tanebo2.0 30.03.18, 23:04 moto.pl/MotoPL/7,88389,23195138,koniec-z-darmowym-ladowaniem-samochodow-oplaty-beda-calkiem.html#Z_BoxMotoImg a miało być tak dobrze... Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 30.03.18, 23:12 Nie ma nic za darmo. A te ceny, które podają za 100 km to gwóźdź do trumny el. pojazdów. Taniej wychodzi przeciętna wolnossąca benzyna za gazem albo diesel. Moja V8 z LPG jest praktyczne w tej cenie, przy ekonomicznej jeździe na autostradzie. I teraz wyobraźmy sobie powszechnie dostępne auta elektryczne. Jakie będą realne koszty przejechania 100km przy założeniu, że tylko co czwarte auto będzie na prąd? Odpowiedz Link Zgłoś
tanebo2.0 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 30.03.18, 23:22 Mamy analogię - gotowanie prądem jest najdroższe. Odpowiedz Link Zgłoś
do.ki Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 07:13 1,89 zł/kWh. Liczmy 20 kWh/100 km, co dzisiejszymi samochodami elektrycznymi jest spokojnie do osiągnięcia. To daje 38 zł/100 km. Przy cenie LPG rzędu 2 zł/l to faktycznie masz szansę zatankować. Pomijasz jednak pozostałe koszty (podatki, ubezpieczenia, obsługa...). No i po co plebsowi V8? Nawet dla mnie nieprzydatny. A w przypadku mniejszych samochodów ten rachunek już tak fajnie nie wygląda, choćby dlatego, że gdzieś trzeba schować butlę na gaz. Po drugie, cena na tym poziomie, czyli € 0,4/kWh to już dużo jeśli chodzi o ładowanie samochodów, także na zachodzie Europy. Ktoś tu szybciutko próbuje zbić kasę, ale jak pojawi się konkurencja, to będzie lepiej- trochę. No i po ostatnie: LPG to już przeszłość. Teraźniejszość to CNG, a przyszłość: koniec z prywatnymi samochodami osobowymi dla plebsu. Koniec marzeń? Poczekajmy na nieuchronny wzrost cen benzyny. Odpowiedz Link Zgłoś
tanebo2.0 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 09:47 Coś mi się nie zgadza. Tesla pali mniej więcej 2 kw/h na 100 km. OK. Powiedzmy że bez klimy i radia. To daje około 40 PLN za 100 km. Jeśli tą kasę przeznaczę benzynę po 4,54 za litr to za 40 PLN przejadę 100 km w samochodzie palącym 8 litrów na 100. Nawet przy rekordowej cenie 5,85 za litr mogę spalać 6 litrów na 100. A pamiętaj że jeśli ropa pójdzie w górę to prąd razem z nią. Choćby dlatego że węgiel do elektrowni trzeba dowieźć ciężarówką która pali benzynę. Tak samo elektrownia słoneczna potrzebuje silników spalinowych choćby w autach służbowych dyrektora. Więc szału nie ma z tą elektrycznością. A pomija się zupełnie inne koszty. Akumulator trzeba wymieniać co kilka lat. A to nawet połowa ceny samochodu. Odpowiedz Link Zgłoś
do.ki Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 10:20 tanebo2.0 napisał: > Coś mi się nie zgadza. Tesla pali mniej więcej 2 kw/h na 100 km. Come again? Ile Tesla zużywa? A pamiętaj że jeśli ropa pójdzie w górę to prąd razem z nią. Choćby dlatego > że węgiel do elektrowni trzeba dowieźć ciężarówką która pali benzynę. Węgiel do elektrowni dowozi się ciężarówkami? Gdzie? > Tak samo > elektrownia słoneczna potrzebuje silników spalinowych choćby w autach służbowy > ch dyrektora. Mało który dyrektor w mojej okolicy jeździ samochodem służbowym tylko z silnikiem spalinowym. Wiekszość ma Tesle albo hybrydy, bo tak jest taniej w podatkach. > Akumulator trzeba wymieniać co kilka lat. A to nawet połowa ceny samo > chodu. To mit. Jaki procent Tesli miał wymieniane akumulatory? Jaki procent Lexusów miał wymieniane akumulatory? Odpowiedz Link Zgłoś
tanebo2.0 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 10:32 do.ki napisał: > > Come again? Ile Tesla zużywa? sorki 0,2 > A pamiętaj że jeśli ropa pójdzie w górę to prąd razem z nią. Choćby dlatego > > że węgiel do elektrowni trzeba dowieźć ciężarówką która pali benzynę. > Węgiel do elektrowni dowozi się ciężarówkami? Gdzie? wszędzie. Nawet jeśli węgiel jedzie pociągiem to prąd w pociągu jest z węgla. > > Tak samo > > elektrownia słoneczna potrzebuje silników spalinowych choćby w autach sł > użbowy > > ch dyrektora. > > Mało który dyrektor w mojej okolicy jeździ samochodem służbowym tylko z silniki > em spalinowym. Wiekszość ma Tesle albo hybrydy, bo tak jest taniej w podatkach. to w twojej. A w mojej wszyscy. > To mit. Jaki procent Tesli miał wymieniane akumulatory? Jaki procent Lexusów mi > ał wymieniane akumulatory? każdy samochód elektryczny musi mieć wymienianą baterię. Każdy autokult.pl/30055,tesla-model-s-po-400-000-km-tylko-jedna-naprawa-ale-bardzo-droga Odpowiedz Link Zgłoś
trypel Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 13:57 tanebo2.0 napisał: > do.ki napisał: > > > > Come again? Ile Tesla zużywa? > sorki 0,2 0,2 kWh na 100 km? Czyli zakładając prędkość ekonomiczna 50/godz to potrzebuje 100 W żeby ja utrzymać. To prawie perpetum mobile. Rower elektryczny ze wspomaganiem zużywa więcej. Odpowiedz Link Zgłoś
tanebo2.0 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 14:13 elektrowoz.pl/porady/ile-pali-samochod-elektryczny-ile-energii-zuzywa-tesla-model-s-podczas-jazdy-forum/ Odpowiedz Link Zgłoś
trypel Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 14:15 No czyli 20 kWh na 100 km. Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 13:23 V8 podałem jako porównanie opłacalności vs elektryk. Im mniejsza (ekonomiczniejsza) jednostka tym opłacalność większa. I zdziwiłbyś się do jak małych aut montuje się LPG. Kompletnie nie masz pojęcia o tych rozwiązaniach. Nie musisz... ale skoro zabrałeś na ten temat głos to przynajmniej powinieneś odrobinę liznąć tematu. Przeszłość czy przyszłość to pojęcie względne. Może to być 5 lat jak i 50. A już za 30-40 to już nie będzie moja bajka bo będę starym stetryczałym ramolem. I zabawne, że ni hooya nie mogę sobie wyobrazić jak miałbym obecnie funkcjonować bez własnego auta robiąc 35-40k rocznie przebiegu. I nie, nie jestem przedstawicielem handlowym. Odpowiedz Link Zgłoś
engine8 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 00:52 Dawno juz to pisalem ze ladowanie bedzie jedynie mialo jakis sens dla tych co beda to robic z wlasnego gniazdka a rzeczywiscie oplacalne bedzie tak gdzie mozna produkowac wlasny prad z energii slonecznej i go magazynowac. A wiec mozna o tym myslec jak sie ma wlasny dom z panelami slonecznymi na dachu i sloneczne dni 360 dni w roku :) Chetnych zapraszamy do Kaliforni :) Inaczej kilka firm po drodze musi zarobic - w Polsce musi to byc dobry i szybki zarobek no i jeszcze rzad to opodatkuje.... No i jak dodac do tego "niewygode" ze wzgldu na ilosc stacji i czas ladowania to lepiej sie od razu ochlodzic... Odpowiedz Link Zgłoś
do.ki Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 07:15 > Dawno juz to pisalem ze ladowanie bedzie jedynie mialo jakis sens dla tych co beda to robic z wlasnego gniazdka To znaczy, że od dawna już się mylisz w tej kwestii. Nie podciągniesz do każdego gniazdka 30 kVA, albo i więcej. W ogóle nie ma sensu model, gdy przed każdym domem stoi samochód, nieważne jak napędzany. Odpowiedz Link Zgłoś
tanebo2.0 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 09:30 Czy masz na myśli car-sharing? To nie przejdzie. Ludzie lubią "mieć". Wspólne znaczy niczyje. Trenowaliśmy to cały PRL. Odpowiedz Link Zgłoś
loyezoo Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 09:51 Powiem ci tak.Co prawda mam nawet kilka samochodów ale....Jak np.mój sąsiad jedzie załatwić 2-3 sprawy w mieście i ja mam podobnie,to często jedziemy razem jednym autem.W sumie nie tylko dla ekonomii ale chociażby dla towarzystwa,więc nie wiem czy car-sharing nie będzie sie z czasem sprawdzał. Odpowiedz Link Zgłoś
do.ki Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 10:26 > Czy masz na myśli car-sharing? To nie przejdzie. Car as a service, not as an item. To już przechodzi. Car sharing ma bezsporne zalety z punktu widzenia społeczeństwa, więc będzie promowany. Nie trzeba szukać miejsca do parkowania (bo są wydzielone), nie trzeba dbać o obsługę i takie tam. Ale mam na myśli nie tylko car sharing, ale i alternatywy. Już teraz spory odsetek 20 do 30-latków nie widzi potrzeby zdobywania prawa jazdy, zwłaszcza jeśli mieszkają w miastach. Także w polskich warunkach jest to możliwe. Średni roczny przebieg samochodu osobowego w rękach prywatnych to ok. 15000 km. Oczywiście średnia nie mówi wszystkiego. Są samochody robiące dzień w dzień po 100 km i są takie jak moich teściów, 5000 rocznie. I to te ostatnie samochody trzeba zwalczać. I nakłaniać ich właścicieli do przesiadki na inne środki transportu. Większość samochodów "miejskich" można zastąpić rowerami, ewentualnie rowerami elektrycznymi. A przy przebiegach do 100 km dziennie: speed pedelec. I po ostatnie: wiele przejazdów ma miejsce tylko dlatego, że można, ale są one tak naprawdę zbędne. Wszyscy powinniśmy mniej jeździć. Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 13:32 > Ale mam na myśli nie tylko car sharing, ale i alternatywy. Już teraz spory odse > tek 20 do 30-latków nie widzi potrzeby zdobywania prawa jazdy, zwłaszcza jeśli > mieszkają w miastach. Zwłaszcza takich jak w Belgii gdzie liczba mieszkańców na 1000m2 jest 3-4 x większa niż w Polsce. Także w polskich warunkach jest to możliwe. Średni roczny > przebieg samochodu osobowego w rękach prywatnych to ok. 15000 km. U mnie ok.35k. Oczywiście ś > rednia nie mówi wszystkiego. Są samochody robiące dzień w dzień po 100 km i są > takie jak moich teściów, 5000 rocznie. I to te ostatnie samochody trzeba zwalcz > ać. I nakłaniać ich właścicieli do przesiadki na inne środki transportu. Jak mieszkają w zatłoczonym mieście i zajmują miejsce parkingowe to ok. Ale nie każdy mieszka w zatłoczonej metropolii i nie każdy korzysta z miejsca parkingowego. Co z właścicielami posesji z placem czy garażem im też chcesz zabrać auto? Większ > ość samochodów "miejskich" można zastąpić rowerami, ewentualnie rowerami elektr > ycznymi. A przy przebiegach do 100 km dziennie: speed pedelec. U mnie przez pół roku ruch rowerowy praktycznie zanika, żeby przez okres od maja do jesieni mocno wzrosnąć - lecz dalej jest to może z 5% transportu. Chcesz ludzi na siłę na te rowery zaciągnąć? > I po ostatnie: wiele przejazdów ma miejsce tylko dlatego, że można, ale są one > tak naprawdę zbędne. Wszyscy powinniśmy mniej jeździć. Słuchaj to nie może Ty nie jeździj wcale. To takie pier...olenie o tym jak to, że ludzi jest na ziemi za dużo. Każdemu, któremu to nie pasuje proponuję by zaczął od siebie. Innym będzie lżej. Odpowiedz Link Zgłoś
do.ki Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 15:04 > Co z właścicielami posesji z placem czy garażem im też chcesz zabrać auto? Przede wszystkim chcę nie tyle zabrać, co uczynić nieopłacalnym auta przed blokami. Może coś jak system singapurski, z ograniczoną pulą tablic rejestracyjnych? > U mnie przez pół roku ruch rowerowy praktycznie zanika, żeby przez okres od maja do jesieni mocno wzrosnąć - lecz > dalej jest to może z 5% transportu. Chcesz ludzi na siłę na te rowery zaciągnąć? Po dobroci nie przesiądą się... A nie ma powodu, by w ziie nie jeździć na rowerze. Ja jeżdżę, moja żona jeździ, moje dzieci jeżdżą. Można? Można. > Słuchaj to nie może Ty nie jeździj wcale. To takie pier...olenie o tym jak to, że ludzi jest na ziemi za dużo. Każdemu, > któremu to nie pasuje proponuję by zaczął od siebie. Innym będzie lżej. Akurat ostatni raz wyciągnąłem samochód z garażu 2 tygodnie temu. Wolę motocykl. Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 15:17 do.ki napisał: > > Co z właścicielami posesji z placem czy garażem im też chcesz zabrać auto > ? > > Przede wszystkim chcę nie tyle zabrać, co uczynić nieopłacalnym auta przed blok > ami. Może coś jak system singapurski, z ograniczoną pulą tablic rejestracyjnych > ? Ty? A kim Ty, przepraszam koorva jesteś? Ale ok. Może tam gdzie mieszkasz ma to sens ale na prowincji to kompletny odpał. Więc, umówmy się, że rozmawiamy o miastach i to tych o dużym zagęszczeniu. A to wcale nie stanowi większości. Z punktu widzenia mojego miasta, które ma powierzchnie większą jak Paryż, problemy komunikacyjne Paryża są zupełną abstrakcją. > > U mnie przez pół roku ruch rowerowy praktycznie zanika, żeby przez okres > od maja do jesieni mocno wzrosnąć - lecz > dalej jest to może z 5% transpor > tu. Chcesz ludzi na siłę na te rowery zaciągnąć? > > Po dobroci nie przesiądą się... A nie ma powodu, by w ziie nie jeździć na rower > ze. Ja jeżdżę, moja żona jeździ, moje dzieci jeżdżą. Można? Można. Można i chodzić na rękach, tylko po co? To że Ty możesz tzn. każdy powinien. Twój styl życia, potrzeby i problemy nie są tożsame z resztą społeczeństwo. No chyba, że "społeczeństwo t o ja". Uwielbiam takie spojrzenie na życie, że ja mogę to inni. Nie przyjacielu. Bolszewickie myślenie. > > > Słuchaj to nie może Ty nie jeździj wcale. To takie pier...olenie o tym ja > k to, że ludzi jest na ziemi za dużo. Każdemu, > > któremu to nie pasuje proponuję by zaczął od siebie. Innym będzie lżej. > > Akurat ostatni raz wyciągnąłem samochód z garażu 2 tygodnie temu. Wolę motocykl Brawo Ty. Ja też chciałbym jeździć autem tylko turystycznie. I mimo, że uwielbiam prowadzić to z 35k kilometrów zrobionych w ciągu roku to żaden nie był wykonany tylko i wyłącznie dla przyjemności. Odpowiedz Link Zgłoś
do.ki Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 17:18 > Brawo Ty. Ja też chciałbym jeździć autem tylko turystycznie. I mimo, że uwielbiam prowadzić to z 35k kilometrów > zrobionych w ciągu roku to żaden nie był wykonany tylko i wyłącznie dla przyjemności. Auto stało się turystycznym środkiem transportu właśnie przez takich jak ty. Twierdzących, że nie mają alternatywy, że MUSZĄ KONIECZNIE wozić tyłek samochodem w Strasznie Ważne Miejsca, przez co spowodowali takie zakorkowanie dróg, że dla mnie jazda do pracy samochodem zaczęła mijać się z celem. Że zacytuję: kim Ty, przepraszam koorva jesteś? Bo większość tworzących korki to gryzipiórki płci obojga jadący do biura, albo przedstawiciele handlowi wciskający nikomu niepotrzebne produkty. Czyli cała ekonomia pozorna. Owszem, miałem kolegę, który w poniedziałek wykonywał zabiegi w Luksemburgu, we wtorek w Paryżu, w środę w Antwerpii, a w czwartek w Amsterdamie. Ale takich jak on było na kontynencie kilku. Owszem, nakręcał autem ogromne przebiegi (wtedy nie było jeszcze Ryanaira), ale to nie tacy jak on powodują korki, smog i zapchane parkingi, tylko tacy co przecież muszą. Zwyczaje komunikacyjne są tylko wskaźnikiem głębszego problemu, skutkiem tego jak źle żyjemy. My wszyscy, ty i ja też. Od czegoś trzeba zacząć to zmieniać. Bo jeśli nie zmienimy tego sami, to ten kram zwyczajnie zawali się nam na głowy. Napisałeś: "Użytkowanie auta przynosi miastu, społeczeństwu itp. oprócz problemu (zanieczyszczenie, hałas, korki) również korzyści." Widzę to odwrotnie. Użytkowanie auta przynosi użytkownikom oczywiste korzyści, ale unikają oni kosztów, którymi obciążają wszystkich dookoła. Gdyby te koszty urealniono i obciążono nimi użytkowników, pewnie okazałoby się, że bez auta można się obejść. Bo na ten przykład co by się stało, gdybyś nie robił tych 35k kilometrów? Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 17:35 Idioto skończony. Nie jestem pracownikiem biurowym. Ani ja i ani moja żona. Takich jak ja jest w Polsce może z 20, a na tym poziomie można policzyć na palcach jednej ręki. Debilu jeden, efekt mojej pracy mogę przewieźć tylko autem i tylko w miarę dużym. Hooya o mnie wiesz. Gdyby nie robił tych 35k kilometrów to by goowno zarobił. Pierdolony idiota z Belgii. Nie tworzę żadnych korków bo moja praca pozwala mi na jazdę w porach poza szczytem komunikacyjnym. Tylko dziecko wożę w szczytach do szkoły bo wybrałem taką na drugim końcu miasta bo miałem taki jeb... kaprys. i hooy cio do tego. Korki to robią takie matoły jak Ty bo skoro jeżdżą sporadycznie tzn., że nie muszą jeździć wcale. Cześć idioto. Odpowiedz Link Zgłoś
do.ki Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 18:42 Och najmocniej przepraszam. Istotnie, nic nie wiem o Panu ani Pańskiej pracy. Wydawało mi się nawet, że coś tam pisałem o Panu i Panu podobnych. Dwie rzeczy jeszcze się nie zgadzają: skoro pańska praca jest tak ekskluzywna, to czemu zachowuje się Pan jak skończone chamidło? I po drugie, skąd wiadomo, że potrzebne jest by Pan zarabiał? Na tym chyba skończymy rozmowę, bo najwyraźniej nie dociera do Pana o czym ona się toczy. Szanuję jednak Pańskie ograniczenia i ustępuję pola. Odpowiedz Link Zgłoś
agios_pneumatos Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 18:56 do.ki napisał: > Och najmocniej przepraszam. Istotnie, nic nie wiem o Panu ani Pańskiej pracy. Podpowiem Ci: jest ważniejsza i społecznie bardziej pożyteczna od Twojej. Dowodem jest to, że on musi jeździć samochodem, a Ty mu robisz korki i (tym samym) przeszkadzasz w realizacji Ważnej Społecznie Misji. W > ydawało mi się nawet, że coś tam pisałem o Panu i Panu podobnych. Dwie rzeczy j > eszcze się nie zgadzają: skoro pańska praca jest tak ekskluzywna, to czemu zach > owuje się Pan jak skończone chamidło? Nie... nie chamidło. Twardziel. Nie zauważyłeś, że w tym kraju nad Wisłą ogłada i kultura traktowane są jako słabość i 'frajerstwo'? I po drugie, skąd wiadomo, że potrzebne j > est by Pan zarabiał? Bo to przecież jest esencja życia. Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 18:59 Przecież jest dokładnie na odwrót. To do.ki ma pretensje do mnie, że mu przestrzeń zabieram i nie może przez takich jak ja jeździć do pracy. Czytaj uważnie wtórny analfabeto. Odpowiedz Link Zgłoś
do.ki Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 19:47 > Czytaj uważnie wtórny analfabeto. No właśnie. Ja się dostosowałem do sytuacji, gdy inni zabierają mi przestrzeń. Pan woli rzucać mięsem i zamykać oczy na rzeczywistość. Jasne, to też jakiś wybór. Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 19:54 Nie, Pan ma pretensje do mnie, że nie tyle zabierają Panu przestrzeń co robią to bezcelowo. Jasna choler mnie bierze jak czytam takie rzeczy. Pan zakłada, że ludzie jeżdżą bez sensu a ja, że skoro jeżdżą bo muszą i innego wyjścia raczej nie mają. Skoro ja zakitalam tam i nazad bo muszę to zakładam, że inni też. I nie myślę sobie o innych, że zabierają mi przestrzeń. Bo ona nie należy do mnie. Jak brakuje komuś przestrzeni to miasto nie jest dla niego. Odpowiedz Link Zgłoś
do.ki Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 20:12 No i tu będziemy się różnić.Ja nie zakładam, że ludzie jeżdżą bez sensu, ja to wiem. Odpowiedz Link Zgłoś
tanebo2.0 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 20:33 A skąd to wiesz? Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 20:38 Wie i hooy. nie wnikaj. Odpowiedz Link Zgłoś
tbernard Re: Koniec marzeń o elektromobilności 01.04.18, 18:22 > o bezcelowo. Jasna choler mnie bierze jak czytam takie rzeczy. Pan zakłada, że > ludzie jeżdżą bez sensu a ja, że skoro jeżdżą bo muszą i innego wyjścia raczej > nie mają. Jest na odwrót. Zdecydowany odsetek jeździ bo może i robią piekło tym co muszą. Zamiast chwalić kolegę, że Tobie który na prawdę BARDZO MUSI robi luz na drodze, to jeszcze go obrażasz. Gdzie tu logika? Odpowiedz Link Zgłoś
tanebo2.0 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 01.04.18, 18:32 Zakładasz że większość wsiada do samochodu i jeździ po przypadkowej trasie? Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 02.04.18, 11:28 Przecież napisał, że przeze mnie On nie może jeździć. Czytać ze zrozumieniem proszę. I wyraźnie napisałem, że ja MUSZĘ jeździć. To do.ki i chyba również Ty zakładacie, że jestem jednym z tych, którzy "robią piekło" innym czyli chyba Wam. A skoro on zrezygnował z auta to wyraźnie go nie potrzebuje. Tylko wkoorwia mnie to, że twierdzi iż ja też mogę i w dodatku powinienem. Nie, nie mogę. A u mnie na drogach jest luz i jakoś sobie nie przypominam kiedy ostatnio stałem dłużej jak minutę w korku. A jak są jakieś zatory to z powodu wypadku, robót drogowych i przed Bożym Narodzeniem. Odpowiedz Link Zgłoś
agios_pneumatos Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 20:28 hutchence napisał: > Przecież jest dokładnie na odwrót. To do.ki ma pretensje do mnie, że mu przestr > zeń zabieram i nie może przez takich jak ja jeździć do pracy. Czytaj uważnie wt > órny analfabeto. Doki z tego co wiem wybiera inne środki transportu, zaś na tym forum znalazłem taki wpis skierowany do niego: hutchence 31.03.18, 17:35 Korki to robią takie matoły jak Ty bo skoro jeżdżą sporadycznie tzn., że nie muszą jeździć wcale. To pierwotny twój analfabetyzm czy rozdwojenie jaźni połączone z paranoją? A może jeszcze bardziej się ośmieszysz i będziesz się wypierał tego co piszesz? Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 20:40 Tu masz cytat z do.kiego: >Auto stało się turystycznym środkiem transportu właśnie przez takich jak ty. Twierdzących, że nie mają alternatywy, że MUSZĄ KONIECZNIE wozić tyłek samochodem w Strasznie Ważne Miejsca, przez co spowodowali takie zakorkowanie dróg, że dla mnie jazda do pracy samochodem zaczęła mijać się z celem. No więc? Odpowiedz Link Zgłoś
tbernard Re: Koniec marzeń o elektromobilności 01.04.18, 18:26 Z kontekstu można bez trudu wywnioskować, że chodziło o to, że KAŻDY pchający się autem będzie twierdził, że on BARDZO MUSI. A tak na prawdę zdecydowana większość robi to tylko bo mogą. Odpowiedz Link Zgłoś
agios_pneumatos Re: Koniec marzeń o elektromobilności 01.04.18, 20:30 hutchence napisał: > Tu masz cytat z do.kiego: > > >Auto stało się turystycznym środkiem transportu właśnie przez takich jak t > y. Twierdzących, że nie mają alternatywy, że MUSZĄ KONIECZNIE wozić tyłek samoc > hodem w Strasznie Ważne Miejsca, przez co spowodowali takie zakorkowanie dróg, > że dla mnie jazda do pracy samochodem zaczęła mijać się z celem. > > No więc? Pogrążyłeś się przedszkolem. Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 01.04.18, 23:12 Ja nie. To ty z siebie idiotę robisz. Nie po raz pierwszy. Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 19:01 > > I po drugie, skąd wiadomo, że potrzebne j > > est by Pan zarabiał? > > Bo to przecież jest esencja życia. A wg Ciebie jak mam przewieźć gabaryt o wym 200xmx100cm i ważący ok. 50kg? Rowerem czy autobusem. Dwa debile. Odpowiedz Link Zgłoś
agios_pneumatos Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 20:32 hutchence napisał: > > > > > I po drugie, skąd wiadomo, że potrzebne j > > > est by Pan zarabiał? > > > > Bo to przecież jest esencja życia. > > A wg Ciebie jak mam przewieźć gabaryt o wym 200xmx100cm i ważący ok. 50kg? Rowe > rem czy autobusem. Dwa debile. Ja pierdzielę ty nawet wymiarowania nie potrafisz poprawnie podać. Zaś co do pytania to owi dwaj debile drwią z ludzi, dla których pinionc jest esencją życia. Odpowiedz Link Zgłoś
tanebo2.0 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 20:34 Ty oczywiście żresz trawę? Odpowiedz Link Zgłoś
agios_pneumatos Re: Koniec marzeń o elektromobilności 01.04.18, 20:28 tanebo2.0 napisał: > Ty oczywiście żresz trawę? Potrafię odróżnić środek od celu. Posiadasz tę umiejętność? Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 20:44 O jakich w ogóle pieniądzach mówimy? Rozumiem, że żyjesz z renty babki jak Ferdek? Czy może odziedziczyłeś jakiś majątek czy coś? Każdy ma jakąś pracę. Ja mam taką, w której auto jest niezbędne. masz zamiar z tego drwić? Mam sobie znaleźć pracę nie wymagającą auta? Żeby Ciebie zadowolić. A spierd.... Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 18:57 Chamidłem to jesteś pan skoro uważasz, że każdy powinien żyć tak jak ty. Masz pan wyjątkową wąski umysł. Nie znoszę ludzi, którzy chcą mi układać życie nie wiedząc absolutnie nic o nim, a wszystko chcą zmieniać z wg własnej perspektywy. Nie mam za grosz do nich szacunku i zachowuję się w stosunku do nich tak jak należy. Czyli z pogardą. A moja praca nie jest ekskluzywna tylko to jest bardzo rzadki fach do którego trzeba mieć pewien specyficzny talent. Być może pewną ekskluzywnością w tej pracy jest fakt, że jej efekty (jeżeli nie dojdzie do żadnych większych zawirowań na świecie) przetrwają wszystkich obecnie żyjących na ziemi, a może i następne pokolenia. PS Parę lat temu, również dyskutowaliśmy na podobny temat. Wtedy rocznie przejeżdżałem ok 5k. Napisał mi Pan, że przy takich przebiegach to zamiast robić sztuczny tłok powinienem wybrać TAXI. Teraz gdy robię 35k mam wg Pana całkowicie zrezygnować. Jesteś Pan durniem patentowanym. Odpowiedz Link Zgłoś
do.ki Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 19:46 > Chamidłem to jesteś pan skoro uważasz, że każdy powinien żyć tak jak ty. Wcale nie uważam, że każdy powinien żyć tak jak ja. Więcej powiem, to chyba niemożliwe. Nieważne. Jest jednak zbyt duża masa ludzi, ktorzy żyją w sposób nie do utrzymania, gdyż prowadzący do samozniszczenia. Tylko tyle. A Pan Szanowny od razu wziął wszystko do siebie. I nie ma znaczenia czy robi pan zegary szafkowe czy wiolonczele. Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 19:50 A jak mam nie brać do siebie skoro do tego prowadzą przez Pana pisane wnioski i założenia. A już ostatnie zdanie, ze niby skąd wiadomo czy auto mi jest potrzebne do zarabiania powaliło mnie na cyce (to cytat z Pana sprzed lat). Nie Pan bladego pojęcia ile rzeczy dziennie i w różnych miejscach muszę załatwić dziennie w jak najkrótszym czasie. Nie, absolutnie bez auta tego się zrobić nie da. I ja to wiem najlepiej bo to jest moje życie, mój czas i moje pieniądze. Gdybym nie musiał ich wydawać na jazdę autem to bym tego nie robił. Odpowiedz Link Zgłoś
do.ki Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 20:15 Ale nadal pan nie rozumie. Ja ubolewam nad stanem społeczeństwa, które pozwala Panu zarabiać tak jak Pan zarabia, to znaczy z koniecznością użycia samochodu. To powinno dać się zrobić lepiej. Nie, nie mam pojęcia ile rzeczy Pan załatwia, ale wątpię, żeby pan MUSIAŁ. No bo co się stanie jak Pan ich nie załatwi? Nic. Świat będzie toczył się dalej. Odpowiedz Link Zgłoś
do.ki Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 20:15 PS: dostęp do internetu już pan ma. Można tak załatwić kupę rzeczy nie ruszając się z miejsca. Odpowiedz Link Zgłoś
tanebo2.0 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 20:35 Tak. Zwłaszcza coś przewieźć. Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 20:36 LOL. Nie będę Panu tłumaczył wszystkich rzeczy po kolei bo to jest bezcelowe i męczące. Pytania w stylu po co i na co... O ja pier... A styl życia i pracę wybrałem sobie sam. I nie narzekam. To, że często jeżdżę autem to dla mnie żaden minus. Lubię to. Jazda mnie odpręża i uspokaja mimo tego, że podróżuję w konkretnym celu (po coś). Taka mała odskocznia od faktycznej pracy w domu. Nie mam z tym żadnego problemu. Nie chcę żadnego usprawnienia. Pasuje mi to tak jak jest. W Radomiu korki nie są uciążliwe. Przynajmniej dla mnie. Idealne miasto dla mnie. Prawie wiocha. Jeżeli pewnych spraw nie załatwię to nie tylko nie zarobię odpowiednich pieniędzy w pewnym czasie ale również opóźnię pracę o tyle, że nie będę w stanie wykonać zlecenia na termin co jest prawie tak samo ważne jak jakość wykonania. Nie wyrobiłeś się w czasie, poszła jakość w dół ergo tracisz zaufanie na rynku i dalej masz mniej zamówień, mniej pieniędzy itd. A kredyt trzeba zapłacić, rachunki... Odpowiedz Link Zgłoś
do.ki Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 21:59 Dobrze. Skoro nie chce pan zrozumieć, że tu nie chodzi o pana, ani o żadną inną jednostkę. Tak, ja też mam ‹ygodne życie, zarabiam pieniądze dlateo, że wszyscy tak robią i że sam wykluczasz się poza nawias, jesśli tego nie robisz. Rozwiązanie jest oczywiste: trzeba zlikwidować, lub przynajmniej ograniczyć możliwości takiego życia. Nie dla jednostek. Te wybitne się obronią. Ale dla mas. Plebsu, jeśli wola. Ja wolałbym nie móc. Technologia stwarza szerokie możliwości. Ale jeśli technologia jest powszechnie dostępna, to możliwości stają się przymusem. Po prostu: zbiorkom nie działa nie będę dzisiaj w pracy, siedzę w domu i czytam książkę. Piękne życie, nie musieć niczego robić. Kredyty, rachunki... to wszystko marność. Nie wiem ile pan ma lat, ale chyba niezbyt wiele, skoro jeszcze pan tego nie wie. Mimo wszystko spokojnych świąt bez pośpiechu życzę. Może wrócimy do tej dyskusji, która jest o wiele głębsza niż to czym wozić tyłek z A do B i z powrotem. EOT na razie. Odpowiedz Link Zgłoś
tanebo2.0 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 22:08 A ty co proponujesz? Wolisz leżeć i żreć za cudze więc proponujesz by tym pracowitym jeszcze dokopać opłatą za wjazd do miasta. Odpowiedz Link Zgłoś
engine8 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 01.04.18, 00:24 I ludzi z takimi pogladami boje sie najbardziej.. Odpowiedz Link Zgłoś
bigzaganiacz Re: Koniec marzeń o elektromobilności 01.04.18, 00:28 moich teściów, 5000 rocznie. I to te ostatnie samochody trzeba zwalczać. I nakłaniać ich właścicieli do przesiadki na inne środki transportu. Większość samochodów Nie bardzo rozumiem potrzebe zwalczania , sam robie 10k rocznie , mam swoje miejsce postojowe, A gadka o alternatywnych srodkach transportu bierze w ryj gdy mam ochote pojechac na wycieczke 100 czy 200 kilometrow co proponujesz w takim wypadku? Transportem zbiorowym albo nie dojade albo zajmie mi to tydzien , taxi chyba jasne ze cena bedzie idiotyczna , car sharing no moze ale koszty sa potezne , to mam w domu siedziwc? Odpowiedz Link Zgłoś
galtomone W ogóle nie ma sensu model, gdy 31.03.18, 14:20 do.ki napisał: > W ogóle nie ma sensu model, gdy przed każdym > domem stoi samochód, nieważne jak napędzany. Z p. widzenia społecznego i owszem. Tyle, ze póki obowiązuje kapitalizm, nie ma żadnej szansy na zmianę tego modelu. czyt. - nikt nie ma w tym interesu. Odpowiedz Link Zgłoś
engine8 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 19:50 Mozesz ladowac ze zwyklego 3 czy 4 kVA - zajmie to jedynie troche dluzej.. A w domu spokojnie mozna miec 20kVA Odpowiedz Link Zgłoś
galtomone No to LPG bije prad na glowe! 31.03.18, 13:48 "Przy założeniu, że korzystamy tylko z płatnej ładowarki i średnim zużyciu na poziomie 18 kWh na 100 km, przejechanie 100 km będzie kosztować 34 zł. Więcej: moto.pl/MotoPL/7,88389,23195138,koniec-z-darmowym-ladowaniem-samochodow-oplaty-beda-calkiem.html#Z_BoxMotoImg" moja srednia 16l LPG/100km x 2 zl = 32 zl - dostpenosc gazu, szybkosc tankowania, cena zakupu auta. Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: No to LPG bije prad na glowe! 31.03.18, 15:18 No więc właśnie. A w dodatku masz pod maską 3.5 V6. Z takim 1.6 koszty vs el. to śmiech na sali. Odpowiedz Link Zgłoś
galtomone Bo ekologia w motoryzacji to sciema niestety! 31.03.18, 18:20 Zgadza sie. Zobacz np. cene Octavii z fabrycznym LPG.... Na elektryku nie da sie zaoszczedzic i wcale nie jest ekologiczny. Zreszta cale to eko sreko w obecnym wydaniu to sciema. Koszt produkcji tych aut, naklad energetyczny, itd... jest duzy. Eko nie sa co udowodnil VW. A do tego zadne z tych aut nie bedzie miec trwalosci takiej jak te z konca lat 80tych. Zreszta o ile mnie pamiec nie myli byly swego czasu takie wrecz zalecenia - wlasnie z powodu ekologii (casy pancernych auci, aluminim, mercedesow, toyot, itd...) zeby wydluzyc cykl zycia aut. Zeby kowalski nie musial zmieniac auta co 3-5 lat bo ma juz trupa... Smrodzacy silnik to tylko czasteczka calosci... i to mala. Ale coz.. komu to sie oplaca. Za chwile bedzie BUM na elektryki, bedziemy zasyfiac swiat wydobywajac metale potzebne do produkcji akumulatorow i prad do nich.... a z utylizacja tego gowna nadal bedzie klopot. Do wszystiego teraz potrzeba wiecej energii!!! 1.9 TD.... 1.9 TDI (pod koniec zycia sporo powyzej 150KM) i podobne kostrukcje... nie byly eko i paliy 5-6l ON. Teraz EKO 2.0 TDi potrzebuje juz 8 i nie ma szans na takie same przebiegi jak prostze konstrukcje... Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Bo ekologia w motoryzacji to sciema niestety! 31.03.18, 18:27 Ależ to jest krzyk na pustyni. Biznes musi się kręcić, tylko nam maluczkim wmawia się pierdy. My mamy konsumować i zapier...ć. WAY OF THE WORLD. Odpowiedz Link Zgłoś
galtomone Re: Bo ekologia w motoryzacji to sciema niestety! 31.03.18, 19:00 Stad wizje, ze znikna prywatne auta na dlugo jeszcze mozna schowac do kieszeni. Odpowiedz Link Zgłoś
engine8 Re: Bo ekologia w motoryzacji to sciema niestety! 31.03.18, 19:55 W moich okolicach widze juz zdecydowanie czesciej elektryczne - glownie Tesle, niz Porsche i praktycznie widzi sie je tzw kazdym kroku. m in z dwoch podoow - ludzie maj $ i opcje ladowania prawie darmowego "z dachu". Odpowiedz Link Zgłoś
galtomone Re: Bo ekologia w motoryzacji to sciema niestety! 01.04.18, 11:28 Jedno drugiemu nie zaprzecza. Ludzie kupując nie myślą racjonalnie... Odpowiedz Link Zgłoś
misiaczek1281 Re: Bo ekologia w motoryzacji to sciema niestety! 01.04.18, 15:29 galtomone napisał: > Jedno drugiemu nie zaprzecza. > Ludzie kupując nie myślą racjonalnie... > mówisz o sobie? ja myślę racjonalnie...zanim coś kupię przeglądam 100 innych ofert...analizuje czy to się opłaca...i czy jest mi to w ogóle potrzebne w danej chwili... Odpowiedz Link Zgłoś
galtomone Re: Bo ekologia w motoryzacji to sciema niestety! 01.04.18, 16:18 Dlatego ciebie nie zaliczam do gatunku Odpowiedz Link Zgłoś
engine8 Re: Bo ekologia w motoryzacji to sciema niestety! 01.04.18, 18:16 Mysla racjanalnie jak ich do tego zmusza sytuacja. Tu akurat moga sobie pozwolic na duza doze nieracjonalnego myslenia. Odpowiedz Link Zgłoś
misiaczek1281 Re: No to LPG bije prad na glowe! 31.03.18, 21:16 galtomone napisał: > "Przy założeniu, że korzystamy tylko z płatnej ładowarki i średnim zużyciu na p > oziomie 18 kWh na 100 km, przejechanie 100 km będzie kosztować 34 zł. > > Więcej: moto.pl/MotoPL/7,88389,23195138,koniec-z-darmowym-ladowaniem-samochodow-oplaty-beda-calkiem.html#Z_BoxMotoImg" > > > moja srednia 16l LPG/100km x 2 zl = 32 zl - dostpenosc gazu, szybkosc tankowani > a, cena zakupu auta. > bzdura! koszt przejechania elektrykiem 100km to ok.10-15zł...smok pali ci 16l LPG/100km? Ja mam średnią 7l LPG/100km...a dziś w trasie miałem 6 l LPG/100km...więc na twoim miejscu jednak kupiłbym elektryczne auto heheheheheh:) Odpowiedz Link Zgłoś
galtomone Trzeba bylo sie fizyka zajac 01.04.18, 11:30 Skoro tak wszystko wiesz misiaczek1281 napisała: > galtomone napisał: > > moja srednia 16l LPG/100km x 2 zl = 32 zl - dostpenosc gazu, szybkosc tan > kowani > > a, cena zakupu auta. > [b]bzdura! Acha... no skoro wiesz lepiej ile mnie pali auto (nie smok - btw: często widusze smoki? moze dropsy zmien?) to ja cie serdecznie przpraszam. Trzeba se bylo do Hawkinga zglosic, skoro ty tak wszystko swietnie wiesz... Odpowiedz Link Zgłoś
misiaczek1281 Re: Trzeba bylo sie fizyka zajac 01.04.18, 15:38 galtomone napisał: > Acha... no skoro wiesz lepiej ile mnie pali auto no wiem bo sam się przed chwilą chwaliłeś że 16 litrów LPG/100km:) (nie smok - 16l LPG/100km - dobra, nie smok...potwór spalający 16l :) mój z 7 l LPG /100km to przy nim to mały smoczuś:) btw: często widusz > e smoki? moze dropsy zmien?) smoki (auta które palą dużo widzę często)bi.gazeta.pl/i/16/forum/wyslijBtn.gifdropsów nie jadam...wolę orzeszki,są dobre na myślenie:) to ja cie serdecznie przpraszam. ależ nie przepraszaj:) ja się nie gniewam :) > > Trzeba se bylo do Hawkinga zglosic, skoro ty tak wszystko swietnie wiesz... jestem mądry, bystry, mega inteligentny....ale żeby się zgłaszać do teleturniejów? skromność mi nie pozwala hehe:) Odpowiedz Link Zgłoś
galtomone Mega gratulacje dla mega bystrego 01.04.18, 16:20 misiaczek1281 napisała: > galtomone napisał: > > > Acha... no skoro wiesz lepiej ile mnie pali auto > [b]no wiem bo sam się przed chwilą chwaliłeś że 16 litrów LPG/100km:) I skomentowales to slowem - bzdura - cieszsze sie, ze wiesz lepiej. > [b]jestem mądry, bystry, mega inteligentny....ale żeby się zgłaszać do teleturn > iejów? skromność mi nie pozwala hehe:) No wlasnie potwierdziłeś jaki jestes madry, bystry i mega inteligentny piszac o teleturnieju. Gratuluje!!! Odpowiedz Link Zgłoś
misiaczek1281 Re: Mega gratulacje dla mega bystrego 01.04.18, 18:12 galtomone napisał: > misiaczek1281 napisała: > > > galtomone napisał: > > > > > Acha... no skoro wiesz lepiej ile mnie pali auto > > > [b]no wiem bo sam się przed chwilą chwaliłeś że 16 litrów LPG/100km:) > > I skomentowales to slowem - bzdura - cieszsze sie, ze wiesz lepiej. bo to bzdura krytykowanie elektrycznych aut podczas gdy na LPG masz dwa razy drożej bo ci spala 16 litrów na setkę:) ja krytykowałem elektryczne auta bo ode mnie są droższe w eksploatacji - bo mi spala 6-7 litrów LPG na setkę:) > > > [b]jestem mądry, bystry, mega inteligentny....ale żeby się zgłaszać do te > leturn > > iejów? skromność mi nie pozwala hehe:) > > No wlasnie potwierdziłeś jaki jestes madry, bystry i mega inteligentny piszac o > teleturnieju. Gratuluje!!! rzeczywiście potwierdziłem...bo w teleternieju trzeba mieć wiedzę...ucz się:) Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Mega gratulacje dla mega bystrego 02.04.18, 12:04 Gdyby dla galtoma najważniejszym kryterium było "ile spala na setkę" to pewnie wybrałby "Cieniasa". Chyba spala jeszcze mniej niż Twój? Więc doopa z Ciebie nie bystrzacha. Odpowiedz Link Zgłoś
galtomone Re: Mega gratulacje dla mega bystrego 02.04.18, 18:49 Zrobil z Hawkinga teleturniej... Chyba, trzeba byc z dzungli by nie wiedziec o kim pisalem... Odpowiedz Link Zgłoś
misiaczek1281 Re: Mega gratulacje dla mega bystrego 02.04.18, 19:08 galtomone napisał: > Zrobil z Hawkinga teleturniej... Chyba, trzeba byc z dzungli by nie wiedziec o > kim pisalem... > pisałem że nie biorę udziału w teleturniejach a nie że Howking to teleturniej...oj tak...trzeba być z dżunglii żeby nie umieć czytać ze zrozumieniem:) Odpowiedz Link Zgłoś
galtomone Re: Mega gratulacje dla mega bystrego 03.04.18, 08:20 misiaczek1281 napisała: > galtomone napisał: > > Trzeba se bylo do Hawkinga zglosic, skoro ty tak wszystko swietnie wiesz... jestem mądry, bystry, mega inteligentny....ale żeby się zgłaszać do teleturniejów? > > Zrobil z Hawkinga teleturniej... > pisałem że nie biorę udziału w teleturniejach a nie że Howking to teleturniej.. > .oj tak...trzeba być z dżunglii żeby nie umieć czytać ze zrozumieniem:) Powiadasz? Pozdrów Howkinga - ktokolwiek to jest. A co do teleturniejów, to z twoim poziomem to i Kolo Fortuny dla ciebie za trudne. Odpowiedz Link Zgłoś
samspade Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 15:25 Nawet patrząc przez pryzmat bolandii nie jest to koniec. A nasze spojrzenie jest delikatnie mówiąc skrzywione ponieważ obowiązuje kult samochodu. Gdy do kosztów dla pojazdów napedzanych tradycyjnymi silnikami doliczy się oplaty za wjazd do miast, zakazy wjazdu do stref, podniesione podatki okaże się ze rachunek ekonomiczny jest inny. Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 15:45 Czyli, bez bolszewickich metod nie da rady? A już wszyscy przejdziemy na elektryki to kogo proponujesz doić w dalszej kolejności? I nie wiem co to jest ten kult samochodu? Ty tak masz? Modlisz się do auta? Czy może go używasz bo potrzebujesz a to tylko inni są wyznawcami "kultu auta"? Ja zakładam, że znakomita większość naszego, niezbyt zamożnego społeczeństwa jak już się decyduje na zakup auta to dlatego bo tego potrzebuje. Ale może się mylę? Odpowiedz Link Zgłoś
samspade Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 16:20 A kto powiedział że wszyscy mają przejść na elektryki? A co do samochodu to oczywiście że każdy go używa bo potrzebuje. Przynajmniej tak myśli. A czy ograniczanie wjazdu do miast to bolszewickie metody? Kwestia dyskusyjna. Opłaty za wjazd też. Można powiedzieć że kierowcy powinni zacząć ponosić wreszcie koszty użytkowania swoich maszyn. Owszem w naszych warunkach większym problemem są truciciele z podmiejskich dzielnic i miejscowości kopcący w piecach czym popadnie. Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 16:42 Użytkowanie auta przynosi miastu, społeczeństwu itp. oprócz problemu (zanieczyszczenie, hałas, korki) również korzyści. A tu się dyskutuje tylko o tych złych stronach. Jeżeli nie mam innej alternatywy, równie wygodnej, a przede wszystkim szybkiej to każde, sztuczne zwiększanie moich kosztów przez władzę uważam za opresję. Płacę podatki za ziemię i wybudowany na niej dom, której jestem właścicielem, nie mam żadnej korzyści z tego że płacę podatek. Więc za co go płacę? Płacę podatki w paliwie. Im więcej jeżdżę płacę więcej. I tu jakieś korzyści mam ale jaka cześć pieniędzy z podatku drogowego idzie faktycznie na poprawę infrastruktury? Były wyniki kontroli NIK (do wglądu), które pokazały jak nikła suma faktycznie jest przeznaczana zgodnie z przeznaczeniem. A tu ciągle tylko słychać nowe pomysły jak wyciągnąć więcej pieniędzy z kierowców. Bo z nich najłatwiej. Smog występuje u nas w mieście tylko podczas okresu grzewczego co nie przeszkadza lokalnym ekooszołom i dziennikarzom radomskiego gazwybu pierd... o zanieczyszczeniu przez auta. Latem cisza, smogu nie ma. Opłaty za wjazd są pewnym rozwiązaniem, które pozwoliłoby na mocne ograniczenie wjazdu do centrum aut, które najmocniej trują (np. stare dizle). To rozwiązanie funkcjonuje już od lat w Niemczech. Ale tam można dostać zieloną plakietkę na auto, które ma ponad 20lat (benzyna ze sprawnym katem), a u nas pewnie pierdykną od rocznika i hooy. Dlatego piszę o bolszewickich metodach. Odpowiedz Link Zgłoś
samspade Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 21:51 Mozna dużo dyskutować o korzysciach. Czy są, w jakich przypadkach, gdzie? Czy równoważą straty? Można dyskutować o urbanistycznym chaosie w naszym wydaniu, o kulejacym zbiorkomie itp. Odpowiedz Link Zgłoś
tbernard Re: Koniec marzeń o elektromobilności 01.04.18, 19:24 > Były wyniki kontroli NIK (do wglądu), które pokazały jak nikła suma faktycznie jest przeznaczana zgodnie z przeznaczeniem. Były też badania na zawartość cukru w cukrze, oraz jak bardzo masło jest maślane. Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 02.04.18, 12:01 Bez sensu odpowiedź. Jedno nie ma z drugim nic wspólnego. Ja masz pisać nie na temat to nie pisz wcale. To tak jak puścić bąka w windzie. Tobie jest lżej a innym nasmrodziłeś. Odpowiedz Link Zgłoś
tbernard Re: Koniec marzeń o elektromobilności 02.04.18, 12:30 Jesteś z tych co to w windzie puszczają bąka i za chwilę na głos pytają, kto puścił bąka? Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 02.04.18, 13:18 Dalej nie na temat. Ale baw się dalej. Jeżeli dobrze Ci z tym. Tak trzymaj. Odpowiedz Link Zgłoś
agios_pneumatos Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 17:18 hutchence napisał: > I nie wiem co to jest ten kult samochodu? To jest 20-letnie ałdi i wolcwagen. Więcej tego prestiżu na drogach niż maluchów 20-25 lat temu. Ja > zakładam, że znakomita większość naszego, niezbyt zamożnego społeczeństwa jak > już się decyduje na zakup auta to dlatego bo tego potrzebuje. Ale może się mylę > ? Mylisz się. Odpowiedz Link Zgłoś
do.ki Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 17:22 zgadzam się ze Świętym. Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 17:28 A ty wszechnico wiedzy skąd wiesz, że jest inaczej? Uważasz, że jak kogoś nie stać na sporo nowsze to nie powinien kupować wcale, czy może ludzie tak kochają te 20 letnie "ałdi i wolcwageny". Polacy mają takie same potrzeby przemieszczania się jak ich sąsiedzi na zachód od Odry tylko portfele chudsze. Rozumiem, że ciebie stać na nowe auto. Super ale to nie znaczy, że wszystkich tych nie tak zaradnych jak Ty masz prawo traktować z wyższością. Takie zachowanie jest typowe w krajach na dorobku jak Polska gdzie mając już trochę więcej pieniędzy od innych czy też odnosząc większy sukces zadziera nosa i uważa się za lepszego a resztę za plebs, który powinien kłaniać mu się w pas. To nas właśnie różni od tzw. zachodu. Odpowiedz Link Zgłoś
agios_pneumatos Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 18:38 hutchence napisał: > A ty wszechnico wiedzy skąd wiesz, że jest inaczej? Inaczej niż twoja twojsza prawda objawiona? Stąd, że to jest mojsza opinia. A że stoi w sprzeczności z twoim absolutem to tym gorzej dla niej. Jakoś przeżyję. Uważasz, że jak kogoś nie s > tać na sporo nowsze to nie powinien kupować wcale, czy może ludzie tak kochają > te 20 letnie "ałdi i wolcwageny". To drugie. Ileż we internetach było dyskusji o tym, że lepiej mieć 'prestiżowego' trzylatka niż nówkę z salonu 'popierdółkę'. Zjeżdżając z wartością samochodu w dół, a wiekiem w górę, ledwie piśmienna przyszłość narodu nie będzie jeździć 'autami dla frajerów' jak jakieś peżoty czy inne 'francuskie badziewie' za 1000-2000PLN tylko kupi 'prestiż' za 5000PLN. Cenę wyjaśnia, że średnio składa się ów przystanek z 2,5 innych aut. Polacy mają takie same potrzeby przemieszczan > ia się jak ich sąsiedzi na zachód od Odry tylko portfele chudsze. Mniejsze. Polacy nie są mobilnym narodem. Zaś samochód to nie jedyny środek komunikacji. Jednakowoż przy niskiej mobilności potomków Piastów większość przemieszczań odbywa się samochodem właśnie. Rozumiem, że > ciebie stać na nowe auto. Super ale to nie znaczy, że wszystkich tych nie tak z > aradnych jak Ty masz prawo traktować z wyższością. Z wyższością to na drodze traktują mnie ci od 'prestiżu'. Tu cię zaskoczę, ale mam dwa samochody jeszcze na czarnych tablicach. Reszta nieistotna. I tych od 'prestiżu' w życiu (w opozycji do na drodze) nie traktuję z wyższością. Jednak wcourvia mnie fakt, że jeden z drugim ledwie piśmienny wsiadając do swego prestiżowego ulepu nagle staje się królem życia na drodze publicznej. To jest fenomen jaką zbroją i środkiem alienacji od realnego życia jest samochód. W pracy cichutko i szeregowo, w życiu brzydka panna i wpadka, ale gdy tylko otworzą się drzwi poniemieckiego odpadu nagle ledwie piśmienny staje się królem życia, któremu na drodze przeszkadzają 'frajerzy'. Takie zachowanie jest typowe > w krajach na dorobku jak Polska gdzie mając już trochę więcej pieniędzy od inn > ych czy też odnosząc większy sukces zadziera nosa i uważa się za lepszego a res > ztę za plebs, który powinien kłaniać mu się w pas. To nas właśnie różni od tzw. > zachodu. A teraz te dwa czynniki zamień na markę samochodu, którą człowiek jeździ, percepcję ogólną i już masz odpowiedź na swe pierwsze pytanie: czy w Polsce panuje kult samochodu. Odpowiedz Link Zgłoś
galtomone Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 18:24 samspade napisał: > Nawet patrząc przez pryzmat bolandii nie jest to koniec. A nasze spojrzenie jes > t delikatnie mówiąc skrzywione ponieważ obowiązuje kult samochodu. I bedzie obowiazywal jeszcze dlugo. Nie tylko u nas. Niby co zrobisz z tymi wszystkimi miejscami pracy na swiecie zwiazanych z produkcja i eksploatacja aut? Nikt nie ma w tym interesu - koncerny, akcjonariusze, panstwa, fundusze ktore zbieraja na twoja emeryture. Chciwosci i potrzeby posiadania (to tyczy nie tylko branzy moto) nie zliwkiduje sie w krotkim czasie. Jak dlugo potrzebna jest na koniec dnia praca fizyczna - bo kibel sie sam z gowna nie wyczysci... i ktos to musi zrobic... i pieniadze na te prace (male) tak dlugo beda srajacy i czyszczacy... I kolo sie zamyka. Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 18:31 Ależ jest bardzo proste rozwiązanie. Pozbyć się auta. A najlepiej wszystkich rozwiązań cywilizacyjnych, wykopać ziemiankę w lesie (pazurami a nie łopatą) i zakitalać po lesie z wackiem na wierzchu. Ci wszyscy co tak rączo głoszą odejście od nadmiernej konsumpcji itp. sami jakoś nie mają większej ochoty z tego rezygnować. To inni powinni zrezygnować by Ci mogli cieszyć się oddechem. A niech spier.... Odpowiedz Link Zgłoś
galtomone Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 19:04 Az tak zle nie jest. Odejdziemy od modelu konsumpcyjnego, gdy przestaniemy byc zmuszeni "zdowywac" srodki na konsumpcje. A to sie stanie wtedy, gdy kazdy kto nie chce pracowac, nie bedzie musial pracowac i bedzie mogl wygodnie zyc. Zapewne wtedy znaczaca czesc ludzkosci zidiocieje i spokojnie zdechnie z czasem... A reszta, ktora nie bedzie musiala pracowac bedzie mogla sie zajac bardziej produktywnymi rzeczami typu myslenie. Ale to dopiero wtedy gdy 100% rzeczy wykona za nas maszyna. Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 19:07 Ależ pełna zgoda. Tylko obawiam się że żaden z forumowiczów, nawet tych najbardziej "postępowych" tego nie dożyje. Na razie jest jak jest. A ja pod wiatr nie lubię chodzić. Odpowiedz Link Zgłoś
galtomone Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 19:15 A to inna sprawa. Bogaty musi miec wiecej niz biedny, bo inaczej sam bedzie musial czyscic kibel... A skoro musi miec wiecej no to droga to tego jest tylko jedna (ogolnie rzecz biorac). Odpowiedz Link Zgłoś
engine8 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 02.04.18, 23:22 Tzn jak ja juz teraz nie musze "zdobywac" srdokow na konsumpcje jako ze mam ich wystarczajaco do konca (wygodnego) zycia to sie liczy ze nie podlegam pod jak to nazwales model konsumpcyjny? Odpowiedz Link Zgłoś
engine8 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 02.04.18, 23:24 "żaden z forumowiczów, nawet tych najbardziej "postępowych" tego nie dożyje" Czego nie dozyje? Odpowiedz Link Zgłoś
galtomone Re: Koniec marzeń o elektromobilności 03.04.18, 08:21 Żebyś miał obecny poziom wygody bez roboty, pracy, nauki, itd... od taki ekwiwalent (w przyszłości) obecnego dochodu podstawowego. Odpowiedz Link Zgłoś
engine8 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 03.04.18, 18:33 No widzisz a ja ma odwrotny problem - nie pracuje i mam taki poziom dochodow jaki mialem pracujac i niestety niedlugo bede musial miec wyzszy poniewaz bede musial likwidowac iwestycje aby placic podatki i rzad mnie zmusi aby nie pracujac i nie potrzebujac miec 50% wiekszych dochodow niz ma teraz... to dopiero moze wkurzac ...co nie? I moze byc jeszcze gorzej bo jak ekonomia nie pierdnie to pomimo ze bede mial o wiele za duze dochody na swoje potrzeby to zasoby nie beda malaly... Odpowiedz Link Zgłoś
engine8 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 03.04.18, 18:36 Oh i jeszcze za jakis czas rzad mi zacznie dokladac ze swojej kieszeni - tzn placic emryture.. I moge sie upierac tylko do jakiegos czasu aby jej nie brac bo w penym momencie - trzeba... Odpowiedz Link Zgłoś
galtomone Re: Koniec marzeń o elektromobilności 04.04.18, 08:50 engine8 napisał(a): > No widzisz a ja ma odwrotny problem - nie pracuje i mam taki poziom dochodow ja > ki mialem pracujac i niestety niedlugo bede musial miec wyzszy poniewaz bede mu > sial likwidowac iwestycje aby placic podatki i rzad mnie zmusi aby nie pracujac > i nie potrzebujac miec 50% wiekszych dochodow niz ma teraz... to dopiero moze > wkurzac ...co nie? Och.... juz skonczyes sie chwalic czy jeszcze cos zostalo o czym zapomniales wspomniec? I co to ma do ww. tematu? Dostales to ot tak od spoleczenstwa czy usiales na to zapracowac - uczyc sie, wyjchac z kraju i troche popracowac...n tak po 2-3h dziennie po 2-3 dni w tyg... (bo wiecej pewnie nie musiales)? To teraz wyobraz sobie, ze twj obecny poziom zycia, po prostu masz - ot tak, bez koniecznosci uczenia sie zawodu, pracy... czegokolwiek. Tak jak dostaje sie dochod podstawowy tak kiedys, czesc ludzi, "nie zainteresowana" bedzie sobie po prostu wygodnie zy... i tyle. > I moze byc jeszcze gorzej bo jak ekonomia nie pierdnie to pomimo ze bede mial o > wiele za duze dochody na swoje potrzeby to zasoby nie beda malaly... Doprawdy... Konketnych kwot nie podales... i jak ci mamy teraz zazdroscic???? Odpowiedz Link Zgłoś
tbernard Re: Koniec marzeń o elektromobilności 01.04.18, 19:41 galtomone napisał: > Az tak zle nie jest. > Odejdziemy od modelu konsumpcyjnego, gdy przestaniemy byc zmuszeni "zdowywac" s > rodki na konsumpcje. > A to sie stanie wtedy, gdy kazdy kto nie chce pracowac, nie bedzie musial praco > wac i bedzie mogl wygodnie zyc. > > Zapewne wtedy znaczaca czesc ludzkosci zidiocieje i spokojnie zdechnie z czasem > ... A reszta, ktora nie bedzie musiala pracowac bedzie mogla sie zajac bardziej > produktywnymi rzeczami typu myslenie. > > Ale to dopiero wtedy gdy 100% rzeczy wykona za nas maszyna. Do tego nigdy nie dojdzie, bo ci zidiociali podniosą mnożnik i nagle braknie zasobów. Natury nie oszukasz. Odpowiedz Link Zgłoś
galtomone NIe zgodze sie... choc mozesz miec racje... 02.04.18, 09:32 Wszystko zalezy od tego na co sie damy rade umowic... Przyklady: Ja wiem, ze film durny... ale pare pomyslow daje... Idiocracy + poniekąd jako ostrzeżenie ale i możliwy wygląd spoleczenstwa (a juz sie to dzieje na swiecie ->dochód podstawowy!!!!!!!!!) masz w serii D.Webera - Honor Harrington -> Ludowa Republika Haven i prole. Rzeczywistosc: Skoro mamy dochod podstawowy to z czasem bedzie on dawany coraz wiekszej lidzbie ludzi. Szczegolnie, gdy w nadchodzacych lat dla coraz mniejszej liczby ludzi bedzie praca. Owszem, pewna bariera beda tu fizyczne zasoby ale. Zakladajac ze liczba ludnosci zacznie sie zmneijszac - a taki trend widac (im spokojniejsze, pewniejsze, wygodniejsze zycie tym mniej dzieci) to moze nie byc to taki problem. Wazne, zeby byla energia!!! Majac energie damy sobie rade z reszta - z produkcja zycnowsci i dobr. W kazdym razie gdy odpowiedniu duza liczba ludzi bedzie miec dochod podstawowy.... to zaczniemy sie zastanawiac po co pieniadze wogole.. Skoro to co mozna za ten dochod miec... masz po rpstu czesc rzeczy bedzie sie (jak ten dochod) nalezec. "Nagradzana" moze byc tylko praca umosylowa - bo reszte zrobia maszyny... a i to przy zalozeniu, ze ni zacznie za nas myslec A.I. - ludzie beda stawiac probemy, pytac a A.I. wymyslac odpowiedzi... Pytanie do jakiego stopnia chcemy by A.I. nas zastapila jak dzis maszyny do pracy fizycznej? A do tego pytanie, czy ta czasc pracujacych/myslacych bedzie wogole chciala byc dodatkwo nagradzana? Czy praca nie bedzie wzaniejsza/ciekawsza, itd... Blskotki nie sa dla elity tylko dla bogtych idiotow... a takich nie bedzie. Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: NIe zgodze sie... choc mozesz miec racje... 02.04.18, 11:19 Zgadzam się z Tobą, że przyszłość może tak wyglądać. Ale... 1. Tania bądź darmowa energia to brak kontroli nad społeczeństwem 2. U nas rodzi się coraz mniej dzieci bo zapewnienie sobie bytu na przyszłość w mniejszym stopniu polega (jak to było jeszcze w XIXw. i na początku XXw.) ale jest to także spowodowane chęcią życia na wyższym poziomie materialnym. Stąd też wyż lat 70-80tych gdzie dobra materialne były na dalszym planie (bo mało osiągalne). Z drugiej strony zagrożeniem może tu być (i będzie) nad populacja z Afryki i Azji. Ci ludzie już teraz ruszają w naszą stronę. Jeżeli to zahamujemy to będzie tam dochodzić do konfliktów, które prędzej czy później rozleją się na świat. 3. To wymagałoby głębokich zmian myślenia całych społeczeństw i natury ludzkiej, w której cały czas siedzi chęć rywalizacji. To nie jest do przeskoczenia w czasie 50 lat. Może pewnym rozwiązaniem będzie szeroko rozpowszechniona wirtualna rzeczywistość. Ale to już jest zupełnie inna bajka. Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: NIe zgodze sie... choc mozesz miec racje... 02.04.18, 11:21 hutchence napisał: > 2. U nas rodzi się coraz mniej dzieci bo zapewnienie sobie bytu na przyszłość w > mniejszym stopniu polega (jak to było jeszcze w XIXw. i na początku XXw.) posiadaniu jak najliczniejszego potomstwa ... Odpowiedz Link Zgłoś
galtomone Konkurs S/F - ale bez nagrody rzeczowej! 02.04.18, 19:02 hutchence napisał: > Zgadzam się z Tobą, że przyszłość może tak wyglądać. Ale... > 1. Tania bądź darmowa energia to brak kontroli nad społeczeństwem Eeee... no jak? Ktos zawsze ma glowny włącznik pod kontrolą... > 2. U nas rodzi się coraz mniej dzieci bo zapewnienie sobie bytu na przyszłość w > mniejszym stopniu polega (jak to było jeszcze w XIXw. i na początku XXw.) ale > jest to także spowodowane chęcią życia na wyższym poziomie materialnym. Nie tylko u nas. Azja, Afryka tez. Ogolnie od 50 lat wcale nas nie przybywa na ziemi. Tyle, ze ubywamy za wolno. > 3. To wymagałoby głębokich zmian myślenia całych społeczeństw i natury ludzkiej > , w której cały czas siedzi chęć rywalizacji. To nie jest do przeskoczenia w cz > asie 50 lat. Nie pisalem o okinie czaswoym. Ale dochod podstawowy to poczatek tej rewolucji. > Może pewnym rozwiązaniem będzie szeroko rozpowszechniona wirtualna rzeczywistoś > ć. Ale to już jest zupełnie inna bajka. Polecam - Antologia: Spotkanie w przestworzach 7 - opowiadanie Eugeniusza Dębskiego - Żyć prawdziwym życiem (Ps. Pytanie konkursowe - co to za film?) ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Konkurs S/F - ale bez nagrody rzeczowej! 02.04.18, 20:30 galtomone napisał: > Eeee... no jak? Ktos zawsze ma glowny włącznik pod kontrolą... Tu nie chodzi o to, że może ktoś zrobić ON/OFF. Chodzi o brak kontroli nad zachowaniami mas. Dla mojego kolegi i jak podejrzewam sporej jak nie większej części kupujących auta jako jedne z głównych kryteriów przy zakupie jest parametr zużycia paliwa. Ten parametr decyduje o wyborze auta ale potem także sposobie jego użytkowania. Kolega jeździ bardzo spokojnie, wręcz jak emeryt. I nie dla tego, że uważa ten styl jazdy za bezpieczny ale właśnie z powodu ekonomii. Zapytałem się go co by się zmieniło w jego podejściu gdyby litr benzyny kosztowałby np. 1zł. Odpowiedział, że ekonomia spadłaby praktycznie na samo dno. Liczyłaby się wygoda a i pod maską najpewniej zagościłby dużo większy silnik. Tak samo często widzę jak ludzie kupujący sprzęt RTV/AGD kierują się podawanym przez producenta zużyciem energii. Państwo kształtując ceny energii kierunkuje (świadomie czy też nie) zachowania społeczne. Ba, w skali światowej to bardzo ciekawie wygląda. > Nie tylko u nas. Azja, Afryka tez. Ogolnie od 50 lat wcale nas nie przybywa na > ziemi. Tyle, ze ubywamy za wolno. Ale jak na razie Afryka i Azja boryka się z przeludnieniem. Dochód gwarantowany mógłby spowodować, że w dalszej perspektywie czasu większość ludzi byłaby zbędna. Odpowiedz Link Zgłoś
galtomone Re: Konkurs S/F - ale bez nagrody rzeczowej! 03.04.18, 08:31 hutchence napisał: > galtomone napisał: > > > > Eeee... no jak? Ktos zawsze ma glowny włącznik pod kontrolą... > > Tu nie chodzi o to, że może ktoś zrobić ON/OFF. Chodzi o brak kontroli nad zac > howaniami mas. Wiem o co chodzi. Ale jak dlugo kontrolujesz dystrybucje dobr - tego co ludzie nie pracujac moga dostac + prad to nie ma problemu. Inna sprawa, ze tak jak ewoluowac moze ludzkosc spolecznie - na tych, ktorzy chca miec od razu wygodna emeryture i zajac sie przyjemnosciami i tych, ktorzy beda chciec rozwijac wiedze, tak zmieni sie i wladza. Niby (zakladajac ze taki ma byc nowy porzadek swiata) po co mialbys te masy jakos bardziej kontrolowac? Nie ma konsumpcji ktora znasz dzis. Nie ma woalki o zasoby, o prace.... Jedyny problem to religia - to bedzie ciezko zlikwidowac. > Dla mojego kolegi i jak podejrzewam sporej jak nie większej części kupujących a > uta jako jedne z głównych kryteriów przy zakupie jest parametr zużycia paliwa. Auta - jesli w tym modelu beda to beda elektryczne (lub jeszcze jakos inaczej napedzane), autonomiczne i wspolne. I nie trzeba bedzi ich kupowac. Jak bedziesz mial potrzebe sie rzmiescic... to sie przmiescisz. Tyle, ze bedzie to robic niewielka liczba ludzi... bo jako wszystko bedziesz mic pod noswem to wiekszosc z nas bedzie gruba i leniwa. > Państwo kształtując ceny energii kierunkuje (świadomie czy też nie) zachowania > społeczne. Ba, w skali światowej to bardzo ciekawie wygląda. Ale nie bedzie cen. Bo nie bedzie pieniedzy..... bo nie beda iec celu. Tak jak zysk. > > Nie tylko u nas. Azja, Afryka tez. Ogolnie od 50 lat wcale nas nie przyby > wa na > > ziemi. Tyle, ze ubywamy za wolno. > > Ale jak na razie Afryka i Azja boryka się z przeludnieniem. No... ale ludzi juz nie przybywa. > Dochód gwarantowany mógłby spowodować, że w dalszej perspektywie czasu większoś > ć ludzi byłaby zbędna. Owszem... o tym pisze. W co kiedy moze wyewoluować dochod podstawowy. Odpowiedz Link Zgłoś
tbernard Re: NIe zgodze sie... choc mozesz miec racje... 02.04.18, 12:28 > Blskotki nie sa dla elity tylko dla bogtych idiotow... a takich nie bedzie. Nierealne, bo niektórych idiotyzm może objawiać się poczuciem, że są kimś wyjątkowym i wprawdzie mając wszystko co potrzeba, będzie narzucał innym, żeby mu oddawali swoje i uznawali jego wyższość. Odpowiedz Link Zgłoś
galtomone Re: NIe zgodze sie... choc mozesz miec racje... 02.04.18, 19:03 No ale oddadza ci tylko idoci to co juz i tak masz... drogi taki sam TV, ktorego i tak nie bedziesz miec gdzie postawiac... itp. Tez rzeczy kazdy idiota bedzie mogl dostac za darmo, bez zadnego klopotu. Odpowiedz Link Zgłoś
samspade Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 21:46 Ale ja nie mówię o likwidacji samochodów. Chodzi mi o ograniczenie wjazdu do konkretnych miejsc. Czytalem wiele głosów że potrzeba nie wymianę floty na "czystsze" ale na zmiejszenie ilości pojazdów. A kult w naszym wydaniu polega na oczekiwaniach kierowców. Drogi parkingi św przepustowość itp. Odpowiedz Link Zgłoś
bigzaganiacz Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 16:07 Pod wzgledem ekonomicznym nic nie pobije elektryka , w domu kosztowalo by mnie ladowanie 2,7 euro za 30 kWh , to jest jakies 150km jazdy, litr paliwa 1.4 euro takze chyba nie ma tu co porownywac . Ladowarki na moescie byly za darmo , teraz nie wiem jak to wyglada. Rozwoj albo brak rozwoju zalezy od polityki panstwa , w bulandzie raczej rozwoju nie widze , pasek w dyzlu ponad wszystko Odpowiedz Link Zgłoś
hutchence Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 16:53 Pomiędzy paskiem w dyzlu, a elektrykiem jest jeszcze spora przestrzeń, której waćpan nie chcesz zauważyć. Ze skrajności w skrajność. A pasek w dyzlu wynika nie z zamiłowania do owego tylko rozsądku ekonomicznego przeciętnego Kowalskiego, którego tylko wrodzona chytrość równa szkockiej odtrąca od kupna nowego Leafa lub Tesli. I owszem, ładowanie z domowego gniazdka wychodzi najtaniej i sam w pewnym momencie zacząłem się zastanawiać na sensem zakupu auta elektrycznego. Bo ile jest on stosunkowo drogi to różnica w cenie paliwa powinna zbilansować wyższy koszt zakupu. No ale to wcale takie oczywiste zaczyna nie być. Bo jak auta el. staną się już 25% częścią transportu to czy prąd dalej będzie taki taki (nie sądzę), jak na razie auto takie ma bardzo mikry zasięg, a poza miasto dość często się wybieram, a i pory jazdy mam różne więc nie mogę sobie pozwolić by czekać na naładowanie. Więc potrzebne mi jest drugie auto (klasyczne) a na to to już mnie nie stać (elektryk za 150k i drugie za ile?). Odpowiedz Link Zgłoś
do.ki Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 17:21 Na parkingach w Stanach stoi 350000 produktów koncernu VAG, wycofanych z ruchu po aferze spalinowej. Wszystko w dyzlu. Może chociaż 1% daloby się ściągnąć do nieszczęsnego kraju nad Wisłą? Odpowiedz Link Zgłoś
misiaczek1281 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 19:23 do.ki napisał: > Na parkingach w Stanach stoi 350000 produktów koncernu VAG, wycofanych z ruchu > po aferze spalinowej. Wszystko w dyzlu. Może chociaż 1% daloby się ściągnąć do > nieszczęsnego kraju nad Wisłą? gdyby sprzedawali za 30% ceny to może by się opłaciło sprowadzić....bo dochodzą opłaty i transport... Odpowiedz Link Zgłoś
bigzaganiacz Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 17:27 ć. Bo jak auta el. staną się już 25% częścią transportu to czy prąd dalej będzie taki taki (nie sądzę), jak Nie wiem , roznie to wyglada w roznych krajach , w czesci ev sa promowane w innych nie , skoro promuja to mysle ze problem zwiekszonego zuzycia tez jest rozwazany , (zreszta nie znam sie ake sie wypowiem zdaje sie spadek zapotrzebiwania na prad w nocy jest problemem wiec zwiekszone zuzycie przez ev jest wrecz ok ) no i sama ekonomia roznie wyglada w roznych miejscach np wjazd do londynu 12£ , ev zero Odpowiedz Link Zgłoś
misiaczek1281 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 19:20 elektryczne samochody? po pierwsze za drogie w zakupie...musieliby dać stawkę 0% VAT to może by ludzie kupili...a po drugie: właśnie wróciłem z wycieczki...delikatna jazda i spalanie 6 l LPG = 12zł/100km:) po co mi elektryczne auto?:) Odpowiedz Link Zgłoś
misiaczek1281 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 19:27 bigzaganiacz napisał(a): > Pod wzgledem ekonomicznym nic nie pobije elektryka , w domu kosztowalo by mnie > ladowanie 2,7 euro za 30 kWh , to jest jakies 150km jazdy, litr paliwa 1.4 eu > ro takze chyba nie ma tu co porownywac . Ladowarki na moescie byly za darmo , > teraz nie wiem jak to wyglada. Rozwoj albo brak rozwoju zalezy od polityki pans > twa , w bulandzie raczej rozwoju nie widze , pasek w dyzlu ponad wszystko co za bzdury... tu nie chodzi o miłość do paska w dyzlu...po prostu elektryczne auto się nie opłaca... 1. moje auto pali 6 litrów LPG - 100 km kosztuje 12 zł...a w elektryku 12 zł za 150km? niewiele taniej:) 2. koszt zakupu używanego elektryka to 40-60 000 zł...koszt zakupu używanej benzynówki z LPG to 15-20 000 zł... 3. zasięg mojego auta to 600km benzyna+500km gaz = 1100km. Zasięg elektrycznego wózka too 200-300km. Odpowiedz Link Zgłoś
misiaczek1281 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 31.03.18, 19:30 do tego tankowanie LPG trwa 4 minuty....ładowanie elektryka goodzine...? stacji LPG jest mnóstwo - setki, tysiące....a stacji ładowania elektryków nie ma praktycznie wcale poza Warszawą i dwoma innymi dużymi miastami... Odpowiedz Link Zgłoś
engine8 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 01.04.18, 00:29 I nie nalezy zapominac ze Auta elektryczne w tej chwili nie konkuruja pdo wzgledem posztow paliwa z "normalnymi" na paliwo ciekle ale z hybrydami... Tak ze porownujcie EV to Hybryd jesli chodzi o oplacalnosc a nie z dizlami czy LPG... Odpowiedz Link Zgłoś
misiaczek1281 Re: Koniec marzeń o elektromobilności 01.04.18, 21:47 engine8 napisał(a): > I nie nalezy zapominac ze Auta elektryczne w tej chwili nie konkuruja pdo wzgle > dem posztow paliwa z "normalnymi" na paliwo ciekle ale z hybrydami... Tak ze > porownujcie EV to Hybryd jesli chodzi o oplacalnosc a nie z dizlami czy LPG... > masz rację....nie porównujmy bo LPG i Diesle są w porównaniu do aut elektrycznych bezkonkurencyjne:) elektryka czy hybrydę kupuje się dla mody....żeby być ekologicznym...ludzie bogaci mają taki snobizm i radość że są uświadomieni i chronią przyrodę...bo z opłacalnością to auto elektyryczne za wiele wspólnego nie ma:) Odpowiedz Link Zgłoś
galtomone Głos Hyundaia w temacie! 02.04.18, 19:06 next.gazeta.pl/next/7,151003,23196626,samochody-elektryczne-to-katastrofa-sa-samym-zlem-mowi-szef.html#A_BoxOpImg3 Co prawda nie prezesa formy a szefa związków zawodowych... ale zawsze to argument dla jednej ze stron... Odpowiedz Link Zgłoś