Dodaj do ulubionych

pytanie do misiaczka

07.08.14, 10:17
gdzie za zaoszczedzone na kupnie samochodu pojechales lub pojedziesz na wakacje w tym roku? albo co wypasionego kupiles? czy tak jak w reklamie, nic nie masz wiec nic nie zaoszczedziles.
ja np pojechalam na spoko wakacje i jeszcze jedne mnie czekaja.
Obserwuj wątek
    • wsk175 Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 11:32
      Misia tate na najtańsze kolonie wysłał.
      Dość miał tego głupkowatego gó...arza ciągle masturbującego się w tatowym wypierdzianym polo.
    • ocala Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 12:29
      Misio nie odpowie bo się nie może pozbierać po otrzymaniu informacji, że od lat jeździł na mineralnym oleju a myślał, że płaci za full syntetyk.
    • kontik_71 Brawa dla tej pani :) 07.08.14, 12:47
      Gdyby forum bylo gra w szachy to Twoj watek bylby odpowiednikiem zawolania szach-mat :D
      • misiaczek1281 Re: Brawa dla tej pani :) 07.08.14, 13:10
        kontik_71 napisał:

        > Gdyby forum bylo gra w szachy to Twoj watek bylby odpowiednikiem zawolania szac
        > h-mat :D

        wprost przeciwnie - szach mat ale ja daję mata:) Pytanie potwierdza tylko moje teorie o oszczędnościach na nowym samochodzie:) Kupując używane auto zamiast nowego oszczędziłem 29 tys.zł. 45(nowe) - 16(używane) = 29.
        Wystarczy na wczasy na wiele lat:) Gdzie byłem? zjeździłem Polskę wzdłuż i wybrzeże wszerz... byłem na Helu... w sumie w ponad tydzień zrobiłem ponad 1700 km. Udało mi się ominąć korki na autostradzie...taniej i wygodniej:) Po drodze podziwiałem piękne widoki,bociany, wiatraki, plaża, słońce,morze a wy gdzieś byliście czy palcem po mapie?:)

        • klemens1 Re: Brawa dla tej pani :) 07.08.14, 13:32
          misiaczek1281 napisał:

          > Kupując używane auto zamiast
          > nowego oszczędziłem 29 tys.zł. 45(nowe) - 16(używane) = 29.

          Kiedy się nauczysz, że to iż zapłaciłeś o ileś mniej nie oznacza, że tyle zaoszczędziłeś?

          • misiaczek1281 Re: Brawa dla tej pani :) 07.08.14, 15:06
            klemens1 napisał:

            > misiaczek1281 napisał:
            >
            > > Kupując używane auto zamiast
            > > nowego oszczędziłem 29 tys.zł. 45(nowe) - 16(używane) = 29.
            >
            > Kiedy się nauczysz, że to iż zapłaciłeś o ileś mniej nie oznacza, że tyle zaosz
            > czędziłeś?
            >
            wydałem mniej czyli oszczędziłem ... logiczne nie?:)
            • klemens1 Re: Brawa dla tej pani :) 07.08.14, 15:39
              misiaczek1281 napisał:

              > wydałem mniej czyli oszczędziłem ... logiczne nie?

              Ne rozumiesz co czytasz?
              Nie twierdzę że nie oszczędziłeś, tylko że nie aż tyle, ile ci się wydaje.
              • misiaczek1281 Re: Brawa dla tej pani :) 07.08.14, 15:45
                klemens1 napisał:

                > misiaczek1281 napisał:
                >
                > > wydałem mniej czyli oszczędziłem ... logiczne nie?
                >
                > Ne rozumiesz co czytasz?
                > Nie twierdzę że nie oszczędziłeś, tylko że nie aż tyle, ile ci się wydaje.

                nie 29 tys.zł? no fakt ...może 15 tys.zł bo nowym kilka lat dłużej pojeździłbym ale tą róznice widać dopiero po 10 latach...na dzień dobry rożnica w cenie zakupu to 29 tys.zł:)
                • klemens1 Re: Brawa dla tej pani :) 07.08.14, 16:41
                  misiaczek1281 napisał:

                  > klemens1 napisał:
                  >
                  > > misiaczek1281 napisał:
                  > >
                  > > > wydałem mniej czyli oszczędziłem ... logiczne nie?
                  > >
                  > > Ne rozumiesz co czytasz?
                  > > Nie twierdzę że nie oszczędziłeś, tylko że nie aż tyle, ile ci się wydaje
                  > .
                  >
                  > nie 29 tys.zł? no fakt ...może 15 tys.zł bo nowym kilka lat dłużej pojeździłby
                  > m ale tą róznice widać dopiero po 10 latach...na dzień dobry rożnica w cenie za
                  > kupu to 29 tys.zł:)

                  Jednak zrozumiałeś.
                  Ale i tak będziesz w kółko pierniczył, że zaoszczędziłeś dokładnie tyle, ile mniej zapłaciłeś.
        • ocala Re: Brawa dla tej pani :) 07.08.14, 14:37
          Misiaczku, tak jak napisał ktoś powyżej, zaoszczędziłbyś wtedy gdybyś nowy kupił nie za 45 a za 16. A tak, kupiłeś produkt gorszej jakości po niższej cenie.
          • misiaczek1281 Re: Brawa dla tej pani :) 07.08.14, 15:07
            ocala napisał(a):

            > Misiaczku, tak jak napisał ktoś powyżej, zaoszczędziłbyś wtedy gdybyś nowy kupi
            > ł nie za 45 a za 16. A tak, kupiłeś produkt gorszej jakości po niższej cenie.

            Błąd. Kupiłęm produkt starszy...ale tej samej jakości bo też w dobrym stanie...zapłaciłem mniej za dobry stan a nie więcej za młodszy wiek bo cena zależy bardziej od wieku niż od stanu :) hehe :)
            • ocala Re: Brawa dla tej pani :) 07.08.14, 15:24
              misiaczek1281 napisał:

              > ocala napisał(a):
              >
              > > Misiaczku, tak jak napisał ktoś powyżej, zaoszczędziłbyś wtedy gdybyś now
              > y kupi
              > > ł nie za 45 a za 16. A tak, kupiłeś produkt gorszej jakości po niższej ce
              > nie.
              >
              > Błąd. Kupiłęm produkt starszy...ale tej samej jakości


              Jak ten olej mineralny w cenie syntetyka?
          • gzesiolek Re: Brawa dla tej pani :) 07.08.14, 15:22
            Blad... zaoszczedzilby gdyby mial te 45tys... misiaczek nigdy takich pieniedzy nie mial, ani nawet nie widzial... ;)
            • misiaczek1281 Re: Brawa dla tej pani :) 07.08.14, 15:47
              gzesiolek napisał:

              > Blad... zaoszczedzilby gdyby mial te 45tys... misiaczek nigdy takich pieniedzy
              > nie mial, ani nawet nie widzial... ;)

              miał miał:) ale nawet gdyby nie miał to nie musiałby brać kredytu więc saldo jest na plusie bo oszczędziłem :)
        • schweppes1 Żeby coś zaoszczędzić, trzeba to mieć 07.08.14, 16:12
          A ty nie miałeś głąbie ani 45, ani 29. Miałeś 16 i przepłaciłeś to za używane Polo, a mogłeś kupić 2x tańszą 206 czy Clio. Więc zmarnowałeś 8 tysięcy!!!
          • misiaczek1281 Re: Żeby coś zaoszczędzić, trzeba to mieć 07.08.14, 16:21
            schweppes1 napisał:

            > A ty nie miałeś głąbie ani 45, ani 29. Miałeś 16 i przepłaciłeś to za używane P
            > olo, a mogłeś kupić 2x tańszą 206 czy Clio. Więc zmarnowałeś 8 tysięcy!!!

            miałem 45 ale kupiłem zadbane bezawaryjne za 16 i oszczędziłem 29 :)
            • gzesiolek Re: Żeby coś zaoszczędzić, trzeba to mieć 07.08.14, 16:24
              A mogles kupic za 8 i zaoszczedzic 37...

              Ale jestes frajerem skoro nie wykorzystales takiej szansy...
              • misiaczek1281 Re: Żeby coś zaoszczędzić, trzeba to mieć 07.08.14, 16:33
                gzesiolek napisał:

                > A mogles kupic za 8 i zaoszczedzic 37...
                >
                > Ale jestes frajerem skoro nie wykorzystales takiej szansy...

                nieeeee..... za 8 to kilka lat temu kupiłbym stare nieocynkowane zajeżdżone Polo III które rdzewieje :)
                Wolałem Polo IV - to inna bajka - lepsza:)

                • schweppes1 Re: Żeby coś zaoszczędzić, trzeba to mieć 07.08.14, 17:02
                  Ale samo kupowanie Polo to już frajerskie przepłacanie - skoro są za pół ceny 206 i Clio z tego rocznika, które są wygodniejsze i średnio lepiej wyposażone.
        • chris62 Re: Brawa dla tej pani :) 13.08.14, 15:29
          misiaczek1281 napisał:

          > kontik_71 napisał:
          >
          > > Gdyby forum bylo gra w szachy to Twoj watek bylby odpowiednikiem zawolani
          > a szac
          > > h-mat :D
          >
          > [b]wprost przeciwnie - szach mat ale ja daję mata:) Pytanie potwierdza tylko mo
          > je teorie o oszczędnościach na nowym samochodzie:) Kupując używane auto zamiast
          > nowego oszczędziłem 29 tys.zł. 45(nowe) - 16(używane) = 29.
          ----------------------------------------------------------------------------------

          To coś mało oszczędziłeś...Powiem nawet, że za taką różnicę nie opłaca się brać używki.
          Np. ja za 4 letnie auto bezwypadkowe polsko-salonowe o bardzo małym stopniu zużycia zapłaciłem ponad 70 tys. taniej wliczając startowe czynności serwisowe w postaci nowych filtrów, oleju oraz paska akcesoriów..
          Za różnicę w cenie mam spooooro paliwa i mam gdzieś ile auto spala.
          No może jeszcze drugi komplet felg sobie sprawię:)
          • misiaczek1281 Re: Brawa dla tej pani :) 13.08.14, 17:27
            chris62 napisał:

            > To coś mało oszczędziłeś...Powiem nawet, że za taką różnicę nie opłaca się brać
            > używki.
            > Np. ja za 4 letnie auto bezwypadkowe polsko-salonowe o bardzo małym stopniu z
            > użycia zapłaciłem ponad 70 tys. taniej wliczając startowe czynności serwisowe w
            > postaci nowych filtrów, oleju oraz paska akcesoriów..
            > Za różnicę w cenie mam spooooro paliwa i mam gdzieś ile auto spala.
            > No może jeszcze drugi komplet felg sobie sprawię:)

            uuuu przepłaciłeś.......za 70 tysi.zł miałbyś 6 takich aut jak moje :)
            • thea19 nie ilosc sie liczy a jakosc 13.08.14, 18:56
              bo jak w te strone patrzec to wiesz ile pazdzierzy mozna kupic za to polo? ze 3 matizy a matiz tez auto.
            • chris62 Re: Brawa dla tej pani :) 14.08.14, 11:53
              misiaczek1281 napisał:


              >
              > uuuu przepłaciłeś.......za 70 tysi.zł miałbyś 6 takich aut jak moje :)
              >
              >
              Czegoś nie zrozumiałeś - nie zapłaciłem 70 tys tylko [b] o tyle mniej [b]
              No ale nowy rok szkolny nadchodzi może nadrobisz zaległości z czytania ze zrozumieniem.
    • toreon Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 13:30
      >>ja np pojechalam na spoko wakacje i jeszcze jedne mnie czekaja <<

      Ja rozumiem, że forum dla wielu to świetna okazja do pochwalenia się czymkolwiek (choć sens w tym jest dla mnie trudno dostrzegalny, wszak wszyscy są tu teoretycznie anonimowi) ale niech to będzie przynajmniej w temacie stricte motoryzacyjnym.
      • only_the_godfather Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 13:35
        Najwidoczniej jesteś na forum nowy i nie wiesz o co chodzi z pytaniem i misiaczkiem.
        • misiaczek1281 Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 15:10
          only_the_godfather napisał:

          > Najwidoczniej jesteś na forum nowy i nie wiesz o co chodzi z pytaniem i misiacz
          > kiem.

          Już wyjaśniam nowemu forumowiczowi: chodzi o to że ludziska kupili nowe auto i ość im w gardle staje gdy czytają że przepłacili biorąc pod uwagę stosunek stan/wiek/cena :)
          • gzesiolek Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 15:30
            Ale choc wlasciwy wzor zapisales...
            Rzeczywiste zadowolenie z zakupu auta to: Stan/Wiek/Cena
            Jesli stan wyrazimy w % (100% nie zuzyty zupelnie, 0% zezlomowany) to wg przez Ciebie podanego wzoru:
            Nowy: 100%/1/45 = 2,22
            Używany: 90%/5/19 = 0,95

            Czyli sam podales wzor wg ktorego okazuje sie, ze wieksze zadowolenie bedziesz mial kupujac nowe... i to 2x wieksze ;)

            Jest jednak jeden haczyk...
            Najpierw trzeba te pieniazki na nowe auto posiadac... jak sie nie posiada pozostaje wylewanie zalu na forum i wmawianie sobie, ze sie ma i tak lepiej od tych ktorych stac na nowy samochod i jeszcze maja pieniazki na wszystko co potrzebuja, z wakacjami w cieplych krajach wlacznie...
            • misiaczek1281 Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 15:54
              gzesiolek napisał:

              > Ale choc wlasciwy wzor zapisales...
              > Rzeczywiste zadowolenie z zakupu auta to: Stan/Wiek/Cena
              > Jesli stan wyrazimy w % (100% nie zuzyty zupelnie, 0% zezlomowany) to wg przez
              > Ciebie podanego wzoru:
              > Nowy: 100%/1/45 = 2,22
              > Używany: 90%/5/19 = 0,95
              >
              > Czyli sam podales wzor wg ktorego okazuje sie, ze wieksze zadowolenie bedziesz
              > mial kupujac nowe... i to 2x wieksze ;)

              wzór poprawny ale wniosek jest odwrotny...współczynnik 0,95 jest korzystniejszy niż 2,2 2 bo dostaję też dobre auto połowę taniej czyli zadowolenie z oszczędzonych 29 tys.zł jest większe niż z zerowych oszczędności:)
              >
              > Jest jednak jeden haczyk...
              > Najpierw trzeba te pieniazki na nowe auto posiadac... jak sie nie posiada pozos
              > taje wylewanie zalu na forum i wmawianie sobie, ze sie ma i tak lepiej od tych
              > ktorych stac na nowy samochod i jeszcze maja pieniazki na wszystko co potrzebuj
              > a, z wakacjami w cieplych krajach wlacznie...
              ale ja te pieniążki posiadam :) POSIADAM:) Gdy kupię nowe auto to nie będę ich posiadał ale gdy kupię zadbane używane to nadal będę je posiadał:) ...tylko szkoda mi je wszystkie wydać na auto i siedzieć w domu...wolę oszczędzić 29 tys.zł i za to pojechać za zaoszczędzone pieniądze na wspaniałe wczasy i to nie raz:)
              • gzesiolek Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 15:59
                Wiec smiem twierdzic, ze pieniedzy nie posiadasz, bo liczyc zupelnie nie potrafisz...

                Bo skoro wspolczynnik 0,95 jest lepszy niz 2,22 to znaczy ze moje zadowolenie wzrosnie jak kupie nowy za 300tys zamiast 45tys, bo wspolczynnik spadnie do jeszcze lepszego 0,33...
                Tego nawet 10latek nie przebije... ;)

                Back to school misiaczku... na szczescie wrzesien tuz...
                • misiaczek1281 Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 16:03
                  gzesiolek napisał:

                  > Wiec smiem twierdzic, ze pieniedzy nie posiadasz, bo liczyc zupelnie nie potraf
                  > isz...
                  >
                  > Bo skoro wspolczynnik 0,95 jest lepszy niz 2,22 to znaczy ze moje zadowolenie w
                  > zrosnie jak kupie nowy za 300tys zamiast 45tys, bo wspolczynnik spadnie do jesz
                  > cze lepszego 0,33...
                  > Tego nawet 10latek nie przebije... ;)
                  >
                  > Back to school misiaczku... na szczescie wrzesien tuz...

                  Zamiast liczyć powiedz mi:
                  Które auto więcej kosztuje: nowe czy używane?
                  Które auto więcej traci na wartości? Nowe czy uzywane?
                  Amen.

                  • gzesiolek Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 16:22
                    Hehehe... czyli przyznales ze liczyc to Ty nie potrafisz...

                    Juz Ci kiedys udawadnialem wg konkretnych cen, ze utrata wartosci jest nie tyle zalezna od samego wieku (choc tez) co od marki, popytu/podazy na rynku wtornym i co najwazniejsze ceny wyjsciowej...

                    Jesli kupisz auto za 45tys nowe klasy B lub uzywane klasy D to po tych 5 latach roznica w utracie wartosci miedzy nimi nie bedzie znaczna...
                    Jak kupisz nowe auto za 30tys PLN i uzywke za 30tys tez beda podobnie tracic na wartosci...
                    Czyli odpowiadajac na drugie pytanie auta nowe czy uzywane traca bardzo podobnie na wartosci jesli wychodzimy od tej samej ceny wyjsciowej...

                    Twoja jedyna pociecha jest to, ze kupujesz uzywane Polo za 20tys ktore nie ma odpowiednika wsrod nowych aut...

                    A co do reszty... Tak wszyscy ktorzy lubia miec nowe auto, nowy sprzet RTV i nowe ubrania to frajerzy... Przeplacaja...
                    Ale wiesz jak przyjemnie byc takim frajerem a nie meczyc sie w 5-letnim Polo?
                    • misiaczek1281 Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 16:28
                      gzesiolek napisał:
                      > Czyli odpowiadajac na drugie pytanie auta nowe czy uzywane traca bardzo podobni
                      > e na wartosci jesli wychodzimy od tej samej ceny wyjsciowej...
                      Nieprawda ! Nowe auto przez pierwsze 3 lata traci bardzo dużo - 40-50% ! To dużo więcej niż używane 10 letnie przez 3 lata od chwili zakupu !!!
                      >
                      > Twoja jedyna pociecha jest to, ze kupujesz uzywane Polo za 20tys ktore nie ma o
                      > dpowiednika wsrod nowych aut...
                      tym lepiej...nowoczesne technologie są awaryjne...a stare sprawdzone są solidniejsze bo dziś produkuje się bardziej zaawansowane i awaryjne auta a dawniej proste i bezawaryjne:)
                      >
                      > A co do reszty... Tak wszyscy ktorzy lubia miec nowe auto, nowy sprzet RTV i no
                      > we ubrania to frajerzy... Przeplacaja...
                      > Ale wiesz jak przyjemnie byc takim frajerem a nie meczyc sie w 5-letnim Polo?
                      A wiesz jak przyjemniej jeździć równie dobrym 5 latkiem i na koncie mieć 20 000 zł niż nowym ale na koncie pusto?
                      • klemens1 Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 16:49
                        > A wiesz jak przyjemniej jeździć równie dobrym 5 latkiem i na koncie mieć
                        > 20000 zł niż nowym ale na koncie pusto?

                        Jeszcze lepiej mieć nowy i na koncie pełno. Nie porównuj wszystkich do siebie.
                        • misiaczek1281 Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 20:47
                          klemens1 napisał:

                          > > A wiesz jak przyjemniej jeździć równie dobrym 5 latkiem i na koncie mieć
                          > > 20000 zł niż nowym ale na koncie pusto?
                          >
                          > Jeszcze lepiej mieć nowy i na koncie pełno. Nie porównuj wszystkich do siebie

                          Porównuje do siebie większość Polaków....rusz d.... z bogatej Wawy to zobaczysz biedę i ludzi dla których 25 tys.zł oszczędzone na nówce to majątek :)
                          • thea19 Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 21:01
                            w wawie sa tak samo biedni ludzie jak wszedzie. masz bardzo waskie pojecie o naszym kraju. jak juz tak przemierzasz Polskie wzdluz i wszerz to nie zapomnij sie zatrzymac by zobaczyc cos a nie tylko na stacje na siusiu.
                            no i biedni ludzie nie maja zadnego auta i dylematow nt oszczedzania
                          • gzesiolek Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 21:37
                            Parafrazujac... Dla tych co 25tys to majatek kupno auta 5letniego za 25tys bedzie glupota... lepiej kupic 10latka za 10tys i zaoszczedzic 15tys PLN... I smiac sie z glupoty tych co wydaje wszystko na rownie wypierdzianego 5latka... jeszcze z nowsza psujaca sie technika... po co przeplacac jak mozna miec rownie dobre auto za 40% wartosci...


                            A teraz wywod logiczny... lopatologiczny... Jesli tego nie zrozumiesz to nawet nie do szkoly, ale wracaj do przedszkola...

                            Bo jak zrozumialem 5latek jest wg Ciebie rownie dobry jak nowy tak?
                            .
                            .
                            .

                            Czyli po 5latach uzywania nowego tenze sie nie zuzywa... tak?
                            .
                            .
                            .

                            Czyli jesli 5 latek jest w rownie dobrym stanie jak nowy... i podczas uzywania rownie bezawaryjny... to przeciez przez 5 lat uzywania tez sie nie zuzyje... tak?
                            .
                            .
                            .

                            Czyli 10latek jest rownie dobry jak 5 latek ale znaczie tanszy...

                            Szach-mat misiaczku... Dobranoc...
                            • schweppes1 Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 22:00
                              Misiaczek, ten rozrzutny burżuj lubujący w marnowaniu pieniędzy nie wie, że za ok. 5 tys. zł można kupić sprawny, używany samochód, który będzie nawet lepszy od Polówki za 16 tys!
                            • misiaczek1281 Re: pytanie do misiaczka 08.08.14, 23:21
                              gzesiolek napisał:

                              > A teraz wywod logiczny... lopatologiczny... Jesli tego nie zrozumiesz to nawet
                              > nie do szkoly, ale wracaj do przedszkola...
                              > > Bo jak zrozumialem 5latek jest wg Ciebie rownie dobry jak nowy tak?
                              nie...5 latek użytkowany prywatnie - roczne przebiegi 10-15 tys.km po 5 latach ma 50-75 tys.km czyli jest ledwo dotarty i śmiało wytrzyma 4 razy tyle ...stopień zużycia 25% a cena niższa o 50%...przez pierwsze 5 lat od nowości cena spada niewspółmiernie szybko do stopnia zużycia i wieku:)
                              > Szach-mat misiaczku... Dobranoc...
                              Szach mat. Dobranoc.
                          • schweppes1 Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 21:58
                            Misiaczek, wiedz też, że nie wszyscy w Polsce są tak rozrzutni jak Ty i nie mogą sobie pozwolić przepłacanie za używaną Polówkę i oszczędzone 8 tys. na zakupie 206 czy Clio to dla nich dużo pieniędzy!
                          • only_the_godfather Re: pytanie do misiaczka 08.08.14, 08:15
                            Powiedział ten co mieszka w Katowicach w których zarobki są lepsze niż np. w Łodzi. Człowieku Polska to nie tylko Warszawa, a dobrze zarabiać można też w innych miastach.
                          • klemens1 Re: pytanie do misiaczka 08.08.14, 10:18
                            misiaczek1281 napisał:

                            > > > A wiesz jak przyjemniej jeździć równie dobrym 5 latkiem i na koncie mieć
                            > > > 20000 zł niż nowym ale na koncie pusto?
                            > >
                            > > Jeszcze lepiej mieć nowy i na koncie pełno. Nie porównuj wszystkich do siebie
                            >
                            > Porównuje do siebie większość Polaków....rusz d.... z bogatej Wawy to zobacz
                            > ysz biedę i ludzi dla których 25 tys.zł oszczędzone na nówce to majątek

                            Więc te oszczędności tłumacz takim ludziom, a nie nam.

          • klemens1 Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 15:40
            misiaczek1281 napisał:

            > Już wyjaśniam nowemu forumowiczowi: chodzi o to że ludziska kupili nowe auto
            > i ość im w gardle staje gdy czytają że przepłacili biorąc pod uwagę stosunek s
            > tan/wiek/cena

            20% w ciągu ośmiu lat jest nieodczuwalne. A biorąc jeszcze pod uwagę, że mam nowy zamiast zajeżdżonego trupa, to być może nawet zaoszczędziłem kupując nowy.
            • misiaczek1281 Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 15:56
              klemens1 napisał:

              > misiaczek1281 napisał:
              >
              > > Już wyjaśniam nowemu forumowiczowi: chodzi o to że ludziska kupili nowe a
              > uto
              > > i ość im w gardle staje gdy czytają że przepłacili biorąc pod uwagę stosu
              > nek s
              > > tan/wiek/cena
              >
              > 20% w ciągu ośmiu lat jest nieodczuwalne. A biorąc jeszcze pod uwagę, że mam no
              > wy zamiast zajeżdżonego trupa, to być może nawet zaoszczędziłem kupując nowy.

              15-20 tys.zł faktycznie dla bogacza jest nieodczuwalne...ale wyobraź sobie że dla rencisty spod lubelskiej wsi to prawdziwy majątek :)
              • klemens1 Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 16:46
                misiaczek1281 napisał:

                > klemens1 napisał:
                >
                > > misiaczek1281 napisał:
                > >
                > > > Już wyjaśniam nowemu forumowiczowi: chodzi o to że ludziska kupili
                > > > nowe auto i ość im w gardle staje gdy czytają że przepłacili biorąc pod uwagę
                > > > stosunek stan/wiek/cena
                > >
                > > 20% w ciągu ośmiu lat jest nieodczuwalne. A biorąc jeszcze pod uwagę, że
                > > mam nowy zamiast zajeżdżonego trupa, to być może nawet zaoszczędziłem kupując nowy.
                >
                > 15-20 tys.zł faktycznie dla bogacza jest nieodczuwalne...ale wyobraź sobie ż
                > e dla rencisty spod lubelskiej wsi to prawdziwy majątek

                Więc uważasz, że komuś tu ość w gardle staje, bo kupił nowe auto, a jest rencistą spod lubelskiej wsi?
          • schweppes1 Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 16:14
            Kupno używanego VW to dramatyczny stosunek stan-wiek/cena. To zwykłe frajerstwo i wyrzucanie pieniędzy w błoto.
            • ocala Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 16:15
              Tak samo jak kupowanie oleju mineralnego w cenie syntetyka
            • misiaczek1281 Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 16:22
              schweppes1 napisał:

              > Kupno używanego VW to dramatyczny stosunek stan-wiek/cena. To zwykłe frajerstwo
              > i wyrzucanie pieniędzy w błoto.

              zależy w jakim stanie...:) jeśli stan jest ideał to warto :)
              • ocala Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 16:26
                misiaczek1281 napisał:

                > schweppes1 napisał:
                >
                > > Kupno używanego VW to dramatyczny stosunek stan-wiek/cena. To zwykłe fraj
                > erstwo
                > > i wyrzucanie pieniędzy w błoto.
                >
                > zależy w jakim stanie...:) jeśli stan jest ideał to warto :)

                I co ci po idealnym stanie skoro błędnie zalewasz jego silnik mineralnym olejem zamiast syntetycznym?????
              • schweppes1 Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 17:03
                Nie warto, bo 206 czy Clio w idealnym stanie będzie 2x tańsze.
        • toreon Re: pytanie do misiaczka 08.08.14, 08:32
          Coś tam kojarzę o co chodzi z misiaczkiem ale to nie znaczy, że każdy każdy kto się wywnętrza na jego temat staje się dla mnie autorytetem
          Cóż, nic tak nie łączy ludzi jak wspólny wróg. W przedszkolu też fajnie znaleźć sobie jakaś czarną owce i poleczyć własne kompleksy. W grupie siła!
          • misiaczek1281 Re: pytanie do misiaczka 08.08.14, 15:20
            toreon napisał:

            > Coś tam kojarzę o co chodzi z misiaczkiem ale to nie znaczy, że każdy każdy kto
            > się wywnętrza na jego temat staje się dla mnie autorytetem
            > Cóż, nic tak nie łączy ludzi jak wspólny wróg. W przedszkolu też fajnie znaleźć
            > sobie jakaś czarną owce i poleczyć własne kompleksy. W grupie siła!

            Tak. To prawda że moje poglądy są oryginalne...ludzie mi tego zazdroszczą bo też by tak chcieli, ale nie potrafią, więc działa u nich zasada negacji.
            Nie potrafią czegoś zrozumieć więc to odrzucają ...To jednak daje mi siłę i utwierdza w przekonaniu że mój sposób myślenia ma w sobie coś czego inni nie mają...coś więcej niż tylko "hau hau" :)

            • schweppes1 Re: pytanie do misiaczka 08.08.14, 15:33
              Misiaczek, po prostu nie każdy ma ochotę przepłacać kupując używane Polo, zamiast 206 czy Clio. Nie wszyscy są takimi rozrzutnymi burżujami jak Ty, którzy nie szanują swoich pieniędzy.
            • klemens1 Re: pytanie do misiaczka 08.08.14, 16:29
              misiaczek1281 napisał:

              > Tak. To prawda że moje poglądy są oryginalne...

              Twoje poglądy podziela większość społeczeństwa niepotrafiącego liczyć. Oryginalny pogląd to taki, że na używanym się traci, sygnaturkowy hau-hau.
              • misiaczek1281 Re: pytanie do misiaczka 08.08.14, 17:44
                klemens1 napisał:

                > misiaczek1281 napisał:
                >
                > > Tak. To prawda że moje poglądy są oryginalne...
                >
                > Twoje poglądy podziela większość społeczeństwa niepotrafiącego liczyć. Oryginal
                > ny pogląd to taki, że na używanym się traci, sygnaturkowy hau-hau.

                Na nowym w pierwsze 3 lata traci się 3 razy więcej niż na używanym :)
                To tak jakbym przez 3 lata pracował za połowę wypłaty...frajerstwo nie?:)
                • klemens1 Re: pytanie do misiaczka 08.08.14, 18:04
                  misiaczek1281 napisał:

                  > Na nowym w pierwsze 3 lata traci się 3 razy więcej niż na używanym :)
                  > To tak jakbym przez 3 lata pracował za połowę wypłaty...frajerstwo nie?

                  Jak się tak mało zarabia że ta strata to 1.5 roku pracy, to z pewnością jest to frajerstwo.
                  Ja w 8 lat stracę niecały miesiąc mojej pracy przez to że kupiłem nowy. Frajerstwem byłoby kupowanie używki.
                  • misiaczek1281 Re: pytanie do misiaczka 08.08.14, 18:41
                    klemens1 napisał:

                    > misiaczek1281 napisał:
                    >
                    > > Na nowym w pierwsze 3 lata traci się 3 razy więcej niż na używanym :)
                    > > To tak jakbym przez 3 lata pracował za połowę wypłaty...frajerstwo nie?
                    >
                    > Jak się tak mało zarabia że ta strata to 1.5 roku pracy, to z pewnością jest to
                    > frajerstwo.
                    > Ja w 8 lat stracę niecały miesiąc mojej pracy przez to że kupiłem nowy. Frajers
                    > twem byłoby kupowanie używki.

                    dlaczego kupowanie zadbanej używki byłoby frajerstwem jeśli ta używka jest młoda (do 5 lat) i w świetnym stanie technicznym?
                    • klemens1 Re: pytanie do misiaczka 08.08.14, 19:01
                      misiaczek1281 napisał:

                      > dlaczego kupowanie zadbanej używki byłoby frajerstwem jeśli ta używka jest m
                      > łoda (do 5 lat) i w świetnym stanie technicznym?

                      Bo nowy jest jest w o 5 lat lepszym stanie technicznym. A kosztuje tylko 2 tys. więcej w ciągu 8 lat - jeżeli już się posługujesz średnimi zarobkami spod lubelskiej wsi.
                      Poza tym 5-latki w świetnym stanie technicznym to może 1% rynku używanych - wątpliwe czy uda się na taki trafić.
                      • misiaczek1281 Re: pytanie do misiaczka 08.08.14, 19:21
                        klemens1 napisał:

                        > misiaczek1281 napisał:
                        >
                        > > dlaczego kupowanie zadbanej używki byłoby frajerstwem jeśli ta używka jes
                        > t m
                        > > łoda (do 5 lat) i w świetnym stanie technicznym?
                        >
                        > Bo nowy jest jest w o 5 lat lepszym stanie technicznym. A kosztuje tylko 2 tys.
                        > więcej w ciągu 8 lat - jeżeli już się posługujesz średnimi zarobkami spod lube
                        > lskiej wsi.
                        > Poza tym 5-latki w świetnym stanie technicznym to może 1% rynku używanych - wąt
                        > pliwe czy uda się na taki trafić.

                        Nieprawda. 3-4 letnie auto jest ledwo dotarte :) Różnica w cenie zakupu między nowym a używanym to 15-20 tys.zł a różnica w utracie wartości to więcej niż 2 tys.zł coś koło 5-10 tys.zł w 5 lat:) Skoro kupiłem 9 latka w świetnym stanie technicznym którym jeżdżę bez większej awarii 2 lata to 3-5 latka w świetnym stanie też się znajdzie tylko trzeba dobrze poszukać:)
                        • klemens1 Re: pytanie do misiaczka 09.08.14, 16:36
                          misiaczek1281 napisał:

                          > Nieprawda. 3-4 letnie auto jest ledwo dotarte

                          I może mieć lekko 150 tys. przebiegu, być po dzwonie lub po prostu zajeżdżone.

                          > różnica w utracie wartości to więcej niż
                          > 2 tys.zł coś koło 5-10 tys.zł w 5 lat

                          Podałem ci 2 tys. żeby posługiwać się "średnimi pensjami". Dla mnie, w ciągu 8 lat, to strata miesięcznej pensji.

                          > Skoro kupiłem 9 latka w świetnym stani
                          > e technicznym którym jeżdżę bez większej awarii 2 lata to 3-5 latka w świetnym
                          > stanie też się znajdzie tylko trzeba dobrze poszukać

                          To żadna reguła. Kolega kupił 16-latka w super stanie - jeździ nim już 2 lata. A można kupić 2-latka złoma.
                          • misiaczek1281 Re: pytanie do misiaczka 09.08.14, 16:58
                            klemens1 napisał:

                            > misiaczek1281 napisał:
                            >
                            > > Nieprawda. 3-4 letnie auto jest ledwo dotarte
                            >
                            > I może mieć lekko 150 tys. przebiegu, być po dzwonie lub po prostu zajeżdżone.
                            Może ale nie musi...trzeba dobrze poszukać...istnieją bezwypadkowe 4 latki.
                            >
                            > > różnica w utracie wartości to więcej niż
                            > > 2 tys.zł coś koło 5-10 tys.zł w 5 lat
                            >
                            > Podałem ci 2 tys. żeby posługiwać się "średnimi pensjami". Dla mnie, w ciągu 8
                            > lat, to strata miesięcznej pensji.
                            nieważne ile zarabiasz...ważne ile złotych stracisz na wartości...10 000 zł piechotą nie chodzi - 2x wczasy za granicą gratis - a używane auto takie samo - też zadbane w super stanie a 3 lata różnicy dla dobrej klasy auta nic nie znaczy:)
                            • klemens1 Re: pytanie do misiaczka 09.08.14, 17:09
                              misiaczek1281 napisał:

                              > Może ale nie musi...trzeba dobrze poszukać...istnieją bezwypadkowe 4 latki.

                              Istnieją ale jest ich mało i pomimo dobrego szukania można kupić złoma.

                              > nieważne ile zarabiasz...ważne ile złotych stracisz na wartości...10 000 zł
                              > piechotą nie chodzi

                              W ciągu 8 lat - chodzi piechotą, nawet dla zarabiającego średnią krajową.

                              > a używane auto takie samo też zadbane w super stanie

                              Tak, ten 1% jest taki jak piszesz.
                              Co za problem wydać 105 PLN miesięcznie więcej, żeby mieć nowe auto i jeździć nim przez 8 lat, zamiast 2 razy szukać i kupować 4-latka?

                              • misiaczek1281 Re: pytanie do misiaczka 09.08.14, 17:48
                                klemens1 napisał:

                                > misiaczek1281 napisał:
                                >
                                > > Może ale nie musi...trzeba dobrze poszukać...istnieją bezwypadkowe 4 latk
                                > i.> Istnieją ale jest ich mało i pomimo dobrego szukania można kupić złoma.
                                Jeśli kupiłeś 4 letniego złoma to znaczy ze nie umiesz szukać albo nie znasz się na samochodach...poproś o pomoc mechanika albo rzeczoznawcę żeby ci znalazł bezwypadkowe...a nowe w salonie też zdarzają się malowane jak w transporcie spadną z lawety - ot życie:)
                                > > > nieważne ile zarabiasz...ważne ile złotych stracisz na wartości...10 000
                                > zł > > piechotą nie chodzi
                                > > W ciągu 8 lat - chodzi piechotą, nawet dla zarabiającego średnią krajową.
                                średnia krajowa to około 2500zł a utrata wartości załóżmy 10 000zł - to pikuś? - a pracowałbyś 4 miesiące za darmo? ja nie! :)
                                > > > a używane auto takie samo też zadbane w super stanie
                                > > Tak, ten 1% jest taki jak piszesz.
                                Nie 1% tylko myślę że wśród 3-4 latków 40-50% to bezwypadkowe:) sporo...tylko trzeba dobrze poszukać a nie marudzić ze takich nie ma:)
                                > Co za problem wydać 105 PLN miesięcznie więcej, żeby mieć nowe auto i jeździć n
                                > im przez 8 lat, zamiast 2 razy szukać i kupować 4-latka?
                                Jakie 105 zł? jeśli nowe traci 15 tys.zł w 3 lata to jest 5 tys.zł rocznie czyli niecałe 500 zł miesięcznie:)
                                • klemens1 Re: pytanie do misiaczka 10.08.14, 15:40
                                  misiaczek1281 napisał:

                                  > Jeśli kupiłeś 4 letniego złoma to znaczy ze nie umiesz szukać albo nie znasz
                                  > się na samochodach...poproś o pomoc mechanika albo rzeczoznawcę żeby ci znalaz
                                  > ł bezwypadkowe...

                                  Szukał, szukał i stwierdził że same złomy są na sprzedaż.

                                  > średnia krajowa to około 2500zł a utrata wartości załóżmy 10 000zł - to piku
                                  > ś? - a pracowałbyś 4 miesiące za darmo? ja nie!

                                  Jak się okaże, że trzeba wymienić pół silnika i całe zawieszenie, to te 10 tys. topnieje do 3 tys.

                                  > > Co za problem wydać 105 PLN miesięcznie więcej, żeby mieć nowe auto i jeździć n
                                  > > im przez 8 lat, zamiast 2 razy szukać i kupować 4-latka?
                                  >
                                  > Jakie 105 zł? jeśli nowe traci 15 tys.zł w 3 lata to jest 5 tys.zł rocznie c
                                  > zyli niecałe 500 zł miesięcznie

                                  Przecież piszę cały czas o alternatywie zakupu nowego na 8 lat i 2x 4-latka po 4 lata.
                                  Wtedy traci się 20%, z 50 tys., czyli 10 tys., w ciągu roku 1250, miesięcznie 105.

                                  • misiaczek1281 Re: pytanie do misiaczka 10.08.14, 17:57
                                    > > Jakie 105 zł? jeśli nowe traci 15 tys.zł w 3 lata to jest 5 tys.zł roczni
                                    > e c> > zyli niecałe 500 zł miesięcznie
                                    >
                                    > Przecież piszę cały czas o alternatywie zakupu nowego na 8 lat i 2x 4-latka po
                                    > 4 lata.> Wtedy traci się 20%, z 50 tys., czyli 10 tys., w ciągu roku 1250, miesięcznie 1
                                    > 05.
                                    105 zł? to miałbym paliwo gratis....szkoda przepłacać :)
                                    • klemens1 Re: pytanie do misiaczka 11.08.14, 10:28
                                      misiaczek1281 napisał:

                                      > 105 zł? to miałbym paliwo gratis....szkoda przepłacać

                                      Przepłaciłeś to ty za swoje polo - i to grube tysiące.
                                      • misiaczek1281 Re: pytanie do misiaczka 13.08.14, 17:30
                                        klemens1 napisał:

                                        > misiaczek1281 napisał:
                                        >
                                        > > 105 zł? to miałbym paliwo gratis....szkoda przepłacać
                                        >
                                        > Przepłaciłeś to ty za swoje polo - i to grube tysiące.

                                        oj taaak...przepłaciłeś grube tysiące za nówkę ?:)
    • samspade A po ci sie go pytasz? 07.08.14, 15:54
      Fantasta napisze co mu pasuje a nie to co jest w rzeczywistosci.
      A z zaoszczedzonymi pieniedzmi moze troche podrozowac. Wiem ze te pieniadze sa tylko w wyobrazni, wiec gdzie te podroze?
      • misiaczek1281 Re: A po ci sie go pytasz? 07.08.14, 16:01
        samspade napisał:

        > Fantasta napisze co mu pasuje a nie to co jest w rzeczywistosci.
        > A z zaoszczedzonymi pieniedzmi moze troche podrozowac. Wiem ze te pieniadze sa
        > tylko w wyobrazni, wiec gdzie te podroze?

        Podróże są prawdziwe...opisałem jedną wyżej...na razie byłem nad polskim morzem - Hel, nad jeziorem i w górach....może to nie zbyt ambitne podróżowanie ale od tego zaczynam...gdybym kupił nówkę w salonie to nie pojechałbym nawet na basen bo wszystkie oszczędnosci utopiłbym w auto:) a tak z budżetem 29 tys.zł można nieco zwiedzic Europę...zaczynam od Polski....poźniej Słowacja...:)
        • ocala Re: A po ci sie go pytasz? 07.08.14, 16:08
          Może i podróże są prawdziwe ale co to za podróże na których kilka starcza 20tys. ?Za takie pieniądze to możesz se pojechac 3 razy ale nad polskie zimne morze. Jestes zatem turystą a nie podróżnikiem
          • misiaczek1281 Re: A po ci sie go pytasz? 07.08.14, 16:35
            ocala napisał(a):

            > Może i podróże są prawdziwe ale co to za podróże na których kilka starcza 20tys
            > . ?Za takie pieniądze to możesz se pojechac 3 razy ale nad polskie zimne morze.
            > Jestes zatem turystą a nie podróżnikiem

            Nie...za 29 tysięcy mogę pojechać na 10 wczasów nad morzem po 2,9 tys.zł każde :)
            Albo kilka razy gdzieś po Europie....

            • ocala Re: A po ci sie go pytasz? 07.08.14, 16:39
              Kilka razy po Europie? 3 czy 5 razy? Na dobre wakacje w Europie to to jest za mało. No chyba, że śpisz w kartonie.
              • gzesiolek Re: A po ci sie go pytasz? 07.08.14, 21:39
                misiaczek jezdzi sam... i to tylko tam gdzie dojedzie Polo na jednym tankowaniu, wiec nie zadawaj mu tendencyjnych pytan...
                • misiaczek1281 Re: A po ci sie go pytasz? 08.08.14, 17:35
                  gzesiolek napisał:

                  > misiaczek jezdzi sam... i to tylko tam gdzie dojedzie Polo na jednym tankowaniu
                  > , wiec nie zadawaj mu tendencyjnych pytan...

                  Jeżdżę tam gdzie lubię gdzie można odpocząć a nie tam gdzie potrzeba spalić dwa baki żeby dojechać :) ilość tankowań nie jest decydującym argumentem przy wyborze miejsca wypoczynku:)
        • gzesiolek Re: A po ci sie go pytasz? 07.08.14, 16:25
          Ale Ty to Polo kupowales siakies 2 lata temu... ;)
          Zapomniales?

          A jak na 2 lata to malo tych podrozy... malutko... Zwlaszcza za 29tys...
          Przeplaciles misiaczku za odpoczynek...
        • samspade Re: A po ci sie go pytasz? 07.08.14, 16:52
          Fantazjuj dalej o tym budzecie i podrozach. Zycze ci dobrej pogody w twoich fanyazjach
    • bimota Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 16:06
      ALE WAS TEN MISIAK KLUJE, PRAWIE JAK WYPRZEDZAJACY ROWERZYSTA... :)

      JA NIC NIE KUPILEM, WIEC NIE OSZCZEDZILEM, WIEC TYLKO WEEKEND W GORACH... :p
      • wsk175 Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 16:24
        "widoki,bociany, wiatraki, plaża, słońce,morze a wy gdzieś byliście czy palcem po mapie?:) "

        I wszystko to misiaczek widział na koloniach w Sosnowcu.
        szok!!!!!
      • gzesiolek Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 16:27
        Panie, sezon ogorkowy... wiekszosc nie ma co w pracy robic, a tu ktos w biurze byc musi jesli sie juz choc troche urlopowal, a inni nie...

        Wiec i z misiaczkiem sie wchodzi w dysputy... choc sensu nie ma, ale jakos nude trzeba zabic do tej 17tej ;)
        • bimota Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 16:58
          MOZNA SPROBOWAC ZE ZNAWCAMI MODY O SKARPETACH...
    • soulshuntr Re: pytanie do misiaczka 07.08.14, 17:50
      Skad sie wzielo tylu kretynow w tym watku to ja naprawde nie wiem?
    • thea19 zawiodles mnie misiak, spodziewalam sie 07.08.14, 20:30
      super relacji, fotobloga czy cos w ten desen by udowodnic, ze fajnie czasem kase wydac na cos innego niz nowe auto. ale hel???? a nie malediwy albo przynajmniej tajlandia? z tych zaoszczedzonych tysiecy na bank by starczylo.
      jakbym miala powiedzmy 100tys i do wyboru nowe auto albo uzywane (te 3 letnie czy jak wolisz) i malediwy ale uzywane i hel? chyba do balonow na impreze. na hel to ja sobie kabrioletem kiedys pojechalam w ramach przejazdzki. dawne czasy i bezmezna jeszcze panienka wtedy bylam a tatus auto pozyczyl.
      • schweppes1 Re: zawiodles mnie misiak, spodziewalam sie 07.08.14, 20:42
        Misiaczek nie miał pieniędzy na Malediwy, bo musiał przepłacić za używanego VW, zamiast kupić Renówkę.
        • only_the_godfather Re: zawiodles mnie misiak, spodziewalam sie 08.08.14, 08:18
          Misiaczek po prostu stwierdził że zamiast przepłacać za Malediwy pojedzie na Hel. Przecież tu i tu woda jest, słońce też (na Helu to jak się trafi z pogodą) więc po co przepłacać? Ale misiaczek słuchaj jak jedziesz z Katowic to pod Częstochową jest zalew w Poraju, też można poleżeć nad wodą i po co przepłacać?
          • misiaczek1281 Re: zawiodles mnie misiak, spodziewalam sie 08.08.14, 17:53
            only_the_godfather napisał:

            > Misiaczek po prostu stwierdził że zamiast przepłacać za Malediwy pojedzie na He
            > l. Przecież tu i tu woda jest, słońce też (na Helu to jak się trafi z pogodą) w
            > ięc po co przepłacać? Ale misiaczek słuchaj jak jedziesz z Katowic to pod Częst
            > ochową jest zalew w Poraju, też można poleżeć nad wodą i po co przepłacać?

            dzięki za radę:) Oszczędziłem na nówce z salonu 29 tys.zł więc stać mnie na Malediwy a nawet na podróż dookoła świata ale pojechałem tam gdzie lubię a nie tam gdzie drożej i dalej ale nie lubię :)
        • misiaczek1281 Re: zawiodles mnie misiak, spodziewalam sie 08.08.14, 17:40
          schweppes1 napisał:

          > Misiaczek nie miał pieniędzy na Malediwy, bo musiał przepłacić za używanego VW,
          > zamiast kupić Renówkę.

          Gul ci skoczył gdy dowiedziałeś się że twoja nówka z salonu straciła 50% (20 tys.zł) czy twoja stara renówka się zepsuła?:) Nie przepłaciłem za VW ...on był w tak dobrym stanie że był wart swojej ceny...kosztował i tak taniej niż nowy o 29 tys.zł ...tyle oszczędziłem więc stać mnie nie tylko na Malediwy ale na podróż dookoła świata haha:)
          • schweppes1 Re: zawiodles mnie misiak, spodziewalam sie 08.08.14, 18:18
            Ja mam służbowego, nowego Focusa z bogatym wyposażeniem do pełnej dyspozycji również prywatnej i nie wydaję na niego ani złotówki, więc pudło, misiaczq :)
            • misiaczek1281 Re: zawiodles mnie misiak, spodziewalam sie 08.08.14, 18:36
              schweppes1 napisał:

              > Ja mam służbowego, nowego Focusa z bogatym wyposażeniem do pełnej dyspozycji ró
              > wnież prywatnej i nie wydaję na niego ani złotówki, więc pudło, misiaczq :)

              tym bardziej współczuję bo tak naprawdę nie masz samochodu a ja mam...
              Samochód służbowy jest własnością firmy a nie twoją :)
              • schweppes1 Re: zawiodles mnie misiak, spodziewalam sie 08.08.14, 20:52
                Nie mam, bo nie potrzebuje - mam sluzbowy :) Wydaje na niego 0 zl (firma stawia paliwo). A tobie wspolczuje - nie dosc, ze jezdzisz starym, zuzytym, malym VW, to jeszcze musisz za to placic. No i w dodatku 8 tys. wyrzuciles w bloto. Masakra...
                • misiaczek1281 Re: zawiodles mnie misiak, spodziewalam sie 08.08.14, 21:29
                  schweppes1 napisał:

                  > Nie mam, bo nie potrzebuje - mam sluzbowy :) Wydaje na niego 0 zl (firma stawia
                  > paliwo). A tobie wspolczuje - nie dosc, ze jezdzisz starym, zuzytym, malym VW,
                  > to jeszcze musisz za to placic. No i w dodatku 8 tys. wyrzuciles w bloto. Masa
                  > kra...

                  To że mały to zaleta....łatwiej zaparkować:)
                  Zużyty wcale nie jest...11 lat i 187 tys.km - zrobi drugie tyle:)...a te służbowe auta to dopiero walą przebiegi po 50 tysięcy km rocznie i są bardziej zajeżdżone choć dużo młodsze - taka prawda:):) Poza tym wygoda posiadania własnego samochodu jest ogromna....wsiadasz i jedziesz....nie patrzysz że nie twoje, że szef krzywo patrzy gdy wykorzystuje się służbowe auto do celów prywatnych :) a sprzedać nie możesz bo to nie twoje auto:)
                  • schweppes1 Re: zawiodles mnie misiak, spodziewalam sie 08.08.14, 23:34
                    Nawet 60 tys. Po 3 latach wymieniaja na nowy - wybrany przeze mnie, wiec nie musze nic sprzedawac. Uzywac prywatnie mozna oficjalnie (benefit). W dodatku placa za paliwo - rowniez prywatnie zuzyte.
      • misiaczek1281 Re: zawiodles mnie misiak, spodziewalam sie 07.08.14, 21:28
        thea19 napisała:

        > super relacji, fotobloga czy cos w ten desen by udowodnic, ze fajnie czasem kas
        > e wydac na cos innego niz nowe auto. ale hel???? a nie malediwy albo przynajmni
        > ej tajlandia? z tych zaoszczedzonych tysiecy na bank by starczylo.
        > jakbym miala powiedzmy 100tys i do wyboru nowe auto albo uzywane (te 3 letnie c
        > zy jak wolisz) i malediwy ale uzywane i hel? chyba do balonow na impreze. na he
        > l to ja sobie kabrioletem kiedys pojechalam w ramach przejazdzki. dawne czasy i
        > bezmezna jeszcze panienka wtedy bylam .

        oj dziewczyno...z tym Helem to taka ściema była a ty we wszystko wierzysz jak dziecko:)...piszę do was z jachtu zacumowanego na jednej z wysp na oceanie indyjskim i kawior popijam drinkiem pitym z łupiny orzecha palmy kokosowej a moje ciało masuje naga miss tutejszych ziem:)
        29 tys.zł oszczędzone na nówce z salonu wystarczy na odrobinę luksusu...a ty co? kupiłaś nówkę i nawet na Hel ci nie wystarzyło tylko wspomnienia zostały?:)
        • thea19 Re: zawiodles mnie misiak, spodziewalam sie 07.08.14, 21:53
          nad polskie morze to ja sobie lubie zima wyskoczyc na weekend bo latem to ja wole ladniejsze miejsca i lubie plywac w morzu a nie odmrazac zad.
          w tym roku wiatraki widzialam, strasznie stare byly ale znane sa, na plazach bylam roznych, bo i morze nie jedno.
          auto kupilam w styczniu, nie bede cie draznic za ile. przez pol roku zdarzylam na wyjazdy zarobic. poniewaz jezdzilam z mezem i malym dzieckiem (maz sie uparl) to wiadomo, ze nie bylo tak fajnie jak bez dziecka. pod koniec sierpnia jade na turnee bez rodziny poki wizy wazne .
          • toreon Re: zawiodles mnie misiak, spodziewalam sie 08.08.14, 08:34
            A na tipsy i kozaczki zostało?

            No już dobrze, napisz za ile to auto i gdzie te wakacje bo chyba pióro świeżbi.
            • only_the_godfather Re: zawiodles mnie misiak, spodziewalam sie 08.08.14, 08:49
              Już Ci pisałem temat nie ma na celu chwalenia się, tylko jest humorystyczny. Jesteś tu nowy i nie wiesz o co chodzi więc po to te teksty?
              • samspade Re: zawiodles mnie misiak, spodziewalam sie 08.08.14, 09:21
                Tlumaczenie misiaczkowi ze nie zaoszczedzil jest humorystyczne? Ubaw po pachy.
                Wysmiewanie urlopu na helu tez jest wyjarkowo smieszne.
                Smiesznie bylo by poczytac gdzie zalozycielka watku nie odmrazala zada (jak sama to okreslila).
                • thea19 wez gleboki oddech 08.08.14, 10:18
                  jak Cie tak swedzi, to moge najwyzej na priv napisac, foty tez wyslac? i mi nie mow, ze da sie kapac w baltyku, morsom jedynie sprawia to przyjemnosc. sama jazda nad morze jak sie nie jest z elblaga to tez szczyt marzen - 11h z wawy. na miejscu same stragany, plaza upchnieta pod korek i zagrodzona parawanami. o cenach za te "luksusy" nie wspominam. bylam rok temu przez tydzien dziecku polskie morze pokazac.
                  watek nie mial celu chwalenia sie wakacjami, tylko zwyczajnie zainspirowala mnie reklama ;) misiaczek jest specyficzny, wszedzie wtyka swoje teorie a jak przyjdzie co do czego, to dalej sa tylko teorie. nie ma ani nowego auta ani fajnych wakacji.
                  ps nie mam bmw, nie mam tipsow a kozaczkow w lipcu nie nosze, nie napisze ile zarabiam (chcialabym wiecej ale nie chce mi sie tyle pracowac), za wakacje zaplacilam duzo ale wcale nie trzeba zarabiac nie wiadomo ile, zeby pojechac w ladne miejsce. mozna zaplacic 5tys, mozna zaplacic 1tys i zobaczyc dokladnie to samo, roznica tylko w standardzie hotelu i ewentualnie terminie wycieczki.
                  • gzesiolek Re: wez gleboki oddech 08.08.14, 12:05
                    Masz pojecie o Baltyku...
                    Temperatura wody na naszym wybrzezu potrafi byc w jednym momencie od 15 do 23'C...
                    Najzimniejsza jest zazwyczaj na wybrzezu od Darlowka po Hel...
                    Ale np. w sierpniu rzadko bywa ponizej 19-20'C... a juz przy 20'C spokojnie mozna sie kapac i plywac...
                    Z Krakowa zwykle trasa nad morze zajmuje mi do 9h i to z minimum 4postojami (jak jechalem z 3latka inaczej sie nie dalo)... wybrzeze mamy tak dlugie, ze jak czlowiek chce spokojnie znajduje miejscowke poza centrami turystycznymi... np. na takiej mierzei wislanej, poza Krynica Morska, reszta miejscowosci to male pipidowki, ale za to z pieknymi plazami nad Baltykiem... no i pustymi na dodatek...
                    Co do cen to zwykle rzeczywiscie za wysokie (bo odliczajac cene przejazdu/przelotu to taniej mozna znalezc miejscowki nad cieplejszymi morzami na poludniu Europy)
                    Sam preferuje zwykle dwa wypady wakacyjne... 1. na 2-3tyg. gdzie jest ciepelko, gdzie minimum tydzien moge sie pobyczyc... zatrzymac... nadrobic lektury... poszalec w wodzie z cora... a reszte czasu wziac wynajac auto i pojezdzic po okolicach...
                    2. pojechac na 1-2 tyg gdzies w Polske, bo ta wciaz skrywa duzo tajemnic i zaskakujacych miejsc... I jak pierwszy wyjazd zwykle robie w czerwcu to ten drugi zwykle w sierpniu...
                    No i jakos mi cora nie przeszkadza w odpoczynku... wrecz przeciwnie...

                    Pozdrawiam i zycze wiecej radosci z wakacji z dzieckiem w Polsce ;)
                  • toreon Re: wez gleboki oddech 08.08.14, 12:20
                    To podejście aktualne jakieś 15 lat temu. Aktualnie kwestia wyjazdu w Polskę/za granicę ma niewiele wspólnego ze stanem majątkowym danej osoby. Paradoksalnie często jest na odwrót - często ci, których na to nie stać wolą się zastawić i postawić oby tylko później w korporacyjnej stołówce sypać opowieściami i zdjęciami z bajecznych wyjazdów nad Adriatyk. Z kolei ci, którzy mają to w d***e jadą częstokroć właśnie nad Bałtyk.
                    Co do czasu podróży to też trochę się zmieniło od lat 90-tych. 9 godzin to chyba PKS-em do Świnoujścia. Ze stolicy do Trójmiasta największa zawalidroga dojedzie w max 4,5 h.
                    Poziom cen to też mit, z uporem powtarzany i utrwalany dla próbujących poprawic sobie samopoczucie miłośników zagranicy.
                    Słowem, więcej pokory. Dziś nikomu już gacie nie spadają z wrażenia na wieść o choćby nie wiem jak efektownym kierunkach urlopowych.
                    • chris62 Re: wez gleboki oddech 13.08.14, 15:45
                      toreon napisał:

                      > Co do czasu podróży to też trochę się zmieniło od lat 90-tych. 9 godzin to chyb
                      > a PKS-em do Świnoujścia. Ze stolicy do Trójmiasta największa zawalidroga dojedz
                      > ie w max 4,5 h.

                      Może tylko z eryzykuje bardzo drogie zdjęcia- proponuję przestudiować ile kasy zgarnęła gmina Biały Bór i kilka innych na frajerach z południa - osobiście znam kilku takich.
                      To było kilka lat temu teraz w ślad za Białym Borem poszło wiele gmin i praktycznie nie ma gdzie przekroczyć 50 z obawy przed fotką i kłopotami a autostrady he he korki 2-3 godziny i jescze płącić najdrożej w Europie - żenua.

                      > Poziom cen to też mit, z uporem powtarzany i utrwalany dla próbujących poprawić
                      > sobie samopoczucie miłośników zagranicy.
                      -------------------------
                      Ta mit. Kilka lat temu miejscowość Jastrzębia Góra szukam kwatery gość w jakimś blokowym hangarze oferuje łóżko za 40 PLN na tamte czasy więcej niż 10 Euro - za łóżko ze współnym prysznicem na kilkadziesiąt osób o kuchni nie mam mowy. To ci jastrząb jeden...
                      Pojechałem do Karwii wiocha jak nie wiem tylko odpustowe stragany i plaża i tam za 30 PLN przetrwałem co i tak za drogo.
                      Za taką kasę na osobę dorosłą na południu Chorwacji maiłem apartament z tarasem widok na morze tv i łazienkę do dyspozycji. Gospodarz co wieczór serwował grilla i częstował rakiją.
                      Woda bajkowa nawet trudno się utopić bo wyrzuca człowiek na powierzchnię wystarczy przestać się ruszać.
                      Na plaży czystość obok lasek jak komuś czaszkę przygrzeje, kawiarnie restauracje, sklepy spożywcze i do wody nie trzeb sikać a w krzakach na gó... się nie nadepnie.
                      W Polsce trzeba sobie posprzątać papieroski, puszeczki papierki i inne świństwa zanim się usiądzie/położy.
                      Woda zależy gdzie lepsza gorsza ale i tej najlepszej daleko do adriatyckiej.

                      Reasumując - no more wakacji nad polskim morzem.

                      • misiaczek1281 Re: wez gleboki oddech 13.08.14, 17:24
                        chris62 napisał:

                        > toreon napisał:
                        > Pojechałem do Karwii wiocha jak nie wiem tylko odpustowe stragany i plaża i tam
                        > za 30 PLN przetrwałem co i tak za drogo.
                        > Za taką kasę na osobę dorosłą na południu Chorwacji maiłem apartament z tarasem
                        > widok na morze tv i łazienkę do dyspozycji. Gospodarz co wieczór serwował gril
                        > la i częstował rakiją.
                        Wczasy zagranicą są droższe niż w Polsce:
                        1. do Chorwacji jest 3 dalej...jeśli paliwo nad polskie morze kosztuje 500 zł to do Chorwacji prawie 1500zł przykładowo? Czas podróży też dłuższy a w podróży trzeba coś jeść myć się i sr...,winietki,parkingi i mandaty płacić - wszystko kosztuje:)
                        2. tam się płaci w Euro? w a Polsce w złotówkach i tanio....taniocha ! 25 zł za nocleg na kempingu w namiocie...taniej się nie da:)
                        3. bariera językowa....po polsku nie pogadasz...najwyżej po angielsku jak ktoś umie albo na migi:)


                        > W Polsce trzeba sobie posprzątać papieroski, puszeczki papierki i inne świństwa
                        > zanim się usiądzie/położy.
                        > Woda zależy gdzie lepsza gorsza ale i tej najlepszej daleko do adriatyckiej.
                        > Reasumując - no more wakacji nad polskim morzem.
                        Bzdury do potęgi...plaża w Chałupach 3 tygodnie temu - mnóstwo miejsca - zero tłoku, czyściutko, biały-żółty piasek , mewy,od strony zatoki na Helu woda czyściutka jak kryształ i cieplutka :)
                        • chris62 Re: wez gleboki oddech 14.08.14, 11:46
                          misiaczek1281 napisał:

                          > Wczasy zagranicą są droższe niż w Polsce:
                          > 1. do Chorwacji jest 3 dalej...jeśli paliwo nad polskie morze kosztuje 500 zł t
                          > o do Chorwacji prawie 1500zł przykładowo?
                          --------------------

                          Jak dla kogo ja do południowej granicy mam 30 km ekspresówki - 8 godzin lajtowej jazdy i jestem na miejscu- w POlsce wielu straciło 2-3 godziny z powodu korków do bramek na autostradach - szczerze im współczuję


                          > 2. tam się płaci w Euro? w a Polsce w złotówkach i tanio....taniocha ! 25 zł za
                          > nocleg na kempingu w namiocie...taniej się nie da:)

                          A co za różnica? O przeliczniku słyszałeś? Tak średnio około 10 Euro od osoby za apartament. Co do pół kempingowych nie mam pojęcia nie interesowało mnie to.

                          > 3. bariera językowa....po polsku nie pogadasz...najwyżej po angielsku jak ktoś
                          > umie albo na migi:)


                          Nigdy nie stanowiła problemu owszem angielski pomaga ale w Chorwacji akurat różnie z tym bywa. W słowenii praktycznie wszyscy mówią po angielsku - chyba lepsze szkolnictwo mają.


                          > Bzdury do potęgi...plaża w Chałupach 3 tygodnie temu - mnóstwo miejsca - zer
                          > o tłoku, czyściutko, biały-żółty piasek , mewy,od strony zatoki na Helu woda cz
                          > yściutka jak kryształ i cieplutka :)


                          A tam bzdury po prostu doświadczenia z kilku pobytów nad polskim morzem zawsze wk..ł mnie ten śmietnik i nie wierzę że coś się zmieniło wystarczy że pójdę na spacer z psem i popatrzę co przez weekend zostawili "wczasowicze" w pobliskim lesie nad rzeczką.
                          (mieszkam w malowniczej okolicy podgórskiej)
                          A woda jak kryształ w Bałtyku to taki kryształ jak Twoje Polo luksusowa limuzyna.
                          Mewy he he pamiętam jak kiedyś z Jantaru wybrałem sie na pieszą wycieczkę do ujścia Wisły w pobliżu była mewia łacha czy jakoś i przy okazji zobaczyłem jaki syf z Wisły do tej zatoki wpada a Hel niedaleko tak, że nie pi...l misiaczku.
                  • samspade Re: wez gleboki oddech 08.08.14, 14:35
                    Swedzi mnie miejsce po ukaszeniu komara a nie informacja gdzie bylas na wakacjach. O naszym morzu i podrozy nan juz koledzy napisali. Jakby nie patrzec zeby pojechac w ladne fajne miejsce wcale nie trzeba wyjezdzac z kraju. Niech kazdy jezdzi gdzie chce.
                    A misiaczek? Jest jaki jest. Ma swoj cel czyli nabic iles tam postow do swoich dyskusji.
                    I osiaga ten cel prostymi metodami.
                  • misiaczek1281 Re: wez gleboki oddech 08.08.14, 15:14
                    thea19 napisała:

                    > jak Cie tak swedzi, to moge najwyzej na priv napisac, foty tez wyslac? i mi nie
                    > mow, ze da sie kapac w baltyku, morsom jedynie sprawia to przyjemnosc. sama ja
                    > zda nad morze jak sie nie jest z elblaga to tez szczyt marzen - 11h z wawy. na
                    Bo widzisz koleżanko....nad polskie morze te trzeba umieć jeździć...
                    1. Z wawy jechałaś 11 godzin? Chyba przez Zakopane :) Ja miałem dalej i spod Krakowa trasą S7 jechałem 11 godzin z przystankami...bez zatrzymywania się byłoby 10 godzin:)
                    Ale do tego trzeba być cwanym i jechać w nocy bez korków :)
                    2. Nad Bałtykiem wcale nie jest zimno...ostatnie dni padał deszcz ale dwa tygodnie temu lał się z nieba żar codziennie 30 stopni - opaliłem się pięknie na brązowo a jak ktoś jest ciepła klucha to się boi zanurzyć zadka w morzu:)
                    3. Plaże w miejscowościach są pełne (Sopot, Władysławowo) ale wystarczy pojechać 5 km dalej np. Chałupy i dalej na Helu masz mnóstwo miejsca na plaży a woda od strony zatoki ciepła, woda przeźroczysta jak kryształ:)
                    4.Najgorsze wakacje to są za granicą w Afryce ...zamkną człowieka w ośrodku wczasowym bo poza ośrodkiem dzika Afryka i bieda, mogą bogatego turyste napaść,można przywieźć syfa od araba -coś w stylu: malaria ,wirus Ebola:) FE !

                    > watek nie mial celu chwalenia sie wakacjami, tylko zwyczajnie zainspirowala mni
                    > e reklama ;) misiaczek jest specyficzny, wszedzie wtyka swoje teorie a jak przy
                    > jdzie co do czego, to dalej sa tylko teorie. nie ma ani nowego auta ani fajnych
                    > wakacji.
                    Jestem specyficzny...inny niż wszyscy i to moja zaleta:) Mam fajne auto i fajne wakacje:)...używane auto też może być bezawaryjne i ciekawe...1700km w tydzień i zero awarii:) ...serio byłem na tym Helu,jadłem rybkę kąpałem się w morzu i spałem pod namiotem:) Takie oderwanie od rzeczywistości rozświetla człowiekowi horyzonty myślowe i ładuje baterie:) Polecam :) Wiem że bogaczowi może się to wydać takie plebejskie jeździć nad Bałtyk 11 letnim Polo i spać w namiocie...bogacz woli apartament....ale prawdziwe szczęście polega na tym by umieć się cieszyć małymi rzeczami a nie wybrzydzać w dużych:)
                    > ps nie mam bmw, nie mam tipsow a kozaczkow w lipcu nie nosze, nie napisze ile z
                    > arabiam (chcialabym wiecej ale nie chce mi sie tyle pracowac), za wakacje zapla
                    > cilam duzo
                    To trzeba było kupić używane auto zamiast nówki z salonu jak ja to byś oszczędziła ze 15-20 tysięcy zł i mogłabyś sobie pozwolić na bogatsze wakacje:) hehe:)
                    • only_the_godfather Re: wez gleboki oddech 08.08.14, 15:40
                      Spod Krakowa jechałeś? To czemu na autocentrum przy zdjęciach swojego Polo miałeś tablice SK?
                      • schweppes1 Re: wez gleboki oddech 08.08.14, 15:48
                        Podrzuć linka.
                      • misiaczek1281 Re: wez gleboki oddech 08.08.14, 17:55
                        only_the_godfather napisał:

                        > Spod Krakowa jechałeś? To czemu na autocentrum przy zdjęciach swojego Polo miał
                        > eś tablice SK?

                        a czego się spodziewałeś? że podam ci adres domowy i zaproszę na kawę?:)
              • misiaczek1281 Re: zawiodles mnie misiak, spodziewalam sie 08.08.14, 19:29
                only_the_godfather napisał:

                > Już Ci pisałem temat nie ma na celu chwalenia się, tylko jest humorystyczny. Je
                > steś tu nowy i nie wiesz o co chodzi więc po to te teksty?

                humorystyczny? oj taaak....mam z was niezłą polewkę:)...po raz setny daliście się wkręcić w temat na 100 wątków....jak dzieci :) haha :) chociaż miło czasem poczytać gdzie ktoś był na wakacjach i jakie miał przygody ile przejechał km i w jakim czasie...
          • gzesiolek Re: zawiodles mnie misiak, spodziewalam sie 08.08.14, 09:31
            Wlasnie przebilas misiaczka w swej smiesznosci... ;)
            Gratuluje... to jednak nielatwe...
          • to.niemozliwe Re: zawiodles mnie misiak, spodziewalam sie 08.08.14, 22:40
            Stare wiartaki to sa w Kinderdjik. Tam bylas?
            • thea19 Re: zawiodles mnie misiak, spodziewalam sie 09.08.14, 13:14
              tamte byly starozytne jakies nie wnikalam w ich wiek, z niektorych niewiele zostalo. wzgorze na ktorym staly, sa dobrym punktem widokowym na marine w miescie na B. ogolnie miasto ze stara historia, cudami swiata i duza dyskoteka.
        • only_the_godfather Re: zawiodles mnie misiak, spodziewalam sie 08.08.14, 08:20
          Smoki też są w tej bajce?
    • bunkum Re: pytanie do ciebie, bidolo 08.08.14, 01:07
      Misiaczka stac na swoje Polo, a was, golodupcy, nie stac najwidoczniej na to co macie, bo was dupsko swedzi na temat pieniedzy, co widac z kazdego waszego glosu.
      Biedota jestescie z ambicjami--nic gorszego bieda jeszcze nie wymyslila.

      A teraz pochwal sie, ile zarabiasz , gdzie na wakacje jezdzisz i jakie, i czym jezdzisz.
      Tylko nie pisz , ze mam BMW i niz wiecej (jak ten kubek czy jakos tak), tylko ze masz BMW, rocznik, model, silnik, i ile za te dwa tygodnie wakacji ostatnio zaplaciles. Pokaz sie, ze cie stac.
      • bambo.pl Re: pytanie do ciebie, bidolo 09.08.14, 14:34
        Wszędzie jest fajnie. I na Chorwacji (uwielbiam będę we wrześniu) i nad Baltykiem jestem teraz (Jastrzębia Gora) woda 21 stopni, powietrze 34,😊. Najwazniejsze to dobre towarzystwo, wesole, pogodne. Reszta nieważna ,tzn jakie auto, gdzie śpimy. Żyj i pozwól żyć! Pa
        • bunkum Re: pytanie do ciebie, bidolo 10.08.14, 01:16
          > Wszędzie jest fajnie. ...Żyj i pozwól żyć! Pa

          Ten watek (pewien kutas go otworzyl) jest o smierdzacych pieniadzach, a nie o geografii i letnich temperaturach
    • mapo0 Nie ma żadnego Polo, jest tłusty Trolo 11.08.14, 10:57
      Misiaczek nie ma żadnego Polo, pisze tylko w kółko bzdury, tylko rocznik mu się często zmienia. Otwierając ten wątek i pisząc setki postów żywicie trola. Dobrze, że mam jego wypowiedzi zablokowane i nie widzę co pisze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka