Dodaj do ulubionych

Froguś ma się wciąż dobrze ...

25.08.14, 12:30
www.youtube.com/watch?v=OvJr1zEhZDg
Policja chyha na morderców jadących 70/50 wśród łąk, wszelkie Frogusie mogą jeździć bez obaw ....

Obserwuj wątek
    • galtomone Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 25.08.14, 12:31
      Z tym czyhaniem to bym nie przesadzal, ale masz racje. To jest kpina z prawa, z panstwa i z obywateli.
      • jamesonwhiskey Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 25.08.14, 12:36
        nie to jest kpina z policji, potem z wymiaru sprawiedliwosci,
        jakies opinie od 3 miesiecy zbieraj

        obywatele przyzwyczajeni
      • chris62 Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 26.08.14, 11:42
        galtomone napisał:

        > Z tym czyhaniem to bym nie przesadzal, ale masz racje. To jest kpina z prawa, z
        > panstwa i z obywateli.
        ------------------------

        On nie przesadza bynajmniej.
        Mam znajomego ledwo się toczy swoją tojotą karola 1,4 i kiedy po 16stu godzinach jazdy z południa nad morze jego żona nie wytrzymała i rzekła żeby przestał się wlec jak dziadek 60 letni i trochę przyspieszył to zarobił za jednym wyjazdem 5 mandatów wszystkie za prędkości rzędu 65-765 km/h i to nie od policji tylko od gmin Gapulkowo Wielkie.
        Dodatkowo ponad 1000 PLN go te wczasy nad polskim morzem kosztowały.

        A mówiłem mu, że lepiej na Chorwację jechać....

        A tak poza tym to wszyscy znajomi co przyjechali z wczasów nad polskim morzem przywieźli minimum jedną fotkę pamiątkową...
        Tak wspierają budżety gmin.

        Za to taki Żabka zapi...a tylko się kurzy i nic mu za to - wniosek z tego tai że nad morze trzeba pomykać 200 wtedy nie łapią.

        BTW dlaczego na autostradach jest jakieś głupie ograniczenie do 140 .
        Niemcy nie mają ograniczeni aa są na drugim miejscu po Szwecji w najmniejszej ilości zabitych w wypadkach drogowych.
        My wyprzedzamy tylko Rumunię w tej statystyce.
        • galtomone Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 26.08.14, 12:14
          chris62 napisał:

          > On nie przesadza bynajmniej.
          > Mam znajomego ledwo się toczy swoją tojotą karola 1,4 i kiedy po 16stu godzinac
          > h jazdy z południa nad morze jego żona nie wytrzymała i rzekła żeby przestał si
          > ę wlec jak dziadek 60 letni i trochę przyspieszył to zarobił za jednym wyjazdem
          > 5 mandatów wszystkie za prędkości rzędu 65-765 km/h i to nie od policji tylko
          > od gmin Gapulkowo Wielkie.

          Po pierwsze gratuluje osiagow ;-)
          Po druge, nie dziwie sie, ze za 765 dosytal mandat.
          Po trzecie (juz na powanie zaplacicl) za glupote. Jakby jechal tam gdzie bylo 90km/h 100 - to pewnie niktby sie nie przyczepil. A jak rozumiem mandaty zarobil w terenie zabudowanym na 50ktach, dokladnie tak jak ja. Tyle, ze mnie sie troche upieklo finansowo.

          > A tak poza tym to wszyscy znajomi co przyjechali z wczasów nad polskim morzem p
          > rzywieźli minimum jedną fotkę pamiątkową...
          > Tak wspierają budżety gmin.

          Od lat wiadmo, ze gminy dokladnie egzekwuja takie przpisy, zeby miec na nowe chodniki, przedszkole, festyn... Nie sadze by mieszkanicy (wszyscy) byli z tego nie zadowoleni, ze sie czesze przyjezdnych co nie moga jechac tyle ile mowia znaki.

          > Za to taki Żabka zapi...a tylko się kurzy i nic mu za to - wniosek z tego tai ż
          > e nad morze trzeba pomykać 200 wtedy nie łapią.

          Zawsze mozesz podjac wyzwanie - daj znac jak poszlo, tylko pamieta (ja zpoludnia jestem) jedz na polnoc!

          > BTW dlaczego na autostradach jest jakieś głupie ograniczenie do 140 .
          > Niemcy nie mają ograniczeni aa są na drugim miejscu po Szwecji w najmniejszej i
          > lości zabitych w wypadkach drogowych.

          Tylko teoretycznie nie maja, bo takich fragmentow to sie juz wiele nie ostalo, ruch za duzy. Co wiecej, zeby jezdzic szybko, trzba najpier zaplacic w ubezpieczeniu. Bo dla tych co chca z tego kporzystac to i ile sie orientuje sa dodatkowe oplaty.

          A generalnie sie z Toba zgadzam, tez jestem za zniesieniem limitu na autostradzie. Nie wiedze roznicy czy bede mial wypadek przy 140 czy przy 160, 180.
          • jamesonwhiskey Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 26.08.14, 15:08
            A generalnie sie z Toba zgadzam, tez jestem za zniesieniem limitu na autostradzie. Nie wiedze roznicy czy bede mial wypadek przy 140 czy przy 160, 180.



            roznica jest zasadnicza
            przy 160 obrazenia wewnetrzne sa na tyle duze ze sie z tego raczej nie wychodzi
            wiec przy takiej predkosci i wyzszej warto odpiac pas
            co powoduje nastepny problem bo bez pasa mozna poleciec nie do konca tak zeby sie dalo przezyc
            reasumujac
            140 w miare ok 160 nie za bardzo 180 bardzo nie ok

          • chris62 Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 26.08.14, 18:00
            > chris62 napisał:

            >
            > Po pierwsze gratuluje osiagow ;-)
            > Po druge, nie dziwie sie, ze za 765 dosytal mandat.
            Ups ale mi siem wpisało. 75 miało być oczywiście.

            . A jak rozumiem mandaty zarobil
            > w terenie zabudowanym na 50ktach, dokladnie tak jak ja. Tyle, ze mnie sie troc
            > he upieklo finansowo.

            Obszar zabudowany ma różne oblicza - faktycznie zabudowany gdzie naprawdę trzeba uważać i zabudowany na potrzeby gminy czyli znakiem i właśnie tam robią zdjęcia jeleniom.

            Odcinki z dozwolonym 90 to już pomału robi się ewenement - praktycznie cały czas jedziemy w obszarze zabudowanym więc całą Polskę wypadałoby jechać 50 km/h albo 70-80 i drżeć przed mandatem....

            > Od lat wiadmo, ze gminy dokladnie egzekwuja takie przpisy, zeby miec na nowe ch
            > odniki, przedszkole, festyn... Nie sadze by mieszkanicy (wszyscy) byli z tego n
            > ie zadowoleni, ze sie czesze przyjezdnych co nie moga jechac tyle ile mowia zna
            > ki.

            No więc te znaki są na wyrost w wielu miejscach nie na dzisiejsze standardy.
            Nie mają na celu poprawy bezpieczeństwa tylko poprawę budżetu gminy.


            > Zawsze mozesz podjac wyzwanie - daj znac jak poszlo, tylko pamieta (ja zpoludni
            > a jestem) jedz na polnoc!

            Nie nie ja z południe jadę jeszcze bardziej na południe nie mam ochoty na wyprawę w głąb kraju drogowej głupoty.

            >
            > Tylko teoretycznie nie maja, bo takich fragmentow to sie juz wiele nie ostalo,
            > ruch za duzy. Co wiecej, zeby jezdzic szybko, trzba najpier zaplacic w ubezpiec
            > zeniu. Bo dla tych co chca z tego kporzystac to i ile sie orientuje sa dodatkow
            > e oplaty.

            OK ale mają tam gdzie warunki pozwalają mogą jechać bez obawy o mandat to pozwala skupić się na tym co na drodze i technice jazdy a nie w na wypatrywaniu radiowozu albo fotoradaru.
            Ileż to razy ktoś gwałtownie zahamował bo zobaczył ciecia z suszarką w lesie.
            Karambol gotowy.

            > A generalnie sie z Toba zgadzam, tez jestem za zniesieniem limitu na autostradz
            > ie. Nie wiedze roznicy czy bede mial wypadek przy 140 czy przy 160, 180.

            Dlaczego miałbyś mieć wypadek? Niemcy zasuwają po 250 i żyją.
            Oczywiście trzeba myśleć i wiedzieć kiedy można i czym można tyle jechać.
            Jak dla mnie problemem nie są prędkości tylko debilizm taka murzyńskość polskiego społeczeństwa coraz głupszego z roku na rok.
            Ot pierwszy przykład z wczorajszych wiadomości w góry w klapkach albo w szpileczkach się wybierają i to przy ujemnych temperaturach i ratownicy helikopterem ich zwożą.

            Na polskich autostradach nawet gdyby ni ebyło ograniczenia to w wielu przypadkach jechałbym i tak wolniej z rozsądku bo tu zawsze możesz się spodziewać ze debil z TIRa (i nie tylko) wjedzie Ci przed maskę 20 m przed Tobą.
            • vogon.jeltz Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 26.08.14, 18:11
              > No więc te znaki są na wyrost w wielu miejscach nie na dzisiejsze standardy.
              > Nie mają na celu poprawy bezpieczeństwa tylko poprawę budżetu gminy.

              Ale to nie jest "opresja państwa", tylko samorządnej gminy, kierującej się dobrem swoich obywateli. I idę o zakład, że mieszkańcy, którym za środki z mandatów sfinansowano przedszkole, remont chodników i aquapark są z takiego układu zadowoleni.
              • chris62 Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 26.08.14, 18:15
                vogon.jeltz napisał:

                . I idę o zakład, że mieszkańcy, którym za środki z mandatów
                > sfinansowano przedszkole, remont chodników i aquapark są z takiego układu zado
                > woleni.

                Mieszkańcy widzą z tych wpływów gó..o co najwyz ej wójt/burmistrz podniesie sobie i kolegom pensję i biurowce wyposaży a reszta gdzieś wsiąknie.
                A ci sami "zadowoleni" miezkańcy jadąc nad morzelub w góry zasilą inną gminę bo nijak nerwowo nie idzie wytrzymać jadąc 40-50km non stop przez kilkaset kilometrów.
                • vogon.jeltz Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 26.08.14, 18:44
                  > Mieszkańcy widzą z tych wpływów gó..o co najwyz ej wójt/burmistrz
                  > podniesie sobie i kolegom pensję i biurowce wyposaży a reszta gdzieś wsiąknie.

                  "W ubiegłym roku trzy białoborskie fotoradary dopadły ponad 70 tysięcy kierowców przejeżdżających przez miejscowość. Przyniosło to gminie 7,5 mln zł. - Za wpływy z mandatów ociepliliśmy urząd gminy, przebudowaliśmy kilka świetlic wiejskich i wyremontowaliśmy kilka ulic - wylicza z radością Władysław Kostiw (51 l.), szef gminnych inwestycji."
                  superauto24.se.pl/auto-porady/bialy-bor-piraci-utrzymuja-gmine-placac-mandaty-za-zdjecia-z-fotoradarow_173107.html
                  • schweppes1 Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 26.08.14, 19:00
                    Hehehehehe, a co miał napisać - "rozkradlymy, przejedlymy, przepylymy a resztę zmarnowalymy"? Twoja naiwność widzę nie zna granic.
                    • vogon.jeltz Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 26.08.14, 19:39
                      > Hehehehehe, a co miał napisać - "rozkradlymy,
                      > przejedlymy, przepylymy a resztę zmarnowalymy"?

                      Jest takie zjawisko w psychologii zwane projekcją, które polega na przypisywaniu innym własnych poglądów i cech oraz postrzeganie zachowań innych przez pryzmat własnego postępowania. Jest to swego rodzaju mechanizm wyparcia i często bywa objawem paranoi. Zdajesz sobie sprawę, drogi chłopcze, że to, co tutaj wypisujesz ("wszyscy urzędnicy kradną"), jak również inne poszlaki - takie jak notoryczne łamanie prawa i chwalenie się tym na forum - generalnie bardzo źle o tobie świadczy?
                      • galtomone Kabarety wymiekaja! 26.08.14, 22:09
                        Kileiszek dobrego wytrawnego, foirum Auto-Moto i dyskusja na zupełnie nie zwiazany trmat i calkiem sympatyczny wieczor sie robi :-)

                        vogon.jeltz napisał:

                        > Jest takie zjawisko w psychologii zwane projekcją, które polega na przypisywani
                        > u innym własnych poglądów i cech oraz postrzeganie zachowań innych przez pryzma
                        > t własnego postępowania. Jest to swego rodzaju mechanizm wyparcia i często bywa
                        > objawem paranoi.

                        I znow uśmiech - vogon może pogadaj ze Sweppesem - zrobicie razem taka "Sądę" jak kiedyś Kurek/Kaminski... tylko , ze ludzie będą się mogli z jednego z Was posmiac a przy okazji moz eim się na kilka rzeczy oczy otworzą...? ;-)

                        Przmysl sprawę....Schweppes na 100% będzie chial niec kaganek oświecenia w niewpolnicze umysły :-)
                        • vogon.jeltz Re: Kabarety wymiekaja! 26.08.14, 22:23
                          > zrobicie razem taka "Sądę" jak kiedyś Kurek/Kaminski.

                          Eee, nie miałbym sumienia go tak glanować publicznie w TV. Nie bądźmy jak korwinowce, zachowajmy choć resztki współczucia i humanitaryzmu, kur.waż...

                          > będzie chial niec kaganek oświecenia

                          Kaganiec.
                  • galtomone I teraz okaze sie, ze to rzeczywiostosc nie ma rac 26.08.14, 22:05
                    racji ? :-)

                    vogon.jeltz napisał:

                    > > Mieszkańcy widzą z tych wpływów gó..o co najwyz ej wójt/burmistrz
                    > > podniesie sobie i kolegom pensję i biurowce wyposaży a reszta gdzieś wsią
                    > knie.
                    >
                    > "W ubiegłym roku trzy białoborskie fotoradary dopadły ponad 70 tysięcy kierowcó
                    > w przejeżdżających przez miejscowość. Przyniosło to gminie 7,5 mln zł. - Za wpł
                    > ywy z mandatów ociepliliśmy urząd gminy, przebudowaliśmy kilka świetlic wiejski
                    > ch i wyremontowaliśmy kilka ulic - wylicza z radością Władysław Kostiw (51 l.),
                    > szef gminnych inwestycji."
                    > superauto24.se.pl/auto-porady/bialy-bor-piraci-utrzymuja-gmine-placac-mandaty-za-zdjecia-z-fotoradarow_173107.html

                    Teraz będzie wolta , która udowodni faktom, ze się myla :-)
                    • vogon.jeltz Re: I teraz okaze sie, ze to rzeczywiostosc nie m 26.08.14, 22:09
                      > Teraz będzie wolta , która udowodni faktom, ze się myla

                      Już była przecież. Dowiedziałem się, że urzędnicy - oprócz tego, że bezczelnie kradną, a ukradzione przepijają - równie nałogowo kłamią.
                      • galtomone Schweppes - jeszcze jedno 26.08.14, 22:20
                        vogon.jeltz napisał:

                        > > Teraz będzie wolta , która udowodni faktom, ze się myla
                        >
                        > Już była przecież. Dowiedziałem się, że urzędnicy - oprócz tego, że bezczelnie
                        > kradną, a ukradzione przepijają - równie nałogowo kłamią.

                        No chyba, ze pracują w samorządzie, na który krul wyraza zgode ;-) Wtedy sa tam tylo pracowici i uczciwi, w przeciwienstwie do wszystkich innych.

                        Tak mi się nasunelo....
                        W Bangladeszu pracodawcy nie maja takich obciazen jak u nas, nie ma takich wrednych regulacji, nakazow, przymusow.
                        Poggoglaj i sprawdz ile tam zarabaia przeciętny kowlaski , jaki ma dostep do służby zdrowia i edukacji.
                        I potem jeszcze sprawdz jak dbaja o niego złodziejskie związki zawodowe, które krul chce zdelegalizować.
                  • chris62 Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 27.08.14, 12:30
                    vogon.jeltz napisał:

                    > "W ubiegłym roku trzy białoborskie fotoradary dopadły ponad 70 tysięcy kierowcó
                    > w przejeżdżających przez miejscowość. Przyniosło to gminie 7,5 mln zł.
                    ------------------

                    No i to jest ciekawe wszystkich dopadły a Froga nie.
                    To co w Warszawie nie ma fotoradarów? policji? sraczy miejskiej?
                    W USA takiego kierownika by szybko osaczyli wyciągnęli z auta rzucili na glebę i pod sąd.
                    U nas "biegły" się zarobił tak że już zapomniał w czym jest biegły a dowodów pewnie żadnych prokuratura nie posiada no bo skąd jak na gorącym uczynku nie złapali to poszlaki każdy prawnik obali.
                • galtomone Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 26.08.14, 21:51
                  chris62 napisał:

                  > Mieszkańcy widzą z tych wpływów gó..o co najwyz ej wójt/burmistrz podniesie sob
                  > ie i kolegom pensję i biurowce wyposaży a reszta gdzieś wsiąknie.
                  > A ci sami "zadowoleni" miezkańcy jadąc nad morzelub w góry zasilą inną gminę bo
                  > nijak nerwowo nie idzie wytrzymać jadąc 40-50km non stop przez kilkaset kilome
                  > trów.

                  Chyba nie mieszkasz w takiej malej gminie... Już my polacy potrafimy sąsiada wujta co do zlotoweczki wyliczyć, jak nie da (i na koscoil tez) z tego co wp;lynelo to nie wygra kolejnych wyborow, bo proboszcz nie pozwoli.- jeden z mozliwch scenariouszy
                  • chris62 Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 27.08.14, 12:25
                    galtomone napisał:

                    >
                    > Chyba nie mieszkasz w takiej malej gminie... Już my polacy potrafimy sąsiada wu
                    > jta co do zlotoweczki wyliczyć, jak nie da (i na koscoil tez) z tego co wp;lyne
                    > lo to nie wygra kolejnych wyborow, bo proboszcz nie pozwoli.- jeden z mozliwch
                    > scenariouszy
                    ----------------

                    Tylko się Wam tylko wydaje.

                    A nasz król zainwestował w stadion dla kopaczy jestem ciekaw jak przy takiej inwestycji ktokolwiek czegokolwiek się doliczy. Nawet remonty i budowy dróg to jeden wielki szwindel.
                    Nawet można to legalnie rozliczyć o np wybudujemy sobie ekrany co by zające na łące ciszę miały. Oczywiście takie ekrany nie może budowa byle kto muszą spełniać standard i kosztować odpowiednio coby było czym dzielić..
                    Najlepiej to wybudować za niskie "zorientować się " że niezgodne z "normą" bo zwierzaki skok wzwyż na tym poziomie opanowały i zlecić ponownie przebudowę na wyższe - zwierzaki nie ch trenują może na olimpiadę skoku przez ekran się załapią:)
                    Kurię trzeba wspomóc co będą nasze kapłany w starych murach siedziały? Tyle kasy z podatku drogowego wpłynęło zaczniemy dziury łątać od kurii co nie?- nowa elewacja remoncik granit itp niech wygląda dostojnie a co,

                    A ostatnio napisali że nowa droga będzie w remoncie ponoć za free reklamacja czy cuś no ale niezależnie od tego tyle off roadowych asfaltów we wsi jest, że SUVa kupiłem ale nic to wszak stadion szmaciani kopacze będą mieli godny - jestem tylko ciekaw czy kibel jak w Warszawie też wykosztuje prawie 5 milionów z materiałów jakich w niejednym domu nie ma co by szczający kibole szalików nie pobrudzili.
                    To, że król i szlachta za friko autami jeżdżą to też nic.
                    Oczywiście "delegacje", "szkolenia " itd i wiesz co wszystko to da się rozliczyć na wszystko będą papierki ....

                    Śmieszy mnie ta naiwność wystarczy jeden głupi przykład pierwszej lepsze spółdzielni mieszkaniowej i układów prezesa i już widzę jak go członkowie spółdzielni rozliczają he he.
                    W TV niedawno pokazywali reportaż jak prezes 3 razy sprzedał te same mieszkania tym samym lokatorom (dostał wyrok ale funkcję piastuje dalej ) i dalej im grozi eksmisja i nie ma mocnych jak na froga.?
              • schweppes1 Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 26.08.14, 18:33
                Buahahaha. Bawi mnie ta twoja chłopięca naiwność. Jakoś pomimo tych milionów z mandatów wciąż gminy jadą na debecie.
                • vogon.jeltz Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 26.08.14, 18:41
                  > Buahahaha. Bawi mnie ta twoja chłopięca naiwność. Jakoś
                  > pomimo tych milionów z mandatów wciąż gminy jadą na debecie.

                  Ale masz, synku, jakieś twarde dane, czy znów tak sobie tylko pier.dolisz? Bo ja mam dla przykładu budżet słynnej z fotoradarów gminy Biały Bór, który wygląda tak:
                  bip.bialybor.com.pl/pobierz/1316

                  Zwróć szczególną uwagę na paragraf trzeci. To mówisz, że gdzie ten debet?
                  • schweppes1 Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 26.08.14, 18:56
                    Podałeś czołową wioskę w kategorii rabunku kierowców. Rzeczywiście, jeżeli w tak małej pipidówie są chyba łącznie 4 fotoradary, to są w stanie tak gigantyczny majątek wyszarpać, że udało im się zaplanować aż 3% nadwyżki, która de facto w całości idzie na spłacenie zobowiązań, i to nie całych. Ciekawe jak z realizacją. W razie W - kolejny kredycik, nie? A ciekawe ile całe zobowiązanie wobec banku/ów wynosi. Spłacanie rat (a nie całego) kredytu z całej nadwyżki to wciąż jazda pod kreską, kochaniutki.
                    • vogon.jeltz Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 26.08.14, 19:41
                      > Podałeś czołową wioskę w kategorii rabunku kierowców.

                      Ty natomiast nie podałeś NIC, poza własnym smętnym pier.doleniem. Jak zdobędziesz jakieś dane, to wróć - wtedy pogadamy.
                      • schweppes1 Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 26.08.14, 20:03
                        Najpierw wyjaśnij na czym polega ten twój wolny rynek z regulacjami.
                        • vogon.jeltz Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 26.08.14, 20:07
                          > Najpierw wyjaśnij na czym polega ten twój wolny rynek z regulacjami.

                          Zajrzyj, ja wiem, do dowolnego cywilizowanego kraju świata?
                • galtomone Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 26.08.14, 22:03
                  schweppes1 napisał:

                  > Buahahaha. Bawi mnie ta twoja chłopięca naiwność. Jakoś pomimo tych milionów z
                  > mandatów wciąż gminy jadą na debecie.

                  Dlatego tez czesza ile mogą. Każdy chce być wybrany znow wiec wydaje na to na co chcą wszyscy wydac kase, a ze jej nie ma...co za problem. Na wyborach zesmy obioecali ze będzie raj - to będzie raj.
            • galtomone Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 26.08.14, 21:48
              chris62 napisał:

              > Nie nie ja z południe jadę jeszcze bardziej na południe nie mam ochoty na wypra
              > wę w głąb kraju drogowej głupoty.

              Wycieczki osobiste? Juz? Rozczarowujesz mnie...

              > OK ale mają tam gdzie warunki pozwalają mogą jechać bez obawy o mandat to pozwa
              > la skupić się na tym co na drodze i technice jazdy a nie w na wypatrywaniu radi
              > owozu albo fotoradaru.

              O ile ich na to stać... A stać tych co maja Porsche albo tylko ciut gorsze (ale mi się rymuje) przeciętny Niemiec ma gdzies taie dopłaty bo niskie nie sa.
              Prosciej na tor ppojechac raz na jakiś czas.

              > Ileż to razy ktoś gwałtownie zahamował bo zobaczył ciecia z suszarką w lesie.
              > Karambol gotowy.

              Już od lat ciecia w lesie z suszarka nie widziałem, chyba ze jest ograniczenie...

              > > A generalnie sie z Toba zgadzam, tez jestem za zniesieniem limitu na auto
              > stradz
              > > ie. Nie wiedze roznicy czy bede mial wypadek przy 140 czy przy 160, 180.
              >
              > Dlaczego miałbyś mieć wypadek? Niemcy zasuwają po 250 i żyją.

              Bo widze jak na autostradach jezdza moi rodacy.A ze do Krakowa i Wrocka posowam średnio co kilka dni to mam pewne pojecie.
              • chris62 Re: Froguś ma się wciąż dobrze ... 29.08.14, 12:25
                galtomone napisał:

                > chris62 napisał:
                >
                > > Nie nie ja z południe jadę jeszcze bardziej na południe nie mam ochoty na
                > wypra
                > > wę w głąb kraju drogowej głupoty.
                >
                > Wycieczki osobiste? Juz? Rozczarowujesz mnie...
                >----------------------

                Yyyy a co jest osobistego w wycieczce na południe?

                ===================
                > > Dlaczego miałbyś mieć wypadek? Niemcy zasuwają po 250 i żyją.
                >
                > Bo widze jak na autostradach jezdza moi rodacy.A ze do Krakowa i Wrocka posowam
                > średnio co kilka dni to mam pewne pojecie.
                ------------------------------------------

                Udało mi się tam popędzić Avensis 180 dopóki TIR mnie nie zblokował.
                Faktem jest że do dużych szybkości trzeba się trzymać sztywno określonych zasad i jeździć z głową a nie jak p...a z komórką przy uchu, malując oko i zmieniająca pasy bez patrzenia czy są wolne.

                Niemcy jeżdżą szybko od lat wiec maja już pewne nawyki.
                Co ja obserwuje często na ekspresowej obwodnicy jadąc rano do pracy to to, że Kowalscy na ekspresówce jadą tak samo jak dwupasmówką w centrum miasta czyli 50-70 lewym pasem..... Tez im weszło w krew he he
    • jeepwdyzlu właśnie dlatego PO musi przegrać wybrory 25.08.14, 12:41
      bo nic nie kumają
      państwo bezradne i indolentne?
      to już wolę Jarosława....

      jeep
      • galtomone Re: właśnie dlatego PO musi przegrać wybrory 25.08.14, 12:45
        A co ma do tego Jaroslaw?
        Prawo sie samo i automatycznie po wyborach nie zmieni a przypominam, ze PiS juz byl u wladzy.
        Z tej calej ich sprawiedliwosci to wiele nie zostalo - duzo szumu a potem trzba bylo zwalniac, przepraszac i odszkodowania placic.

        PiS/PO i cala reszta.... co za roznicy. Od 1989 r. przez sej i rzad przewineli sie juz wszyscy politycy tylko w roznych partiach byli i co? Nic!
        I dalej bedzie tak samo bo alternatywy nie widac.
        • jeepwdyzlu Re: właśnie dlatego PO musi przegrać wybrory 25.08.14, 12:54
          galtom
          nie powiesz mi, że frogusia nie można zamknąć już dziś
          sądy i prokuratura pracują skandalicznie
          podobnie policja
          odpowiada za to Platforma

          Dlatego musi stracić władzę.
          czy będzie lepiej?
          nie będzie, ale to nie ma znaczenia - dalsze trwanie Platformy przy władzy jest dla Polski szkodliwe - i pisze to ja - leming i wyborca PO od początku....

          jeep
          • galtomone Re: właśnie dlatego PO musi przegrać wybrory 25.08.14, 13:04
            jeepwdyzlu napisał:

            > galtom
            > nie powiesz mi, że frogusia nie można zamknąć już dziś

            Szczerze... nie wiem.
            Na 48h pewnie mozna - tylko co to da. Jesli nie ma sie dowodow reku to mozna tylko w TV lekarzom zakladac kajdanki na rece i krzycec o mordercach (nie zbym kochal lekarzy!) a potem po cichu wypuszczac.

            Wiec nie wiem. Moje glebokie przkonanie ze to Frogus rozrabia ma sie ni jak do faktow, a nie wiem jakie te sa. Zycie zna wiele sytuacji. Gdyby tak latwo bylo wsadzac ludzi do wiezien, to gwarantuje ci, ze trafiliby tam tez tacy, ktorzy sa nie winni ale na ktorych udalo sie ukrecic bata przy pomocy polprawd i manipulacji.

            > sądy i prokuratura pracują skandalicznie

            Sady i prokuratura pracuja tak, jak wymaga tego prawo stworzone przez naszych swiatlych reprezenatnow. To jie sedzie i prokurator wymysla przpisy i ich interpretacje tylko miedzy innymi Jarek Kaczynski!

            > podobnie policja

            > odpowiada za to Platforma

            A wczesniej PiS, SLD, Porozumienie Centrum, AWS...itd...itd... - ja tam zadnej rozniocy nie widze.

            Wybieramy Leppera i Mikkego zeby nas reprezentowali, glosujemy od lat na MIllera czy Kurskiego - to czego sie spodziewamy? Ze sie wszystko samo zmieni na swietne?

            > Dlatego musi stracić władzę.

            A to zupelnie osbna sprawa. Pewnie, ze straci.
            Tyle, ze wg mnie scenariusz bedzie wyfgladal dokladnie tak jak ostatnim razem.

            PiS dojdzie do wladzy, bedzie dokladnie tak samo jak poprzednio, czyli okaze sie ze polowy obietnic i durnych pomyslow nie da sie zrealizowac a realizacja drugiej polowy szybko sobie nagrabia. Beda kolejne wybory i znow wszyscy odetchna z ulga bo przyjda tacy co nic nie robia...

            Juz nie bedzie jak bylo (skoro nie moze byc lepiej) byle nie bylo gorzej.

            > czy będzie lepiej?
            > nie będzie, ale to nie ma znaczenia - dalsze trwanie Platformy przy władzy jest
            > dla Polski szkodliwe - i pisze to ja - leming i wyborca PO od początku....

            He,he... a co za roznica kto polsce szkodzi? PiS, PO, Nowa Prwica, Polska Raze (czy jak to tam sie teraz zwie), SLD - sa dokladnie tak samo szkodliwe tylko na roznych polach.
            • jeepwdyzlu Re: właśnie dlatego PO musi przegrać wybrory 25.08.14, 13:07
              za niezależną prokuraturą głosowała PO
              to niech teraz za to odpowie
              Sienkiewicz widzi kamieni kupę
              i jest zajebistym ministrem (vide Kopacz przedwczoraj)
              to gliniarze mają wszystko w dupie...

              SLD było u włądzy 10 lat temu więc nie Miller odpowiada za burdel dziś.
              Tylko Tusk.

              jeep
              • galtomone Re: właśnie dlatego PO musi przegrać wybrory 25.08.14, 13:15
                A co, 10 lat temu byloby inaczej?
                Daj spokoj. Ja nie bronie Tuska, bo na niego ani razu nie glosowalem. Ale burdel u nas jest od lat i nie bardzo widac alternatywe.

                Tzn. kto wie - w przyszlym roku moze sie kolejna partia pojawic, co bedzie rozliczac, wsadzac do wiezienia (od razu wszystkich bogatych), zajmie sie demoralizacja PO i PiS, obrana narodu czy tez wynajdzie jeszcze innego wroga niz geje i lesbijki. Bo wrog jest potrzebnyw polityce. Musi byc cel z ktorym sie walczy!

                DLateto SLD nie moze sie od lat pozbierac, bo PO na wroga wybralo PiS a SLD nie bardzo ma kogo przedstawic wyborcom jako czarny charakter i zrodlo problemow :-)
                • jeepwdyzlu Re: właśnie dlatego PO musi przegrać wybrory 25.08.14, 13:19
                  ale po co wpadasz w histerię
                  jakie wsadzanie wszystkich do pierdla?
                  Gangstera mordercę trzeba wsadzić, zwłaszcza, że leci w h...a z policją!
                  tylko tyle i aż tyle

                  jeep
                  • galtomone Re: właśnie dlatego PO musi przegrać wybrory 25.08.14, 14:01
                    jeepwdyzlu napisał:

                    > ale po co wpadasz w histerię
                    > jakie wsadzanie wszystkich do pierdla?

                    Nie popadam w histerie, tylko (chyba ze sie myle??? - generalnie glupot nie slucham) przypominam z grubsza co obiecywal Kaczynski ostatnim razem (a Ziobro i Kaminski usliowali realizowac). Przeciez mial byc jakis uklad, itd... i wszyscy mielibyc rozliczeni a prawdziwi polacy nagrodzeni.

                    Koriwn zreszta tez uderza w te nute - jak to Panstwo (ty tez) jest wrogiem kazdego polaka czy "U nas rządzi głupota i korupcja, bo mamy Rzeczpospolitą i demokrację" - znaczy niech radzi zawsze Korin albo niech za nas glosuje ktos inny (np Niemcy) na kogos innego (np. Chinczykow) i wtedy juz nie bedzie tak jak jest (a to akurat jest pewne, ale nie sadze by bylo lepiej).

                    > Gangstera mordercę trzeba wsadzić, zwłaszcza, że leci w h...a z policją!
                    > tylko tyle i aż tyle

                    ALe to oczywiste. Tyle, ze pretensje miej do kolejnych kadencji sejmu, ktory to jest wladza ustawodawcza i STANOWI PRAWO a nie do jednego premiera (co nie znaczy , ze jest super) ktory jest od wykonywania rzewczy. Caly sznur ludzi z kolejnych sejmow i premierow dawal dupy i tyle.

                    KRUS od lat nie ruszony bo wszyscy portkami trzesa, religia (jedna sluszna) w szkolach, a jak sie pali pod ogonem to sie zabiera prywatna kase z OFE.

                    Oczywiscie, ze Tusk musi odejsc i oczywiscie, ze przegra wybory. Tylko to dopiero polowa skucesu.
                    • jeepwdyzlu Re: właśnie dlatego PO musi przegrać wybrory 25.08.14, 14:14
                      Tyle, ze pretensje miej do kolejnych kadencji sejmu,
                      ---------
                      no i oczywiście masz rację
                      piszę Tusk
                      a myślę banda zadowolonych z siebie gnojków co zapomnieli po co szli do władzy, z jakimi hasłami (liwidacja senatu, 3x15, ordynacja jednomandatowa itd)
                      Są u żłoba 7 lat więc odpowiadają za wszystko...

                      Co dalej?
                      Lepiej po wyborach nie będzie, ale PIS musi przejąć odpowiedzialność, skompromitować się, lewica odbudować, PO zmienić i to radykalnie....
                      I wtedy w 2019 może wybierzemy ludzi sensownych
                      Ale i to nie jest pewne bo Ty, ja, my - Polacy - grillujemy...
                      A do polityki pchają się mendy - z naszym paparciem.
                      Zatem mamy taki sejm (radnych, burmistrzów) na jakich zasługujemy...

                      jeep
                      • galtomone Re: właśnie dlatego PO musi przegrać wybrory 25.08.14, 14:28
                        jeepwdyzlu napisał:

                        > I wtedy w 2019 może wybierzemy ludzi sensownych
                        > Ale i to nie jest pewne bo Ty, ja, my - Polacy - grillujemy...
                        > A do polityki pchają się mendy - z naszym paparciem.
                        > Zatem mamy taki sejm (radnych, burmistrzów) na jakich zasługujemy...

                        A to prawda. Tylko marne szanse na zmine. Uczciwi ludzie nie maja w polityce dzialajacej wg obecnych zasad zadnych szans. Przeciez ktora partia zacznie popirac kogos ktos z gory zapowie, ze nie bedzie kolesiostwa?
                        Kto zaglosuje na polityka, ktory powie, ze ten burddel to nasza wszystkich wina bo wynika z naszego egoizumu i ktorkowzroczonsci?

                        Lepiej zwalac na gejow, lesbijki, lewakow, piratow drogowych, unie, rosjan, itd....
                        Przeciez nie ma szans wygrac kiedy sie powie prawdziwym polakom, ze sa do dupy.

                        A do tego wszyscy, zbiorowo mamy kroatka pamiec.
                        Kowalski ktory kopie doly, moze i nie jest zadowolony z tego, ze PiS sie z kibolami kumpluje, ale to w koncu Polacy, a za to bedzie twardo z ruskimi postepowac. A od amerykanow dostaniemy duzo $$$ bo to tez prawdziwi patrioci.

                        Szkoda gadac. Co wybory jest to samo!

                        Ludzi X lat temu Tyminski zaszokowal. Wszyscy sie zmiali, wszyscy sie pukali w czolo a pomimo to co wybory to najwiekszym wygranym jest czysty populizm i puste obietnice. Przeciez w kazdej partii mamy ludzi, ktorzy juz rzadzili, juz obiecywali, nic nie zrobili (albo nie wiele) a mimo to wszyscy glosuja na nich kolejny raz.
                    • kocinos Re: właśnie dlatego PO musi przegrać wybrory 25.08.14, 14:22
                      "... ktory to jest wladza ustawodawcza i STANOWI PRAWO a nie do jednego premiera" - zaraz, zaraz ... Władza WYKONAWCZA ma dopilnować, by prawo było wykonywane, a jeśli w jego obrębie są sprzeczności, to trzeba tak głośno trąbić o tym, by "wadza ustawodawcza" przestała zaglądać kobitom do wagin, tylko wzięła się za to, co istotne. Choć prawdą jest też, że (niestety) ludzi łatwiej podbechtać zajmując się tym pierwszym, niż drugim ... A wtedy i oglądalność i popularność i emocje rosną i dobra nasza. A bajzel zagraża szarakom, a nie decydentom ...
                    • vogon.jeltz Re: właśnie dlatego PO musi przegrać wybrory 25.08.14, 15:06
                      > Tyle, ze pretensje miej do kolejnych kadencji sejmu, ktory to
                      > jest wladza ustawodawcza i STANOWI PRAWO a nie do
                      > jednego premiera (co nie znaczy , ze jest super) ktory jest
                      > od wykonywania rzewczy.

                      Przy czym zauważ, że w naszym systemie określanym jako parlamentarno-gabinetowy (abstrahując od tego, czy jest on lepszy, czy gorszy niż inne) tenże premier jest również posłem na Sejm (podobnie jak większość jego ministrów) i ma zasadniczy wpływ na to, jak głosuje w parlamencie partia, której jest przywódcą. Tak więc twierdzenie, że "jest on tylko od wykonywania tego co ustawodawca nakaże" jest dość grubym nadużyciem i zwykłą ściemą, bo faktycznie on sam sobie tę ustawową rzeczywistość stwarza.
              • jamesonwhiskey Re: właśnie dlatego PO musi przegrać wybrory 25.08.14, 13:23

                > za niezależną prokuraturą głosowała PO

                ale zdaje sie jako odpowiedz na totalne upolitycznienie tej smiesznej formacji
                przez zero ziobro
                • jeepwdyzlu Re: właśnie dlatego PO musi przegrać wybrory 25.08.14, 13:31
                  może i tak ale jakie to ma dziś znaczenie?
                  popełnili błąd - jeden z setek i dlatego muszą odejść

                  j.
                  • kocinos Re: właśnie dlatego PO musi przegrać wybrory 25.08.14, 14:14
                    Odejść - tak, ale nie na zasadzie zastąpienia dżumy tyfusem ...
                    Jak PiS wsadzi takiego dupka, to w tak nieudolny sposób, że w końcu i tak wyjdzie i jeszcze zarobi na odszkodowaniu - bo (jak widać) "ropuch" ma kasę na bryki i adwokatów. Na dodatek jakoś nie pojawia się rozsądna alternatywa dla tych "pieczeniarzy", co źle wróży na przyszłość ...
                    @galtomone
                    "Sady i prokuratura pracuja tak, jak wymaga tego prawo ..." - nie zupełnie. Prawo nie wymaga marazmu i "olewactwa". Nasze prawo jedynie na to pozwala ... I nie zapominajmy - a'propos Jarka - że prokuratura była "przeczyszczona" przez ekipę Jarka właśnie, a ekipa Tuska jej nie ruszyła (pewnie dla lepszego "piaru", jak sądę ...).
                    Z resztą co tu gadać, skoro za nieuzasadnioną (że tak to w skrócie ujmę) jazdę bez prawa jazdy (nawet po jego utracie) ponosi się mniejsze konsekwencje niż w przypadku przekroczenia dozwolonej szybkości na pustej drodze ... Zwłaszcza, jak się ma kasę na mecenasa ... A procesy trwają latami z powodów proceduralnych. I co tu zmieni Jarek? Tu trzeba zmienić filozofię działania całego zestawu policja/prokuratura/sądy. A do tego Jarek ani Tusk się nie przyłożą - z rożnych przyczyn.
                    Ergo - jak nie zorganizuje się jakaś pragmatyczna alternatywa dla dotychczasowych pieczeniarzy, to "Ukraina będzie coraz bliżej" ... I nie mam tu na myśli zielonych ludzików na ulicach, tylko uwiąd praworządności, a co za tym idzie rozpad kraju "od wewnątrz" ...
                    • galtomone Dlatego wygrywa Korwin 25.08.14, 14:35
                      kocinos napisał:

                      > @galtomone
                      > "Sady i prokuratura pracuja tak, jak wymaga tego prawo ..." - nie zupełnie. Pra
                      > wo nie wymaga marazmu i "olewactwa".

                      Ale na nie pozwala. Wolisz pracowac wiecej za X zł, czy mniej? :)

                      >I co tu zmieni Jarek? Tu trzeba zmienić filozofię działania całego zestawu po
                      > licja/prokuratura/sądy. A do tego Jarek ani Tusk się nie przyłożą - z rożnych p
                      > rzyczyn.
                      > Ergo - jak nie zorganizuje się jakaś pragmatyczna alternatywa dla dotychczasowy
                      > ch pieczeniarzy, to "Ukraina będzie coraz bliżej" ... I nie mam tu na myśli zie
                      > lonych ludzików na ulicach, tylko uwiąd praworządności, a co za tym idzie rozpa
                      > d kraju "od wewnątrz" ...

                      I o tym glosno mowi Korwin - Panstwo jest Twoim wrogim - i tlum sie cieszy. Bo po trochu to racja. I tlum na Korwina zaglosuje. Tylko tlum nie pyt "No, OK. To co dalej? Jak to zmienic?".

                      Bo realnie Korin ma jedna odpowiedz - koniec z demokracja. Problem bedzie jak uda mu sie to zrobic....

                      Jak sie narod zorientowal, ze PiS u wladzy to kompletna pomylka, to byly kojelne wybory.... i na razie rzadzi mniejsze zlo.

                      Jak sie narod zorientuje, ze Korwin jednak na wladce sie nie nadaje to co wtedy??? Ale tego Korwin jakos narodowi nie usiwadamia, ze bedzie jak na Bialorusi.
                      • schweppes1 Re: Dlatego wygrywa Korwin 25.08.14, 14:43
                        Ale co zmienić? Każdy, kto zabiera i marnuje Twoje pieniądze jest Twoim wrogiem, z którym powinieneś walczyć, a Państwo właśnie to robi. Wyobraź sobie, że przyjdzie do Ciebie facet i powie, że weźmie Ci 100 zł, za 50 kupi Ci coś tam, a 50 zmarnuje. Co robisz? Dajesz w mordę. To samo tyczy się Państwa. Na pohybel z aparatem państwowym!
                        • galtomone Pitolisz i tyle. 25.08.14, 14:49
                          Tak upraszczac to mozesz informacje dla dziecka o tym dlaczego trzeba myc rece.

                          Inaczej. Zakladam, ze Takich madrych jak ty (i Korwin) na swiecie jest troche wiecej. To skoro Panstwo jest wrogiem obywatela, to gdzie na swiecie jest byt bezpanstwowy, ktory jest rajem na ziemi?

                          Albo inaczej jeszcze... bo oczywiscie za przedszkola, nauczycieli, szpitale, budowe drog, utrzymanie infrastruktury, itd. zaplaci sam obywatel bo panstwo mu nie zbaierze (*).

                          Z czego i kto zaplaci za projekty niekomercyjne - ot takie durne LHC?

                          (*) Biorac pod uwage, ze `chorych jest mniej niz zdrowych i nie przynosza dochodu, to kto za co wybuduje i utrzyma cala sluzbe zdrowia? Szpitale to nie hotele - nie musza byc pelene w 100%, co wiecej NIE MAJA OBOWIAZKU PRZYNOSCIC DOCHODU (jak cala sluzba zdrowia) i po czesci tez edukacja.

                          W Waszym modelu sie to po porstu nie utrzyma.
                          • schweppes1 Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 15:06
                            Za przedszkola, nauczycieli, szpitale powinieneś płacić samemu, a nie dawać niezaufanym pośrednikom, którzy połowę z tego rozkradną/zmarnują. To tak, jakbym stał przy kasie w markecie i powiedział Ci, żebyś mi dał 200 zł, a ja zapłacę te 100 zł za Twoje zakupy. Już rozumiesz?

                            Nie rozumiem problemu. Państwowych restauracji jakoś nie ma i ludzie nie umierają z głodu, a jedzenie jest zwykle bardzo dobre, czego nie można było powiedzieć o państwowych "jadłodajniach", gdzie Pani Krysia rzucała na talerz pod kątem łychę "puree". Jak ktoś nie pamięta tych czasów, to pozostałości tego można spotkać w państwowych szpitalach :)
                            • poohdell Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 15:13
                              Prywatnych zaś dróg jakoś z kolei nie ma. Skoro prywatne jest zawsze lepsze, to czemu nie ma? Tylko nie mów o kulczykowych autostradach, wybudowanych przy gwarancjach państwowych i de facto utrzymywanych za podatników pieniądze? Wspomniałem o drogach bo Korwin czesto o takowych mówi. Ale jakoś żaden przedsiebiorca sie nie kwapi, a przeciez z prawnego punktu widzenia da się. Czemu?
                              • samspade Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 15:18
                                Nie wiem czy da się wybudować prywatne drogi. I nie mówię tu o drodze dojazdowej do dworku właściciela. Wybudowanie drogi(prywatnej) z miejsca A do B takiej przeznaczonej dla ogółu ludzi praktycznie nie da się wybudować. Nierealne
                              • schweppes1 Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 15:20
                                Nie ma prywatnych dróg, bo Państwo okradając obywateli buduje je samo, tworząc sobie monopol - skoro bandyta mi wyszarpał pieniądze, ale dał pojeździć po drodze, to przecież nie zapłacę drugi raz za prywatną drogę obok. Dopóki nie zrozumiecie, że (tfu!) państwo (na pohybel!) to bandyta was okradający, dopóty pozostaniecie mentalnymi niewolnikami i przede wszystkim frajerami, którzy akceptują zabranie 100 zł i zmarnowanie z tego 50.
                                • samspade Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 15:24
                                  Jako że jesteś takim samym mentalnym niewolnikiem to nie zrozumiesz że nie da się zbudować prywatnych dróg.
                                  • schweppes1 Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 15:26
                                    Oczywiście że się da, gdyby tylko nie byłoby na nie państwowego monopolu. Ba - byłyby wytyczone dokładnie tam, gdzie ludzie potrzebują jeździć (Klient nasz Pan).
                                    • samspade Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 15:29
                                      Nie da się. Gdybyś nie był tym niewolnikiem to byś wiedział.
                                      Jedno pytanie. Po czyich gruntach te drogi miały by przebiegać?
                                      • schweppes1 Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 15:37
                                        Po prywatnych gruntach inwestora, a po czyich niby?
                                        • samspade Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 15:42
                                          I tu pojawia się problem. Ile ten inwestor musiałby zapłacić za te grunty. Ekonomicznie nieopłacalne. Wystarczyło by poza tym kilku ludzi, którzy by nie sprzedali. I cały misterne budowany plan idzie się ....
                                        • galtomone Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 16:53
                                          schweppes1 napisał:

                                          > Po prywatnych gruntach inwestora, a po czyich niby?

                                          Tzn. ze 1 facet musiałby być wlascicielem wszystkiego?
                                          • schweppes1 Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 16:56
                                            Niekoniecznie. Mógłby te grunty dzierżawić.
                                    • vogon.jeltz Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 15:38
                                      > Ba - byłyby wytyczone dokładnie tam, gdzie ludzie potrzebują jeździć

                                      Abstrahując od reszty tych po raz kolejny powtarzanych korwinistycznych bzdetów o "prywatnych drogach", nawet w tym jednym aspekcie mylisz się totalnie. Otóż nikt nie wie a priori, dokąd i którędy ludzie chcą i potrzebują jeździć. Owszem, można się tego dowiedzieć i robi się to na etapie planowania dróg, ale to oznacza przeprowadzenie szczegółowych analiz potoków ruchu, które trwają wiele miesięcy i kosztują grubą kasę.

                                      Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, że taki prywatny właściciel drogi doliczyłby te koszty do opłaty za przejazd. I to byłaby bardzo słona opłata bo:
                                      - analiza dla jednej drogi będzie proporcjonalnie dużo bardziej kosztowna niż dla całej planowanej sieci dróg
                                      - właściciel będzie miał pozycję de facto monopolistyczną, bo skoro wybudował drogę w miejscu, gdzie wszyscy chcą jeździć, to oznacza, że żadna konkurencja już tam nie powstanie.
                                      • samspade Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 15:47
                                        Ale jak prywatny właściciel drogi zmusi ludzi żeby sprzedali mu ziemię? Siłą?
                                        czy może będzie bez zająknięcia płacił tyle ile chce ludzik za ugór? To było by bardzo opłacalne.
                                        • vogon.jeltz Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 16:01
                                          > Ale jak prywatny właściciel drogi zmusi ludzi żeby
                                          > sprzedali mu ziemię? Siłą?

                                          No a jak? Zauważ, że korwinowce głoszą, że najbliżej ich idealnego modelu były XIX-wieczne USA. Potem tylko wystarczy sobie przypomnieć z historii (o której korwinowce, jako istoty prymitywne, nie mają pojęcia) w jaki sposób odbywał się często "wykup" ziemi pod budowę kolei na amerykańskim Zachodzie.

                                          Pomijając już ten drobny szczegół, że te koleje nigdy nie powstałyby gdyby nie gigantyczne wręcz wsparcie... państwa - czy to w postaci ziemi czy aktów prawnych dających przywileje kompaniom kolejowym np:
                                          "Four of the five transcontinental railroads were built with assistance from the federal government through land grants."
                                          www.loc.gov/teachers/classroommaterials/presentationsandactivities/presentations/timeline/riseind/railroad/

                                          No ale co taki przeciętny korwinoid wie o historii kolei w USA? Gów.no, bo guru nic na ten temat nie wyjąkał.
                                        • schweppes1 Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 16:05
                                          A jak to robi Państwo? Oferuje się odpowiednią cenę i tyle.
                                          • vogon.jeltz Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 16:18
                                            > A jak to robi Państwo? Oferuje się odpowiednią cenę i tyle.

                                            Kolejny popis korwinistycznego nieuctwa. Otóż państwo nie "oferuje odpowiedniej ceny", tylko ma do dyspozycji przepisy wywłaszczeniowe, które umożliwiają wykup gruntów za cenę ustaloną "urzędowo" (wg określonych kryteriów) i olanie fanaberii właściciela.

                                            Oczywiście można sobie wyobrazić przepisy wywłaszczeniowe umożliwiające przejęcie gruntów należących do jednego właściciela przez innego prywatnego właściciela za cenę dużo niższą, niż ten pierwszy zażąda - i w istocie taka legislacja umożliwiła powstanie np. amerykańskich kolei - ale to stoi jakby trochę w sprzeczności z korwinistycznym "świętym" prawem własności, nieprawdaż?
                                            • schweppes1 Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 16:23
                                              Buahahahaha. Czyli potwierdziłeś skalę bandytyzmu naszego (tfu!) państwa (na pohybel!). Otóż nie - w wolnej Polsce będzie poszanowanie własności prywatnej i nie będzie miejsca na takie grabieże.
                                              • vogon.jeltz Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 16:35
                                                > Otóż nie - w wolnej Polsce będzie poszanowanie własności
                                                > prywatnej i nie będzie miejsca na takie grabieże.

                                                Zreasumujmy:
                                                1. W dziewiętnastowiecznym USA (które, przypomnę, jest stawiane za wzór państwa będącego najbliżej korwinistycznego ideału) było przyzwolenie na grabieże.
                                                2. W "wolnej Polsce" nie będzie mogła powstać żadna droga, jeśli właściciel gruntu leżącego w jej wytyczonym przebiegu uprze się by ziemi nie sprzedać.

                                                Wiesz co, pier.dolę taką "wolną Polskę" i podejrzewam, że 99% ludzi też. Zaraz zaraz, jakie tam teraz macie poparcie? 1,5% ogółu wyborców? No, to by się zgadzało...
                                                • schweppes1 Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 16:43
                                                  Można taką działkę bez większego problemu ominąć, jeżeli inwestorowi nie będzie się opłacało aż tak przepłacić. Znikomy % właścicieli będzie przesadnie kozaczyło z ceną wiedząc, że sobie inwestor jakoś poradzi bez jego ziemi.

                                                  Ostatnio poparcie wynosi ok. 10% i wciąż rośnie, gdy ludzie widzą, że głos na KNP nie jest zmarnowany, bo partia ta ma duże szanse zostać 2 siłą w Polsce.
                                                  • samspade Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 16:50
                                                    Mozna ominac. Pewnie i trafic na kolejnego nie sprzedam bo nie. Albo trafic na bagna itp.
                                                    Ogolnie mowiac nieoplacalne szczegolnie przy obecnej gestosci drog
                                                  • only_the_godfather Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 21:01
                                                    Najlepiej to widać jak będzie to działać w praktyce na przykładzie stoków narciarskich w Zakopanem gdzie dwóch właścicieli nie może się dogadać.
                                                  • galtomone Albo Szczyrku - od lat 26.08.14, 07:34
                                                    only_the_godfather napisał:

                                                    > Najlepiej to widać jak będzie to działać w praktyce na przykładzie stoków narci
                                                    > arskich w Zakopanem gdzie dwóch właścicieli nie może się dogadać.
                                                  • vogon.jeltz Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 16:56
                                                    > Można taką działkę bez większego problemu ominąć,
                                                    > jeżeli inwestorowi nie będzie się opłacało aż tak przepłacić.

                                                    Najczęściej nie może. Budując drogę, nawet w idealnym korwinistycznym świecie, inwestor musiałby przestrzegać rozmaitych ograniczeń i uwarunkować, choćby tylko wynikających z konieczności poszanowania cudzej własności. Nie może sobie budować "po uważaniu", bo jak komuś postawi dwupasmówkę pięć metrów za oknem, to będzie miało kolosalny negatywny wpływ na wartość tak położonej nieruchomości.

                                                    > Ostatnio poparcie wynosi ok. 10% i wciąż rośnie

                                                    No i oto mamy kolejny filar korwinizmu - nieznajomość elementarnej matematyki. Otóż w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego korwinowce zdobyły 7,15% głosów spośród niecałych 24% wyborców, którzy pofatygowali się do urn. Biorąc pod uwagę, że kuce stanowią wyjątkowo zdyscyplinowany elektorat, można spokojnie założyć, że prawie wszystkie oddały swój głos. To daje poparcie wśród ogółu na poziomie... 1,7%. Czyli dokładnie tyle, ile krul dostawał np. w wyborach prezydenckich... 20 lat temu. Rośnie wam po ch.uju!
                                                  • galtomone Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 18:10
                                                    schweppes1 napisał:

                                                    > Można taką działkę bez większego problemu ominąć, jeżeli inwestorowi nie będzie
                                                    > się opłacało aż tak przepłacić. Znikomy % właścicieli będzie przesadnie kozacz
                                                    > yło z ceną wiedząc, że sobie inwestor jakoś poradzi bez jego ziemi.

                                                    A jesli sobie nie poradzi? Albo kozaczyc beda wszyscy?
                                                    A do tego (zawsze tak jest) jeszcze znajdzie sie taki co powie NIE BO NIE?

                                                    > Ostatnio poparcie wynosi ok. 10% i wciąż rośnie, gdy ludzie widzą, że głos na K
                                                    > NP nie jest zmarnowany, bo partia ta ma duże szanse zostać 2 siłą w Polsce.

                                                    Wakacje sie skonczyly I ludzie przestali robic dowicipy :-)

                                                    wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16527055,PiS_przed_PO__Wchodza_tez_SLD_i_PSL__SONDAZ_.html#BoxSlotI3img
                                              • galtomone Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 17:16
                                                schweppes1 napisał:

                                                A co to jest wolna Polska. Wolna od czego? I kto ja uwolni?
                                                • schweppes1 Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 17:18
                                                  Wolna od brutalnego ucisku podatkowego.
                                      • poohdell Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 15:56
                                        Czyli prywatna droga stałaby sie zaprzeczeniem celu, do jakiego dazy wolny rynek.
                                        Ale wybudowanie takiej drogi i tak by sie udalo, ponieważ włascieciele prywatnych gruntów windowaliby ceny w nieskończoność. Grunt to nie towar bowiem jak inny - jest ich skończona ilość (taki banał - do przemyslenia). I tu musiałby wkroczyc tfu państwo ze specustawami, ale przecież "nieniewolniczy umysł" na żadne wywalszczenie zgody nie da.
                                        • schweppes1 Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 16:01
                                          Są zadupia, gdzie jest tylko jeden spożywczak i w zasięgu buta/roweru żadnego innego. Mimo to nie sprzedają tam chleba po 10 zł.
                                          • vogon.jeltz Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 16:08
                                            > Są zadupia, gdzie jest tylko jeden spożywczak i w zasięgu
                                            > buta/roweru żadnego innego. Mimo to nie sprzedają tam
                                            > chleba po 10 zł.

                                            Kolejny klasyk korwinistycznego pier.dolenia - tym razem wynikający z nieumiejętności oceny skali przedsięwzięcia.
                                            • schweppes1 Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 16:13
                                              Skala nie zmienia zasad ekonomii.
                                              • vogon.jeltz Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 16:39
                                                > Skala nie zmienia zasad ekonomii.

                                                O ja pier.dolę, ty jesteś jeszcze głupszy, niż nam się tu wszystkim wydawało... Oczywiste jest, że to, co funkcjonuje na poziomie warzywniaka czy warsztatu samochodowego, niekoniecznie sprawdzi się w przypadku inwestycji na skalę miliardów jednostek pieniężnych, angażującej tysiące ludzi i dziesiątki podmiotów, dodatkowo przedsięwzięcia te funkcjonują w warunkach monopolu naturalnego - a z czymś takim mamy do czynienia przy budowie dróg.
                                                • schweppes1 Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 16:45
                                                  A od kiedy to reprezentujesz "wszystkich"?

                                                  No jasne - państwo wytwarza sobie monopol. To już ustaliliśmy.
                                                  • vogon.jeltz Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 17:08
                                                    > No jasne - państwo wytwarza sobie monopol.

                                                    Synku, jak chcesz dyskutować o ekonomii, to wypadałoby sobie przyswoić choćby podstawowe pojęcia z tej dziedziny, takie jak np. "monopol naturalny":
                                          • galtomone Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 17:13
                                            schweppes1 napisał:

                                            > Są zadupia, gdzie jest tylko jeden spożywczak i w zasięgu buta/roweru żadnego i
                                            > nnego. Mimo to nie sprzedają tam chleba po 10 zł.

                                            Ale po 2,50 tez go nie sprzedają. Sprzedaja go za maksymalna cene możliwa do przyjęcia przez odbiorcę.
                                          • only_the_godfather Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 21:03
                                            Bo widzisz jak by sprzedawał po 10zł to opłacało by się jechać kilka kilometrów dalej an zakupy. Ale jak sprzedaje przykładowo ta złotówkę drożej to akżdy macha ręka i kupuje.
                                • vogon.jeltz Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 15:26
                                  > skoro bandyta mi wyszarpał pieniądze

                                  Żaden bandyta nie wyszarpał ci pieniędzy, drogie dziecko. Funkcjonowanie w cywilizowanym społeczeństwie kosztuje i ja, ty, każdy jego członek jest obowiązany w tych kosztach partycypować. Jak ci nie pasuje, to kup se bezludną wyspę, przeprowadź się tam i ogłoś niepodległość - zobaczymy, jak długo pociągniesz. Ach, zapomniałem, nie stać cię, bo złe państwo cię okradło. No cóż, widocznie jesteś za cienki bolek, bo są tacy, których nawet w obecnej rzeczywistości byłoby stać.
                                  • schweppes1 Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 15:36
                                    Tylko nie każdy jest takim burżujem jak Ty, i wielu polaków nie ma już prawie nic po obrabowaniu przez (tfu!) państwo. Przeciętny Polak zamiast zarabiać ~5000 zł do ręki, dostaje ~2800 + marnej jakości pakiet usług państwowych, za które jeszcze kilkukrotnie przepłacił ("straty przesyłu" przy pośredniczeniu bandytów państwowych).
                                    • vogon.jeltz Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 15:50
                                      > Przeciętny Polak zamiast zarabiać ~5000 zł do ręki, dostaje ~2800

                                      Bzdura pierwsza: założenie, że pracodawca wypłaciłby pracownikowi pieniądze, które teraz musi wyłożyć na jego ubezpieczenie społeczne. Otóż nie wypłaciłby. Zatrzymałby je dla siebie, a pracownik dalej dostawałby 2800 plus zero jakichkolwiek usług państwowych jakiejkolwiek jakości.

                                      > + marnej jakości pakiet usług państwowych

                                      Bzdura druga: być może te usługi nie są na poziomie oferowanym w najbardziej rozwiniętych państwach świata, ale też my nie należymy do takich krajów. 80% populacji Ziemi za taki pakiet usług, jaki państwo oferuje u nas, dałoby się pokroić.

                                      > "straty przesyłu" przy pośredniczeniu bandytów państwowych

                                      Aha, warzywa kupujesz bezpośrednio od farmera, a paliwo prosto z rafinerii? Czy może podjeżdżasz z beczułką pod szyb naftowy? Wbij sobie, że we współczesna, złożona gospodarka nie może funkcjonować bez rozmaitego pośrednictwa (czy państwowego, czy prywatnego, które potrafi być tak samo zachłanne i nieefektywne). Rzecz jasna powoduje ono jakieś tam straty, ale per saldo większość na tym zyskuje.
                                      • schweppes1 Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 15:57
                                        Nawet jeżeli nie wypłaciłby pracownikowi, to nie mógłby ich zatrzymać dla siebie, tylko musiałby obniżyć cenę, bo konkurencja to zrobi, w związku czym produkty stanieją i pracownik za tą samą pensję kupi ich znacznie więcej.

                                        Przecież to jest ku*wa proste - usługa + urzędnik zawsze będzie wielokrotnie droższa od samej usługi - nie tylko dlatego, że urzędnik kosztuje i weźmie w łapę, ale przede wszystkim zamówi usługę nierozsądnie - za drogo.

                                        "Drogi chłopcze" - prywatny pośrednik jest ciśnięty przez konkurencję i za wiele nie ukradnie (chyba że dostarczając usługi państwu), bo klient nie będzie przepłacał. Urzędnik - nie, bo podatnik jest do przepłacania zmuszany Teraz rozumiesz?
                                        • vogon.jeltz Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 17:04
                                          > Nawet jeżeli nie wypłaciłby pracownikowi, to nie mógłby
                                          > ich zatrzymać dla siebie, tylko musiałby obniżyć cenę,
                                          > bo konkurencja to zrobi,

                                          Co oczywiście doskonale widać w dzisiejszych realiach. Bo w ogóle nie ma przedsiębiorstw, w których pracownicy zarabiają najniższą krajową (na "śmieciówce", żeby nie płacić ubezpieczenia), a pracodawcy co roku kupują najnowszy model luksusowego samochodu. A przecież zamiast wywalać kasę na Mesia powinni obniżyć cenę swoich usług, bo inaczej konkurencja ich wykończy, czyż nie?

                                          > Przecież to jest ku*wa proste - usługa + urzędnik zawsze
                                          > będzie wielokrotnie droższa od samej usługi

                                          Bzdura. Tak jest tylko do momentu, gdy okaże się, że produkt czy usługa była nie tylko bezwartościowa, ale również szkodliwa - przy czym nikt (żaden urzędnik) tego zawczasu nie zweryfikował, a po fakcie okazuje się, że przedsiębiorca nie posiada żadnego majątku i nie ma z czego zadośćuczynić poszkodowanym. I to, co wydawało się tanie - nagle okazuje się dla nabywcy astronomicznie drogie.

                                          > "Drogi chłopcze" - prywatny pośrednik jest ciśnięty przez
                                          > konkurencję i za wiele nie ukradnie (chyba że dostarczając
                                          > usługi państwu), bo klient nie będzie przepłacał.

                                          Pod warunkiem, że klient dysponuje pełną informacją i na tej podstawie buduje swój wybór. Niestety dla ciebie i twojego guru, ekonomiści już dawno wykazali, że tak nie jest. Ba, za prace dotyczące asymetrii informacji rynkowej przyznawano Nagrody Nobla.
                                          • schweppes1 Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 17:09
                                            Bo zwykle współpracują z budżetówką - stąd te "Mesie".

                                            Klient dysponuje informacją na temat cen konkurencji i tyle mu wystarczy. A mi jako sprzedawcy wystarczy jedynie informacja, że konkurencja złoży(ła) ofertę klientowi - już nie odważę się kozaczyć z marżą.
                                            • galtomone Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 18:16
                                              schweppes1 napisał:

                                              > Klient dysponuje informacją na temat cen konkurencji i tyle mu wystarczy. A mi
                                              > jako sprzedawcy wystarczy jedynie informacja, że konkurencja złoży(ła) ofertę k
                                              > lientowi - już nie odważę się kozaczyć z marżą.

                                              To ty cienki sprzedawca jestes. Mnie to jeszcze nigdy nie odstraszylo! CO wiecej wlasnie prywatnym firmom latwiej sie wciska to samo co panstwowe kupuja taniej.
                                              • schweppes1 Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 18:45
                                                Też mnie nie odstraszało na początku - i za każdym razem konkurencja dała mniej i przegrywałem.
                                        • galtomone Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 17:05
                                          schweppes1 napisał:

                                          > Nawet jeżeli nie wypłaciłby pracownikowi, to nie mógłby ich zatrzymać dla siebi
                                          > e, tylko musiałby obniżyć cenę, bo konkurencja to zrobi,

                                          Dlaczego musiałby obnizyc cene??? I dlaczego konkurencja miałaby obnizyc cene. Jeśli rynek jest w miare ustabilizowany to nikt nawet nie pomyśli o obniżaniu cen i wojnie.

                                          Ergo, obaj wlasciciele - nasz hipotetyczny i ten od konkurencji kasowaliby więcej do kieszeni.

                                          > w związku czym produkt
                                          > y stanieją i pracownik za tą samą pensję kupi ich znacznie więcej.

                                          A w Ziewlone Smoki tez wierzysz? :-)

                                          Zapytaj swojego pracodawcę o ile on i konkurencja obniza cene (i po co), jeśli jednemu i drugiemu nagle odpadną wszystkie wydatki związane z pensja?

                                          > Przecież to jest ku*wa proste - usługa + urzędnik zawsze będzie wielokrotnie dr
                                          > oższa od samej usługi - nie tylko dlatego, że urzędnik kosztuje i weźmie w łapę
                                          > , ale przede wszystkim zamówi usługę nierozsądnie - za drogo.

                                          Mogę prosić o przykład jakiejś konkretnej usługi + urzędnika?
                                          • schweppes1 Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 17:17
                                            Bo jeden z konkurentów zamiast wymienić BMW 5 na BMW 7, zostawi sobie BMW 5 i obniży cenę zwijając znaczną część klientów konkurencji.
                                            • galtomone Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 18:17
                                              schweppes1 napisał:

                                              > Bo jeden z konkurentów zamiast wymienić BMW 5 na BMW 7, zostawi sobie BMW 5 i o
                                              > bniży cenę zwijając znaczną część klientów konkurencji.

                                              A po co komu stress I wojna cenowa skoro juz dzis moze miec BMW 7? Kazdy wie, ze jak sie raz zacznie takie zabawy to potem bardzo ciezko jest skonczyc.
                                          • klemens1 Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 17:17
                                            galtomone napisał:

                                            > Dlaczego musiałby obnizyc cene???

                                            Bo tak działa rynek, Marsjaninie.
                                            Zawsze znajdzie się właściciel firmy, któremu wystarczy nowy Merc co roku, a nie co miesiąc.

                                            > Jeśli rynek jest w miare ustabilizowany to nikt nawet nie pomyśli o obniżaniu c
                                            > en i wojnie.

                                            To nie jest żadna wojna. Jeżeli koszty spadną, to przy WYŻSZYCH dochodach właścicieli mogą oni więcej płacić pracownikom.
                                            • galtomone Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 18:20
                                              klemens1 napisał:

                                              > galtomone napisał:
                                              >
                                              > > Dlaczego musiałby obnizyc cene???
                                              >
                                              > Bo tak działa rynek, Marsjaninie.
                                              > Zawsze znajdzie się właściciel firmy, któremu wystarczy nowy Merc co roku, a ni
                                              > e co miesiąc.

                                              No walsnie rynek pokazuje, ze tak nie jest. I nasz I swiatowy. Obecnie obnizke cen uzyskuje sie nie w oszczednosciach na zakupie wspomnianego auta tylko (bo akcjonariusz nie zgodzie sie na mniejsza dywidende, tylko wyjebie prezesa na pysk) na pracownikach, Np. prznoszac fabryke do PL czy Chin.

                                              > > Jeśli rynek jest w miare ustabilizowany to nikt nawet nie pomyśli o obniż
                                              > aniu c
                                              > > en i wojnie.
                                              >
                                              > To nie jest żadna wojna. Jeżeli koszty spadną, to przy WYŻSZYCH dochodach właśc
                                              > icieli mogą oni więcej płacić pracownikom.

                                              Naprawde jestes taki naiwny??? Zobacz jak dziala kapitalizm na zachodzie przed I wojna swiatowa czy skad sie wziely okreslenia dziki kapitalizm. Jak wygladalo zycie robotnikow w erze przed zwiazkami zawodowymi.
                                              • vogon.jeltz Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 19:29
                                                > Naprawde jestes taki naiwny??? Zobacz jak dziala kapitalizm
                                                > na zachodzie przed I wojna swiatowa czy skad sie wziely
                                                > okreslenia dziki kapitalizm. Jak wygladalo zycie robotnikow
                                                > w erze przed zwiazkami zawodowymi

                                                Z korwinowcami jest jak z antyszczepionkowcami. To nie tylko podobny rodzaj sekciarskiej moralności z gatunku "wszyscy się mylą, naukowcy kłamią, tylko my posiedliśmy prawdę objawioną". Jedni i drudzy po prostu nie pamiętają (bo pamiętać nie mogą) i nie wiedzą (bo mają organiczny wstręt do jakiejkolwiek rzetelnej wiedzy) jak wyglądał świat zanim wprowadzono (tak, nieraz pod przymusem!) wynalazki i rozwiązania, przeciwko którym dzisiaj protestują. I wydaje im się, że kiedyś było lepiej.

                                                Antyszczepionkowiec nie zdaje sobie sprawy, jak wyglądają konsekwencje np. polio, bo ta choroba została u nas praktycznie wyeliminowana. W sekcie mu tego nie powiedzą, a sam się oczywiście nie douczy. Za duży dysonans poznawczy. Nie odwiedzi też krajów, w których brakuje pieniędzy na szczepionki, w związku z czym tysiące ludzi umierają corocznie na choroby dawno w naszym kręgu cywilizacyjnym zapomniane - bo to przeważnie jakaś biedna i ograniczona menda. Statystyki oczywiście nie kuma, nie potrafi zatem ogarnąć związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy szczepieniami a eliminacją chorób, które do niedawna dziesiątkowały Europę.

                                                Korwinowiec nie ma pojęcia, jak wyglądało życie przeciętnego pracownika najemnego w "złotej erze" (wg Korwina i jemu podobnych) kapitalizmu, bo tego mu guru nie powie, a sam się nie douczy. Nie odwiedzi też krajów, które krul przedstawia mu jako oazy prawdziwego kapitalizmu (typu Chiny czy Singapur), bo przeważnie jest to studenciak czy inny gów.niarz na utrzymaniu mamusi i tatusia i na takie ekskursje go po prostu nie stać. Nie wie zatem, w jaki sposób związki zawodowe, regulacje rynku, prawa antymonopolowe, obowiązek certyfikacji i standaryzacji itp. przyczyniły się do poprawy ogólnego dobrobytu większości ludzi.
                                                • schweppes1 Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 19:36
                                                  A ty nie wiesz najprostszej rzeczy - że lekarz z urzędnikiem jest droższy od samego lekarza.
                                                  • vogon.jeltz Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 19:53
                                                    > że lekarz z urzędnikiem jest droższy od samego lekarza.

                                                    Pewnie cię to zdziwi, ale wcale tak nie jest. Wystarczy porównać poziom wydatków na opiekę zdrowotną w USA i w większości krajów zachodnioeuropejskich. W USA opieka zdrowotna jest głównie prywatna, a jednak środki wydawane przez obywateli na ten cel są najwyższe na świecie (choć przecież powinno być odwrotnie). Co więcej, za te środki Amerykanie otrzymują poziom tej opieki średnio (tj. wyjąwszy szczególne osiągnięcia gdy "zbieramy na operacje chorego dziecka w USA bo tylko tam bla-bla") NIŻSZY niż w Europie (która ma państwowe systemy służby zdrowia i obowiązkowe ubezpieczenia). Co jest oczywiście mierzalne przy pomocy stosownych wskaźników.
                                                  • galtomone Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 21:03
                                                    Nawet jak prawda podejdzie I kopnie w tylek to oni I tak nie przyznaja, ze nie maja racji.

                                                    Dlamnie podstawowym argumentem w calej tej (kolejny raz prowadzonej dyskusji) jest to, ze nie ma takiego panstwa na swiecie, ktore by sie z wizja korwina zgadzalo a te ktore byly (w XIX w) juz nie sa I to dlatego, ze zmioenili je obywatele a nie okupacyjna wladza. A zmienili je dlatego, ze od raju byly w tzw. ch. dalekie.
                                                  • vogon.jeltz Re: Pitolisz i tyle. 25.08.14, 21:13
                                                    > a te ktore byly (w XIX w)

                                                    Rzecz w tym, że takiego państwa nie było - ani w XIX wieku, ani nigdy. To, że akurat nie było gdzieś podatku dochodowego albo był on minimalny nie oznacza, że nie było zupełnie innych - nieraz dużo bardziej drastycznych - ograniczeń własności czy wolności osobistej obywateli. O nierówności w traktowaniu przez prawo nie wspominając. Korwinowce po prostu nie mają zielonego pojęcia o historii.
                                                  • samspade Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to glupek. 25.08.14, 23:15
                                                    Nie kazdy jest taki jak shweps(to akurat specyficzny przadek). Nie kazdy jest glabem.
                                                    Czesc ludzi glosuje na krulewiczy poniewaz obecna klasa polityczna traktuje ich/nas jak debili.
                                                  • galtomone Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 07:38
                                                    samspade napisał:

                                                    > Nie kazdy jest taki jak shweps(to akurat specyficzny przadek). Nie kazdy jest
                                                    > glabem.
                                                    > Czesc ludzi glosuje na krulewiczy poniewaz obecna klasa polityczna traktuje ich
                                                    > /nas jak debili.

                                                    A Krul traktuje ich jak??? Przeciez to co mowi, jak zebrac w calosc tez obraza inteligencje normalnego clzowieka. Mnie sie wydaje wrecz, ze mowi do jeszcze prostszych. Znalaz nisze tych madrzejszych co na Samoobrone nie glosuje, a PiS I PO nie wieza, a trafiaja do nich medialne halsa koriwna.O podatkach, grabizczym panstwie itd.

                                                    No to jak nie bedzie pdatkow, urzednicy nie beda krasc I ogolnbie bedzie raj (juz zaraz dnia kolejnego) to ja tez glosuje - tylko glaby juz nie zmaca swej radosci mysla o tym... Jak to ma naprawde wygladac I dzialac????
                                                  • samspade Głosowanie na krula to krzyk rozpaczy 26.08.14, 07:52
                                                    Wielu z tych, którzy głosują uważa że już gorzej być nie może. Mamy wielką czwórkę która jest w polityce od zawsze teraz jak meteor wpadł prymityw od swojego ruchu. I co? I jedna wielka dupa. Mam nadzieję że krulewicze w przyszłych wyborach wejdą do sejmu. Może będzie to otrzeźwienie dla łaskawie nam panujących. Nie odegrają tam większej roli ale narobią hałasu.
                                                  • only_the_godfather Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 07:56
                                                    Ale nie przekręcaj słów JKM. On nie mówi że zlikwiduje podatki a tylko że je obniży, bo państwo istnieć musi, tylko należy ograniczyć jego rolę bo za bardzo ingeruje w nasze życie. Niedługo państwo powie ci kiedy masz iść sr... a kiedy szcz.... Problemem są tacy jak schweppes1 którzy przekręcają jego słowa i uważają że JKM zlikwiduje państwo i podatki. Wbrew pozorom to JKM jest inteligentnym człowiekiem i ma dużą wiedzę na temat doktryn. Zresztą każdy człowiek który choć trochę zainteresuje się tym co mówi JKM i tym na czym opiera swoje poglądy ta osoba zda sobie sprawę z tego że państwo istnieć musi bo wszystkiego rynek nie zapewni.
                                                  • vogon.jeltz Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 08:47
                                                    > państwo istnieć musi, tylko należy ograniczyć jego rolę
                                                    > bo za bardzo ingeruje w nasze życie

                                                    Co właściwie oznacza ten powtarzany przez korwinistyczną prawicę durny slogan? Państwo "ingeruje w twoje życie", bo podejmując jakąś działalność musisz spełnić szereg wymogów, które gwarantują, że nie będziesz m.in. stanowił dla innych niebezpieczeństwa ani szkodził im w inny sposób?

                                                    > Wbrew pozorom to JKM jest inteligentnym człowiekiem

                                                    Nie jest. Być może potrafi dobrze grać w brydża i osiąga wysokie wyniki w obrazkowych łamigłówkach nazywanych "testami IQ" (które są gów.no warte i mówię to jako ktoś, kto miewał w nich wyniki z górnego centyla populacji). Ale to jeszcze nie jest inteligencja, a jedynie jeden z jej składników. Wcale nie najważniejszy.

                                                    > i ma dużą wiedzę na temat doktryn.

                                                    Bardzo wątpię. Na temat doktryn ma to samo, co na dowolny inny temat - Głębokie Przekonanie[TM].
                                                  • only_the_godfather Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 08:56
                                                    Co mam na myśli mówiąc że państwo ingeruje?Nie mogę dać klapsa dziecku bo będzie że się nad nim znęcam. Zakazuje używania zwykłych żarówek a nakazuje energooszczędne bo uważa tak będzie dla mnie lepiej. Teraz biurokraci z UE obliczają ile wody powinna pomieść spłuczka bo wiedzą lepiej.
                                                    Widzisz tutaj nie chodzi o np. koncesje itd., chodzi o zwykłe sprawy życia codziennego. Dlatego piszę należy wypośrodkować bo nie można przeginać w żadną stronę. Czy zakaz wędzenia wędlin to nie jest ingerencja w Twoje życie?
                                                    Rozmawiałeś z tym człowiekiem czy znasz go tylko z TV? Ja miałem okazję go poznać i rozmawiać z nim przy okazji kilku debat naukowych. Prywatnie rozmawia się z nim zupełnie inaczej niż to co pokazują w TV.
                                                  • galtomone Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 09:55
                                                    only_the_godfather napisał:

                                                    > Co mam na myśli mówiąc że państwo ingeruje?Nie mogę dać klapsa dziecku bo będzi
                                                    > e że się nad nim znęcam.

                                                    No nie mozesz. I co?

                                                    Dawniej ludzi leczyli wypalaniem, upuszczaniem krwii. DLaczego postep i wzrost naszej wiedzy w zakresie medycyny jest OK ale juz psychologi, etyki, pedagogiki, itp nie???

                                                    CHcesz bic swoje dziecko bo nie umiesz mu wytlumaczyc czy przkazac zasad to zyj w zgodzie takze z innymi XIX czy XVII wiecznymi zasadami. Badz konsekwetny.

                                                    Zonie powiedz, ze jest kretynka bo jest koieta i juz.

                                                    > Zakazuje używania zwykłych żarówek a nakazuje energoos
                                                    > zczędne bo uważa tak będzie dla mnie lepiej.

                                                    No dla mnie jest lepiej, zarowki wymieniam 3-4 razy rzadzij i za prad mniej place. Mozesz przciez uzywac energooszczednych a kase po prostu wyrzucac przez okno. Wyjdzie na to samo.

                                                    Ja wiem, efekt cieplaraniany to tez science fiction.

                                                    > Teraz biurokraci z UE obliczają ile wody powinna pomieść spłuczka bo wiedzą lepiej.

                                                    UE to niestety zupelnie osobna sprawa i to sie zgadzam, zamiast zajac sie istotnymi dla europy sprawami, para idzie w gwizdek. Ale JKM tez nie ma na to recepty poza rozgonic czerwona holote - ktora bedac w PE sam sie chyba tez juz stal. Czy tez on jest jedyny sprawiedliwy???

                                                    > Widzisz tutaj nie chodzi o np. koncesje itd., chodzi o zwykłe sprawy życia codz
                                                    > iennego. Dlatego piszę należy wypośrodkować bo nie można przeginać w żadną stro
                                                    > nę.

                                                    Zgadza sie, tyle ze mozesz to probowac robic wlasnie dzielki demokracji. Wizja JKM to zadne wyposrodkowanie tylko dyktat jego majaczen.
                                                    Co wiecej, na tym wyposrodkowaniu wlasnie polega problem, bo dla kazdego z nas srodek bedzie w ciut innym miejscu. Ztame kto wie... moze wg wiekszosci w PE to wlasnie teraz jest srodek???

                                                    > Czy zakaz wędzenia wędlin to nie jest ingerencja w Twoje życie?

                                                    No w moje nie, bo nic nie wedze.
                                                    A co do sedna - nie znam sie. Slyszlem tylko jeczenie obecnych ludzi zyjacych z wedzenia, ze bedzie sie to wiazac z inwestycjami i wydawaniem pieniedzy.

                                                    Mnie osobiscie bardziej interesuje kto ma racje pod wzgledem zdrowotnym. A jak pisalem nie znam sie i nie wiem co jest gorsze - dym czy plyn. Ty tez nie wiesz, a afakt, ze tak wedzono od wiekow nie jest argumentem - dawiej robiono wiele rzeczy, ktorych dzis nie robimy bo jestesmy madrzejsi. Moze to jedna z nich.

                                                    > Rozmawiałeś z tym człowiekiem czy znasz go tylko z TV? Ja miałem okazję go pozn
                                                    > ać i rozmawiać z nim przy okazji kilku debat naukowych. Prywatnie rozmawia się
                                                    > z nim zupełnie inaczej niż to co pokazują w TV.

                                                    Tym bardziej go skreslam. Od polityka i kogos kto chce mnie reprezentowac i dzilac w moim imieniu oczekiwalbym, ze tu i tu bedzie taki sam. Inaczej jest jak aktor, ktory tylko ogrywa role!
                                                  • samspade Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 10:11
                                                    Zarowki to doskonaly przyklad robienia ludzi w chu... Ciekawe ile wzieli producentow zarowek energooszczednych. I czy to przypadek ze wprowadzoni to przed masowym wprowadzeniem ledow? (pytanie retoryczne)
                                                  • galtomone Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 10:25
                                                    samspade napisał:

                                                    > Zarowki to doskonaly przyklad robienia ludzi w chu... Ciekawe ile wzieli produc
                                                    > entow zarowek energooszczednych. I czy to przypadek ze wprowadzoni to przed mas
                                                    > owym wprowadzeniem ledow? (pytanie retoryczne)

                                                    Wzieli za co?
                                                    Nie wiem czy slusznie (nie mowie ze nie) weszys spisek.
                                                    Zarowki energooszczedne pdrodukuja te same formy co zarowki tradycyjne.
                                                    Zarowki energooszczedne obecnie nie kosztuja znowz tak duzo, czy duzo wiecej, tym bardziej ze oszczednosci na zuzyciu pradu sa odczowalne.
                                                    Dodatkowo wymieniasz je rzadziej niz tradycyjne. Niewatpliwie dla producentow wiazalo sie to ze sporymi inwestycjami w zmiany linni technologicznych.
                                                    Teraz sprzedaja mniej zarowek i rzadziej. Trudno oczekiwc wiec, ze beda te zarowki kosztowac tyle co tradycyjne, a przy tym ilosc zatrudnionych w fabrykach sie nie zmieni i jeszcz epodwyzki dostana.
                                                    Dodatkowo dochodza na pewno bardzo odczowalne straty firm produkujacych energie. Mieszkaniec EU potrzbuje teraz po prostu mniej pradu.

                                                    W takich wypadkach musza byc odgorne nakazy, bo porducenci sami sie nie namowia i nie dogadaja, ze teraz "sluchajcie razem wydajemy XXX mln EURO i zmieniamy produkcje. Bedziemy produkowac mniej zarowek a ludzie beda je rzadziej beda jekupowac, dodatkowo elektronie beda patrzec na nas bykiem" - na pewno wszyscy klaskaliby z zachwytu.
                                                    Kowaslki tez na pewno dokonywalby eksperymantow i kupowal drozsze zarowki, no bo skoro w reklamie powiedzieli, ze w sumie zaoszczedze to na pewno nie klamia.

                                                    A tak, jest nakaz (jak przy emisji spalin) i sprawa zalatwiona.

                                                    A co do LED... nie wiem na jakim etapie byly ledy, gdy podjemowano decyzje o zarowkach energooszczednych... Ale moge przypuszczac, ze nie na tyle zaawansowanym by mozna bylo mowic opd razu o taniej produkcji masowej. Moze dla producentow oznaczloby to jeszcze wieksze wydatki? Zauwaz, ze rozwoj tech. nie stoi w miejscu a decyzje podejmujesz wg wiedzy na dzis i tego co moze sie stac w ciagu kilku najblizszych dni (zmieniajac sklae), bo to zaraz ma wplyw na ludzi... a nie tego co moz ebyc za miesiac a co nie jest pewne.

                                                    Tak to z polowa decyzji mozna by czekac w nieskonczonosc, bo na horyzoncie prwie zawsze jest lepsze rozwiazanie.
                                                  • only_the_godfather Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 10:31
                                                    Stary ale nie chodzi o to czy te żarówki są dobre czy nie. Chodzi o to że państwo nakazuje konkretnie z nich korzystać i już. Nie daje ci wyboru. Ciekawe czy tak byś bronił tej decyzji jak by nagle państwo udowodniło że lepiej tankować Pb98 bo spalanie mniejsze więc na jednym litrze przejdziesz więcej km więc bardziej dbasz o środowisko, i nagle zakazało sprzedaży LPG,CNG i PB95. Albo nakazało że auta mają być białe lub w jaskrawych kolorach bo są lepiej widoczne i wpływa to na bezpieczeństwo. Rozumiesz już o co chodzi?
                                                  • galtomone Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 10:53
                                                    only_the_godfather napisał:

                                                    > Stary ale nie chodzi o to czy te żarówki są dobre czy nie. Chodzi o to że państ
                                                    > wo nakazuje konkretnie z nich korzystać i już.

                                                    Stary, ale piszesz bzdury i polprawdy!!! Wlasnie jak JKM siejac zamet. Panstwo NIE ZABRANIA CI KORZYTSAC!!!! Pansto mowi, ze takie zarowki maja byc juz nie produkowane.

                                                    To nie jest to samo!!!!


                                                    > Nie daje ci wyboru. Ciekawe czy
                                                    > tak byś bronił tej decyzji jak by nagle państwo udowodniło że lepiej tankować P
                                                    > b98 bo spalanie mniejsze więc na jednym litrze przejdziesz więcej km więc bardz
                                                    > iej dbasz o środowisko, i nagle zakazało sprzedaży LPG,CNG i PB95.

                                                    No, gdyby sie okazalo, ze w efekcie 1000 km kosztuje mnie mniej niz dzis i jeszcze dbam o srodowisko... to w czym problem? Pansto nie musialby mnie zmuszac, sam bym tak tankowal!!!!

                                                    > Albo nakazał
                                                    > o że auta mają być białe lub w jaskrawych kolorach bo są lepiej widoczne i wpły
                                                    > wa to na bezpieczeństwo. Rozumiesz już o co chodzi?

                                                    No nie... Bo popierwsze mam biale auto a po drugie, gdyby to mialo realny wplyw na bezpieczensto moje i innych to na takie ustapstwo osobiscie jestem wstanie sie zgodziec.

                                                    Juz pisalem, kazdemu z nas przeszkadza co innego, stad znaleznie kompromisu, ktory zadowoli wszystkich jest mzonka. Co wiecej, dam sobie obie rece obciac, ze gdyby JKM realnie doszedl do wladzy to niezadowolonych byloby znacznie wiecej niz obecnie.

                                                    Dopiero bys zobaczyl jaki masz wplyw na to co robi JKM - szczgolnie jakbys juz nawet glosowac nie mial na co, bo JKM wie lepiej!
                                                  • vogon.jeltz Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 11:22
                                                    > Albo nakazało że auta mają być białe lub w jaskrawych kolorach
                                                    > bo są lepiej widoczne i wpływa to na bezpieczeństwo.

                                                    To akurat nie byłoby takie głupie.
                                                  • jamesonwhiskey Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 12:20
                                                    Chodzi o to że państwo nakazuje konkretnie z nich korzystać i już. Nie daje ci wybor

                                                    tak to juz jest ze czasem trzeba opornych do czegos zmusisc
                                                    w imie wiekszego dobra , co oczywiscie jest dyskusujne ale chodzi o zasade
                                                  • galtomone Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 12:42
                                                    jamesonwhiskey napisał:

                                                    > tak to juz jest ze czasem trzeba opornych do czegos zmusisc
                                                    > w imie wiekszego dobra , co oczywiscie jest dyskusujne ale chodzi o zasade

                                                    No ale nie da sie inaczej w zadnym systemie, zawsze bedzie ktos, kto akurat na TAKA zmiane sie nie zgadza i czuje sie przymuszony.

                                                    Inaczej wszyscy bylibysmy dokladnie tacy sami.
                                                  • schweppes1 Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 15:01
                                                    Nie tłumacz mentalnym kundlom, że tu chodzi o sam fakt, że jakiś kretyn w rządzie może Ci łaskawie pozwolić lub zabronić coś kupić. Dla nich to normalne. Oni do tego przywykli i to zaakceptowali - oni chcą być niewolnikami. Ja to akceptuję. ALE NIE AKCEPTUJĘ, ŻEBY ICH WOLA BYCIA NIEWOLNIKIEM SPRAWIAŁA, ŻE I ZE MNIE SIĘ TAKIEGO KUNDLA ROBI.
                                                  • galtomone Nie akceptuj... 26.08.14, 15:06
                                                    wynies sie i juz. Jak was bedzie wiekszosc to my sie wyniesiemy. Niestety w przypadku tak redykalnego podejscie do rzeczysistosci (sluby gejowskie na mnie wplywu nie maja, ale wasze pomysly owszem) - liczy sie jednak glos wiekszosci.
                                                  • vogon.jeltz Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 15:06
                                                    > jakiś kretyn w rządzie może Ci łaskawie pozwolić lub zabronić coś kupić

                                                    Jeśli z twojego kupowania lub wykorzystania kupionego przedmiotu ma wyniknąć coś szkodzącego innym, to jasne, że należy ci tego zabronić.

                                                    > NIE AKCEPTUJĘ, ŻEBY ICH WOLA BYCIA NIEWOLNIKIEM
                                                    > SPRAWIAŁA, ŻE I ZE MNIE SIĘ TAKIEGO KUNDLA ROBI.

                                                    Se możesz nie akceptować. 98% ludzi ma twoje nieakceptowanie w dupie, więc możesz sobie:
                                                    a) głośno poszczekać
                                                    b) wyprowadzić się na bezludną wyspę albo do Somalii czy innego raju, gdzie nie ma podatków i możesz sobie kupić dowolną rzecz, nawet kałacha i bazookę
                                                  • schweppes1 Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 15:28
                                                    Kiedy to właśnie teraz kupując pod przymusem ZSRE świetlówkę, mogę sobie skazić cały dom i zemrzeć. Twój kretynizm jest przerażający.
                                                  • galtomone Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 15:42
                                                    schweppes1 napisał:

                                                    > Kiedy to właśnie teraz kupując pod przymusem ZSRE świetlówkę, mogę sobie skazić
                                                    > cały dom i zemrzeć. Twój kretynizm jest przerażający.

                                                    A czym ja niby skazam sobie dom???? I dlaczego jeszcze nie umarlem???? :-)
                                                    Na temat kretynizmu nie bede sie wypowiadac... ciutke lepiej wychowany jestem.
                                                  • schweppes1 Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 15:45
                                                    Stłucz świetlówkę, to się przekonasz.
                                                  • galtomone Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 16:11
                                                    schweppes1 napisał:

                                                    > Stłucz świetlówkę, to się przekonasz.

                                                    Ale po co mam tłuc swietlowke???
                                                    Piszesz, ze sie truje I umre a nie ze trulbym sie jakbymn tluk swietlowki (tylko po co mialbym je tluc???).

                                                    Rzes "mondrosc" wymyslil :-) To prawie jak twierdzenie,z e jak masz termoetr rteciowy w domu to zabijesz swoje dziecko, tylko muisz go stluc I wlac mu do buzi rtec...

                                                    Kolejny Twoj argumewnt I haslo bez pokrycia.
                                                  • schweppes1 Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 16:14
                                                    Wierzę, że nie stłuczesz. Ale twoje dziecko może stłuc.
                                                  • galtomone Nie pitol Wasc, kolejny raz! 26.08.14, 16:47
                                                    schweppes1 napisał:

                                                    > Wierzę, że nie stłuczesz. Ale twoje dziecko może stłuc.

                                                    Twoje może może stloc termomewtr i zlizać rtec z dywanu.

                                                    Poza tym nie mow co może być gdyby - napisales ze teraz się truje a nie ze mogę i i ze umre. Zatewm wasc nie pitol - po raz kolejny!
                                                  • samspade Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 13:32
                                                    I dlatego zamiast przekonywać do tych żarówek wprowadzono zakaz tradycyjnych. I tak w sporej części domu mam tradycyjne żarówki. Kiedy jedna się przepali(wcale nie tak często) kupuję nową(techniczną). Tam gdzie często włącza się światło mam ledy. Nie mam w domu żadnej żarówki energooszczędnej. Choćby dlatego że nie są ekologiczne (zawierają rtęć).
                                                  • galtomone Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 13:37
                                                    samspade napisał:

                                                    > I dlatego zamiast przekonywać do tych żarówek wprowadzono zakaz tradycyjnych.

                                                    Naparwde... nie manipuluj faktami i jezykiem. Tak to moze moic Jaroslaw Polskezbaw. Przeciez nie ma zakazu uzywania. A zdaje sie jako przmyslowe produkowac i sprzedawac tez moze, tylko sa drozsze bo Pansto cena chce skolnic ludzi do kupowania tych "zielonych" . Co w tym zlego?

                                                    Ale pisanie o zkazach i barku wyboru to naciganie faktow i manipulacja!

                                                    > I
                                                    > tak w sporej części domu mam tradycyjne żarówki. Kiedy jedna się przepali(wcal
                                                    > e nie tak często) kupuję nową(techniczną).

                                                    No patrz... a wyzej pisales, ze jest zakaz!!!

                                                    > Tam gdzie często włącza się światło
                                                    > mam ledy. Nie mam w domu żadnej żarówki energooszczędnej. Choćby dlatego że nie
                                                    > są ekologiczne (zawierają rtęć).

                                                    A ja mam, bo od czasu jak kupilem to sie jeszcze nie zuzyly. Wredne. A nastepone kupie takie jakie beda w sklepie czyli pewnie ledy. Na pewno nie kupie tradycyjnych zarowek, bo po cholere?
                                                  • samspade Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 14:01
                                                    Manipuluj? A kto twierdzi że energooszczędne żarówki są eko? To władza wpadła na taki pomysł i ta bzdura jest dalej powielana.
                                                    A czy następne jakie kupię będą ledy to się okaże. Może do tego czasu będą takie dające barwę światła taką jak tradycyjna i nie będą kosztować majątku. Jeżeli będą dalej w sprzedaży "przemysłowe" kupię przemysłową. Do następnego remontu wystarczy. Za krótko są używane żebym zauważył w rachunku spadek zużycia prądu.
                                                  • galtomone Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 14:07
                                                    samspade napisał:

                                                    > Manipuluj? A kto twierdzi że energooszczędne żarówki są eko? To władza wpadła n
                                                    > a taki pomysł i ta bzdura jest dalej powielana.

                                                    A masz na to jakis dowod, ze przjescie EU na zarowki energooszczedne bylo/jest w ogolnym rozrachnunku niekorzystne dla srodowiska, czy opierasz to na wlasnym glebokim przekonaniu?
                                                  • only_the_godfather Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 10:22
                                                    Wiesz teraz udowadniasz że jednak schweppes1 się czasem nie myli. Fajnie, też używam energooszczędnych bo płace mniej za prąd, ale państwo nie musi mi tego nakazywać. Tak poza tym niby są takiet ekologiczne bo zużywają mniej prądu ale do ich wytwarzania używa się innych szkodliwych dla środowiska substancji.
                                                    Fajnie że mówisz o postępie. Rozumiem że Ty wychowujesz dzieci bezstresowo. Wiesz mnie czasem rodzice skarcili jak już tłumaczenie nie pomagała i jakoś traumy z tego powodu nie mam.
                                                    A co do efektu cieplarnianego nie będę się wypowiadał, ale klimat zmieniał się od zawsze.
                                                    Ok też nie wiem czy zdrowsze jest naturalne wędzenie czy chemiczne ale dlaczego do cholery zakazuje mi się mieć wybór. Wiesz jak komuniści tak robili to to się nazywało inżynierią społeczna i budową nowego społeczeństwa. Jak to robią pseudodemokraci to jest w porządku.
                                                    Rozumiem że jak państwo w pewnym momencie powie że samochody mają być tylko białe bo są lepiej widoczne niż szare to tez powiesz że dobrze zrobili bo bezpieczeństwo się poprawi? Jak zakażą antykoncepcji hormonalnej w imię walki o zdrowie to też przyklaśniesz i znajdziesz wytłumaczenie?
                                                    A ja go nie skreślam bo w przeciwieństwie do Tuska, Kaczyńskiego Millera a już w szczególności Palikota jest wierny jakimś tam swoim poglądom, i nie zmienia ich co 4 lata były by masy go wybrały.
                                                  • jamesonwhiskey Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 10:28
                                                    nie, też używam energooszczędnych bo płace mniej za prąd, a

                                                    za prad placisz mniej to sie zgadza, tylko czy wychodzisz na tym lepiej

                                                    mnie nie dalej niz dwa dni temu spalila sie zarowka cfl za 8 euro ,
                                                    po roku dzialania , mialbym bardzo duzo pradu za te 8 euro tak mam zepsuta zarowke i troche oszczednosci ktore nijak nie pokrywaja kosztow zapsutej zarowki



                                                  • galtomone Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 10:49
                                                    jamesonwhiskey napisał:

                                                    > nie, też używam energooszczędnych bo płace mniej za prąd, a
                                                    >
                                                    > za prad placisz mniej to sie zgadza, tylko czy wychodzisz na tym lepiej

                                                    Owszem. W 2008 roku, po powrocie do PL wymienilem w mieszkaniu 100% zarowek. Od tego czasu wymienilem dwie. Cena z Ikei Ci nie podam, ale nie bylo tos co rzucilo mna na kolana - 12 zl?
                                                  • galtomone Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 10:41
                                                    only_the_godfather napisał:

                                                    > Wiesz teraz udowadniasz że jednak schweppes1 się czasem nie myli. Fajnie, też u
                                                    > żywam energooszczędnych bo płace mniej za prąd, ale państwo nie musi mi tego na
                                                    > kazywać.

                                                    Alez pansto ci tego nie nakazuje. Mozesz sobie sporwadzic tradycyjne zarowki z chin i uzywac - zakazu uzywania przeciez nigdzie nie ma. Co wiecej, nie jest to pomysl lokalny tylko ogolnoeurpejski.
                                                    To troche jak ze szpitalami -one nie musza i nie powinny przynosci zysku a leczyc ludzi. A zarowki to tez nie tylko kewstia ekonomiczna ale takze troche myslenia o tym co zostawimy naszym dzieciom i wnukom. Na tym takze polega odpowiadzilnosc, ze zastanawiamy sie (i staramy by bylo jak najlepiej) co bedzie jutro i za tydzien a nie tylko dzis.

                                                    > Tak poza tym niby są takiet ekologiczne bo zużywają mniej prądu ale do
                                                    > ich wytwarzania używa się innych szkodliwych dla środowiska substancji.

                                                    A do tradycyjnych nie? Nie jestem ekspertem (podobnie jak JKM!!!) zakldam, ze skoro cala EU na to przystala to bilans zmiany mial wiecej plusow niz minusow. Dla mnie osobiscie sa odczowalne ekonomiczne, bo suma sumarum wydaje mniej i to odczowalnie niz wydawalem + mam nadzieje, ze moze troche mniej gowna pompujemy w atomsfere.

                                                    > Fajnie że mówisz o postępie. Rozumiem że Ty wychowujesz dzieci bezstresowo. Wie
                                                    > sz mnie czasem rodzice skarcili jak już tłumaczenie nie pomagała i jakoś traumy
                                                    > z tego powodu nie mam.

                                                    Nie kolego. Myslisz pojecia!!! Ja nie wychowuje swojego syna bezstresowo, tak sie nie da. Ale nie krzywdze go przmoca fizyczna i nie strasze nia. Wychowanie bezstresowe i wychowanie bez przmocy to nie jest to samo!!!!

                                                    > A co do efektu cieplarnianego nie będę się wypowiadał, ale klimat zmieniał się
                                                    > od zawsze.

                                                    Tyle, ze od czasu rozkwitu cywilizacji XX wieku zmienia sie znacznie szybciej. I problemem nie jest zmiana jako taka, w tym nie ma generalnie nic zlego. Problemem jest to, ze z jednej storny checmy zachowac obecny styl zycia a z drugiej przy takich zmianach moze sie to okazac niemozliwe - i to bedzie problem.
                                                    I o tym mowia naukowacy. Ziemi jest wszystko jedno czy jest goraco czy zimno. W zaleznosci od warunkow jedne gatunki znikna... pojawia sie inne... mowimy o dlugotrwalych procesach. Nie pierwszy to i nie ostatni raz... Tylko co zrobimy gdy w nowych warunkach czlowiek i nasza cywilizacja juz nie beda wstanie funkcjonowac? Wtedy na zmiany bedzie ze pozno!

                                                    > Ok też nie wiem czy zdrowsze jest naturalne wędzenie czy chemiczne ale dlaczego
                                                    > do cholery zakazuje mi się mieć wybór.

                                                    Nie wiem dlaczego. Nie sledze tematu. Ale jedyne argumenty na nie ktore slyszalem dotyczyly tylko i wylacznie kwestii ekonomicznych. I tylko producentow. Zreszta juz dzis masz wybor bo w sklepach sa produkty i takie i takie. Osobiscie kupuje wedzone tradycyjnie... ale tylko z przyzwyczajenia i psychicznego konserwatyzmu.

                                                    > Wiesz jak komuniści tak robili to to si
                                                    > ę nazywało inżynierią społeczna i budową nowego społeczeństwa. Jak to robią pse
                                                    > udodemokraci to jest w porządku.

                                                    Dlaczego pseudo?
                                                    No o tyle w porzadku, ze co kilka lat sami glosujemy nad wizja panstwa, spoleczenstwa, europy - przeciez (w przeciwienstwie do twojego przykladu) nikt tego sila nie narzuca. Sami glosowalismy za zjednoczeniem, sami wybieralismy kolejnych przedstawicie li (jak ostatnio) do PE. To zobacz jak sprawnie dziala JKM i jak zmienia Europe na lepsze.

                                                    > Rozumiem że jak państwo w pewnym momencie powie że samochody mają być tylko bia
                                                    > łe bo są lepiej widoczne niż szare to tez powiesz że dobrze zrobili bo bezpiecz
                                                    > eństwo się poprawi?

                                                    Nie wiem czy sie poprawi, na razie nikt tego nie sugeruje. Ale jesli faktycznie mialby sie poprawic, to why not - juz dzis mam bialo-perlowe auto.

                                                    > Jak zakażą antykoncepcji hormonalnej w imię walki o zdrowie
                                                    > to też przyklaśniesz i znajdziesz wytłumaczenie?

                                                    A ktos to proponuje poza KK i PiS? Nie pitol, blagam. Akurat w tych sprawach i pomocy Panstwa kobietom to my mamy sporo do zrobienia. To u nas za wszystko txzrba (zgodnie z wola JKM) placic. Bo przeciez wierzaca wiekszosc polakow nie bedzie sie dorzucac do mordowania dzieci i seksu nie prowadzacego do prokreacji.

                                                    > A ja go nie skreślam bo w przeciwieństwie do Tuska, Kaczyńskiego Millera a już
                                                    > w szczególności Palikota jest wierny jakimś tam swoim poglądom, i nie zmienia i
                                                    > ch co 4 lata były by masy go wybrały.

                                                    No to gratuluje!!!! Jesli dla ciebie wiernosc pogladom wystarcza by na kogos glosowac by Toba rzadzil. Lukaszenka tez jest wierny swoim pogladaom, podobnie jak kolejni wladcy Korei Polnocnej - zpewene w ziwazku z tym, ludziom tam zyje sie rerwlacyjnie dobrze!!!

                                                    Ja od swojego przedstawiciela jednak wymagalbym wiecej niz tylko wiernosci populizmowi i glupocie (co w zdaen sposob nie rozgrzesza Tuska, Kaczynskiego, itd...).
                                                    Ale sama wiernosc to jednak malo.
                                                  • only_the_godfather Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 11:13

                                                    Mogę sprowadzić ba mogę kupić w sklepie jako żarówki przemysłowe które są droższe od tych samych żarówek produkowanych kiedyś ale tańsze od energooszczędnych. Ale chodzi o zasadę. Tak samo z wędlinami chodzi o to żeby żaden urzędas nie zakazywał a zostawił wybór.
                                                    Co to tej antykoncepcji, a jaką masz pewność że za kilka lat tacy fanatycy nie dojdą do władzy? Że będą mieć większość i zakażą? Ale wtedy pewnie powiesz że 1)zdobyli większość więc mogą, 2)państwo wie lepiej co dla nas dobre.
                                                    Pewnie lepszy przedstawiciel co zmienia co 4 lata poglądy byle by do władzy się dostać. Takiemu to można ufać że hej.
                                                  • galtomone Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 11:31
                                                    only_the_godfather napisał:

                                                    > Mogę sprowadzić ba mogę kupić w sklepie jako żarówki przemysłowe które są drożs
                                                    > ze od tych samych żarówek produkowanych kiedyś ale tańsze od energooszczędnych.
                                                    > Ale chodzi o zasadę. Tak samo z wędlinami chodzi o to żeby żaden urzędas nie z
                                                    > akazywał a zostawił wybór.


                                                    No to sie zdecyduj, wczesniej pisales o braku wyboru i przymusie pnstwa i zakazie. Sam teraz piszesz, ze wybor masz. Podobnie zreszta jak z wedzeniem.

                                                    > Co to tej antykoncepcji, a jaką masz pewność że za kilka lat tacy fanatycy nie
                                                    > dojdą do władzy?

                                                    Zdanej, ale co to ma za znaczenie dzis jakie rozmawiamy o innym fanatyku jakim jest JKM, ktory zna sie na wszystkim... Na tej zasadzie moge sie martwic o wszystko. Poki co zmartwnieniuem sa populistyczne hasla JKM i to jak np. traktuje kobiety - na co ja sie osobiscie nie godze.

                                                    > Że będą mieć większość i zakażą? Ale wtedy pewnie powiesz że 1
                                                    > )zdobyli większość więc mogą,

                                                    No juz moga. Ja sie nie godze z dyktatem KK, ale trudno. Tak chce wiekszosc. Poki co moge glosowac na Twoj Ruch, mowic glosno ze mi nie pasi albo wyjechac. Nie gnebi mnie to na tyle mocno bym z trzeciego wyjscia korzystal ale niestety ta dyktatura juz tu jest. W przypadku P{L, niestety demokracja oznacza dyktat wiekszosci, bo jak tylko do glosu fdhcodzi mniejszosc to napewno to nie sa polacy, pedaly itd... Generalnie worg publiczny nr i sprawca wszelakich nieszczesc. Tak wyglada niestety demokracja u nas. Ale to i tak lepiej niz np. w Rosji!

                                                    2)państwo wie lepiej co dla nas dobre.
                                                    > Pewnie lepszy przedstawiciel co zmienia co 4 lata poglądy byle by do władzy się
                                                    > dostać. Takiemu to można ufać że hej.

                                                    Ale ja nic takiego nie napslam, wrecz przciwnie, prawda? Nie wyciagaj wniskow/wkladaj w moje suta czegos czego nie pisze i nie twierdze - mam ci zacytowac?

                                                    Ja od swojego przedstawiciela jednak wymagalbym wiecej niz tylko wiernosci populizmowi i glupocie (co w zdaen sposob nie rozgrzesza Tuska, Kaczynskiego, itd...).
                                                    Ale sama wiernosc to jednak malo.
                                                    - gdzie tu widzisz ze zgadzam sie i popieram tych co poglady zmieniaja??? Niejednokrotnie pisalem o tym, ze dla mnie karygodny jest fakt, ze wybieramy ciagle tych samych ludzi, ktorzy tylko partie i hasla zmieniaja. Czyli praktycznie cala gore, z kazdej obecnej partii.
                                                  • vogon.jeltz Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 11:45
                                                    > wybieramy ciagle tych samych ludzi, ktorzy tylko
                                                    > partie i hasla zmieniaja. Czyli praktycznie cala gore,
                                                    > z kazdej obecnej partii.

                                                    Bez przesady. SLD i PSL to praktycznie od początku III RP ci sami ludzie, którzy nie zmieniają ani partii, ani haseł i doskonale wiadomo, czego po nich się spodziewać.
                                                  • galtomone Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 12:17
                                                    vogon.jeltz napisał:

                                                    > Bez przesady. SLD i PSL to praktycznie od początku III RP ci sami ludzie, którz
                                                    > y nie zmieniają ani partii, ani haseł i doskonale wiadomo, czego po nich się sp
                                                    > odziewać.

                                                    No tak... to dobry wyjatek - PSL nie moze zmienic szyldu, zeby im sie wyborcy nie pogubili.
                                                    SLD nie bardzo mialo co ze soba robic, skoro wszyscy byli przeciwko nim. Z tym ze ich hasla tez nie sa funta klakow warte, Juz nie wypominajac nikomu czasow PRL, kiruja sie taka smaa prywata i kolesiostwem jak cala reszta, tylko kolegow maja innych :-)
                                                  • vogon.jeltz Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 11:27
                                                    > Rozumiem że Ty wychowujesz dzieci bezstresowo.

                                                    Bredzisz. Niebicie dziecka nie ma nic wspólnego z mitycznym "wychowaniem bezstresowym" (którego głąby posługujący się tym terminem nie potrafią tak naprawdę nawet zdefiniować). Groźba kary w postaci szlabanu na wyjście z domu, odwołania zapowiedzianej przyjemności czy zabrania na jakiś czas ulubionej zabawki jest dla dziecka jak najbardziej stresem.

                                                    > Ok też nie wiem czy zdrowsze jest naturalne wędzenie
                                                    > czy chemiczne ale dlaczego do cholery zakazuje mi się mieć wybór.

                                                    NIE ZAKAZUJE SIĘ. Możesz sobie wędzić swoje wędliny nawet w dymie z wielbłądziego gówna.

                                                    > Wiesz jak komuniści tak robili to to się nazywało inżynierią społeczna

                                                    KAŻDA władza uskutecznia jakiś rodzaj inżynierii społecznej. To, co proponuje Korwin, to też jest rodzaj takiej inżynierii.

                                                  • vogon.jeltz Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 11:14
                                                    > No dla mnie jest lepiej, zarowki wymieniam 3-4 razy rzadzij
                                                    > i za prad mniej place. Mozesz przciez uzywac energooszczednych
                                                    > a kase po prostu wyrzucac przez okno. Wyjdzie na to samo.

                                                    Nie o to chodzi. Bilans energetyczny tradycyjnych żarówek jest rzeczywiście zdecydowanie gorszy niż świetlówek, ale całkowity "environment footprint" już niekoniecznie. Świetlówki bowiem - w przeciwieństwie do żarówek - zawierają szkodliwe dla środowiska substancje m.in. rtęć. Rozwiązaniem są oczywiście LED-y - bardzo oszczędne i zasadniczo nieszkodliwe dla środowiska, ale ta technologia dopiero się upowszechnia, a w momencie wprowadzenia dyrektywy "żarówkowej" była w zasadzie w powijakach.
                                                  • galtomone BTW LEDow - pytania 26.08.14, 11:35
                                                    vogon.jeltz napisał:

                                                    > Nie o to chodzi. Bilans energetyczny tradycyjnych żarówek jest rzeczywiście zde
                                                    > cydowanie gorszy niż świetlówek, ale całkowity "environment footprint" już niek
                                                    > oniecznie.

                                                    Ale wiesz to na pewno, ze w skali EU teraz jest gorzej niz bylo dla srodowsika, czy tak ci sie wydaje. Ja nie wiem. Zakladam, ze kilka madrych glow jakos plusy i minusy bilansowalo.

                                                    > Rozwiązaniem są oczywiście LED-y - bar
                                                    > dzo oszczędne i zasadniczo nieszkodliwe dla środowiska, ale ta technologia dopi
                                                    > ero się upowszechnia,

                                                    Z ciekawosci patrzyme np. na storne Ikei, gdzie kiedys kupowalem energooszczedne zarowki. Widac technologia staniala na tyle, ze nie trzeba nic nakazywac, bo wszystko co zauwazylem w ofercie to LED'y a "tradycyjnych energooszczednych" juz nie ma.
                                                    Widac gdy podejmowano inicjatywe dot. zarowek LEDY tak taniej jeszcze byc nie mogly.

                                                    Przy okazji - bo sie nie znam:
                                                    - tradycyjnej zarowce nie robilo dozej roznicy czeste zapalanie i gaszenie (chyba).
                                                    Z tego co wie, to zarowki energooszczedne czestego gaszenia/zapalania nie lubia i to skraca im zywot.

                                                    A jak jest z LEDami? + ... sa jeszcze oszczedniejsze od energooszczednych?
                                                  • vogon.jeltz Re: BTW LEDow - pytania 26.08.14, 12:49
                                                    > Ale wiesz to na pewno, ze w skali EU teraz jest gorzej
                                                    > niz bylo dla srodowsika, czy tak ci sie wydaje. Ja nie wiem.
                                                    > Zakladam, ze kilka madrych glow jakos plusy i minusy bilansowalo.

                                                    Być może tak było. A być może ulegli jakiemuś lobbingowi. Tego nie wiem. Ale wkurza mnie to, że cała akcja ze świetlówkami kompaktowymi skoncentrowała się na ich promowaniu jako oszczędnego źródła światła, natomiast nigdzie nie nagłaśniano informacji na temat szkodliwych związków zawartych w tych świetlówkach, zagrożeń, jakie niosą dla środowiska oraz sposobów ich utylizacji. Ja to jeszcze, jak będę chciał, to se poszukam i poczytam, ale efekt jest taki, że bardzo dużo ludzi po staremu wywala zużyte świetlówki do zwykłych kubłów na śmieci.

                                                    > A jak jest z LEDami? + ... sa jeszcze oszczedniejsze od energooszczednych?

                                                    To zależy. Rynek pełen jest marketingowego bulszitu twierdzącego, że są dziesięciokrotnie oszczędniejsze od tradycyjnych żarówek i halogenów. Ale to nieprawda, bo większość LED-ów daje znacznie mniejszy (a dodatkowo skupiony) strumień światła. Zapewne przy zapewnieniu właściwego oświetlenia oszczędność wyjdzie na poziomie świetlówek kompaktowych, ale nie to jest największą zaletą LED-ów, ale dwie inne rzeczy:
                                                    - trwałość - one zasadniczo się nie niszczą, nie zużywają i nie przepalają, MTBF wynosi nawet 50.000 godzin
                                                    - natychmiast po włączeniu świecą pełnym światłem, w przeciwieństwie do świetlówek, które muszą się "rozgrzać"
                                                  • galtomone Re: BTW LEDow - pytania 26.08.14, 13:14
                                                    vogon.jeltz napisał:

                                                    > Być może tak było. A być może ulegli jakiemuś lobbingowi. Tego nie wiem.

                                                    Czyli nie wiesz, ze jest gorzej ale jestes na nie tak na wszelki wypadek? :-)

                                                    > Ale wk
                                                    > urza mnie to, że cała akcja ze świetlówkami kompaktowymi skoncentrowała się na
                                                    > ich promowaniu jako oszczędnego źródła światła, natomiast nigdzie nie nagłaśnia
                                                    > no informacji na temat szkodliwych związków zawartych w tych świetlówkach, zagr
                                                    > ożeń, jakie niosą dla środowiska oraz sposobów ich utylizacji.

                                                    Co do tej utylizacji to akurat na zachodzie sporo sie mowilo, robilo i edukowalo - od lat. Teraz juz nie trzba. To u nas jest nowosc i szal cial. I faktycznie bylo z tym kiepsko.

                                                    CO do informowania o tym jak szkodliwa jest produkcja... jesli w ogolnym rozrachunku srodowisko zyskuje, to nie widze sensu bo to i tak bez znaczenia.
                                                    W kazdym razie wole zakladac ze jest lpeij niz ze panstwo jest mowim wrogiem i wszyscy sa przeciwko mnie. Przy takim podejsciu nie wiem czy warto dalej egzystowac.

                                                    > Ja to jeszcze, j
                                                    > ak będę chciał, to se poszukam i poczytam, ale efekt jest taki, że bardzo dużo
                                                    > ludzi po staremu wywala zużyte świetlówki do zwykłych kubłów na śmieci.

                                                    Ale to nie ma zwiazku z przjsciem na zarowki energooszczedne tylko niedouczeniem ludzi.
                                                    Samo przejscie jest dobre - tylko niestety z relaizacja czesci utylizacji u nas gorzej.

                                                    Ale z akumulatorami czy bateriami bylo/jest podobnie - to co. Zabrac ludziom?
                                                  • samspade Re: BTW LEDow - pytania 26.08.14, 13:47
                                                    galtomone napisał:

                                                    > Przy okazji - bo sie nie znam:
                                                    > - tradycyjnej zarowce nie robilo dozej roznicy czeste zapalanie i gaszenie (ch
                                                    > yba).
                                                    > Z tego co wie, to zarowki energooszczedne czestego gaszenia/zapalania nie lubia
                                                    > i to skraca im zywot.

                                                    I to mnie właśnie wqwia. Żebym do kibla musiał kupować żarówkę przemysłową.
                                                  • galtomone Re: BTW LEDow - pytania 26.08.14, 13:55
                                                    samspade napisał:

                                                    > I to mnie właśnie wqwia. Żebym do kibla musiał kupować żarówkę przemysłową.

                                                    Nie musisz, kup LED. Sam sie zdiwiliem bo wg opisow to sklep w ktorym ty tu urzadzisz juz tylko takie ma w ofercie. A nie daja swiatla pukntowego.
                                                  • vogon.jeltz Re: Nie kazdy glosujacy na krula i krulewiczy to 26.08.14, 11:09
                                                    > Nie mogę dać klapsa dziecku bo będzie że się nad nim znęcam.

                                                    A mogę ci dać klapsa jak uznam, że coś źle robisz? Dać ci w mordę, jak wybiegniesz mi nagle na ulicę przed samochód, żeby nauczyć cię, że tak nie wolno robić?

                                                    > Zakazuje używania zwykłych żarówek a nakazuje
                                                    > energooszczędne bo uważa tak będzie dla mnie lepiej.

                                                    Zakaz używania tradycyjnych żarówek dużej mocy w istocie jest głupi i łatwy do obejścia. Cóż, w każdym państwie trafi się czasem jakiś durny przepis.

                                                    > Czy zakaz wędzenia wędlin to nie jest ingerencja w Twoje życie?

                                                    Nie ma czegoś takiego jak "zakaz wędzenia wędlin". To jest kolejna bzdura szerzona przez korwinoidów, w którą tępe polaczki wierzą nie sprawdziwszy, jak jest naprawdę.
                                                    www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,15265495,Wedzonki_jak_czarna_wolga__Unia_wcale_ich_nie_zabroni.html

                                                    W dodatku nawet te nowe normy to nie jest ingerencja w moje życie, tylko to, o czym pisałem: konieczność spełnienia pewnych wymogów dot. bezpieczeństwa. Ingerencją byłoby, gdyby wędzenie na własne potrzeby było kryminalizowane, a tymczasem sam dla siebie możesz wędzić nawet w dymie ze starych opon.

                                                    > Ja miałem okazję go poznać i rozmawiać z nim
                                                    > przy okazji kilku debat naukowych.

                                                    NAUKOWYCH? Koleś który bredzi o tym, że poglądy mężczyzny są przenoszone przy pomocy plemników na kobietę (i on to wie, bo jest "cybernetykiem"!) bierze udział w debatach naukowych? Powiedz, że sobie jaja robisz.

                                                    > Prywatnie rozmawia się z nim zupełnie inaczej niż to co pokazują w TV.

                                                    Prywatnie Hitler był podobno czarującym człowiekiem.
                                                  • galtomone O/T: musze przyznac, że uwielbiam.... 26.08.14, 11:23
                                                    vogon.jeltz napisał:

                                                    > > Ja miałem okazję go poznać i rozmawiać z nim
                                                    > > przy okazji kilku debat naukowych.
                                                    >
                                                    > NAUKOWYCH? Koleś który bredzi o tym, że poglądy mężczyzny są przenoszone przy p
                                                    > omocy plemników na kobietę (i on to wie, bo jest "cybernetykiem"!) bierze udzia
                                                    > ł w debatach naukowych? Powiedz, że sobie jaja robisz.
                                                    >
                                                    > > Prywatnie rozmawia się z nim zupełnie inaczej niż to co pokazują w TV.
                                                    >
                                                    > Prywatnie Hitler był podobno czarującym człowiekiem.

                                                    ... ostatnimi czasy nasze off topy :-)
                                                    Zawsze mi poprawiaja humor.
                                                    Jednego JKM odmowic sie nie da. Jest postacia barwna i dzieki temu ostatnimi czasy dyskusje z nim zwiazane sa generalnie dosc sympatyczne i z grubsza prowadzone na poziomie.
                                                    Zauwazcie, z w tym watku trafilo sie tylko kilka wycieczek osobistych) - musze przyznac, ze jestem z nas dumny :-)!
                                                  • galtomone Zawsze beda niezadowoleni - demokracja 26.08.14, 09:44
                                                    vogon.jeltz napisał:

                                                    > > państwo istnieć musi, tylko należy ograniczyć jego rolę
                                                    > > bo za bardzo ingeruje w nasze życie
                                                    >
                                                    > Co właściwie oznacza ten powtarzany przez korwinistyczną prawicę durny slogan?
                                                    > Państwo "ingeruje w twoje życie", bo podejmując jakąś działalność musisz spełni
                                                    > ć szereg wymogów, które gwarantują, że nie będziesz m.in. stanowił dla innych n
                                                    > iebezpieczeństwa ani szkodził im w inny sposób?

                                                    Dokladnie, zeby nie wiem co - zawsze sie znajda krzyczacy, ze sa niezadowoleni, bo Pansto kaze im jezdzic po tej stronie albo tylko po jednej.... A przeciez jak jest korek w jedna storne to ludzie sa ODPOWIEDZIALNI i moga sobie spokojnie jechac pod prad a jak zobacza auto z naprzciwka to ustapia.

                                                    Taka jest natura demokracji, ze kazdy moze miec wlasne zdanie, i kazdy ma prawo kontestowac rzeczywistosc.

                                                    Ale jesli macie ochote by kolejne 20 lat rzadzil JKM (czy chcecie czy nie) a potem ktos z jego rodziny - to zrobcie zrzutke na jakas wyspe i sie tam wszyscy przeniscie, ogloscie krUlesto Koriwna i budujcie raj na ziemi.
                                                  • only_the_godfather Re: Zawsze beda niezadowoleni - demokracja 26.08.14, 10:25
                                                    Spoko macie prawo do tego aby państwo wam mówiło nawet co macie jeść bo wie lepiej co będzie dla was zdrowie. Tylko w takim razie po co było obalać komunę? Przecież to co robili towarzysze było dokładnie tym samym, budowali społeczeństwo „wychowane” wedle swoich zasad. A jak robili to towarzysze z Moskwy to było be, jak robią z Brukseli to jest fajne.
                                                  • galtomone Re: Zawsze beda niezadowoleni - demokracja 26.08.14, 10:43
                                                    only_the_godfather napisał:

                                                    > Spoko macie prawo do tego aby państwo wam mówiło nawet co macie jeść bo wie lep
                                                    > iej co będzie dla was zdrowie. Tylko w takim razie po co było obalać komunę? Pr
                                                    > zecież to co robili towarzysze było dokładnie tym samym, budowali społeczeństwo
                                                    > „wychowane” wedle swoich zasad. A jak robili to towarzysze z Moskw
                                                    > y to było be, jak robią z Brukseli to jest fajne.

                                                    Owszem, bo towarzysze z Moskwy mianowali sie sami, a tych wybieramy my. Znaczy ze wiekszosci z nas taki uklad odpowiada lub nie przeszkadza. I na szczescie teraz masz wybor. Mozesz glosowac na kogos innego albo wyjechac. Wtedy mogles .... no wtedy nic nie mogles.
                                                  • only_the_godfather Re: Zawsze beda niezadowoleni - demokracja 26.08.14, 10:59
                                                    Wybieramy spośród tych którzy kiedyś się mianowali sami. De Facto teraz też się mianują sami, co najwyżej co 4 lata się zmienia szyld ale przecież oni wszyscy robią to samo.
                                                  • galtomone Re: Zawsze beda niezadowoleni - demokracja 26.08.14, 11:02
                                                    A to juz jest zupelnie osobna spraw i dyskusja. Poniekad sami sobie jestesmy winni, bo glowinie bijemy piane przed TV i na forach zamiast samemu kandydowac w ramach nowych struktur.
                                                    Ale to temat na iunna dyskusje, tym bardziej, ze i tak zaraz by sie podnisl las rak tych co sa niezadowoleni a reszta i tak zaglosowalaby na latwe obietnice raju tuz po wyborach.
                                                  • vogon.jeltz Re: Zawsze beda niezadowoleni - demokracja 26.08.14, 11:38
                                                    > Wybieramy spośród tych którzy kiedyś się mianowali sami.
                                                    > De Facto teraz też się mianują sami, co najwyżej co 4 lata
                                                    > się zmienia szyld ale przecież oni wszyscy robią to samo.

                                                    Ale dokładnie tak samo funkcjonuje to w świecie zarządów i dyrektorów korporacji. Nawet gorzej, bo te firmy mają równie wielki wpływ na twoje życie, natomiast - w przeciwieństwie do polityki, gdzie jednak jakiś wybór masz - twój wpływ na obsadę tych kluczowych stanowisk jest żaden.
                                                  • only_the_godfather Re: Zawsze beda niezadowoleni - demokracja 26.08.14, 11:42
                                                    Czyli najlepszy system to marksizm. Wszystko wspólne i każdy ma na to wpływ. A nie zapomniałem Marks zakładał tez że ktoś tym będzie zarządzał.
                                                  • vogon.jeltz Re: Zawsze beda niezadowoleni - demokracja 26.08.14, 11:56
                                                    > Czyli najlepszy system to marksizm.

                                                    Marksizm to nie jest "system" (w szczególności system ekonomiczny) tylko pewien filozoficzny światopogląd społeczno-gospodarczy. Skądinąd bardzo trafny także w dzisiejszych czasach - Marks przewidział wiele zjawisk socjoekonomicznych, które mają obecnie miejsce - o czym wiedziałbyś, gdybyś znał choć pobieżnie poglądy i filozofię Marksa, a nie tylko posługiwał się stereotypowymi, zwulgaryzowanymi kliszami w postaci "marksizmu-leninizmu-stalinizmu-komunizmu-realsocjalizmu" zaimprintowanymi ci przez neoliberalną propagandę.

                                                    > Wszystko wspólne i każdy ma na to wpływ.

                                                    Nie "każdy na wszystko ma wpływ", ale politycy (na których jednak jakiś tam wpływ masz) są be, a zarządy korporacji (na których wpływu nie masz żadnego, nawet iluzorycznego) są cacy? Choć jedni i drudzy mają co najmniej równe możliwości zrobienia ci koło pióra.

                                                    Podpowiem ci zresztą - to wynika z pewnych niezwerbalizowanych założeń, które jako osobnik wychowany na neolibie czy korwiniźmie przyjmujesz jako dogmaty, ba, nawet nie do końca jesteś świadom ich istnienia (typu "państwowe zawsze złe", "prywatne zawsze efektywne", "właściciel firmy wie najlepiej..." - szkoda, że właścicieli firm w tradycyjnym rozumieniu już właściwie nie ma - itd. itp.). Tymczasem te założenia można w wielu przypadkach rozbić o kant dupy, w konsekwencji dostajesz śmieci na wejściu - i bzdety na wyjściu.
                                                  • only_the_godfather Re: Zawsze beda niezadowoleni - demokracja 26.08.14, 12:07
                                                    Widzisz Marksa przeczytałem i nie tylko Kapitał ale inne działa, tak samo Engelsa, więc nie musisz mi tłumaczyć na czym to wedle Ciebie poelga.
                                                  • galtomone Re: Zawsze beda niezadowoleni - demokracja 26.08.14, 12:15
                                                    only_the_godfather napisał:

                                                    > Czyli najlepszy system to marksizm. Wszystko wspólne i każdy ma na to wpływ. A
                                                    > nie zapomniałem Marks zakładał tez że ktoś tym będzie zarządzał.

                                                    Gdyby natura ludzka byla inna niz jest, to system niebylby zly. Niestety jestesmy jacy jestesmy i realizacja tego to utopia.

                                                    co do reszty, samo sie nic nie zrobi, takze nie zarzadzi.
                                                  • vogon.jeltz Re: Zawsze beda niezadowoleni - demokracja 26.08.14, 11:34
                                                    > Tylko w takim razie po co było obalać komunę? Przecież to co
                                                    > robili towarzysze było dokładnie tym samym,

                                                    Bredzisz. Komuna próbowała sama kierować całością gospodarki i poszczególnymi indywidualnymi podmiotami. Tak się oczywiście nie da. UE nie wytycza planów produkcyjnych i nie próbuje mikromanagementu, tylko wytycza ramy, w której podmioty gospodarcze mogą funkcjonować w ramach wolnego rynku (podlegającego jednak regulacjom).

                                                    > budowali społeczeństwo „wychowane” wedle swoich zasad.

                                                    Każda władza "wychowuje" społeczeństwo wedle swoich zasad. Katoprawica na ten przykład chciałaby wszystkich wtłoczyć w ramy tzw. "chrześcijańskiej moralności". Kucoprawica z kolei chciałaby stworzyć społeczeństwo oparte na ciągłej walce o przetrwanie. Każdemu jego porno, ale się nie dziwcie, że takie poronione koncepcje większości ludzi zwyczajnie nie odpowiadają.
                                                  • only_the_godfather Re: Zawsze beda niezadowoleni - demokracja 26.08.14, 11:36
                                                    Ta UE nie steruje gospodarką?A kto zamykał cukrownie bo chciał sprowadzać cukier?Kto wymyśla kwoty mleczne i mówi ile mleka krowy mają dać?
                                                  • schweppes1 Re: Zawsze beda niezadowoleni - demokracja 26.08.14, 15:09
                                                    BUAHAHAHAHAHAHAHAHA

                                                    "wolny rynek podlegający regulacjom" - by vogon.jeltz

                                                    Większego kretynizmu nie słyszałem.

                                                    Rynek albo jest wolny, albo regulowany, palancie.
                                                  • vogon.jeltz Re: Zawsze beda niezadowoleni - demokracja 26.08.14, 15:18
                                                    > Większego kretynizmu nie słyszałem.

                                                    Posłuchaj czasem sam siebie.

                                                    > Rynek albo jest wolny, albo regulowany, palancie.

                                                    To dość oczywiste, że wolny rynek - taki, jak wyobrażają sobie prymitywne korwinowce - nie istnieje i nigdy nie istniał. Na każdym rynku występują bowiem jakieś regulacje.
                                                  • schweppes1 Re: Zawsze beda niezadowoleni - demokracja 26.08.14, 15:32
                                                    Skoro są regulacje, to nie można go nazwać wolnym. Tym twierdzeniem osiągnąłeś więc apogeum głupoty - mógłbyś nominować do Brązowe Usta 2014.