vogon.jeltz
23.03.22, 17:15
Witam i kłaniam się uniżenie wszystkim starym kolegom z forum oraz pozdrawiam nowych.
Na wstępie oświadczam, że ewentualne podejrzenia co do mojej śmierci lub jeszcze czegoś gorszego były nieco przesadzone. Żyję i mam się dobrze - no, może nie do końca, bo pęknięta łękotka i zerwane więzadło oraz lista lekarzy, których muszę odwiedzać z różnymi innymi przypadłościami to dość daleko od "dobrze", ale humor dopisuje.
Pomimo pokiereszowanego, jak już wspomniałem, kolana, jeżdżę normalnie samochodem. Prawie normalnie, powiedzmy, bo w "gokart mode" (jak określił to jeden z moich kolegów z pracy) czyli prawa stopa na gazie, lewa na hamulcu - automat jest jednak, kurwa, niezastąpiony. I ostatnio miałem takie zdarzenie, że stałem w korku pod górkę i jakiś melepeta przede mną nie potrafiąc poprawnie ruszyć na wzniesieniu stoczył się na mnie i jeszcze darł ryja, że to moja wina. Ponieważ zderzaki mam i tak odrapane ze wszystkich stron (uroki jazdy w słonecznej Italii), a czasu nie miałem, olałem krzykacza i odjechałem. Ale jak zgłosił sprawę do swojej ubezpieczalni, to ja niejako odwetowo zgłosiłem do swojej (tutaj sprawy z OC załatwia się ze swoją ubezpieczalnią, która pośredniczy w kontakcie z ubezpieczycielem sprawcy). Skończyło się na fifty-fifty w uznaniu winy przy braku świadków i dostanę stówę za rysy, które i tak już miałem oraz nie powinna mi podskoczyć classe di merito czyli nie powinna wzrosnąć stawka ubezpieczenia. Tak że ogólnie cool i na plus.
Ale pomyślałem sobie: a co gdyby zdarzenie miało poważniejsze konsekwencje? Gdybym miał kamerkę, to wina tego czy innego melepety byłaby oczy-kurwa-wista. Dlatego zacząłem się rozglądać za zakupem takiego urządzenia. Ale kompletnie się na tym nie znam, nazwy marek nic mi nie mówią, nie wiem nawet, co taka kamerka powinna mieć. Koledzy, doradzicie coś w cenie do 100 euro?