Gdzie w tym roku na wakacje?

[hukers]

Myślałem, że przynajmniej do Chorwacji albo innej Czarnogóry będzie się można "karnąć", a tu czytam ministra, że jak dobrze pójdzie to Słowacja, Czechy i Węgry. Czyli co? Rybka nad Bałtykiem albo winko nad Balatonem?

[only_the_godfather]

W chwili obecnej brak planów, ale przed pandemią planowaliśmy wyjazd właśnie na Węgry więc jak by się okazało, że można jechać to czemu nie. Zobaczymy jak będzie, w ostateczności zostanie własna działka na jurze, albo wyjazd na działkę do znajomych nad morze.

[wislok1]

Na szczescie mieszkam w Gornej Bawarii, czyli tam gdzie ludzie jezdza na wakacje....
Bo jest tyle ciekawych miejsc...


Mam nadzieje, ze wkrotce otworza granice Niemiec z Austria i Szwajacaria....
A tam dopiero jest co robic....
Oby bylo to jeszcze w maju.............
W mediach jest ogromna presja na taka decyzje.....

Mimo wszystko szkoda cieplego morza....

Jakbym mial do wyboru zimny i syfiasty Baltyk orzaz syfiasty i troche cieplejszy Balaton....
TO nie bylbym zadowolony ( mowiac delikatnie )

[wislok1]

To nie jest wina Baltyku, ze jest zimny...

Ale poza Gdanskiem, Sopotem, Gdynia i Swinoujscem oraz Kolobrzegiem Baltyk jest po prostu tandetny, szmirowaty, badziewny...
Tak jak caly Balaton na Wegrzech.....

Co innego gory, to jest inna kategoria....

I tu Alpy z polskimi Tatrami wygrywaja zdecydowanie, na pewno Tatry skutecznie odstrasza Zakopane ( powod jak miejscowosci nad Baltykiem )

Oczywiscie w PL jest duzo fajnych miejsc, ktore nie sa popularne wsrod masowych turystow.....

[misiaczek1281]

wislok1 napisał:

> Ale poza Gdanskiem, Sopotem, Gdynia i Swinoujscem oraz Kolobrzegiem Baltyk jest
> po prostu tandetny, szmirowaty, badziewny...
>
> Oczywiscie w PL jest duzo fajnych miejsc, ktore nie sa popularne wsrod masowych
> turystow.....

To twoje wąskie horyzonty są tandetne a nie Bałtyk….A Jastarnia? Pięknych miasteczek wsi rybackich jest mnóstwo i mają swój urok.
Zakopane faktycznie oklepane ale są jeszcze Pieniny Karkonosze i Bieszczady...

[hukers]

wislok1 napisał:


> Jakbym mial do wyboru zimny i syfiasty Baltyk orzaz syfiasty i troche cieplejsz
> y Balaton....
> TO nie bylbym zadowolony ( mowiac delikatnie )
>

Ano właśnie...

[marekggg]

czlowieku, ty masz w niemczech tyle do ogladania ze do konca zycia chyba nie zdazysz. a co do baltyku - to wez naprzyklad wyspe Uznan - takie miejscowosci jak Heringsdorf, Ahlbeck, za komuny bylo niezle a teraz to full wypas, Albo Rugia.
Zreszta w Bawarii tez sa piekne miejscaRottenburg an der Tauber, Nordlingen, Freising, Altotting, Bayereuth, Bamberg. i co najlepsze, wszystko bez milionow azjatow.

[wislok1]

Pisalem pozytywnie o Swinoujsciu, a to jest o rzut beretem od Heringsdorf i Ahlbeck---


Azjaci byli masowo w Neuschwanstein i robili straszny tlok....
Bylem tam teraz w niedziele, bajkowy zamek szalonego krola Ludwika prawie bez turystow, pustki, spokoj, czysty relaks

[marekggg]

ja bylem w Neuschwanstein jakos w marcu ze 4-5 lat temu, nie dosc ze padal deszcz ze sniegiem, to sie czulem jak w azjatyckim disneylandzie

[samspade]

Polska. Z programem wakacje 1000 plus.

[hukers]

samspade napisał:

> Polska. Z programem wakacje 1000 plus.

Ale to dla etatowcow i poniżej 5 tyś przychodu

[samspade]

To prawda.

[qqbek]

hukers napisał:

> Ale to dla etatowcow i poniżej 5 tyś przychodu

5 przychodu na głowę w rodzinie, czy na całą rodzinę?
Bo w tym pierwszym przypadku jeszcze się jakoś łapię chyba :)

[vogon.jeltz]

Nie jesteś etatowcem przecież.

[qqbek]

vogon.jeltz napisał:

> Nie jesteś etatowcem przecież.

Nie popatrzyłem, że tam jest koniunkcja, a nie alternatywa (tj. "i" a nie "lub").

[samspade]

Z tego co czytałem to dla osób zatrudnionych na umowę o pracę przy zarobkach do średniej krajowej.

[engine8]

Na krotkie - liczone na godziny to na Zachod...ale w tym roku chyba bedzie ciasno.
A na wieksze to tylko Wschod albo Polnoc i wszytko pomiedzy.
Na zachod za daleko sie nie da i na Pd tez trudno bo tam jak nie mur to dur.

[nousecomplaining]

Kumpel od lat „się woził” z pomysłem na wakacje kamperem i stwierdził, że teraz ma pretekst (wcześniej ślubna była niechętna). Może to jakiś pomysł jest. Tyle że zainteresowanie podobno znacznie wzrosło, więc tania taka atrakcja nie będzie.

[marekggg]

w tym roku wakacje beda w ogole drogie, bo nie ma alternatywy za bardzo. i ciekawe co zrobia linie lotnicze oraz ilu bedzie chetnych zeby z tlumem siedziec w zapchanym samolocie do egypta czy jakiejs innej turcji.

[only_the_godfather]

Znajdą się janusze i grażyne które polecą bo będzie tanio.

[trypel]

Do dupy na raki:(
Bałtyku nie znoszę
Balatonu jeszcze bardziej. Dwu tyg siedzieć na Węgrzech na basenach nie wytrzymamy
Pewnie na tydzień gdzie w Polskę jak będzie pogoda a potem się zobaczy

[aron2004]

Tour de Langosh czyli objazd wokół Węgier Gyor - Sopron - Szombathely - Nagykanizsa - Pecs - Szeged - Debreczyn - Miskolc

1 miasto jeden dzień

[misiaczek1281]

są jeszcze piękne polskie góry....Tatry, Bieszczady, Karkonosze

[marekggg]

tylko ze ciebie chyba zamkna w kwarantannie z gornikami, bo podobno w polsce nie ma koronki i sie okazuje ze na slosku to jakas pandemia. wiec mozesz pojechac do zabrza, rybnika, zor i do rudy slaskiej. w pszczynie jest ladny i ciekawy zamek.

[engine8]

Kurna moja zona codziennie koronke bez maseczki odprawia i zdrowa?

[hukers]

Odprawia to zdrowa, jakby nie odprawiała, to różnie by mogło być. Masz świętą żonę Engine, moja w sumie też święta, choć koronki nie odprawia.

[engine8]

No ja nie wiem kto tu powinien sie liczyc...
W mojej ostatniej pracy mailek takiego co mi podlegal i na imie mial Jesus.
Pytam zony jak mi wytyka ze nie jestem ani bogiem ani swietym - czy wie jak sie nazywa boss Jesusa ?

[hukers]

engine8 napisał(a):

> No ja nie wiem kto tu powinien sie liczyc...
> W mojej ostatniej pracy mailek takiego co mi podlegal i na imie mial Jesus.
> Pytam zony jak mi wytyka ze nie jestem ani bogiem ani swietym - czy wie jak si
> e nazywa boss Jesusa ?

Boss Jezusa, to będzie God, damn it.

[vogon.jeltz]

Zakładając, że inne kraje otworzą swoje granice, jestem ciekaw, jak zamierzają sprawdzać, dokąd naprawdę ktoś wyjeżdżał?

[aron2004]

przez sprawdzenie roamingu

[tbernard]

Jak ktoś komórki nie wyłączy, to być może operator zobaczy do jakich anten przekaźnikowych komórka się zbliżała i powie policji obywatelskiej, jeśli obywatel posunął się za daleko.

[vogon.jeltz]

No ok, załóżmy. I sankcję nałożą z jakiego egzaktly paragrafu?

[aron2004]

a po co paragrafy? Przecież Naczelnik może ukarać Cię bez żadnego trybu

[nousecomplaining]

Przed chwilą pokazywali w tv sopockie plaże. Ludzie w grupach rozłożeni na piasku, zabawa w pełni. Wirusa nie widać, pewnie to ściema. Za chwilę znowu nie wyjedziemy ani nie wyjdziemy nigdzie.

[aron2004]

Przecież w Chorwacji i Czarnogórze będzie pełno Włochów.

[trypel]

Dlaczego? Poza istria Włochów w Chorwacji jak na lekarstwo. A w Czarnogórze to raczej Rosjanie.

[aron2004]

W Splicie i Dubrowniku jest ich pełno - tyle że pewnie płyną promami lub przylatują samolotami, samochodami to faktycznie tylko na Istrię. Ale język włoski w Splicie i Dubrowniku słychać, oj słychać.

[trypel]

To takie pełno jak we Wrocławiu. Ale nie oznacza to że tam nagminnie na urlopy jeżdżą.

[nazimno]

Już w czasach Rzymskiego Cesarstwa
prowincje te były ośrodkami wypoczynkowymi.
I tak jest do dziś.

[nazimno]

chorwacjacafe.pl/palac-dioklecjana-w-splicie/

[vogon.jeltz]

> Przecież w Chorwacji i Czarnogórze będzie pełno Włochów.

Włosi mieliby jeździć do Chorwacji nad morze? Po co?

[engine8]

Tansze dziewczyny?

[hukers]

engine8 napisał(a):

> Tansze dziewczyny?

Te same koszty. Cr czy I. Jeden chooj.

[schweppes1]

Nie kłam.

www.numbeo.com/cost-of-living/compare_countries_result.jsp?country1=Croatia&country2=Italy

[vogon.jeltz]

Jak zwykle jakaś brednia od czapy. Gdzie masz w tym zestawieniu cenę dziewczyn?

[schweppes1]

vogon.jeltz napisał:

> Jak zwykle jakaś brednia od czapy. Gdzie masz w tym zestawieniu cenę dziewcz
> yn?

Tak, kurwa, wszystko w chuj droższe, a dziewczyny w tej samej cenie. Na bank.

[engine8]

No ja nie mialem na mysli orgii - jeden chooj tylko

[aron2004]

A po co Polacy jeżdżą do Wilna i Lwowa?

[pan99]

vogon.jeltz napisał:

>
> Włosi mieliby jeździć do Chorwacji nad morze? Po co?

po co w ogóle Włosi gdziekolwiek wyjeżdżają jak mają u siebie wszystko?

[trypel]

Dlatego podobnie jak Francuzi głównie siedzą u siebie.

[schweppes1]

trypel napisał:

> Dlatego podobnie jak Francuzi głównie siedzą u siebie.

I też bym tak robił. Mają kompletny kraj jeśli chodzi o wypoczynek - ciepłe morze z porządnym zapleczem i zajebiste góry, zajebiste stoki narciarskie z porządnym zapleczem, przeuroczą Toskanię i nawet trochę wysepek. Mają wszystko co do szczęścia potrzebne w tym temacie.

Za granicę wyjeżdżałbym tylko z ciekawości w celu zwiedzenia czegoś, zwykle maksymalnie po jednym razie w jednym regionie/kraju.

[wislok1]

Wlasnie wyjezdzaja z ciekawosci

[vogon.jeltz]

> po co w ogóle Włosi gdziekolwiek wyjeżdżają jak mają u siebie wszystko?

To był właśnie sens mojego (retorycznego) pytania. Przeciętny Włoch jest przekonany, że nigdzie nie będzie mu tak dobrze na wakacjach, jak u siebie we Włoszech. Znam ich trochę. Pod względem obyczajów to są straszni nacjonaliści, włoski sposób życia najlepszy jest i basta.

[aron2004]

hr.wikipedia.org/wiki/Turizam_u_Hrvatskoj#Turisti_po_zemljama_pripadnosti

Wychodzi na to że co roku ponad milion Włochów przyjeżdża do Chorwacji, wyżej są tylko Niemcy i Słowenia. A Polska na 7 miejscu - niecałe pół miliona.

[trypel]

Jak mieszkam w Triescie i pojadę 6 x w roku na obiad na Istrie obejrzeć dom babci to już jest 6 osób. A jak pojadę z rodziną to już 20. Nawet jak będę tam 3 h
To tak samo jak kiedyś statystyka Niemców odwiedzających licznie nasz kraj. A przyjeżdżali zatankować po drugiej stronie mostu

[aron2004]

Ale to nie znaczy przecież że Włochów nie ma w Dubrowniku i Splicie bo jest ich pełno. Pewnie te samoloty i promy to tak dla picu?

[trypel]

Oczywiście że nie. Tak samo jak pełno ich we Wrocławiu i Krakowie. Są glosni to rzucają się w oczy bardziej niż np Czesi
Ale to weekendy A nie wczasy

[aron2004]

No dobrze ale to że przyjedzie dużo Włochów na weekend do Splitu to jest jednak ryzyko korony.

[wislok1]

Slowenia i Wlochy to przyklady tego, jak dziala turystyka przygraniczna

Np. Triest jest o rzut beretem od Chorwacji i na weekendy polowa miasta jechala do Chorwacji, tak jak polowa Slowenii, nad morze przewaznie...

[jeepwdyzlu]

To był właśnie sens mojego (retorycznego) pytania. Przeciętny Włoch jest przekonany, że nigdzie nie będzie mu tak dobrze na wakacjach, jak u siebie we Włoszech. Znam ich trochę. Pod względem obyczajów to są straszni nacjonaliści, włoski sposób życia najlepszy jest i basta.
---
No bo mają 100 % racji 💪

[nazimno]

Dioklecjan do Splitu zabieral swoje
najlepsze naloznice.

[vogon.jeltz]

> Dioklecjan do Splitu zabieral swoje
> najlepsze naloznice.

Dioklecjan przede wszystkim nie był "etnicznym" Rzymianinem, ani nawet nie pochodził z terenów Italii, tylko z Dalmacji. Nic dziwnego, że ustanowił swoją siedzibę u siebie na dzielni.

[nazimno]

I co z tego?
Od cholery Rzymian tam też na darmowe balangi
przybywało.

[hukers]

nazimno napisał:

> I co z tego?
> Od cholery Rzymian tam też na darmowe balangi
> przybywało.
>

A propos Dioklecjana, balang i nałożnic....Z 10 lat temu akcja miała miejsce, jak jeszcze Chorwacja była moją ulubioną wakacyjną, za przeproszeniem, destynacją. Mieszkaliśmy niedaleko Splitu, dlatego też dość często jeździliśmy z kumplem na tamtejszy targ rybny, po jakieś dorady, krewetki i inne małże. Najlepszy towar, wiadomo, z rana. Parkujemy pewnego dnia niedaleko dworca bo stamtąd dosłownie rzut beretem do targu. To są rejony portu, promenady i pałacu Dioklecjana właśnie. Godzina 6 rano. Wychodzimy i idziemy taką wąską i rzadko uczęszczaną (a już zwłaszcza o tej porze) uliczką w kierunku portu . Przed nami idzie jakaś parka, trzymająca się za ręce. Laska, pierwsza klasa. Opalona, zgrabna, wcięcie w pasie, długa łydka, w krótkiej sukieneczce Godzina, jak wspominałem, 6 rano, tak więc pewnie powrót z imprezy. W pewnym momencie ta laska obejrzała się, zobaczyła nas i idzie dalej, z tym, że podciągnęła prawą ręką sukienkę (przypominam, że lewą ręką trzyma dłoń kawalera) i w jednej chwili okazało się, że tyłek też ma niczego sobie. Nie muszę chyba dodawać, że była bez majtek. Szła tak z 10-15 metrów, my z kumplem oczywiście szczęki na asfalcie. Później opuściła sukienunię, i skręciła z funflem w lewo, a my w prawo w kierunku pałacu Dioklecjana. Szliśmy m.in. po małże, ale z kumplem mieliśmy już inne małże w głowie.

[trypel]

A ja durny chodziłem na targ do trogiru :(
A do splitu łódka ze slatine. I nigdy żadnych malży

[hukers]

Targ rybny, zacna sprawa. A gdy targu nie było w pobliżu zawsze odszukiwaliśmy jakiegoś miejscowego ribara, który dostarczał nam dorady.

[wtop.ek]

Tal samo ja jeżdżą do Grecji. Nieco taniej i nie ma takiego tłumu. Na Korfu, Kefalonii pełno Włochów.

[hutchence]

Chciałbym choć na tydzień pojechać w plener: roztocze, Zwierzyniec, Zamość i okolice. Ale tyle roboty, że będę zasuwał całe lato i dalej bez wolnego dnia.

[hukers]

hutchence napisał:

> Chciałbym choć na tydzień pojechać w plener: roztocze, Zwierzyniec, Zamość i ok
> olice. Ale

Powiem Ci haczens czy tam huczens, że tez bym chciał, ALE mam trzy kobity w domu, które tylko plażing, smażing lazur łoteri i tzw "gwarancja pogody", tak więc Zwierzyniec i Zamość odpada (Qubek, nie obraź się)

[marekggg]

puszcza bledowska? piachu ile chcesz, slonca bedzie w tym roku duzo. akurat nie ma barow.

[hukers]

marekggg napisał:

> puszcza bledowska? piachu ile chcesz, slonca bedzie w tym roku duzo. akurat nie
> ma barow.

Puszcza w sensie Pustynia Błędowska? Piach, tak, słońce, tak, but what about lazur łoter? Że o barze nie wspomnę...

[waga170]

Ale tu pelno optymistow. Slowacja, Czechy, Wegry. A nikt nie pomyslal ze w lipcu/sierpniu bedzie Polnocny, Brodnowski, Powazkowski.

[hukers]

No co ty, wajrus w wakacje się wyciszy, przegrupuje szeregi i uderzy dopiero jesienią.

[engine8]

I nikt sie do Kaliforni nie wybiera?
Tak sobie mysle ze w tym innym poscie na temat klas spolecznych jak oni tych punktow nazbierali na klase wyzsze bez wyjazdow na inny kontynent?
Aha, ksiazki czytaja.. Albo na kontynet afrykanski (egipt) czy azjatycki (Turcja) jezdza...
A LOT lata do LA ....i az piszczy z biedy

[trypel]

Nigdzie nie poleca bo UE nie odblokuje granic poza unijnych A nikomu się nie będzie chciało potem na 2 tyg na kwarantanna. Kolega na wesele leciał w lipcu i dupa. A syn się żeni.

[hukers]

engine8 napisał(a):


> Tak sobie mysle ze w tym innym poscie na temat klas spolecznych jak oni tych pu
> nktow nazbierali na klase wyzsze bez wyjazdow na inny kontynent?
> Aha, ksiazki czytaja.. Albo na kontynet afrykanski (egipt) czy azjatycki (Tur
> cja) jezdza...

Engine, jakbyś czytał książki, chodził do teatru, opery, słuchał "alternatywy", to też byś punktów nazbierał...

[engine8]

Za "alternatywe" bym dostal karne punkty.....
A ja chodze i do opery i na koncerty i slucham muzykli klasycznej..... tak ze punktow to moge nazbierac nawet jako nie pracujacy emert . A ze nie pisza jaki to ksiazki trzeb aczytac to i tam bym cos z dna wyskrobal :)

[bywalec.hoteli]

Nad polskie morze i w góry - tam wpłaciliśmy zaliczki - mamy nadzieję, że będzie można pojechać.

Wiem, że część z Was krytykuje Bałtyk i ja przez wiele lat nie lubiłem i jeździłem nad Morze Czarne czy Śródziemne czy Adriatyk, ale dzięki wyjazdom z dziećmi odkryłem na nowo polski Bałtyk właśnie.
Mamy piękne piaszczyste plaże jakich próżno szukałem w Chorwacji czy Włoszech, fajny nadmorski klimat, ten zapach portu czy tam molo. Ten las sosnowy z wydmami oddzielający plażę od miejscowości.
Klimat się ociepla i często mieliśmy bardzo dobrą pogodę, np. 2015 czy 2018 były bardzo słoneczne lata.

A góry - dla mnie wszystkie fajne. Dzieciary moje chodzą same i chodzą bardzo dobrze, a najmniejsze będzie ze mną iść w nosidełku (już w zeszłym roku miał 2 miesiące i w nosidełku po górach zasuwaliśmy). Wieczorem piwko po ładnie przechodzonym dniu i sympatyczna smaczna obiadokolacja.
W wolny dzień jakieś baseny może (no, nie wiem czy w tym roku, kto wie).

Uwielbiam też nasze lasy, jeziora, drogi rowerowe.

I wszystko mam w zasięgu kilku godzin jazdy z Poznania. A nie, że trzeba się tłuc dwa dni w upale i niemieckich czy chorwackich korkach. Nie, nie mam nic do podróżowania i jazdy autem, ale z dziećmi jest jednak inaczej.

Myślę, że jesteśmy bardzo pięknym i atrakcyjnym turystycznie krajem.

[marekggg]

jak czytalem i widzialem co za syf po dwoch wojnach swiatowych lezy w baltyku to mi sie naprawde odechciewa. juz nie mowie o parawaningu i porozrzucanych puszkach wszedzie.

[nazimno]

Jeszcze więcej wojennego szrotu jest
na całej linii niemieckich wybrzeży i plaż.
Stoją tam nawet tablice ostrzegawcze,
ponieważ były liczne przypadki poparzeń
np fosforem.

[marekggg]

a myslisz ze w baltyku tego nie ma? w baltyku jest wiecej amunicji z pierwszej wojny, zas w morzu polnocnym z drugiej.

[nazimno]

www.ndr.de/ratgeber/gesundheit/Phosphor-statt-Bernstein-Gefahr-am-Strand,phosphor126.html

[tbernard]

Takie niby kontrybucje i reparacje Niemcom narzucono, a potem takie dobre i gospodarczo poukładane Niemcy całej Unii (w tym Polsce) pomagają, ale syfu który pozostawili w czasie wojny nie są w stanie uprzątnąć? Coś tu nie do końca mi pasuje. Czy nie można do trybunału europejskiego wnieść skargę, aby jednak swój syf raczyli zabrać?

[nazimno]

Jakoś "Krul" Europy nie miał głowy do tego, bo grał w piłkę.

[marekggg]

tak szczerze mowiac ten syf pozostawili alianci. tuz po wojnie jakos nikt sie tym nie przejmowal gdzie cos zrzuci. to dotyczy rowniez wybrzeza holandii oraz UK na morzu polnocnym. problem byl taki, ze jak samolot aliancki wracal, to nie mogl ladowac z bombami na pokladzie. no wie zrzucali do morza.

po drugiej wojnie aljanci niby ustalili pewne obszary do ktorych po prostu zrzucalo sie do morza niewykorzystana amunicie niemiecka.no ale chodzilo rowniez o kase, wiec kazdy zrzucal gdzie popadlo.

w baltyku i morzu polnocnym jest po prostu cala tabela mendelejewa. i to ta z tych "lepszych"
i z tym fosforem to naprawde nie sa zarty.

[nazimno]

Najgorsze jest to, że dzieci, a nawet
dorośli mylą bryłki fosforu z bryłkami
bursztynu.
Urazy poparzeniowe są wyjątkowo
fatalne i bardzo trudno się je leczy.

[misiaczek1281]

stek bzdur i plucie na Polskę.
Macie poparzenie mózgu i bredzicie od tego siedzenia przed komputerem - tu promieniowanie tysiąc razy większe niż od Bałtyku !
Byłem w zeszłym roku w Jastarni, kąpałem się w morzu i ani nie świecę w nocy żadnym fosforem ani innym uranem i mi na jajkach żadne żaby nie urosły

[qqbek]

Cokolwiek misiu brałeś, poproszę o namiary na dealera.
Chcę 1/2 twojej dawki na weekend.
Tak, żeby odlecieć, ale jeszcze nie zatracić zupełnie kontaktu z rzeczywistością.
Wyższe dawki (z tego co widzę) robią z mózgu pudding.

[jureek]

Moje plany wakacyjne szlag trafił. Chciałem pochodzić i pojeździć po rejonach przygranicznych Polski, Słowacji i Ukrainy. Kusi mnie kolej zakarpacka. Miałem już dokładny plan nawet z uwzględnieniem tego, że do Tarnawy jeździ z Lutowisk tylko 1 autobus dziennie, a granicy z Ukrainą w Krościenku nie można przekraczać pieszo. No i nici z tego. A co zamiast? Może właśnie Roztocze na rowerze? Albo Podlasie? Zobaczy się.

[ciastkozaur]

Kolej zakarpacka... piękne rejony, ale pociąg tak śmierdzi moczem, jeździ nim tyle rozkładających się żuli, a szyby w oknach są tak zżółknięte, że trudno podziwiać widoki i cieszyć się przejazdem.

[jureek]

ciastkozaur napisał(a):

> Kolej zakarpacka... piękne rejony, ale pociąg tak śmierdzi moczem, jeździ nim t
> yle rozkładających się żuli, a szyby w oknach są tak zżółknięte, że trudno podz
> iwiać widoki i cieszyć się przejazdem.

Ale można chyba otworzyć okno? Planowałem przejazd tylko ze stacji Welkij Bereznyj (można tam przejść pieszo ze Słowacji) do Sianek i z powrotem.

[qqbek]

Roztocze też jest już pełne Januszy i Halynków... dla zachowania zdrowia psychicznego trzeba unikać jak ognia większych skupisk homo volacus, a nad wodę chodzić rano lub wieczorem, środek dnia spędzając w lasach.

Co do GreenVelo i innych szlaków rowerowych Roztocza - fajnie wyglądają tylko na mapie, miejscami infrastruktura jest bardzo kulawa (zwłaszcza odcinki wspólne z jezdniami zwykłych szos miewają bardzo, a to bardzo średnią nawierzchnię). Jak zamierzasz jechać rowerem trekingowym to ok, ale jak planowałeś jechać szosówką, to odradzam (z drugiej strony nie ma wypadu do Zwierzyńca, żebym nie wziął z wypożyczalni rikszy, żeby dzieciaki, ku ich niezmiernej frajdzie, przewieźć). Jak w życiu nie jechałeś rikszą, to chyba tam najlepiej spróbować - niezbyt wymagający teren (ale jednak gdzieniegdzie trzeba podjechać pod górę) no i wyrabia kondycję lepiej, niż ostra jazda w terenie (bo to zarówno trening siłowy, jak i wytrzymałościowy).

[stavros2002]

A ty nie jesteś Janusz, Seba?

[qqbek]

stavros2002 napisał:

> A ty nie jesteś Janusz, Seba?

A ty?

[stavros2002]

Ja jestem Janusz. Nie kreuję się na mądrzejszą i lepszą od innych forumową elitę.

[misiaczek1281]

Jakub i Janusz ...pierwsze dwie litery identyczne...."u" też wspólne ;-)

[misiaczek1281]

3 z 5 liter takie same? to większość :)

[qqbek]

"Pizda" ma z "misiaczek" 3 wspólne litery (z czego dwie w identycznych miejscach).
Przypadek?
Nie sądzę.

[bywalec.hoteli]

qqbek napisał:

> "Pizda" ma z "misiaczek" 3 wspólne litery (z czego dwie w identycznych miejscac
> h).
> Przypadek?
> Nie sądzę.
>

Hej Qqbek, i i a to 2 litery, a gdzie ta 3 wspólna? Chyba, że wymawiasz pisda albo miziaczek?

[qqbek]

bywalec.hoteli napisał:

> qqbek napisał:

> Hej Qqbek, i i a to 2 litery, a gdzie ta 3 wspólna? Chyba, że wymawiasz pisda a
> lbo miziaczek?

mIsiAcZek
PIZdA

[bywalec.hoteli]

Z! Nie wiem jak nie mogłem w misiaczek nie zauważyć z?!

[waga170]

bywalec.hoteli napisał:

> Z! Nie wiem jak nie mogłem w misiaczek nie zauważyć z?!

Nie przejmuj sie. Gdybys spojrzal na zywego Misiaczka to bys zobaczyl cala pizde.

[misiaczek1281]

qqbek napisał:

> bywalec.hoteli napisał:
>
> > qqbek napisał:
>
> > Hej Qqbek, i i a to 2 litery, a gdzie ta 3 wspólna? Chyba, że wymawiasz p
> isda a
> > lbo miziaczek?
>
> mIsiAcZek
> PIZdA
>
>
>

jeśli na tym poziomie odbywałeś rozmowy z kandydatami na pracownika to nic dziwnego że wszyscy zwiali :)

[qqbek]

Tak się dyskutuje z forumową pizdą, dymaną za pieniądze przez bardzo złych ludzi, a nie z kimś, kogo chcesz zatrudnić.

[misiaczek1281]

qqbek napisał:

> Tak się dyskutuje z forumową pizdą, dymaną za pieniądze przez bardzo złych ludz
> i, a nie z kimś, kogo chcesz zatrudnić.
>


ale gdybyś już zatrudnił tego pracownika rozmawiając z nim na poziomie to w końcu w pracy przez te kilka lat kiedyś choć raz gdybyście mieli inne zdanie i wyszłoby że on głosował na PiS to musiałaby wyjść z ciebie ta słoma która ci w butach siedzi i byś go zwyzywał od pizd tak jak misia ? pokazałbyś swoje prawdziwe "ja" bez ściemy hehehehehe ;-)

[qqbek]

stavros2002 napisał:

> Ja jestem Janusz. Nie kreuję się na mądrzejszą i lepszą od innych forumową elit
> ę.
>

Kolejny z zerowym dystansem do siebie i dwoma lewymi nogami do wstawania z łóżka rano.

[stavros2002]

Jeśli to miało być poczucie humoru, to dość kiepskie właśnie wpisujące się w narrację tutejszego drewnianego wyznawcy "dobrej" zmiany, który zwykle zamiast dyskusji na dany temat zajmuje się bluzgami i podkreślaniem jaki on jest zayyebisty, a reszta to motłoch.

Nie idź tą drogą.

[only_the_godfather]

Ty nie wiesz o co chodzi z Januszem i Halyną?to typowy stereotyp polaka z wszystkimi jego wadami i przywarami. Nie nie uważam się za lepszego, natomiast wkurzają mnie ludzie którzy robią oborę nam polakom przez co potem mamy postrzeganie na świecie jakie mamy. Wytykanie tych wad, to nic złego.

[engine8]

No ja znam wielu Januszy czy Janoszow? i Halin I Grazyn i Sebastanow i wszytko to bardzo porzadne ludzie..

[wislok1]

W Bawarii spotkalem kiedysfaceta, ktory przypomial typowego Janusza,
wasaty, lekko zaniedbany wyglad, brzuch, brakowalo jeszcze reklamowki z biedronki w lapie....
Okazalo sie, ze nazywa sie Hermann Brunner i jest Bawarczykiem z dziada pradziada....
I nie mial przodka w gestapo i nie znal Klossa

[bywalec.hoteli]

wislok1 napisał:

> W Bawarii spotkalem kiedysfaceta, ktory przypomial typowego Janusza,
> Okazalo sie, ze nazywa sie Hermann Brunner i jest Bawarczykiem z dziada pradziada....
> I nie mial przodka w gestapo i nie znal Klossa

A pytałeś o SS? Herrmann Brunner był w SS.

[vogon.jeltz]

> A pytałeś o SS? Herrmann Brunner był w SS.

Wszyscy w Gestapo byli także SS. Tajna policja państwowa Rzeszy podlegała SS i była ich częścią.

[nazimno]

Gestapo było podległe RSHA.

cyt.

We wrześniu 1939 roku Gestapo zostało włączone do nowo utworzonego scentralizowanego organu bezpieczeństwa RSHA jako Urząd IV (Amt IV) i pozostało w jego ramach aż do rozwiązania w 1945 roku. Po wybuchu wojny utworzono równolegle Departament IV/B. W okresie późniejszym dotychczasowe jednostki skomasowano w jeden Wydział IV/A, a Departament IV/B przekształcono w Wydział IV/B.

[vogon.jeltz]

> Gestapo było podległe RSHA.

A RSHA było jednym z departamentów SS.

[wislok1]

Dokladnie


Podsumowujac Hermanna Brunnera juz spotkalem i przypominal stereotypowego Janusza z PL
Ale Hansa Klossa jeszcze nie spotkalem

Tu jest zamek bankiera Hitlera:
commons.wikimedia.org/wiki/Category:Schloss_Seeseiten?uselang=de
CIezka kase zabral Zydom w zamian na darowanie zycia i zgode na ucieczke z III Rzeszy:
en.wikipedia.org/wiki/August_von_Finck_Sr.

Calkiem ladny
Rodzina tam calyczas mieszka

[waga170]

Te Zydy to jakies biedne musialy byc. Taki kurwa "zamek" to w Polsce bylby wstyd dla okolicy.

[wislok1]

Na tych zdjeciach nie widac, ze to jest luksusowe cacko, jak go widzialem wielokrotnie na zywo...

No, mial jeszcze zamek w Szwajcarii, tez nadal nalezy do rodziny....

Poza tym kasiorke na kontach

[waga170]

Tak mi to wygladalo ze ktos zaoszczedzil na architekcie. Taki "zrob to sam". Och jak ja nie cierpie naszej rodzimej tworczosci jezeli chodzi o domek w stylu dworkowym. Jedno wielkie bawole oko na srodku dachu albo caly ciezki rog podparty cienka kolumienka z rurki stalowej, itd, itp. A taki palac w nikomu nie znanym Chrcynnie byl zbudowany wedlug szkicu samego, cholera, zapomnialem kogo, jakiegos Wlocha na M.

[wtop.ek]

Mamy postrzeganie nie lepsze i nie gorsze od innych. Widziałem nawalonych i drących się Czechów, zaćpanych Francuzów, 70letnie Włoszki prezentujące swoje wdzięki topless, Angoli po których hotel wyglądal jak chlew.

Podciąganie ludzi do stereotypu nie przynosi podciągającemu chwały.

[only_the_godfather]

Wszędzie jest jakiś stereotyp, masz stereotypowego niemca, anglika, francuza, rosjanina itd. Ale to też domena polaków śmiać się z innych ok, wytykać innym wady spoko, ale powiedz coś na polaka to odrazu obraza.

[wtop.ek]

Ale to tak samo działa w drugą stronę.

Przykro mi, że rozwiewam czyjeś samozadowolenie z własnej zajebistości, ale nie, jakoś nie widziałem tych osławionych Januszów i Grażyn. Może po prostu dlatego, że na wyjazdach zajmuję się czymś innym niż zaglądaniem innym do talerza i podglądaniem co kto robi i w jakim języku mówi.

[wislok1]

Generalnie wszedzie sa ludzie i ludziska...

Ja nie zauwazylem, zeby turysci z PL sie gorzej zachowywali niz inni...

Wychodzi srednio na jeza, czyli czesc robi wioche, ale wiekszosc jest OK
Takjak u Niemcow,Czechow, Italiano, itd...

[nousecomplaining]

Najwyraźniej niektórzy zaglądać i podglądać po prostu muszą, inaczej się uduszą. I to dokładnie wpisuje się w januszowość i grażynowość przez nich piętnowaną.

[nazimno]

ależ właśnie to mimowolnie zrobiłeś...

[misiaczek1281]

stavros2002 napisał:

> Jeśli to miało być poczucie humoru, to dość kiepskie właśnie wpisujące się w na
> rrację tutejszego drewnianego wyznawcy "dobrej" zmiany, który zwykle zamiast dy
> skusji na dany temat zajmuje się bluzgami i podkreślaniem jaki on jest zayyebis
> ty, a reszta to motłoch.
>
> Nie idź tą drogą.
>

jest dokładnie odwrotnie....to tobie podobni bluzgają a ja gardzę taką pseudo elitą biznesowo-celebrycko-intelektualną która poniża innych może i zwyczajnych ale często poczciwych pracowitych skromnych ludzi nazywając ich Januszami tylko dlatego ….no właśnie dlaczego? że mają mniej pieniędzy? że przeczytali kilka książek mniej ? czy dlatego że jedzą flądry nad Bałtykiem a nie krewetki i homary nad Adriatykiem?

[wtop.ek]

Nie chodzi o krewetki i homary, zresztą homarów w Adriatyku nie ma. Adriatyk jest po prostu morzem ciepłym, czystym, a komfort wypoczynku jest znacznie lepszy niż nad Bałtykiem, co doceniają liczni poczciwi i skromni ludzi, którzy tam jeżdżą.
Ty tam nie byłeś, nie masz porównania, więc bełkocesz od rzeczy.

[qqbek]

wtop.ek napisał:

> Nie chodzi o krewetki i homary, zresztą homarów w Adriatyku nie ma. Adriatyk je
> st po prostu morzem ciepłym, czystym, a komfort wypoczynku jest znacznie lepszy
> niż nad Bałtykiem, co doceniają liczni poczciwi i skromni ludzi, którzy tam je
> żdżą.
> Ty tam nie byłeś, nie masz porównania, więc bełkocesz od rzeczy.
>

Jak ciebie nie lubię, tak tu masz akurat rację.
Powiem więcej - wszystko jest lepsze od Bałtyku.
Nawet w Bułgarii, nad Morzem Czarnym masz ładniejsze plaże, niemalże gwarantowaną pogodę i niższe ceny.
A co do Adriatyku - nawet w północnych Włoszech za obiad w knajpie w małym miasteczku zapłacisz porównywalnie do tego, co u nas za gorszy obiad na Helu czy we Władysławowie, a im dalej na południe tym taniej.
Nie, żebym dwa lata temu nie był w Karwi - w takich mniejszych miejscowościach jeszcze da się jako-tako odpocząć, jak się akurat pogodę trafi.

[hukers]

qqbek napisał:

> Powiem więcej - wszystko jest lepsze od Bałtyku.

To zależy. Jak ktoś ma dwójkę małych dzieci, jeszcze z łopatkami i wiaderkami, a nie ze słuchawkami i smarkfonami, to Bałtyk ma pewne zalety.

[misiaczek1281]

qqbek napisał:


> Jak ciebie nie lubię, tak tu masz akurat rację.
> Powiem więcej - wszystko jest lepsze od Bałtyku.
> Nawet w Bułgarii, nad Morzem Czarnym masz ładniejsze plaże, niemalże gwarantowa
> ną pogodę i niższe ceny. Nie, żebym dwa lata temu nie był w Karwi - w takich mniejszych miejscowościach
> jeszcze da się jako-tako odpocząć, jak się akurat pogodę trafi.


Ja też cie nie lubię ale powiem obiektywnie że masz racji tak ze 30% :)
Co do pogody to nad Bałtykiem jest w kratkę....zależy jak trafisz...w ostatnich 4 latach 3 razy byłem nad Bałtykiem....lipiec-sierpień....3-4 dni upał 25-26*C i 3 dni deszcz 16-22*C - pogoda w kratkę, zależy jak trafisz ale ja taką lubię, w ciągu 2 tygodni to jeden tydzień ciepły jeden chłodniejszy jest ok , bo smażenie się 2 tygodnie non stop w 35*C nie należy do przyjemnych - upał też dokucza, a co do morza Bałtyk faktycznie jest zimny od strony otwartego morza ale od strony zatoki ciepły bo woda stoi.
Cena? hmmm….pokoje są po 100 zł, ale ja znalazłem po 50 zł (jak się szuka to się znajdzie:) jest też pole namiotowe 40 zł od osoby...a jakie ceny noclegu są nad Adriatykiem? 40 euro pole namiotowe (160zł)...50 euro pokój na zadupiu (200 zł)...a apartamenty? 100 euro to mało:) hehe do tego dojazd trzeba liczyć 1200 km w jedną stronę to ze 2 tysiące samochodem kosztuje :) i co? nadal kłamiesz że takie same ceny? nad Bałtykiem i nad Adriatykiem? :) co do plaż....trzeba szukać odludnych - tam są czyste (np. plaża na półwyspie Helskim rozciąga się daleko 50 km :)

[qqbek]

misiaczek1281 napisała:

> Ja też cie nie lubię ale powiem obiektywnie że masz racji tak ze 30% :)
O kurcze, żem buraka spalił z onieśmielenia.

> Co do pogody to nad Bałtykiem jest w kratkę....zależy jak trafisz...w ostatnich
> 4 latach 3 razy byłem nad Bałtykiem....lipiec-sierpień....3-4 dni upał 25-26*C
> i 3 dni deszcz 16-22*C - pogoda w kratkę, zależy jak trafisz ale ja taką lubię
> , w ciągu 2 tygodni to jeden tydzień ciepły jeden chłodniejszy jest ok , bo sm
> ażenie się 2 tygodnie non stop w 35*C nie należy do przyjemnych - upał też doku
> cza, a co do morza Bałtyk faktycznie jest zimny od strony otwartego morza ale o
> d strony zatoki ciepły bo woda stoi.
A jak ta woda stoi i akurat nie leje, tylko dłużej jest ciepło to co się w tej wodzie rozwija?
A widziałeś ty wodę w Adriatyku?
Czysta jak kryształ, niebieska a nie zielona z oddali.

> Cena? hmmm….pokoje są po 100 zł, ale ja znalazłem po 50 zł (jak się szuka to si
> ę znajdzie:) jest też pole namiotowe 40 zł od osoby...a jakie ceny noclegu są n
> ad Adriatykiem? 40 euro pole namiotowe (160zł)...50 euro pokój na zadupiu (200
> zł)...a apartamenty? 100 euro to mało:) hehe
Ja mam żonę i dwójkę dzieci.
Nie gnieżdżę się "po pokojach". Minimum to apartament lub domek.
A za 50 Euro za dobę można mieć we Włoszech cały domek na zadupiu (nad morzem trzeba będzie wydać 80 Euro, ale w tych granicach cenowych można już przebierać w ofertach). W Karwi płaciłem ostatnio chyba 270 złotych dziennie za klitkę z łazienką.

> do tego dojazd trzeba liczyć 1200
> km w jedną stronę to ze 2 tysiące samochodem kosztuje :)
Nie wiem ile twoje Polo pali, ale licząc 2600 kilometrów spalę jakieś 130 litrów ON.
48l pod korek przy wyjeździe z Polski i tankuję dwa razy niepełny bak w Chorwacji, żeby Włochów nie wzbogacać.
W najgorszym przypadku jakieś 900-950 złotych za całą trasę.

> i co? nadal kłamiesz ż
> e takie same ceny? nad Bałtykiem i nad Adriatykiem? :)
No dobra, przepraszam za rozminięcie się z prawdą.
Drożej jest w Polsce.

> co do plaż....trzeba szu
> kać odludnych - tam są czyste (np. plaża na półwyspie Helskim rozciąga się dale
> ko 50 km :)

Porównaj to z długością adriatyckiego wybrzeża Włoch :)
A plaże są prywatne i nie ma tej chamówy z parawanami, grill-ami i chlaniem na umór od rana.

[samspade]

qqbek napisał:

> Ja mam żonę i dwójkę dzieci.
> Nie gnieżdżę się "po pokojach". Minimum to apartament lub domek.
> A za 50 Euro za dobę można mieć we Włoszech cały domek na zadupiu (nad morzem t
> rzeba będzie wydać 80 Euro, ale w tych granicach cenowych można już przebierać
> w ofertach). W Karwi płaciłem ostatnio chyba 270 złotych dziennie za klitkę z ł
> azienką.

W zeszłym roku płaciliśmy coś koło 400 stów za domek w Sarbinowie. Nowy, czysty ogrodzony teren z placem zabaw.
Tanio nie jest ale w tym przypadku było warto.

> Porównaj to z długością adriatyckiego wybrzeża Włoch :)
> A plaże są prywatne i nie ma tej chamówy z parawanami, grill-ami i chlaniem na
> umór od rana.

U nas też z tym chlaniem nie jest aż tak źle. Może poza głównymi miejscami wypadów.
Ale sadzenie petuni mnie wkurwia. I kapsle. Kurwa nie wyrośnie z kapsla drzewko piwne.


> A widziałeś ty wodę w Adriatyku?
> Czysta jak kryształ, niebieska a nie zielona z oddali

[qqbek]

18 lat paliłem i nigdy nie zostawiłem peta na plaży.
Zawsze organizowałem sobie jakąś popiołkę, czy to z puszki/butelki po napojach, czy z pudełka po papierosach, czy nawet z pudełka po zapałkach.
Jak można wetknąć peta w piach i przejść nad tym do porządku dziennego pozostanie dla mnie jedną z nieodgadnionych tajemnic chama polskiego.
Kapsle, choć można o nie skaleczyć stopę, wybiorą w końcu plażowi "poszukiwacze skarbów" z wykrywaczami metalu, pety rozkładać się będą latami.

[samspade]

To mentalni koledzy futrzastego gnoja. Bród syf. Im to nie przeszkadza. Parawaning wielkości M4.

[misiaczek1281]

samspade napisał:

> To mentalni koledzy futrzastego gnoja. Bród syf. Im to nie przeszkadza. Parawan
> ing wielkości M4.

mówisz o sobie?
bo ja jestem w kwestii brudu czyścioch i biegam kilka km dalej na bezludne plaże , czyste, gdzie ludzie nie dotarli...parawaningów nie urządzam na plaży....leże na piasku :)

[wtop.ek]

A gdzie srasz?


misiaczek1281 napisała:

> samspade napisał:
>
> > To mentalni koledzy futrzastego gnoja. Bród syf. Im to nie przeszkadza. P
> arawan
> > ing wielkości M4.
>
> mówisz o sobie?
> bo ja jestem w kwestii brudu czyścioch i biegam kilka km dalej na bezludne plaż
> e , czyste, gdzie ludzie nie dotarli...parawaningów nie urządzam na plaży....le
> że na piasku :)

[misiaczek1281]

qqbek napisał:

> 18 lat paliłem i nigdy nie zostawiłem peta na plaży.
> Zawsze organizowałem sobie jakąś popiołkę, czy to z puszki/butelki po napojach,
> czy z pudełka po papierosach, czy nawet z pudełka po zapałkach.
> Jak można wetknąć peta w piach i przejść nad tym do porządku dziennego pozostan
> ie dla mnie jedną z nieodgadnionych tajemnic chama polskiego.
> Kapsle, choć można o nie skaleczyć stopę, wybiorą w końcu plażowi "poszukiwacze
> skarbów" z wykrywaczami metalu, pety rozkładać się będą latami.
>

ee to szacun że sprzątasz po sobie...pewnie przez to sam siebie zaliczasz do ntelektualnej elity narodu :) hehe ....wyobraź sobie że 95% plażowiczów nad Bałtykiem też sprząta po sobie i to jest tylko nieprawdziwy stereotyp który lansujecie tu na forum takiego polskiego chama ,pijaczka i brudasa który zaśmieca… we Włoszech też brudasów nie brakuje...

[bwv1080]

samspade napisał:
> foto plaży

Wolę takie plaże:

[trypel]

Ja wole te na Sardynii
Piasek taki sam ale woda nieco inna

[dodekanezowiec]

Ponieważ jako dodekanezowiec lubię turkus to najbardziej urzekł mnie ten na Rodos. Osobiście aż tak nie przekładam to na kolory aut ale tu ciekawostka- często auta ostatnio mają kolor szmaragdowy np. Skody w tym Superb czy Karoq bądź Captur I miał taki. Turqouise Atlantic ma Vitara a Blue Wave - Fiesta. Choć osobiście gdybym już się decydował to te szmaragdowe dla mnie za ciemne a turkusowe jednak za pstrokate. O, może Ceramic Blue w Hyundai Kona to dobry kompromis, ładny i nie za pstrokaty.

[trypel]

Nie ma takich kolorów
Są trzy - fajny, chujowy i pedalski
Zaczynam podejrzewać ze jesteś kobieta. One tak dziwnie opisują kolory