qqbek
15.12.22, 23:00
Jak cały ten "incydent z prezentem" owiano rano szczelnie "tajemnicą służbową" to już spodziewałem się chryi.
Ale to "co z tego wyszło" przerosło moje najśmielsze oczekiwania.
Ponoć komendant główny umundurowanej ochrony Kaczyńskiego przeszmuglował z Ukrainy granatnik ppanc.
I to nie byle jaki, nie jakiś RPG-76, cośmy Ukraińcom na samym początku wojny sprezentowali, tylko nowoczesny, niemiecko-izraelski, Matador.
Nie dość, że przeszmuglował, to jeszcze bawił się w gabinecie nim.
No i pierdolnął tak w strop, że poniżej ucierpiał jeszcze człowiek.
Tak więc pytanie całkiem serio - kto z was, kochani forumowicze, przeszmuglował ostatnio granatnik ppanc przez granicę, zostawił go w miejscu pracy, a następnie odpalił i uszkodził przy tym ściśle tajną infrastrukturę krytyczną służb mundurowych (o narażeniu życia i zdrowia cywilnego pracownika nie wspomnę) i jakie was za to spotkały sankcje karne?
Bo PiS-owski nominat kuruje się właśnie w szpitalu i nikt go zdaje się nawet nie przesłuchał.