Pytam powaznie, kto z Was jezdzil tirem?

[waga173]

Bo ja krotko po placu tak, (tylko osiemnastobiegowym) po czym stwierdzilem, jak kiedys po sprobowaniu jalapenio, jebal to pies.
Spotkane na drodze tiry sa najczesciej przeladowane z ciezko pracujacym zmeczonym kierowca i ja mam dla nich respekt. Czesto mrugam swiatlami zeby go przepuscic albo cofam jak nieborak musi pokonac ciasny skret.
Ale sa tacy co tych zawodowych uwazaja za zakale autostrady. Tych ja bym nie karal mandatami, tylko skazal na na przyklad na miesiac albo dwa jazdy tirem.

[wislok1]

No, generalnie taka praca to ciezki kawalek chleba...
A nie robia tego dla przyjemnosci, tylko zeby dostarczyc potrzebne towary, takze dla tych, co na nich psiocza...
Ja sie w sumie im nie dziwie, ze czasem wyprzedzaja inne tiry dla rozrywki, bo jazda non stop na tempomacie to masakra...
Poza tym ci zatrudnienie w PL, zeby zarobic wiecej na czysto, to oszczedzaja, jak sie tylko da w trasie....

[nousecomplaining]

> Poza tym ci zatrudnienie w PL, zeby zarobic wiecej na czysto, to oszczedzaja, jak sie tylko da w trasie...
Kumpel całe życie jeździ, ostatnie ponad 20 lat na tzw. ADRach. Zawsze mówi, że to trzeba lubić, inaczej się nie da, bo człowiek ocipieje. Przykre jest to, że pracuje w niemieckiej, dużej firmie, a warunki płacowo-pracowe w porównaniu z kolegami w Niemczech o kilka poziomów gorsze. Tam się ewentualnie godzą na tzw. wahadła, tylko po Europie Zachodniej oczywiście, każdy weekend musi być w domu, noclegi tylko w motelach itp. Polacy odwalają całą czarną robotę w firmie. Tylko oni (i inni "wschodni") jeżdżą w kierunki na wschód. Niemiec za ch. pana tam nie pojedzie. Przykre, że za cięższą robotę w tej samej firmie dostaje się wszystko gorsze. Życie.

[wislok1]

Pracuje w niemieckiej firmie, ale to jest filia tej firmy w PL, czyli zatrudnia go firma w PL, nie w DE....

To tak jak Kaufland w DE i Kaufland w PL....

Niby ta sama firma, ale jednak nie faktycznie...

Zawsze moze sie zatrudnic w niemieckiej czesci firmy...
I wiecej zarabiac zdecydowanie....

Tyle, ze w praktyce musi byc wtedy zameldowany w DE, tam faktycznie mieszkac, miec z tego powodu dodatkowe wydatki

I tak by wyszedl zdecydowanie na plus...
WIelu kierowcow z PL pracuje bezposrednio na Zachodzie, nie w polskich filiach...

Ale wtedy rzadko by odwiedzal rodzine w PL, to juz dla wielu jest nie do przeskoczenia,

[nousecomplaining]

> Zawsze moze sie zatrudnic w niemieckiej czesci firmy...
Nie, no sorry, to tak nie działa. Kiedyś chciał tak zrobić, ale się po prostu nie dało. Poza tym, kurde, TU ma rodzinę, żona ma tu pracę itp. itd. Jak dla mnie to kurestwo jest i tyle, właśnie w przypadku kierowców. Gość jeździ też na tych samych trasach po Francji, Hiszpanii itp. co Niemcy i ma płacone 3-4x mniej. Chujnia i tyle. Chociaż w sumie to samo można powiedzieć o pracownikach np. Fiata w Polsce i porównać ich zarobki do zarobków kolegów we Włoszech. Ta sama chujnia. Co ciekawe, w branży IT już jest inaczej.

[bialyhenio]

jak jest w branży IT, informatyk w PL zarobi tyle co niemiec w DE?

[nousecomplaining]

> jak jest w branży IT, informatyk w PL zarobi tyle co niemiec w DE?
Po pierwsze primo: co to znaczy "informatyk"?
Po drugie primo: dobry specjalista IT (w specjalizacji pożądanej przez rynek) owszem, w PL zarobi tyle co Niemiec w DE. Lokalizacja specjalisty jest tutaj bez znaczenia. Może to być Polak mieszkający akurat na Mauritiusie albo Niemiec chwilowo mieszkający w Koziej Wólce u kochanki.

[bialyhenio]

Np inżynier systemowy?

ale pracując dla firmy z Polski czy tez dla firmy z zagranicy

[nousecomplaining]

> ale pracując dla firmy z Polski czy tez dla firmy z zagranicy
A co za różnica? Wybierasz firmę, która lepiej płaci. Jak jesteś dobry, to dostaniesz, ile chcesz (w granicach rozsądku). I tyle.

[wislok1]

Jak nie dziala, to trudno......

Ja sie zatrudnilem bezposrednio w DE, przetrawilem pozytywnie kilka rozmow kwalifikacyjnych, czasem dosc dziwnych, ale
moja firma zadnych oddzialow w PL nie ma...

I nie zaluje

[wislok1]

PS: nie mam nic wspolnego z kierowcami ciezarowek

[agios_pneumatos]

nousecomplaining napisał(a):

> Jak dla mni
> e to kurestwo jest i tyle, właśnie w przypadku kierowców. Gość jeździ też na ty
> ch samych trasach po Francji, Hiszpanii itp. co Niemcy i ma płacone 3-4x mniej.
> Chujnia i tyle.

O curva, zalatuje pisem.

Chociaż w sumie to samo można powiedzieć o pracownikach np. Fi
> ata w Polsce i porównać ich zarobki do zarobków kolegów we Włoszech.
Ta sama ch
> ujnia.

No jak żywo wycinek z przemówienia I sekretarza.

>Co ciekawe, w branży IT już jest inaczej.

Nie tylko w tej.

[qqbek]

Ja też tylko po placu i tylko 7,5-tonówką z "budą", ale i tak bym nie chciał :P

[bialyhenio]

Ja nie jeździłem. Jednak cos nieco wiem. Wujek, kuzyn i jego syn są tirowcami zawodowymi - już trzecie pokolenie. Bardzo porządni ludzie, choć nie studiowali, to bardzo ich lubię. Każdy ma własnego tira. Oni to kochają i nieźle z tego żyją.

Kuzyn mówił mi kiedyś ze tirow na drodze nikt nie lubi. Ale to chyba w epoce autostrad i dróg ekspresowych nie jest juz prawda.

Rzeczywiście to smutne ze niemieccy tirowcy spia zawsze w hotelu. lepiej zarabiają i maja lepsze trasy a nasi w szoferce itp.

Jak interesuje cie życie tirowca takiego amerykańskiego w wielkim troku to goraco polecam serie „Ciężarówką przez Amerykę” a potem „przez Wietnam” Dawida Andresa. Można znaleźć na Metro TV i tego typu stacjach często leci. Dawid jeździ po całych stanach i również po Kanadzie

[nousecomplaining]

> choć nie studiowali, to bardzo ich lubię
Ciekawa klasyfikacja ludzi do lubienia/nielubienia 🤣

[bialyhenio]

Ludzie z którymi jestem zaprzyjaźniony prawie zawsze są po studiach (lub w trakcie).

Ci choć nie maja studiów, jakieś liceum albo technikum wieczorowe to są naprawdę mądrzy życiowi ludzie

[nousecomplaining]

> Ci choć nie maja studiów, jakieś liceum albo technikum wieczorowe to są naprawdę mądrzy życiowi ludzie
To po chuj piszesz takie mundrości życiowe, że "choć nie studiowali, to bardzo ich lubię"?
Mam ci zasalutować, jak pan władza Wadze - patrz wpis poniżej?

[waga173]

Jeszcze pamietam ze na koniec pan wladza zapytal mnie gdzie mozna kupic klucz do swiec:)

[bialyhenio]

Bo ich naprawdę lubię. Możesz się czepiać. Nie przeszkadza mi to.

[waga173]

Mnie kiedys zatrzymal milicjant, nazywal sie Henryk Bialy, i zapytal dlaczego nie mam w dowodzie pieczatki gdzie pracuje. Powiedzialem ze nie pracuje bo studiuje. Co pan studiuje? Zycie, odpowiedzialem mu, wiec jako studiujacego mnie polubil, zasalutowal i puscil.

[bialyhenio]

😂

[qqbek]

A ja myślałem, że Henryk Biały to facet z epoki rozbicia dzielnicowego Polski.

[bialyhenio]

Patrz raczej na inicjały niż na historię.

[qqbek]

bialyhenio napisał:

> Patrz raczej na inicjały niż na historię.

Przecież widzę, że waga sobie z ciebie jaja robi.
Nawet mniej lotni forumowicze po tym kluczu do świec się musieli zorientować :-)

[waga173]

Zabralo mi troche czasu, bo jako nowego obwonchiwalem go ostroznie, podejrzewajac ze to jakis nastepny bogus, misio czy chuj wie co. A to stary poczciwy Bywalec co nie mogl przeczekac bana.

[qqbek]

Przecież on pod tym nickiem to już będzie chyba trzeci miesiąc jak pisze.
Tyle, że wcześniej miał bywalca aktywnego, to "schował na zapas".

[bialyhenio]

dokładnie śledzisz :)
już 2 miesiące, był jeszcze bywalec2023

[teodor-k]

Ale mają dylemat.Trzeba uwazać na Boleyn i zgłaszać jak ona to robi .Bo Ciebie prowokuje i masz ban .Ma chody i każdego faceta uważa za śmiecia .Ma problem psychologiczny .Nie chcę więcej napisać jedynie na priv .Sporo jest fajnych kobiet.Ale ona ewidentnie ma problemy z facetami .

[bialyhenio]

to coś bardzo szybko blokuję

[teodor-k]

Ty już dwa przeczekales i na tym się nie kończy .

[teodor-k]

qqbek napisał:

> A ja myślałem, że Henryk Biały to facet z epoki rozbicia dzielnicowego Polski.
>
Pokićkalo mu się . To był był Henryk II Pobożny .

[qqbek]

teodor-k napisał:

> Pokićkalo mu się . To był był Henryk II Pobożny .

Pobożny był ojcem Białego, a Biały ojcem Prawego, czego nie rozumiesz?
Śląska gałęź rodu Piastów to taki ciekawy pierdolnik historyczny, że nawet "Moda na Sukces" fabułą przy tym wysiada :P

[teodor-k]

To wiem . Ścięli mu głowę pod Legnicą bidulkowi .Historia i mity greckie to mój konik .Tylko ciekawe który z tych policajów był kim .Teraz policja nie ma sumienia .Nie dają pouczenia tylko odrazu kasa .Kiedyś dałeś stówkę pędziles do przodu .Teraz jak zólw i łapią Cię na suszarkę .Co za czasy .

[car_fox]

Chyba nie jest tak zle skoro nawet niunie takimi jezdza i daja sobie rade?
www.youtube.com/watch?v=CWi6_V6SQsw
www.youtube.com/watch?v=qH_VxYvtEKA

[teodor-k]

Cinquecento kratka z tyłu i jest tir .Ludzie ile potrzeba do szczęścia.

[toreon]

Tirem nie, tylko Starami (od 660 do 244)
Na autostradach ich nie prześladuję tylko błagam... jeśli jestem sam na lewym pasie, za mną pustki to już naprawdę można chwilę odczekać zanim się podejmie żmudny manewr wyprzedzania swoich kolegów

[oixio]

Tor ruchu ciągnika siodłowego z naczepą jest dla projektantów infrastruktury nieznany.
To nie jest wina kierowcy, że tylne koła naczepy pojadą po krawężnikach coraz ciaśniejszych skrzyżowań, zakrętów ...
Jak to wygląda i zagrożenia w ruchu z tym związane przedstawiam:
TIR przy skręcaniu

Zawód kierowcy w planowany sposób zamiera.
To nie tylko infrastruktura: np. pas drogi krajowej może być o 2 cm szerszy niż rozstaw kół sam. cięż. - licząc między linia krawędziową a podwójną ciągłą - tak jest po prostej i w zakrętach!!!
Cały aparat państwowy ustawił się do walki z ... kierowcami.
Do tego włączyli się budowlańcy, kolejarze pisząc prawo drogowe dla kierowców!
Stojący przy drodze inspektor ITD może poczęstować grzywną (było) 15000 zł a właściciela 30000zł za niezgodność z przepisami.
Obserwuję, gdy stoi inspekcja, to żaden ciężarowy nie jedzie:)
Teraz chcą doprowadzać do wojny między kierowcami - nie dajmy się zwariować.

[bwv1080]

Piramidalny mitoman oixio znowu kontratakuje.

Ze steku bzdur wybierzmy tylko jedne przykład::

> To nie tylko infrastruktura: np. pas drogi krajowej może być o 2 cm szerszy niż
> rozstaw kół sam. cięż. - licząc między linia krawędziową a podwójną ciągłą -

Piramidalny mitomanie, nie p.dol bez sensu.
Wg polskich norm na drogach krajowych - czyli drogach klas A, S i GP - szerokość pasa jazdy wynosi 3,75 lub 3,5 m. Maksymalna szerokość samochodów ciężarowych to 2,55 m, w tym musi się zmieścić zewnętrzna obwiednia kol (wyjątkowa dopuszczalna szerokość chłodni 2,6 m odnosi się tylko do nadwozia, a nie do kol).

O ile szerokość mierzona na zewnętrznych ściankach kol , czyli maks. 2,55 m (rozstaw kol to kwestia pochodna szerokości maksymalnej pojazdu) jest mniejsza od 3,5 m i czemu jest to więcej, niż 2 cm?

Szerokość pasa jazdy 2,5 m przewidziana jest tylko dla dróg najniższej klasy D, czyli dojazdowych.

> tak jest po prostej i w zakrętach!!!

Tak nie jest.
Na zakrętach przewidzenia jest poszerzenie pasa o wartość 30 lub 40 podzielone przez promień luku w metrach.

[oixio]

bwv1080 napisała:

> Wg polskich norm na drogach krajowych - czyli drogach klas A, S i GP - szerokoś
> ć pasa jazdy wynosi 3,75 lub 3,5 m. Maksymalna szerokość samochodów ciężarowych
> to 2,55 m, w tym musi się zmieścić zewnętrzna obwiednia kol (wyjątkowa dopusz
> czalna szerokość chłodni 2,6 m odnosi się tylko do nadwozia, a nie do kol).
>
> O ile szerokość mierzona na zewnętrznych ściankach kol , czyli maks. 2,55 m (ro
> zstaw kol to kwestia pochodna szerokości maksymalnej pojazdu) jest mniejsza od
> 3,5 m i czemu jest to więcej, niż 2 cm?
>
> Szerokość pasa jazdy 2,5 m przewidziana jest tylko dla dróg najniższej klasy D,
> czyli dojazdowych.

Z obserwacji DK nr 44 to droga dwujezdniowa o szerokości 6m . Odliczamy linie krawędziowe 2x12, podwójną ciągłą 3x 12=36 . Do jazdy miedzy liniami zostaje 270cm.
270-255=15cm /2 = 7,5 cm luzu dla kół między liniami.
Auto oprócz kół ma nadwozie, lusterka wychodzące nawet 20 cm poza obrys, ma długość ...
Nie wiem jaka to klasa, U mnie jest śmiercionośna!

> > tak jest po prostej i w zakrętach!!!
>
> Tak nie jest.
> Na zakrętach przewidzenia jest poszerzenie pasa o wartość 30 lub 40 podzielone
> przez promień luku w metrach.

Czyli na łuku o promieniu 10 m będzie 3 lub 4 cm? Może powinno być 3-4m?
A na łuku 100m będzie 0,3 cm?
KTO robi te normy?
To nie jest śmieszne.

[bwv1080]

oixio napisał:

> Z obserwacji DK nr 44 to droga dwujezdniowa o szerokości 6m . Odliczamy linie k
> rawędziowe 2x12, podwójną ciągłą 3x 12=36 . Do jazdy miedzy liniami zostaje 270
> cm.

Nie pij więcej tego, co piłeś. Jesteś mitomanem. I w dodatku pijanym.

> To nie jest śmieszne.

Twoje brednie nie są śmieszne. Masz poważny problem z głową.

[tiges_wiz]

Mój ojciec był przez 45 lat zawodowym kierowcą i ma wszystkie kategorie łącznie z kołowymi transporterami opancerzonymi i pływającymi i bankowozami. Osobiście tylko po placu, ale sporo jako pasażer.