktu
      tez zbagatelizowal moje objawy-wyszlam z niczym z przychodni-...ale chyba
      jestem na dobrej drodze prawda?:-)
      • gosiabie Re: c.d.:-) 13.12.04, 00:48
        Bardzo się ciesze Moniko.
        Grunt to pozytywne nastawienie. Tylko nie zniechęcaj się zaraz na poczatku, bo
        to najgorszy okres.
        Potem już z górki. Tak się człowiek przyzwyczaja, ze nie myśli o innym jedzeniu.
        Przy mnie mąż mógł wcinac ciasta, pizze i nie robiło to na mnie wrażenia.
        Czasem tylko oliwkę mu skubnęłam ;-)
        Powodzenia zatem, bedzie dobrze ;-))))
        Podany przeze mnie link zawiera informacje na temat wymogów diet, więc nie ma
        potrzeby wysyłać ich mejlowo.
        Kończąc temat pozdrawiam Was
        • 7777777s Re: c.d.:-) 13.12.04, 18:58
          gosiable, czy wiesz dlaczego surowe owoce są niedozwolone? a co z sokami
          warzywnymi, czy one też są niedozwolone?
          No i muszę powiedzieć, że ten wątek działa bardzo mobilizująco, bardzo.
          Dołączam do klubu.
          • 7777777s Re: c.d.:-) 13.12.04, 19:07
            sory, znalazłam o sokach warzywnych. Ta dieta przeciwgrzybicza nie jest taka
            straszna, można się przyzwyczaić (ja mam jeszcze bardziej ograniczoną bo bez
            mięsa i ryb).
            • monika2821 Re: c.d.:-) do 777777 13.12.04, 19:47
              a co z chlebem- podobno nie mozna jesc zwyklego tylko zytni?
              a co z z produktami zawierajacymi bialko?-mozna nie mozna?
              a co z sokami?-np. jablkowy bez cukru -chyba mozna?
              p.s ukladam jadlospis jak cos to smialo-kazda propzycja sie przyda
              ja dam juz jedna ci;pieczarki + ryz = robimy kotleciki
              • sabba Re: c.d.:-) do 777777 13.12.04, 20:13
                moniko jest logiczne jesli nie mozesz bialej maki to nie mozesz jesc kazdego
                chelba, przeciez gosia to juz mowila. Jesli sama pieczesz chleb to dajesz sobie
                do niego co chcesz...ale hola hola, drozdze sa dozwolone czy nie? Chyba nie...
                Moi drodzy czy wy wszytscy robicie to z lekarzem czy na wlasna reke?
                • monika2821 Re: c.d.:-) do 777777 13.12.04, 21:28
                  oczywiscie ze jestem pod kontrola lekarza-ale lekarz mi dal podstawy tej diety
                  (produkty dozwolone i zakazane).Ja musze sobie ulozyc jadlospis-zeby w sklepie
                  wiedziec co kupywac a nie zastanawiac sie godzine co moge a co nie!Ta diera to
                  dla mnie nie zarty bo ja -jak wspomnialam- jem wszystko bo lubie bo waze 57kg.
                  uwielbiam kanapki -wiec mysle o tym chlebie nieustannie-dlatego mysle ze moze
                  zytni?;-) pewnie juz was smiesze ale dla mnie to takie nieoczywiste wczytywac
                  sie co z czego zrobione.oczywiscie drozdze sa zakazane bo musze 'grzybki'
                  usunac z organizmu- fuuuuuu sama mysl o tym ze to mam juz mnie motywuje-chce
                  byc z kims w kontakcie kto mi pomoze przez to przejsc-jestem gotowa podac swoje
                  gg lub email dla osoby zainteresowanej
                  • gosiabie Re: c.d.:-) do 777777 14.12.04, 00:04
                    Moniko, myślisz, że ja jestem grubasem.
                    jestem w błedzie. Przed dieta wazyłam 59 kg, teraz 55.
                    Jestem szczupła, zgrabną kobietą, i takze jadłam co chciałam.
                    Za to teraz mam o niebo lepszy brzuch(plasciutki), uda, biodra.
                    Zeszła ze mnie zbędna woda.
                    Piszesz: "pewnie juz was smiesze ale dla mnie to takie nieoczywiste wczytywac
                    > sie co z czego zrobione"
                    Tak to jest oczywiste. Teraz twoim zadaniem jest STUDIOWAC
                    • gosiabie Re: c.d.:-) do 777777 14.12.04, 00:06
                      muszę dokończyc myśll ;-)
                      studiować składy opakowań w sklepach.
                      To podstawowa zasad,sprawdzac czy nie ma tam niedozmiolonych składników.
                      Gdy to sobi euswiadomisz, nie musisz nikogo już o nic pytac. Sama bedziesz
                      doskonale zorientowana.
              • 7777777s Re: c.d.:-) do 777777 14.12.04, 10:45
                monika, chleb tylko żytni i to na zakwasie. Z tym, że ja mam zamiar sama go
                upiec, właśnie studiuję jak się robi zakwas (na drożdżach już piekłam). Chcę
                upiec więcej i część zamrozić, a z częsci zrobić sucharki. Myślę upiec w formie
                bułek, łatwiej się piecze i bardziej mi tak smakuje. No i nie codziennie jem
                chleb, tak że myślę, że raz lub dwa razy w miesiącu mi wystarczy, żeby piec.To
                odnośnie pieczywa.
                Odnośnie białka. Zależy czy masz na myśli białko zwierzęce czy białko w ogóle.
                Ja zrezygnowałam ze zwierzęcego, w roślinach jest go aż naddto. A czy można to
                zależy w jakim stanie w tej chwili masz organizm, czy masz zamiar stosować leki
                i co chcesz osiągnąć. Ale niezależnie od tego to można powiedzieć tyle: cukier
                w żadnej postaci, ani biały, ani brązowy. Jest mnóstwo wspaniałych zamienników:
                miód, daktyle (mielę w maszynce do mielenia mięsa) i używam do słodzenia
                wszystkiego (ale znowu w diecie przeciwgrzybowej zero czegokolwiek słodkiego).
                Jeśli chodzi o soki owocowe to chyba nie masz na myśli kupowanych? sory, ale
                żeby mieć wartościowy sok owocowy to trzeba go samemu zrobić (w sokowirówce).
                To samo dotyczy soków warzywnych.
                Natomiast układanie jadłospisu to super sprawa. Odkąd zaczęłam to robić, to
                jest o wiele łatwiej i już nie mam wrażenia że nie będę miała co jeść. Jeśli
                chcecie mogę podać przepis na pieczone jabłka dla wszyyyystkich rodzajów diet.
                • 7777777s Re: c.d.:-) do 777777 14.12.04, 14:46
                  jeszcze jedno, każdy na tym forum ma adres mailowy gazetowy i mój np. brzmi:
                  7777777s@gazeta.pl
                  chyba dobrze napisałam, już dostawałam maile na ten adres. Komputer mam tak
                  ustawiony, że od razu mi poczta z tego adresu przychodzi do mojej własnej
                  skrzynki (kurcze, nie wiem czy się fachowo wyraziłam). Jeśli się nie zrobi tego
                  ustawienia to trzeba zaglądać do skrzynki "gazetowej", uff.
                  Chętnie wymienię się doświadczeniami na temat diety, przepisami kulinarnymi,
                  Ayurvedy, głodówki leczniczej, medycyny chińskiej i inne.
                  • daga31 test buraczany 29.01.05, 18:11
                    Wlasciwie tez od niedawna jestem zainteresowana dietą konrada Werthmanna,
                    przeczytałam tu wszytsko dokładnie. Wspominacie o tescie buraczanym- co to
                    jest? szukałam, ale nic nie moge znalezc. Ktos wie?
                    • stapelia Re: test buraczany 29.01.05, 18:13
                      ugotuj buraki i zjedz troche. jesli mocz bedzie rozowawy tzn ze masz
                      nieszczelne jelita i nalezy ci sie dieta Werthmana.
                      • daga31 Stapelio 29.01.05, 21:10
                        dzieki za odpowiedz. no to okazuje sie, ze mam nieszczelne jelita niestety.
                        Skąd wy wiecie takie rzeczy? pozdrawiam
                        • stapelia Re: Stapelio 30.01.05, 11:22
                          no ja to wiem od pani Wandy z www.e-medica.pl, zajmowala sie przez chwile moim
                          zdrowiem i taki tescik robilysmy:))
                          • monika2821 witam w 5 tygodniu mojej kuracji 30.01.05, 18:52
                            jest ok- ale nie moge doczekac sie konca- no wlasnie kiedy to sie skonczy -mam
                            jescze na 2 tygodnie tabletki potem mam sie zglosic do lekarza -zobaczymy!
                            • gosiabie Re: witam w 5 tygodniu mojej kuracji 30.01.05, 19:40
                              Ja robiłam test buraczany parę dni temu i nic nie przepuszcza ;-)
                              Jelita są szczelne, a dietę skończyłam na początku grudnia.
                              • monika2821 Re: witam w 5 tygodniu mojej kuracji 31.01.05, 08:52
                                Hej!Witam!Czy mozesz mi napisac czy podcczas stosowania diety mialas nasilajace
                                sie objawy candidy np. bialy jezyk??Bo mnie niepokoi fakt iz moj jezyk jest na
                                przemian mocniej i slabiej bialy? nie wiem co o tym myslec? Mam rozumiec ze
                                twoja dieta trwala ok 6 tygodni i calkowicie pozylas sie przersotu candidy? Jak
                                sie teraz czujesz-tzn wrocilas do poprzednich naykow zywieniowych?
                                monika
                                • monika2821 Re: witam w 5 tygodniu mojej kuracji 31.01.05, 08:54
                                  aha-gosu napisz jak to jst z owocami - bo w tej diecie mozna jesc pieczone
                                  owoce- np. jablka, banany. Ja tak robie -ale czy aby ok?
    • zaisa Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 01.02.05, 00:06
      Czesc, Dziouchy!
      Diety Werthmana nie stosowalam, ale bylam na diecie przeciwgrzybicznej a co
      najmniej czesc z Was ma takze ja stosowac. Dla pewnosci wyciagnelam moja liste.
      Na pewno przy nie mozna bylo jesc slodkich owocow(suszonych, bananow, winogron,
      pomaranczy) jedynie kawasne: jablka, grapefruity, kiwi. Zakazane tez byly
      orzechy, bialy ryz, wszystko, co ma w sobie make pszenna oraz alkohol a z mies -
      wieprzowina.
      Dozwolony chleb zytni tylko na zakwasie, z maki razowej, dobrze zmielonej. W
      W-wie 3 lata temu mozna bylo kupic "Chleb Prababci". Teraz byloby tez cos z
      piekarni w Radzyminie. Nie cierpie na nadkwasote, ale nie bylam w stanie zjesc
      wiecej niz jednej kromki na raz. Podsmazalam sobie na oliwie - znacznie latwiej
      mi wtedy wchodzil. Jesli sa checi na pieczenie - polecam gazetowe forum prywatne
      "Chleb domowej roboty". Znajdzie sie tam przepisy nie tylko na chleb, ale
      rowniez na zakwas:)
      Na swoje szczescie od lat lubilam rozne kasze (jaglana, jeczmienna, gryczana,
      kukurydziana) z duszonymi warzywami - na oliwie jednak. Pyszota:) Tylko nakroic
      sie trzeba.
      Kombinowalam tez pasty i pasztety sojowo-warzywne, z soczewicy.
      Proponuje tez spotkanie towarzyskie przy jajecznicy ze strusiego jaja:))
      Smacznego i powodzenia
      • daga31 zaisa 01.02.05, 07:46
        ile czasu bylas na diecie? wyleczylas sie? jak teraz sie odzywiasz? mialas duze
        problemy z grzybicą
        pozdrawiam
        • gosiabie Re: zaisa 01.02.05, 11:10
          Moniko, ja nie miałam kłopotów z językiem podczas diety. Zresztą wczesniej też
          z tej strony nie było specjalnych objawów - ot zwykły, różowy, z leciutkim
          nalotem języczek.
          U Ciebie to może objaw leczenia - takie chwilowe pogorszenie.
          Co do owoców, to tak jak pisze poprzedniczka. W zasadzie tylko jabłka sobie
          gotowałam.
          Po diecie żywię się inaczej.Zrezygnowałam ze słodyczy, nie czuję na nie
          takiego "parcia". Pieke z ciemnej, razowej maki, stosuję metode niełaczenia,
          jem b. duzo warzyw, trochę mniej owoców, duzo ziaren, kasz, ciemnego ryzu,
          minimum pieczywa.
          Jem tez o połowe mniej, nie mam takiego apetytu,bo teraz dostarczam pozywienia
          tylko sobie, a nie grzybowi.
          Pozdrawiam
          • kborz2 Re: od czego zacząć ? 04.02.05, 12:05
            Od czego mam zacząć ? Od wizyty u lekarza ? U jakiego lekarza ?
            JAk to się u Was zaczęło ? Ja nie mam jakiś drażniących dolegliwości, a
            przynajmniej jeszcze ich nie jestem świadoma, ale chciałabym zadbać o swoje
            ciało i duszę bo 30 -ka na karku. Co byście radziły robić na wstępie ?
            • monika2821 Re: od czego zacząć ? 04.02.05, 19:25
              jak to do jakiego masz isc lekarza?To zalezy co ci dolega -a o tym niestety nie
              piszesz. Napisz cos konkretnego-moze bede mogla ci pomoc!
        • zaisa Daga31 08.02.05, 20:33
          Przepraszam, ze dopiero teraz.
          To było prawie trzy lata temu. Wyszla mi ta dieta nie najlepiej - powinna trwac
          min. 6 tyg., w moim przypadku byly tylko trzy i sprawy definitywnie nie
          zalatwily (po pierwszych trzech tyg. byla Wielkanoc - czas trudny dla diety, a
          po kolejnych trzech - moj slub). Szybko (jakos po tygodniu) dostalam "kopa
          energetycznego", ktory bardzo sie przydal przy zalatwianiu roznych spraw.
          Wylazly mi na skore rozne paskudy w postaci krost, ale do slubu pieknie sie
          zagoilo i cere mialam naprawde, hm, moze rozana to pewna przesada... Dietabyla
          wspomagana lekami homeo albo na odwrot...
          Grzybice byly w ukladzie pokarmowym. Niby specjalnych dolegliwosci nie dawaly,
          standardowe badania byly raczej ok, tylko zdechlak bylam straszny i nic mi sie
          nie chcialo.
          Hm, teraz... Teraz jestem ~ 3 mies. po poronieniu w 14-15 tyg. ciazy. W ciazy
          dziecko "regulowalo" diete tak, ze w kazdym kolejnym badaniu krwi wyniki
          hemoglobiny byly coraz lepsze. A wg lekarki-homeopatki wahadelkowej (tak tu
          potepianej najczesciej) na poczatku ciazy mialam troche drozdzakow a po
          poronieniu juz ani sladu. Niestety, teraz mam klopoty z dojsciem do siebie. I
          trudno powiedziec, jak wyglada moja dieta. Bo jest tak jakby odzyskanie jakiegos
          stopnia spokoju psychicznego odbylo sie kosztem zdrowia fizycznego. Ale to juz
          na pewno nie na ten watek.
          Na pewno jedzenie duzej ilosci warzyw i pelnych ziaren zboz (wlasnie kasze)
          powoduje, ze slodycze tak nie ciagna - to sprawdzone zostalo jeszcze wczesniej,
          jak w wakacje, kolega wegetarianin narzucil nam swoja diete. A lubil gotowac i
          umial:) Czyli - im dalej w diete, tym latwiej.
          Powodzenia w zdrowieniu.
          • jagusik Może tutaj zapytam? 22.02.05, 22:27
            Szukam lekarza izopaty w Warszawie, jeśli macie takowego, to będę wdzięczna za
            namiary...
            • stapelia Re: Może tutaj zapytam? 23.02.05, 08:46
              www.e-medica.pl tam sporo o izopatii a poza tym napisz tam do Pani Wandy,
              napewno ci kogos doradzi. sama sie szkoli w tym kierunku ale jest z Gdanska
    • wonalim Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 23.02.05, 10:49
      No jak ci idzie ta dieta? Ja tez jestem z Białegostoku, napisz mi u jakiej Pani
      dokor sie leczysz?
      • monika2821 Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 23.02.05, 17:09
        Witam ponownie!
        Juz sie konczy 2 miesiac mojej diety. Czy jestem zdrowa- nie sadze!Oczywiscie
        czuje sie lepiej , schudlam troche, cera w koncu bez skazy, ale jezyczek ciagle
        lekko oblozony! ciezko jest mi zlikwidowac to cholerstwo raz na zawsze.
        niestety zdarzyly mi sie bledy w diecie, ale chyba nie takie zbrodnicze.
        Moze ktos napisze- jak wychodzil z diety?Jakie produkty stopniowo
        wprowadzaliscie i jak organizm na nie reagowal? Sa nawroty?
        pozdrawiam
        monika
        • molla7 Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 11.11.05, 00:56
          up
          • wallis gosiabie 11.11.05, 17:26
            Napisz proszę, co to znaczy "(...) do tej pory oczyszczam się po Sankombi"
            Moje 2,5 letnie dziecko nie może wyjść na prostą po leczeniu izopatycznym. Z
            każdym dniem diety i brznia preparatów język był coraz bardziej obłożony a
            kupki coraz gorsze. Tak jest bez zmian od 3 miesięcy! Teraz bierze Sankombi
            właśnie, ale kupa wciąż gorsza niż przed leczeniem i co 2 dni. Napisz proszę
          • molla7 Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 07.12.05, 17:44
            podniosłam kiedys ten watek bo uznałam go za bardzo cenny. sama dzisiak wrocilam od lekarza z nastawiniem, ze musze przez te diete przejsc. Wracam od homeopaty. zapytalam go o leki homepoatyczne. Stwierdził iz on nie wchodził w to zbyt głeboko, ale fakt dieta to podstawa. Ale powiedział o niej tylko tyle: bez cukru, bialej mąki mięsa wieprzowego, uzywek. "I tyle wystarczy, bo i tak więcej pani nie da rady". Z tego co poczytałam wyzej jest naprawde cięzko. Doktor Kupnicki chyba słusznie stwierdził ze nie dam rady, jednak przekopie sie przez polecane przez Was strony i zobacze co z tego jestem wstanie przezyc.
            • molla7 Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 07.12.05, 17:45
              > y. zapytalam go o leki homepoatyczne.
              tfu, mialo byc izopatyczne
              • gosia7771 Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 08.12.05, 09:58
                Jestem w 5tyg. diety i mam się całkiem dobrze. Niestety jest to czasochłonne bo
                wszystko raczej je się na ciepło czyli trzeba to ugotować. Dieta moim zdaniem
                wychładza organizm i poprostu chce się jeść wszystko ciepłe. Z czym masz problem?
                • molla7 Re: dieta Konrada werthmanna-ktos stosowal? 08.12.05, 19:05
                  Nie wiem od czego zacząć. Doktor dal mi tylko ogólne zalozenia, bez wnikania w szczegóły, z błogoslawienstwem, moze pani sprobowac. Powtarzam nie byłam u izopaty, lecz homeopaty ktory sie nie zajmuje tym, lecz stwierdzil ze mam napewno zagrzybiony uklad pokarmowy. Pewnych przesłanek np w postaci badan nie mam, jednak poprzez jego wywiad jest to wielce prawdopodobne. z tego co wyczytałam w tym wątku jest roznica miedzy dieta przeciwgrzybiczą a dietą Werthmanna. To dieta Werhmannna nie jest przeciwgrzybicza? dla mnie to było tożsame.
                  Żaden z konwencjonalnych lekarzy nie pokusil sie na traktowanie powaznie moich problemów z wiecznym oslabieniem, brakiem energii, slabymi wlosami i skora mimo mysle urozmaiconej diety bogatej w witaminy i sole mineralne, no i wiecznymi infekcajmi gardlowymi, rozdraznieniem i placzliwością. Tak pani ma... jasne. oczyszczenie organizmu w ten sposob pewnie przyniosloby wiele pozytku.
                  mam zacząc od wizyty u izopaty sensu stricte?
                  Stapelia gdzies znacznie wyzej wspomniała ze rownie wymierne efekty przyniesie dobrze ustawiona kuracja homeo.Jednak nie odniosłam wrazenia, ze moj homeodok przywiazał szczegolnie duza wage do tej kwestii. Moze pani sprobowac, to nie jest polozenie nacisku na palący problem.
                  a moze tak, bo dostałam na 5 dni Monilie Albicans 15CH. Co to za kulki? Jaki jest ich opis?
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka