Dodaj do ulubionych

Dlaczego diesle są takie trwałe?

18.07.06, 10:01
w porównaniu z jednostkami benzynowymi które mogą tylko pomarzyć o takich
przebiegach.
Obserwuj wątek
    • mameja21 Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 10:07
      Ale czy rzeczywiście nowoczesne diesle są trwałe?
      • fru.fru Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 11:34
        mameja21 dotknął istotnej kwestii....no chyba, ze mowimy o wolnossacej bardaszce
        z " taksowkarskiego" mercedesa...
    • edek40 Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 10:08
      Diesel pracuje pod wiekszym obciazeniem. Musi wiec miec nieco solidniejsza budowe i lepsze materialy. Jednak nie przesadzalbym z ta trwaloscia. Osobiscie widzialem diesla po 60 kkm (samochod kupiony w salonie w latach 80. i zajechany w ciagu 3 lat) z kompletnie zajechanym silnikiem. Wlasciciel bowiem probowal jezdzic wolnossacym 1,6 forda jak benzynowym 1,6. A stare diesle wymagaly taryfiarskiej metody naciskania gazu. Z kolei wspolczesne benzyniaki sa znakomicie i precyzyjnie wykonane, co przeklada sie na znaczne przebiegi. Wydaje mi sie, ze roznica zaczyna sie zacierac. Najwiecej chyba zalezy od metody uzytkowania i obslugi.
      • notmyself Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 10:46
        > Z kolei wspolczesne benzyniaki sa znakomicie i precyzyjnie wykonane, co
        > przeklada sie na znaczne przebiegi. Wydaje mi sie, ze roznica zaczyna sie
        > zacierac. Najwiecej chyba zalezy od metody uzytkowania i obslugi

        To sugeruje wziąć na tapetę "współczesnego benzyniaka" i współczesnego klekota.
        Oba po powiedzmy 200k km. I zobaczyć ile koni uciekło z każdego z nich. To że
        silnik pracuje, nie znaczy że nie odczuł przebiegu.

        Wytrzymałość klekotów wynika z wielu czynników. Po pierwsze, cykl spalania w
        dieslu jest bardziej "przyjemny" dla motoru niż w benzynie. W benzynie cała
        mieszanka detonuje w momencie zapłonu. W klekocie wtrysk ON nie następuje w
        jednej chwili tylko jest rozłożony w czasie. W nowych motorach wtrysk zachodzi
        w kilku fazach. Jest to możliwe, bo układy wtryskowe działają pod coraz wyższym
        ciśnieniem i coraz szybciej (tutaj widać pozytywny wpływ CR/PD na trwałość
        motoru). Wszystko to powoduje, że skoki ciśnienia w cylindrach diesla nie są
        tak gwałtowne jak w benzynie. Po drugie, diesel pracuje przy statystycznie
        mniejszych obrotach niż benzyna. I nie męczy go to, bo max momentu obrotowego
        ma nisko. Po trzecie, ON ma dobre właściwości smarne co poprawia film olejowy
        na pierścieniach tłoków. Po czwarte - wspomniana już wcześniej bardziej solidna
        budowa diesli w porównaniu z PB.

        Kiedyś już pisałem, że każdy TIR który mija was na ulicach to nieco większa
        wersja osobowego klekota. Pracuje przy zbliżonych wartościach: mocy z litra,
        stopnia kompresji, ciśnienia wtrysku, ciśnienia doładowania, itp. Oczywiście
        jest nieco bardziej solidnie wykonany. Ale przebiegi takich motorów są potężne.
        Więc twierdzenie że współczesne diesle mają w sobie coś co powoduje że są mniej
        trwałe niż motor z lat 80tych jest błędne.

        W jednym natomiast masz pełną rację - na złe użytkowanie nie ma mocnego motoru.
        A że zdecydowana większość klekotów jest zaturbiona, to łatwiej w ich przypadku
        o nieprawidłową eksploatację.
        • crannmer Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 11:10
          notmyself napisał:

          > Wytrzymałość klekotów wynika z wielu czynników. Po pierwsze, cykl spalania w
          > dieslu jest bardziej "przyjemny" dla motoru niż w benzynie.

          Bzdura nr 1

          > W benzynie cała
          > mieszanka detonuje w momencie zapłonu.

          Bzdura nr 2

          > W klekocie wtrysk ON nie następuje w
          > jednej chwili tylko jest rozłożony w czasie. W nowych motorach wtrysk zachodzi
          > w kilku fazach. Jest to możliwe, bo układy wtryskowe działają pod coraz
          > wyższym
          >
          > ciśnieniem i coraz szybciej (tutaj widać pozytywny wpływ CR/PD na trwałość
          > motoru). Wszystko to powoduje, że skoki ciśnienia w cylindrach diesla nie są
          > tak gwałtowne jak w benzynie.

          Owszem, sa.

          > Po drugie, diesel pracuje przy statystycznie
          > mniejszych obrotach niż benzyna. I nie męczy go to, bo max momentu obrotowego
          > ma nisko.

          Brak zwiazku.

          > Po trzecie, ON ma dobre właściwości smarne co poprawia film olejowy
          > na pierścieniach tłoków.

          Nic nie poprawia, bo ON nie kondensuje sie na gladziach.

          > Kiedyś już pisałem, że każdy TIR który mija was na ulicach to nieco większa
          > wersja osobowego klekota.

          Piramidalna bzdura.

          Polecam powtorke z silnikoznawstwa. Tam znajdziesz min. przebiegi czasowe
          cisnien i wiele innych informacji, dzieki ktorym nie bedziesz opowiadac bajek,
          jak to skyddad robi.

          MfG

          C.
          • notmyself Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 11:22
            Tak, bardzo wylewny i szczegółowy post :) Oświeć mnie proszę cię bardziej bo
            ciekawy jestem :)
            Uszczegółowie tylko kwestię spalania w PB i porównania jednostek w silnikach
            siodłowych i osobówkach. Detonacja zachodzi całej mieszanki z poprawką na
            prędkość jej propagacji :) Co do porównania motorów, to nie twierdze że one są
            zbudowane dokłądnie tak samo i z takimi samymi normami na wytrzymałość
            elementów konstrukcyjnych. Chcę uświadomić forumowiczom że pracują przy
            podobnych wartościach parametrów które wymieniłem, są zaturbione, mają
            nowoczesne wtryski, itd.
            • crannmer Dla opornych w skrocie 18.07.06, 20:13
              notmyself napisał:

              > Tak, bardzo wylewny i szczegółowy post :) Oświeć mnie proszę cię bardziej bo
              > ciekawy jestem :)

              Gdybys mial choc minimalna wiedze o procesach wewnatrz silnikow ZI i ZS, to bys
              moja odpowiedz zrozumial. Ale widac musze tlumaczyc jak dla poczatkujacego
              (tylko dlaczego ten poczatkujacy bierze w usta slowa, ktorych nie rozumie?).

              > Uszczegółowie tylko kwestię spalania w PB i porównania jednostek w silnikach
              > siodłowych i osobówkach. Detonacja zachodzi całej mieszanki z poprawką na
              > prędkość jej propagacji :)

              Nie pograzaj sie bardziej, niz juz jestes pograzony.

              > Co do porównania motorów, to nie twierdze że one są
              > zbudowane dokłądnie tak samo i z takimi samymi normami na wytrzymałość
              > elementów konstrukcyjnych.

              Niestety nie. Sa budowane wlasnie wg zupelnie innych specyfikacji
              wytrzymalosciowych. Zarowno co do wytrzymalosci mechanicznej elementow, jak i co
              do obciazenia wlasciwego powierzchni tracych.

              > Wytrzymałość klekotów wynika z wielu czynników. Po pierwsze, cykl spalania w
              dieslu jest bardziej "przyjemny" dla motoru niż w benzynie.

              Nieprawda. Spalanie ZI nastepuje znacznie wolniej, niz w ZS. Tylko przy spalaniu
              detonacyjnym (przy stukaniu) predkosci spalania mieszanki w ZI podchodza w
              poblize predkosci spalania w ZS. Ale spalanie detonacyjne/stukowe to stan
              nienormalny i zwalczany.

              Problemem zbyt gwaltownego narastania cisnienia w dieslu konstruktorzy zajmuja
              sie od samego poczatku. Gwaltowne spalanie (odczuwalne i slyszalne jako klekot)
              usilowano poskromic komorami wstepnymi lub wirowymi i innymi sztuczkami. Nikle
              efekty odbywaly sie kosztem zmniejszenia sprawnosci.

              Dopiero wielostopniowy wtrysk z ostatnich lat daje lepsze efekty ograniczenia
              predkosci narastania spalania. Lecz i tak efekt jest daleki od powolnego
              narastania cisnienia w benzynowcu.


              > Wszystko to powoduje, że skoki ciśnienia w cylindrach diesla nie są
              tak gwałtowne jak w benzynie.

              Wlasnie sa. Sugeruje popracowac ze zrodlami.

              > Po czwarte - wspomniana już wcześniej bardziej solidna
              budowa diesli w porównaniu z PB.

              Ta solidniejsza budowa jest wynikiem wiekszych obciazen, jakie powoduje proces
              spalania w ZS.

              Usilujesz wyjasnic, ze lodka plywa, bo drewno jest lzejsze od wody.

              MfG

              C.
              • notmyself Re: Dla opornych w skrocie 18.07.06, 20:29
                > > Co do porównania motorów, to nie twierdze że one są
                > > zbudowane dokłądnie tak samo i z takimi samymi normami na wytrzymałość
                > > elementów konstrukcyjnych.
                >
                > Niestety nie. Sa budowane wlasnie wg zupelnie innych specyfikacji
                > wytrzymalosciowych. Zarowno co do wytrzymalosci mechanicznej elementow, jak i
                > co do obciazenia wlasciwego powierzchni tracych.

                Oraz pod inne warunki eksploatacji niż klekot do osobowego. Co nie zmienia
                faktu, że klekot nie odbiega podstawowymi parametrami pracy od tychże wołów.

                > > Wytrzymałość klekotów wynika z wielu czynników. Po pierwsze, cykl spalani
                > a w dieslu jest bardziej "przyjemny" dla motoru niż w benzynie.
                >
                > Nieprawda. Spalanie ZI nastepuje znacznie wolniej, niz w ZS. Tylko przy
                > spalaniu detonacyjnym (przy stukaniu) predkosci spalania mieszanki w ZI
                > podchodza w poblize predkosci spalania w ZS. Ale spalanie detonacyjne/stukowe
                > to stan nienormalny i zwalczany.

                Rozumiem, czyli w trakcie samozapłonu w IZ fala udzeżeniowa idzie po mieszance
                szybciej niż po zapłonie iskrowym. Stoi za tym oczywiście precyzyjne
                wyjaśnienie na gruncie fizykochemicznym. Proszę cię podaj mi to wyjaśnienie :)

                > Problemem zbyt gwaltownego narastania cisnienia w dieslu konstruktorzy zajmuja
                > sie od samego poczatku. Gwaltowne spalanie (odczuwalne i slyszalne jako
                > klekot)usilowano poskromic komorami wstepnymi lub wirowymi i innymi
                > sztuczkami. Nikle efekty odbywaly sie kosztem zmniejszenia sprawnosci.

                Rozumiem, czyli dynamikę gazów w trakcie spalania mierzymy tym czy klekota lub
                stuka (tutaj PB). Oczywiście :). Proponuje następujace łopatologiczne
                przeliczenie. Wymiary tłoka są znane. Prędkość liniowa propagacji fali
                udeżeniowej w warunkach stechiometrycznych (mówię o PB) można znaleźć. Stałe
                reakcji utleniania są też do znalezienia. Oblicz ile potrwa spalanie. Następnie
                przyrównaj to czasu pracy wtrysku w klekocie. Powinno sporo wyjaśnić.

                > Dopiero wielostopniowy wtrysk z ostatnich lat daje lepsze efekty ograniczenia
                > predkosci narastania spalania. Lecz i tak efekt jest daleki od powolnego
                > narastania cisnienia w benzynowcu.

                Patrz powyższe. Wtrysk wielostopniowy owszem dalej poprawia sprawę.

                > > Wszystko to powoduje, że skoki ciśnienia w cylindrach diesla nie są
                > tak gwałtowne jak w benzynie.
                >
                > Wlasnie sa. Sugeruje popracowac ze zrodlami.

                Bardzo proszę cię o te źródła z których czerpiesz informację. Wydają się być
                interesujące :)

                > > Po czwarte - wspomniana już wcześniej bardziej solidna
                > budowa diesli w porównaniu z PB.
                >
                > Ta solidniejsza budowa jest wynikiem wiekszych obciazen, jakie powoduje proces
                > spalania w ZS.

                Czym innym jest obciążenie wynikające np. z większego skoku tłoka i związanego
                z tym momentu na panewce, a czym innym są chwilowe wartości momentu
                działającego na tą panewkę w trakcie pracy.

                > Usilujesz wyjasnic, ze lodka plywa, bo drewno jest lzejsze od wody.

                Podrośnij :)
                • sonda1 Detonacje w Dieslu 19.07.06, 07:59
                  Człowieku, po prostu nie masz racji, wiec nie radź innym aby podrośli, tylko
                  poczytaj źródła. W twojej wypowiedzi nt. szybkosci spalania w dieslu vs.
                  benzyniak, wszystko sie zgadza, tylko ze na odwrót. Na fizyce w szkole średniej
                  już uczą, że w dieslu następuje detonacyjne spalanie w wyniku samozapłonu, zaś
                  w benzynie w czasie całego ruchu tłoka w dół. I tyle.
                  • notmyself Re: Detonacje w Dieslu 19.07.06, 09:44
                    > Człowieku, po prostu nie masz racji, wiec nie radź innym aby podrośli, tylko
                    > poczytaj źródła. W twojej wypowiedzi nt. szybkosci spalania w dieslu vs.
                    > benzyniak, wszystko sie zgadza, tylko ze na odwrót. Na fizyce w szkole
                    > średniej już uczą, że w dieslu następuje detonacyjne spalanie w wyniku
                    > samozapłonu, zaś w benzynie w czasie całego ruchu tłoka w dół. I tyle.

                    Proszę cię, podaj te źródła o których mówisz. I jak radziłem koledze zerknij
                    dokładnie na datę wydania oraz ew. spróbuj zweryfikować w innych dostępnych
                    danych. Dalsze wyjaśnienia masz w poprzednich postach.
                    • framberg Re: Detonacje w Dieslu 19.07.06, 19:06
                      Detonacja w bęzyniaku zachodzi wolniej. Normalna benzyna detonuje z szybkością
                      2000 m/s ale na skutek dodatków przeciwstukowych (efekt wyrazony liczbą
                      oktanową) spada do ok. 200 m/s.

                      Zgadzam się natomiast z inf. że niskie obroty wpływaja na zużycie. Po prostu
                      przejeżdżając taki sam dystans silnik wykonał ok. 1/5 - 1/10 cykli pracy mniej.
                      Również własności smarne ON są faktem (benzyna jest wręcz szkodliwa
                      rozpuszczajac film olejowy). Dlatego przy rotacyjnych pompach wtryskowych
                      samorowanie odbywa sie ON. Również smrowanie końcówek wtryskiwaczy.

                      Nie kpijcie ze starych diesli. Miałem starego Mercedesa 2400 zamontowanego w
                      samochodzie terenowym. Mimo, że mu dawałem popalić do oporu wytrwał 800 000 km.
                      A kilometr wściekłej jazdy w terenie to nie szosa, choćby i dziurawa.
                      Z "taksówkarską jazdą" nie miało to nic wspólnego.
              • simr1979 Re: Dla opornych w skrocie 19.07.06, 17:53
                crannmer napisał:

                (...)
                > Problemem zbyt gwaltownego narastania cisnienia w dieslu konstruktorzy zajmuja
                > sie od samego poczatku. Gwaltowne spalanie (odczuwalne i slyszalne jako klekot)
                > usilowano poskromic komorami wstepnymi lub wirowymi i innymi sztuczkami. Nikle
                > efekty odbywaly sie kosztem zmniejszenia sprawnosci.

                A tu się nie zgodzę - IMO było odwrotnie: kosztem niewielkiego spadku sprawności
                (komora wirowa) uzyskiwano dobry efekt wibroakustyczny. Dzisiejsze diesle z
                wtryskiem bezpośrednim bez b. silnego wygłuszenia byłyby nie do zniesienia i nie
                wytrzymałyby konkurencji z wtryskiem pośrednim. Ponadto wtrysk pośredni to
                uzyteczny zakres prędkości obrotowych od biegu jałowego do 5-5,5 tyś obr/min, a
                dla wtrysku bezpośredniego - od 1,6-2,0 do 4-4,5 tyś obr/min.
                N.B. najbardziej długowiecznym silnikiem diesla do sam osob. był silnik z komorą
                wstępną Mercedes serii OM.Oczywiście najwięcej zależy nawet nie tyle od stopnia
                wysilenia samego silnika, ile od tego, co każe mu się ciągnąć. Wspomniany wyżej
                silnik OM w autach osobowych wytrzymywał na ogół 600 000 km, natomiat typowym
                przebiegem tego samego silnika w terenowej klasie G było 200 000 km - pouczjące...
                ZsP :)
              • nicponj Re: Dla opornych w skrocie 19.07.06, 21:58
                czepiasz sie, zamiast cokolwiek wyjasnic. tak na zasadzie wiem, ale nie
                powiem...
        • gls1 Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 00:59
          "TIR" ma silnik konstruowany właśnie na duże przebiegi w przeciwieństwie
          do "osobówki" tak więc twoje porównanie jest dziecinne!! PZDR!!
          • notmyself Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 09:46
            > "TIR" ma silnik konstruowany właśnie na duże przebiegi w przeciwieństwie
            > do "osobówki" tak więc twoje porównanie jest dziecinne!! PZDR!!

            Uświadamia jednak obrazowo, iż w obu wypadkach mamy do czynienia z praca przy
            podobnych parametrach. Co już wielokrotnie pisałem....
            • niknejm Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 10:28
              notmyself napisał:

              > > "TIR" ma silnik konstruowany właśnie na duże przebiegi w przeciwieństwie
              > > do "osobówki" tak więc twoje porównanie jest dziecinne!! PZDR!!
              >
              > Uświadamia jednak obrazowo, iż w obu wypadkach mamy do czynienia z praca przy
              > podobnych parametrach. Co już wielokrotnie pisałem....

              Silniki w czołgach (na ogół diesle, choć są i turbinowe) są bardzo mało trwałe -
              ich trwałość to zwykle kilkaset godzin pracy. Czy wniosek z tego brzmi, że
              diesle w osobówkach też powinny być mało trwałe? ;-) Bo Twoja argumentacja (TIR
              vs osobówka) jest bardzo podobna.

              Pzdr
              Niknejm
              • crannmer Przybic kisiel gwozdziem do sciany 19.07.06, 10:46
                niknejm napisał:

                > Silniki w czołgach (na ogół diesle, choć są i turbinowe) są bardzo mało trwałe
                > ich trwałość to zwykle kilkaset godzin pracy. Czy wniosek z tego brzmi, że
                > diesle w osobówkach też powinny być mało trwałe? ;-) Bo Twoja argumentacja
                > (TIR vs osobówka) jest bardzo podobna.

                Selektywne postrzeganie rzeczywistosci przez naszego trola powoduje, ze
                argumenty niepasujace w swiatopoglad sa ignorowane. O czolgach bylo juz tutaj:

                forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=20&w=45416523&wv.x=1&a=45420696
                W (jalowej) dyskusji z notmyselfem caige przychdzi mi na mysl sentencja o
                niemozliwosci przybicia kisielu gwozdziem do sciany.

                Do niego nie dociera, ze dany silnik ma dana dlugowiecznosc, bo tak zostal na
                dany cel zastosowania przy zadanym budzecie zbudowany, a nie dlatego, ze jest ZS
                albo ZI.

                MfG

                C.
                • notmyself Re: Przybic kisiel gwozdziem do sciany 19.07.06, 11:19
                  > Selektywne postrzeganie rzeczywistosci przez naszego trola powoduje, ze
                  > argumenty niepasujace w swiatopoglad sa ignorowane. O czolgach bylo juz tutaj:
                  >
                  > forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=20&w=45416523&wv.x=1&a=45420696
                  > W (jalowej) dyskusji z notmyselfem caige przychdzi mi na mysl sentencja o
                  > niemozliwosci przybicia kisielu gwozdziem do sciany.
                  >
                  > Do niego nie dociera, ze dany silnik ma dana dlugowiecznosc, bo tak zostal na
                  > dany cel zastosowania przy zadanym budzecie zbudowany, a nie dlatego, ze jest
                  > ZS albo ZI.

                  Lubię głęboko merytoryczne, oraz mocno osadzone w praktyce, argumenty z twojej
                  strony :) O praktycznej weryfikacji długowieczności motorów osobowych napisałem
                  już tyle razy że już nie będę tego powtarzał, bo i tak nie zaakceptujesz....

              • notmyself Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 11:15
                > Silniki w czołgach (na ogół diesle, choć są i turbinowe) są bardzo mało
                > trwałe ich trwałość to zwykle kilkaset godzin pracy. Czy wniosek z tego
                > brzmi, że diesle w osobówkach też powinny być mało trwałe? ;-) Bo Twoja
                > argumentacja (TIR vs osobówka) jest bardzo podobna.

                Wniosek z ciągników siodłowych jest taki oto, iż obecność turbiny w silniku
                tudzież wtrysku przy ciśnieniach powyżej 1600barów w żadnym razie nie oznacza
                iż silnik ten z zasady jest nietrwały. Podobnież parametry pracy osobowego
                diesla, takie jak stopień kompresji, ciśnienia doładowania, etc... nie czynią
                go z zasady nietrwałym. Tym samym upada baśń ludowa mówiąca jakoby nowoczesny
                diesel w osobowym był konstrukcją tak odjechaną iż koniecznie musi być
                nietrwały. A jest to podstawowy (i w zasadzie jedyny) argument ludzi
                twierdzących że współczesne diesle maja trwałość zbliżoną do PB.

                Co natomiast dowodzi w praktyce, abstrahując od rozważań konstrukcyjnych, że
                współczesne diesle są trwałę. Otuż dowodzą tego tysiące TDI'ków sprowadzonych z
                zachodu.

                Wszystko to pisałem już w tym wątku z 5 razy. Być może gdybyś zadał sobie trud
                przejrzenia go w całości to nie musiałbym pisać tego ponownie.

                > Pzdr
                > Niknejm

                Pzdr
                Notmyself
                • niknejm Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 13:43
                  notmyself napisał:

                  > > Silniki w czołgach (na ogół diesle, choć są i turbinowe) są bardzo mało
                  > > trwałe ich trwałość to zwykle kilkaset godzin pracy. Czy wniosek z tego
                  > > brzmi, że diesle w osobówkach też powinny być mało trwałe? ;-) Bo Twoja
                  > > argumentacja (TIR vs osobówka) jest bardzo podobna.
                  >
                  > Wniosek z ciągników siodłowych jest taki oto, iż obecność turbiny w silniku
                  > tudzież wtrysku przy ciśnieniach powyżej 1600barów w żadnym razie nie oznacza
                  > iż silnik ten z zasady jest nietrwały.

                  W takim razie, jak wytłumaczysz częste awarie układów wtryskowych nowoczesnych
                  diesli (polecam szczególnie przypadek 1.8 TDCi z Focusa) oraz turbosprężarek?

                  Wiem, wiem... Złe paliwo, niefachowa eksploatacja. Rzecz w tym, że w
                  benzyniakach te problemy są mniejsze - bo większość z nich na przykład nie ma
                  turbo.

                  A co powiesz na temat silnika (przytoczonego przez kogoś jako przykład) Fiata
                  1.3 turbodiesel, który ma trwałość (według producenta) 'podwyższoną' do 250kkm?
                  Hę?

                  A co do przytaczanego przez Ciebie przykładu TIRów - to Ty zacząłeś z
                  porównaniami. Cytuję z Ciebie:
                  "Kiedyś już pisałem, że każdy TIR który mija was na ulicach to nieco większa
                  wersja osobowego klekota. Pracuje przy zbliżonych wartościach: mocy z litra,
                  stopnia kompresji, ciśnienia wtrysku, ciśnienia doładowania, itp. Oczywiście
                  jest nieco bardziej solidnie wykonany. Ale przebiegi takich motorów są potężne.
                  Więc twierdzenie że współczesne diesle mają w sobie coś co powoduje że są mniej
                  trwałe niż motor z lat 80tych jest błędne."

                  Moje osobiste zdanie jest takie, że w nowoczesnych dieslach szwankują przede
                  wszystkim układy wtrysku (często jest to spowodowane badziewnym paliwem, ale
                  fakt jest faktem) oraz turbosprężarki (z natury element podatny na awarie przy
                  swoich warunkach pracy, zwłaszcza gdy użytkownik jest idiotą). Ale jak już
                  napisałem, większość benzyniaków nie ma turbo, bo nieźle radzi sobie w wersji
                  wolnossącej. Więc unikamy części problemów. Za to mamy inne (np. układ
                  zapłonowy).
                  Efekt końcowy jest taki, że ani benzyniaki, ani nowoczesne diesle nie mogą być
                  postrzegane jako 'liderzy bezusterkowości i trwałości'.


                  Pzdr
                  Niknejm
                  • notmyself Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 14:46
                    > W takim razie, jak wytłumaczysz częste awarie układów wtryskowych nowoczesnych
                    > diesli (polecam szczególnie przypadek 1.8 TDCi z Focusa) oraz turbosprężarek?
                    >
                    > Wiem, wiem... Złe paliwo, niefachowa eksploatacja. Rzecz w tym, że w
                    > benzyniakach te problemy są mniejsze - bo większość z nich na przykład nie ma
                    > turbo.

                    Niestety ale powtarzasz baśń ludową. Odysłam do moich pozostałych postów, a
                    konkretnie tego:
                    forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=20&w=45416523&a=45434142
                    Codziennie diesle w passatach, golfach itp zaprzeczaja twojemu zdaniu nt.
                    awaryjności układów wtryskowych i turbin. Są ich w kraju tysiące i mają
                    przebiegi w setkach tysięcy. Samym tylko "moim zdaniem" nie można udowodnić że
                    słońce krązy wokół ziemi.

                    > A co powiesz na temat silnika (przytoczonego przez kogoś jako przykład) Fiata
                    > 1.3 turbodiesel, który ma trwałość (według producenta) 'podwyższoną' do
                    > 250kkm? Hę?

                    Ani Fiat ani Ford nie są dla mnie wyznacznikim jakości. Wolę codzienna
                    obserwację naszego ruchu ulicznego.

                    > A co do przytaczanego przez Ciebie przykładu TIRów - to Ty zacząłeś z
                    > porównaniami. Cytuję z Ciebie:
                    > "Kiedyś już pisałem, że każdy TIR który mija was na ulicach to nieco większa
                    > wersja osobowego klekota. Pracuje przy zbliżonych wartościach: mocy z litra,
                    > stopnia kompresji, ciśnienia wtrysku, ciśnienia doładowania, itp. Oczywiście
                    > jest nieco bardziej solidnie wykonany. Ale przebiegi takich motorów są
                    > otężne. Więc twierdzenie że współczesne diesle mają w sobie coś co powoduje
                    > że są mniej trwałe niż motor z lat 80tych jest błędne."

                    Zacytuj też pozostałe kwesti odnośnie porównania. Sporo ich napisałem.

                    > Moje osobiste zdanie jest takie, że w nowoczesnych dieslach szwankują przede
                    > wszystkim układy wtrysku (często jest to spowodowane badziewnym paliwem, ale
                    > fakt jest faktem) oraz turbosprężarki (z natury element podatny na awarie przy
                    > swoich warunkach pracy, zwłaszcza gdy użytkownik jest idiotą). Ale jak już
                    > napisałem, większość benzyniaków nie ma turbo, bo nieźle radzi sobie w wersji
                    > wolnossącej. Więc unikamy części problemów. Za to mamy inne (np. układ
                    > zapłonowy).

                    To zdanie ginie w konfrontacji z naszą sprowadzaną z niemczech rzeczywistością.

                    > Efekt końcowy jest taki, że ani benzyniaki, ani nowoczesne diesle nie mogą być
                    > postrzegane jako 'liderzy bezusterkowości i trwałości'.

                    Efekt końcowy jest taki, że po 200k km diesel pozostaje bliżej serii niż bęzyna.


                    W sumie to zawiedziony jestem. Czy nikt nie potrafi zapodac czegoś innego niż
                    turbo lub wtryski.... Ta baśń jest nie do obronienia i jak już pisałem wychodzi
                    bokiem. Więcej wyobraźni.... :)
                    • niknejm Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 15:17
                      notmyself napisał:

                      > > W takim razie, jak wytłumaczysz częste awarie układów wtryskowych nowocze
                      > > snych
                      > > diesli (polecam szczególnie przypadek 1.8 TDCi z Focusa) oraz turbospręża
                      > > rek?
                      > > Wiem, wiem... Złe paliwo, niefachowa eksploatacja. Rzecz w tym, że w
                      > > benzyniakach te problemy są mniejsze - bo większość z nich na przykład ni
                      > > e ma turbo.
                      >
                      > Niestety ale powtarzasz baśń ludową.

                      Jasne.... Zerknij na fora duskusyjne użytkowników np. Fokusa diesel. To
                      poszerza horyzonty. Jak problemy, to na ogół z pompą wtryskową, turbo albo
                      świecami żarowymi. A są to elementy typowe właśnie dla diesli.

                      Kilka cytatów: "rozwala mnie jak widzę prawie nowe fordziaki na trasie przede
                      mną - czy foki czy mondeo - które dymią jak autosany - nawet nie muszę
                      podjeżdżać bliżej - bo od razu wiadomo, że to TDCI. Ciekawe jaka jest żywotność
                      tych silników jeśli wtryski są załatwione po roku-dwóch?".
                      Albo - to o Lagunie diesel: "moj wujek tez ma takie auto, wlasnie z 1.9dci,
                      oprocz problemow ogolnych, zawieszenie, elektryka itp auto mialo wymieniane juz
                      2 razy turbine (raz na gwarancji, drugi raz po gwarancji ale dali spory rabat)
                      ostatnio jak wracal z dluzszej podrozy wiedzial ze znowu cos szwankuje, stanal
                      na poboczu, zostawil na wolnych obrotach silnik, pompa do turbiny musiala juz
                      wtedy calkowicie stanac, cos sie zatarlo, pokrzywilo i wirnik od turbiny
                      stanal, jak huknelo, lopatki turbiny rozwalily pokrywe silnika, przeszyly maske
                      silnika i rozlecialy sie w poblizu samochodu, dobrze ze nikomu nic sie nie
                      stalo; ostatnio bylem w zielonogorskim anabo (dealer, serwis renault) to maja
                      specjalna oferte na wszystkie laguny II z dieslem 1.9 (nie trudno, sami sie
                      chyba skapowali jak to sie cholernie psuje, szczegolnie turbiny)"

                      Wystarczy? Wzięte tylko stąd:
                      www.frazpc.pl/b/160503
                      > Codziennie diesle w passatach, golfach itp zaprzeczaja twojemu zdaniu nt.
                      > awaryjności układów wtryskowych i turbin. Są ich w kraju tysiące i mają
                      > przebiegi w setkach tysięcy. Samym tylko "moim zdaniem" nie można udowodnić że
                      > słońce krązy wokół ziemi.

                      A chmury kopcia pozostawiane przez te wynalazki? A info od użytkowników na
                      forach?

                      > > A co powiesz na temat silnika (przytoczonego przez kogoś jako przykład) F
                      > > iata
                      > > 1.3 turbodiesel, który ma trwałość (według producenta) 'podwyższoną' do
                      > > 250kkm? Hę?
                      >
                      > Ani Fiat ani Ford nie są dla mnie wyznacznikim jakości. Wolę codzienna
                      > obserwację naszego ruchu ulicznego.

                      Zwłaszcza, że Twohje 'obserwacje' mają potężną 'wartość dowodową', he he ;-) W
                      ofdróżnieniu od informacji producenta.


                      > Zacytuj też pozostałe kwesti odnośnie porównania. Sporo ich napisałem.

                      Na tę samą modłę... Tzn. turbodiesle na pewno są trwałe, bo silniki w TIRach to
                      diesle i są trwałe ;-))
                      Jako kontrprzykład podałem silniki czołgowe. Też diesle :-)

                      > > Moje osobiste zdanie jest takie, że w nowoczesnych dieslach szwankują prz
                      > > ede
                      > > wszystkim układy wtrysku (często jest to spowodowane badziewnym paliwem,
                      > > ale
                      > > fakt jest faktem) oraz turbosprężarki (z natury element podatny na awarie
                      > > przy
                      > > swoich warunkach pracy, zwłaszcza gdy użytkownik jest idiotą). Ale jak ju
                      > > ż
                      > > napisałem, większość benzyniaków nie ma turbo, bo nieźle radzi sobie w w
                      > > ersji
                      > > wolnossącej. Więc unikamy części problemów. Za to mamy inne (np. układ
                      > > zapłonowy).
                      >
                      > To zdanie ginie w konfrontacji z naszą sprowadzaną z niemczech
                      > rzeczywistością.

                      Jak wyżej... A co z chmurami kopcia pozostawianego po 'depnięciu' przez
                      tą 'sprowadzaną z Niemiec rzeczywistość'? Taka chmura to zazwyczaj efekt
                      kiepskiego stanu wrysków. A co z wypowiedziami użytkowników?

                      > > Efekt końcowy jest taki, że ani benzyniaki, ani nowoczesne diesle nie mog
                      > > ą być
                      > > postrzegane jako 'liderzy bezusterkowości i trwałości'.
                      >
                      > Efekt końcowy jest taki, że po 200k km diesel pozostaje bliżej serii niż
                      > bęzyna

                      Benzyna. Dowody jakieś, czy tak Ci się wydaje? ;-))

                      Pzdr
                      Niknejm
                      • notmyself Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 15:34
                        Wychodzi sobie Polak rano do pracy i co widzi. Jeden golfik tdi - rocznik tak z
                        95. Drugi. Potem passat. Potem czyta statystyki na wyborczej. A tam pisze że
                        sprowadzono ich w multum. I że średni wiek przy sprowadzaniu to ponad 10 lat. I
                        mysli sobie - tak wiem że one mają po 300-400 tyś przebiegu i dalej u nas
                        jeżdzą. Ale ja swoje wiem!!! Diesel sypie się aż strach - najpierw wtrysk a
                        potem turbina. Albo na odwrót :) Pisali o tym na forum Forda. To co u nas jeździ
                        to pewno już bez wtrysku i bez turbiny :)

                        niknejm napisał:
                        > Benzyna. Dowody jakieś, czy tak Ci się wydaje? ;-))

                        Dowody do wglądu na dowolnej hamowni :)

                        > Pzdr
                        > Niknejm

                        Pzdr
                        Notmyself

                        PS. Kijem rzeki nie zawrócisz
                      • notmyself Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 15:39
                        Jeszcze tylko w kwestii chmury kopcia. Jeśli kopeć jest czarny (a tak z regóły
                        jest) to szukał bym przyczyny raczej w sczelności dolotu. Dopiero potem w innym
                        miejscu :)
                        • tiges_wiz Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 15:44
                          te pierwsze TDI specjalnie jeszcze nie byly wysilone. Jestem ciekaw jak beda sie
                          sprawowaly jednostki po 150-170 KM

                          Po za tym w przypadku forda, diesle byly slabiutkie w latach 90-tych. 1.8 TD
                          robil kolo 150 000 - 200 000 i padal 4 cylinder. Za to benzynowe 2.0 DOHC robily
                          po 400 000. Dlatego teraz trudniej kupic sierre diesla niz benzyniaka ;) Glownie
                          sa do nabycia wolnossace 2.3 D, ktore maja takie przebiegi, ze blachy juz nie ma
                          , a auto jedzie ;)
                          • notmyself Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 15:53
                            > te pierwsze TDI specjalnie jeszcze nie byly wysilone. Jestem ciekaw jak beda
                            > sie sprawowaly jednostki po 150-170 KM

                            To ocenimy za kilka lat. Na razie sytuacja drogowa wyglada dla klekotów różowo :)

                            > Po za tym w przypadku forda, diesle byly slabiutkie w latach 90-tych. 1.8 TD
                            > robil kolo 150 000 - 200 000 i padal 4 cylinder. Za to benzynowe 2.0 DOHC
                            > robily po 400 000. Dlatego teraz trudniej kupic sierre diesla niz benzyniaka
                            > ;) Glownie sa do nabycia wolnossace 2.3 D, ktore maja takie przebiegi, ze
                            > blachy juz nie ma a auto jedzie ;)

                            To też chciałem kolegę naprowadzić na koncern vaga, ale z uporem godnym lepszej
                            sprawy cytował forum forda :) Względnie zapodawał cytaty z Fiata :) Klekot
                            klekotowi nierówny (co też kiedyś pisałem). Nawet u dobrych producentów zarzaly
                            sie wpaddi (vide tds'y z lat 90 i ich głowice).


                            • mobile5 Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 16:37
                              notmyself napisał:
                              > To też chciałem kolegę naprowadzić na koncern vaga, ale z uporem godnym lepszej
                              > sprawy cytował forum forda :) Względnie zapodawał cytaty z Fiata :)
                              > > notmyself napisał:
                              > Byłbym zapomniał. C13 ENT to motor Iveco :)

                              Zdecyduj się jakie masz zdanie o Fiacie, bo Iveco to też Fiat.
                              • notmyself Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 18:28
                                mobile5 napisał:

                                > notmyself napisał:
                                > > To też chciałem kolegę naprowadzić na koncern vaga, ale z uporem godnym l
                                > epszej
                                > > sprawy cytował forum forda :) Względnie zapodawał cytaty z Fiata :)
                                > > > notmyself napisał:
                                > > Byłbym zapomniał. C13 ENT to motor Iveco :)
                                >
                                > Zdecyduj się jakie masz zdanie o Fiacie, bo Iveco to też Fiat.

                                Ten motor został podany dla porównania parametrów pracy klekotów w ciągnikach
                                siodłowych i w osobówkach. I wylko w tym celu.
                                • mobile5 Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 19:11
                                  notmyself napisał:
                                  > Ten motor został podany dla porównania parametrów pracy klekotów w ciągnikach
                                  > siodłowych i w osobówkach. I wylko w tym celu.

                                  Porównanie w kontekście trwałości silników ZS. Jeśli wysilony Iveco-Fiat jest
                                  kiepski, to jakim jest argumentem za większą trwałością diesla?
                                  • notmyself Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 19:30
                                    mobile5 napisał:

                                    > notmyself napisał:
                                    > > Ten motor został podany dla porównania parametrów pracy klekotów w ciągni
                                    > kach
                                    > > siodłowych i w osobówkach. I wylko w tym celu.
                                    >
                                    > Porównanie w kontekście trwałości silników ZS. Jeśli wysilony Iveco-Fiat jest
                                    > kiepski, to jakim jest argumentem za większą trwałością diesla?

                                    Czy ja gdzieś napisałem że motor Iveco jest kiepski? Napisałem że słurzy on
                                    jako przykład do porównania parametrów. I tyle. Jeśli jednak ten przykład się
                                    nie podoba to proponuje np. Volvo D13A. Pojemność 12.8 litra. Moc 520km (40.6 z
                                    litra). Ciśnienie doładowania do 2.5 bara. Stopień kompresji 18.1:1 Może D7E
                                    7.2 litra 320km...
                                    • mobile5 Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 19:43
                                      notmyself napisał: Jeśli jednak ten przykład się
                                      > nie podoba to proponuje np. Volvo D13A. Pojemność 12.8 litra. Moc 520km (40.6 z
                                      > litra).

                                      40KM/l i obroty użyteczne do 1800/min. I jak przebiegi takiego silnika
                                      porównywać z przebiegami nowoczesnych silników ZS stosowanych w osobówkach.
                                      • notmyself Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 19:54
                                        > 40KM/l i obroty użyteczne do 1800/min. I jak przebiegi takiego silnika
                                        > porównywać z przebiegami nowoczesnych silników ZS stosowanych w osobówkach.

                                        No i, jak już pisałem, praca po wiele godziń i w większości pod obciążeniem.
                                        Dalej nieco większe ciśnienie doładowania niż w osobowym. Dalej, druga
                                        jednostak ma jednostka 44km z litra. Wreszcie, jak już wiele razy pisałem, nie
                                        chodzi o porównywanie przebiegów. Chodzi by uświadomić czytelnikom owego formów
                                        że obecność turbo tudzież CR/PD w osobówce, podobnie jak parametry pracy owej
                                        osobówki, nie są przyczyną dla której miała by być ona delikatna. A trwałość
                                        diesli, o czym także już pisałem, można obserwować na drodze patrząc na
                                        sprowadzone samochody. Wszystko to już było pisane - chyba już kilkanaście razy.

                                        PS. Iveco to uznany producent ciężarówek.
                      • mcguirre Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 15:45
                        Ty wujowi powiedz że TD tzreba umiec powozić. Turbina wysiada jak jest źle
                        eksploatowana. Jak się zaczyna to trzeba ją rozgrzać a jak się kończy to
                        ochłodzić. To jak z kobietą nie wszystkie kręcą wysokie obroty od początku do
                        końca.
        • jelon_p Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 12:23
          > Wytrzymałość klekotów wynika z wielu czynników. Po pierwsze, cykl spalania w
          > dieslu jest bardziej "przyjemny" dla motoru niż w benzynie. W benzynie cała
          > mieszanka detonuje w momencie zapłonu.

          Nie chcę cię martwić, ale jest dokładnie na odwrót. To praca diesla ma charakter
          detonacyjny, a mieszanka w benzyniaku bardziej się spala niż detonuje.
          • notmyself Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 18:30
            > Nie chcę cię martwić, ale jest dokładnie na odwrót. To praca diesla ma
            > charakter detonacyjny, a mieszanka w benzyniaku bardziej się spala niż
            > detonuje.

            Przyczytaj pozostałe posty. Zwłaszcza te dotyczące czasów pracy wtrysków w
            współczesnych klekotach. Już raz wyjaśniałem.
        • 1europejczyk "współczesne..................... są mniej trwałe" 19.07.06, 20:59
          "Ale przebiegi takich motorów są potężne.Więc twierdzenie że współczesne diesle
          mają w sobie coś co powoduje że niż motor z lat 80tych jest błędne."

          Odwiedz kilka warsztatow, ktore zajmuja sie naprawa i sprzedaza samochodow a
          dowiesz sie, ze wspolczesny silnik HDI czy cdi swoja trwaloscia nie odbiega od
          silnikow spalinowych: z silnikiem dieslowskim budowanm obecnie ze stopow
          lekkich stali i wyzylowanych do granicy mozliwosci rzadko mozna bez remontu
          zrobic wiecej niz 250 tys km co jest coraz czestsze w przypadku silnika
          spalinowego.
          Taka sytuacja wynika nie tylko z samej wytrzymalosci silnika ale rowniez z
          wymagan ochrony srodowiska, ktorym coraz trudniej jest sprostac silnikom
          dieslowskim z duzym przebiegiem.
          "wspomniana juz wczesniej bardziej solidna budowa diesli" jest dzisiaj niczym
          wiecej tylko argumentem marketingowym, ktorym zdaje sie byc rowniez Twoj post!
          • crannmer Silnik ZS nie jest spalinowy? 19.07.06, 21:20
            1europejczyk napisał:

            > Odwiedz kilka warsztatow, ktore zajmuja sie naprawa i sprzedaza samochodow a
            > dowiesz sie, ze wspolczesny silnik HDI czy cdi swoja trwaloscia nie odbiega od
            > silnikow spalinowych:

            Czyzbys byl zdania, ze silnik dieslowski z HDi albo cdi przestal byc silnikiem
            spalinowym?

            > z silnikiem dieslowskim budowanm obecnie ze stopow
            > lekkich stali

            Co to jest stop lekki stali?

            i wyzylowanych do granicy mozliwosci rzadko mozna bez remontu
            > zrobic wiecej niz 250 tys km co jest coraz czestsze w przypadku silnika
            > spalinowego.

            A wiec naprawde silnik dieslowski nie jest spalinowym?

            MfG

            C.
            • 1europejczyk Fakt, ze nie jestem specjalista nie zmienia 19.07.06, 22:37
              rzeczywistosci podobnie zreszta jak "czepianie sie" poniekad sluszne terminologi.
              Ciezar obecnego silnika spalinowego diasla w samochodach osobowych sredniej
              klasy na jednostke mocy jest pewnie o 25 % mniejszy niz 15 lat temu. I nie
              wynika to tylko z lepszej jakosci stosowanych obecnie materialow. Silniki sa po
              prostu "wyzylowane" dlatego delikatne i stad nagle potrzeba skrupulatnej
              exploatacji: czeste zmiany, najlepsze oleje, firmowe stacje benzynowe (olejowe)
              itd....
              Diesle lat 70 poczatku lat 80 robily 500 tys bez ceregieli o ktorych tutaj pelno.
              Ich sukces na rynku wynikajacy z tanszej ropy spowodowal marketingowe
              (promocyjne) wykorzystanie tendencji rynkowej by zarobic wiecej i jednoczesnie
              nie zachwiac rynku samochodowego co byloby prosta konsekwencja zastapienia
              silnikow benzynowych o sredniej trwalosci dajmy na to 250 tys km przez silniki
              olejowe o trwalosci dwukrotnie wiekszej.
              Dzisiaj placisz wiecej za nowego diesla majac niewiele wiecej niz za silnik
              benzynowy nie tylko w przebiegu ale przede wszystkim w ekspoatacji szczegolnie
              po 150 czy 200 tys km.
              Popytaj sie w warsztatach samochodowych a dowiesz sie co warte sa dci czy hdi po
              250 tys km.
              Rzeczywistosci nie przerobi sie ani ironia ani cynizmem ani rowniez poczuciem
              wyzszosci przyczepiajac sie do nieistotnych detali terminologicznych pomijajac
              rzeczywiste interesy producentow samochodow w tym rowniez diesli i rzeczowe
              opinie tych, ktorzy nimi handluja !
              • crannmer Fakt, nie jestes specjalista 19.07.06, 22:50
                1europejczyk napisał:

                > Rzeczywistosci nie przerobi sie ani ironia ani cynizmem ani rowniez poczuciem
                > wyzszosci przyczepiajac sie do nieistotnych detali terminologicznych pomijajac
                > rzeczywiste interesy producentow samochodow w tym rowniez diesli i rzeczowe
                > opinie tych, ktorzy nimi handluja !

                Niezaliczanie diesli do silnikow spalinowych to wskazowka fundamentalnych brakow
                znajomosci tematu. Wskazowka poparta kuriozalna "lekka stala". Ktore to braki
                znajomosci tematu stawiaja pod znakiem zapytania Twoje inne wypowiedzi na ten temat.

                Poza tym obawiam sie, ze nie znasz znaczen slow "ironia" i "cynizm".
                MfG

                C.
                • 1europejczyk Moze merytorycznie a nie personalnie. 19.07.06, 22:52
          • notmyself Re: "współczesne..................... są mniej t 19.07.06, 23:06
            > "Ale przebiegi takich motorów są potężne.Więc twierdzenie że współczesne
            > diesle mają w sobie coś co powoduje że niż motor z lat 80tych jest błędne."
            >
            > Odwiedz kilka warsztatow, ktore zajmuja sie naprawa i sprzedaza samochodow a
            > dowiesz sie, ze wspolczesny silnik HDI czy cdi swoja trwaloscia nie odbiega od
            > silnikow spalinowych: z silnikiem dieslowskim budowanm obecnie ze stopow
            > lekkich stali i wyzylowanych do granicy mozliwosci rzadko mozna bez remontu
            > zrobic wiecej niz 250 tys km co jest coraz czestsze w przypadku silnika
            > spalinowego.
            > Taka sytuacja wynika nie tylko z samej wytrzymalosci silnika ale rowniez z
            > wymagan ochrony srodowiska, ktorym coraz trudniej jest sprostac silnikom
            > dieslowskim z duzym przebiegiem.
            > "wspomniana juz wczesniej bardziej solidna budowa diesli" jest dzisiaj niczym
            > wiecej tylko argumentem marketingowym, ktorym zdaje sie byc rowniez Twoj post!

            Porównywanie wagi elementów produkowanych w latach np 80 i obecnie to jest
            dziwny pomysł. Zwłaszcza jeśli wyciągane są z tego wnioski dotyczące
            wytrzymałości.
            Tak że skomentuje jedynie kwestię ochrony środowiska. Otórz stoi za tym taki
            sobie np. EGR. Zawór który, gdy pracuje, to wpływa ew. zmniejszająco na
            obciążenie silnika. Dochodzi do tego katalizator, raczej obejętny z punktu
            widzenia wytrzymałosci. No i na konieć ciśnienie wtrysku. Jak już pisałem
            wtrysk przy wysokim ciśnieniu nie musi być z zasady delikany, i samochody np.
            vw pokazują iż nie jest.
            Tak, że należy być ostrożnym z wyciąganiem zbyt pochopnych wniosków :)
        • nicponj Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 21:55
          wszystko OK, ale nie pisz ze w silniku cokolwiek DETONUJE (!) jesli tak sie
          dzieje - to mowimy o spalaniu detonacyjnym, a to juz nie jest normalna praca
          silnika. Mieszanka SPALA SIE. Fakt faktem - w benzyniaku szybciej niz w dieslu.
      • krzysiek1814 Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 09:49
        powyższe argumenty mówią same za siebie. i np:turbodieselTDI dopuki nie
        osiągnie dajmy 70stopni ciepła powinno się nim jeżdzić delikatnie,nie dosładzać
        gazem,a jak będzie ciepły wtedy można jećhać bardziej dynamicznie.takim
        eksploatowaniem zrobi on kilkaset tysięcy km. natomiast są klienci,że od razu
        próbują możliwości zimnego TDI i dają mu 'po garach' póżniej się dziwią,że mają
        zajechany silnik przy 200.000km i mówią ,że TDi zrobi mniej przebiegu od
        zwykłego Diesla, a to nie prawda. wszystko zależy od prawidłowej eksploatacji,a
        właścicielom radze by sięgneli po literature o dieslu naprawdę jest ciekawa.
    • kwasniewski2 Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 10:11
      Nie wiem co autor pytania ma na myśli, ale treść tego pytania jest trochę
      absurdalna jeżeli chodzi o współczesne silniki. Obecnie turbiny oraz zespoły
      wtryskowe rzadko osiągają przebiegi 300tys bez regeneracji (niezależnie od
      marki) co dla żywotności jednostek benzynowych nawet o małych pojemnościach
      staje się normą przy odpowiednim reżimie obsługowym.
    • tiges_wiz Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 10:16
      to byla prawda 25 lat temu, gdzie silniki wysokoprezne nie byly wyposazone w
      turbosprezarki i posiadaly prosty mechaniczny wtrysk paliwa. Niektore silniki
      benzynowe tez maja przebiegi po 400 000 - 500 000 km.
      • notmyself Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 10:53
        > to byla prawda 25 lat temu, gdzie silniki wysokoprezne nie byly wyposazone w
        > turbosprezarki i posiadaly prosty mechaniczny wtrysk paliwa. Niektore silniki
        > benzynowe tez maja przebiegi po 400 000 - 500 000 km.

        Już raz odpowiadałem na ten argument - napisze kolejny raz. __W zasadze każdy__
        ciągnik siodłowy jest obecnie zaturbiony i działa albo na CR albo odmianie PD.
        Mijające cię TIRy dmuchają suszarką aż miło, i walą w cylindry ON z 1600+
        barów :) I robią na tym przebiegi idące w 1M km. Dalej, większość mijających
        cię na ulicy TDI sprowadzonych z zagranicy, w momencie zakupu miała ponad 300k
        km przebiegu (na liczniku oczywiście... 170k :) ). Więc proszę nie powatażaj
        mitów które nie mają odzwierciedlenia w faktach.

        Co więcej, pamietaj że możliwy do uzyskania w optymalnych warunkach
        eksploatacji przebieg to jedno. A stan motoru po tym przebiegu to drugie.
        • tiges_wiz Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 10:56
          T
          • tiges_wiz Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 10:58
            Tylko, ze silniki ciezarowek pracuja od 500 do 3000 obrotow, a silnik w
            samochodzie osobowym osiaga do 4500-5000 obrotow.
            500 000 km we wspolczesnym TDI jest nierealne.
            • waskes29 Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 11:11
              tiges_wiz napisał:

              > Tylko, ze silniki ciezarowek pracuja od 500 do 3000 obrotow, a silnik w
              > samochodzie osobowym osiaga do 4500-5000 obrotow.
              > 500 000 km we wspolczesnym TDI jest nierealne.
              >

              A skad ta teria?Jest realne nawet 1 mln ,mowimy i piszemy o trwalosci
              silnika nie osprzetu.Robiac wymiany oleju co 10-15 tys i normalnie
              uzytkujac samochod nie powinno byc z tym problemu
              Jak ktos chce wrocic do czasow kiedy silniki robile bez problemow dobrze
              ponad 500tys musi sobie poszukac silnika bez doladowania juz malo kto
              cos takiego oferuje ale jeszcze mozna kupic.
              Wczoraj jednemu z forumowiczow pomoglem kupic i ocenic stan techniczny
              samochodu z silnikiem tdi 110 koni .Samochod mial przebieg ok 200tys
              (chyba autentyczny) a stan silnika iedalny i wszystko w nim
              oryginalne ,turbina nawet nie ma sladow zuzycia ,jak bedzie dalej go tak
              uzytkowal jak poprzedni wlasciciel to smialo zrobi nastepne 300tys km.
              Zreszta moze sie pochwali za jakis czas jak sie sprawuje i jak jezdzi.
            • notmyself Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 11:12
              > Tylko, ze silniki ciezarowek pracuja od 500 do 3000 obrotow, a silnik w
              > samochodzie osobowym osiaga do 4500-5000 obrotow.
              > 500 000 km we wspolczesnym TDI jest nierealne.

              Że jak? 4500-5000 rpm jako normalny cykl pracy w klekocie? Najczęściej
              redukujesz tak żeby wejść w max momentu tj. na ok 2000rpm. Więc redukujesz
              powiedzmy koło 3000rpm.

              A zauważyłeś, że ciągnik siodłowy pracuje pod 12 albo i więcej godzin na dobe.
              I że w zasadzie cała ta praca jest pod obciążeniem? Jak takie warunki pracy
              chcesz porównać do osobowego klekota. W ogóle, skąd wziąłeś te 500rpm. Jaki
              motor ma przy tych obrotach moment wystarczający do ruszenia paki? I widziałeś
              jak zapodają kierowcy TIRów obecnie żeby szybko zrobić trasę?

              Na koniec - widziałeś może oferty używek z pozaszywanymi kierownicami i
              robionymi podłokietnikami? Wiesz o jakim przebiegu to świadczy? Na liczniku
              będzie miał np 220k km. W praktyce 400k km jak nic. Jak osprzęt motoru jest ok,
              to na jeździe próbnej tego nie wyczujesz. A w PB jak taka jazda próbna by
              wyglądała?

              Naprawdę, powtarzasz mity które nie mają oparcia w faktach. Turbo dieslowi nie
              szkodzi. Jeśli jest dobrze eksploatowane to też się nie zmieli tak szybko. A
              układy wtryskowe w praktyce demonstrują swoją trwałość.
              • tiges_wiz Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 11:14
                szkodza mu przewaznie uzytkownicy niestety.
                • notmyself Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 13:17
                  > szkodza mu przewaznie uzytkownicy niestety.

                  I tutaj się z tobą zgodzę. Kupując auto z silnikiem którego się nie zna, trzeba
                  poświęcić troszkę czasu na zaznajomienie się z zaleceniami producenta/sposobem
                  eksploatacji, etc. Jeśli się tego nie przestrzega to skraca się żywotność
                  każdego silnika.
        • crannmer Brak zwiazku z tematem 18.07.06, 11:05
          notmyself napisał:

          > Już raz odpowiadałem na ten argument - napisze kolejny raz.
          > __W zasadze każdy__
          > ciągnik siodłowy jest obecnie zaturbiony i działa albo na CR albo odmianie PD.

          Brak zwiazku z tematem.
          Jak sie chce porownywac ZI z ZS, to trzeba pozostac wewnatrz tej samej klasy
          silnikow i zastosowan. Inaczej wychodza bzdury.

          Silnik do ciezarowki zawsze bedzie osiagal wiekszy nominalny przebieg od
          osobowego, a silnik okretowy od silnika ciezarowki. Niezaleznie od tego, czy
          jeden jest ZS, a drugi ZI, jeden CR, a drugi PD.

          W dyskusji o trwalosci silnikow samochodow osobowych przyklady trwalosci
          silnikow ciezarowek, generatorow, czolgow, statkow czy samolotow nie maja
          znaczenia poznawczego.

          BTW jak glupawka, to glupawka: silniki czolgow sa dosc malo trwale - i to mimo
          powszechnego stosowania
          ZS :->

          MfG

          C.
    • iberia30 Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 11:00
      wlogra2 napisał:

      > w porównaniu z jednostkami benzynowymi które mogą tylko pomarzyć o takich
      > przebiegach.


      zalezy jeszcze o jakim Dieslu mowisz.Bo jesli o 2,2dci z laguny II to...."masz
      racje" bardzo to jest wytrzymale niecale 90 tys km a benzynowy z nubiry 1,6 ma
      180 tys k i nic mu nie jest, zadnej powaznej naprawy.Wiec z dwojga zlego ja
      zostane przy pasciarskim daewoo niz przy lagunie za 100 tys zl.
    • odin-2 Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 11:02
      przez ok.rok wlewaj "ON" na stacjach pod strzecha (opal) a zobaczysz jak
      trwale sa silniki diesla .
      • holydiver2 Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 11:23
        Mam Camry 1991, 2.0 td, przebieg 400tys, większość na polskich drogach, w ciężkich warunkach i silnik pracuje świetnie, jest bardzo cichy, wszystko inne już się rozpada, ale akurat silnik jak cacko ;-)
      • skyddad Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 11:25
        Nie porownujcie silnikow z samochodow ciezarowych i silnikow z samochodow
        osobowych.
        Silniki z ciezarowek czyli z TIR-ow sa budowane w zupelnie innych rezimach
        konstrukcyjnych niz osobowki.
        Male porownanie.
        Silniki duze nie posiadaja napedu rozrzadu paskiem lecz kolami wykonanymi z
        stali ktore pracuja w kapieli olejowej.
        posiadaja normalne filtry i filtry odsrodkowe,ktore o wiele
        precyzyjniej czyszcza olej.
        Taki silnik pracuje w oleju ktory sie gromadziw zbiorniku zapasowym.Potrafi byc
        w ukladzie 60litrow syntetyka.
        To sa te elementy ktore wplywaja na zywotnosc silnika.A ile on kreci to juz
        sprawa konstrukcji,na ogol sie konstruje tak ze lecacc biegiem ostanim auto
        jedzie 90km /h przy 1500-1600 obr/min.
        Osobowa mizerota ma;
        paski rozrzadu lub lancuchy,ktory zapomnie sie wymienic w czassie i krakasa w
        powanym stopniu obniza zywotnosc jednostki.
        W misce olejowej bywa okolo 4l mazi czarnej zwanej olejem.I tak nikt "mu" nie
        udowodni kiedy zmienial.
        Filtr jest jeden ktory sprytny wlasciciel wymienia co drugi raz.
        No i jak tutaj wykonac ludzki przebieg.
        Nowoczesnym dieslem mozna krecic i utrzymac wysokie przebiegi ale trzeba
        jezdzic na najlepszych syntetykach zmieniac czesto olej i filtry. Nie zadne
        10000k ale co 5000km.Jezdzic na wlasciwej liczbie cetanowej paliwa i paliwie
        czystym albo wyczysczonym grawitacyjnie w beczce.
        Pzdr.Sky
        P.S Paliwo dieslowskie do ciezaroewk ma inna liczbe cetanowa niz do osobowek.
        Osobowka chodzic bedzie ale nie wlasciwie.



        • notmyself Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 13:29
          > posiadaja normalne filtry i filtry odsrodkowe,ktore o wiele
          > precyzyjniej czyszcza olej.
          > Taki silnik pracuje w oleju ktory sie gromadziw zbiorniku zapasowym.Potrafi
          > byc w ukladzie 60litrow syntetyka.

          A co ile wymienia się olej w ciągniku siodłowym a co ile w osobówce?

          > Osobowa mizerota ma paski rozrzadu lub lancuchy,ktory zapomnie sie wymienic
          > w czassie i krakasa w powanym stopniu obniza zywotnosc jednostki.

          Człowieku.... taka "krakasa" najczęściej kwalifikuje motor kolizyjny do
          złomowania. Jeśli nie robisz rozrządu na czas to po prostu nie powinieneś
          prowadzić. Co to w ogóle za argument jest...

          > W misce olejowej bywa okolo 4l mazi czarnej zwanej olejem.I tak nikt "mu" nie
          > udowodni kiedy zmienial.
          > Filtr jest jeden ktory sprytny wlasciciel wymienia co drugi raz.
          > No i jak tutaj wykonac ludzki przebieg.

          Nawet nie wiem czy jest sens odpowiadać na to... A w PB jak nie wymieniasz oleju
          czy filtrów na czas, to jak myślisz co się dzieje? Polepsza mu się?

          > Nowoczesnym dieslem mozna krecic i utrzymac wysokie przebiegi ale trzeba
          > jezdzic na najlepszych syntetykach zmieniac czesto olej i filtry. Nie zadne
          > 10000k ale co 5000km.Jezdzic na wlasciwej liczbie cetanowej paliwa i paliwie
          > czystym albo wyczysczonym grawitacyjnie w beczce.

          Tak tak Panowie. Zostało naukowo udowodnione że 4932km to najlepszy moment do
          wymiany oleju :) Wymiana co 10k km wystarczy spokojnie. Chyba że lejesz do
          klekota olej bliżej niewiadomego pochodzenia i zawartości. Wtedy nic już nie pomoże

    • wlogra2 Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 12:32
      Ja osobiście jeżdzę na silniku 1.7 DTI. Byłem jakiś czas temu w serwisie i
      pytam majstra o przebiegi tych jednostek.
      "spoko 700 tk". Ale pod warunkami
      -jazda na dobrym paliwie (leję Vervę)
      -wymaiana oleju co 15 tk (syntetyk)
      - "chłodzenie" turbiny po zatrzymaniu auta
      - rozrząd co 150 tk lub 5 lat

      a silnik benzynowy można zarżnąc również zresztą jak każdy inny.
    • notmyself Mitologia ludo - rozdział II 18.07.06, 14:18
      Jakiś czas temu był tu wątek o tym jak to ludzie jadą na drogie marki
      samochodów. Że są zupełnie do dupy i że normalnie 125p to jest przy nich coś :)
      Teraz, myślę że z podobnych powodów, grupa ludzi snuje baśnie o tym jak to
      stare diesle były świetne a nowe to kiszka. Luda! Dowodzicie że słońce krąży
      wokół ziemi. Powodzenia :)

      Porównanie do ciągników siodłowych nie ma na celu wykazanie że taki tam TDI to
      może pracować w podobnych (proporcjonalnie) warunkach jak 16l Volvo. I że zrobi
      w nich taki sam przebieg. To oczywiście nie jest prawdą. Ma na celu
      uzmysłowienie czytelnikom owego forum, że w konstrukcji nowoczesnych klekotów
      nie ma żadnych przegięć, dziwnych rozwiązań czy innych myków które powodowałyby
      że z zasady będą one nietrwałe. Te motory pracują przy podobnych parametrach
      (jak już pisałem moc z litra, doładowanie, stopień kompresji, ciśnienia
      wtrysku) co woły robocze. Do zupełnych bzdur należą dwa typowe mity na temat
      klekotów:
      - silnik z turbo = mała wytrzymałość
      - nowoczesny wtrysk = mała wytrzymałość
      Tak po prostu nie jest :)

      Zaargumentuje inaczej. Weźmy sprowadzone do Polski TDI'ki. Mają średnio ponad
      10 lat. Czy myślice że w niemczech kupiono je po to żeby robić rocznie 15-20
      tyś km, czyli po 10 latach te licznikowe 170-200 tyś? To jest delikatnie
      powiedziawszy naiwność. Gdyby nagle każdy, kto sprowadził autko, poznał jego
      prawdziwy przebieg to by było zdziwko. One w zdecydowanej większości mają 300-
      400 i więcej tyś km przejechane. I przy tym przebiegu rozpoczeły eksploatacje w
      Polsce. No i jak trzymają parametry? A jak trzyma by PB przy podobnym przebiegu?

      Jeszcze inaczej. Ot taki wątek który znalazłem na sieci:
      www.audiklub.org/phpBB2/viewtopic.php?t=28797
      Delikwent jechał klekotem kompresując olej zamiast powietrza. I co? Turbo do
      wymiany (używane, sprawne koszt circa 1-1.5k PLN max) ale reszta silnika jest
      ok. Nie przemawia?

      Wcześniej zapodałem kilka cech klekota które wpływają na jego trwałość. Czekam
      na cechy które tą trwałość miały by obniżyć. I proszę nie piszcie ponownie "No
      ale ma turbo a turbo to..." lub "Każdy wie że CR/PD to się psuje..." bo te
      baśnie już bokiem wychodzą. I nie proszę bez ogólników postaci "Te nowe
      skomplikowane rozwiązania muszą być delikatne bo przecież są takie
      skomplikowane".

      I końcowa uwaga. Czy klekot jest najlepszy do wszystkiego. Oczywiście że nie.
      Klekoty które obecnie wychodzą seryjnie nie pojadą tak jak 3.0 biturbo BMW. Na
      razie, w serii to nie ta liga. Nawet 1.8T vw bedzie dla popularnych klekotów
      (znowu w serii :) ) wyzwaniem. To jest argument przeciwko dieslom. Trwałość nie
      jest.
      • tiges_wiz Re: Mitologia ludo - rozdział II 18.07.06, 14:27
        dla 95kW TDI bedzie stary wolnossacy 90kW 2.0 DOHC wyzwaniem ;)
        masa misiu masa ;)
        • notmyself Re: Mitologia ludo - rozdział II 18.07.06, 15:45
          > dla 95kW TDI bedzie stary wolnossacy 90kW 2.0 DOHC wyzwaniem ;)
          > masa misiu masa ;)

          A dla 2.5 V6 180km + wirus wyzwań na drodze będzie __bardzo__ niewiele :)
          • tiges_wiz Re: Mitologia ludo - rozdział II 18.07.06, 15:50
            to juz nie ta liga ... ;) o ile porownywanie 90 i 95 ma jeszcze jakis sens,
            wystawnianie auta 130 kW juz sensu nie ma.
            Zawsze moge sie postarac o 2.0 Cosworth 200 kW ;) tylko taki wyscig zbrojen jest
            bez sensu ;)
            • notmyself Re: Mitologia ludo - rozdział II 18.07.06, 17:35
              > to juz nie ta liga ... ;) o ile porownywanie 90 i 95 ma jeszcze jakis sens,
              > wystawnianie auta 130 kW juz sensu nie ma.
              > Zawsze moge sie postarac o 2.0 Cosworth 200 kW ;) tylko taki wyscig zbrojen
              > jest bez sensu ;)

              Do wyscigu zbrojeń tu jeszcze daleko :) Konfiguracja którą zapodałem to nie jest
              żadna znowu abstrakcja. Spokojnie osiągalny. A z quattro to coś łoi skórę
              benzynie aż strach sie bać. Wszystkie tezy o kiepskich przełożeniach diesli,
              które ponoć powodują że "moment napędowy" jest w nich taki sam jak w PB, biorą w
              łeb w konfrontacji z brutalną rzeczywistością owego motoru :)
              • tiges_wiz Re: Mitologia ludo - rozdział II 18.07.06, 18:36
                Na audi.pl jest silnik 2.7 TDI, ktory ma w serii 132 kW i 8.1 do setki.
                Zeby tym sie tak podniecac? Wynik osiagalny dla wolnossacego 2.0 o wadze
                1000-1100 kg.
                • notmyself Re: Mitologia ludo - rozdział II 18.07.06, 18:51
                  > Na audi.pl jest silnik 2.7 TDI, ktory ma w serii 132 kW i 8.1 do setki.
                  > Zeby tym sie tak podniecac? Wynik osiagalny dla wolnossacego 2.0 o wadze
                  > 1000-1100 kg.

                  Dokładamy do tego TDI wirusika i.... :)
                  • tiges_wiz Re: Mitologia ludo - rozdział II 18.07.06, 19:38
                    i sie cieszymy, ze objechalismy wolnossace 2.0, autem 2.7 turbo ...
                    to tak jak ja bym sie cieszyl ze objechalem motorower maluchem ;)
                    • notmyself Re: Mitologia ludo - rozdział II 18.07.06, 19:46
                      > i sie cieszymy, ze objechalismy wolnossace 2.0, autem 2.7 turbo ...
                      > to tak jak ja bym sie cieszyl ze objechalem motorower maluchem ;)

                      Oraz wiele, wiele więcej aut. A wszystko to samochodem komfortowym, w którym
                      nie trzeba oszczędzać na wadze :)
                      • tiges_wiz Re: Mitologia ludo - rozdział II 18.07.06, 19:59
                        ja ma sie ponad 150 kW, to juz nie ma praktycznie znaczenie, czy silnik jest
                        napedzany ON czy metanolem.

                        takie 2.0 moje mozna rozwiercic do 2.2 i po zapieciu turbo tez nie ma co
                        narzekac. Po za tym nie tylko diesle maja nisko moment obrotowy, co widac w moim
                        podpisie.
                        • notmyself Re: Mitologia ludo - rozdział II 18.07.06, 20:15
                          Jak już pisałem, w kategorii co zapodaje najszybciej klekoty mają jeszcze
                          trochę do zrobienia. Myślę że za jakiś czas będą spuszczać PB łomot :) Na razie
                          tak nie jest. Nie jest jednak tak że nie jadą. To już przeszłość. Co do reszty,
                          to mówimy w zasadzie to samo. Nawiasem mówiąc odchodząc od tematu wątku.
                          • tiges_wiz Re: Mitologia ludo - rozdział II 18.07.06, 20:35
                            diesle maja problem z wlasna bezwladnoscia. Wynika to z ciezkiego ukladu
                            korbowego. Hamuje je tez stopien sprezania, wiec na raznie nie ma co pomazyc o
                            obrotach rzedu 7000-10000. Ze stopniem sprezania niewiele sa sie zrobic, ale
                            moze zanim sie skonczy ropa zobaczymy diesle z jakims lekkim ukladem korbowym,
                            to wtedy moze ;)

                            moc=moment*obroty

                            ty na razie zapatrzony jestes w moment, ale to samo mozna uzyskac innymi
                            drogami. Choc fakt, ze na zwykle ulice jakis TDI, to nie jest zle rozwiazanie
                            (albo DOHC 8V ;) )
                            • niknejm Re: Mitologia ludo - rozdział II 19.07.06, 10:51
                              tiges_wiz napisał:

                              > ty na razie zapatrzony jestes w moment, ale to samo mozna uzyskac innymi
                              > drogami. Choc fakt, ze na zwykle ulice jakis TDI, to nie jest zle rozwiazanie
                              > (albo DOHC 8V ;) )

                              ...albo coś ze 'sprytnym' rozrządem (zmienne fazy i wznios zaworu).

                              Pzdr
                              Niknejm
                            • marilicia Re: Mitologia ludo - rozdział II 19.07.06, 11:54
                              > diesle maja problem z wlasna bezwladnoscia. Wynika to z ciezkiego ukladu
                              > korbowego. Hamuje je tez stopien sprezania, wiec na raznie nie ma co pomazyc o
                              > obrotach rzedu 7000-10000. Ze stopniem sprezania niewiele sa sie zrobic, ale
                              > moze zanim sie skonczy ropa zobaczymy diesle z jakims lekkim ukladem korbowym,
                              > to wtedy moze ;)

                              Niskie obroty silnikow diesla wynikaja z powolnego samozaplonu, nie z opisanych
                              przez ciebie powodow. To ogranicza maksymalne obroty do okolo 5-5,5 tys obrotow.
                              • crannmer Re: Mitologia ludo - rozdział II 19.07.06, 12:12
                                marilicia napisała:

                                > Niskie obroty silnikow diesla wynikaja z powolnego samozaplonu,

                                Dokladniej rzecz biorac z powodo zwloki miedzy momentem wtrysku, a zapaleniem
                                sie wtrysnietej mgielki paliwa.

                                > nie z opisanych
                                > przez ciebie powodow. To ogranicza maksymalne obroty do okolo 5-5,5 tys
                                > obrotow

                                Dokladnie tak.

                                Ograniczenia mechaniczne sa glownie wynikiem rozmiarow silnika, a tylko
                                marginalnie rodzaju obiegu. W przypadku silnikow samochodw osobowych (rzedu 0,5
                                litra/cylinder) ograniczenia mechaniczne leza powyzej ww. obrotow czyli sa
                                nieistotne.

                                MfG

                                C.
                                • tiges_wiz Re: Mitologia ludo - rozdział II 19.07.06, 12:17
                                  oj nie doceniasz bezwladnosci, ale ona czai sie wszedzie..
                                  przy hamowaniu nie pozwala przekroczyc 1g bez downforce, rozwala tloki i
                                  korbowody, potrafi nawet przekrecic uklad korbowy w druga strone.
                                  F(bezw)=m*a

                                  i ciebie moze dopasc ;)
                        • niknejm Re: Mitologia ludo - rozdział II 19.07.06, 10:49
                          tiges_wiz napisał:

                          > Po za tym nie tylko diesle maja nisko moment obrotowy, co widac w moim
                          > podpisie.

                          Tak w ogóle to duży moment obrotowy diesla (w dodatku 'z dołu') jest po prostu
                          zaletą turbo. Spójrzcie na dane silników SDi VW, na tym przykładzie widać to
                          wyraźnie.
                          Po dołożeniu turbo do benzyniaka efekt jest zbliżony - duży moment z dołu. Przy
                          czym (dodatkowo) w turbobenzynach mamy jeszcze zazwyczaj dobrą 'górę' obrotów,
                          która w dieslu niestety nie występuje. Efekt? Większa moc maksymalna. Można też
                          skrócić przełożenia skrzyni biegów, a co za tym idzie, zwiększyć moment
                          uzyskiwany na kołach. DLatego właśnie Lancery Evo (w końcu 'tylko' 2.0L turbo)
                          uzyskują czasy do 100km/h w granicach 4 sekund - rezultat bardzo odległy od
                          możliwości obecnych, dwulitrowych seryjnych diesli.

                          Pzdr
                          Niknejm
                          • notmyself Re: Mitologia ludo - rozdział II 19.07.06, 11:28
                            > Tak w ogóle to duży moment obrotowy diesla (w dodatku 'z dołu') jest po
                            > prostu zaletą turbo. Spójrzcie na dane silników SDi VW, na tym przykładzie
                            > widać to wyraźnie.
                            > Po dołożeniu turbo do benzyniaka efekt jest zbliżony - duży moment z dołu.
                            > Przy czym (dodatkowo) w turbobenzynach mamy jeszcze zazwyczaj dobrą 'górę'
                            > obrotów, która w dieslu niestety nie występuje. Efekt? Większa moc
                            > maksymalna. Można też skrócić przełożenia skrzyni biegów, a co za tym idzie,
                            > zwiększyć moment uzyskiwany na kołach. DLatego właśnie Lancery Evo (w
                            > końcu 'tylko' 2.0L turbo) uzyskują czasy do 100km/h w granicach 4 sekund -
                            > rezultat bardzo odległy od możliwości obecnych, dwulitrowych seryjnych
                            > diesli.

                            Bardzo podobne kwestie były już poruszane przy dyskusji o wygranej klekota w Le
                            Mans. Warto zerknąć na ten wątek. Z momentem vs uturbieniem sprawa nie jest tak
                            oczywista jak by się wydawało. R10 audi miał moment 1100nm. Benzyny pomiędzy
                            500 a 600nm. A startowały też benzyny uturbione.

                            Zanim dyskusja ponownie zejdzie na OT, od razu powtórzę że klekot jak na razie
                            nie zwija tak asfaltu jak przeznaczona do tego benzyna. Co owszem jest obecnie
                            jego wadą. Dodam jednak że klekoty rozwijają się wyraźnie szybciej niż PB więc
                            zobaczymy co czas przyniesie :)

                            > Pzdr
                            > Niknejm

                            Pzdr
                            Notmyself
                            • tiges_wiz Re: Mitologia ludo - rozdział II 19.07.06, 11:38
                              duzy moment u dolu, to przy przyspieszaniu kiszka, bo jest "maskowany" przez
                              przelozenia i w sumie przydaje sie tylko na 1 biegu w sprincie.

                              free.of.pl/t/tiges/mm/moment1.jpg
                              free.of.pl/t/tiges/mm/nakolach1.jpg
                              zobacz sobie wykres "na kolach" .. zmiana na 2 bieg jest w miejscu, gdzie krzywa
                              juz mocno opada. Tak jest niestety na kazdym biegu.

                              Co do Audi, to ja tylko stwierdzilem, ze z tym nadwoziem i aero, to by wygrali
                              Le Mans i z silnikiem na LPG jakby byla taka marketingowa potrzeba ;)
                            • tiges_wiz a tu fajniejsza krzywa ;) 19.07.06, 11:41
                              free.of.pl/t/tiges/mm/moment2.jpg
                              a ta pierwsza to byl silnik 1.8T, wiec kreci sie do 6500
                              w sumie sama wartosc momentu bez znajomosci jego przebiegu, nic nie mowi.
                              Moze niec i 1000 Nm, ale silnik ktory pracuje od 500 do 1000 obrotow, i dostanie
                              baty od slabszych, ale z wiekszym zakresem predkosci obrotowych.
                              moc=moment=obroty (zapamietac, pokochac ;) )
                              • notmyself Re: a tu fajniejsza krzywa ;) 19.07.06, 14:49
                                Już o tym dyskutowano jakiś czas temu. I wystarczy. Nie ma sensu się powtarzać.
                                Ten wątek tyczy się wytrzymałości.
                • niknejm Re: Mitologia ludo - rozdział II 19.07.06, 10:32
                  tiges_wiz napisał:

                  > Na audi.pl jest silnik 2.7 TDI, ktory ma w serii 132 kW i 8.1 do setki.
                  > Zeby tym sie tak podniecac? Wynik osiagalny dla wolnossacego 2.0 o wadze
                  > 1000-1100 kg.

                  Khem... Nawet dla 1.6 benzyna bez turbo. Przykład - Civic 1.6VTi.

                  Pzdr
                  Niknejm
                  • notmyself Re: Mitologia ludo - rozdział II 19.07.06, 11:36
                    niknejm napisał:

                    > tiges_wiz napisał:
                    >
                    > > Na audi.pl jest silnik 2.7 TDI, ktory ma w serii 132 kW i 8.1 do setki.
                    > > Zeby tym sie tak podniecac? Wynik osiagalny dla wolnossacego 2.0 o wadze
                    > > 1000-1100 kg.
                    >
                    > Khem... Nawet dla 1.6 benzyna bez turbo. Przykład - Civic 1.6VTi.

                    Widzisz, a dla motoru to wogóle nie będzie żaden rywal. I co z tego? Zamiast
                    usilnie zapodawać autkiem co waży 1t moge podobnie jechać autem ciężkim, w
                    którym jest więcej pola manewru na zapewnienie odpowiedniego komfortu. A jak go
                    odpowiednio zachipować to mało co na drodze będzie w stanie go objechać.

                    > Pzdr
                    > Niknejm

                    Pzdr
                    Notmyself
                    • niknejm Re: Mitologia ludo - rozdział II 19.07.06, 13:51
                      notmyself napisał:

                      > > niknejm napisał:
                      > > Khem... Nawet dla 1.6 benzyna bez turbo. Przykład - Civic 1.6VTi.
                      >
                      > Widzisz, a dla motoru to wogóle nie będzie żaden rywal. I co z tego? Zamiast
                      > usilnie zapodawać autkiem co waży 1t moge podobnie jechać autem ciężkim, w
                      > którym jest więcej pola manewru na zapewnienie odpowiedniego komfortu. A jak
                      > go odpowiednio zachipować to mało co na drodze będzie w stanie go objechać.

                      1) Benzyniaka też można stuningować. Nawet przez zaturbienie. W Modlinie na
                      400m startują Civici z mocą 350-400KM na kołach (zaturbione ofkors). Nie mówiąc
                      już o potworach typu Lancer Evo IX, z którym chyba żaden seryjny diesel nie ma
                      szans w sprintach.
                      2) Im samochód cięższy, tym gorzej na krętej drodze. Wiedzą o tym producenci
                      aut sportowych i starają się zmniejszać masę aua i obniżać środek ciężkości.

                      Pzdr
                      Niknejm
                      • notmyself Re: Mitologia ludo - rozdział II 19.07.06, 14:54
                        > 1) Benzyniaka też można stuningować. Nawet przez zaturbienie. W Modlinie na
                        > 400m startują Civici z mocą 350-400KM na kołach (zaturbione ofkors). Nie
                        > mówiąc już o potworach typu Lancer Evo IX, z którym chyba żaden seryjny
                        > diesel nie ma szans w sprintach.
                        > 2) Im samochód cięższy, tym gorzej na krętej drodze. Wiedzą o tym producenci
                        > aut sportowych i starają się zmniejszać masę aua i obniżać środek ciężkości.

                        At p. 2 - Oraz tym bardziej wygodny. A jeśli przy tym może objechać większość
                        tego co jest na polskich drogach to juz w ogóle jest ok. Moje zdanie co do
                        ścigania się klekotem już pisałem i nie ma sensu dalej się nad tym rozwodzić.
                        Dodam jedynie że przy obecnej dysproporcji w tempie rozwoju obywdu napędów
                        zobaczymy co będzie za kilka lat :)

                        > Pzdr
                        > Niknejm

                        Pzdr
                        Notmyself
              • tiges_wiz i jeszcze info 18.07.06, 18:39
                nowe diesle maja juz mniej twarde przekladnie glowne, ale za to 6 biegow.
      • mobile5 Re: Mitologia ludo - rozdział II 18.07.06, 14:54
        Chyba trzeba trochę wyhamować. Cytat z Fiata:

        "Nowy, kompaktowy i zaawansowany technologicznie silnik potrafi zapewnić
        doskonałe parametry praktycznie przez cały okres użytkowania pojazdu. Trwałość
        jednostki 1.3 Multijet 16v została zaplanowana na 250.000 km, zamiast zwykłych
        150.000".
      • crannmer Do tworcy mitologii 18.07.06, 19:56
        notmyself napisał:

        >
        > Porównanie do ciągników siodłowych nie ma na celu wykazanie że taki tam TDI to
        > może pracować w podobnych (proporcjonalnie) warunkach jak 16l Volvo. I że
        > zrobi
        >
        > w nich taki sam przebieg. To oczywiście nie jest prawdą.

        To porownanie jest czysta demagogia, nie wnoszaca zadnego rzeczowego argumentu
        do dyskusji. I to porownanie, powtarzane z pelna premedytacja, wykazuje
        dyletantyzm porownujacego.

        > Ma na celu
        > uzmysłowienie czytelnikom owego forum, że w konstrukcji nowoczesnych klekotów
        > nie ma żadnych przegięć, dziwnych rozwiązań czy innych myków które powodowałyby
        >
        > że z zasady będą one nietrwałe. Te motory pracują przy podobnych parametrach
        > (jak już pisałem moc z litra, doładowanie, stopień kompresji, ciśnienia
        > wtrysku) co woły robocze.

        Jak szczeniak zrobi siku w pokoju, to niektorzy ludzie wtykaja go nosem w
        kaluze. Podobno dziala.
        A wiec oto kaluza:
        silniki duzych ciezarowek maja moc z litra rzedu 20..30 KM. Jaka moc z litra
        maja wspolczesne osobowe diesle? I czemu jest to 60..100 % wiecej?

        Jeszcze raz dla czytajacego powoli:
        konstrukcje silnikow duzych ciezarowek maja z silnikami samochodow osobowych
        wspolny obieg (cykl) cieplny, tlokowa zasade dzialania i kilka trzyliterowych
        skrotow na prospektach.

        Z silnikiem ciezarowki ma silnik osobowego tyle wspolnego, co silnik ciezarowki
        z silnikiem masowca. Masowiec tez ma wtrysk bezposredni i turbodoladowanie.

        Obecnosc tych samych trzyliterowych skrotow nie uzasadnia wnioskowania na
        dlugowiecznosc silnikow osobowych po dlugowiecznosci silnikow ciezarowych.

        > Wcześniej zapodałem kilka cech klekota które wpływają na jego trwałość.

        Wymien je jeszcze raz, ale tym razem poprawnie.

        MfG

        C.
        • notmyself Re: Do tworcy mitologii 18.07.06, 20:08
          Kolejny który krzyczy, ale zupełnie nie wie co krzyczy.

          > A wiec oto kaluza:
          > silniki duzych ciezarowek maja moc z litra rzedu 20..30 KM. Jaka moc z litra
          > maja wspolczesne osobowe diesle? I czemu jest to 60..100 % wiecej?

          Silnik C13 ENT. Już raz na tym forum o nim posałem. Napisze ponownie. Moc
          510km, pojemność 13l. Moc z litra 39.2km. Wersja M77 tego motoru moc 770hp,
          pojemność ta sama. Wychodzi 59.2km z litra. TDI 115km pojemność 1.9l, wychodzi
          60km z litra. Gdzie ty widzisz te 60-100% więcej? Gdzie widzisz 20-30km z
          litra? Poszukaj na forum znajdzesz inne parametry tego silnika i ich porównanie
          do TDI'ka.

          > > Wcześniej zapodałem kilka cech klekota które wpływają na jego trwałość.
          >
          > Wymien je jeszcze raz, ale tym razem poprawnie.

          Nie ma potrzeby, są poprawne. Jedynie kolega sporo krzyczy nie bardzo wiedząc o
          czym. Dalsze argumenty o trwałości TDI, w tym przebiegi tego co przyszło z
          niemiec, masz w postach wyżej.

          Podrośnij :)
          • crannmer Re: Do tworcy mitologii 18.07.06, 20:23
            notmyself napisał:

            > Silnik C13 ENT. Już raz na tym forum o nim posałem. Napisze ponownie. Moc
            > 510km, pojemność 13l. Moc z litra 39.2km. Wersja M77 tego motoru moc 770hp,
            > pojemność ta sama. Wychodzi 59.2km z litra. TDI 115km pojemność 1.9l, wychodzi
            > 60km z litra. Gdzie ty widzisz te 60-100% więcej? Gdzie widzisz 20-30km z
            > litra?

            Ja nie patrze na jeden wyjatkowy silnik, ja patrze na typowe silniki firm
            Mercedes, MAN, Volvo i innych. Ktore produkuja 250..300 KM z 10 albo 400..550 KM
            z 16 litrow. I ktore te moce osiagaja dopiero od niedawna.

            > Nie ma potrzeby, są poprawne. Jedynie kolega sporo krzyczy nie bardzo wiedząc
            > o czym.

            POdales bzdury odnosnie przebiegu procesow spalania. Bzdury, ktore rzut okiem do
            dowolnek ksiazki zajmujacej sie fachowo silnikami obnazy jako bzdury.

            > Dalsze argumenty o trwałości TDI, w tym przebiegi tego co przyszło z
            > niemiec, masz w postach wyżej.

            Ja nie dyskutuje o TDi i innych takich wynalazkach. Ja dyskutuje o konkretnych
            bzdurach.

            Ale jak widac jestes impregnowanym trolem.

            MfG

            C.
            • notmyself Re: Do tworcy mitologii 18.07.06, 20:38
              > > Silnik C13 ENT. Już raz na tym forum o nim posałem. Napisze ponownie. Moc
              > > 510km, pojemność 13l. Moc z litra 39.2km. Wersja M77 tego motoru moc 770hp,
              > > pojemność ta sama. Wychodzi 59.2km z litra. TDI 115km pojemność 1.9l,
              > > wychodzi 60km z litra. Gdzie ty widzisz te 60-100% więcej? Gdzie widzisz
              > > 20-30km z litra?
              >
              > Ja nie patrze na jeden wyjatkowy silnik, ja patrze na typowe silniki firm
              > Mercedes, MAN, Volvo i innych. Ktore produkuja 250..300 KM z 10 albo 400..550
              > KM z 16 litrow. I ktore te moce osiagaja dopiero od niedawna.

              Ten motor to w żadnym razie nie jest wyjątek :) Pamiętaj też, że ciągnik
              siodłowy pracuje głównie pod obciążeniem i długotrwale. Klekot w osobowych nie.
              Zobacz też na parametry pracy układu wtryskowego, stopień kompresji, ciśnienie
              doładowanie i inne w wołach roboczych i normalnych osobowych. Też powinno sporo
              powiedzieć.

              > > Nie ma potrzeby, są poprawne. Jedynie kolega sporo krzyczy nie bardzo wie
              > dząc o czym.
              > POdales bzdury odnosnie przebiegu procesow spalania. Bzdury, ktore rzut okiem
              > do dowolnek ksiazki zajmujacej sie fachowo silnikami obnazy jako bzdury.

              Zerknij dokładnie do tej książki jeszcze raz. Najpierw zerknij jednak na rok
              wydania owej pozycji. Może spróbuj zweryfikować jej wnioski w danych
              producentów jeśli jesteś w stanie do nich dotrzeć.

              > > Dalsze argumenty o trwałości TDI, w tym przebiegi tego co przyszło z
              > > niemiec, masz w postach wyżej.
              >
              > Ja nie dyskutuje o TDi i innych takich wynalazkach. Ja dyskutuje o konkretnych
              > bzdurach.

              Ja dyskutuje tutaj o temacie wątku, tj. dlaczego klekoty są wytrzymałe.
              Powołuje się na przykład najpopularniejszego klekota na drogach - TDI. Który
              codziennie, mijając cię na drodze, zaprzecza twoim wnioskom w praktyce.
              Zaprzecza swoim przebiegiem, który miał gdy został sprowadzony do polski.

              > Ale jak widac jestes impregnowanym trolem.

              Oczywiście, oczywiście.

            • notmyself Re: Do tworcy mitologii 18.07.06, 20:58
              crannmer napisał:

              > notmyself napisał:
              >
              > > Silnik C13 ENT. Już raz na tym forum o nim posałem. Napisze ponownie. Moc
              > > 510km, pojemność 13l. Moc z litra 39.2km. Wersja M77 tego motoru moc
              > > 770hp, pojemność ta sama. Wychodzi 59.2km z litra. TDI 115km pojemność
              > > 1.9l, wychodzi 60km z litra. Gdzie ty widzisz te 60-100% więcej? Gdzie
              > > widzisz 20-30km z litra?
              >
              > Ja nie patrze na jeden wyjatkowy silnik, ja patrze na typowe silniki firm
              > Mercedes, MAN, Volvo i innych. Ktore produkuja 250..300 KM z 10 albo 400..550
              > KM z 16 litrow. I ktore te moce osiagaja dopiero od niedawna.

              Byłbym zapomniał. C13 ENT to motor Iveco :)
    • kazimirz Dyzle rzyjom dlurzej, bo siem mniej ruszajom !! 18.07.06, 14:39
      To bardzo proste, korbowud typowego dyzla krenci siem znacznie mniej na
      powiedzzmy 100 000 kilometruw, nirz podobny czterosuw, a ten z kolei jeszcze
      mniej nirz typowy dwusuw.
      A tak w nawiasie to turbosprerzarki i inne kompresory nie sa silnikami tilko
      osprzetem.
      Mudlmy siem.
      • tiges_wiz Re: Dyzle rzyjom dlurzej, bo siem mniej ruszajom 18.07.06, 14:40
        brawo dla kazmirza, ze wie, iz turbosprezarka do kompresor napedzany przez
        turbine ;)
    • callafior Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 18.07.06, 18:54
      Dawniej było to bardziej widoczne, dziś nieco mniej, ale jednak. Wynika to z
      konstrukcji i zasady działania silnika wysokoprężnego a także rodzaju paliwa.
      Paliwo oprócz tego, że jest źródłem energii stanowi też smarowanie. Olej
      napędowy ma lepsze właściwiści smarujące niż benzyna. Tu jest pewna analogia do
      benzyna vs gaz - gaz praktycznie wogóle nie ma właściwiści smarujących. Do
      diesla stosuje się też inne oleje, które zapewniają jak widac lepsze smarowanie.
      Także sposób zasilania paliwem jest w silniku wysokoprężnym zupełnie inny.
      Inną parą kaloszy jest technika jazdy i charakter eksploatacji, zepsuć można
      wszystko, ale przy prawidłowej eksploatacji i umiejętnej jeździe diesle potrafią
      przejechać więcej. Oczywiście zależy też co z czym porównujemy - przy
      przawidłowym użytkowaniu diesel fiata czy jakiegoś koreańca raczej nie
      "przejeździ" benzyniaka BMW czy Audi.
      • crannmer Wytlumacz mi prosze 18.07.06, 19:36
        callafior napisał:

        > Dawniej było to bardziej widoczne, dziś nieco mniej, ale jednak. Wynika to z
        > konstrukcji i zasady działania silnika wysokoprężnego a także rodzaju paliwa.

        Jaka zasada dzialania silnika ZS powoduje jego wieksza trwalosc?

        > Paliwo oprócz tego, że jest źródłem energii stanowi też smarowanie. Olej
        > napędowy ma lepsze właściwiści smarujące niż benzyna.

        Wytlumacz mi prosze, jakie czesci silnika ZS (poza elementami ukladu
        wtryskowego) sa smarowane (czesciowo przynajmniej) paliwem?

        I wytlumacz, czemu bzdury piszesz?

        > Tu jest pewna analogia do
        > benzyna vs gaz - gaz praktycznie wogóle nie ma właściwiści smarujących.

        Poniewaz gaz nie zbiera sie w oleju, tak, jak benzyna, wiec wlasciwosci smarne
        gazu sa pomijalne. Innymi slowy stosowanie gazu zamiast benzyny polepsza, a nie
        pogarsza smarowanie.

        > Do
        > diesla stosuje się też inne oleje, które zapewniają jak widac lepsze
        > smarowanie

        Po czym widac?

        Innosc olejow do diesla spowodowana jest innoscia warunkow pracy. Olej do diesla
        nie jest ani lepszy, ani gorszy, lecz po prostu troszke inny.

        > Także sposób zasilania paliwem jest w silniku wysokoprężnym zupełnie inny.

        Na Jowisza, toz to odkrycie kopernikanskiego wymiaru.

        Rada na przyszlosc: obywatelu, nie chedoz bez sensu.

        MfG

        C.
        • notmyself Re: Wytlumacz mi prosze 18.07.06, 19:53
          > Wytlumacz mi prosze, jakie czesci silnika ZS (poza elementami ukladu
          > wtryskowego) sa smarowane (czesciowo przynajmniej) paliwem?

          Oriętujesz się że dzwonią ale nie wiesz dokładnie gdzie :) Smarowanie jest
          owszem olejem, ale jakość filmu olejowego zależy od tego co nad nim płonie. Bo
          przy obciążeniu owe coś nie spala się zupełnie a i produkty owego spalania to
          coś więcej niż woda i C02. Dam ci dalszą wskazówkę :) Poszukaj coś nt. olejów
          przystosowanych do pracy w warunkach zanieczyszczenia paliwem.
          • crannmer Nie wywijaj kota 18.07.06, 19:59
            notmyself napisał:

            > > Wytlumacz mi prosze, jakie czesci silnika ZS (poza elementami ukladu
            > > wtryskowego) sa smarowane (czesciowo przynajmniej) paliwem?
            >
            > Oriętujesz się że dzwonią ale nie wiesz dokładnie gdzie :) Smarowanie jest
            > owszem olejem, ale jakość filmu olejowego zależy od tego co nad nim płonie. Bo
            > przy obciążeniu owe coś nie spala się zupełnie a i produkty owego spalania to
            > coś więcej niż woda i C02. Dam ci dalszą wskazówkę :) Poszukaj coś nt. olejów
            > przystosowanych do pracy w warunkach zanieczyszczenia paliwem.

            Przykro mi, ale nasz przedpiszca nie pisal o odpornosci oleju na produkty
            spalania (o czym ja pisalem, a co skrzetnie wyciales), ale o wlasnosciach
            smarnych samego ON. Ktora dla czesci silnika nie bedacych ukladem wtryskowym
            jest pomijalna.

            Wiec nie wywijaj kota, bo sam nie wiesz, czy dzwonia, czy trabia.

            MfG

            C.
            • notmyself Re: Nie wywijaj kota 18.07.06, 20:12
              > Przykro mi, ale nasz przedpiszca nie pisal o odpornosci oleju na produkty
              > spalania (o czym ja pisalem, a co skrzetnie wyciales), ale o wlasnosciach
              > smarnych samego ON. Ktora dla czesci silnika nie bedacych ukladem wtryskowym
              > jest pomijalna.

              Nie pisze nt. wywodów przedmówcy. Piszę o różnicy między filmem olejowym w
              układzie tłokowym silnika który pali ON a tymże filmem w PB. Tutaj tkwi jedna z
              istotnych różnic między motorami. Nie wynika to tylko z produktów spalania, ale
              także tego co jest spalane.
              • crannmer Re: Nie wywijaj kota & rznij glupa 18.07.06, 20:17
                notmyself napisał:

                > Nie pisze nt. wywodów przedmówcy. Piszę o różnicy między filmem olejowym w
                > układzie tłokowym silnika który pali ON a tymże filmem w PB.

                A tekst "Po trzecie, ON ma dobre właściwości smarne co poprawia film olejowy
                na pierścieniach tłoków." to napisales w chwili upojenia alkoholowego, ze go juz
                nie pamietasz?



                > Tutaj tkwi jedna z
                > istotnych różnic między motorami.

                Ta roznica jest wytworem fantazji.

                MfG

                C.
                • notmyself Re: Nie wywijaj kota & rznij glupa 18.07.06, 20:42
                  > > Nie pisze nt. wywodów przedmówcy. Piszę o różnicy między filmem olejowym
                  > > w układzie tłokowym silnika który pali ON a tymże filmem w PB.
                  >
                  > A tekst "Po trzecie, ON ma dobre właściwości smarne co poprawia film olejowy
                  > na pierścieniach tłoków." to napisales w chwili upojenia alkoholowego, ze go
                  > juz nie pamietasz?

                  Czytaj post wyżej. Film olejowy nie składa się w 100% z oleju silnikowego. Tak
                  w klekocie jak i w benzynie. W klekocie jednak jego właściwości smarne są
                  lepsze.

                  > > Tutaj tkwi jedna z
                  > > istotnych różnic między motorami.
                  >
                  > Ta roznica jest wytworem fantazji.

                  Oczywiście, krzycz dalej :)
                  • abc136 Re: Nie wywijaj kota & rznij glupa 19.07.06, 04:04
                    Kazio is cool.
    • sanna.i Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 07:32
      Faktem jest,ze mielismy golfa II diesla i przez 18 lat jezdzil bez zadnych
      awarii,po czym sprzedalismy staruszka za calkiem niezla cene. Przesiedlismy sie
      do nowego golfa,tez diesla,ale mam watpliwosci,czy nowy tez sie tak sprawdzi.
    • jmcfee Silniki tłokowe do lamusa 19.07.06, 08:04
      Jak to dobrze, że silniki tłokowe juz niedługo przejdą do historii.
      Przyszłość to silniki elektryczne, zasilane nowoczesnymi ogniwami!
      • driver200 Re: Silniki tłokowe do lamusa 19.07.06, 11:38
        A tak na koniec to tylko powiem że osobiście zrobiłem Fiatem Marea JTD 105 ponad
        300 tys km. Z silnikiem nic się nie działo z turbiną też nie. Stosowałem olej
        Castrol Magnatec 5w40 co 15 tys km i stara zasadę ":z autem jak ze sobą : rano i
        wieczór powoli" (czyli że po uruchmieniu delikatnie a przed wygaszeniem ochłodzić).
        Samochód jest obecnie eksploatowany nieco mniej intensywnie i ma przejechane
        około 360 kkm.
        Zdecydowaną prawda jest to co ktos wyżej napisał o dieslach z Niemiec -tam każde
        auto ma średni przebieg około 30 tys rocznie a dla diesl;a to już absolutne
        minimum,!!! Przy niższych przebiegach diesla tam się nie opłaca kupowac ze
        względu na podatki.
        Teraz jeżdxę Stilo JTD dobijam do 65kkm i na razie idealnie no ale to smieszny
        przebieg.

        Pozdr. kierowców dieselków.
        • notmyself Re: Silniki tłokowe do lamusa 19.07.06, 15:06
          > Zdecydowaną prawda jest to co ktos wyżej napisał o dieslach z Niemiec -tam
          > każde auto ma średni przebieg około 30 tys rocznie a dla diesl;a to już
          > absolutne minimum,!!! Przy niższych przebiegach diesla tam się nie opłaca
          > kupowac ze względu na podatki.

          Otóż to! Jak sprowadzony do Polski klekot ma przebieg ponad 200k na liczniku to
          proponuje zachowawczo mnożyć przez 1.5. Jak ma ponizej 200 to nawet i przez 2.0 :)
          • kodem_pl Re: Silniki tłokowe do lamusa 19.07.06, 19:44
            Sprowadzilem z Niemiec od osoby prywatnej, nie ma zadnych oznak wiekszego
            przebiegu niz deklarowany (197k), ma 9 lat. Tez mam mnozyc?
            • notmyself Re: Silniki tłokowe do lamusa 19.07.06, 19:56
              > Sprowadzilem z Niemiec od osoby prywatnej, nie ma zadnych oznak wiekszego
              > przebiegu niz deklarowany (197k), ma 9 lat. Tez mam mnozyc?

              Jak masz od początku do końca wpisy w książce serwisowej (i wszystkie daty,
              przebiegi, etc. wyglądają ok) to ryzyko że trzaba mnożyć spada (choć nie jest
              zerowe). Jak nie masz - mnóż :)
              • kodem_pl Re: Silniki tłokowe do lamusa 19.07.06, 22:28
                Nie mam tych wpisow. Ale powtarzam: turbo seryjne, gumy na pedalach w dobrym
                stanie (nie nowe), tapicerka w dobrym stanie (nie wyprana) etc.
                • notmyself Re: Silniki tłokowe do lamusa 19.07.06, 23:34
                  kodem_pl napisał:
                  > Nie mam tych wpisow. Ale powtarzam: turbo seryjne, gumy na pedalach w dobrym
                  > stanie (nie nowe), tapicerka w dobrym stanie (nie wyprana) etc.

                  Wiesz, nie widziałem twojego samochodu żeby móc ocenić jego przebieg :) A bez
                  wiarygodnych wpisów w książce nigdy nie ma pewności. No i jak na 9 lat to
                  troszkę mały przebieg jest. Pytanie też kto był poprzednim właścicielem - bo
                  zakładam że był jeden i od niego _osobiście_ kupiłeś.
                  Generalnie, jeśli autko jeździ dobrze i nie masz do niego zastrzeżeń to znaczy
                  że ekstremalnego zagrania przy sprzedaży nie było :) Więc nie martw się tym :)
    • mk0101 Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 13:43
      Trwale??? Diesle mozna bez problemu "zajechac". Potrzebuja bardzo wysokich
      temperatur i wystarczy,ze "pobawisz" sie zima od startu w gazowanie i diesle
      padaja jak muchy. Benzynowki sa 100 razy lepsze pod tym wzgledem
      • kow3l Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 13:47
        Dokladnie. Poza tym pozwole sobie przytoczyc jeden z postow, ktore sie juz w
        tym temacie powyzej ukazal i obrazuje roznice miedzy dieslami i benzynowkami
        (na koszysc benzynowki akurat)
        "treść tego pytania jest trochę absurdalna jeżeli chodzi o współczesne silniki.
        Obecnie turbiny oraz zespoły wtryskowe rzadko osiągają przebiegi 300tys bez
        regeneracji (niezależnie od marki) co dla żywotności jednostek benzynowych
        nawet o małych pojemnościach staje się normą przy odpowiednim reżimie
        obsługowym"

        • notmyself Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 15:00
          Tracę wiarę w ludzi :) Panowie przeczytajcie całą dyskusje, jest tam sporo
          argumentacji o wytrzymałości wtrysków i turbin. W tym jak to wyglada w praktyce
          na naszych drogach.

          Czy poza tymi dwoma mitami, ktoś jest jeszcze w stanie coś nowego nt. przyczyn
          rzekomej słabosci klekotów wymyślić?
          • tiges_wiz Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 15:18
            No wiadomo, ze przy silniki, ktory wymaga remontu co 100 000 km, to 300 000
            wydaje sie oprzebiegiem kosmicznym, jednak ci co pamietaja, ze mozna bylo zrobic
            700 000 - 1000000, uwazaja, ze 300 000 - 400 000, to nic wielkiego ;)
            Niewysilone benzyniaki, tez tyle robia ;)
            • notmyself Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 18:35
              > No wiadomo, ze przy silniki, ktory wymaga remontu co 100 000 km, to 300 000
              > wydaje sie oprzebiegiem kosmicznym, jednak ci co pamietaja, ze mozna bylo
              > zrobic 700 000 - 1000000, uwazaja, ze 300 000 - 400 000, to nic wielkiego ;)
              > Niewysilone benzyniaki, tez tyle robia ;)

              Te samochody cały czas jeżdżą. Poczekaj jak dojdzie im lat, i pewnie do
              opisywanych przebiegów trzeba będzie dodać następne 200 000. Wszystko w swoim
              czasie :)
      • les1 Re: Dlaczego diesle są takie trwałe? 19.07.06, 20:39
        Nie jestem ekspertem silnikowym ale mam wieloletnie doswiadczenie
        tzw "zyciowe" :)
        Na warunki europejskie nie widze wiekszej roznicy miedzy "benzyniakiem"
        i "ropniakiem". Kazde auto mozna "zajechac", gdy bardzo sie tego pragnie ;-)
        TDI nie polecam osobom wybierajacym sie do krajow z ekstremalnie goracym i
        suchym klimatem. Benzyniak latwiej to przetrawi ale moze byc problem z
        zatankowaniem w niektorych regionach. Idealnym jest diesel DOHC w granicach 3.0
        lub wiecej. Nawwet przy +49'C (w cieniu) nie ma zbytniej roznicy na wskazniku
        ciepla (w porownaniu z +20'C). Jedynym problemem jest wymiana oleju co 5-tys km.
        Gdy trzeba wymieniac 5x w ciagu 2-tygodni to zaczyna byc meczace. Nie zalecam
        przeciagania wymiany do 10-tys, bo skoro jest goraco, sucho i w zebach piasek
        zgrzyta na okraglo to nie wyobrazam sobie aby filtry powietrza byly az tak
        dobrze filtrujace? :-) Jedynym pocieszeniem na to ciagle zmienianie oleju
        jest... zabawa w kierowce autobusu... dla amatorow TDI hihihi
        Tak z wlasnych obserwacji ;-)

        PS. Zawsze wychodzilem z zalozenia, ze auto powinno sie kupowac w zaleznosci od
        potrzeb a nie dla pokazu :-)

        Szerokiej i bezpiecznej drogi.
    • marekble Jak należy jeździć dieslem? 19.07.06, 13:53
      Witam
      Jak wobec tego należy jeździć dieslem, by długo nam służył?
      Takim powiedzmy silnikiem 1.9 tdi z 2000-2004 roku :)
      Jakich generalnie zachowań należy unikać?

      Pozdrawiam
      • niknejm Re: Jak należy jeździć dieslem? 19.07.06, 14:41
        marekble napisał:

        > Witam
        > Jak wobec tego należy jeździć dieslem, by długo nam służył?
        > Takim powiedzmy silnikiem 1.9 tdi z 2000-2004 roku :)
        > Jakich generalnie zachowań należy unikać?

        1. Przed 'deptaniem' rozgrzać silnik. Możesz deptać po osiągnięciu przez
        wskaźnik temperatury silnika pozycji optymalnej + 5 minut (jedyny problem -
        diesle wolno się rozgrzewają - kolejny argument za tym, że zakup turbodiesla na
        krótkie trasy i przebiegi jest bez sensu).
        2. Przed wyłączeniem silnika pozwolić mu pochodzić przez kilka minut (minutę,
        jeśli nie 'deptałeś') na małym obciążeniu.
        3. Turbodiesle nie lubią też długotrwałej jazdy na maksymalnym obciążeniu
        (jazda po autostradzie z prędkościa Vmax przez dłuższy czas).
        4. Zmieniać olej co 10 (najlepiej) albo 15kkm (w najgorszym przypadku).
        Przebiegi 30kkm między wymianami oleju to zabójstwo silnika, a zwłaszcza
        turbiny.
        5. Lać porządny ON, a nie opał.

        Pzdr
        Niknejm
        • kodem_pl Re: Jak należy jeździć dieslem? 19.07.06, 18:00
          Troche chyba zbyt ortodoksyjnie podszedles do sprawy:-D

          Ogolnie zaden silnik nie lubi naglego wylaczania po ostrej jezdzie. Uturbione
          istotnie szczegolne. Ale kilka minut to przegiecie. Po normalnej jezdzie z 30
          sekund wystarczy, po ostrej z minute go potrzymaj. Chodzi o "spowolnienie"
          turbiny i pozwolenie jej na lekkie ochloniecie.

          Na zime, aby silnik lepiej sie rozgrzewal jesli jezdzisz po miescie zakryj z 3/4
          chlodnicy kartonem. Wiem - to nie powinno dzialac, wszak jest maly i duzy obieg,
          ale to dziala. Ale uwaga, jesli silnik niebezpiecznie sie nagrzewa zmniejsz karton.

          Olej w pompowtryskach radzisz slusznie zmieniac co jakies 10-15, mimo polecanej
          wymiany po 30. Cudow nie ma... Na olej do pompowtryskow zmieniac!

          Mozna lac i opal, mozna lac i ON, byleby bylo to to co powinno byc. Nie zadne
          rozpuszczalniki, lakiery etc. Lekki olej opalowy nie zaszkodzi, daje slowo.
        • lejnamur Re: Jak należy jeździć dieslem? 19.07.06, 18:52
          podwazasz zalecenia producentow silnikow? posluchalem takiego "fachmana" jak ty
          zeby wymienili olej po 15tys. i mnie wysmiali. po 30tys. koles.
          • kodem_pl Re: Jak należy jeździć dieslem? 19.07.06, 19:02
            Zalecenia producenta silnikow maja bezawaryjnie doprowadzic silnik do konca
            gwarancji.
            • mobile5 Re: Jak należy jeździć dieslem? 19.07.06, 19:06
              kodem_pl napisał:

              > Zalecenia producenta silnikow maja bezawaryjnie doprowadzic silnik do konca
              > gwarancji.

              I o to chodzi. Po gwarancji "koleś" usłyszy: kasa misiu, kasa. No chyba że
              będzie to Toyota z milionową gwarancją.
              • kodem_pl Re: Jak należy jeździć dieslem? 19.07.06, 19:10
                Nie z milionowa, a 4 letnia bez limitu km:P Tak blizej prawdy heheheh
    • kodem_pl A ja na to sram:-D 19.07.06, 17:22
      • kodem_pl A ja na to sram:-D 19.07.06, 17:31
        Mamy w domu w tej chwili tylko diesle.

        Chwalicie benzyny, za wieksza wytrzymalosc, bo diesla mozna zajechac palujac od
        startu. Ojciec benzynowa 2.0 z przebiegiem 20 tysiecy zajechal jak sie patrzy -
        lecial z poludnia Niemiec na polnoc i po powrocie auto plulo z wydechu olejem
        jak sie patrzy. Mamo, jak to mozliwe? Zajechac mozna wszystko.

        Dziadek jezdzi corsa 1.5 diesel made by isuzu. Ja mialem (i mam w sumie) escorta
        1.8 diesel, teraz mam tez 1.8 turbo diesel i juz jezdzi bardzo fajnie. Ojciec
        jezdzi 307 hdi, 90 koni i auto radzi sobie. Matka mondeo 2.0 tdci 130 koni i tez
        nie ma sie czego wstydzic. Auta te sa wzgledne niezawodne. Corsa i stary escort
        maja przebiegi okolo 400k km (corsa in -, escort ponad), escort turbo diesel
        jezdzi na seryjnej turbinie etc. i ma 197k km (prawdziwy przebieg na 99%), 307
        ma 158k km i padlo w niej turbo po 40, przyznaje. Mondeo ma ze 25k km.

        Dlaczego doplacalismy, zeby miec diesle, ktore podobno kopca, sa awaryjne itp.?
        Dziadek bo swojego czasu duzo jezdzil. Ja i ojciec z prostszego powodu. Podam
        ten powod empirycznie. Ostatnio jechalem do wawy (mieszkam w gda) i z powrotem
        astra II 1.4 twinport costam. Lyknela w jedna strone ponad 10, w druga niecale
        (noc). Osiagniecie nia 180 to cud, ale nic dziwnego. W miescie przy zabawach
        spod swiatel benzynowce pala jeszcze wiecej. A w mondeo max co osiagnalem to
        bylo 8.7 litra. W Niemczech, lecialem za Berlinem z gorki 230. Ogolna srednia na
        wiekszym dystansie oscylowala wokol 8. Przy braku ograniczen. Gdy bylo 120 czy
        130 jechalismy kolo 150 i auto palilo jakies 7.
        • ewa13121981 Re: A ja na to sram:-D 19.07.06, 18:21
          A ja jeżdże golfiakiem mojego narzeczonego 1,8 na lpg. I szczerze mówiąc,
          wydaje mi sie to lepszym rozwiazaniem niz dislak. Mozemy sie tu przekrzykiwac
          zaletami disla, niestety szkopol jest taki, ze koncerny samochodowe za disle
          licza sobie wiecej, sporo wiecej.

          A lpg jest dodatkowo paliwem ekologicznym, dla niektorych jest to wazniejsze
          niz osiagi, trwalosc, blabla
          • earlyyears Re: A ja na to sram:-D 19.07.06, 18:42
            lpg smierdzi jak sku..syn i powinno byc zakazane.
          • kodem_pl Re: A ja na to sram:-D 19.07.06, 18:57
            Huhuhu, w nowoczesnym silniku mniej ekologiczne niz benzyna... poczytaj troche o
            tym:-)
        • niknejm Re: A ja na to... 20.07.06, 11:16
          Kodem - jak widać, robisz duże przebiegi, często 'międzymiastowe'. Więc dla
          Ciebie diesel ma dużo sensu. Dla kogoś, kto przejeżdża 10kkm rocznie, a do tego
          jeździ na trasach 5-10km i stop - zakup turbodiesla jest po prostu mało
          sensowny (różnica w cenie się nie zwróci, a silnik będzie permanentnie
          niedogrzany,co odbije się na trwałości). Ot co.

          W moim przypadku (przebiegi 15kkm rocznie, trasy na ogół niezbyt długie -
          kilkanaście km i stop), zakup diesla też byłby niezbyt ekonomiczny. Tym
          bardziej, że aby zamienić swego benzyniaka nma diesla o podobnych osiągach,
          musiałbym dopłacić mnóstwo kasy.

          Pzdr
          Niknejm
          • kodem_pl Re: A ja na to... 20.07.06, 14:45
            Robie nie wiecej niz 100km dziennie... Kupilem diesla (uzywanego), bo jak juz
            pisalem nie lubie sie ograniczac w "deptaniu" aspektem finansowym.

            Duzo km robi moj ojciec, okolo 100k km rocznie i u niego diesel jest
            rzeczywiscie niezastapiony. Ale mamie kupilismy nowe mondeo 130 konne, bo tez
            milo patrzec na spozycie srednie rzedu 6-7 litrow. Jak robimy jakis wypad poza
            kraj to zawsze mondeo.Wtedy zuzycie wzrasta (mamy z tata ciezkie nogi), ale w
            ramach rozsadku:-) To tyle.
        • eingraudenzer Re: A ja na to sram:-D 20.07.06, 13:12
          > Dlaczego doplacalismy, zeby miec diesle, ktore podobno kopca, sa awaryjne
          > itp.?
          > Dziadek bo swojego czasu duzo jezdzil. Ja i ojciec z prostszego powodu. Podam
          > ten powod empirycznie. Ostatnio jechalem do wawy (mieszkam w gda) i z powrotem
          > astra II 1.4 twinport costam. Lyknela w jedna strone ponad 10, w druga niecale
          > (noc). Osiagniecie nia 180 to cud, ale nic dziwnego. W miescie przy zabawach
          > spod swiatel benzynowce pala jeszcze wiecej. A w mondeo max co osiagnalem to
          > bylo 8.7 litra. W Niemczech, lecialem za Berlinem z gorki 230. Ogolna srednia
          > na wiekszym dystansie oscylowala wokol 8. Przy braku ograniczen. Gdy bylo 120
          > czy 130 jechalismy kolo 150 i auto palilo jakies 7.

          Sugerujesz że diesle ogólnie spalają mniej?
          Zaskoczę Cię. Trasa Grudziądz-Bydgoszcz-Piła-Szczecin i po godzinie postoju
          spowrotem przejechana Polonezem Caro+ 1.6 z jednopunktowym wtryskiem, rocznik
          1997, 145 tysięcy przebiegu, duuużo powyżej prędkości ekonomicznej - gdzie się
          tylko dało 130km/h (czyli dobre 3/4 trasy). Spalanie? Poniżej 7,5l na setkę.
          Zimą w mieście NIGDY nie spalił więcej niż 10 litrów. Parę ładnych lat temu
          przy przebiegu około 100k km, pod pełnym obciążeniem średnia na niemieckich
          autostradach (prędkości do 150km/h) średnia wyniosła poniżej 7l/100 km.
          Cud? Nie wiem. Natomiast prawie każdy kto ma Poloneza marudzi że spalanie na
          trasie/w mieście wychodzi mu odpowiednio powyżej 9/11 litrów.
          Przy niezbyt nowoczesnej konstrukcji silnika argument oszczędności diesli
          wydaje mi się być nieprzekonywujący.
          • notmyself Re: A ja na to sram:-D 20.07.06, 14:10
            Oszczedność i trwałość to nie jedyne zalety diesla. Tym warto się kierować przy
            kupnie auta do ostrej eksploatacji, czegoś kompaktowego. Natomiast kupując
            większe auto, gdzie na przyjemności z jazdy też nam troszkę zależy, to V6 TDI
            jest bardzo ciekawą opcją. Np. wersja 3.0 rozpędza Avanta A6 do setki w 7.3s Dla
            porównania 3.2FSI ucina z tego raptem 0.2s. Jeśli taką serię TDI zachipować (a
            można to robić już nawet bez lutowania pamięci) to bardzo fajny motor się robi.
            Tym bardziej, że ciężkie auto daje okazję docenić moment - choćby tłukąc się w
            zatłoczonym mieście.

            Zgadzam się jednak, że na jazdy po kilka kilometrów dziennie lekkim samochodem
            diesel nie bardzo ma sens. Taka jazda nie daje okazji żeby go polubic :)
            • admiral_mackerelintomatoes Re: wijocha 26.07.06, 23:50
              fee male upada
              a my modflmu siem fasetty us
              --
              nic nie wiem ,mam forse,
          • kodem_pl Re: A ja na to sram:-D 20.07.06, 14:39
            Widzisz, sam piszesz, ze to wyjatkowy polonez. Pali rzeczywiscie bardzo malo.
            Jednak i ja mam cos na odparcie Twoich argumentow. Przytoczona wczesniej corsa
            1.5 diesel mojego dziadka pali mu po miescie nieco ponad 5 litrow. Jezdzi jednak
            emerycko (jak przystalo na emeryta). Na trasie pali czesto ponizej 5, jednak nie
            przekracza 120.

            Ja lubie przycisnac pedal w podloge, nie lubie zas sie hamowac finansami. I nie
            bede nikogo oszukiwal: nie lubie/nie umiem/nie chce/cokolwiek jezdzic
            oszczednie. Dlatego tak jak w benzynie przy ostrej jezdzie zuzycie sie podwaja,
            tak w dieslu wzrasta o max 2-3l/100km. A na to moge sobie pozwolic. I tyle.
            • admiral_mackerelintomatoes Re: A ja na to sram:-D 26.07.06, 23:52
              a jak sie to uustawa,
              fee male goora, ja siem zabijem moodflma siem ,
              --
              nic nie wiem, mam forse
            • wlogra2 Re: A ja na to sram:-D 27.07.06, 07:42
              Prawda w całej rozciągłości. Moj diesel nie spali więcej jak 7l choćbyś nie
              wiem jak gniótł.
              • sneeper Re: A ja na to sram:-D 27.07.06, 13:05
                www.syrena.nekla.pl/hist_art02.html
                • sneeper Re: A ja na to sram:-D 27.07.06, 13:07
                  szkoda, nie ?
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka