bywalec.hoteli
09.06.22, 14:11
Tak mi się nasunęło w temacie inwestycji:
- inflacja jest bardzo wysoka
- kredyty są bardzo drogie
- depozyty są bardzo nisko oprocentowane (banki głoszą, że są lokaty na 4-5%, ale często to są tylko na nowe środki i na 2 miesiące - czyli oszustwo)
- samochody bardzo drożeją nawet bardziej niż inflacja, a roczne-dwuletnie auto potrafi kosztować więcej niż cena ówczesnego zakupu
- bardzo dużo ludzi utraciło zdolność kredytową i bardzo spadła ilość udzielanych kredytów
- nieruchomości są bardzo drogie, ale ceny stanęły a nawet zaczęły tanieć
- dużo Ukraińców, którzy zrobili popyt na rynku nieruchomości wróciło i będzie wracać do kraju, bo wojna już jest tylko na wschodzie
W związku z powyższymi informacjami może sprzedać mieszkanie i kupić dwa nowe samochody? :)
Po roku, dwóch sprzedać i zainkasować zysk >= inflacji. A autkami jeździć za free.
Tylko trzeba by najpierw te auta zamówić a potem zacząć akcję sprzedaży mieszkania i poszukiwania kupców. Akurat rok może zleci :)
Co sądzicie o takiej strategii inwestycyjnej? Świat stanął na głowie, to i strategie trzeba zmieniać.