OT/ Dajecie prezenty dorosłym dzieciom z okazji DD

[x4x9x]

Mam wyrzuty sumienia, co roku wysyłaliśmy im po parę stówek na prezent, a w tym roku bieda, jesteśmy na minusie, mąż nic nie wysłał. Muszę bratu jeszcze oddać 7.5 tysiąca, pożyczył mi 30 tysięcy na zakup mieszkania córce.

[x4x9x]

PS Wiek moich córek- niecałe 26 i 27.

[dynamic_pulse]

Dwa kwiatuszki, tylko zrywać i pielęgnować ;-)

[x4x9x]

Siostra je nazywała "cudiki", gdy były małe:-) Za szybko urosły, dojrzały i wyfrunęły z domu.

[x4x9x]

Bardzo młodo wyglądają, ostatnio 27- letniej nie chcieli sprzedać w Krakowie wina. Pani jej powiedziała, że ma 16 lat. Tak obie wyglądają. Mnie na 3 roku studiów nie chcieli wpuścić na dyskotekę w Soczi:-) Musiałam pokazać dowód osobisty.

[engine8]

26/27 lat I jeszcze tzw "stare panny"?
Ty, a moze we oferujecie za male wiano ze ich nikt nie chce?
Jeszcze kilka lat i wyskocza z szerego bo pokaze si enowa generacja a one beda za stare do rodzenia dzieci.
dogadajcie sie z sasiadami i wydajcie za maz :)))

No tak rzad daje 500+ rodzice dzieciom podobnie i jak maja sie zmuszac do zarabiania - czekaj na datki no bo dzien dziecka , imieniny, urodziny, swieta, moze jeszcze walentykni - za kazdym razem po klika stow i sie nazbiera..?

[x4x9x]

Pominąłeś Dzień Kobiet. Stary to jest kuń!

[engine8]

No wiem ze wile pominalem ale jak ja komus chce dac prezent - chyba ze jest to osiba uboga to go nie obrazam paroma stowkami.

[bguslawko_1]

engine8 napisał(a):
Nieżyjący już ksiądz Mieczysław Żołędziejewski powiedział, że miłość zaczyna się wtedy, gdy kończą się wzruszenia.
> 26/27 lat I jeszcze tzw "stare panny"?
> Ty, a moze we oferujecie za male wiano ze ich nikt nie chce?
> Jeszcze kilka lat i wyskocza z szerego bo pokaze si enowa generacja a one beda
> za stare do rodzenia dzieci.
> dogadajcie sie z sasiadami i wydajcie za maz :)))
>
> No tak rzad daje 500+ rodzice dzieciom podobnie i jak maja sie zmuszac do zara
> biania - czekaj na datki no bo dzien dziecka , imieniny, urodziny, swieta, moze
> jeszcze walentykni - za kazdym razem po klika stow i sie nazbiera..?
Ja nie mogę .Kaznodzieja z USA .Firma engine8 poleca podpaski i i inne akcesoria kobiece.Pomaga w aborcji od A do Z .Gadasz że wkurzasz te babki 40 paroletnie z E .Ty nie wkurzasz ty już tak masz .Coś Ci się zrobiło w g!owie .Wybacz .

[engine8]

A ty sie zdecyduj czy jestes zbabialym mezczyzna czy schlopiala baba poniewaz zachowujesz sie jak baba albo jakis trans?
A do jakiegokolwiek wniosku dojdziesz to jednak ich do psychiatry i sie sprawdz bo na pewnoe cos nie klika tak jak powinno.. a kto wie moze cos sie jeszcze da uratowac?

[bguslawko_1]

Myślę że ci prostata nie daje ci spokoju .Dlatego nie wzbudzasz euforii u kobiet .Sam widzisz tu i tam Sorrki.

[pixma59]

Z twoją prostatą wszystko ok? Mam pewne wątpliwości!

[waga173]

Kop w dupe takim "doroslym" dzieciom to by byl dla nich najlepszy prezent.

[x4x9x]

Odblokowałam wszystkich, ale to nie znaczy, że będę odpowiadać na każdy wpis.

[marekggg]

tez tak mysle ze niektorym gowniakom by sie przydalo dac kopa w dupe zeby sobie zaczeli szukac prace i szanowac pieniadze.bo zaczynac co dwa lata nowe studia - to troche bez sensdu.
lopata do reki i kopac rowy.

[trypel]

O to to to
Na razie to córa spłaca kredyt zaciągnięty u mnie.

[marekggg]

ty masz core? mowilkesz tylko o synu.

ja tez jakies 20 lat temu zaciagnalem kredyt u rodzicow - jakies 20 kPLN (w przeliczeniu) splacilem z nawiazka za 4 miesiace.

[trypel]

Bo cora ma już 23 lata
A ponieważ narozrabiala z własnej winy to musiała pożyczyć kasę. I teraz musi spłacić. I nie daruje. Bo za głupotę się płaci żeby zapamiętać

[x4x9x]

Każdy ma prawo popełniać błędy, a rodzice powinni wybaczyć.

[trypel]

Ależ ja się na nią nie gniewam
Dług jest długiem
Trzeba spłacić jeśli się chce jeszcze kiedyś pożyczyć

[x4x9x]

Rozumiem, ja dzieciom nie pożyczam, tylko daję z tego, co mi zbywa.

[trypel]

Rozumiem. Ja też daje dzieciom. Ale nie dorosłym ludziom

[x4x9x]

Masz takie prawo. Ja podzieliłam wszystkie oszczędności na dwie córki i dołożyłam im do mieszań.

[trypel]

Ja nie dołożyłem
Ja kupiłem dwa mieszkania dla córki i dla syna.
A jedno nie ma związku z drugim

Najbardziej cenię w moich rodzicach to ze jak zawaliłem pierwszy rok studiów to wywalili mnie z domu kazali przejść na własne utrzymanie.

[engine8]

Jak sie wychowa niemoty ktore nie potrafia na siebie zarobic to trzeba do smierci pomagac.

[bguslawko_1]

Tobie też Mareczku tak zrobili i wygnali do rowów ? Spadnie ci czuprynka , doczekasz wnuków i będziesz skamlał by przyszli cię odwiedzić , a kasiorkę będą ci skubać grosz po groszu.Teraz prężysz muskuły 😊

[marekggg]

ja zaczalem pracowac jak mialem jakies 14-15 lat - wieczorami pomagalem babci w jej malym zakladzie, latem jak nie bylo szkoly to pracowalem gdzie popadlo - w mleczarni, sprzatalem miejskie parki, sadzilem drzewka i krzewy.
jak mialem 19 lat, mialem juz wlasna dzialanosc gospodarcza - w tygodniu prowadzilem kursy komputerowe, w miedzyczasie programowalem i nawet studia zaliczylem. i w piatki sie szlajalem po dyskotekach, bo akurat mialem czas.

wiec mi tu nic nie mow o tym co i jak. praca jest i czeka, ale mlodym sie nie chce.

wiec szanowna tyranidarada czy jak ci tam, idz swoje pomysly sprzedawac gdzie indziej. kasiory mam spoko, moge rozdawac, ale nie za lezenie do gory chujem i majac "wyjebane"

[jeepwdyzlu]

wiec mi tu nic nie mow o tym co i jak. praca jest i czeka, ale mlodym sie nie chce.
----
Chce sie.chce.
Moja obie córki pracowały jako nastolatki, młodsza wynalazła sobie 1/2.etatu już na 2.roku studiów, teraz jest w Stuttgarcie w Porsche, ma.4 letnie doświadczenie programistyczne a nie ma 25 lat.

[trypel]

Ogólnie jako pokoleniu to się im nic nie chce
Niestety to fakt
Podejście do pracy maja inne niż my

[bguslawko_1]

Jasne coś się pogubiłeś .My herosi zbudowaliśmy ten świat ,a oni teraz zapier by go zgubić .Młodzi ,fajni ,zdolni i ambitni .A że mają inne spojrzenie na świat to tylko zaleta .

[x4x9x]

Nie wszyscy, ale masz sporo racji.

[x4x9x]

Mąż im jednak wysłał dziś po 3 stówy, one też oszczędzają, wydały swoje oszczędności na zakup mieszkania. W ubiegłym roku dostały po 5.

[bguslawko_1]

Czasy podłe ,każdy grosz się przyda .Bzdurne teorie chłopczyków .Jak oni ciężko zapylali to każdy musi.Ja też kiedy jest okazja to wzmacniam finansowo moje dzieci .Wszystko kosztuje .

[zimnadzidzia]

A ty jesteś dorosłe dziecko?

[bguslawko_1]

Ona nie ty bardziej ostatnio jak cię czytam 😊

[jeepwdyzlu]

Zawsze dajemy.
Ale od kiedy dzieci są "duże" - prezenty są małe i zabawne. W tym roku wina i śmieszne tshirty.
A dla "małych" dzieci czyli wnuków - książki.

[x4x9x]

Prezenty zawsze cieszą:-)

[engine8]

Nieprawda.... te "odwalone" bo wypadalo denerwuja i czasami moga obrazic.

[tbernard]

jeepwdyzlu napisał:

> Zawsze dajemy.
> Ale od kiedy dzieci są "duże" - prezenty są małe i zabawne. W tym roku wina i
> śmieszne tshirty.
> A dla "małych" dzieci czyli wnuków - książki.
>

A jakie książki są teraz modne?

[jeepwdyzlu]

> A jakie książki są teraz modne?
----
Nie wiem. I chuj mnie to obchodzi.

[perski_niebieski]

Haha ...
Jest jeszcze gorzej ?
Idę po południu do Mamy i Taty.
Dostanę na Dzień Dziecka tradycyjnie z pięć stów ? A może więcej - bo inflacja ?
Jak Oni się będą cieszyli, że mogą coś podarować i mają komu.
Radość niesamowita !

Mama - lat 84, Tata - 88, a synuś - 64 ...

Córkom moim też coś skapnie ?
Młodsza dostanie dychę na rozrywki, a starsza piątaka.
Grzeczne dzieci !
30 i 37

[x4x9x]

Rodziców zawsze cieszy, gdy dają coś swoim dzieciom, czy wnukom. Nie odbierajmy im tej przyjemności. Większa jest radość w dawaniu, niż braniu. Możemy sobie nawzajem dać na tym forum odrobinę życzliwości:-) Świat stanie się piękniejszy, jak w piosence " ... cieszmy się z małych rzeczy..." Tego wam i sobie życzę, tej radości i beztroski, którą czuliśmy w dzieciństwie:-) Wróćmy do tamtych lat choć na chwilę:-)

[marekggg]

Ja sie ciesze z rodzicami jak sie w ogole spotkamy. nic wiecej nie jest potrzebne.

i zapomnij o dziecinstwie, bo tobie chyba nikt w dziecinstwie nie wytlumaczyl ze bedzie na starosc chujowo i do dupy.

i mozesz mnie znow zablokowac za obelgi - ale taka jest rzeczywistosc. tylko ze tym mlodym to do lba nie wchodzi.

[x4x9x]

Skoro prosisz...pomyślę nad tym...

[marekggg]

staram sie nie obrazac ludzi. ale jak sie znajdzie na forum jakis idiota, to nikt mnie nie powstrzyma.

spoko mnie zablokuj, nie mam nic przeciwko.

[x4x9x]

Mam zamiar do soboty całkiem odejść z tego forum, jak nie odejdę, to cię zablokuję, pozdrawiam.

[marekggg]

Spoko, i tak tu zostanies i moze mnie i zablokujes.

jednak tu sie dowies wiecej niz gdzie indziej. bo jak tutaj zapytasz, to dostanies konkretnej odpowiedzi.

[x4x9x]

Wiem, są tu życzliwi ludzie, chociaż nie wszyscy.

[marekggg]

w sumie wszyscy.

[bguslawko_1]

marekggg napisał:

> Spoko, i tak tu zostanies i moze mnie i zablokujes.
>
> jednak tu sie dowies wiecej niz gdzie indziej. bo jak tutaj zapytasz, to dostan
> ies konkretnej odpowiedzi.
Nie pochlebiasz sobie przypadkiem ?

[marekggg]

nie.

[x4x9x]

www.youtube.com/watch?v=uxxsJfj8yoE

[marekggg]

stary, trzymam kciuki.

[donvito52]

perski_niebieski napisał:

> Haha ...
> Jest jeszcze gorzej ?
> Idę po południu do Mamy i Taty.
> Dostanę na Dzień Dziecka tradycyjnie z pięć stów ? A może więcej - bo inflac
> ja ?
> Jak Oni się będą cieszyli, że mogą coś podarować i mają komu.
> Radość niesamowita !
>
> Mama - lat 84, Tata - 88, a synuś - 64 ...
>
> Córkom moim też coś skapnie ?
> Młodsza dostanie dychę na rozrywki, a starsza piątaka.
> Grzeczne dzieci !
> 30 i 37

Ja sierotą jestem.
Z racji wieku i wykonywanej profesji emeryta, ja oczekuję prezentów.
Wnukom kopsnąłem ... ale niedużo ... i tak codziennie, to lody, to lizaki, to Tick Taci i robaki ;))

[wislok1]

No, to jest kwestia indywidualna, glupio sie tu spowiadac...

To jest troche dziwne, bo w sumie pelnoletnie dziecko to nie dziecko tylko dorosly...
Z drugiej strony wiadomo, ze rodzice pelnoletnim dzieciom pomagaja

[engine8]

Dzizus...... Nie dosc ze stare te dzieci to jeszcze im pieniadze na przezent wysylacie? Zginela jak widac cala idea i magia prezentow. Niedlugo idac w gosci zamiast butelki wina czy kwiatkow - damy stowke i mamy z glowy?

A ja do dzis opowiadam w formie zartu jak 40 lat temu na bazarze spotkalismy starszego polskiego zyda ktory sprzedawal cos tam i strasznie narzekal na zone ze sie na niego wsciekla i obrazila i si enie odzywa.....i mowi ze dal jej juz $20 i dalej sie burmuszy i chyba nie bedzie wyjscia - bedzie musial dac nastepne $20..

Jak wodac zydzi sa kilkadziesiat lat przed nami...

[x4x9x]

Tak, dałam bratu na parapetówkę dolary. Najbardziej mu były potrzebne pieniądze, kończył dom. Niektórych prezentów ślubnych do tej pory nie używałam- firanki, zestawy kawowe.

[trypel]

Nie ma magii prezentów
Ja juz dawno powiedziałem że nie chce zadnych prezentów bo mam wszystko co potrzebuje
A jak ktoś ma mi dać kasę to lepiej niech na schronisko wpłaci
Myśmy się cieszyli z byle goowna 40 lat temu a teraz z czego byś się ucieszył? Skoro masz wszystko a jak nie masz to tylko z wybory to co ci da prezent? Tylko kłopot co z tym zrobić.

Trypel na prezydenta

[marekggg]

posumowalesz to bardzo ladnie. i kropka. nic dodac, nic ujac.

i jak cos komus dac - no nie wiem. chcialem sie dogadac zeby wplacac mojim dwom slowackim chresniakom po 50-100 euro miesiecznie na jakies konto. sprawa nie jest prosta, bo moj bank takich rzeczy nie oferuje. poprosilem brata i szwagierke zeby sie tym zajeli. rezultat? - zero nic. czyli maja w dupie.

moj chresniak w polsce jest autysta. tragedia. prosilem zone, zeby znalazla jakas forme pomocy dla niego. szwagrowa narzeka ze nie ma kasy. czy ktos cokolwiek cos zrobil? otoz nie. wiec mam w dupie.

[x4x9x]

Trzeba tak dawać, żeby można było wziąć...

[marekggg]

a co mam wziac od dzieciaka?

ja mu chce dac/zafundowac lepsze zycie. rodzice maja w dupie. no to ja tez.

[engine8]

U nas dzieciom zwykle rodzice - ale moze kazdy, zalozyc konto na wydatki na studia. I wystaarczy napisac czek na to konto i dziecko bedzie miec na wydatki szkolne jak zacznie studiowac... i to sluzy tez jako doping..
A wiec wnuki, chrzesniaki itp dostaja na urodziny maly prezent czy zabwke i czek... i najpierw to patrza na to ...jak na cos czego pojac nie potrafia i oddaj rodzicom aby sie tym zajeli ale z wiekiem doceniaja ze to ma coraz wieksza wartosc.. bo ma.

[marekggg]

ameryka to troche inny swiat bankowy. tyle moge powiedziedziec.

[trypel]

Wczoraj sie dowiedziałem że w UK można raz na 3 lata dać grant studentowi (nawet własnemu dzieciakowi) i uciec wtedy od podatku. Zero podatku wtedy. I grant do 10 tys GBP. Więc dajesz prezent i jesteś 4000 funtów do przodu :) I wszystko w rodzinie zostaję

[engine8]

U nas darczynca placi podatek.. jak przekroczy limit.
Ja moge w ciagu zycia dac $12M w formie prezentow zanim musze placic podatki od darowizny. Rocznie zas do $15k/osobe dajaca bez nieczego i wtedy sie to nie odlicza od tej kwoty i nie trzeba nawet wypelniac form podatkowych ale jak dalm np $20k dziecku od siebie to musze - tzn powinienem, wypelnic forme - podatku nie zaplace ale to zostanie zarejstrojwane i odjete od tych $12M
Prezenty na cele charytatywne tez sie nie licza do limitu i mozna ile sie chce. Na studia podobnie - moga dac wnuczce ile chce ale musze wystawic czek na uniwersytet...albo wypelnic forme podatkowa i mi odlicza... Niestety tylko to na cele charytatywne odlicza sie od podatkow.

[bguslawko_1]

trypel napisał:

> Nie ma magii prezentów
> Ja juz dawno powiedziałem że nie chce zadnych prezentów bo mam wszystko co potr
> zebuje
> A jak ktoś ma mi dać kasę to lepiej niech na schronisko wpłaci
> Myśmy się cieszyli z byle goowna 40 lat temu a teraz z czego byś się ucieszył?
> Skoro masz wszystko a jak nie masz to tylko z wybory to co ci da prezent? Tylko
> kłopot co z tym zrobić.
>O czym ty bredzisz .Pieniądze to też prezent .I zawsze się liczy i wdzięczność w tych ciężkich czasach .Faceci co nie mają zielonego pojęcia o tym .Mam wszystko ,a wnuki też .
>

[engine8]

Tzn pieniadze w duzych kwotach to prezent - no jakby mi kots dal $100k to potraktowalbym to jako prezent ale $500 czy $1k? - obraza.. Wole butelke dobrego wina czy innego alkoholu - takiego za ktore sam bym za Ch nie wydal takiej kasy ale fajnie miec jak ktos to zrobil.

Preferowalbys aby od wnuka dostac 100zl czy moze cos co sam zrobil wlasnymi rekami i ci podarowal? Nawet jak to niewiel waarte w pieniadzach?
O od wnuczki na urdziny dostalem budke dla ptakow..... Zajelo jej tydzien i z pomoca ojaca zrobila a potem sam pomalowala.....ile sie przy tym nauczyla a i na palcach plastry mialala.
I taka bdke bede widzial i pamietal dlugie lata a jakbym dostal od niej pieniadze to bylby mi zal dziecka a kasa poszlaby na zwykle wydatki i po tygoddniu nie pamietalbym ile dostalem.
Z innej okazji dostalem jej portret ladnie oprawiony i z podpisem oraz dedykacja.... wisi sobie na honorowym miejscu..
Od syna dostalem czarne wloty powietrza do aut. Orginalne srebrne byly dobre ale czarne wygladaja "kool"
Kiedys dostalem LED zamienniki zarowek i auto wyglada jakby bylo 5 lat mlodsze.. :)
A on dostal skorzan kurtke na motocykl marki BMW z podrzewaniem... i mu sie podoba.

[marekggg]

to mi sie podoba - budka dla ptakow.

wloty powietrza OK, led-y no dobra. ale kase w kopercie... ble.

[engine8]

No jak bym na LED anin wloty swojej - nawej malej, kasy nie wydal ale jak dostalem to sie ucieszylem :)
Od sasiada - dentysty dostalem - dawno temu, szczoteczke do zebow soniczna. Namawial mnie ze dobra a ja nie moglem sie przyzwyczailc i umotywowqc $200 skoro ta darmowa spelniala swoje role ....
Wiec doszedl do wniosku ze jak bedzie lezec i patrzec ..... i mial racje. Od 10 lat zadnej innej.

[trypel]

Weź przestań z zamiennikami led. Zamontowałem. W chuj drogie. Z jakas elektronika oszukująca szynę can i dupa. Świecą tak że wszystkich rażą ale ja nic nie widzę. Jedna Przejażdżka i wracam do zwykłych h7 i h9

[gzesiolek]

Ale próbowałeś regulować ustawienie?
Ja w Brzydalu miałem jedne retrofity chyba Varty i świeciły kiepsko. Po regulacji tak jak zwykłe halogeny, tylko na biało i z wyraźniejszą linią odcięcia...
Ale akurat kumpel sprzedawał auto i założył z powrotem zwykle a wyciągnął jakieś Philipsy za 600PLN retrofity PRO9000 czy coś takiego... Sprawdziłem i bajka... Jeśli chodzi o zwykle świecenie to świeca jak matrycowe w Maździe... Nie oślepiają, idealna linia odcięcia, jasność na drodze z 4x lepsza od halogenów i pobocze wyraźniejsze i ładnie pociągnięte w przód... Odkupiłem za pół ceny... Tylko muszę pamiętać na kolejnym przeglądzie za rok by halogeny wrzucić...
U mnie w soczewkach zagrały idealnie, tylko ja mam siakies HIR2...

[engine8]

No wiec jaa w jakis sensie msle podobnie - to to chce miec to mam a po co mi to czego nie chce?
Ale jest jeszcze zakres rzeczy ze fajnie byloby je miec albo nie wiemy nawet ze sa fajne a mu nie mamy ale wydawanie wlasnie kasy nie ma sensu a wiec to sa najlepesze rzeczy na prezenty. I tu sie trzeb nastarac aby odkryc te rzeczy...i na tym polega prezent - nie zeby odwalic robot albo dac kase ale zeby poswiecic troche czasu i uzyc pomyslunku.
Moja zona np wie co jest na mojej liscie ale jak na razie to sie na to nie rzuca. Ona uweaza ze jakbym to dostal to nie mialbym juz mzrzen - a zycie bez marzen G warte a ja ciagle mam nadzieje ze sie zdecyduje zamiast mi mowic - "Jak tak bardzo chcesz to sobie kup".... :))

[trypel]

Mnie też inne rzeczy co ich nie mam zupełnie nie ciągną.
A marzenia mam raczej niematerialne. Samochodów I motocykli nie traktuje w kategorii marzen ale przyjemności

[engine8]

No ale takie Porsche 911S to mimo ze nieprzydatne i bez sensu fajnie bylby miec :)

Ciekaw jestem jakie to niematerialne marzenia mozna miec?
na pewno sa ale jakos mi nic do glowy nie przychodzi ? :)

[trypel]

Np wziąć sobie 6 msc urlopu i pojechać panamericaną z alaski na ziemię ognistą.
Spłynąć Dunajem z Ulm do morza czarnego.
Pojechać na 2-3 msc do Iranu
Zamieszkać we Frulii

[marekggg]

dobre pytanie - co tu mozna jeszcze sobie zazyczyc.... no dobra w naszym segmencie.

moze lot odrzutowcem?

nauka latania na airbusie?

ja mam w sumie jedno marzenie - chcialbym zjechac stok Harakiri w Mayrhofen/Penken.

potem to moge umrzec. tyle, nic wiecej.

[engine8]

A do tego przeciez potrzebne sa srodki materialne?

[engine8]

I to jest niematerialne?
Dlaczego tego nie mzoez zrobic?
Czyzby argumenty materialne ci w tym przeszkadzaly?

[trypel]

Jeśli czas jest materialny to tak.

[engine8]

Zalezy dla kogo.
Moj jest darmowy
No ale skoro Ty aby miec czas musisz sobie na to zapracpwac to jak najbardziej..

[x4x9x]

schudnąć

[x4x9x]

Dziękuję wszystkim za dyskusję, dobranoc.

[engine8]

Dlaczego tego nie robisz? Czysby ograniczeni ematerilane przede wszystkim?
Wystarczy przestac pracowac, zapisac sie na najleppszy na swiecie program odchudzania i poswieciec temu 24/7 przez pol roku. Resultaty gwarantowane.

[bguslawko_1]

Żaden program nie pomoże jak nie zmienimy ustawień w głowie .

[x4x9x]

Wiem, popijam kawę... słodzoną.

[grzek]

Trzeba zmienić przyzwyczajenia, potem już nie będą wyrzeczeniami.

[x4x9x]

Wypiłam przed chwilą kawę bez cukru:-)

[bguslawko_1]

I co smakowała ? 😊Uważaj bo jak schudniesz to Cię może ktoś wziąść w jasyr .

[x4x9x]

Nie za bardzo, dlatego przed chwilą zjadłam lody:-)

[gzesiolek]

Od ponad 30lat kawę piję (herbaty zresztą też) bez cukru... Dla smaku, nie dla odchudzania, bo i tak ważę 100kg... ;)

[bguslawko_1]

Nie każdy musi wyglądać jak modelka z żurnala .Wiadomo zdrowy tryb ,ale bez przesady .Albo akceptujemy takiego człowieka ze wszystkimi jego wadami lub odrzucamy . Wygląd nie jest w życiu najważniejszy ,choć z wiekiem zaczynamy to dostrzegać. Wyczytałem takie z neta " Z tymi zamkniętymi oczyma jest także podobnie przy pocałunku to tak jakbyśmy chcieli widzieć tylko wyidealizowany obraz osoby, którą kochamy a ten tkwi w naszej głowie a gdy się przytulamy nawet nie patrzymy sobie w twarz a tylko dotykamy się sercami(piersią), bo czujemy, że zespalamy się przynajmniej na moment lub może przekazujemy swoją energię" To jak to jest że zawsze trafiamy w usta i nigdy nie pudłujemy? Ciekawe 😊

[perski_niebieski]

no tak emigrant,
mieszkajacy na dodatek w kraju, gdzie kult pracy jako " gazeciarz od trzynastego roku życia "
obowiązuje ??? wszystkich ...
wspólczuję !

P.S.
były kwiatki - będą czekoladki ...
w sobotę

[engine8]

Niedlugo bedziesz zazdroscil.

[perski_niebieski]

pracy ???
O.K.
tak się w życiu porobiło, że mogę
nie robić już kompletnie nic i jakoś do setki dociągnę !
godnie ...

* komplementariusz w prawniczej spółce komandytowej
* cichy wspólnik ( nie do końca jawny ) w rodzinnej fabryce opakowań
i maszyn do pakowania, to ich własnością Cayenne i S90 przecież
* akcje, obligacje, kawałek złota ...
* mieszkanko koło Politechniki - warte ze 2 miliony ?



Ale było ciężko.
Wieczny student polonistyki i prawa + asystentka na ASP
w roku 1985 to naprawdę nie był mjut !
Gdyby nie nasi rodzice ...
Ą ślub wzieliśmy, gdy córka szła do szkoły.
Dla jaj ?

;)

[engine8]

Nie ma sie czym chwalic,,, cieniutkie to zycie bedzie.
"cichy wspolnik w fabryce co ma Cayenne" LOL
"kawalek zlota" - wielkosci obraczki?
"mieszkanko warte 2M" - i co z tego ? powinno byc 2 bo co z tego ile warte jak w nim mieszkasz?

[bguslawko_1]

Polska jest w czołówce wymierających krajów.
Przy dzietności 1,30 nie ma co liczyć na jakakolwiek kontynuację narodu.
Ubywa nas dziennie przeciętnie około 500 osób /dzień w dzień/ -> różnica między zgonami a urodzeniami.
Rodzi się około TRZY RAZY mniej dzieci niż przed 70 laty a z każdym rokiem liczba urodzeń będzie mniejsza.Ale u ciebie w USA czarna rasa da radę .
-------------------------------------

[x4x9x]

Ludzie się nie przytulają i dlatego:-) Córa kiedyś pracowała w restauracji, przychodziły pary na randki i oczekując na zamówienie gapili się w swoje telefony. Takie czasy nastały.

[bguslawko_1]

To samo było dzisiaj .Wracam od kumpla ,flaszeczka ,żużel .Na przeciwko KFC ,wracam rowerem ,a tam parka patrzy sobie w telefoniki .Rączki opadają .Ja nie mógł bym .Siedzi laska ,a ja w telefon.Wiesz dobrze ,że my telefony wyrzucamy przy bliskim spotkania XD .

[qqbek]

2000 i zgłaszam do płokułatuły!
Po pijaku na rowerze?

[bguslawko_1]

I dobrze na rowerze .Kiedyś szedłem z buta .Zamiast wziąść taryfę .Miałem świadomość,ale buty do wyrzucenia .To jest centrum miasta ,ruch ,życie ,odrobina alkoholu nikomu nie zaszkodziła .Trzymaj się .Dobranoc .

[perski_niebieski]

wywołałeś mnie złośliwie do odpowiedzi,
więc jednak odpowiem:
* fabryka, to nie tylko Cayenne z 2020 roku !
cośtam produkuje i raczej nie zginie ?
wszystko dziś opakowane - zafoliowane, wbrew protestom ekoterrorystów ...
Dzięki temu ludzie nie poumierali od wirusa !
Zarobiliśmy również " co nieco " na szpitalach tymczasowych.
Branża spożywcza ma świetlaną przyszłość. Nie wszystko zapakujesz w papier ?
Śledzia i kiszonej kapusty raczej na pewno. Paletę okręcisz gazetą ?
dojdziemy niedługo do standardów niemieckich:
każde jabłko deserowe - na tacce i zafoliowane !
żeby żaden Kutas z grużlicą czy świerzbem nie macał ręcami, zanim Ty je kupisz ...

dywidenda za ten rok - około ćwierć miliona dla mnie,
co miesiąc wpadają dwie dychy, praktycznie za nic !
** traktuj ów kawałek baaardzo mocno umownie ...
*** starsza córka ma domeczek pod miastem
skromne 400 metrów, za uczciwie zarobioną w firmie kasę !
jakby co, możemy do niej na starość ?

oby jak najpóżniej, ale odziedziczę apartament po rodzicach
kancelaria doradzająca Businessowi też daje niezłe przychody,
których nigdy bym nie miał - gdybym sam nic nie miał ?
pieniądz przyciąga pieniądz ...

Córka Burżujka to Pani Radczyni,
a młodsza pisze doktorat z historii sztuki,
dlatego wciąż Jej pomagam !

Tak więc, panie Rentier, o mnie się nie martw !
nie zginiemy ...
;)

Kur*wa
Kupowałem mieszkanie za 2500 od metra. W roku 2010.
Mieszkał po wojnie prorektor Akademii Medycznej, członek Komitetu Wojewódzkiego.
Jego spadkobiercy chcieli szybko sprzedać, dowiedziałem się " przypadkiem ".
Z zewnątrz - koszmar, ale w środku ... Kamienica obszarpana od wojny nie remontowana.
Straszydło. Za to w rejestrze zabytków.
Już wiedziałem, że konserwator wkrótce sfinansuje elewację,
a Mumia Europejska dołoży kasę do remontu.
No cóż, jak się zna kogo trza ?

;)

Oceniam dzisiaj realną wartość na 15 000 złotych za metr.
Sześciokrotne przebicie !
Podobno można sprzedać " Plac Grunwaldzki " za 18 ?
W porywach - za dwie dychy. Będzie jeszcze drożej.
Ceny oszalały.
Ale nie ten metraż ...
149

[engine8]

No dobra to teraz dawaj i powiedz ile jestes "wart" - tzn ile masz zaaoszczedzonej kasy czy rzeczy ktore mozesz szybko spieniezyc - tzn takiej bez ktorej moglbys sie obyc, przezyc i ja zaiwestowac?

[jeepwdyzlu]

Kurwa engine.
Pojebało cię?
Klawiatura wytrzyma wszystko, facet naoisze ci że 7 mln euro i co mu zrobisz?
Luz chlopie.
Czy ktoś ma kasę i rozum widać nie po tym co tu klawiaturuje...

[engine8]

No a ty nie czujesz ze on wlasnie to chce napisac? I co w tym zlego ze napisze? :) Bedziesz zazdroscil? LOL

[jeepwdyzlu]

Tak, będę zazdrościł.
EOT

[perski_niebieski]

Nie jestem Ian Ziering abym miał Net Worth.
Koleś,
emerycie. Walmarta kliencie. Nie ośmieszaj się, i do reszty nie pogrążaj !

Pisałeś tu kiedyś: żyję za 2000 dolarów amerykańskiej emerytury ...
A może " aż " za 3000 ?
Współczuję. Grosze.
Ceny usług, kultury, gastronomii - Polska vs. Ameryka = 1:1
Może prościej, chyba nie ogarniasz ? Ja za 100 złotych w restauracji
dostanę dokładnie to samo, co Ty za marnych 100 dolców !

Gdy studencka bida bawiła się w strajki, myśmy w Prosperze na Rynku
doradzali " cynkom " jak z Psami rozmawiać ...
Znajomości procentują do dzisiaj ?
;)

Zauważyłeś ? Nigdy nie wdaję się w dyskusje o autach, oponach, cenach, olejach.
Jadę do serwisu i robią, co potrzeba. Wiedzą lepiej, niż forumowi mądrale, chyba ?
Zdradzę sekret ... Mam prywatne auta... Trzy ... Może czytałeś ...
Jedno na gwarancji, drugie już po, a trzecie z sentymentu i niedosprzedania.


Ile wolnej gotówki ?
Cztery litrowe słoiki zakopane w ogródku, koło budy okrutnie złego Amstaffa ...
Poniał ?

Gdy córcia przed rokiem chciała Alfę, to powiedziała: Tata, kup mi To, bo Fiatek za mały.
Jutro byliśmy w salonowym komisie i za godzinkę nasza.
40 000 ...
Najlepsze ? Nawet nie zauważyłem, że mi z konta ubyło !

Engine,
największa " konkurencja " na rynku opakowań, nie tylko dolnośląska,
ma w Bielanach Wrocławskich willę 650 metrów - w tym kryty basen 150m i kort tenisowy.
Na działce 3000 m2. Obok, dwa domki dla synów. 300 i 200.
Ten mniejszy, wynajmuje obecnie chiński strasznie ważny Prezes ze Strefy Ekonomicznej.
Pijemy razem - inaczej nie można ? Ale na przetargach walczymy zaciekle !
Czy pobliski " Zamek Topacz " producenta Kiepskich.
To jest kasa. Polska kasa.

A Ty mi zazdrościsz Jaguara z 2002 roku ?
Ogarnij się, chopie !

P.S.
Jakbyś pogłówkował ( w co wątpię )
Ian Ziering - w pewnym sensie - rozwiązaniem zagadki ...

P.P.S.
Zapomniałem, na gwarancji V 177.
misiaczku

;)

[engine8]

Dziekei za ubaw.... oplulem sie kawa z rana. ale radochy nic nie odbierze..
Wiesz ja tobie zazdroszcze nie tylk Jaguara ale wogole chyba wszytkiego ... kto by tak nie chcial zyc jak Panisko?
Ma prywatne auta// Ja poerd.. a jakie inne mozna miec ? panstwowe? LOL
No i dawaj marki i modele aut bo to ze w komisie aut uzywanych to niewile mowi.
No bo corki alf sie nie liczy - raz ze to nie Twoje a po drugie Alfa alfie nierowna :)
No i wiesz Ty pewnie mieszkasz w bloku wiec nie masz szans na umycie czy odkurzanie swojego auta a co dopiero na jakies drobe prace przy nim - rozumiem..

Ty nic nie pojmujesz.... Ja zyje za Polska emeryture tzn za cale 600 zl. :) a o $2k to mi sie nie marzy.. i na Walmarta mnie nie stac. na bazarach kupuje bo taniej..
Najfajniejsze to to ze Ty za wspaniale 100 pln dostaniesz w restaracji dokladnie to samo co ja za "marne" 100 dolarow... - ubaw panie nie z tej ziemi.

No i tak z ciekawosci.
Dawaj restauracje - Twoja "favorite" - tak gdzie bys sie nie powstydzil mnie zaprosic to chetnie porownam z naszymi i to mi ulatwi przy nastepnej wizycie we Wrocku :)

Topacz mozesz sobie darowac. Bylem tam - jest OK - lokalizacja fajna ale jedzenie delikatnie mowiac mierne

Ty mnie nie mow co ma Twoja konkurencja ale co Ty masz - podaj wymiary swojej willi a nie tak szefa co ci drinki stawia.. No ale skoro juz pijecie razem to co pijecie?

[qqbek]

Ja zawsze dostaję, nawet teściowa mi dziś prezent dała, nie tylko mama.
Mam tego pecha (bo to w dzieciństwie naprawdę był pech), że 1 czerwca mam też imieniny.

[engine8]

A wiec skladam zycznie z obydwu okazji.... Sorry, kasy nie dostaniesz.

[bguslawko_1]

Sorry nie dam zabiorę do grobu.Zaskakujesz mnie ostatnio i to mocno .

[engine8]

A kto mowi ze zabiore do grobu? Dam temu i wtedy kiedy bede mial na to ochote.

[qqbek]

engine8 napisał(a):

> A wiec skladam zycznie z obydwu okazji.... Sorry, kasy nie dostaniesz.

Nie to nie, sam sobie zarobię ;)
Nawet napić się nie było jak, bo po pierwsze środek tygodnia, po drugie roboty mam tyle, że obecnie wyceniam zlecenia już na drugą połowę lipca.

Bo, jak to mawia stare chińskie przysłowie: "wódka w środku tygodnia pachnie urlopem na żądanie"... a ja nawet w weekendy ostatnio pracuję.

[engine8]

I wlasnie o to chodzi bo darmwego sie nie szanuje - jedynie zarobione :)

[perski_niebieski]

Wszystkiego Najlepszego,
Panie Jakubie !

nienajgorzej ?
mój kolega ze studiów urodził się 1. stycznia - dali mu na imię MIETEK !
goście skacowani, o ile przyszli, siedzieli jak na stypie - najchętniej by wypili wodę z wazonu ...
przeniósł imieniny na czerwiec, a urodziny obchodził na Sześciu Króli ?
czy jakoś tak

Pozdrawiam ^^

[trypel]

I być może wszyscy dostaniemy nieoczekiwany acz miły, niematerialny prezent od losu
www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/wladimir-putin-przejdzie-pilna-operacje-wloskie-media-podaja-jaka/1f1vpng,79cfc278
To chyba ma kiepska przeżywalność więc trzymam kciuki

[engine8]

Jak to niematerialny? Wytlumacz bo ja to widze jako bardzo materialny.
Gdyby Putin nie mial materilanego wppywu na swiat to nigdy by sobie nim glowy nie zawracal.

[trypel]

Ale dla nas będzie to prezent niematerialny bo nic materialnego nie dostaniesz jak chuj zdechnie
Prawda?
Chyba ze założyłeś się z kimś iiczysz na wygraną

[engine8]

No wtedy ropa stanieje, ukraincy wroca na swoje etc.. juz po paru dniach beda materialne efekty
Bo w sumie to co Tobie sam Putin zrobil co sie zmieni jak go nie bedzie?

[trypel]

No właśnie będę miał z tego niematerialną przyjemność. Prezent taki.
Właśnie dlatego nazywa się to niematerialne ze nie musi się nic zmieniać jak do tego dojdzie

[engine8]

A jak sie okaze ze nastepca gorszy?

[trypel]

Prawdopodobne
Ale nawet wtedy przyjemnie jak skurwiel pocierpi
Stawiam na raka w jego przypadku

[gzesiolek]

Ale przynajmniej kilka lat będzie musiał udawać lepszego...

[bguslawko_1]

Cytat o dzieciach . Powiadacie:
– Nuży nas obcowanie z dziećmi.
Macie słuszność.
Mówicie:
– Bo musimy się zniżać do ich pojęć. Zniżać, pochylać, naginać, kurczyć.
Mylicie się. Nie to nas męczy. Ale – że musimy się wspinać do ich uczuć. Wspinać, wyciągać, na palcach stawać, sięgać. Żeby nie urazić."

Źródło „pl.wikiquote.org/wiki/Janusz_Korczak”

[x4x9x]

www.youtube.com/watch?v=2Ke9wJUOQGs

[bguslawko_1]

Widzę że mało kto kliknął w ten link .Dorosłe dzieci.Śpij spokojnie.

Ale najpierw trzeba miec te dzieci

[engine8]

Bo posluchajcie co nas - a raczej was czeka
www.youtube.com/watch?v=Og8Eq38_8OU

[engine8]

A najbardziej mi sie podoba to ze aby sie mozna bylo wypowiadac na kazdy temat damskomeski to najlepiej sie oglosic
"transseksualna lesbijka o maskulinarnej prezencji "
Super.

[xdanax]

Jestem dumną mamą - młodsza córa zdała prawko:-) We Wrocku!

[trypel]

Jak muszka owocówka
One tez zawsze wracają

[qqbek]

trypel napisał:

> Jak muszka owocówka
> One tez zawsze wracają

I korzonki.
One też nawracają.

A co do dumy - młoda wczoraj kartę rowerową zrobiła.
O praktycznym sobie przypomniała przedwczoraj, po południu, tuż przed treningiem.

Wróciliśmy po 18:30 i pojechaliśmy na rowerach poćwiczyć na miasteczko ruchu drogowego.
Do północy zasnąć nie mogła "bo nie zda na pewno" (choć szło jej lepiej niż większości innych dzieciaków)... wpierw kropelki żołądkowe, na koniec NeoSpasmina...

[xdanax]

Ambitne dzieci tak mają, wszystko przeżywają.

[trypel]

A mój oblal.
Niestety można się bylo spodziewać

[xdanax]

Wrocław jest bardzo trudny do jazdy, dochodzi stres. Zda następnym razem.

[trypel]

Karty rowerowej nie zdaje się na mieście

[qqbek]

trypel napisał:

> Karty rowerowej nie zdaje się na mieście

A powinno się.
Tyle, że ponad stówę dzieciaków by dwoje policjantów drogówki tydzień egzaminowało.
A tak w jeden dzień załatwili, na sześciu czy siedmiu godzinach lekcyjnych raptem.

Ja mam to szczęście, że moje zadupie jest gęsto naszpikowane drogami rowerowymi, w związku z czym młoda od razu jeździła po ulicach, bo tam gdzie u mnie na wsi nie ma drogi rowerowej (no może z raptem kilkoma wyjątkami), tam nie ma też i dużego natężenia ruchu - wszystkie "przelotówki" mają DDR.

Zresztą jeszcze w Lublinie jeździła po bocznych uliczkach ze mną na rowerze. Wpierdalać się na nierówny, wąski chodnik, na uliczkach na których natężenie ruchu liczy się w sztukach, góra dziesiątkach, a nie setkach czy tysiącach aut na godzinę też mijało się z sensem.

[qqbek]

trypel napisał:

> A mój oblal.
> Niestety można się bylo spodziewać

Córa jest przesadnie uważna na drodze, zwalnia nawet tam, gdzie ja (a ja mam tysiące kilometrów natłuczone na rowerze i bardzo zachowawczy styl jazdy w związku z tym) nie zwalniam.
Do tego, odkąd mieli zajęcia teoretyczne, regularnie przepytywałem ją z mijanych znaków drogowych, nauczyłem rozróżniać też poszczególne znaki poziome...

Ale oni całą klasę taką mają - podchodziły 22 osoby na 28 w klasie (troje nie chciało, nie chciało też troje z pięciorga Ukraińców), zdało 21 - w pozostałych klasach był niekiedy prawdziwy pogrom (w jednej z ogólnych uwaliła ponad połowa).

[trypel]

Mój ma problemy z koordynacja i decyzyjnością
I to go rozwala w takich sytuacjach
Pamiętam sprzed 6-7 lat. Jedzie rowerem szeroką (z 5-6m) alejka w lesie. Na środku alejki stoi słupek. Za chwilę zza pleców słyszę ryp, obracam się a dzieciak leży. Co się stało? A bo nie wiedziałem z której strony mam go ominąć..
Dlatego ja mu wciąż każe jeździć chodnikiem bo na drodze może za dużo stresów kosztować kierowców

[waga173]

trypel napisał:

> Mój ma problemy z koordynacja i decyzyjnością
> I to go rozwala w takich sytuacjach
> Pamiętam sprzed 6-7 lat. Jedzie rowerem szeroką (z 5-6m) alejka w lesie. Na śro
> dku alejki stoi słupek. Za chwilę zza pleców słyszę ryp, obracam się a dzieciak
> leży. Co się stało? A bo nie wiedziałem z której strony mam go ominąć..
> Dlatego ja mu wciąż każe jeździć chodnikiem bo na drodze może za dużo stresów k
> osztować kierowców

Widze tu trzy rozwiazania problemu.
- Zapisac go na jakies sporty zrecznosciowe,
- Jezdzic z nim i jezdzic, nie po bezludziach kurwa, tylko po zatloczonych sciezkach rowerowych az ta sztuke
zgadywania co z ktorej strony omijac ogarnie,
- Kupic Paternity Test.
Moja mlodsza cora jak w wieku chyba lat siedem jadac rowerem (ale gadajac z kolezanka obok) przypierdolila w latarnie tak ze kierownica roweru przypierdolila jej w sama cipe, to pozniej juz zadnego podobnego numeru nie odpierdolila.

[trypel]

Niektore rzeczy sa w glowie. I mozna sie wyuczyc ale nigdy nie bedzie to automatyczne.
Od roku ma trenera 2x w tygodniu zeby nie odstawal zrecznosciowo od innych w klasie. Powoli ale pomaga.
Reszte robimy ale to taki typ. Kompletnie inny mozg niz jego siostra
Ale za to nauki scisle w malym palcu.

[gzesiolek]

Jako osoba z podobnym wrodzonym zachowaniem mózgu za młodu, mogę Ci potwierdzić, ze wszystkiego da się wyuczyć lub nauczyć się wykorzystywać dla swojego dobra...
Chyba zbyt latwo skreślasz młodego... Jeszcze Cię zaskoczy...

[trypel]

Ja go nie skreslam.
Po prostu dla mnie jest to duzy problem ze nie moge z nim pojezdzic na nartach ani na rowerze ani zrobic zadnej rzeczy ktora wiaze sie z podjeciem ryzyka

[xdanax]

Przypomniało mi się moje dziecko, które po raz pierwszy wsiadło na konia. Zaczęła " cmokać" i lekko bić nogami o boki konia. Instruktor stwierdził, że ma doświadczenie w jeździe konnej, puścił ją i zaczął następne dziecko wsadzać na konia. Najadłam się strachu, córa szczęśliwa bez asekuracji i opieki zrobiła kółeczko. Była w trzeciej klasie. Trzeba od dziecka uczyć dzieci pokonywać strach. Choć nie do końca to jest dobre. Moja córa głaskała wszystkie obce psy, nawet te wielkie. Czasami nie zdążyłam zareagować. Nawet bez biletu zwiała mi do słonia w ZOO w Krakowie, w tym czasie, gdy stałam w kolejce. Mogła mieć z 5 lat. Ma po mnie charakter i odwagę:-)

[gzesiolek]

Moja córa powiedziałą, że zdała jak już zdała...
Taka Zosia samosia...
Jeździła i tak ze mną lub z żoną regularnie, a na Technice w ciągu roku miała jakieś zajęcia dot. znaków i sprawdziany nawet to jej wtedy pomagałem jak miała pytania... Ale kiedy będzie mieć już ostateczny egzamin się nie przyznała, ale zdała bez problemów...

[qqbek]

Moja to typ panikary.
Jak pojechaliśmy potrenować, to dawała sobie radę ze wszystkim chyba lepiej, niż większość pozostałych dzieciaków.
Ale nie "ona nie zda, bo nie umie".

[bguslawko_1]

Niestety można się bylo spodziewać .Jak się tak spodziewałeś to tak masz .Córka zdała za drugim razem przyszła zapłakana .Interweniowałem i za drugim przeszła .Z synem ten numer już nie poszedł .Wozi go dziewczyna jego autem , się kochają i dobrze mu z tym .Nie każdy musi być kierowcą .

[xdanax]

Nie bój się, nie ugryzę cię.

[trypel]

Muszki owocówki nie gryza tylko są.
Niezależnie co zrobisz to wracaja i łażą iataja i się wszędzie wciskają
Zwłaszcza tam gdzie nikt ich nie chce