Gość: w211 Re: Mercedes E-Klasa (2002-2009) IP: *.lukman.pl 11.07.11, 07:50 Jak czytam te bzdury pseudoznawców to aż się żygac chce. W210 rdzewiał tlyko jak był bity. W211 jest wykonane z auminium jak audi A8. Silniki diesla CDI przejeżdżają około mln bez wiekszych problemów jak się o niego dba, tzn: olej na czas co 10-15 tyś km, filtry i dobre paliwo. samochód jeździ. Mam w210 2.7 CDI 350 tyś przebiegu 0 rdzy, miałem w211 3.0 224 230 tys przebiegu 0 rdzy, teraz mam w221 420 CDI również 0 problemu. Koleg a w w210 10 letnim ma ponad mln km. Prócz jednego wtrysku 0 problemów. 0 rdzy. Czytając te wypociny, że rdzewieje Mercedes to jest jedna odpowiedź - bity i składany u Zdziśka w szopie. Jak ktoś nie miał i gada bzdury to neich się przejedzie. Umówimy się, dam pojeździć. @perunin2 Ten samochód jest po wypadku dlatego rdzewieje. Spójrz na aukcje allegro, tam jest sporo ML i żadna nie jest zardzewiała. Widać tutaj pospulstwo w Audi i VW TDI którym poprostu gul skacze jak stoją na poboczu i miją go jadac 80 km/h, dostojnie jadacy mercedes. Link Zgłoś
Gość: Czujny Re: Mercedes E-Klasa (2002-2009) IP: *.dynamic.gprs.plus.pl 11.07.11, 09:10 @w211, Pisze się rzygać a nie 'ŻYGAĆ' ANALFABETO JEDEN. Masz mercedesa, akurat, tacy analfabeci albo chodzą piechota albo rozbijają się trzydziestoletnią ładą. Koło merca, analfabeto jeden to może stałeś na ulicy. Link Zgłoś
Gość: w211 Re: Mercedes E-Klasa (2002-2009) IP: *.lukman.pl 11.07.11, 10:16 Warszawa Bielany. Zapraszam pojeździsz. Tylko weź pampersa bo będzie mokro. eh zazdrość nieudaczników życiowych jest porażająca... Link Zgłoś
Gość: facet po 30 Re: Mercedes E-Klasa (2002-2009) IP: *.dip0.t-ipconnect.de 20.07.11, 11:35 w zyciu zadnego mercedesa. Teraz tylko koreance. Mialem okulara, wiec co mowie, wiecej stal w serwisie niz jezdzil. Kupilem kie ceed kombi od czterech lat jezdze bez najmniejszej awarii. Efektem ubocznym jezdzenia kia ceed kombi jest panika innych kierowcow na autostradzie (bioro mnie za policjanta bo mam granatowy lakier) Link Zgłoś
Gość: urban76 Re: Mercedes E-Klasa (2002-2009) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.07.11, 19:12 Nie stać cię na mercedesa to nie narzekaj. Gdyby był taki kiepski jak tu niektórzy wypisują, to ludzie by go nie kupowali. I to za niemałe pieniądze, to mówi samo za siebie. Za jednego mercedesa można kupić dwa lexusy, tylko po co? Chcesz mieć prestiż i solidność w jednym, kupujesz auto z gwiazdą na masce. Taki samochód musi kosztować, kto nigdy nie miał, nigdy nie zrozumie. Mercedes i wiesz co masz. Link Zgłoś
addam44 Re: Mercedes E-Klasa (2002-2009) 01.08.11, 21:17 jebanezer>>>>Lexusa ls430 przestano produkowac w 2005r...hihi urban76>>>Zerknij w cennik Lexusa i Mercedesa a zobaczysz co drozsze.Najtanszy mercedes to 60pare tys a Lexus ponad 100tys...i nie licze tu Smarta-a to tez Mercedes tylko wstydliwy:))) Cennik E klasy tez zaczyna sie kilkadziesiat tys zl nizej niz odpowiadajacego mu u Lexusa GSa.Mimo ze ten obecny model juz konczy zywot.Jeszcze w tym roku nowy GS. Link Zgłoś
Gość: krotko Re: Mercedes E-Klasa (2002-2009) IP: *.dip.t-dialin.net 08.09.11, 16:12 za drogie pozatym git Link Zgłoś
Gość: driv33r Re: Mercedes E-Klasa (2002-2009) IP: *.adsl.inetia.pl 07.12.11, 16:58 Miałem okazję jeździć takim mercem i nie mam żadnych zarzutów. Także ci co mówią że ten merc to szrot w 100% nawet w nim sobie nie posiedzieli Link Zgłoś
Gość: karol Re: Mercedes E-Klasa (2002-2009) IP: *.hsd1.il.comcast.net 09.12.11, 20:21 mam 2006 e 350 w USA,42000 tys mil obecnie,kupiony uzywany z Florydy.U mnie juz ponad 3 lata.Garazowany.Zero rdzy,z awarii sterownik skrzyni biegow (automat,gwarancja) i jakies srubki w zawieszeniu.Poza tym nic.Auto super wygodne i dosc szybkie,w srodku jak nowe.polecam. Link Zgłoś
marrcel Re: Mercedes E-Klasa (2002-2009) 11.12.11, 23:50 Auto drogie w utrzymaniu, ale to inna klasa. Jeśli kogoś stać na taki samochód, to i stać go na utrzymanie. Niestety słyszy się na lewo i prawo, że w Mercach po 2001 roku spotyka się kosztowne awarie, które są nie do pomyślenia użytkownikom "starych" Mercedesów. Jednak jak wspomniałem, kierowcę Mercedesa będzie stać na kosztowne naprawy i wizyty w ASO, żeby opanować zapalające się kontrolki na desce rozdzielczej. Fakt, że nie chciałbym, aby cokolwiek zapalało się gdy człowiek jedzie na długi wypad wakacyjny ;) Dziękuję za takie atrakcje ;) Poza tym miałem okazję jeździć takim okularem. I jak ktoś powiedział. To się nazywa podróżować dostojnie. To auto płynie po drodze, również dziurawej. Więc to o czym piszą przedmówcy jest ceną komfortu. Z drugiej strony, gdybym dysponował takim portfelem, zastanowiłbym się czy nie Lexus GS, Acura, BMW seria 7 lub Audi A8. W każdym z tych aut komfort byłby równie wysoki, a w kwestii niezawodności może być już inaczej. Link Zgłoś