Dodaj do ulubionych

Jak zapalać auto na mrozie?

    • Gość: szafior Re: Jak zapalać auto na mrozie? IP: 213.17.131.* 26.01.10, 11:21
      Jak zimą zapalić Diesla?
      Eksploatacja pojazdów i maszyn z silnikami diesla w zimie podczas dużych mrozów
      Nie ma problemu jak jest ciepło, jak jest większy mróz, powiedzmy już poniżej 20?C
      zwłaszcza, jak pojazd stoi kilka dni na polu, (a w Warszawie na dworze) to sytuacja jest tragiczna; my chcemy jechać, akumulator nie chce kręcić, paliwo zamarza.
      Od lat ludzie pomagają silnikom tzw. samostartami, a producenci wszelkiego rodzaju podgrzewaczami, tak paliwa jak i zasysanego powietrza, ale nie zawsze to rozwiązuje problem, zwłaszcza jak motor zgaśnie w trakcie jazdy. Jak tego uniknąć ?
      Zbiornik, paliwo i filtry. Przed nastaniem mrozów,jesienią gdy w baku znajduje się niewielka ilość
      paliwa spuszczamy go do zera,oddzielamy wodę w nim znajdującą /woda jest cięższa i zawsze osiada na dnie/ i wlewamy na powrót do baku czyste paliwo. Przez cały okres zimy staramy się mieć pełny bak paliwa. Dlaczego?.Dlatego,że przy pustym lub niepełnym zbiorniku wewnątrz jego ścianek osadza się woda zawarta w powietrzu w postaci skroplin lub szadzi. Podczas jazdy krople wody lub szadź jest spłukiwana przez paliwo i stąd jest woda w paliwie. Mimo tych zabiegów jednak z powietrzem dostają się do baku niewielkie ilości wody. Aby ją zneutralizować tzn. zamienić na mieszankę /gorzałkę,która jak wiemy nie zamarza/dolewamy niewielkie ilości denaturatu np.0,5l. na 500 litrów, ale nie więcej niż 1%. Orlen, główny dystrybutor paliw, rozprowadza paliwo zawsze gorsze niż aktualna temperatura powietrza np. w czasie ostatnich mrozów tzn. bezpośrednio przed nimi, dostępny był olej napędowy IZ-20 czyli paliwo,które mówiąc prosto gęstnieje przy temperaturze -20?C. .Zaradzić temu można przez dolanie do baku nafty, a w przypadku jej niedostępności nawet benzyny, które rozrzedzają olej napędowy. Na pewno będą problemy w trakcie jazdy zimą, gdy w baku mamy letni olej napędowy. Filtry paliwa, podgrzewacze i separatory winny być przed okresem zimowym czyste, sprawne i w trakcie zimy często sprawdzane.
      Akumulator. Przede wszystkim jak wcześniej słyszymy w mediach, że jutro ma być duży mróz, a auto pozostaje na polu lub w Wa-wce na dworze, to po zakończeniu jazdy wymontowujemy akumulatory i zabieramy do ciepłego pomieszczenia. Podczas niskich temperatur spada pojemność i sprawność baterii, dlatego rano rozrusznik słabo kręci.
      Jak mamy sprawne baterie i dobre bez wody paliwo, to silnik wyposażony w podgrzewacz paliwa i zasysanego powietrza winien zapalić bez problemu.
      Jednak przy bardzo niskich temperaturach może to nie pomóc.
      Można ogrzać silnik. Dlatego dobrze jest podgrzać olej znajdujący się w misie olejowej,
      kolektor ssący i elementy układu zasilania. Nie zawsze to jest proste zwłaszcza gdy misa olejowa, pokrywa zaworów lub kolektor ssący są wykonane z tworzywa. Czym?. Najlepiej przegrzaną parą wodną,która ma temperaturę ok 160?C, ale skąd o taką? Można posłużyć się maszyną myjącą (kercherem) z podgrzewaczem wody, gorącą wodą, opalarką, lampą lutowniczą lub palnikiem gazowym na propan-butan. Z otwartym ogniem należy się jednak obchodzić ostrożnie,aby nie uszkodzić przewodów lub innych elementów lub co najgorsze nie doprowadzić do pożaru pojazdu. Ten sposób z opalarką,lampą lub palnikiem polecam tylko profesjonalistom, a broń Boże dyletantom technicznym, bo łatwo zamiast silnika,dosłownie zapalić auto.
      W nowych naładowanych plastikiem i elektrycznymi przewodami silnikach otwartego ognia do ich podgrzewania nie da się użyć.
      Dobrym sposobem na pozbycie się problemów zwłaszcza z wyeksploatowanymi silnikami jest wmontowanie w blok silnika lub w przewody przed termostatem (dolny przewód)grzałki elektrycznej o mocy 500 W, w przypadku małego pojazdu dostawczego, do 2000W w przypadku dużej ciężarówki. Kilka godzin przed planowanym uruchomieniem silnika włączyć grzałkę ręcznie,czy poprzez włącznik czasowy i mamy gorący motor w chwili uruchomienia. Taką samą grzałkę można wmontować w misę olejową. Warunkiem zastosowania grzałek jest dostęp do gniazdka z prądem zmiennym o napięciu 220V. Gdy mamy bezwarunkowy termin wyjazdu podczas dużych mrozów najlepszą metodą
      jest pozostawienie pojazdu, którego motor sprawia trudności przy uruchamianiu z pracującym silnikiem lub jego częste uruchamianie.
      Uruchomiony silnik rozgrzewamy na wolnych obrotach.
      Po uruchomieniu nawet sprawnie startującego silnika nie wolno dopuszczać do podnoszenia jego obrotów przez kilka minut dlatego, że zimny w temperaturze -20?C olej wygląda jak rzadki smar. Rozkręcając silnik do powiedzmy 2 000 obr/min cała pojemność oleju osadza się na ściankach wewnątrz komory korbowej i pompa olejowa jak wcześniej nie ulegnie uszkodzeniu zaczyna zasysać powietrze. Poprzez brak smarowania łatwo uszkodzić tym błędem silnik.
    • Gość: Konto Re: Jak zapalać auto na mrozie? IP: *.19.165.16.osk.enformatic.pl 26.01.10, 11:24
      Odpowiedź jest prosta - nie palić na mrozie. Ja nie palę i moje auto też nie.
    • Gość: szafior Re: Jak zapalać auto na mrozie? IP: 213.17.131.* 26.01.10, 11:31
      zimą zapalić Diesla?

      Nie ma problemu jak jest ciepło, jak jest większy mróz, powiedzmy już poniżej 20?C
      zwłaszcza, jak pojazd stoi kilka dni na polu, (a w Warszawie na dworze) to sytuacja jest tragiczna; my chcemy jechać, akumulator nie chce kręcić, paliwo zamarza.
      Od lat ludzie pomagają silnikom tzw. samostartami, a producenci wszelkiego rodzaju podgrzewaczami, tak paliwa jak i zasysanego powietrza, ale nie zawsze to rozwiązuje problem, zwłaszcza jak motor zgaśnie w trakcie jazdy. Jak tego uniknąć ?
      Zbiornik, paliwo i filtry. Przed nastaniem mrozów,jesienią gdy w baku znajduje się niewielka ilość
      paliwa spuszczamy go do zera,oddzielamy wodę w nim znajdującą /woda jest cięższa i zawsze osiada na dnie/ i wlewamy na powrót do baku czyste paliwo. Przez cały okres zimy staramy się mieć pełny bak paliwa. Dlaczego?.Dlatego,że przy pustym lub niepełnym zbiorniku wewnątrz jego ścianek osadza się woda zawarta w powietrzu w postaci skroplin lub szadzi. Podczas jazdy krople wody lub szadź jest spłukiwana przez paliwo i stąd jest woda w paliwie. Mimo tych zabiegów jednak z powietrzem dostają się do baku niewielkie ilości wody. Aby ją zneutralizować tzn. zamienić na mieszankę /gorzałkę,która jak wiemy nie zamarza/dolewamy niewielkie ilości denaturatu np.0,5l. na 500 litrów, ale nie więcej niż 1%. Orlen, główny dystrybutor paliw, rozprowadza paliwo zawsze gorsze niż aktualna temperatura powietrza np. w czasie ostatnich mrozów tzn. bezpośrednio przed nimi, dostępny był olej napędowy IZ-20 czyli paliwo,które mówiąc prosto gęstnieje przy temperaturze -20?C. .Zaradzić temu można przez dolanie do baku nafty, a w przypadku jej niedostępności nawet benzyny, które rozrzedzają olej napędowy. Na pewno będą problemy w trakcie jazdy zimą, gdy w baku mamy letni olej napędowy. Filtry paliwa, podgrzewacze i separatory winny być przed okresem zimowym czyste, sprawne i w trakcie zimy często sprawdzane.
      Akumulator. Przede wszystkim jak wcześniej słyszymy w mediach, że jutro ma być duży mróz, a auto pozostaje na polu lub w Wa-wce na dworze, to po zakończeniu jazdy wymontowujemy akumulatory i zabieramy do ciepłego pomieszczenia. Podczas niskich temperatur spada pojemność i sprawność baterii, dlatego rano rozrusznik słabo kręci.
      Jak mamy sprawne baterie i dobre bez wody paliwo, to silnik wyposażony w podgrzewacz paliwa i zasysanego powietrza winien zapalić bez problemu.
      Jednak przy bardzo niskich temperaturach może to nie pomóc.
      Można ogrzać silnik. Dlatego dobrze jest podgrzać olej znajdujący się w misie olejowej,
      kolektor ssący i elementy układu zasilania. Nie zawsze to jest proste zwłaszcza gdy misa olejowa, pokrywa zaworów lub kolektor ssący są wykonane z tworzywa. Czym?. Najlepiej przegrzaną parą wodną,która ma temperaturę ok 160?C, ale skąd o taką? Można posłużyć się maszyną myjącą (kercherem) z podgrzewaczem wody, gorącą wodą, opalarką, lampą lutowniczą lub palnikiem gazowym na propan-butan. Z otwartym ogniem należy się jednak obchodzić ostrożnie,aby nie uszkodzić przewodów lub innych elementów lub co najgorsze nie doprowadzić do pożaru pojazdu. Ten sposób z opalarką,lampą lub palnikiem polecam tylko profesjonalistom, a broń Boże dyletantom technicznym, bo łatwo zamiast silnika,dosłownie zapalić auto.
      W nowych naładowanych plastikiem i elektrycznymi przewodami silnikach otwartego ognia do ich podgrzewania nie da się użyć.
      Dobrym sposobem na pozbycie się problemów zwłaszcza z wyeksploatowanymi silnikami jest wmontowanie w blok silnika lub w przewody przed termostatem (dolny przewód)grzałki elektrycznej o mocy 500 W, w przypadku małego pojazdu dostawczego, do 2000W w przypadku dużej ciężarówki. Kilka godzin przed planowanym uruchomieniem silnika włączyć grzałkę ręcznie,czy poprzez włącznik czasowy i mamy gorący motor w chwili uruchomienia. Taką samą grzałkę można wmontować w misę olejową. Warunkiem zastosowania grzałek jest dostęp do gniazdka z prądem zmiennym o napięciu 220V. Gdy mamy bezwarunkowy termin wyjazdu podczas dużych mrozów najlepszą metodą
      jest pozostawienie pojazdu, którego motor sprawia trudności przy uruchamianiu z pracującym silnikiem lub jego częste uruchamianie.
      Uruchomiony silnik rozgrzewamy na wolnych obrotach.
      Po uruchomieniu nawet sprawnie startującego silnika nie wolno dopuszczać do podnoszenia jego obrotów przez kilka minut dlatego, że zimny w temperaturze -20?C olej wygląda jak rzadki smar. Rozkręcając silnik do powiedzmy 2 000 obr/min cała pojemność oleju osadza się na ściankach wewnątrz komory korbowej i pompa olejowa jak wcześniej nie ulegnie uszkodzeniu zaczyna zasysać powietrze. Poprzez brak smarowania łatwo uszkodzić tym błędem silnik.
    • Gość: Tom Re: Jak zapalać auto na mrozie? IP: *.ssp.dialog.net.pl 26.01.10, 11:54
      Co do paliwa w silnikach diesla najlepiej przeczytać stosowną stronę instrukcji obsługi.
      W załączniku strona instrukcji Opla Vectry B 2.0 DTI:

      img199.imageshack.us/img199/5782/0991.jpg
    • Gość: kubaaaa Re: Jak zapalać auto na mrozie? IP: 80.50.167.* 26.01.10, 12:05
      "Nie zaszkodzi też odchylać na noc wycieraczki" - debilizm - łatwiej wymienić rozwalone od mrozu, poszarpane od przymarzania do szyby pióra wycieraczek niż sprężyny które dociskają wycieraczki do szyby (a które podczas takiego odginania całonocnego się naciągają niepotrzebnie)
    • Gość: Gość Re: Jak zapalać auto na mrozie? IP: 82.195.186.* 26.01.10, 12:14
      Witam

      Użytkownik "bezportek" napisał o użyciu przenośnego akumulatora ("jump-starter"). Z tego co napisał:

      "Trzyma sie toto w domu, bo jest poreczne i z uchwytem, podpina pod gniazdo zapalniczki w samochodzie, odczeka pare minut, zeby wyrownaly sie napiecia jalowe. I juz. Rozrusznik kreci, silnik rusza, a w czasie jazdy jump-starter sie nam laduje"

      można wnosić, że używa się tego cudu podpinając pod gniazdo zapalniczki. Jak to możliwe, przecież gniazdo zapalniczki to wyjście dla zasilania? Dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam
    • Gość: Tom Re: Jak zapalać auto na mrozie? IP: *.ssp.dialog.net.pl 26.01.10, 13:03
      [quote]można wnosić, że używa się tego cudu podpinając pod gniazdo zapalniczki. Jak to możliwe, przecież gniazdo zapalniczki to wyjście dla zasilania? Dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam[/quote]
      Czysta fizyka - chyba z 7 klasy podstawówki

      PS. Mam jedynie wątpliwość czy w momencie uruchamiania silnika nie przepali się bezpiecznik w obwodzie zapalniczki - ja jednak przed przekręceniem rozrusznika odpiął bym taki aku od gniazda
    • Gość: jachu.ka Re: Jak zapalać auto na mrozie? IP: 162.116.126.* 26.01.10, 13:10
      "po "odpaleniu" samochodu powinno się ruszać po możliwie niezwłocznie (naturalnie na początku bez szaleństw) a nie czekać aby się rozgrzał - nie dość, że żłopie wtedy bezproduktywnie olbrzymie ilości paliwa"

      Ok 0.5 litra na godzinę pracy na jałowym. Faktycznie olbrzymia ilość.
    • Gość: jasko Re: Jak zapalać auto na mrozie? IP: *.lns2.way.bigpond.net.au 26.01.10, 14:20
      Ja w poludniowej Australii nie mam takiego problemu. Problem jest z ochlodzeniem auta. :-)

    • Gość: Raf Re: Jak zapalać auto na mrozie? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 26.01.10, 15:55
      Do Pana Szafiora :) w Warszaiwe nie mówią na dworze ale na dworzu :)
    • Gość: MW Re: Jak zapalać auto na mrozie? IP: 212.160.172.* 26.01.10, 16:15
      Rada dotycząca zalodzonych szyb od wewnątrz - parkować tak, aby przednia szyba była wystawiona na działanie słońca. Dotyczy parkowania w dzień oczywiście ;).
    • Gość: Następne Re: Jak zapalać auto na mrozie? IP: *.19.165.16.osk.enformatic.pl 26.01.10, 19:23
      "rozrusznik obraca korbowodem", ha ha! :) Zależy którym bo u mnie drugim od lewej (w dni parzyste) :D
    • Gość: Tom Re: Jak zapalać auto na mrozie? IP: *.chello.pl 26.01.10, 22:02
      Nie wiem jak normalne diesle to zniosą bo "odpukać" moja multippla tego nie potrzebuje, ale prawdziwy traktor bez świec żarowych i innych unowocześnień odpalam za pomocą autostartu. Psiknąć w dolot za filtrem i wystarczy, że rozrusznik raz obróci i wystarczy, żeby zapalić :). A taki sprzęt bez świecy żarowej to naprawdę ciężko odpalić bez tego nawet przy - 10 stopniach. A jak już odpali to i 3 minuty potrafi chodzić na maksymalnym gazie i minimalnych obrotach :)
    • Gość: tadek Re: Jak zapalać auto na mrozie? IP: *.cdma.centertel.pl 27.01.10, 00:07
      Podstawa jest dobry akus i rozrusznik(tulejki) ,wiek auta nie zawsze ma znaczenie mam Jeep 2,1TD 91' pali bez problemu -22st.:-)
    • Gość: Radek Re: Jak zapalać auto na mrozie? IP: 62.29.172.* 27.01.10, 14:46
      Problemy z odpaleniem samochodu na mrozie są odwrotnie proporcjonalne do sposobu dbania o samochód. I tyle. Tak jak dbamy, tak odpowiednio samochody się odwdzięczają.
    • Gość: Zeck Re: Jak zapalać auto na mrozie? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.01.10, 16:23
      Najlepiej wrzucić zapaloną zapałkę do baku z paliwem. Pali się jak diabli. A samochody to się na ogół uruchamia.
    • flugzeugwerke Re: Jak zapalać auto na mrozie? 27.01.10, 18:06
      Kurde, tydzień jeździłem na rezerwie( zaraz wypłata), rozrusznik słaby już, instalacja paliwowa lekko się zapowietrza, "webasto" już dawno nie działa... A jednak odpala! Trzy razy grzanie świec, potem przekręcam kluczyk i nie puszczam aż zaskoczy.
      Roczny akumulator + te resztki paliwa to zimowy DieselGold StatOila + podgrzewany filtr paliwa, a auto oczywiście ze Skandynawii :)
      PS: Uszczelki oczywiście również się smaruje, ale widać i to trzeba wiedzieć jak się robi, pozdrawiam wszystkich lubujących się w kategorycznych wypowiedziach typu: stare auta nie odpalają, diesele nie odpalają, uszczelek się nie smaruje, oraz moje ulubione: wszędzie jest to samo paliwo ;)
    • Gość: Czapla Re: Jak zapalać auto na mrozie? IP: *.aster.pl 28.01.10, 20:29
      Sposób 1.
      W starszych benzyniakach warto przed zimną nocą przygazować troszkę gorący silnik, włączyć ssanie, wyłączyć zapłon i w ostatniej chwili dać gaz do dechy. Zalejemy wtedy świece, ale z rana po mroźnej nocy będzie OK.
    • Gość: Czapla Re: Jak zapalać auto na mrozie? IP: *.aster.pl 28.01.10, 20:47
      Sposób 2.
      Cały czas benzyniak, może być zagazowany, byle gaźnikowiec. Wozić zawsze buteleczkę z benzyną w bagażniku. W razie kłopotów dolać pięćdziesiątkę bezpośrednio w gardziel gaźnika.

      Sposób 3.
      Stare złomy, Syrenka, Maluch. Małe kółeczko na sznurek, prywacierze robili. Zakręcić 2 razy na pusto, bez zapłonu za to na pełnym ssaniu. Za trzecim szarpnięciem odpali nawet z kompletnie padniętym akumulatorem.

      Sposób 4.
      Pogadać z dziadkiem i pożyczyć od niego stary prostownik sowiecki z lat 1960-1980. Nie trzeba nawet ładować akumulatora, te prostowniki miały wajchę "zariad". Można odpalić sprzęt w ogóle bez akumulatora :), ale trzeba podciągnąć w pobliże pojazdu 220 V.

      Sposób 5.
      W sklepie modelarskim kupić pół lytra paliwa do modelarskich silniczków samozapłonowych (uwaga! nie do żarowych!). Wlać w gardziel gaźnika ze 20 cm, zakręcić. Odpali nawet bez iskier na świecach :). Skład tego paliwa: po równo nafta, olej rycynowy, eter.

      Sposób 6.
      Samostarty i inne wynalazki w areozolu, psikamy do filtra powietrza.

      Sposób 7.
      No właśnie, opisać jeszcze kilka sposobów, czy dać już spokój? Na dieslach się niestety nie znam :(
    • pazdziochoff Re: Jak zapalać auto na mrozie? 28.01.10, 23:00
      widze, ze nadal nikt nie odpowiedzial na pytanie dotyczace ssania, ale zeby tu nie klepac zbyt dlugiego posta odwiedz wikipedie, poszukaj informacji o gazniku, a tam o urzadzeniu rozruchowym (tzw. ssaniu).

      Sam posiadam silnik gaznikowy, ktory w ciezkich warunkach atmosferycznych zachowuje sie lepiej od silnikow z wtryskiem. I tez mniej problemow sprawia (nawet gdy paliwo bedzie zanieczyszczone, to gaznik jakos to przelknie, a wtryskiwacze sie najprawdopodobniej pozatykaja....) Pozdrawiam wszystkich myslacych ze nowe jest lepsze, zycze milej zabawy przy bledach elektroniki.
    • sywa24 Re: Jak zapalać auto na mrozie? 25.11.10, 08:35
      oj pamietam te czasy pierwszego auta kiedy spadała temperatura do -5 stopni stary akumulator to faktycznie
    • sywa24 Re: Jak zapalać auto na mrozie? 25.11.10, 08:49
      ach te wspomnienia -5 stopni stary akumulator (moje pierwsze atuko) kręcimy kluczyk atu pare jęków i nic więcej frustracja bo czemu to spotyka mnie no ale cóż wyciągam kabelki macham na sąsiada który pomocnie wsiada do swojego samochodu i udając że mnie widział wywalając z pod kół masy śniegu odjeżdża znak zapytania nad moją głową jak w kreskówce i wspomnienie jak to kiedyś pomagałem odpalać mu jego samochód od akumulatora autka mojego taty no cóż pewno mu się śpieszyło godzina 5 nad ranem i nikogo więcej na choryzoncie autko w sumie po przemyśleniach nie wydawało się ciężki a wyjazd z osiedla jest z górki nagle pomysł rozbujam swój bolid wskocze zapne bieg i trach w końcu to nie może być trudne no to jazda samochód rozpędzony drzwi otwarte scena jak z filmu akcji wskakóje do wozu pozycja na zapłon już była gotowa 3 bieg wpinam pószczam sprzęgło i trach samochód nie odpalił :/ no cóż mozolnym tępem wciągam go spowrotem próbujemy jeszcze raz i ponow3nie teraz jest lepiej opracowałem lepszy chwyt auto ztacza się z większą prędkością jestem dobrej myśli czuje się troszeczke jakbym pchał bopslej (takie sanki na łyżwach ) ciach do wozu szybka walka z biegami i sprzęgło i niesamowite po godzinie walki w samotności auto odpaliło i powarkuje sobie w lekkim rytmie który jest jak muzyka z dumą wysiadam z auta włanczając nawiewy wyciągając szczotke i odsnieżam mojego żuczka, ah te wspomnienia ( żeczone auto to opel astra 1.6 z 91 roku z silnkiem 8 zaworowym mały ale zadziorny i jak widać nawet z całkiem roozładowanym akumulatorem i pomocą sąsiadów zdatny do odpalenia) pozdrawiam w zimowych cierpieniach
    • Gość: Ka Re: Jak zapalać auto na mrozie? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 26.11.10, 17:03
      do @ też gość i po takim stuk puk butami o siebie siedząc bokiem w samochodzie po krotkim czasie boczek siedzenia bedzie przypominał naleśnik, a jak masz siedzonka kubełkowe jak przynajmniej 70% obecnych tu na forum zaawansowanych kierowców, to po prostu odpadnie Ci pupsko przy tym.. gratuluję, może w busie tak można..
    • Gość: VRszosty Re: Jak zapalać auto na mrozie? IP: 213.17.142.* 26.11.10, 19:36
      To już chyba dziesiąty artykuł o obsłudze samochodu w zimie, o rodzajach skrobaczej i "szprejów" a jeszcze nigdy nie wspomniano słowem o ogrzewaniach postojowych - potocznie WEBASTO - Ludzie, panowie, redaktorzy - te urządzenia to nie fikcja ! One istnieją, nie są nawet specjalnie drogie,ale jedno jest pewne - są cudowne !
      Pozdrowienia dla skrobaczy :)
    • berwax Jak zapalać auto na mrozie? 27.11.10, 09:24
      a ja polecam garaż ogrzewany wtedy napewno wszystko bedzie grało

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka