bialyhenio
24.02.23, 15:55
Pisał Hukerski o francuskich kurtyzanach.
Tu szerzej:
"Lista wstydu po roku od wybuchu wojny. Oto marki, które kurczowo trzymają się Rosji
"Merci" – może powiedzieć władimir putin niemieckiej firmie August Storck KG za to, że ta utrzymuje swoją działalność w rosji. Dlaczego rosjanin ma mówić do Niemców po francusku? Czekoladki o tej nazwie są w portfelu produktów Storcka, który z rosji na razie nie zamierza się wycofywać. To samo dotyczy wielu innych niemieckich, ale i francuskich, amerykańskich oraz szwajcarskich marek produktów. Wielkie koncerny nie chcą sobie psuć wieloletnich inwestycji w nadziei, że wojna zaraz się skończy i wtedy będą mogły wrócić do "biznesu jak zwykle". Tym samym jednak wspierają gospodarkę agresora i dają mu pieniądze w podatkach na finansowanie agresji. Coraz więcej firm zmienia jednak stanowisko."
"Natomiast Auchan wychodzić z Rosji nie zamierza. Jak był na listach wstydu, tak tam zostaje i jest nawet trzecią największą pod względem przychodów firmą tam pozostającą – wynika z danych KSE Institute. Francuska firma tłumaczy się "działaniem na rzecz ludności cywilnej", która bez zakupów z Auchana by prawdopodobnie nie przeżyła."
businessinsider.com.pl/biznes/lista-wstydu-po-roku-od-wybuchu-wojny-oto-marki-ktore-kurczowo-trzymaja-sie-rosji/jf8e2jd