redaktor__naczelny
06.10.05, 17:03
Ze względu na zamiłowanie do wygody jedną z cech w samochodzie, na którą
zwracam uwagę najbardziej, jest poziom hałasu w środku. Niestety, jest to
parametr wyjątkowo trudno mierzalny. Na tak zwane oko (czy raczej ucho)
mierzyć się go nie da, bo po pierwsze nigdy nie osiągnie się porównywalnych
warunków (podobna nawierzchnia, prędkość, hałas otoczenia), a po drugie jak
wsiądziemy do drugiego auta to zapomnimy, jak było w pierwszym. Opinie
znajomych też są niemiarodajne, bo to co dla jednego oznacza „cicho” dla
innego może być zakwalifikowane jako „dość głośno”. Urządzeniem które służy
do profesjonalnych pomiarów hałasu i które jest wykorzystywane przez rozmaite
motoryzacyjne redakcje do testów to sonometr. Niestety, jest to sprzęt dość
drogi, którego wiele pism (np. „Auto+”, „Motor”, „AutoMoto”) nie ma. W tych
pismach wyników pomiaru hałasu w środku nie znajdziemy. Natomiast kilka
innych pomiary publikuje regularnie, i to nie tylko przy okazji wielkich,
wszechstronnych testów, ale również tych pobieżnych – w Polsce pod tym
względem nieoceniony jest „Auto Świat”. Te właśnie dane czytam z wielką
uwagą, co więcej, robię sobie z nich notatki.
W ciągu dwu i pół roku spisałem sobie wyniki pomiarów hałasu z ponad 700
testów, dokonanych przez różne redakcje. Są ta na ogół pisma polskie, ale
niekiedy – w zależności od tego, gdzie mnie rzucił los – również pisma
zagraniczne: niemieckie, holenderskie, a nawet węgierskie i portugalskie. Aby
te pomiary były jak najbardziej miarodajne, pogrupowałem je i opisałem. Po
kilku latach tych zapisków doszedłem do wniosku, że nic więcej się nie dowiem
i czas przerwać to ćwiczenie. Tym bardziej że podstawowe źródło moich
informacji, Auto Świat, właśnie zmienił formułę swoich testów i w większości
przestał publikować dane o hałasie. Aby jednak nie poszło całkiem na marne,
pomyślałem że być może ktoś na tym forum byłby jego wynikami
zainteteresowany. Dlatego postanowiłem podać tu zebrane wyniki.
W przypadku każdego pomiaru spisałem: dokładny opis źródła (pismo, numer,
kraj, data) markę i model wozu, oraz elementy mogące mieć wpływ na poziom
hałasu (pojemność silnika, typ paliwa, nadwozie auta, klasę auta oraz opony –
profil i indeks prędkości). W przypadkach, gdy któraś z tych informacji była
niedostępna (rzadko, ale zdarzało się to w przypadku opon), wpisywałem „n/a”.
Oczywiście kluczową kwestią jest również prędkość przy której wykonywano
pomiar, bo pisma podają na ogół wyniki przy różnych prędkościach samochodu.
Nie chciało mi się przepisywać wszystkiego i skoncentrowałem się tylko na
prędkościach autostradowych. Muszę bowiem przyznać, że w moim przypadku
(chyba dość typowym) hałas jest najbardziej dokuczliwy przy długich,
trwających kilka godzin podróżach z dużymi prędkościami. Jeśli jeździmy
kilkadziesiąt minut po mieście to nawet spore różnice – rzędu 5-7 dB – nie
mają większego znaczenia. Natomiast przy podróży przez pół Polski już różnica
2-3 dB decyduje o tym, czy po 4-5 godzinach wychodzimy z auta ogłuszeni i
oszołomieni, czy też we w miarę dobrej formie. Stąd większość podanych
pomiarów została dokonana dla prędkości 130 km/h. Niestety niektóre pisma
podają pomiary dla nieco innych szybkości, np. 140 km/h lub 120 km/h.
Ponieważ nie chciałem z nich rezygnować, kierując się doświadczeniem
zastosowałem prostą zasadę: od każdych 10 km/h ponad 130 km/h odejmowałem 1
dB, do każdych 10 km/h poniżej 130 km/h dodawałam 1 dB; tak więc jeśli auto
przy 120 km/h miało wynik 70 dB, w mojej symulowanej tabeli prędkość dla 130
km/h wynosi 70+1=71 dB. W mojej bazie prędkość jest podana dla każdego
pomiaru, więc jeśli komuś nie odpowiada moje założenie (a faktycznie jest
bardzo zgrubne), może bardzo łatwo przefiltrować i odsiać pomiary dla
prędkości innych niż 130. W przypadku gdy podano kilka pomiarów dla prędkości
130 km/h (2 przypadki: dla IV/V biegu, dla auta nowego/używanego) spisywałem
zawsze wynik najniższy.
Nie mam pojęcia czy i jak różniła się metodologia pomiarów w poszczególnych
redakcjach. O ile wiem, na ogół umieszcza się sonometr w miejscu głowy
kierowcy, mierzy hałas przy stałej szybkości przez jakiś czas, a następnie
uśrednia. Być może niektóre redakcje mierzą hałas w kilku miejscach wewnątrz
auta, być może na różnych nawierzchniach (asfalt, beton), być może przez
różny czas. Nie wiem czy istnieją jakieś branżowe standardy odnośnie hałasu
tła, czyli pogody (wiatr, deszcz), natężenia ruchu, rodzaju nawierzchni, siły
pracującej w aucie wentylacji i innych czynników. Zapewne różnej czułości
mogą być też używane sonometry. Zakładam, być może naiwnie, że pomiarów
dokonano jeśli nie w standardowych, to przynajmniej typowych i porównywalnych
warunkach. Zwłaszcza pomiary dokonywane przez tą samą redakcję – chodzi tu
przede wszystkim o dominujące liczbowo pomiary Auto Bilda, publikowane w Auto
Świat – powinny być niemal doskonale porównywalne, bo zakładam, że redakcja
ma opracowane w tym zakresie swoje standardy a testy dokonywane są na tych
samych torach próbnych. Niestety nie wiem, na ile moje założenia odnośnie
porównywalności pomiarów są słuszne: jeśli porównuję wykonany przy 130 km/h
(ignoruję moje symulacje dla tej prędkości) średni wynik wszystkich
dokonanych w jednej redakcji pomiarów dla, powiedzmy, wozów klasy kompakt
(ignorując redakcje dla których mam tylko po kilka pomiarów), to powinny
wyjść bardzo przybliżone wyniki: tymczasem dla wspomnianych kompaktów
polski „Auto Motor i Sport” ma średnią 70.6 dB, „Auto Świat” 71.6 dB,
niemiecki Auto Bild 72.0 dB, a francuski „Auto Moto Action” 72.6 dB. Być może
predylekcje poszczególnych redakcji (np. dla diesli) nie pozwoliły, aby
średnie wyniki były bardziej zbliżone.
Ponieważ na tym forum nie można dodawać załączników, wklejam w formacie
tekstowym rekordy z mojej bazy. Pola są delimitowane średnikiem i zawierają
następujące informacje: pismo; data; marka; model; odmiana (jeśli specjalna,
np. OPC, GTI etc); klasa; nadwozie (s/l = sedan/liftback, h = hatchback, k =
kombi, c = coupe/cabrio); pojemnosc; paliwo; opony; predkosc pomiaru; halas
zmierzony w czasie pomiaru; halas zmierzony/symulowany dla 130. Kto ma trochę
doświadczenia może bez kłopotu wkleić te dane do jakiejś bazy albo choćby do
Excela i potem robić sobie np. tabele przestawne.
Jaki jest najważniejszy wniosek, jaki można wyciągnąć na podstawie tego
zestawienia? Moim zdaniem ten, że pojedyncze testy nie mogą być żadną
miarodajną wskazówką dla czytelnika. Dlaczego? Bo wyniki dla tego samego
samochodu zmierzone przez różne redakcje mogą być różne, bardzo różne albo
dramatycznie różne – często rozbieżności sięgają 6 dB (np. dla Audi A6
holenderski Auto Review z kwietnia 2005 zmierzył 65 dB, a niemiecki Auto Bild
z czerwca 2005 71 dB). Zauważmy, że w przypadku testów porównawczych różnych
samochodów tej samej klasy różnice w zakresie wygłuszenia wnętrza są na ogół
niewielkie i sięgają 1-2 dB; różnica 6 dB byłaby dla pokonanego wręcz
kompromitująca. Jeśli jednak margines błędu wynosi 6 dB, to znaczy że
wszystkie porównania są po prostu nic nie warte.
I co ma zrobić czytelnik? Proponuję robić to co ja, czyli uśredniać. I tak,
dla wspomnianego Audi A6 mam 10 pomiarów: 65 dB, trzy razy 67 dB, dwa razu 69
dB, trzy razy 70 dB i 71 dB. Średnia arytmetyczna z tych pomiarów wynosi 68.5
dB i myślę, że jest ona o wiele bardziej wiarygodna niż pojedyncze pomiary.
Jeśli chcemy porównać hałas wewnątrz Audi A6 do hałasu w konkurencyjnych
autach, np. Mercedesie E-klasy i BMW 500, trzeba tak samo uśrednić wyniki dla
nich. Nie jest to żaden problem: dla Mercedesa E mam 11 pomiarów ze średnią
66.7 dB, a dla BMW 500 również 11 pomiarów, ze średnią 67.9