Dodaj do ulubionych

Pierwszeństwo pieszych a wysepka

11.09.23, 16:52
Eksperty, pytanie mam
Nie o mecz, przeciwnie, dla wyciszenia emocji.

Gdy zdawałem na prawo jazdy, a było to dłuższą chwilę temu, uczyli mnie że pieszy który przechodzi przez jezdnię i zbliża się do wysepki rozdzielającej jezdnię, nie ma pierwszeństwa przed pojazdami, które poruszają się po tej drugiej jezdni. Pytanie jak to się ma do obecnych przepisów i obyczajów gdy większość kierujących panicznie wali w hamulec gdy tylko zobaczy pieszego na horyzoncie. Czy pieszy zbliżający się do wysepki traktowany jest jako "zblizajacy się do przejścia" i tym samym należy od razu hamować? Mówię oczywiście o sytuacji gdy jest on jeszcze dość daleko i można swobodnie jechać dalej bez potrzeby spowolnienia kroku u pieszego.
Pouczcie bo nie wiem czy słusznie na mnie gniewnie machają
Obserwuj wątek
    • wislok1 Re: Pierwszeństwo pieszych a wysepka 11.09.23, 17:09
      Jak nie ma pasow na ulicy, to pieszy, nie ma pierwszenstwa....

      Obojetnie, czy jest wysepka, czy jej nie ma....

      Rzecz jasna przejechanie pieszego opuszczajacego wysepke to glupia koncepcja i dlatego kierowcy hamuja....

      W DE pieszy NIE MA przewagi nad autem, ale czesto wpuszczam dzieciaki, emerytow, niech sobie przejda....

      W sumie to strata kilku sekund

      Co innego, jak sa pasy dla pieszych. ale w DE ich prawie nie ma
      • kochamzapachfrezji Re: Pierwszeństwo pieszych a wysepka 11.09.23, 17:23
        Dziś dzieciak stał na takiej wysepce tuż przed rondem w Tbg. Dwa auta wyjeżdżające z ronda nie zatrzymały się, dopiero ja się zatrzymałam. Było przejście dla pieszych i wysepka pomiędzy nimi.
      • taniarada Re: Pierwszeństwo pieszych a wysepka 11.09.23, 21:52
        wislok1 napisał:

        > Jak nie ma pasow na ulicy, to pieszy, nie ma pierwszenstwa....
        >
        > Obojetnie, czy jest wysepka, czy jej nie ma....
        >
        > Rzecz jasna przejechanie pieszego opuszczajacego wysepke to glupia koncepcja i
        > dlatego kierowcy hamuja....
        >
        > W DE pieszy NIE MA przewagi nad autem, ale czesto wpuszczam dzieciaki, emeryto
        > w, niech sobie przejda....
        >
        > W sumie to strata kilku sekund
        >
        > Co innego, jak sa pasy dla pieszych. ale w DE ich prawie nie ma
        To się nazywa . bród (Fußgängerfurt) ,ale tam pierwszeństwa pieszy nie ma . Kompletnie zrezygnowano z przejść dla pieszych przez drogę wielopasową bez sygnalizacji ,bo było za dużo wypadków .
    • kanna13 Re: Pierwszeństwo pieszych a wysepka 11.09.23, 18:01
      Jeśli pieszy przechodzi jeszcze przez pierwszą cześć jezdni, tę cześć do wysepki, to jadę.
      Jeśli pieszy przejdzie już pierwszą część jezdni i porusza się dalej po wysepce to się zatrzymuję.

      Być może to nie jest dobre rozwiązanie i zgodne z przepisami, bo te akurat uważam za bardzo uznaniowe i pozostawiające olbrzymi margines do dowolnej interpretacji, więc proszę się nie wzorować, ale widząc pieszego staram się ocenić sytuację i jechać tak by w żaden sposób nie zmusić go do zmiany tempa poruszania.
      Np. widzę pieszego co dochodzi po prostej do przejścia po mojej lewej stronie i oceniam, że spokojnie przejadę zanim on zbliży się nawet do krawężnika i jezdni to jadę.
      • tbernard Re: Pierwszeństwo pieszych a wysepka 11.09.23, 18:30
        Gdy jezdnia jest dość szeroka, to nawet gdy pieszy wchodzi z lewej strony to w wielu przypadkach da się przejechać tak, że on nawet do środka nie dojdzie poruszając się tym samym tempem i nadal nie ma tu mowy o nieustąpieniu pierwszeństwa. Problemy mogą być gdy warunki są mocno graniczne i bezpieczniej wtedy ustąpić. Zwłaszcza uwzględniwszy uznaniowość.
      • wislok1 Re: Pierwszeństwo pieszych a wysepka 11.09.23, 18:36
        W takich sytuacjach trzeba wyczuc, co sie dzieje....

        Jest idiotyczne wpuszczac kazdego pieszego w miejscu, gdzie jest wysepka, jesli nie ma tam pasow...

        Z drugiej strony, jak sa pasy, to ich ignorowanie, to juz absurd.....

        NA pewno trzeba zwolnic
    • tbernard Re: Pierwszeństwo pieszych a wysepka 11.09.23, 18:24
      Nie ma sensu rozpatrywanie jakiegokolwiek pierwszeństwa czy ktoś je ma, czy ktoś ma mu je ustąpić w sytuacji którą opisałeś w przedostatnim zdaniu "...jest on jeszcze dość daleko i można swobodnie jechać dalej bez potrzeby spowolnienia kroku u pieszego."

      W takiej bowiem sytuacji niezależnie od filozoficznych rozważań czy to już NA, czy może jako zbliżający to już WCHODZĄCY, to po prostu nie ma prawa dojść do zarzutu o nieustąpienie pierwszeństwa pieszego, bowiem pojęcie ustąpienia ma bardzo klarowną definicję. Kierowcy nadgorliwi którzy zatrzymują się w sytuacji, gdy ich jazda nie wymusi na pieszym zmiany kroku, to w istocie łamią przepis o zakazie zatrzymywania się przed przejściem w odległości mniejszej niż 10 metrów (zakładam tu, że nikt nie ustępuje pieszym zatrzymując się 10 metrów od przejścia lub dalej), gdy to nie wynika z warunków lub przepisów. Problem tylko jest z pewnymi granicznymi sytuacjami, gdy część kierowców uzna, że spokojnie zdąży nikomu nie utrudniając a w istocie pieszy zmuszony jest zwolnić. Kto niby takie niuanse wyłapie? Zaraz pojawią się zarzuty, że kara bezzasadna, bo nic nikomu się nie stało, a pieszy okazał się myślącym uczestnikiem, który umie dostosować się. No i szybko dojdzie do oczekiwania, że pieszy to w zasadzie to ma stanąć i czekać a pierwszeństwa to nie ma jak już się zatrzyma, bo to pojęcie odnosi się tylko do obiektów poruszających się.
    • kreinto Re: Pierwszeństwo pieszych a wysepka 11.09.23, 22:29
      toreon napisał:

      > Pytanie jak to się ma do obecnych przepisów...
      Bez zmian.
      • taniarada Re: Pierwszeństwo pieszych a wysepka 11.09.23, 23:01
        Być może będą jednak zmiany w przepisach wobec pieszych .

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka