qqbek
20.03.23, 17:11
Wkurwiadełko strikes back.
Tydzień temu z hakiem padł akumulator, ale podpiąłem go pod prostownik (sądziłem, że zostawiony w gnieździe moduł diagnostyczny go rozwalił) i ożył (choć do pełna nie dał się już naładować - a to oznacza tylko jedno). Wczoraj padł zupełnie. Podpiąłem pod prostownik na noc i dupa, nie dało się do połowy go dobić - wiedziony ostatkiem nadziei podłączyłem go jednak, licząc, że jakimś cudem odpali. Nie odpalił. Napięcie za niskie.
No i czas na pytanie - dotychczasowy miał 75Ah, "w motoryzacyjnym za rogiem" mają 74Ah (prąd rozruchowy ten sam - 700A) - chyba go nie rozwali bez rejestracji w systemie z racji 1Ah mniejszej pojemności?
Nie chcę kupić "za dobrego" więc będzie najtańsze gówno, byle do czerwca/lipca wytrzymało.
Mam tak z godzinę na decyzję, więc liczę, że ktoś zajrzy i odpowie :-)