Jak uzyskać uczciwą cenę za nowy samochód

[mindy6]

Czy ktoś może mi powiedzieć, jak kupić nowy samochód i nie dać się oszukać? Nigdy wcześniej sam nie kupiłem nowego samochodu - zawsze towarzyszy mi ktoś starszy i bardziej doświadczony. Tym razem robię to sam. Niczego nie wymieniam, więc nie ma mowy o negocjacjach z innego punktu widzenia. Ale skąd mam wiedzieć, czy cena na naklejce jest uczciwa? Skąd mam wiedzieć, czy mogę targować się o tę cenę? Co mam powiedzieć, aby spróbować obniżyć cenę?

Czuję się wystarczająco głupio, by o to zapytać, więc żadne dodatkowe komentarze mówiące mi, że jestem głupi, nie są potrzebne. Byłbym wdzięczny za jakąś radę. Chciałbym, żeby naklejka na samochodzie była ceną, którą wszyscy zapłacili, jak przy zakupie czegoś w Walmart – czy to nie byłoby bardziej sprawiedliwe i uspokajające dla wszystkich?

[duze_a_male_d_duze_m]

Szukaj ofert na nowe auta od autoryzowanych dealerów w internecie. Wyślij kilka maili. Nie musisz kupować pod domem. Ew. maszeruj pod dom z powyższą wiedzą.

[engine8t]

Ja kiedys kupilem przez internet - wymienilismy kilka emaili i ustalisimy cene (pod warunkiem ze auto jest takie jak w opisie) i wynegocjowalem dosc sporo a na miejscu znlazlem pare rzczy za ktore jeszcz mi obnizyl.Jeslinie jest wyraznienapisane ze nie ma negocjacji to zwsz emozna negocjowac..
Ponoc z prostytutkami tez mozna?

[waga173]

Musielismy pisac w tym samym czasie:). Z prostytutkami latwiej bo odpada kwestia negocjowania procentu i ilosci rat.

[engine8t]

hhehehe Kiedys koles mowil ze byl w Amsterdamie i tam na czerwonej ulicy zapytal w okienku o cene
Ta mo mow ze 50 za sucking i 50 za fucking.. On zapytal czy mozna jedno i drugie za 50..
Ta mowi OK.
No wiec poszedl i mu zrobila a potem pyta czy jest zadowolony bo jak nie to ona moze mu zrobic to samo jeszcze raz. Ten mowi Okiej,v Nievza bardzo byle zadowolony wiec jeszcze raz.
Zrobila i wyciag reke po 50. A on jak to to mialo byc za darmo bo nie bylem zadowolony?
A ta mowi - Nie, ja przeciez zapytalema czy chcesz to samo jeszcze raz - a wiec to samo od poczatku do konca czyli za 50.

[waga173]

Ja sie kupowac nauczylem od mojego Ojca. Ulica jechala furmanka gruzu. Ojciec pyta furmana ile pan chcesz za ten gruz?
Furman: Trzysta
Ojciec: Dam sto
Furman: Otwieraj pan brame.
Zaproponuj cene o 10 procent nizsza niz "na naklejce" i badz uparty az do momentu kiedy powiesz Trudno, do widzenia i zaczniesz wychodzic. Wtedy sprzedawca peknie i powie cene o 5 procent nizsza niz na naklejce. Wtedy powiesz: Biore.
Prosciej wytlumaczyc nie moglem.

[hukers]

waga173 napisał:

> Ja sie kupowac nauczylem od mojego Ojca. Ulica jechala furmanka gruzu. Ojciec p
> yta furmana ile pan chcesz za ten gruz?
> Furman: Trzysta
> Ojciec: Dam sto
> Furman: Otwieraj pan brame.
> Zaproponuj cene o 10 procent nizsza niz "na naklejce" i badz uparty az do mome
> ntu kiedy powiesz Trudno, do widzenia i zaczniesz wychodzic. Wtedy sprzedawca p
> eknie i powie cene o 5 procent nizsza niz na naklejce. Wtedy powiesz: Biore.

Początek dobry, ale to jednak tylko początek.
Kiedy masz już super atrakcyjną cenę "niżej nie da rady" od pierwszego sprzedawcy, kontaktujesz się z innym salonami tej samej marki, telefonicznie lub mailowo i mówisz (piszesz):
"Panie, chcę kupić samochód. W salonie X dali mi cenę Y, ale jak dasz pan lepszą to kupię u pana.
Jak już nie będą chcieli schodzić z ceny to przechodzisz do benefitów typu darmowe ubezpieczenie, przeglądy gratis, zimowe opony gratis itd. Kto zaoferuje najlepszy mix ceny i benefitów, u tego kupujesz.

[waga173]

Mowilem obrazowo a liczby podane przykladowo. Zaden z nas nie ma racji.

"Panie, chcę kupić samochód. W salonie X dali mi cenę Y, ale jak dasz pan lepszą to kupię u pana."

Wiesz co wtedy uslyszysz? To zapierdalaj pan do salonu X.

Poczatek miales moze i dobry, ale to tylko poczatek.

"Jak już nie będą chcieli schodzić z ceny to przechodzisz do benefitów typu darmowe ubezpieczenie, przeglądy gratis, zimowe opony gratis itd." To JEST KURWA CENA.
Rownie dobrze mozesz powiedziec OK, z ceny nie zejdziecie ale dajcie mi jeszcze worek kartofli i dwa litry wodki. Myslalem ze jestes powazniejszy.

[hukers]

waga173 napisał:

> Mowilem obrazowo a liczby podane przykladowo. Zaden z nas nie ma racji.
>
> "Panie, chcę kupić samochód. W salonie X dali mi cenę Y, ale jak dasz pan lepsz
> ą to kupię u pana."
>
> Wiesz co wtedy uslyszysz? To zapierdalaj pan do salonu X.
>
Może tak być, jak najbardziej, ale to też jest informacja.
Jeżeli w kilku salonach dostaniesz taką odpowiedź tzn, że jest rynek dilera a nie klienta i z rabatów nici.
Jezeli jednak w salonie w Wawie dadzą cenę o 3 tys. niższą, a we Wrocku o 4 tysiące to wracasz do pierwszego salonu w twoim mieście ii mówisz: u was 100 tys za furę, a Wrocek chce 96 tys. Dajecie 96, albo biorę od nich.
I wtedy albo dają albo kupujesz we Wrocku (ale raczej dają).


>
> "Jak już nie będą chcieli schodzić z ceny to przechodzisz do benefitów typu dar
> mowe ubezpieczenie, przeglądy gratis, zimowe opony gratis itd." To JEST KURWA C
> ENA.
> Rownie dobrze mozesz powiedziec OK, z ceny nie zejdziecie ale dajcie mi jeszcze
> worek kartofli i dwa litry wodki. Myslalem ze jestes powazniejszy.

Jak kupowałem swoją furę (oczywiście przed pandemią)i doszliśmy już do ostatecznego rabatu 68 tys. i serwis 3 lata gratis z salonem z Gdańska i z Krakowa, to Gdańsk zaproponował, że dorzuci ubezpieczenie przez rok gratis. Salon w Krk musiał też dorzucić albo stracić klienta. Dorzucił i kupiłem u nich.
I tak się robi kurwa interesy.

[taniarada]

rozmowy ze sprzedawcą. W trakcie negocjacji zawsze warto podpytać o dodatkowy upust czy ofertę specjalną, a także o formy finansowania samochodu. Nierzadko może okazać się, że dzięki negocjacjom uzyskamy 10% czy nawet 20% zniżkę lub otrzymamy pakiet akcesoriów w cenie. Niemniej, negocjacje to wyjątkowo indywidualna kwestia – podobnie jak kupowanie samochodu

[engine8t]

Ale sie w glos rozesmieja mowiac "To Pan nie wie ze wlascicielem obydwu miejsc jest ten sam czlowiek"?

[taniarada]

Można kupić Dacię lub Maserati i też co niektórzy będą zadowoleni .Jedynie przeszkodą jest kasa i ile trzeba stracić by kupić nowy wózek .Najważniejsze to zobaczyć ,czy przed kupnem jest zatankowany na full . Acha zgodnie z polskim ładem dla klasy średniej przysługuje ulga .Lol .

[engine8t]

Jak ktos wybiera pomiedzy Dacia i Maserati to najpierw powinien pogadac z psychologiem.

Bez jaj

[wislok1]

Teoretycznie tak to wyglada, ale realnie jest inaczej

Prosta pilka, sprzedawca powie, ze oferta jest ciekawa, ze chetnie auto sprzedadza, ale on nie jest szefem, wiec jak tylko szef wyrazi zgode, to zaraz zadzwoni, ze auto jest do odbioru...
I potem zonk..

Na maila to na 100% nie odpisza

Przeciez z gory zakladaja, ze ten dzwoniacy czy piszacy maila jest
NIEPOWAZNY
Chce BARDZO obnizyc cene, choc na oczy go nie widzieli, nic o nim nie wiedza,
moze se po prostu robi jajca

[engine8t]

A dlaczego od razu zakladzasz ze cie ktos oszukuje?
Sprzedjacy wystawia cene za ktora chce sprzedac i to wcale nie musi miec nic wspolnego z jego kosztami - ma prawo chciec ile chce.
A ktos moze kupic ale nie musi i kupujac niepowonien czuc soe oszukany - po prostu moze kupic od kogos innego i to sie nazywa ze placi cene rynkowa.
Ale zawsze masz prawo negocjowac.
Ja ide do dilera i na oknie widze cene $50k..
Mowie ze che to auto kupic za $40.
Nikt sie na nikogo nie obrza, nikt niekogho nie oszukuje.
Powie ci ze nie albo zaproponuje cene gdzis posrodku ...
A nikt ci nie zabrania kupowani za cyfre na szybie.. tylkonie wiem dlaczego zazdrosc cie dreczy ze ktos byc moze kupil taniej?
Co za mentalnosc?

[waga173]

Zawsze chodzil do burdelu z dziadkiem i dziadek placil za obu. Teraz chce pojsc po raz pierwszy sam i sie boi przeplacic. Bo zamiast sluchac jak dziadek negocjuje to sie przygladal oferowanemu towarowi.

[engine8t]

Ale pisze ze chcialby zaplacic tyle ile wszyscy inni - jak w Walmarcie:)

[waga173]

Niech zapyta o ten samochod w Walmarcie. Ale zaraz zaraz, skad pewnosc ze w Walmarcie by nie przeplacil?

[wislok1]

W Walmarcie to chyba takie auta-zabawki sprzedaja

[waga173]

wislok1 napisał:

> W Walmarcie to chyba takie auta-zabawki sprzedaja

Ale w kasie placisz tyle co na naklejce:)

[engine8t]

Nie u nas.... U nas zawsze przy kasie placi sie wiecej i nikt z tego powodu nie czuje sie oszukiwany :)

[waga173]

Moze byc tak (przynajmniej kiedys tak bylo) ze za cos o tej samej cenie "na naklejce" zaplacisz przy kasie troche mniej albo troche wiecej zalezy po ktorej stronie ulicy. Jezeli srodkiem ulicy przebiega granica dwoch miast albo powiatow.

[engine8t]

No moze w sumie tak ale przy jednej i przy drugiej kasie po obu stronach zaplacisz wiecej niz na ktorejkolwiek naklejce a najczesciej oni sbie tak to reguluja zeby sobie nawzajem krzywdy nie robic.

[engine8t]

A z samochodami to zrobili tak ze nie placisz podatku takiego jakie ma miasto dilera ale taki na jakim masz swoj adres domowy i auto rejestrowane.. U zlodzieji nie ukradniesz.

[taniarada]

engine8t napisał:

> A dlaczego od razu zakladzasz ze cie ktos oszukuje?
> Sprzedjacy wystawia cene za ktora chce sprzedac i to wcale nie musi miec nic ws
> polnego z jego kosztami - ma prawo chciec ile chce.
> A ktos moze kupic ale nie musi i kupujac niepowonien czuc soe oszukany - po pro
> stu moze kupic od kogos innego i to sie nazywa ze placi cene rynkowa.
> Ale zawsze masz prawo negocjowac.
> Ja ide do dilera i na oknie widze cene $50k..
> Mowie ze che to auto kupic za $40.
> Nikt sie na nikogo nie obrza, nikt niekogho nie oszukuje.
> Powie ci ze nie albo zaproponuje cene gdzis posrodku ...
> A nikt ci nie zabrania kupowani za cyfre na szybie.. tylkonie wiem dlaczego za
> zdrosc cie dreczy ze ktos byc moze kupil taniej?
> Co za mentalnosc?
A nie oszukują .Aleś Ty naiwny .

[engine8t]

Oszukanstwo to przestepstwo.
Proces kupna to przeciez dobrowolna umowa gdzi sprzedjacy oferuje towar a kupjacy sie zgadza na jego cene.
Oszukany bys byl np wtedy gdyby np dealer sprzedal i ty za to zaplacil ) ci auto z azotem w oponach a sie okazalo ze tam jest zwykle powietrze. Albo sprzedalby ci auto gdzie w umowie napisane ze pali 7l/100 a ono pali 7.2

[taniarada]

engine8t napisał:

> Oszukanstwo to przestepstwo.
> Proces kupna to przeciez dobrowolna umowa gdzi sprzedjacy oferuje towar a kupja
> cy sie zgadza na jego cene.
> Oszukany bys byl np wtedy gdyby np dealer sprzedal i ty za to zaplacil ) ci aut
> o z azotem w oponach a sie okazalo ze tam jest zwykle powietrze. Albo sprzedalb
> y ci auto gdzie w umowie napisane ze pali 7l/100 a ono pali 7.2
Napisał kupno auta nowego .Czyli jaki ? Nowe może też być używane. A tu jest problem .Problemem nie jest kupno nowego auta w salonie .Bo tam też możesz walczyć o dodatkowe rabaty ,czy wyposażenie .Jedynie jaka kwota bazowa i jakie auto do swoich potrzeb .Gorzej już z używką z wtórnego rynku. Siema .

[engine8t]

Nowe tez moze byc uzywane. U nas samochod staje sie uzywanym kiedy zostanie zarejestrowany.
Dilerzy moga miec na stanie auto ktore uzywaja do swpich potrzeb uzywajac ich "uniwersalnych" tablic ale nigdy ich nie rejestruja nawet przez 5 lat i wyjezdzic 10 tys km i technicznie auto moze byc sprzedane jako "nowe" - tzn ma pelna gwarancje zaczynajca sie w dniu kupna.
Oczywiscie diler ma obowiazek poinformowac o tym kupujcaego ze samochod ile samochod mana liczniku.

[wislok1]

Przy takim podejsciu lepiej nie kupuj nowego samochodu...

Z gory wychodzisz z zalozenia, ze ktos chce zrobic kogos w wala, w tym wypadku ciebie...

Nie ma czegos takiego jak uczciwa cena....

Sprzedajacy chce zarobic, ty chciesz kupic tanio....

Jak sprzedajacy jest obrotny, to sam zaproponuje rabat, zeby nie stracic klienta...
I jeszcze bonusy...
Jak nie zaproponuje, to sam sie po prostu zapytaj, prosto z mostu
Jak cie oleje, to ty go tez olej i kwita...

Odwiedz 5-6 dealerow, porownaj auta w internecie, poczytaj opinie na temat tych aut...
Kilka godzin na to MUSISZ poswiecic...

Ku,.wa, NIKT INNY tego za ciebie nie zrobi, jak chcesz dobrze kupic auto

Naprawde NIKT

[waga173]

"NIKT INNY tego za ciebie nie zrobi, jak chcesz dobrze kupic auto"

Nieprawda. Gdybym kupowal auto to wzialbym ze soba pewnego kolege sprycika a sam bym caly czas siedzial po cichu. Jego metoda polegala na mniej wiecej tym ze sprzedawca po jego wyjsciu zapalal papierosa, wycieral pot z czola i mowil szefowi na dzisiaj mam dosc, ide do domu.

[nousecomplaining]

> sprzedawca po jego wyjsciu zapalal papierosa, wycieral pot z czola i mowil szefowi na dzisiaj mam dosc, ide do domu
No dobra, ale gdzie płęta świadcząca o skuteczności jego metody?

[waga173]

Aaa, rozumiem, napisalem po wyjsciu a nie po wyjechaniu nowo nabytym samochodem.
A druga puenta jest taka ze sprzedawca po kolegi wyjechaniu nowo nabytym samochodem nie mowil reszcie sprzedawcow Chodzmy do baru, stawiam wszystkim, zrobilem dzisiaj deal stulecia.
Jak sprzedawca kiedys powiedzial Gratulacje, przyjelismy pana oferte to kolega powiedzial Kurwa, znaczy ze oferta byla za wysoka.

[wislok1]

Dlatego dobry sprzedawca sam proponuje klientowi rabat, do tego dodaje bonusy..
Klient sobie to szybko posprawdza w internetach, porowna...
Przewaznie w takich przypadkach oferta jest rzeczywiscie korzystna...
Zachwycony klient jest juz jego,
Zwykle nie bedzie dalej lazil, a jesli bedzie, to i tak wroci do tego, co go tak fajnie potraktowal

WIekszosc sprzedawcow jednak nie jest tak mila, czesc ma indywidualnego klienta w d..,
bo sprzedaja albo leasinguja auta firmom

[wislok1]

No, ale przeciez sam napisal, ze TYM RAZEM chce kupowac sam

[waga173]

Skomentowalem ze to nieprawda bo napisales:
"Ku,.wa, NIKT INNY tego za ciebie nie zrobi, jak chcesz dobrze kupic auto"
Gdybys napisal:
"Ku,.wa, NIKT INNY tego za ciebie nie zrobi, jak chcesz samemu dobrze kupic auto"
to bym skomentowal ze to swieta prawda:)

[wislok1]

Ano fakt

Wczesniej napisal, ze samemu

[engine8t]

Costco ma wynegocjowne ceny z dileralmi - zwykle to od $500 do $1k ponizej MSRP czyli ceny na oknie.

[engine8t]

Ale przeciez jak kupisz taniej niz sprzedajacy chcial to on bedzie sie czul oszukany?

[taniarada]

Spróbuj jednak kogoś znaleźć do kupna bo czarno widzę twoje nowe auto .Nie szukaj daleko bo np .w Bieszczadach zdarzyła się okazja ,a ty w drugim końcu kraju mieszkasz .

[bolo2002]

Tak można było kupować samochody jeszcze 5 lat temu, ale nie dziś. Dzis żadna cena za szyba nie jest uczciwa, bo jest obarczona podatkiem inflacyjnym o poziomie ca 30 %. Kupując zatem dowolny , nowy samochód jesteś oszukiwany i to w dwójnasób. Raz, że cena jest zawyżona, 2- nie ta jakość , co kiedyś. I to se ne wrati-panie Havranek. Kiedy był rynek konsumenta-to on, klient dyktował warunki. Dzis-nie tylko nie ma tego rynku i nie podskoczysz i bierz to, co jest albo znikaj. Kupiłem w zyciu wiele nowych wózków i zawsze mozna sie było targować. jeden przykład: wchodzę do salonu po pracy i mówie, co bym chciał miec. Młody człowiek mówi-ok, ale takiego modelu nie mamy u siebie, sprawdza w komputerze-ok, jest tu i tu i jutro wyslemy po niego nasza lawete.
Dostałem 12 % rabatu-kupiłęm nówke w tzw. leasingu na nazwisko, oni go zarejestrowali, nic nie zapłaciłem, nie zapłaciłem za ubezpieczenie/ a został ubezpieczony. Dostałem jeszcze radio Grundiga gratis, duzy spojler tylny i prosto z salonu wyjechałem do Polski. Dopiero za m-c zapłaciłem i-szą ratę. W Polsce ten model nie był w sprzedaży Zrobiłem nim 360 tys km bez jednej naprawy. Jezdził 20 lat!!! A dziś masz Dacię-Nieudacie za 115 tys zł/Jogger/-sztuka nówka- kupisz? Ja nie. Wsiadasz do środka a tu wnetrze malizną śmierdzi.Krótko mówiąc- dobre czasy to juz dawno temu mineły. Dlatego dziś i to niebawem-choc stac mnie na nowy wózek-kupie uzywany-jest 2 x trwalszy niż nówka.

[waga173]

Misiek sie przelogowal? Polecam Polo w tedeiku czy jakos tam. Ale z duzym spojlerem tylnym. A moze i gratis przednim, za 12 procent rabatu.

[mindy6]

mindy6 napisała:

> Czy ktoś może mi powiedzieć, jak kupić nowy samochód i nie dać się oszukać? Nig
> dy wcześniej sam nie kupiłem nowego samochodu - zawsze towarzyszy mi ktoś stars
> zy i bardziej doświadczony. Tym razem robię to sam. Niczego nie wymieniam, więc
> nie ma mowy o negocjacjach z innego punktu widzenia. Ale skąd mam wiedzieć, cz
> y cena na naklejce jest uczciwa? Skąd mam wiedzieć, czy mogę targować się o tę
> cenę? Co mam powiedzieć, aby spróbować obniżyć cenę?
>
> Czuję się wystarczająco głupio, by o to zapytać, więc żadne dodatkowe komentarz
> e mówiące mi, że jestem głupi, nie są potrzebne vidmate.onl/ . Byłbym wdzięczny za jakąś radę
> . Chciałbym, żeby naklejka na samochodzie była ceną, którą wszyscy zapłacili, j
> ak przy zakupie czegoś w Walmart – czy to nie byłoby bardziej sprawiedliwe i us
> pokajające dla wszystkich?

i got this...

[marekggg]

nie mam pojecia. ide do salonu, pogadam z gosciem, przedstawia propozycje.
- przejade sie - i znowu rozmawiam.
- itd
- itd

az w koncu kupie to co mi sie podoba i niekoniecznie za najlepsza cene.

samochod to nie karkowka.

[wislok1]

Dokladnie tak

Bez osobistych kontaktow i obejrzenia danych aut u dealera sie nie obejdzie....

Za duza kasa do wydania

[kanna13]

mindy6 napisała:

> Czy ktoś może mi powiedzieć, jak kupić nowy samochód i nie dać się oszukać?

Co to znaczy oszukać?
Na stronie internetowej masz konfigurator, konfigurujesz i wychodzi Ci cena cennikowa.
Możesz pytać dealerów jakie mają ewentulanie swoje rabaty czy zniżki i czasami są drobne różnice ale obecnie nie nastawiałbym się na jakies super obniżki.
Ewentualnie wchodzisz na stronę główną danej marki i szukasz samochodów dostępnych od ręki i jak coś trafisz to już pytasz konkretnwgo dealera za ile Ci go sprzeda.
Może się wtedy uda coś ugrać bo samochód jest u niego na placu ale też niekoniecznie.
Jedyny plua takiego kupowania to jest taki, że widzisz dokładnie i namacalnie co kupujesz a nie to co sobie skonfigurowałeś i zobaczysz dopiero jak wyprodukują.
Ma to szczególne znaczenie jak dopierasz jakieś pakiety stylistyczne, inne felgi czy tapicerkę czy np. system audio.