Dodaj do ulubionych

dla wszystkich fanów jazdy w zimie na letnich opon

IP: *.acn.pl / 10.129.132.* 03.10.02, 19:59
ach:

Właśnie na DSF leci odcinek na ten temat. Polecam zwłaszcza testy. kiedy na
mokrej i śliskiej nawierzchni (ale nie na śniegu tylko na deszczu) długość
hamowania na oponach letnich znakomicie przekracza wynik osiągnięty przy
oponach zimowych. Może to wreszcie zamknie usta wszystkim teoretykom,
głoszącym, "że opony zimowe przydaja się tylko po to aby wyjechać z zaspy. A
ponieważ zaspy na drodze spotykamy tylko raz na 5 lat, to równie dobrze
sprawdzają się opony letnie". Koniec cytatu.
Warto obejrzeć i się przekonać.

Choć jak znam to forum, to zawsze bedą tacy, co wiedzą lepiej. Zupełnie jak z
tym o głoszeniem o sprzedaży Encyklopedii Britannica - nie jest mi potrzebna,
ożeniłem się - stara wie wszystko lepiej :-))
pozdro.
Obserwuj wątek
    • Gość: hornic Re: dla wszystkich fanów jazdy w zimie na letnich IP: *.lodz.sdi.tpnet.pl 03.10.02, 20:25
      Czego nie robi się w reklamie!Proszki same piorą,suche płatki ryżowe Cię zasycą
      a nowszy model samochodu lepszy od kobiety...
      • Gość: robert nic nie wiem o tej kobiecie. IP: *.acn.pl / 10.129.132.* 03.10.02, 20:33
    • Gość: lombard Re: dla wszystkich fanów jazdy w zimie na letnich IP: *.wroclaw.cvx.ppp.tpnet.pl 03.10.02, 21:46
      Gość portalu: robert napisał(a):

      > ach:
      >
      > Właśnie na DSF leci odcinek na ten temat. Polecam zwłaszcza testy. kiedy na
      > mokrej i śliskiej nawierzchni (ale nie na śniegu tylko na deszczu) długość
      > hamowania na oponach letnich znakomicie przekracza wynik osiągnięty przy
      > oponach zimowych. Może to wreszcie zamknie usta wszystkim teoretykom,
      > głoszącym, "że opony zimowe przydaja się tylko po to aby wyjechać z zaspy. A
      > ponieważ zaspy na drodze spotykamy tylko raz na 5 lat, to równie dobrze
      > sprawdzają się opony letnie". Koniec cytatu.
      > Warto obejrzeć i się przekonać.
      >
      > Choć jak znam to forum, to zawsze bedą tacy, co wiedzą lepiej. Zupełnie jak z
      > tym o głoszeniem o sprzedaży Encyklopedii Britannica - nie jest mi potrzebna,
      > ożeniłem się - stara wie wszystko lepiej :-))
      > pozdro.

      A w naszej TV w prog-moto tylko sie paniusie wdziecza do kamery, a potem
      wsiadaja w szpilkach do samochodow.
      No , w szpilkach sie lepiej manipuluje pedalami (taka sama teoria , jak ta ze w
      letnich tez mozna zima )

      Ciao





    • Gość: Ralph Re: dla wszystkich fanów jazdy w zimie na letnich IP: *.bielsko.dialog.net.pl 04.10.02, 10:15
      Kiedyś publikowane były testy opon letnich z zimowymi i tzw. wielosezonowymi.
      NIe wiem, przy jakich temperaturach DSF testował opony, ale w teście, o którym
      mówię (też niemieckim, z Auto-Bilda) wyniki wskazywały (jednogłośnie) właśnie
      na fakt, że w temperaturach około zera na mokrym wciąż najlepsze są letnie.
      Ciekawe były wyniki uniwersalnych- dobre we wszystkim! choć w typowych dla
      sezonowych dysyplinach ok. 10% słabsze (czasem nawet nie aż tyle). Zimówki
      naprawdę dobre są na śnieg i zmrożone nawierzchnie, gdy jest grubo pon. zera,
      na wodzie jednak z letnimi przegrywają (podaje za ww. testem). Co zupełnie się
      nie kłóci z niewątpliwą przydatnością zimówek w sezonie zimowym "w ogóle", bo
      droga to nie tor testowy z jednorodną nawierzchnią, a warunki w codziennym
      życiu zmieniają się w sposób nieprzewidywalny. I nie o to też, wydaje mi się,
      chodzi, że letnie są (albo mogą być) w czymś lepsze (albo odwrotnie), ale że w
      zimie jazda na zimówkach jest, ostatecznie- bezpieczniejsza, pozdrawiam

      PS.O aspekcie psychologicznym (poczucie zabezpieczenia przed zagrożeniem i
      potencjalna mobilność) jedynie wspominając, choć ten rodzaj szansy zamienia się
      u niektórych w zagrożenie, ale to już inna sprawa.
      • Gość: robert trudno mi polemizować z czymś "o czym ktoś kiedyś IP: *.acn.pl / 10.129.132.* 04.10.02, 10:31
        słyszał". Polecam obejrzenie filmu na DSF. Nie wiem skąd teorie, że letnie w
        zimie są lepsze od zimowych (na mokrym). To wyglada jak jakaś "teoria
        spiskowa". Ludzie jeżdżą od lat na gorszych oponach a wmawia im sie że sa
        lepsze? I wszystkie informacje konsumencke o tym wiedzą i uczestniczą w
        tym "spisku"?
        Przecież to śmieszne!

        PS. A magnetyzery to zwiększaja moc auta o 50%, wiecie kumie?
        • mut Re: trudno mi polemizować z czymś 'o czym ktoś ki 04.10.02, 11:18
          trochę jesteś bezkrytyczny - jeden film mówi to, inny tamto... a prawda jest
          taka że dawno temu były tylko opony całoroczne i było ok, potem producenci
          wpadli na pomysł ze jak zaczną robić zimowe i letnie to sprzedadzą ich 2 razy
          więcej, a teraz znowu pojawiają się całoroczne..... tyle że 2 razy droższe niż
          sezonowe
          • Gość: robert nie jest moim zamiarem krytykowanie kogokolwiek IP: *.acn.pl / 10.129.132.* 04.10.02, 11:49
            mut napisała:

            > trochę jesteś bezkrytyczny - jeden film mówi to, inny tamto... a prawda jest
            > taka że dawno temu były tylko opony całoroczne i było ok, potem producenci
            > wpadli na pomysł ze jak zaczną robić zimowe i letnie to sprzedadzą ich 2 razy
            > więcej, a teraz znowu pojawiają się całoroczne..... tyle że 2 razy droższe
            niż
            > sezonowe

            Zaproponowałem aby wszyscy poswięcili pół godziny na obejrzenie tego programu.
            Z całym szacunkiem dla adwersarzy ale: na tym forum pojawia się straszna kupa
            stereotypów nie mających nic wspólnego z rzeczywistością (vide - magnetyzery,
            napęd quattro, paliwo 98 zamiast 95 itepe). Wielokrotnie dowodzono błędność
            tych stereotypów i co? Ano to, że ludzie wiedzą swoje:))). No i Balcerowicz
            musi odejść!!
            Wracając do tematu:
            Ja mam opony i letnie i zimowe. Polecam poślizgać sie na letnich w zimie na
            mokrym, o sniegu nie wspominając. Opon całorocznych do moich aut nie ma (mam
            bardzo mocne samochody).
            A kiedys, rzeczywiście jeździłem Skodą 120, miało to cacko 40 kilka KM i może
            wtedy opony zimowe to zbedny luksus - bo to ani przyspieszyć, ani zahamować.
            Miałem takie opony D124 (z grubym bieżnikiem, całoroczne kartoflaki) - ale pod
            górę podjechać po śliskim nie mogłem, a jak założyłem zimówki (wtedy już miałem
            Toyotę) to na tę samą górkę wjeżdżałem jak po sznurku. Ot tyle.
            Poza tym rekomendowany przeze mnie program w DSF jest rzeczywiście robiony z
            większym profesjonalizmem niz polskie odpowiedniki, gdzie facio jeździ z
            piosenkarką jakimś autkiem i oceniają kształt dywanika w bagażniku. Na DSF
            część dotycząca bezpiecznej jazdy jest dość sensownie zorganizowana.
            Miłego dnia:)
            • Gość: Ralph Re: nie jest moim zamiarem krytykowanie kogokolwi IP: *.bielsko.dialog.net.pl 04.10.02, 16:02
              Denerwujesz się, a może nie ma powodu? Pisałem swój post z myślą o tym, że
              stawianie sprawy "jasno", czyli opieranie argumentu o autorytet (np. pismo
              motoryzacyjne, program w tv itp.) jest czasem uproszczeniem, a nie o to chyba
              chodzi. Co do opon; mają one szereg parametrów, wynikających z założeń
              konstrukcyjnych, i w oparciu choćby o nietrudną do przeprowadzenia- dedukcję,
              można pewne wybrane sprawy wywnioskować (znając cele koncepcyjne przy ich
              budowie). Otóż- opony letnie wytwarzane są ze znacznie twardszych mieszanek,
              niż zimowe. Ponadto, są one (letnie) znacznie rzadziej "powycinane", a zatem
              ich "spoczynkowa powierzchnia styku" z podłożem gładkim jest większa; co
              więcej, na ich korzyść dla tego parametru przy obciążeniach dynamicznych
              (przyśpieszanie wdłużne/poprzeczne). Przy temperaturach powyżej zera (bo tylko
              takie są możliwe, gdy mówimy o "mokrym") uniwersalne mieszanki letnie nie
              twardnieją na tyle, żeby drastycznie zmniejszać siłę tarcia gumy o asfalt.
              Ponadto, sztywność powierzchniowa letniej opony, za sprawą większych
              powierzchni gładkich, umożliwia im znoszenie większych obciążeń bez tzw.
              chodzenia opony na paluszkach (głównie na suchym, choć również na mokrym, choć
              w mniejszym stopniu). Oczywiście, dla każdej mieszanki i typu/stopnia rzeźby
              opony możnaby określić wartość graniczną (ew. zakres), powyżej którego utrata
              własności jezdnych jest krytyczna (i lepszy jest inny typ/rodzaj gumy/opony).
              To są oczywiście rozważania teoretyczne (bardzo uproszczone), jednak gdy chodzi
              o praktykę, to ważna jest i tak UNIWERSALNOŚĆ ONONY, brana całościowo. Czyli,
              nawet jeśli na mokrym (statystycznie, w wielu badanych dyscyplinach) letnia
              jest przyczepniejsza od zimowej, to dla szerszego (pełniejszego) wykorzystania
              możliwości opony zimowej i zwiększenia mobilności samochodu w zimie zakładamy
              zimówki.
              Po prostu- mimo, iż na zimówce jeździmy czasem nieco ślamazarniej i mniej
              precyzyjnie, dojedziemy na nich do prawie wszystkich miejsc, do których
              prowadzi asfalt. A na letnich nie tylko tam często nie dojedziemy, ale i nawet
              nie zjedziemy. Choć i tak każda sytuacja na drodze może być rozpatrywana
              osobno, z nieskończoną niemal skrupulatnością. I nie po to, żeby rozstrzygnąć,
              kto ma rację, ale w celach poznawczych i naukowych, czyli najskuteczniej z
              możliwych- zaspokajając własną ciekawość. Potem uzyskaną wiedzę można stosować
              w praktyce...
              • Gość: robert dlaczego piszesz, że się denerwuję? IP: *.acn.pl / 10.129.132.* 04.10.02, 16:14
              • Gość: robert facet, ty nie jesteś analityk? udało ci się tak za IP: *.acn.pl / 10.129.132.* 04.10.02, 16:16
                gmatwać temat, że ja nie wiem juz o co ci chodzi:)
                PS. Nie denerwuje się.
            • greenblack Do roberta! 04.10.02, 19:33
              Gość portalu: robert napisał(a):

              > Zaproponowałem aby wszyscy poswięcili pół godziny na obejrzenie tego
              programu.
              > Z całym szacunkiem dla adwersarzy ale: na tym forum pojawia się straszna kupa
              > stereotypów nie mających nic wspólnego z rzeczywistością (vide - magnetyzery,
              > napęd quattro, paliwo 98 zamiast 95 itepe).

              Magnetyzery zgoda, 98 częściowo,ale o co Ci chodzi z Quattro? Co uważasz, że
              przedni napęd i 4x4 to, to samo? Jak sobie wyobrażasz przeniesienie 335KM z V8
              na przednią oś? Co prawda Cadillac ma takie pomysły, ale efekt jest mierny. To,
              że nie ma napędu na wszytkie koła, choćby najprostszego konstrukcyjnie, we
              wszystkich samochodach to efekt źle pojętej oszczedności ze strony producentów
              i kierowców. I jeszcze o paliwie 98. Nie zrobi ono rakiety z silnika 1.0, ale
              jak producent zaleca/nakazuje tankowanie 98 to Ty nie zatosowałbyś się do tego?

              • Gość: robert Re: Do roberta! IP: *.acn.pl / 10.129.132.* 04.10.02, 20:13
                greenblack napisał:

                > Gość portalu: robert napisał(a):
                >
                > > Zaproponowałem aby wszyscy poswięcili pół godziny na obejrzenie tego
                > programu.
                > > Z całym szacunkiem dla adwersarzy ale: na tym forum pojawia się straszna k
                > upa
                > > stereotypów nie mających nic wspólnego z rzeczywistością (vide - magnetyze
                > ry,
                > > napęd quattro, paliwo 98 zamiast 95 itepe).
                >
                > Magnetyzery zgoda, 98 częściowo,ale o co Ci chodzi z Quattro? Co uważasz, że
                > przedni napęd i 4x4 to, to samo? Jak sobie wyobrażasz przeniesienie 335KM z
                V8
                > na przednią oś? Co prawda Cadillac ma takie pomysły, ale efekt jest mierny.
                To,
                >
                > że nie ma napędu na wszytkie koła, choćby najprostszego konstrukcyjnie, we
                > wszystkich samochodach to efekt źle pojętej oszczedności ze strony
                producentów
                > i kierowców. I jeszcze o paliwie 98. Nie zrobi ono rakiety z silnika 1.0, ale
                > jak producent zaleca/nakazuje tankowanie 98 to Ty nie zatosowałbyś się do
                tego?
                >

                Ok, ok - nie mam nic przeciwko quattro:-)) Postaram się wysłowić precyzyjniej:

                Chodzi mi o teksty, gdzie czytam, że ktoś pojechał sobie po mokrym asfalcie
                samochodem z napędem na cztery koła i "w stosunku do jedno osiówki nie ma
                porównania" :-))) ha ha ha.
                Kiedys pisałem, że zrobiono testy samochodu Audi A6 z napedem na przednia i
                obie osie (ten sam silnik, to samo nadwozie) i wyniki (start i hamowanie po
                prostej, jazda slalomu, po okręgu, na suchym i na mokrym) nie wykazują ŻADNEJ
                przewagi quattro nad 2WD. Tylko przy starcie na mokrym quattro jest znacznie
                lepsze (no i oczywiście na śniegu). Wyniki (czasy i prędkości) wychodziły
                identyczne z dokładnością do 0,5 sekundy i 0,5km/godz). Nie wydaje opinii -
                takie były wyniki testu. I tyle:-)
                Natomiast masz rację co do dużych mocy i napędu na przednią oś, a zwłaszcza w
                przypadku turbo - napęd na tył bądż 4x4 jest konieczny. Ale nie to miałem na
                myśli pisząc o stereotypach quattro:))
                Tzw. subiektywne "lepsze osiągi quattro" (według badających w teście) wynika
                wyłącznie z innej charakterystyki zawieszenia w takich autach - są "sportowe"
                tzn twardziej zestrojone i ciut obniżone (czasem trochę szerzej stoją koła). To
                powoduje wśród odbiorców wrażenie "znacznie lepszego trzymania sie drogi".
                niestety testy wykazały, że nie ma to odzwierciedlenia w obiektywnych wynikach.
                Smutne ale prawdziwe:-)

                Co do paliwa 98 - sam muszę takie stosować w moim M3 - więc takie leję.
                Chodziło mi o bzdety, które ludzie wypisują w stylu "wlałem 98 zamiast 95 do
                Matiza (Astry itp - wstawić co kto lubi)i teraz czuje jak to auto dopiero daje
                czadu" ha ha ha! Żaden samochód przeznaczony do paliwa 95 nie zyskuje na
                dynamice po wlaniu 98. W drugą stronę spadek osiągów jest oczywiście możliwy.

                Ww. rzeczy miałem na myśli mówiąc o stereotypach. Mam nadzieję, że już teraz
                byłem precyzyjniejszy:) BTW, chyba muszę wstawić se magnetyzer do mojej bejcy -
                wtedy to dopiero zerwę asfalt:-)
                Pozdrawiam:)
                • greenblack Re: Do roberta! 04.10.02, 23:16
                  Gość portalu: robert napisał(a):


                  > Ok, ok - nie mam nic przeciwko quattro:-)) Postaram się wysłowić precyzyjniej:
                  >
                  > Chodzi mi o teksty, gdzie czytam, że ktoś pojechał sobie po mokrym asfalcie
                  > samochodem z napędem na cztery koła i "w stosunku do jedno osiówki nie ma
                  > porównania" :-))) ha ha ha.

                  Na samochody 4x4 także działają prawa fizyki, ale w trochę mniejszym stopniu i
                  mniej bezwzględnie.

                  > Kiedys pisałem, że zrobiono testy samochodu Audi A6 z napedem na przednia i
                  > obie osie (ten sam silnik, to samo nadwozie) i wyniki (start i hamowanie po
                  > prostej, jazda slalomu, po okręgu, na suchym i na mokrym) nie wykazują ŻADNEJ
                  > przewagi quattro nad 2WD. Tylko przy starcie na mokrym quattro jest znacznie
                  > lepsze (no i oczywiście na śniegu).

                  I na drogach z koleinami pełnymi wody, nieodśnieżonych, nieposypanych piaskiem.
                  Największa przewaga jest przy starcie zatrzymanym pod górkęna oblodzonym
                  podłożu. Wszyscy stoją i kręcą kołami, a 4x4 po prostu jadą.

                  Wyniki (czasy i prędkości) wychodziły
                  > identyczne z dokładnością do 0,5 sekundy i 0,5km/godz). Nie wydaje opinii -
                  > takie były wyniki testu. I tyle:-)
                  > Natomiast masz rację co do dużych mocy i napędu na przednią oś, a zwłaszcza w
                  > przypadku turbo - napęd na tył bądż 4x4 jest konieczny. Ale nie to miałem na
                  > myśli pisząc o stereotypach quattro:))
                  > Tzw. subiektywne "lepsze osiągi quattro" (według badających w teście) wynika
                  > wyłącznie z innej charakterystyki zawieszenia w takich autach - są "sportowe"
                  > tzn twardziej zestrojone i ciut obniżone (czasem trochę szerzej stoją koła).

                  To nieprawda, że wersje 4x4 są "twardziej" i niżej zawieszone. Jest wręcz
                  przeciwnie- zwiększa się prześwit, o kilka/kilkanaście milimetrów i skok
                  zawieszenia.



                  > powoduje wśród odbiorców wrażenie "znacznie lepszego trzymania sie drogi".
                  > niestety testy wykazały, że nie ma to odzwierciedlenia w obiektywnych
                  wynikach.

                  Może znowu sięgam zbyt daleko, ale w rajdach rządzą WRC AWD, a "ośki" mogą
                  powalczyć tylko na suchych, równych asfaltach.

                  > Smutne ale prawdziwe:-)

                  Wiesz, Ja nie odczuwam smutku. Może powiesz, że jest tylko kilka dni śniegu i
                  gołoledzi, ale te dni to ileśtam tysięcy sekund, w których wszystko się może
                  zdarzyć.

                  > Co do paliwa 98 - sam muszę takie stosować w moim M3 - więc takie leję.
                  > Chodziło mi o bzdety, które ludzie wypisują w stylu "wlałem 98 zamiast 95 do
                  > Matiza (Astry itp - wstawić co kto lubi)i teraz czuje jak to auto dopiero
                  daje
                  > czadu" ha ha ha! Żaden samochód przeznaczony do paliwa 95 nie zyskuje na
                  > dynamice po wlaniu 98. W drugą stronę spadek osiągów jest oczywiście możliwy.

                  Nie tylko spadek osiągów, ale i spalanie stukowe, zabójcze dla silnika.

                  > Ww. rzeczy miałem na myśli mówiąc o stereotypach. Mam nadzieję, że już teraz
                  > byłem precyzyjniejszy:) BTW, chyba muszę wstawić se magnetyzer do mojej
                  bejcy -
                  >
                  > wtedy to dopiero zerwę asfalt:-)

                  200% wzrost mocy i momentu gwarantowany;)
                  > Pozdrawiam:)

                  Również
                  • Gość: do greenblacka nie bardzo wiem o co ci chodzi IP: *.acn.pl / 10.129.132.* 05.10.02, 12:50
                    greenblack napisał:

                    > Na samochody 4x4 także działają prawa fizyki, ale w trochę mniejszym stopniu
                    i
                    > mniej bezwzględnie.

                    Nie rozumiem - "mniej działają prawa fizyki"? A co to niby ma znaczyć? Że nie
                    działają? Czy działają? To taka sprawiedliwość tylko "społeczna"? :-)))

                    > I na drogach z koleinami pełnymi wody, nieodśnieżonych, nieposypanych
                    piaskiem.
                    >
                    > Największa przewaga jest przy starcie zatrzymanym pod górkęna oblodzonym
                    > podłożu. Wszyscy stoją i kręcą kołami, a 4x4 po prostu jadą.

                    No przecież to napisałem w wynikach testu - o przewadze 4x4 na nawierzchniach
                    ośnieżonych. Nieprawdaż?

                    > To nieprawda, że wersje 4x4 są "twardziej" i niżej zawieszone. Jest wręcz
                    > przeciwnie- zwiększa się prześwit, o kilka/kilkanaście milimetrów i skok
                    > zawieszenia.

                    Nie pisz, że to nieprawda bo nie masz racji. W Audi dokładnie tak wygląda
                    zawieszenie quattro. Dlatego, że ono tam przyszło z samochodów sportowych a nie
                    z terenowych i wersje quattro mają usztywnione i "usportowione" parametry
                    układu jezdnego. Nie pisz nic o Allroad bo to inna spiewka. Ja pisałem o
                    napedzie quattro a nie o samochodach terenowych.
                    Zdziwiłbym się (chociaż pewnie nie raz się zdziwię) gdyby ktoś uznał, że
                    samochód terenowy jeździ lepiej po zwykłej drodze od osobówki z napędem na
                    jedną oś. To juz byłby nonsens:-) Wyższe i wyżej zawieszone auto i "jedzie jak
                    po szynach" no, no ciekawe prawda? Proszę, nie pisz, że 4x4 lepiej wyjadę z
                    bagna - to wiemy i nie o tym pisałem:))

                    > Może znowu sięgam zbyt daleko, ale w rajdach rządzą WRC AWD, a "ośki" mogą
                    > powalczyć tylko na suchych, równych asfaltach.

                    Zdanie absolutnie prawdziwe ale cóż, kiedy argumentacja nie na miejscu - nie
                    pisałem tu o rajdach tylko o autach cywilnych i stereotypach, które wygłaszają
                    zwykli kierowcy zwykłych samochodów. Idąc twoim tokiem myslenia mogę
                    przedstawić wyniki, w których kierowcy osiągają na osiówkach lepsze wyniki od
                    tych co jeżdżą na AWD i co tym dowiodę? Osiągnijmy zgodę w tym, że sport
                    wyczynowy to nie są stereotypy przeciętnych kierowców.

                    >
                    > > Smutne ale prawdziwe:-)
                    >
                    > Wiesz, Ja nie odczuwam smutku. Może powiesz, że jest tylko kilka dni śniegu i
                    > gołoledzi, ale te dni to ileśtam tysięcy sekund, w których wszystko się może
                    > zdarzyć.

                    Przecież napisałem o zdecydowanej przewadze napędu 4x4 w warunkach bardzo
                    niskiej przyczepności. Zgódźmy się i nie wałkujmy tego, dobra?

                    Co do benzyn osiągnęliśmy consensus:)
                    Siema.
                  • Gość: robert to jako gość: do greenblacka napisałem ja Jarząbek IP: *.acn.pl / 10.129.132.* 05.10.02, 12:51
                    tylko trochę mi się pomiętoliło na klawiszach:-)
    • krypaw Re: dla wszystkich fanów jazdy w zimie na letnich 04.10.02, 16:15
      Jeździłem na oponach zimowych, które na mokrej nawierzchni spisywały sie bez
      porównania gorzej niż letnie, które zdjąłem na zimę. Opony nawet jednej marki
      tak różnią się miedzy sobą, że można zrobić dla telewidza dowolny test
      pokazujący to co chcemy. Ja na zimę zakładam zawsze zimowe.pzdr.
    • arturx2 Sam powielasz stereotyp. 04.10.02, 20:36
      Piszesz "na tym forum pojawia się straszna kupa stereotypów nie mających nic
      wspólnego z rzeczywistością". Jednym ze stereotypów, który ty przywołujesz,
      jest bezwarunkowa wyższość opon zimowych.
      Nie widziałem programu DSF ale czytałem w AŚ przedruk testu z "Auto Bilda".
      Bardzo szczegółowe badania, precyzyjne wyniki. Na mokrym asfalcie nawet w
      niskich temperaturach letnie były oczywiście lepsze od zimowych. Średnio biorąc
      najlepsze były uniwersalne - na śniegu i lodzie równie dobre jak zimówki, na
      mokrym niewiele gorsze od letnich.
      Argument że tysiące ludzi, organizacje konsumenckie itd. itp. jest
      śmieszny. "Jedzmy gówna (hamburgery) bo miliony much (tłustych Amerykanów) nie
      mogą się mylić" Smacznego!
      P.S. Właśnie, dlaczego się denerwujesz?
      • Gość: robert Ja proponowałem obejrzenie programu IP: *.acn.pl / 10.129.132.* 04.10.02, 20:51
        arturx2 napisała:

        > Piszesz "na tym forum pojawia się straszna kupa stereotypów nie mających nic
        > wspólnego z rzeczywistością". Jednym ze stereotypów, który ty przywołujesz,
        > jest bezwarunkowa wyższość opon zimowych.
        > Nie widziałem programu DSF ale czytałem w AŚ przedruk testu z "Auto Bilda".
        > Bardzo szczegółowe badania, precyzyjne wyniki. Na mokrym asfalcie nawet w
        > niskich temperaturach letnie były oczywiście lepsze od zimowych. Średnio
        biorąc
        >
        > najlepsze były uniwersalne - na śniegu i lodzie równie dobre jak zimówki, na
        > mokrym niewiele gorsze od letnich.
        > Argument że tysiące ludzi, organizacje konsumenckie itd. itp. jest
        > śmieszny. "Jedzmy gówna (hamburgery) bo miliony much (tłustych Amerykanów)
        nie
        > mogą się mylić" Smacznego!
        > P.S. Właśnie, dlaczego się denerwujesz?

        A jaka to według ciebie organizacja konsumencka zaleca żarcie hamburgerów? Oj
        rysiu zagalopowałeś się w swoich złośliwościach. To miał być jakis argument?
        Jeśli tak to marny i chybiony. Udowodniłeś dokładnie coś przeciwnego do tego co
        chciałeś, ha ha:-))
        Jeździjmy w lecie na zimowych a w zimie na letnich, nie?
    • Gość: Ralph Właśnie widziałem program... IP: *.bielsko.dialog.net.pl 05.10.02, 11:03
      ...i wyniki testu wskazywały jednoznacznie na całkowitą przewagę zimowych nad
      letnimi na mokrej nawierzchni (toru testowego- odcinka zlanego wodą).
      Przedstawiona różnica była...2-krotna. Czy tak ewidentna prezentacja naprawdę
      nie budzi (w autorze wątku) podejrzeń? Według wszystkich chyba testów,
      publikowanych w naszej prasie, takich rozbieżności nie było nawet na śniegu.
      Nie mówiąc wiele o "powszednich" doświadczeniach "zwyczajnych" ludzi, jak np.
      na tym forum. Kolega powyżej wspomniał chyba ten sam test (z udziałem
      uniwersalnych) o którym mówiłem, a trudno chyba w pełni uwierzyć, że przez rok
      zrobiono tyle dobrego w technologii konstruowania opon zimowych, a nic (albo
      raczej- cofnięto się) w przypadku letnich, że wcześniejsze dane dobre są teraz
      już tylko do podcierania...podwozia. Nie chodzi mi absolutnie o dyskredytowanie
      tutaj czyjejkolwiek opinii, ale o fakt rozprzestrzeniający się coraz śmielej i
      powszechniej- inwazję producentów (i im pokrewnych lobby) do mediów. Nawet,
      jeśli "krzywda" się tutaj nikomu nie stanie (zimówki pierwsze nabyć- świetna
      rzecz), to fałszowanie informacji na łamach opiniotwórczych chwalebne raczej
      nie jest. I wątpić można, czy warte bezkrytycznego powtarzania, pozdrawiam
      naprawdę serdecznie

      PS.Wyniki testu DSF Motorvision traktować można jako zabieg dydaktyczny (dla
      kogoś, kto jeszcze nie jest przekonany i niewiele w temacie kuma); reszta ma
      prawo czuć się zniesmaczona tendencyjnością przekazu- w końcu nie do rozumu i
      rozsądku zaapelowano, ale do lęku i niewiedzy. A zaufanie (?) do telewizji
      maleje...
    • Gość: Rafał POPIERAM! IP: *.kalisz.mm.pl 07.10.02, 11:35
      • Gość: Stachu o co chodzi? IP: *.opole.uw.gov.pl 07.10.02, 13:29
        Panowie i Panie!

        Pytam Was. O CO CHODZI??
        Czy jest ktos kto uwaza, ze lepiej jest miec zima opone letnia?
        Ewentualnie latem zimowa?

        Pozdrawiam Stachu.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka