Żegnajcie, francuskie limuzyny

[Gość: aspik]

607 produkuja juz chyba ze 150 lat, to czemu sie dziwic ze sie kiepsko sprzedaje

[Gość: jacek]

@ Wombat: mój kumpel usiłował kiedyś sprzedać XM. Problem polegał na tym, że zanim naprawił jedną rzecz, psuła się przynajmniej jedna następna. Znam też przypadek Toyoty psującej się jak Fiat z najgorszych czasów. Wnioski wyciągane na podstawie nieazawodności pojedynczych egzemplarzy są nic nie warte. Niemieckie statystyki dają do myślenia, ale jak widać niewielu nabywców traktuje te statystyki jako miarodajne - i słusznie, bo wyniki są dziwne. Ja wolę na sobie nie próbować i używanego francuza nie kupię nawet za pół niezwykle niskiej ceny.

[Gość: Bejbe]

Jeśli nawet Volkswagen wprowadzając do oferty Phaetona ma ciągle "pod górkę" ze sprzedażą chociaż auto jest oparte o doskonałe podzespoły i myśl techniczną Audi to oczywiste, że francuskie projekty musiały się tak skończyć. Do tego francuzi nie mogą pojąć, że ich design i styl podoba się jedynie garstce potencjalnych klientów a w segmentach limuzyn premium liczą się tylko niemcy

[Gość: Nokturno Culto]

C6 rzeczywiście szkoda, chociaż osobiście nówki bym nigdy nie kupił - chyba, że zostałoby pozytywnie rozpatrzone moje podanie o zatrudnienie na etacie sułtana Brunei. Peugeota 607 nie, to już bardzo przestarzałe (platforma jeszcze 605, przeciętny poziom bezpieczeństwa biernego) i niezbyt ładne auto. Zresztą 408 go pewnie w praktyce zastąpi.

Problemem Francuzów było budowanie pod prąd obowiązujących w segmencie trendów - tu najlepiej mieć napęd tylny, jeżeli nie, opcjonalny, a w wyższych modelach obowiązkowy 4x4, jak Audi czy Volvo. Brak większych silników, np. V8, czy wersji o wysokich osiągach patrząc na same statystyki sprzedaży był nieistotny, ale tak się buduje image. Wątpię, żeby RS6 czy wersje AMG Mercedesów był nadmiernie dochodowe, jednak dla wizerunku są bezcenne. A C6, poza wyglądem, prezentował się tu jak zwykły Passat (a nawet nie, ten ma wersję R36, której chyba nikt nie kupuje, ale w udział w testach swoje robi).

Wombat i używane C6 - wątpię w okazje. Tych samochodów jest na tyle mało, że będą jeżdzącymi klasykami, unikatami. Vide Avantime, trzymając dobrze cenę: 7-letnie Renówki na mobile.de, zaczynające się od 8000 ? to naprawdę nieźle.

[Gość: aspik]

@Bejbe
problemem phaetona jest to, ze jest to vw i wlasciciele maja taka vw mentalnosc.
o czym mowie? ano o tym jak widzialem jak wlasciciel phaetona przewozil nim dywan. niby nic, ale dywan byl na tyle dlugi, ze przewozony byl tak iz kawalek w kabinie, kawalek (co najmniej 1 metr) wystajacy przez szyberdach :)))

[Gość: tamada]

[quote] Jacek: Niemieckie statystyki dają do myślenia [/quote]
Dają do myślenia - zawsze dziwnie wysoko plasują się w nich niemieckie samochody.

[Gość: Thinker]

tamada: To powiedz mi, dlaczego tak jest, że jeśli widzisz przyzwoite (z którego nie sypie się rdza) 20letnie auto na polskich drogach to jest niemieckie w 9/10 przypadków, pomimo że 10-15lat temu królowały fiaty/polonezy/maluchy na drogach? Dlaczego nie ma starych francuzów nigdzie, skoro kilkutnich francuzow i wlochow jezdzi na drodze tyle samo co niemcow.

A jeszcze przy okazji: Niemieckie auta to specyfika europejskiego rynku. Za granicą często królują japońce (w tym również stare). Ale francuzy/włochy ? Chyba nigdzie na świecie.

[Gość: Wombat]

@ Nokturno Culto: masz sporo racji z tym, że C6 i Avantime będą poszukiwanymi klasykami (ten drugi już się nim staje) - tym bardziej opłaca się kupić coś takiego teraz lub w najbliższej przyszłości i trzymać jak najdłużej :-) Do listy potencjalnych przyszłych klasyków (choć juz nie francuskich) dołączyłbym jeszcze Lancię Thesis.

[Gość: Ciapciak]

a mnie jest szkoda takich aut... których mało widać na ulicach...
jestem indywidualistą i nigdy nie kupiłbym auta które może mieć każdy
passata a6 czy innego golfa... lubię się wyróżniać z tłumu i moim zdaniem dla takich ludzi są te auta... a dla przeciętnego kowalskiego są passaty i a6 ...
osobiście jeżdże nowym c5 i nie zamieniłbym go na inne auto ....
audi a6 ma ojciec i na ulicy nie robi żadnego wrażenia - no może poza felgami które nie są fabryczne...szkoda avantima vel satisa czy c6

[Gość: Piccardi]

Z pewnością C6 to samochód dla indywidualisty, nie widuje się go często ale ile emocji i komentarzy powoduje gdy się go widzi na ulicy. Jest nietuzinkowy i szkoda że zaprzestaje się jego produkcji, no ale księgowi w koncernach są nieubłagani...

[Gość: tamada]

@Thinker - ja niemieckich 20-latków nie widuję na drogach, ale może jeździmy innymi drogami. Wśród 10-15 latków może i widac najwięcej vw, bmw itp itd, ale to dlatego że wieś ściąga te graty na potęgę, będąc przekonana że są one "bezawaryjne". Twój wywód akurat w najmniejszym stopniu nie świadczy o tym że są to auta niezawodne. Najmniej zawodne są stare dobre japońce produkowane w Japonii, pogadaj z kilkoma mechanikami to dowiesz się jakie samochody najrzadziej u nich bywają.

Przykre jest to że większość osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że tzw. "niezależne raport ADAC" są elementem marketingu niemieckich marek, stworzonym wyłącznie po to żeby stwarzać przekonanie o niezawodności niemieckich aut. I o tym własnie pisałem.

[Gość: Bejbe]

Ja oczywiście nie jestem wyrocznią rynku i miarodajnym źródłem ale naprawdę bardziej podoba mi się Phaeton niż np. C6 to kwestia wyłącznie gustu, nie wnikam w szczegóły techniczne itp. Po prostu lubię niemiecką konserwatywną linię i tyle.

[Gość: Piotrek]

Problem jest prosty. Mało który prezes czy inny dyrektor chce jeździć samochodem takiej samej marki, jak samochód gosposi jego sekretarki. Dlatego nie szedł VW pheaton. Podejrzewam, że francuski segment premium się trochę kręcił we Francji, bo Francuzi to dość szowinistyczny naród i pewnie sporo francuskich prezesów wolało mieć samochód francuski. Jak widać jednak za mało ich, żeby sprawa była opłacalna.

[Gość: kenny7]

Citroen zawodny? tylko w tedy jak go obsługuje burak, LHMu czy teraz tego nowego płynu hydraulicznego nie wymienia się na płyn hydrauliczny od koparek czy ropę bo tańsze, stosuje się oryginalny płyn Totala i w tedy nie ma szans by zawieszenie padło, do tego co jakiś czas jak się sprawdza olej to sprawdza się przy okazji poziom płynu i dolewa jeśli brakuje, to wszystko. Koszt naprawy gruszek od zawieszenia to ok 50-100 zł za sztukę znajdźcie nowe sprężyny za tyle, nie mówiąc o tym że w mojej cytrynie mogę wjechać na próg zwalniający nawet 60 na godzinę i mi co najwyżej auto podskoczy a te drogocenne audi straci zawieszenie, moge też podnieść ją w górę i pojechać sobie w teren i błocko prawie jak terenówki. Słabe silniki? Miałem BXa 1,9 16v nieco ponad 6s do setki i można go rozbujać do 230km/h, a zawieszenie jest tak dobrane że można nim wejść w zakręt o 10-20km/h szybciej niż golfem czy innym niemcowozem, a najlepsze jest to że w tym 20 letnim aucie za 5tysiaków miałem lepszy komfort niż w nowej skodzie octavii i nowym wagenshicie passacie, w tych autach czuje się jakbym miał stalowe obręcze a nie koła. Wielka szkoda że citroen rezygnuje z C6 bo to jedyne autko z nowej linii które mi się podobało no i jedno z dwóch obok C5 które miało hydrę reszta ma sprężyny brrr

[Gość: Iszaki]

Do Thinker: Samochód dobrze skonstruowany, to taki, który przez wiele lat jeździ i niewiele się w nim psuje. Jak się psuje, to po wielu latach wszystko od razu, łącznie z puszką. Wtedy taki samochód rozpada się i można go w wiaderku zanieść na złom, zakupić kolejny i nie zaśmiecać świata. Stare samochody jeżdżące po naszym kraju to wskrzeszane, wielokrotnie reanimowane trupy, które już dawno powinny być przemielone. Zostały źle zaprojektowane, ponieważ puszka przeżyła podzespoły. Teraz jeżdżą takie straszydła i trują wszystko wokół. Szczególnie stare audi mam tu na myśli. Jeździ kilka takich w moim najbliższym otoczeniu i żaden - powtarzam - żaden - nie powinien zostać dopuszczony do ruchu legalnie po tym, co się z niego wydobywa. Mimo, że puszka nadal w znakomitym stanie. Co komu po tym, skoro to ledwo jedzie?

[Gość: k]

Jeżeli przestaną produkować 607 i C6 to będzie to bardzo smutne, bo jak dla mnie są jednymi z najładniejszych, bez porównania z niemieckim i japońskim paskudztwem.

[Gość: ja]

"W Polsce w tym roku pierwszy z modelu znalazł 11 nabywców, drugi - 28. Dla porównania, sprzedaż Mercedesa klasy E tylko w pierwszym półroczu 2009 r. przekroczyła 40 tysięcy egzemplarzy". To teraz pokażcie mi gdzie w Polsce sprzedano 40 tysięcy egzemplarzy E-klasy. Polska języka - trudna języka, prawda?

[Gość: the user]

@ kenny7
PODPISUJE SIE wszystkimi konczynami ;)
a audi-chlopaki niech sobie kupia R8

[Gość: Quattro]

"Warto, żeby tak wyjątkowy samochód jak C6 miał swojego następcę."

Może i warto, tylko kto kupi Francuza za tyle pieniędzy

[Gość: Edward]

A mnie sie c6 bardzo podoba, szkoda ze koncza produkcje:( Buy Ultram | Buy Soma