Dodaj do ulubionych

Durni gliniarze

17.09.05, 15:00
parę dni temu byłem świadkiem sytuacji...rodzinka siedzi w pizzeri przy
deptaku...dzieciaki jak to dzieciaki...wszędzie ich pełno. Akurat deptakiem
przejeżdżał radiowóz i jedno z dzieci o malo nie wpadło pod koła...

Gliniarze z auta i z morda do rodziców i zaczynają wypisywać mandat na 50
blach za niebezpieczne zachowanie na drodze dzieci. Odciągnąłem ojca dzieci na
chwilę i podpowiedzialem mu żeby nie przyjął mandatu...Sąd grodzki będzie mial
nieżle jaja...bo gdzie tam droga była...?

i co Wy na to...? Osobiście uważam,ze policja...owszem potrzebna, ale czasem
za bardzo sie panoszą no i inteligencją nie świeca...;/
Obserwuj wątek
    • radexior Re: Durni gliniarze 17.09.05, 15:11
      Czasami tworzą sobie państwo w państwie, myślenie komunistycznego pałaża.
      Wczoraj na drodze osiedlowej zatrzymałem auto przed pasami, wysiadłem dosłownie na półtora minuty. Glina w ubraniu cywilnym (joggingował się) doczepia się, że mam cofnąć auto 10m wg przepisów. Mówię co go to obchodzi. Ten od razu, że jest gliną, że mieszka obok i przyleci z odznaką i mandatem. Co za debilne wywyższanie się, nikomu nie blokowałem drogi, zero problemu i stałem koło auta, więc jakby co mogłem odjechać...
      A ten swoje, że mam za dużo pieniędzy widocznie?!?!
      Ehh, co za myślenie.
      • wujaszek_joe Re: Durni gliniarze 17.09.05, 15:15
        miał gosciu racje, niestety. albo przestrzegamy wszystkich przepisów albo
        żadnych
        • radexior Re: Durni gliniarze 18.09.05, 10:53
          Przestrzegasz wszystkich?
          Przepisy są potrzebne, ale zachowajmy rozsądek!
    • swoboda_t Re: Durni gliniarze 17.09.05, 15:51
      Wczoraj w Zabrzu stanąłem obok kobiety, która zawracała Astrą. Szukała jakiejś
      tam ulicy, i My też (innej), Ona do nas pytanie My do niej. Astra stała tak,
      jakby była zaparkowana równolegle, jeno dość daleko od krawężnika. Ja stanąłem
      obok niej, toteż prawa strona jezdni była zajęta. Lewa była wolna, ruch mały bo
      była to boczna ulica-no ogólnie nie było problemu z przejazdem. Włączyłem
      awaryjne, stałem maksimum 15 sekund. Nagle obok mnie staje Polonez(blokując
      pozostałą część jezdni)i policaj bądź też strażnik miejscki taki mi oto
      tekst: "Panowie nie mają...hmmm...innej rozmowy??" Już miałem kolesiowi
      powiedzieć, że nie, że tylko tą jedną, ale akurat pasażer skończył dyskusję z
      Panią i ruszyliśmy. 20 mertów dalej skrzyżowanie, ja skrecałem w lewo, ów
      Polonez w prawo. Gaz, pichy i daaawaaajj pojechali... Strurze prawa.
      • zgryzliwy1 Re: Durni gliniarze 18.09.05, 00:14
        swoboda_t napisał:


        > Włączyłem awaryjne, stałem maksimum 15 sekund.

        mogl Cie skasowac za te awaryjne
    • lewarek5 Re: Durni gliniarze 17.09.05, 16:02

      .. nie psiocz, ci z niskim IQ tez chca jesc,chca sami na siebie i rodziny swoje
      uczciwie zapracowac,,,ze niezawsze im sie udaje ,,,ze niezabardzo rozwinieci ?
      no cóz tacy tez sa wsród nas .
    • jtull Re: Durni gliniarze 17.09.05, 22:53
      Jakies 2-3 tygodnie temu trasa z Kutna do Lodzi. Po deszczu, ciemno bardzo
      przedemna policja oznakowanym radiowozem, polonezem. Ja focusem I.
      Przychamowywuje przed zakretem do jakis 90-100km/h a widze ze policja dalej
      jedzie te 120-130 km/h, dla przypomnienia starym Polonezem. Ja przejezdzam ten
      zakret z lekkim zapasem (moglbym jechac te pare kilometrow szybciej), ale co
      widze przed soba? Policjant najpierw wpada w podsterownosc i wyrzuca go na
      przeciwlegly pas, a po chwili po kontrze jego tyl mu zarzuca...Za chwile
      opanowal auto...Wogule sie nie przejmowal zagrozeniem jakie stworzyl, ze mogl
      byc tam pieszy, traktor czy cos innego, nie oswietlonego...Wcisnal gaz -
      jechalem za nim, rozpedzal poloneza tak do 140 km/h - ze az tak szybko to
      jechalo...Po czym skrecil gdzies w boczna droge.
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka