I gdzie ta nowoczesność, te superdrogi?

[qqbek]

Artykuł mi się rzucił w oczy, pokrótce relacjonujący wyścig Warszawa-Lublin-Warszawa, który miał miejsce w przededniu wojny światowej (tj. tej pierwszej, a nie drugiej).
312 wiorst, zaplombowane zbiorniki paliwa...
I po starcie o 6-ej z centrum Warszawy pierwsi uczestnicy na półmetku w Lublinie zameldowali się o 8:30.

1914 rok, ani kawałka asfaltu, spora część trasy po gruntowym gościncu.
Wyścig z gatunku "oszczędności paliwa".
I czas 30 minut gorszy, niż na dzisiejszy wieczór Mapy Google podają z Parku Agrykola pod Pocztę Główną w Lublinie... ekspresówką.

Tutaj artykuł (ale chyba trzeba poszukać źródeł, bo poza powyżej podanymi danymi za wiele nie zdradza).

[qqbek]

Tutaj oryginał (pod fotoreportażem "Wypadki w Meksyku")

[waga173]

Niemozliwe. Taki dla porownania Ford model T mial maksymalna predkosc 68 km/h Ale nie na szutrowym goscincu a zwlaszcza nie na bruku. Tylko gdyby ten Ford jechal po dzisiejszej drodze 173 gladkich kilometrow i caly czas z maksymalna predkoscia dalby rade to zrobic w dwie i pol godziny.

[qqbek]

To ze zdjęcia nijak nie przypomina Forda T.
Maska sugeruje 6 garów, a nie 4.

[waga173]

Nie wiem co to jest na zdjeciu. No ale bylo 10 roznych samochodow, moze ktorys byl faktycznie szybki, jakis Daimler czy Hispano-Suiza, na specjalnym odcinku ale nie na trakcie lubelskim. Zeby te wiorsty pokonac w dwie i pol godziny SREDNIA musi byc rzedu 70 km/h. Niemozliwe ze wzgledu na waskosc drogi, ciasne zakrety i ruch konny a konie panikowaly na widok samochodu, krowy, kury, psy po wsiach nie mowiac o wychodzacych na droge gapiach.

[waga173]

Poszukalem czegos z grubsza podobnego do tego na zdjeciu i znalazlem cos takiego:

all-andorra.com/french-baby-c-i-d-from-1914/

Mial wersje silnikowe jedocylindrowy (!) 7 koni i czterocylindrowe 14, 16 i 22 konie. Ford T 20 koni.

[bigzaganiacz]

Swoja droga kto by pomyslal,
Rekord predkosci samochodu w 1914 prawie 230km/h


The Beautiful, Streamlined Cars That Set the World's First Land Speed Records. A century ago, in August 1914, Teddy Tetzlaff raced a 300-horsepower Blitzen Benz across the Bonneville Salt Flats at 142.8 miles per hour.

Bez gwiazdy nie ma jazdy

[qqbek]

Oj chyba nie.
Ani do jednego, ani do drugiego ze sfotografowanych samochodów nie pasuje kształt chłodnicy.

[marekggg]

moglo by byc bugatti, type 15, moze 17. ale wtedy jak dzisiaj, samochody wygladaly tak samo :-)

[kokosowy15]

Poczytaj o rajdzie Pekin - Paryż i samochodach z tego czasu, zobacz, kiedy wyprodukowano Spykera, Lagonde, a nie były to jedyne samochody jeżdżące szybko i po złych drogach. Mój Ojciec na trasie Łódź - Warszawa miewał przeciętna 80 km/h, oczywiście pod warunkiem że nie przebił opony. Ale to był już rok 1938 i samochód turystyczny a nie sportowy.

[waga173]

W Warszawie co drugi samochod to byl Spyker, a w Lublinie Lagonda.

[kokosowy15]

To był wyścig a nie jazda rekreacyjna. Startowały samochody do wyścigu przystosowane, a nie warszawskie taksówki.

[waga173]

Nie wyscig tylko test zuzycia paliwa, cos jak rajd o kropelce. Nie przekonacie mnie ze ten samochod ze zdjecia mial srednia rzedu 70 km/h. Kazde zatrzymanie musialby nadrobic jazda 140 km/h:)
To bylo po bezdrozach, nieutwardzonych i pelnych wybojow. Przy predkosci 40 km/h skakalby caly do gory a kierowca i pasazer co chwila byliby z niego wyrzucani.

[kokosowy15]

Jeden z samochodów że zdjęcia to był właśnie Spyker, o mocy 60 KM. Drogi rzeczywiście były wąskie, o nienajlepszej nawierzchni ale jednak utwardzone. Największym problemem były przebijane masowo opony. Po złej nawierzchni (i w terenie) samochody z tamtych lat jeździły lepiej niż obecne, np Itala z rajdu Pekin - Paryż przejechała połowę Syberii po torze kolejowym. W 1903 roku odbył się wyścig Paryż - Bordeaux, gdzie na dystansie ponad 500 km uzyskano czas przejazdu nieco ponad 5 godzin.

[waga173]

Niesmialo zapytam na ktorym zdjeciu jest Spyker?

[kokosowy15]

Ten z walcowata maska.

[trypel]

Bo średnia bardziej zależy od ruchu a nie drogi.
Zobacz niżej na zdjęcie
900 km przedwczoraj
Tylko 2 przerwy, jedna 10 min druga krótsza
Tylko 150 km poza autostrada.
I kurde średnia 89.
A jak w 2000 roku jechałem z Grodziska Maz do Legnicy stara ósemka to wyjeżdżałem po pracy i potrafiłem dojechać do rodziców, podrzucić dzieciaka i wrócić kolo 1 w nocy do domu.
Tyle że człowiek grzał setka przez wsie a 150 poza bo od Piotrkowa to przecież normalna droga była
Teraz awykonalne

[marekggg]

trypel napisał:

> Bo średnia bardziej zależy od ruchu a nie drogi.
> Zobacz niżej na zdjęcie

troche od jednego i od drugiego

[trypel]

Ok. W sensie ze kiedys bez autostrady potrafiłem mieć wyższa niż teraz na niektórych autostradach.
Albo kiedys do Świdnicy jeździło się 30-35 min. Teraz 45-50
Do kłodzka poniżej godziny. Teraz trudno.
A drogi lepsze

[bigzaganiacz]

Ok. W sensie ze kiedys bez autostrady potrafiłem mieć wyższa niż teraz na niektórych autostradach.


Bo teraz cie zlapie jakis radar odrazu
Jak by ci dali mozliwosc nie przejmowania sie ograniczeniami to czasy mialbys duzo lepsze

[trypel]

Nie bardzo. Z uwagi na ruch.
Jest dużo kawałków gdzie w ciągu dnia trudno poruszać się z max dopuszczona prędkością

[marekggg]

dokladnie - ruch.

w warszawie mieszkalem zawsze na kabatach. pracowalem w KPRM w ujazdowskich. o ile jakos w 1997 sie korek zaczynal gdzies w okolicach ambasady rosyjskiej przed al. ujazdowskimi (ponizej obecnego pomnika pilsudskiego, to jakies 10 lat pozniej korek byl juz na stegnach kolo toru/Szpiegowa

[waga173]

Gdzie zes ty bywal czarny baranie?
W KPRM, w KPRM mosciwy panie
Cozes tam robil czarny baranie?
Nie mellem maki, nie mellem maki mosciwy panie :)

Dla niewtajemniczonych, poszukajta se na googlach.

[marekggg]

kancelaria premiera baranie?

[marekggg]

w sklad ktorej wchodzilo UKIE? poszukaj baranie...

[waga173]

Nieladnie jest odpowiadac pytaniem na pytanie, czarny baranie.

[marekggg]

dobra dobra waga, co cie w dupe ugryzlo?

[bolo2002]

Warszawa - Berlin - rok 1988-samochód Wartburg- silnik Golfa 1,3 l- droga krajową A2/autostrady wtedy nie było!/- przez Kutno, Konin, Poznań i wszystkie swiatła, szlabany, itd. Czas = 5 godzin 20 minut !
Rok 2019 ta sama droga autostradą A2=sam. Kia diesel, dobry szybki nowoczesny- 9 godzin !!!!!!! Ze wszystkimi bramkami, korkami, itd. A teraz mają obnizyc predkosc na autostradach w Europie do 100 czy max 120 km/godz.-czyli wniosek- czas przejazdu się zwiększy no i po co Ci sportowy samochód!

[waga173]

Po prostu sie obudz i przestan pierdolic.

[qqbek]

Miszczu - mitomanie!
Produkcja Wartgolfa ruszyła w PIŹDZIERNIKU 1988!
Jak mogłeś cepie latem 1988 jechać do Berlina Wartgolfem, którego w Polsce zaczęto sprzedawać w połowie 1989, a którego nawet nie produkowano jeszcze wtedy?

[bodzio_111]

Hehe .Wartburg 1,3 dokładnie . Mial najwiekszy bagaznik w calej RWPG . Jest to pierwowzór Volkswagena Passata króla polskich wsiowych dyskotek . Bo wiadomo królowa jest Skoda .😊

[qqbek]

Jeździłem i 353 i 1,3 i można powiedzieć, że prowadziło się toto fatalnie, ale pod kątem pojemności było bez zarzutu.

1,3 jak się nim jechało w dwie osoby był całkiem dynamicznym autem... w 5, z pełnym bagażnikiem już raczej "krową" :)

Wszystkim, wszystkim poza Wartgolfem, dało się jeździć szybko.
Wartgolfa miałem w firmie, w której pracowałem w wakacje w liceum jeszcze.
Starsi pracownicy jeździli nim na Ukrainę (bo go nie było żal), "młody", czyli ja, musiał nim bujać się też po Polsce (jak akurat 323 ani Scorpio, czyli pozostałych służbowych, nie było).
Przesiadka z Mazdy 323 do Wartgolfa była jak degradacja... trasa "do zrobienia" w poniżej 2 godziny nagle zajmowała 2,5, bo się toto w zakrętach nie trzymało.

[misio3]

Ze starych aut jechałem polonezem caro....w zakrętach kiepsko trzymał. Był też Wartburg to był 2 suv czyli niska kultura pracy silnika pyr pyr. Raz też jechałem Skodą 105. Poprzedniczką Favoritki. Przy 105km/h strach w oczy zaglądał bo miękko zawieszona była i psuła sie. Favoritką też jechałem. Blacha słaba. Dopiero następca czyli Polo ma dobre blachy i lepszy silnik już od volkswagena

[wislok1]

www.google.com/maps/dir/Warszawa,+Polska/Berlin/@52.1592257,14.9587978,7z/data=!3m1!4b1!4m14!4m13!1m5!1m1!1s0x471ecc669a869f01:0x72f0be2a88ead3fc!2m2!1d21.0122287!2d52.2296756!1m5!1m1!1s0x47a84e373f035901:0x42120465b5e3b70!2m2!1d13.404954!2d52.5200066!3e0!5m1!1e1?hl=pl-PL

6 godzin OBECNIE wychodzi, NIE 9 godzin

5 godzin 20 minut w 1988 to w sennych marzeniach


Sam korek na granicy PL-NRD to strata 1 godziny

[misio3]

Co do dróg mam nadzieję że w tym roku będzie gotowa cała nowa S7 i Polacy w wakacje pojadą nad morze

[misio3]

Znaczy A1

[wislok1]

Z ciekawosci sprawdzilem trasy, ktore robilem 20 lat temu i porownalem do czasu aktualnego podawanego przez google maps ( google maps podaje bardzo wiarygodny czas podrozy )...

W sumie wyszlo mi, ze czas podrozy teraz jest IDENTYCZNY wobec tego 20 lat temu....

Na pewno jest o wiele wiecej nowych drog, nowych autostrad, ale tez o wiele wiecej ograniczen predkosci na autostradach i o wiele wiecej aut na drogach ( co BARDZO spowalnia ruch )
Nowych aut jest KOSMICZNA ilosc,
w tym TIROW, kiedys bylo ich malo ....

Ogolnie nie ma katastrofy-----

Bylaby. gdyby nie zbudowano przez tych 20 lat nowych autostrad i drog oraz gdyby nie bylo remontow istniejacych....

[qqbek]

Nie, no jak ja mam jechać do DC, to pomimo przemieszczenia się "naście kilometrów na wschód" w stosunku do tego, gdzie mieszkałem 14 lat temu (gdy dojeżdżałem na podyplomówki do DC), to nadal wychodzi na korzyść ta rozbudowa dróg.
Więc nie jest tak, że "jest porównywalnie".
Tyle tylko, że z odpowiednią determinacją "wykonywalne" było już wiek temu. I o to mi chodzi.

Mój szef, w firmie w której pracowałem w wakacje w liceum, był byłym kierowcą rajdowym.
Do Warszawy dojeżdżał w 1,5 godziny w czasach, gdy w Garwolinie nierzadko się pół godziny traciło.
Teraz to co da się nadrobić "w trasie", traci się w mieście.
Będąc pierwszy raz samodzielnie samochodem w Warszawie w 1996 roku uznałem, że korki są tam masakryczne.
Teraz gorsze mam w Lublinie, a Warszawa "na tygodniu" jest właściwie nieprzejezdna.

[marekggg]

w 1996 w wawie nie bylo korkow...

[trypel]

W 99 roku jak się przeprowadziłem pod Warszawę do zabiej Woli (35 km od pekinu) to do biura na plaskowickiej jechałem 25-30 min, jak się wyprowadzałem w 2007 to 45-50 min bylo minimum

[kokosowy15]

W 1938 było podobnie, i nie trzeba było być kierowca rajdowym. Podobno furmanek nie było wiele, rolnicy nie jeździli na wycieczki.

[marekggg]

tirow tez nie bylo, a jak jakis wylecial z drogi lub sie z koniem zderzyl to nie bylo trzeba zamykac cala droge na pol dnia.

Aktualna moda

[oixio]

Aktualna moda to oddanie wszelkich spraw komunikacji w ręce firm budowlanych.
Wg zasady: "zaprojektuj i wykonaj".
Nie ma to nic wspólnego ze zdobyczami techniki, z potrzebami społecznymi, z racjonalnością i logiką.
Liczy się maksymalny zysk i prosta robota. Oni nie zlikwidują przedsiębiorstw - gdy tyle kasy do wykorzystania.

ONI nie pójdą w drugi poziom skrzyżowań, w rozwiązania poprawiające płynność i przepustowość ruchu!
Cały budżet jest kierowany na blokowanie i utrudnianie - tam też są kierowane unijne dotacje.
Stąd wybiera się najgorsze możliwe rozwiązania.

Nie ma żadnej nadziei na poprawę tej sytuacji!

W mojej okolicy wykonano przejazdy rowerowe w sumie przez 11 pasów ruchu dróg krajowych zamiast 3 pasów drogi krajowej i 2 pasów ulicy lokalnej!