to co mnie przeraza w pl

[powracajac-a]

to szkoly. nie tyle ich poziom ale to co sie dzieje glownie w gimnazjach!! jak czytam jak to nastolatki pobily nastolatke, jak dziewczynka popelnila samobojstwo bo ktos ja nagral i wrzucil film do sieci, jak sie "bawia" na imprezach, jak latwo siegaja po alkohol i narkotyki itd, itd...... przeraza mnie i troche hamuje. patrze na to z perspektywy bycia matka. czasami nie wystarczy byc dobrym rodzicem by uchronic dziecko przed wplywem kolegow

[warm_and_fuzzy_logic]

podobne problemy tylko w roznej skali bedziesz miec wszedzie. Moze po czesci jest to skutek zmian spolecznych na calym swiecie a niekoniecznie tylko w Polsce.
Ja dostaje do nauczania na collegeu produkty tutejszych szkol, gdzie dzieciom sie wmawia ze moga wszystko i nie mozna ich oblac.
Z dzisiejszej rozmowy z koorynatorem kursu, na pierwszym semestrze na 149 studentow statyke zdalo 45.
Jak Jasio ma IQ do kopania rowow, to po co mu wmawiac ze moze byc profesorem?

Ziele jest tutaj ogolnie dostepne, chociaz nielegalne. Jak ktos bedzie chcial zejsc na manowce to mu sie uda niezaleznie od tego gdzie by byl.

Po prostu zmienia sie typ ucznia ktory teraz ma krotsza zdolnosc skupienia uwagi, brak wyobrazni przestrzennej i brak umiejenosci czytania ze zrozumieniem. Takie czasy, trzeba znalesc metode zeby tych ludzi czegos nauczyc.

Ale fakt, z tego co slyszalem to gimnazja okazaly sie porazka kompletna - wyrywaja mlodych w swiat doroslosci i samodzielnosci zdecydowanie za szybko.

[powracajac-a]

masz racje, nastolatki sa wszedzie, ale podzial wiekowy szkol jest rozny. w pl , moim zdaniem, w sposob najgorszy podzielili szkoly . gdyby caly wiek, nazwijmy go najglupszy, nie wladowali na poziom gimnazjum, czyli akurat w szkole sa tylko ci, ktorzy wlasnie sa na etapie buntu , to moze byloby inaczej. sa kraje, gdzie podstawowka to 4 klasy, do gimnazjum ida jeszcze dzieci niekoniecznie juz buntujace sie, wiec na drugim poziomie szkoly nie kotluja sie tylko "wariaci" , a czasami dopiero idac do liceum zaczynaja przezywac okres fascynacji indywidualnoscia , ale tam znowu sa juz i ludzie dojrzalsi no i nikt juz tak sie z nikim tak nie cacka. gimnazjum w polsce zostalo wydzielone w wieku najglupszym i chyba przeraza wiekszosc rodzicow: czego tak naprawde nauczy sie na tym etapie swojego zycia. mysle , ze tego boje siebardziej niz braku pracy i srodkow na zycie

[warm_and_fuzzy_logic]

a czy rzad ma jakies plany na poprawienie tej sytuacji? Zrobili reforme, ktora nie dziala to teraz niech odkrecaja. Cos nic mi sie nie obilo w temacie.

W Kanadzie jakis czas temu tez zrobili eforme oglupiajaca - skasowali tzw. 13 klase, ktora miala przygotowywac do ksztalcenia na studiach. Poziom studentow walnal na glebe strasznie, trzeba bylo przywyknac do nowych realiow.

Z tym ze nie jest tu najgorzej jak chodzi o zachowanie, tylko poziom wiedzy jest zatrwazajacy.

Bardzo jestem wdzieczny za to ze sie ksztalcilem wtedy kiedy sie ksztalcilem, pomimo bardzo zdecydowanego oporu z mojej strony na przyjmowanie wiedzy. Dopiero emigracja otworzyla mi oczy na to do czego ta wiedza moze sie przydac.

Po polskim technikum z lat 90tych ukonczenie tutaj technicznego collegeu a potem mniej technicznego kierunku na uniwerku bylo bajecznie wrecz proste, co wcale nie znaczy ze sie nie napracowalem na dobre oceny.

[mola_84]

Co mnie przeraza?
Pracowanie do 67 lat
Zarobki
Utrzymanie rodziny
Przeraza mnie rowniez jaka bedzie przyszlosc moich dzieci, watpie ze bedzie im tu dobrze, wrecz jestem przekonana ze jak podrosnom to stad ucieknom. Starszak juz mowi ze on w przyszlosci bedzie mieszkac w Madrycie.

[simply_z]

miejmy nadzieje ,ze nie bedzie go juz dotyczyc kryzys w Hiszpanii

[amb25]

Tak. Szkoly i przemoc w szkolach. To byl glowy powod, dla ktorego wyjechalismy z Polski. Chyba bym dostala zawalu gdyby moje dziecko w Polsce mialo chodzic do szkoly a potem samo jechac na zajecia pozalekcyjne (tutaj b. czesto dzieci jezdza same, sa bardziej samodzielne niz w Polsce i ludzie nie sa tacy obojetni w stosunu do dzieci).
Tutaj, tez wiadomo nie jest idealnie , ale przynajmniej staraja sie cos z tym zrobic. No i reforme edukacji przeprowadzili jakies 30 lat temu . Nie meiszkaj w kolko.
Poska reforma edukacji moze wlasnie sie udala - jesli celem ich tworcow bylo produkowanie idiotow bez poczucia tozsamosci narodowej.

[lora_c]

Rzeczywiście reforma szkolnictwa w Polsce należy do wyjątkowo nieudanych, szczególnie trudno jest w gimnazjum. Ale to temat na osobną dyskusję. Natomiast trudno mi się zgodzić, że w szkołach w PL jest sama patologia, jest przecież mnóstwo porządnych szkół publicznych, gdzie poziom nauki jest wysoki, a dzieci są bezpieczne. Kiedy słucham opowieści przyjaciółki, co dzieje się w amerykańskich szkołach, to włosy stają dęba. I też nie jest to norma, a patologia, która jest obecna w każdym kraju, może pomijając Chiny i inne reżimowe systemy, więc nie demonizujmy, że to to akurat specyfika typowo polska.

[mola_84]

Chcialam wspomniec ze polskie szkolnictwo jest bardzo wysoko stawiane na wzor np. W hiszpani.

[kaludyna]

Kiedy słucham opowieści przyjaciółki, co dzieje się w amerykańskich sz
> kołach, to włosy stają dęba. I też nie jest to norma, a patologia,

No raczej patologia na pewno Moje dzieci chodza do amerykanskich szkol i jestem bardzo zadowolona, dyscypilina w obu szkolach, dzieci krotko sa trzymane, wszystko pod kontrola, jak sie pojawiaja problemy to sa rozwiazywane natychmiast i na biezaco. Ja raczej jestem przerazona polskimi szkolami, z tego co slysze to sie tam dzieje co chce, nauczyciele rece umywaja od wszystkiego co jest dla mnie nie do pomyslenia, nie maja zandego kontatku z rodzicami, zadnej wspolpracy...

[jan.kran]

Zaznaczam ze jestem bardzo pozytywnie nastawiona do PL i uwazam ze sie zmienia na lepsze. Ale podczas wizyt w Oj zyje w jakiejs kapsule i ekonmicznej i spolecznej ktora by pekla po powrocie. Dlatego nie wroce.

Musialabym zarabiac sporo zeby moc zyc tak jak w Norwegii , gdzie zyje skromnie. Ale mam na codzienne oplaty, moge pomoc dzieciom, moge podrozowac.
Widze jak zyja znajomi i nie jest zle ale maja za soba lata pracy, doswiadczenia , ulozenia sobie zycia.
Ja nie mialabym sily zaczynac od nowa. Z racji wieku , 52 lata moge o Oj zapomniec , tu w Norwegii zaczelam od nowa 10 lat temu , sama , z dwojka dzieci.
Koobiety po trzydziestce o ile nie maja jakiegos super wyksztalcenia maja problemy ze znalezieniem pracy. To jest smutne.
Mnie przeraza stosunek do odmiennosci seksualnych , religijnych, sytuacja oosob niepelnosprawnych.
Sama mam syna z zaburzeniem autystycznym i widze ogramna roznice w traktowaniu osob z takim zzburzeniem a w Norwegii.
Wspomnialam o kapsule ekonomicznej i spolecznej.Jak chodzi o spoleczna to
w kraju spotykam sie z ludzmi otwartymi , tolerancyjnymi , wyksztalconymi i podoba mi sie w PL.
Ja sama jestem otwarta i usmiechnieta , spokojna i mila wiec widze ze coraz czesciej na ulicy, w sklepie w PL ludzie zaczynaja sie usmeichac , sa sympatyczni. Jest lepiej niz bylo.
Natomiast przeraza mnie krotka pamiec ludzi, nie mojej Rodziny i znajomych.

Jak slucham niektorych wypowiedzi w radio polskim , czsto mam wlaczone , albo czytam prase to mazre zeby dla tych apologetow mininego czasu powrocila polowa lat osiemdziesiatych , tak choc na moment...
Polska zrobila ogromny skok w ostatnich latach a ciagle sa ludzie ujadajacy jak super bylo dawniej.
Jak tak swietnie bylo to skad bylo 10 mln czlonkow Solidarnosci , kto glosowal 4 czerwca ?
Przerazajaca jest krotka pamiec ludzi...

[lora_c]

Bardzo fajny, wyważony i pozbawiony złośliwości post. Zresztą to samo miałam napisać w innym wątku, pod Twoją postem. Podoba mi się pozytywne i realne podejście, i od razu wiedzę sympatyczną, uśmiechniętą i zadowoloną z życia kobietę. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego))

A z tą krótką pamięcią….no cóż, trafiłaś w samo sedno. Też mnie to irytuję, ujmując delikatnie.

[jan.kran]

Dziekuje za mile slowa i pozdrawiam.
Ula

[pierwszy-donosiciel]

Kochana jan.kran! Jak Ty możesz z takim osobnikiem żyć w tym samym kraju?

Nazywa się Johan Galtung...

Najchętniej nazwałbym go (...) Jest Norwegiem ...

Ale nasza miła gospodyni nie życzy sobie takich wyzwisk, jakich użył tu niedawno niejaki zbyfauch...

Ot, co...

To kto ten stan ma zmienić? Pytam się...

[pierwszy-donosiciel]

jan.kran napisała:

Zaznaczam ze jestem bardzo pozytywnie nastawiona do PL i uwazam ze sie zmienia na lepsze. Ale podczas wizyt w Oj zyje w jakiejs kapsule i ekonmicznej i spolecznej ktora by pekla po powrocie. Dlatego nie wroce.


Gdyby tak wszyscy myśleli, niektóre państwa przestałyby istnieć...

Być polskim żarliwym patriotą tylko z daleka od kraju, bo stan kraju nie jest optymalny?

Nu, k(...) m(...)! To kto ten stan ma zmienić? Pytam się...

Kochana jan.kran,

gdybyś się zdecydowała na odpowiedź, to proszą o w miarę kulturalny zestaw słów...

Z góry dziękuję...

Ot, co...

PS

Podobne pytanie zadałem kiedyś niejakiemu Zbyfauchowi, od tego czasu denuncjuje mnie po wszystkich forach jako "antysemitę" oraz innymi brzydkimi wyzwiskami... które tu wolę nie wymieniać...

[pierwszy-donosiciel]

pierwszy-donosiciel napisała:

Nu, k(...) m(...)! To kto ten stan ma zmienić? Pytam się...

>>Arabska Wiosna Ludów<< i co z niej pozostało...



Gdy w Tunezji dyktatura wreszcie padła, młodzi, wykształceni Tunezyjczycy widzieli jedyne zbawienie w ucieczce do Europy.

A przecie trza jasno powiedzieć, że Afryka była kiedyś kolonią Europy.

I w zaciekłych walkach została wyzwolona z pod kolonializmu...

(Wojna Algierska...)

Trza w końcu zakasać rękawy i wziąć się za robotę we własnym kraju...

Aniołki z Nieba tego nie zrobią...

Nie można ciągle całą winę zwalać na kolonizatorów, okupantów, rozbiorców...

Ot, co...

[jan.kran]

Donosicielu. Ja krajowi powracajac do nieg duzo nie pomoge a sobie pogorsze
Mialam 23 lata jak wyjechalam z kraju, teraz mam 52 , wiecej mieszkam poza Oj niz w niej i podobnie jak wielu emigrantow ulozylam sobie zycie na obczyznie.
W Norwegii moge jeszcze wiele lat pracowac a w Oj najwyzej pojde na panstwowy garnuszek...
Naoimiast zadbalam o wychowanie moich dzieci. Corka marzy o krotkim choc zamieszkaniu we Wroclawiu. A potencjal ma duzy wiec moze Ona cos dla kraju zdziala.
Syn na razie czuje sie dobrze w Norwegii ale polski i PL zna, z kultury to ostatnio jest espertem od polskiegp punkPP Moze tez Go kiedys do kraju zawieje...

[pierwszy-donosiciel]

jan.kran napisała:

> Donosicielu. Ja krajowi powracajac do nieg duzo nie pomoge
==================================================

Nu, dobra...

Ty jesteś usprawiedliwiona...

Ale kilku innych żarliwych polskich patriotów na "wygnaniu" nie ma żadnego

usprawiedliwienia...

Ot, co...

[krakkrakusek1au]

A mnie przeraza w Polsce: dosc powszechny alkoholizm, bigoteria katolicka, bezprawie, zla opieka lekarska i dosc powszechny brak tolerancji dla ludzi inych.
To tak ogolnie najwazniejsze to co zle.

Pociagaja mnie: niskie ceny domow/mieszkan i produktow, powszechna dostepnosc smacznych polskich produktow, dobra komunikacja w wielkich miastach, duzo zabytkow i przepiekne krajobrazy.

Mieszkam od kilkudziesieciu lat w Australii. Rozwazam powrot za ok 6-10 lat kiedy z zona przejdziemy na emeryture. Oczywisce powrocilibysmy do Polski sami bo i dzieci i wnuczki czuja sie w nowej ojczyznie zbyt dobrze aby wrocic.