only_marcopol 28.11.09, 11:04 naturella skoro nikt się nie kwapi to ja zakładam na twoje głośne tupanie nogami Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
naturella Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 28.11.09, 13:18 Dzięki, dzięki My w tym miesiącu poczyniliśmy jedną oszczędność - nie jedziemy na Święta do moich rodziców. A to oznacza 400 zł w kieszeni, jeśli chodzi o bilety, nieco skromniejsze prezenty i nie kupowanie wszystkiego, co na wyjeździe potrzebne jest dla dzieci. Spiszę sobie rachunki: - kredyt 770 zł - czynsz 520 zł - przedszkole 200 zł - karta kredytowa 235 zł - kablówka 30 zł - internet za 3 miesiące 90 zł - telefony 280 zł Wychodzi 2125 zł. Zostanie mi więc 775 zł - wyjątkowo łaskawy miesiąc. Tyle, że musimy kupić styropian pod krzaki na tarasie. Żadnych innych planowanych wydatków nie mam. Dzieci ciuchy i buty mają, my z mężem też, niczego nie potrzebujemy. Będę musiała tylko kupić podkład i tusz do rzęs, ale na allegro zamknę się pewnie w kwocie 60 zł, bo kupuję Max Factor. Mężowi na konto wpłynie w tym miesiącu 1575 zł, więc może damy radę nie wydać więcej. Odpowiedz Link
b-b1 Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 28.11.09, 14:06 Kobiałki-dajcie żyć Podwójny podatek, Święta, kwartalnie płatne dzieciowe lekcje(czyli właśnie w grudniu wypada następna transza), dwie zaliczki na zieloną szkołę, kostiumy aniołków na jasełka....nie mam z czego przyoszczędzić Odpowiedz Link
zonaniezona1 Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 28.11.09, 16:46 W takim razie skoro to z grudniowej pensji ... To zaczynam: na razie bez opłat stałych: Dzisiaj i wczoraj zrobiłam zakupy: - ubranie - 29 zł - wreszcie kupiiłam 3 pary grubych rajstop na zimę. - jedzenie 26 zł ( ale lodówka pełna i zamrażarka też) - Chemia 54 zł . Nakupowałam róznych rzeczy do sprzątania . Niech na święta reklamie stanie się zadośc... ( jakieś ajaxy , pronto it., rękawiczki do sprzątania itd., zapach do ubikacji 3 szt., ściereczki ), - kosmetyki - 35,5 zł - w tym 18 żyletkach wilkinsona ( ostatnie kupowałam w wakacje) . , paście do zębów oraz dezodoracnie Benzyna - 137 zł wczoraj kebab - 9 zł . - głodna byłam i już W sumie wydałam już 281 zł. Dzisiaj idę do kina - ale bilety na fundusz socjalny oddam ))- czyli kino za darmo ! Zaczynam znowu zapisywa ....bo to mnie dyscyplinuje niesamowicie... Buziaczki dziewczyny !!!!, a na pewno grudzień nie będzie łatwy ! Odpowiedz Link
gad.forumowy Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 28.11.09, 18:38 U mnie grudzień to miesiąc "sytej paszczęki", bo dostaję dodatek półroczny i rozliczam się z firmami dla których świadczyłem usługi przez rok. No i niedawno rozwiązałem umowę III filaru więc wpadnie jeszcze extra 2 tyś. No i po grudniowej wypłacie u mnie wielkie święto, po 3 latach zmagań wyjdę ogólnym stanem finansowym na plus . Odpowiedz Link
miska_malcova Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 28.11.09, 18:56 mój grudzień będzie wielką niespodzianka, bo może się dzidzior urodzić i nie będzie świąt, chyba, ze mamy z wiktuałami przyjada do nas, bo ja nie bede się nadawać do smażenia karpia i robienia uszek W grudniu dostaję pensję wcześniej (koło 17.), co oznacza, że muszę uważać, bo następna za 1,5 miesiąca Grudzień to tez czas dodatku świątecznego u mojego męża w pracy, czyli przytaska do domu wielką torbę żarcia ze Związków Zawodowych. Odpowiedz Link
snowlove Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 29.11.09, 10:56 Miseczka No to czekamy na kolejną dzidzię tutaj na kiedy masz termin? Odpowiedz Link
miska_malcova Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 29.11.09, 12:58 planowo 1.01 Ale lekarka kazała się nastawić 2 tyg. wcześniej czyli koło świąt Odpowiedz Link
snowlove Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 30.11.09, 17:13 Mi lekarz kazał się nastawiać na 4 tygodnie wcześniej a urodziłam tydzień przed terminem Odpowiedz Link
dorota20w Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 04.12.09, 22:56 ja tez nastawialam sie 2 tyg przed a urodzilam tydzien po terminie Odpowiedz Link
beatrix_75 Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 28.11.09, 19:45 ja sie tez dołaczam . Ostatnio sie troche rozsierdziłam jesli chodzi o wydatki Założenia : 1) po wejsciu do sklepu celem kupienia jednej rzeczy - wyjde z 1 rzecza a nie z róznosciami typu zachcianki kulinarne 2) jesli najdzie mnie znowu ochota na zakup kolejnej pierdołki ( gł. gazetki ) zadam sobie pytanie - a co z moim głownym celem ? (np. zakupem potrzebnego sprzętu kuchennego ) Kazde wydane bez sensu 3-5 zł. oddala mnie od zakupu . 3)przed zakupami typu przemysłówka zadam sobie pytanie - czy to potrzeba czy zachcianka .... Odpowiedz Link
woman-in-the-city Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 28.11.09, 22:11 W grudniu wypadnie nam opłata ubezpieczenia za auto i rzecz jasna Mikołaj - synek zamarzył sobie garaż z parkingiem plus ulubione książeczki, powinnam zmiescic się w stówce lub nieduzo ponad. Z ubrań to jakis fajny kardigan, by mi się przydał, mąż odzieżowo obkupiony (chyba już dawno tak nie bylo, by miał wiecej ubrań niż ja, normalnie szok. Dziec też wszystko posiada. Na prezenty dla najbliższych przeznaczam koło 600 zł max i kwota ta została wcześniej odłożona z męzowskiej fuchy. Z wydatków extra to chciałam w przyszłym tygodniu podjechac do Ikei, bo parę kuchennych akcesoriów przywłaszczył sobie do zabawy mój syn i zdźiebko zmienił ich wygląd i przeznaczenie Odpowiedz Link
blankaz Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 29.11.09, 09:10 Ja pilnie studiuję forum i blog frugala i spisuję wydatki Okazało się np. że wcale nie wydajemy tyle kasy na jedzenie, za to zostawiamy jej sporo w aptece Co do grudnia, to mam nadzieję, że nie wydam w aptece więcej niż w listopadzie - dzieci się pochorowały i popłynęliśmy... Ale musimy wymienić amortyzatory w samochodzie, więc dojdzie mechanik Na szczęście ponad połowa prezentów już kupiona. Odpowiedz Link
ania78p Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 29.11.09, 09:21 Wczorajsze weekendowe zakupy spożywcze + chemia nie wyszły mi na dobre: 58 zł, z tego: 7 zł chemia, a reszta to tuńczyk w puszce, frytki 6,99 zł, filet z kurczaka (razem: 21 zł) i drobiazgi ogórek, pieczywo, ser itp). W domu zauważyłam, że oszukali mnie na tuńczyku - na półce cena ponad 4zł a na kasie 6,59 No i frytki to rozpusta... ale raz można Odpowiedz Link
zonaniezona1 Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 29.11.09, 09:26 ja miałam podobnie z pastą do zębów... też róznica 2,5 zł. Muszę zakłada okulary do rachunków i niestety , o ile zawsze sprawdzałam , ostatnio po prostu nie widze małych literek... Kupiłam ładną pastę w super opakowaniu , będzie na jakiś wyjazd syna na wakacje. Ale wniosek mam jeden . zabieram okulary do torebki. Odpowiedz Link
snowlove Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 29.11.09, 10:55 My również po wczorajszych zakupach Moja mam została ze spiącym maluszkiem więc mogłam wyjśc na chwilę -wyobrażcie sobie przez tydzień nie wyszłam uzpełnie z domu odkąd wrócilismy ze szpitala! Normalnie myślałam że mi świerze powietrze uderzy do głowy No ale do rzeczy... Zakupy: Jedzenie: 74 zł Chemia: 19 zł Mamy jeszcze trochę zapasów zamrażarnikowych, które przed świętami musze wykorzystać bo w święta pewnie wałuwę (hmm...czy wałówę? ) dostaniemy. W tygodniu pewnie cos tam dojdzie, no z pewnością mleczko i pieluchy Opłaty grudniowe: Czynsz -654 Rata -490 Neostrada + zawieszenie telefonu (na koniec stycznia konczymy umowe! ) -86,00 TV -37,9 Komórki -100 (chyba bo przekroczyłam abonament jak wszystkich informowałam o narodzinach synka ok 1370,00 pozostaje ok 3473,00 odrazu na inne konto poleci 1500,00...chybaze cos wiecej na mechanika pojdzie bo Mąż jedzie wymienić oleje itp. W grudniu u mnie bedzie bon swiateczny na 400 zł minus podatek wiec de facto ok 330, nie wiem jeszcze jak u męża bo nowa praca Tego bonu nie chce liczyc do budzetu -bedzie na prezenty Odpowiedz Link
ania78p Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 29.11.09, 11:40 snowlove napisała: > W grudniu u mnie bedzie bon swiateczny na 400 zł minus podatek wiec > de facto ok 330, nie wiem jeszcze jak u męża bo nowa praca Tego > bonu nie chce liczyc do budzetu -bedzie na prezenty U mnie też 400 zł na święta z pracy Ale z tego 200 zł przekażę na zakupy mamie - u niej spędzam święta. Odpowiedz Link
kugo1 Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 29.11.09, 12:45 my w grudniu bidujemy z tego wzgledu ze w listopadzie maz wybieral zaleglu urlop i dostanie tylko podstawe- 1 wplynie ok 550 a 10 licze na 1500. Na szczescie prezenty mam kupione. Zaraz jak bedzie kasa jade kupic spozywke z serii tej co na caly miesiac mamy np: mleko, kawa, do tego pampki i takie pierdolki by to juz bylo. Rachunkow w tym miesiacu ok 1400 wiec 600 zostaje na jedzenie do tej pory wydawalam ok 400 Maz dostanie pacczke dla dziecka na mikolaja takze zapas slodyczy bedzie a na swieta paczke zywniosciowa. mysle ze jak nic nie wypadnie to bedzie ok. i starczy kasy a i musze przyznac sie ze odkad zapisuje wydatki i patrze na co kasa idzie to jakos tez lepiej uklada sie nam w zwiazku- mniej czasu spedzamy na zakupach a wiecej na spacerach czy razem w domku. Odpowiedz Link
hala24_2 Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 29.11.09, 12:57 Podobnie jak Wy dostaniemy dodatkową kaske wysokości rownowartości 20 dni. Juz oznajmiłam męzowi że idzie to na konto oszczędnościowe . Grudzień będzie ciężki i smutny przychodzą wszystkie możliwe rachunki które sa co 2-4 miesiące. Prezentow kupujemy bardzo mało ,a prezent dla męza mam już kupiony i zamontowany . W lodowce tez jest jadełko na 2 tygodnie i w szafkach też pełno tylko chęci by gotowac z tych produktow, zabieram się za robienie listy dań z posiadanych produktów. Chemie do sprzątania mam tylko coś dla nas trzeba dokupić. Rozpisałam już plan na wydatki tylko niech się uda go dotrzymać. Grudniowe liczenie zaczynam od dziś- zatankowaliśmy samochod do pelna bedzie na cały miesiąc . Powodzenia życze Odpowiedz Link
only_marcopol Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 29.11.09, 15:20 opłaty grudniowe : czynsz 490 tel 200 UPC 125 Raty 420 szkoła 300 benzyna 200 światło 55 ubezpieczenie 200 kredyt 100 razem 2090 zostaje 3580 chciałąbym odłozyć 1000 a reszte na zycie i święta ale zobaczymy jeszcze jak to wyjdzie Ciesze sie bardzo bo sprzedaliśmy aparat i ostatecznie spłacimy kredyt ( juz go nie liczyłam bo własnie kasa ze sprzedazy była na to przeznaczona ale wreszcie ostatecznie go zamkniemy ) dobrze ze sie udało w starym roku zamknąć dług Jutro jade po prezenty na mikołaja ciekawe ile wydam a jeszcze prezenty pod choinkę Odpowiedz Link
zonaniezona1 Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 29.11.09, 16:27 I Tydzień Dzisiaj pojechałam uzupełnic zakupy jedzeniowo - ubraniowo - chemiczne do Biedronki. W tym miesiącu mam 3 osoby ( ja, syn , mążniemąż ) i dlatego pewnie wyjdzie sporo więcej na jedzenie. Ponieważ mążniemąż dotuje po połowie duże zakupy , ale nie mam wpływu na jego wydatki i nie znam jego stanu zarobków...mogę dalej tylko liczyc swój wkład w życie. Trudne to wiem ... Dzisiaj na zakupach wydaliśmy 230 zł - z czego mój wkład to 100 zł , ale jednak w lodówce znajduje się jedzenie za 220 zł ... Pojęcia nie mam jak to teraz podawac , żebyście nie miały potem Kochane wrażenia , że przeżywam za 100 zł.... I tak namówiłam mężaniemęża do zakupów w Biedronce... ostatnio nawet stał się fanem tych sklepów i spotkaliśmy jego kolegę z dużej firmy ))właśnie w Biedronce... Pomysły jak to rozliczyc przyjmę z wdzięcznością )) Odpowiedz Link
nina.t Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 29.11.09, 16:57 > Dzisiaj na zakupach wydaliśmy 230 zł - z czego mój wkład to 100 zł > , ale jednak w lodówce znajduje się jedzenie za 220 zł ... Pojęcia > nie mam jak to teraz podawac , żebyście nie miały potem Kochane > wrażenia , że przeżywam za 100 zł.... tę różnicę 130 potraktuj jako dodatkowy dochód Odpowiedz Link
zonaniezona1 Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 29.11.09, 17:57 No bez przesady mążneimąż spożywa całkiem przyzwoite ilości jedzenia))))..., więc o dodatkowym przychodzie nie może by mowy .... Odpowiedz Link
agpagp Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 30.11.09, 00:32 W listopadzie się nie dołączyłam ale teraz tak tym bardziej że w listopadzie popłynęłam ( rozbiłam auto i w związku z tym wydałam prawie wszystko co odłożyłam) w grudniu -kredyty - 590 zł -auto -400zł ( pozyczyłam dodatkowo od rodziców i oddaję im po troszku) czynsz - 300zł opłaty - 400zł ( tv, telefony internet ) balet córki - 40 zł strój baletowy - 100 zł ( mam nadzieję że się zmieszczę) konto oszczędnościowe - 1000zł kk- 180zł wyjazd do prawie Męża - 150 zł US i przerejestrowanie auta - 271 zł ( jeszcze nie wiem ile wydam na zimówki i do opłacenia jest jeszcze ubezpieczenie a konkretnie składka za 2 półrocze czego poprzedni właściciel nie zrobił ale to może przesunę na styczeń)( i pewnie coś jeszcze na mechanika wydam ) Sylwester - 400 zl - zakładam że w tylu się zmieszczę ( impreza + strój sylwestrowy) PKP i MPK - 390 zł Nadal nie mam prezentu na gwiazdkę dla Prawie Męża ( i żadnego pomysłu bo golarkę kupią mu rodzice ) dla mamy ( pewnie dobry krem) oraz siostry i szwagra ( którzy chcieliby po prostu pieniądze a ja nie wiem czy nie głupio tak i czy ładnie to będzie dać bony np do tesco) Jeżeli z oponami . mechanikiem i prezentami zmieszczę się w 1000 to zostanie mi 1500 . I w tym będzie jedzenie i paliwo ( a mam bardzo dużo wyjazdów w tym miesiącu więc pewnie z 500 zł pójdzie jak nic.) Kurcze... zapomniałam o siłowi - 160 zł Odpowiedz Link
4sylwia Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 30.11.09, 01:23 Jak tak sobie czytam to co piszecie to aż ...eh... My w grudniu, dokładnie 10tego dostaniemy pewnie około 2000zł wypłaty z czego: - 1000 zł wynajem mieszkania - 400 zł rata kredytu no i zostanie nam 600 zł na święta i prezent dla dziecka ...a nastepna wypłata dopiero 10 stycznia ...masakra ...aż sie płakać chce... życze Wam wszystkich pieknych świąt... Odpowiedz Link
kugo1 do 4sylwi 30.11.09, 10:11 oj ciesze sie ze tu jestes- bo chyba jako jedyna masz taka sytuacje na grudzien co ja Odpowiedz Link
agpagp Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 30.11.09, 10:42 A mnie jak się uda sprzedać na Allegro łózko wpadnie z 300 zł i odfrunie jak co roku na świeta komuś pomagam Kto może niech nie zapomina o innych ! Odpowiedz Link
kugo1 Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 30.11.09, 12:36 a jakie masz łóżko do sprzedania- jak mozesz to daj link na maila gazetowego Odpowiedz Link
mazel_tov Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 30.11.09, 11:17 U nas grudzień na bogato. Przypadkowo zaliczyliśmy kumulację dochodów. Ponieważ w tym roku zaproponowałam losowanie gwiazdkowych prezentów (każdy kupuje prezent tylko dla jednej osoby, za to za dość wysoką kwotę, dzięki czemu zamiast kolejnego zestawu skarpetek, dezodorantów marki "fa" czy innych pierdół ktoś może dostać np. oryginalne perfumy) to i wydam mniej i mam mniej łażenia po sklepach. Wigilia jak zwykle u babci, wiec piekę tylko piernik staropolski (ciasto już wstawione) i pewnie zrobię coś z łososia, ale to koszt góra 50zł. Prezent dla męża już znalazłam - zamknie się całość w 300zł. Chociaż jak znam życie to popłynę i dokupie mu dupereli, bo on się fajnie cieszy z drobiazgów. No chyba, że ktoś mi poleci dobrego Gps'a. To podkręćmy sumkę do 1,5 tysia. Ale najważniejsze. Znowu w listopadzie wydałam prawie 1,5 tys na jedzenie na dwie osoby... Co z tego, że mogę, skoro od 4 miesięcy staram się wyrobić w 800-900zł i mi się nie udaje. To już kwestia ambicji. Więc mój plan na grudzień jest prosty. Wreszcie wyrobić się w tej kwocie. Powtarzam jak mantrę, że nie zawsze muszę mieć wszystko w lodówce. Bo ja cierpię na syndrom "a jak mi zabraknie?" i po prostu uzupełniam wszystko jak leci. Nie ważne, czy to kostka masła, czy krewetki do curry... Odpowiedz Link
only_marcopol Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 30.11.09, 11:28 U mnie w tym miesiacu poszło prawie 1000 zł na jedzenie ale wydaje mi się ok na pewno w tym miesiacu nie pójdzie mniej a wrecz przeciwnie bo świeta Nie mam na szczescie mani kupowania na zapas a krewetek i tym podobnych specjałów do ust bym nie wzieła ( tyfus jestem do jedzenia - przerażaja mnie twego typu potrawy nawet śledzia nigdy nie jadłam ) nie wiem tez jak smakuje salceson ale jego wygląd mnie przeraża - nie znam też smaku podrobów typu załadki czy płucka - dziwak ze mnie ?? czasem myślę ze tak pod tym wzgledem Odpowiedz Link
gozi1 Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 30.11.09, 11:33 Jesli chodzi o wydatki jedzeniowe - to ja wydalam w listopadzie 450 zl na jedna osobe ( bez jedzenia na miescie).dokladnie zapisywalam co zjadlam i za jaka cene.Jesli korzystalam z czegos z zapasow to tez podawalam cene ( jesli nie bylo nalepki z cena to patrzylam ile kosztuje ten produkt w markecie. Moze to i upierdliwe ale naprawde daje obraz wydatkow. Wiem np ze wcale duzo nie wydalam na slodycze ale na napoje ( drogie mleko sojowe) Grudzien to troche inne miesiac z uwagi na swieta, ale i tak bede zapisywac dalej zeby sie zorientowac jak sie odzywiac zdrowo i rozsadnie dla kieszeni. Odpowiedz Link
niemogewtouwierzyc Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 30.11.09, 11:44 poki co wydatki ksztaltuja sie tak: rachunek za tel i internet 163,11 pln (jeszcze tylko grudniu taki poziom, w styczniu mniej o 30 pln, zmienilam taryfe) prezent dla dzieciecia 80 (w tesco - pierwotna cena lalki 179, przeceniona na 99 z tego jeszcze 20% zakup po godzinie 22, ale cena pierwotna to sciema, zawyzyli, cena tej lalki na allegro to maks 120) benzyna - 90 pln (wystarczy na jakies 2,5 tygodnia, plus zlapalam dodatkowe punkty paybak na BP, bo wlalam powyzej 20 litrow ) kino - 40 pln (wydatek nieplanowany, ale trudno, jestem kinomaniaczka) czynsz 750 pln (to jest moj najwiekszy wydatek, ale to razem z woda i jest to mieszkanie wynajmowane w centrum duzego miasta, wiec w sumie i tak nie duzo) kablowka 69 pln bede miala w tym miesiacu jakies 2 tys. dodatkowego dochodu, ale niestety musze odlozyc w calosci na samochod, rozbilam w listopadzie wiec musze kupic, teraz jezdze pozyczonym Odpowiedz Link
only_marcopol Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 30.11.09, 11:52 ja do jedzenia tez nie wliczam jedzenia na mieście Odpowiedz Link
woman-in-the-city Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 30.11.09, 12:51 A propos jedzenia, wczoraj dostaliśmy od babci męża kurę, jajka , ziemniaki i warzywa z jej wiejskiego poletka, wiec przynajmniej tydzień mam do przodu i wiem, ze zdrowo jem Ale zeby nie było za rózowo musimy zaszczepic (dawką ostanią i przypominającą) synka, wydatek koło 250 zł i mam zgryza a propos szczepic, czy nie, kiedy w każdej chwili moze coś "złapac" i jeszcze krąży widmo grypy Odpowiedz Link
kugo1 Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 30.11.09, 13:20 a na co szczepisz? ja teraz zaszczepilam swojego synka na grype a mialam na pneumokoki- takze ten wydatek przesunie mi sie na za 6 tyg - koszt ok 300 zl dawka przypominajjaca. Mimo ze mamy kiepska sytuacje odkladam na to i szczepie go- 2 wczesniejsze zaplacone byly w dobrych czasach wiec musze dac rade- co jak co ale na zdrowiu dziecka nie oszczedzam Odpowiedz Link
woman-in-the-city Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 30.11.09, 13:29 Prevenarem mam szczepic, tez na dziecku nie oszczędzam. Jest zdrowy i nie choruje na szczęście, troche mi pokaszliwał jakiś czas temu, ale mu przeszło. Szczepic to owszem szczepię, ale bez przekonania, bez huuraoptymizmu, niestety jak się powidziało A trzeba powiedziec B i zostały nam przyponajace szczepienia. Jeśli chodzi o inne, to temat muszę bardzo dobrze przemyślec, nie ze wzgledów finnasowych, bo na to srodki mamy, ale bardziej z moich i mąza obaw oraz z tego co czytamy i słyszymy. Odpowiedz Link
kugo1 Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 30.11.09, 14:16 to zle cie zrozumialam- taka prawda jak napisalas jak sie powiedzial a to trzeba powiedziec b - jednak wiem ze wiele decyzji przy swoim malym jak i przytym szczepieniu podjelam pochopnie Odpowiedz Link
gad.forumowy Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 30.11.09, 16:43 Już się naoszczędzałem. Grypa mnie dopadła i zostawiłem w aptece 80 zł. Niech to piorun trzaśnie.................. Odpowiedz Link
snowlove Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 30.11.09, 17:23 Jakies 40 zł zostawiłam dzisiaj w Tesco -Pampersy najmniejsze, Bebiko, gaziki do pępka i bułki Będę próbować juz zakładac małemu Pampersy 2 -narazie ma te njamniejsze 2-5 kg, one nie wychodzą zbyt korzystnie cenowo. Do końca tygodnia może wystarczą, a mały juz powinien mieć te 3 kg Poza tym zauważyłam, że nie wszystkie firmy maja te njamnijesze rozmiary i bardzo, bardzo rzadko sa w promocji Odpowiedz Link
nini6 Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 30.11.09, 17:47 snovlove czemu nie karmisz piersią, to dopiero jest oszczędność Odpowiedz Link
martialis Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 30.11.09, 18:47 nini6... ...zapoznaj się z poprzednim wątkiem. Odpowiedz Link
nini6 martialis 01.12.09, 18:11 zapoznałam się, przepraszam za pytanie, nie wiedziałam Odpowiedz Link
snowlove Re: martialis 02.12.09, 16:12 no i dziękuję, że się zapoznałaś -pytania o to dlaczego nie karmię zaczynają mnie iryować chociaż juz powoli sie uodparniam i odpowiadam krótko -do tej pory zawsze zaczynałam sie tłumaczyć Odpowiedz Link
listopad2009 Grudzień 30.11.09, 19:09 na jedzenie planuję wydać 800 zł chemia - 200 zł auto - 800 zł (2 zimówki + paliwo) prasa - 30 zł inne - 300 alkohol - 200 zł rachunki - 3307,50 zł (w tym kredyt) dzieci - 300 lekarze i lekarstwa (i szczepionki w tym wypadku) - 780 zł dom - 100 zł (drewno do kominka) Planuję zaoszczędzić 1500 zł. Przyda się, bo w przyszłym miesiącu nie mam pojęcia jakie będą przychody... zależy, czy M. znajdzie pracę, zależy kiedy mi zapłacą za fuchę. Odpowiedz Link
yoko0202 weź tu oszczędzaj... 30.11.09, 20:07 święta swoją drogą urodziny Mamy urodziny siostrzenicy Mikołajki samochód mi siada, jeszcze nie wiem co, ale aż się boję dowiedzieć kozaki mi się rozwaliły, zostałam w dziurawych kaloszach, zamszowych botkach i adidasach... chciałam jeszcze przed świętami kupić rolety choć do jednego pokoju, i odmalować dwa pokoje choroba przewlekła mi się znowu przywlokła, jutro idę do lekarza, czuję że mi co najmniej stówka pęknie w aptece. kundla muszę odrobaczyć, i zaczipować by się przydało aha, i router mi siadł, 200 stówki w plecy dzięki za taki grudzień ... oszczędności nie będzie, za to ja będę mistrz świata jak się z tym wszystkim co powyżej jakoś wyrobię Odpowiedz Link
mrowka_r Re: weź tu oszczędzaj... 30.11.09, 20:26 Yoko -> widziałam kiedyś ofertę bezpłatnego chipowania psów, może uda się coś takiego znaleźć w Twoim mieście? Była to jakaś akcja wspierana przez urząd miasta. Odpowiedz Link
mrowka_r Re: znalazłam, dzięki! :) 30.11.09, 23:44 Cieszę się, że mogłam pomóc Piszesz o chorobie przewlekłej i dużych sumach zostawionych w aptece, może warto w takim układzie trzymać się jednej (korzystam z www.doz.pl, zamawiam przez net, odpieram w pobliskiej aptece). Czasem i 200 zł idzie na leki, a punkty grzecznie przy okazji się kumulują. Odpowiedz Link
yoko0202 Re: znalazłam, dzięki! :) 30.11.09, 23:54 sprawdzę ten portal, dzięki chociaż ostatnio Mama mi podpowiedziała o jednej aptece w okolicy, gdzie faktycznie absolutnie wszystko jest o kilkanaście procent taniej niż w innych, odstać swoje co prawda trzeba, bo pół dzielnicy tam chyba przychodzi po jeden syrop to by mi się nie chciało stać, ale przy większych ilościach naprawdę się opłaca a z tym psem to dobrze, że się obudziłam, bo jeszcze tylko dwa tygodnie darmowego chipowania Odpowiedz Link
allybb Re: weź tu oszczędzaj... 01.12.09, 00:46 Hej, głowa do góry! Po pierwsze, router nie musi kosztować 200 zł, równie dobre są za 130 zł. Buty możesz kupić jak najtańsze, i tak się rozlecą po tej zimie ale ze 2-3 miesiące posłużą, porządne kupisz jak będziesz mieć mniej wydatków.Zresztą końcem zimy będą wyprzedaże tak więc buty potrzebne będą Ci max. do stycznia, a jak kupisz coś porządnego na styczniowej wyprzedaży to pochodzisz w nich jeszcze tej zimy i będą na następną. Jeśli butki za 30-40 zł się nie rozlecą za szybko, będą dobre na spacery z psem po błocie lub do odśnieżania ogródka. W aptece możesz pytać o tańsze odpowiedniki leków, sporo lekarstw ma swoje zamienniki. Możesz też poprosić lekarza o wypisanie niezbyt drogich lekarstw (jeśli nie poprosisz to może wypisać Ci te, za których wypisanie ma profity od producenta/dystrybutora). Program lojalnościowy to też super sprawa. Nie wiem jakiej klasy prezenty zawsze dajesz ale może warto zainteresować się np. kosmetykami czy biżuterią Avon, Oriflame lub kilka dkg kawy czy herbaty w sklepie typu "świat herbat" - niedużo ale elegancko. Wiem, że nie prosiłaś o porady więc z góry przepraszam, jeśli ich sobie nie życzysz. Ale może ktoś inny skorzysta... Odpowiedz Link
wiatro-dmorza Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 30.11.09, 21:56 To i ja się przyłączę, bo jak już pisałam w innym wątku bez oszczędzania się w grudniu nie obejdzie, a tu ŚWIĘTA!! I jak tu oszczędzać, ale na razie: 800 mieszkanie 50 jedzenie 80 bilet mies dla dziecka 50 benzyna Odpowiedz Link
4sylwia DO kugo1 30.11.09, 22:33 Podaj mi swojego meila Może razem wzajemnie wesprzemy sie w tym grudniowym haosie Odpowiedz Link
naturella Re: DO kugo1 01.12.09, 09:51 Ja już wczoraj wydałam 85 zł. Sudocrem, puder do pupy dla córki, Rutinoscorbin, Lakcid - 50 zł. Drobne zakupy w Almie - mandarynki, cytryny, chleb, kawa, herbata - 35 zł. Ale zawzięłam się. Zamierzam w tym miesiącu odprawy męża nie ruszać. Mam do wydania poza rachunkami 2200 zł. Na jedzenie wydajemy ok. 1300 zł. Na prezenty dla dzieci będę miała bony świąteczne z pracy (w zeszłym roku było 200 zł na jedno), dla teściów zamówię coś za punkty z Almy (mam 230 punktów, więc już można coś fajnego wybrać). Więc może się uda, o ile coś nieprzewidzianego nie wpadnie. Ciekawe, ile w tym roku będą kosztowały żywe choinki, bo co roku kupujemy i stawiamy na tarasie w drzwiach. Odpowiedz Link
agpagp Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 01.12.09, 11:10 ja już wydałam na rachunki 500 zł a co gorsza co chwile mi się przypomina że coś jeszcze musze zapłacić czy kupic premia z 2 pracy 150 zł - wow poszaleje a eks z alimentami się spóźnia skubaniec Odpowiedz Link
hala24_2 Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 01.12.09, 19:28 Poprosze o nagane . Czy to prawda że jak się cos zacznie w poniedziałek to tak przez cały tydzień bedzie. W poniedziałek poszlam na bazar kupiłam troche warzyw, jajka i 2 pary dresów, sweterek i 2 paski. Wieczorem poszłam jeszcze do marketu z mężem i tam tez poszaleliśmy, jedyny plus kupilismy duże pudło światecznych czekoladek i drewniane pudełko na herbaty oraz herbaty na prezent dla rodzicow.Mam nadzieje że się ucieszą . We wtorek czyli dziś nie było lepiej na dzień dobry wycieczka do telefoni by zaplacic rachunek ktory do nas nie dotarł(wina poczty) oraz drobny market kupilam na zapas wetexy i gąbki do naczyń oraz zestaw kindera dla dziecka znajomych. Przed wizytą u lekarza kupiłam sliczny różowy szalik, a na koniec była apteka i też coś w niej zostawiłam. Podsumowując kasa na jedzenie na ten tydzień wyczerpana, kasa na ubrania na ten miesiąc w połowie. Mam nadzieje jutro nie zobaczyć nic godnego uwagi lub nawet jak coś będzie to tego nie kupię. Trzymam kciuki za oszczędzanie w grudniu!!! Odpowiedz Link
solejrolia Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 01.12.09, 22:59 w grudniu będzie ciężko coś zaoszczędzić, a nawet może okazać się trudne związać koniec z końcem przez cały grudzień mąż będzie dojeżdżał do pracy na koniec miasta w korkach . (pod koniec stycznia przenosi się do bliższego oddziału, to mniej kasy pójdzie na paliwo). w tej chwili lodówka i zamrażarka pełna, ale nie mam nic pokupione na święta, zostawię to na ostatnią chwilę. prezenty- nie kupione, a oprócz świąt mąż ma urodziny oraz imieniny. dziecko wymyśliło same drogie upominki, Mikołaj będzie miał trudność w sprostaniu wymaganiom na święta pewnie pojedziemy do teściów, nie wypada z pustymi rękoma jechać, więc jakiś drobiazg, upiekę dodatkowe ciasto, jakieś mięsiwo , no i sama podróż a na cały okres świąteczno-noworoczny mam rozpisany 2 tyg urlop, czyli praktycznie premii nie dostanę (premia=prowizja) buuuuu o sylwestrze nie myślę zupełnie.... jedno co mnie cieszy, to w listopadzie mąż zapłacił za siebie ostatnią ratę kredytu studenckiego, a ja swoją ostatnią ratę płacę w grudniu- hurrra, od nowego roku odejdzie nam zupełnie ten wydatek, hurrra Odpowiedz Link
chwalipieta Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 02.12.09, 00:21 posłuchajcie jaki numer wykręciłem, do tej pory się śmieje hihihi pogrywam sobie na GPW, a że trafiła się 'okazja' (podobno Dubaj bankrutuje) to na giełdzie wszystko poleciało o kilka/kilkanaście procent. długo się nie zastanawiałem i zakupiłem ładne pakiety akcji, ciesząc się przy tym, że tanio. okazało się że wydałem all cash który posiadałem, a że miałem dostać premię na święta - więc spoko. no i premii nie ma do dziś a w portfelu 29zł co ma starczyć do... 10.12.09. z zamrażalki żona wyciągnęła ostatnie 2 obiady i pustka.... nigdy bym nie przypuszczał że posiadając sporą gotówkę mogę nie mieć na obiad hehehe co najlepsze, sprzedając akcje gotówka księgowana jest na koncie za 3 dni... ... oszczędzanie na maksa nas czeka Odpowiedz Link
agpagp Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 02.12.09, 10:44 faktycznie ekstrema ale ja zawsze mówię że jak gotówki brakuje to na pewno jakaś się znajdzie i się sprawdza głowa do góry będa studentką potrafiłam przezyć tydzień za 10 zł - jak? wbijam się na chatę znajomym w czasie obiadu Odpowiedz Link
chwalipieta Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 02.12.09, 20:37 no i pojawiła się premia na koncie więc rodzina uratowane uffff Odpowiedz Link
monini-monini Re: Grudzień - oszczedzamy razem :) 02.12.09, 22:17 a mi z wyplaty zabraknie na rachunki Odpowiedz Link
yolo1997 NOWA 02.12.09, 00:08 witajcie! jestem nowa na tym forum i to moja pierwsza wypowiedz, postaram sie krotko na dzis bo pora wypocząc. Przez zupełny przypadek trafiłam na to forum i to w trudnym momencie życiowym. Czytam Was od jakiegoś miesiąca i przyznam, że baaaaaardzo mi to już pomogło. wprowadziłam pewne oszczędności w wydatkach i mam nadzieję, żę z czasem zmobilzuję się do zapisywania wszytskich wydatków. Zacznę od początku. Mam 41 lat. Mieszkamy w dużym mieście na południu Polski, jest nas 2+ 2 (6 lat oraz 6m-cy). Mamy mieszkanie z kredytem hipot. i auto. W październiku mój mąż stracił bardzo dobrą posadę dyr.. (nagle po polączeniu się bliźniaczych firm stało się zbyt wielu dyr - ucięli tego "bez pleców" choć cenionego). dla faceta to cios potworny- już jest chory bo nikt nie dzwoni, a wysłał ok. 100 CV (jak to mówią znawcy tematu: za wysokie kwalifikacje, wiec pewnie się będzie cenił i ...nie dzwonią, a jemu ciśnienie szaleje. Ja właśnie wróciłam do pracy po macierzyńskim i z dobrego stłka przerzucili mnie do inneo działu, gdzie owszem zostawiono mi moją pensję podstawową, ale ucięto prowizję, którą wcześniej otrzymywałam. Stanowiła ona ponad 30-40% mojej pensji. Szko i cios potworny ponieważ pracuję w tej firmie ponad 10 lat i zawsze było tylko lepiej finansowo, a teraz rapetm musimy żyć z mojej jednej obciętej pensji. Nasze przychody (przez ostatnie 2 lata) przed utratą pracy przez męża były rzędu 9.000zł (oboje zarabialiśmy na podobnym poziomie). Teraz przyjdzie nam żyć z 3000zł, przy stałych kosztach mies. ponad 2000 (czasem więcej). Owszem przyzwyczajeni byliśmy do pewnie nazwę to właściwie ROZRZUTNOŚCI. Może inaczej - nie musieliśmy oszczędzać, dziś wiem, że to był BŁĄD. Wiem już po mieisącu czytania forum, że dawno mogliśmy odłożyć sporą sumkę trochę więcej zastanawiając się nad wydatkami. Juz kiedyś spotkała nas podobna sytuacja w życiu i było ciężko długi czas - NIESTETY NIC TO NA NIE NAUCZYŁO! Kiedy 6 lat temu byłam w ciąży z 1- szym dzieckiem mąż stracił pracę. Ja po macierzyńskim wróciłam do pracy, a on musiał zostać w dzieckiem w domu. owszem bardzo dobrze sobie radził z "obsługą" dziecka, ale NIC KOMPLETNIE nie robił poza tym. Nic w domu, ja wracałam do domu i same wiecie ile roboty. Żyliśmy wówczas z mojej pensji rzędu 2500 zł. popadliśmy w straszne długi bo mąż nie mógł przeżyć, że musi sobie odmawiać i ciągle chciał udawać pzred otoczeniem, że super sobie radzimy itp... więc wszystkiego było mało. nie chciał wiedzieć i przyjmować do wiadomości, że mamy za mało pieniędzy na to czego on WYMAGAŁ. zdebetowaliśmy karty, konta i tak przeżyliśmy 2,5 roku. potem przez ok. 2 lata wychodziliśmy z długów. dziś znowu jeseśmy w dołku bo mąż myślał, że dobra passa moż etrwać wiecznie i, że tak źle jak kiedyś to już nie może być. a jednak... dziś jest pierwszy w oszzcędzaniu i odmawianiu sobie wielu rzeczy (jest już 2-gie dziecko w domu i koszty też są większe). Dzięki Wam zaczynamy W KOŃCU OSZCZĘDZAĆ. Moje sposoby na dziś na oszczędzanie: - gasimy światło; - codziennie szybki prysznic, a raz w tyg. kąpiel aby nie lać za dużo wody (tu mieliśmy duuuże rachunki bo wanna z hydromasażem kusi do używania znacznie częściej) - chemię kupuję marki TESCO (płyn do wc, bleach, itp) tabletki do zmywarki tylko dobre i tylko w promocji - przetaję kupować na zapas bo to zaraża gotówkę, której może zabraknąc; - od 3 miesięcy robię dzień wielkiego gotowania na zapas. a konkretnie smażę hurtem np. 20 kotletów (mięso dobre kupionej taniej np. w selgrosie czy makro); zesmażam ok. 2 kg mielonego z czosnkiem i dzielę na porcje- gotowe do wrzucenia do sosu do spagetti; robię ok. 2-3kg klopsików z mielonego, pulpecików, mielonych itp. ; duszę mięso na gulasz i dzielę na porcje; robię bitki ze schabu, duszę i potem zamrażam w porcjach na 1 obiad na nas wszytskich; robię masę naleśników i krokietów I TO WSZYTSKO ZAMRAŻAM Odpowiedz Link
yolo1997 NOWA-ciąg dalszy 02.12.09, 00:32 - z tym gotowaniem i smażeniem uważam, ze jest duża oszczędnośc na prądzie. raz gotuję, a potem tylko wyjmuję z zamrażalnika, rozmrażam, odpowiednio podgrzewam+ ziemniaczki+ jakieś surówki i jest pysznie i taniej. chodzi o to, że nie bawię się w codzienne smażenie i tracenie czasu na stanie przy garach. Starsze dziecko jest mięso-lubne i nie da się oszukac plackami itp. mąż chętnie je wszytsko. więc mięsne potrawy dla nas są co 2-gi dzień. - przestaliśmy kupować duże ilości ręczników papierowych bo schodziły u nas hurtem. dziś są 2 rolki na miesiąc, a poza tym jest masę ściereczek z t-shertów i TAK MA BYĆ; - owoce kupuję na targowisku, więcej i taniej- - jak nigdy zrobiłam duuuużo przetworów (surówki i papryki oraz na jesieni powidła śliwkowe i inne); - nie marnujemy chleba, zamrażamy co wiemy, że się nie zje; - zastanawiamy się 5 razy zanim ot tak odaplimy silnik w samochodzie, aby gdzieś pojechać w jednej sprawie. staramy się łączyć tematy i robić wyjazd po jak najkrótszej trasie po mieście.- oszczędności na MALUSZKU: 1. KARMIĘ PIERSIĄ - zresztą mała nie tknie butelki chce tylko od mamy i nie dała się nauczyć z butelki. prędzej wypije JAK MUSI ze szklanki. karmię i chcę karmić piersią do 1,5 roku jak przy pierwszym dziecku. Piszę o tym bo czytam, że młode mamy często szybko przechodzą na butelkę, a tu oszczędność też jest duża. Wiem NIE KAŻDA może karmić piersią - ale polemizowałabym z tym twierdzeniem LECZ TO NIE miejsce na to; 2. po 4 miesiącu mała zaczęła jeść kaszki, deserki, obiadki ze słoiczków. to jest BAAARDZO duży koszt. teraz kiedy znam jej smaki i spróbowalam przygotować sama podobne dania i WIEM, że jej nie szkodzi to trochę dań słoiczkowych zastąpiłam swoimi. np. duszę jabłka z gruszkami i bananem, rozdrabniam to wszystko i na gorąco wekuję w małe soiczki po koncentracie pomid, albo po chrzanie. Owoce "załatwiam" ze wsi nie pryskane - nie dotyczy oczywiście bananów. inne danie to duszona marchewka z jabłkiem (lub jeszcze ziemniaczkiem) - wykonanie pobobnie. jak chcę podać to dodaję mięsko ze słoiczka gerbera (mają takie same mięska zawekowane) i jest pycha. Zauważyłam, że mała chętnie to wcina i jest na tym też spora oszczędność. owszem jada też w dalszym ciągu słoiczkowe jedzonko, ale na przemian z domowym. 3. ubranka..... no tu się nam udało bo starsza też córa i ubranek nie kupujemy. tylko pieluchy i kosmetyki dla dziecka, a jak znajomi czy rodzina pytają co kupić to mówimy, że najchętniej pieluszki. co więcej, na dziś nie wiem. miało być krótko a wyszedł tasiemiec. pewnie teraz to się naczytam na swój temat... ale postaram się przyjąć to "na klatę". chętnie też poczytam Wasze mądre rady dla mnie, będę za nie wdzięczna. pozdrawiam gorąco Odpowiedz Link
hugo43 Re: NOWA-ciąg dalszy 02.12.09, 08:02 e tam...w zyciu roznie jest,jak mowila moja babcia:najpierw hul doopa,pozniej stul doopa.u nas tez roznie bywalo,czasem ledwo na biezace oplaty i skromne jedzenie ledwo starczalo.teraz troche lepiej,ale sie kontrolujemy.i od grudnia wrocilam do nawyku zapisywania kazdej zl.zobaczymy jak pojdzie. Odpowiedz Link
mazel_tov Re: NOWA-ciąg dalszy 02.12.09, 10:00 nie ma tam u was w mieście żadnego head huntera? Tacy wyławiają management. Zgłaszasz się i masz usługę bezpłatną, bo jemu płaci firma za znalezienie człowieka, a nie człowiek za znalezienie firmy. W zależności od wykształcenia i profesji, może powinien popytać w prywatnych szkołach weekendowych typu studium. Wykładać tam ekonomię, zarządzanie czy inne pierdy. Moja koleżanka taz złapała dodatkową fuchę. Płatne 800zł za weekend!!! (2 razy w miesiącu). Odpowiedz Link
yolo1997 reply 02.12.09, 16:59 witaj, dziękuję za te słowa. masz rację MUSI być taki head hunter. mnie kiedyś chcieli zwerbować do dużej sieci, ale odmówiłam ponieważ moja 1-sza córcia była wówczas niemowlakiem i nie dałabym rady rozstawać się z nią na kilkanaście godzin. i tak wróciłam do pracy, kiedy miała 3 m-ce. musilibyśmy się też przenieść do stolicy, a tego nie chciałam. jak sądzisz, gdzi można samemu odszukać takiego head- h, aby mu podrzucić super managera z doświadczeniem w 3 branżach, praktyką, wiedzą, umiejętnościami i jeszcze bardzo lubianego przez pracowników, a także docenianego przez właścicieli firmy? zupełnie nie wiem, jak się do tego zabrać. on już jest tak zdołowany, że to ja siedzę na necie i wyszukuję mu oferty, każę wysłać i sprawdzam czy to zrobił. ma już takiego doła, że w nic nie wierzy i tylko mówi, że to nie ma sensu. pamięta jak z pierwszą córeczką siedział w domu 2,5 roku! powtórka z rozrywki??? jesli chodzi o szkoły weekendowe to jest tu max uczelni muszę się zająć tym tematem. myślę, że pewnie mają dużo chętnych na tego typu fuchy. dziękuję i pozdrawiam Odpowiedz Link
mazel_tov Re: reply 02.12.09, 22:26 Agencje pracy, firmy o profilu HR-owym, google? Jeżeli Twój mąż jest w czyms specjalistą, zaproponuj mu założenie bloga branżowego. Niech pisze albo o nowościach w branży, albo krótkie poradniki w stylu "jak dobrze zarządzać zespołem". Jeżeli będzie w tym dobry, może dodatkowo zaistnieć przed potencjalnym pracodawca lub taki sam na niego trafi. Nie rozumiem ludzi z potencjałem, którzy nie wychodzą poza standard gazety wyborczej w poniedziałek i ogłoszeń w necie. Czasem trzeba walnąć z innej strony. Wybić się ponad masę. Ale bardzo dobrze go rozumiem i wierze, że męska psycha siada o wiele szybciej w takich sytuacjach. Zmobilizuj go do robienia czegoś na początku za darmo, korzyści przyjdą same. Odpowiedz Link
magda2468 Re: NOWA-ciąg dalszy 02.12.09, 12:46 Nie Ty jedna w takiej sytuacji tutaj ... Niestety, zauważ ile jest wątków z bezrobotnym mężem. Tak, my też w takiej sytuacji. Jeszcze kilka miesięcy temu widziałam tylko równię pochyłą w dół plus depresja męża, teraz małymi kroczkami jest lepiej. W listopadzie udało nam się spłacić pewną część zaległych rachunków, teraz w grudniu drugą i liczę że do lata wyjdziemy na prostą. Nie wyrzucaj sobie, że jak mieliście dwie dobre pensje to żyliście swobodnie, to i tak już niczego nie zmieni. ważne, żebyście uporządkowali wydatki i wtedy jak już wrócicie do poziomu dwóch pensji powinno być wyraźnie łatwiej. niestety, doświadczenie wielu osób (nasze też) uczy, że facet z wysokimi kwalifikacjami może mieć kłopoty ze znalezieniem pracy nawet przez kilka miesięcy. Nie myśleliście o własnej firmie? Odpowiedz Link
yolo1997 miło 02.12.09, 17:22 miło usłyszeć słowa otuchy i pocieszenia. jestem spod znaku lwa i nigdy się nie poddaję, jestem pewna, że z czasem damy sobie radę. nie ma mowy, aby było inaczej. wiesz jeśli chodzi o własną działalność to myślimy o tym, ale problem polega na tym, że oboje jesteśmy urodzonymi handlowcami owszem z odpowiednim wykształceniem i latami doświadczeń-czyli praktyką. jednak, nie mamy kapitału na założenie firmy, jeśli chodzi o dotacje unijne itp. to już wiemy, jak o nie trudno i nie ma co na nie liczyć. nie bardzo też w sumei wiemy, jakiego rodzaju działalność moglibyśmy założyć, aby wyżyć z tego. nie mamy tak na poważnie "produktu", który moglibyśmy sprzedawać przy tak kolosalnej konkurencji a i nawet jeśli to potrzebny jest ten cały KAPITAŁ. dotychczas z powodzeniem wprowadzaliśmy cudze produkty na rynek, ale podobno najciemniej jest pod latarnią... pozdrawiam Odpowiedz Link
zonaniezona1 Re: NOWA-ciąg dalszy 02.12.09, 18:04 Niestety wysokie kwalifikacje, nie powodują lepszej pozycji na rynku pracy. Sama byłam w podobnej sytacji... Trzymam kciuki za mocne trzymanie budżetu i pilnowanie pieniędzy!. Nie popuszczaj mężowi , wspieraj go , ale kasy pilnuj. Nie daj się wprowadzi w niepotrzebny debet. Z doświadczenia wiem, że za takie pieniądze daje się przeży , także 3 osobom. Z tego co piszesz - zostaje Ci 1000 zł. Na jedzenie starczy !!!- a inne rzeczy to już po znalezieniu pracy. Odpowiedz Link
yolo1997 Re: NOWA-ciąg dalszy 02.12.09, 21:44 dzięki za wsparcie! razem zawsze raźniej. 10 grudnia otrzymam jeszcze dobrą wypłatę za listopad (końcówka macierzyńskiego i wykorzystany urlop, a ten jest u nas extra wynagradzany ze względu na system prowizji i coś tam jeszcze). czyli wpadnie ostatni raz ok. 4700. kryzysowo zacznie się po wypłacie styczniowej. ponieważ już znacznie ograniczyliśmy wszelkie wydatki to postaramy się coś oszczędzić z tej wypłaty. prezenty świąteczne zrobimy sobie minimalne, a dla dzieci prezenty kupione. kupione zresztą po baaaardzo dobrych cenach (otwarcie nowego hipera - i super ceny na zabawki). mężowi nie odpuszczam, właśnie przeglądam i wyszukuję mu kolejne oferty pracy ( dołuje się, że nikt nie dzwoni) Rodzina też wydzwania i trudno im uwierzyć, że on nie ma w dalszym ciągu pracy (pracują głównie w budżetówce, więc żyją w innych realiach). Mąż sam CZYM MNIE ZADZIWIA pilnuje wydatków. no toż to szok! pozdrawiam i powodzenia Odpowiedz Link
only_marcopol Re: NOWA-ciąg dalszy 02.12.09, 14:48 yolo1997 napisała: Wiem > NIE KAŻDA może karmić piersią - ale polemizowałabym z tym > twierdzeniem LECZ TO NIE miejsce na to; absolutnie sie z tym stwierdzeniem nie zgadzam i prosze cie nie pisz tego o czym nie masz pojęcia > co więcej, na dziś nie wiem. miało być krótko a wyszedł tasiemiec. > pewnie teraz to się naczytam na swój temat... ale postaram się > przyjąć to "na klatę". chętnie też poczytam Wasze mądre rady dla > mnie, będę za nie wdzięczna. co do reszty jak to mówią mądry Polak po szkodzie ale cóz nie ma co płakac nad rozlanym mlekiem teraz trzeba działać bo będzie lepiej zapisywanie i planowanie zakupów widze ze juz masz opracowane skoro gotujesz na zapas tego sie trzymaj i nie ulegaj pokusom a dacie rade > Odpowiedz Link
yolo1997 karmienie 02.12.09, 17:39 hej! ja nie zamierzam tu nikogo urazić, jeśli chodzi o karmienie. chodzi o to, że znam wieeele mam i ok. 80% z nich (głównie takie max do 30-stki) zaprzestało karmienia piersią PONIEWAŻ...itp, itd.. potem w rozmowach wychodziło o co to tak właściwie chodziło z tym "brakiem pokarmu". a to o to, że: 1. nie wszystko można było jeść, trzeba było sobie wielu rzeczy odmawiać, a tu wokół imprezy, grili itp. 2. dziecko wisiało cały czas przy piersi, a tu by sie chciało trochę luzu, więc butelka. IM WIĘCEJ BUTELKI TY MNIEJ PIERSI. preoste: zasada popytu i podaży.... 3. poważne choroby i konieczność brania leków TO RZADKOŚĆ. 4. są też inne rzadkie powody ALE NIE MA CO O TYM TUTAJ dyskutować, nie po to to napisałam, aby kogoś zdenerwować ja sama będąc w ciąży udało się, że dosłownie PRZEŻYŁAM niezwykle rzadką i śmiertelną chorobę. otrzymywałam w niej zkazane w ciąży leki, choć z wielu zrezygnowałam bo wiedziałam, że zagrażaju życiu dziecka. to zespół lyella. Odpowiedz Link
only_marcopol Re: karmienie 02.12.09, 19:17 yolo1997 napisała: > hej! ja nie zamierzam tu nikogo urazić, jeśli chodzi o karmienie. > chodzi o to, że znam wieeele mam i ok. 80% z nich (głównie takie max > do 30-stki) zaprzestało karmienia piersią PONIEWAŻ...itp, itd.. > zgadza się wiele osób rezygnuje z wygody ale nie można oceniać wszystkich jednakowo o to mi tylko chodziło Odpowiedz Link
chwalipieta Re: karmienie 02.12.09, 21:00 dostałem premie (yupi ) i wtopiłem na GPW, bilans: +800zł wydatki: telefon, córka obiady + bilet m-czny + jakieś drobiazgi = ok 300zł do dyspozycji 500 czyli luzik Odpowiedz Link
yolo1997 Re: karmienie 02.12.09, 21:08 jasne, dlatego napisałam, że nie chcę o tym polemizować bo to temat rzeka. pozdrawiam Odpowiedz Link
snowlove Re: karmienie 04.12.09, 13:41 No i przez takie dyskusje potem matki które w efekcie nie karmią dostaja depresji!!!! Bo skoro Każda kobieta może to "ze mną jest cos nie tak", albo "słabo się starałam" itp. Laktacja to nie tylko przystawić i poleci...czasami kobieta się zblokuje właśnie przez trudne początki...Mnie pielęgniarki "starszyły", ze pokarm przyjdzie jak bede przystawiac...przystawialam i co? i zero!!! Nawału nie miałam...pokarmu tyle co kot napłakał Dół psychiczy! Owszem są kobiety, które nie karmią z wygody, ale są również takie którym to nie "wyszło", nie umiały, nie miały pokarmu!!! Wnioskuję, że karmisz piersią... pewnie nie wiem co to znaczy jak dziecko drze się w niebogłosy z głodu, nie może złapać piersi...wierz mi, że zrobisz wtedy wszystko żeby dziecko uspokoić, żeby zobaczyć spokojną najedzona buzię! Odpowiedz Link
woman-in-the-city Re: karmienie 04.12.09, 13:56 Ja tez dostałam "opiernicz" od pielęgniarek, rodziłam przez cesarkę, nie obyło się bez stresu, miał byc poród rodzinny, a w wyniku komplikacji wyszła natychmiastowa operacja ratujaca zycie mojego dziecka. Piszę o tym, bo to mocno odbiło się na moim braku pokarmu przez pierwsze dni po porodzie. Synek gryzł i płakał, a ja razem z nim. Miałam cholerne poczucie winy, ale zaparłam się i po powrocie do domu postanowiłam na przekór zawalczyc o pokarm dla synka, najpierw była butelka, potem jak mój organizm ochłonął z nadmiaru stresu pojawił się pokarm. Wspierali mnie bliscy i wiem, ze najgorsze co moze robic obce, szpitalne otoczenie to wpędzac w nieuzasadnione poczucie winy. Ja mimo wszystko odnotowałam swój mały, osobisty cud dopiero w swoim domu. Tobie życzę spokoju i zdrowia, bo to najważniejsze, niech dziec rośnie silny jak dąb Odpowiedz Link
zonaniezona1 Karmienie ... 04.12.09, 19:46 A wiecie co ... A mnie aż trafia jak czytam takie wątki ... Nie ma jedego idealnego sposobu na bycie mamą !!! I , że niby te dzieci nie karmone piersią są mniej kochane???, mniej bystre??? itd.. Ważne , żeby dziecko było kochane, przytulane, żeby miało dobrze i pełny brzszek... Bo jeśli zaczniemy idealiowa karmienie piersią, albo piętnowac za karmienie butelką to zaczniemy zachowywac się jak Panie , które zakupy w Lidlu nazywają "paszowaniem"....Czyli będziem nietolerancyjne... A poczucie winy jest bezsensowne w takiej sytuacji .... Dla mnie wystarczającą przesłanką do niekarmienia piersią jest to , że mama nie czuje takiej potrzeby ... I bez uzasadnianiama, czy nie ma pokarmu ! Ważne , żeby była dobrą mamą )) Bo to generalnie jest najważniejsze..Nie sądzicie? Odpowiedz Link
yolo1997 sorry, ale 04.12.09, 21:51 jak już napisałam nie ciągnę tematu bo i po co. koniec i kropka. z moeje strony zero kometnarza. po co te nerwy??? na innym forum jest temat o karmieniu, więc zejdźmy na ziemię. bez urazy, wyjaśniłam swoje stanowisko. Odpowiedz Link
yolo1997 NOWA oszczędzanie cią dalszy 02.12.09, 22:46 Mój kolejny sposób na ograniczenie wydatków to: 1. zaprzestanie zakupów prasy kolorowej (wszytsko jest w internecie, albo czytam w hiperze); 2. sprzedaż ciuszków, z których wyrosła moja młodsza - dopiero zamierzam się tym zająć. nidgy nie sprzedawałam na allegro, ale ubranka są piękne (jest ich dużo, wieć nie są zniszczone) i pewnie coś wpadnie za nie. 3. ubrania piorę tylko na ekonomicznym programie ponieważ to duża oszczedniść wody, prądu i ubrań (nie niszczą się). wszelkie plamy na ubrankach dzieci wcześniej wypieram w vaniszu. 4. zmywarkę puszczamy bez suszenia. wystarczy zostawić naczynia w jeszcze gorącej zmywarce prosto po myciu i jej nie otwierać. jest tam tak gorąco, że po 2h są absolutnie suche. spróbujcie, jeśli macie taką opcję w zmywarce. a naszym arsitnie suszenie zajmuje 40 minut ( a to już prąd ciągnie zbytecznie). 5. prasowanie - najpierw wszystko prasuję, wyłączam żelazko i dopiero składam. t-shiry "po domu", piżamy - prasuję tylko po jednej stronie. 6. ogrzewanie - nasz blok jest tak ocieplony, że nie grzejąc mamy wciąż ok. 22-23st w domu. lubimy spać przy 20. tej jesieni sporadycznie włączyliśmy tylko jeden grzejnik. często wietrzymy, a i tak jest ciepło (czasem to aż za bardzo) jak coś mi się jeszcze przypomni to napiszę. hej! Odpowiedz Link
zonaniezona1 Re: NOWA oszczędzanie cią dalszy 02.12.09, 23:04 yolo1997 napisała: > Mój kolejny sposób na ograniczenie wydatków to: > 1. zaprzestanie zakupów prasy kolorowej (wszytsko jest w internecie, > albo czytam w hiperze); Tak - to jest oszczędnośc! > 2. sprzedaż ciuszków, z których wyrosła moja młodsza - dopiero > zamierzam się tym zająć. nidgy nie sprzedawałam na allegro, ale > ubranka są piękne (jest ich dużo, wieć nie są zniszczone) i pewnie > coś wpadnie za nie. Też zamierzm , ale jeszcze nie zrobiłam. > 3. ubrania piorę tylko na ekonomicznym programie ponieważ to duża > oszczedniść wody, prądu i ubrań (nie niszczą się). wszelkie plamy na > ubrankach dzieci wcześniej wypieram w vaniszu. Vanish to produkt globalnej firmy - koszt zawrotny ))...Fajna jest biedronkowa oxy. > 4. zmywarkę puszczamy bez suszenia. wystarczy zostawić naczynia w > jeszcze gorącej zmywarce prosto po myciu i jej nie otwierać. jest > tam tak gorąco, że po 2h są absolutnie suche. spróbujcie, jeśli > macie taką opcję w zmywarce. a naszym arsitnie suszenie zajmuje 40 > minut ( a to już prąd ciągnie zbytecznie). Generalnie nastawiam na opłukania program - a otem ( o ile nie jesteśmy chorzy ...) to nastawiam na 40 stop szybki program ... i kostki W5 z lidla - cena 1/3 tzw markowych . > 5. prasowanie - najpierw wszystko prasuję, wyłączam żelazko i > dopiero składam. t-shiry "po domu", piżamy - prasuję tylko po jednej > stronie. Podziwiam ..ja prasuję tylko rzeczy do pracy i do szkoły.Inne suszę na wieszakach ...I nikt mnie nie zmusi, choby z powodu oszczędzania czasu)) > 6. ogrzewanie - nasz blok jest tak ocieplony, że nie grzejąc mamy > wciąż ok. 22-23st w domu. lubimy spać przy 20. tej jesieni > sporadycznie włączyliśmy tylko jeden grzejnik. często wietrzymy, a i > tak jest ciepło (czasem to aż za bardzo) > > jak coś mi się jeszcze przypomni to napiszę. > > hej! Hej, Hej Odpowiedz Link
yolo1997 dzięki! 02.12.09, 23:17 dziękuję za poradę w sprawie vanisha - spróbuję tego środka z Biedroniki, kostek z Lidla też spróbuję. PRASOWANIE? - kocham prasownaie, uwielbiam ten widok cudnie ułożonych w kostkę ubrań, koszul (męża i moich bluzek) wiszących na wieszakach (kazda oddzielnie), dziecięcych ubranek ułożnych jak w sklepie. uwielbiam ten widok otwartej szafy, a w niej wszytsko w kosteczkę. kiedyś prasowałam też skarpetki (nie śmiejcie się!) . miłej nocki ja już idę spać. pa (fajnie się czyta takie czyjeś pomysły na oszczędzanie - dziś kupiłam kremy ZIAJA pobodno dobre - spróbuję choć dotychczas były te z górnej półki) Odpowiedz Link
zonaniezona1 O kurczaki ... 03.12.09, 19:18 Z przerażeniem popatrzyłam na moje wydatki do dnia dzisiejszego 700 zł : z tego Benzyna 137 chemia 100 - czy ja mówiłam , że jestem oszczędna hmmm... Jedzonko - 230 ubrania 32 - osławione rajstopy )) Wydatki Młodego na miescie oraz korki - 100zł Obiady Młodego w szkole - 100 zł Ale dzisiaj jestem dumna - przeszłam i przejechałam obok Kebeba i nie wydałam pieniędzy ...( za to młody wydał i na zdrowie mu niech idzie ))). Dobrze, że zapisuję wydatki , bo nie uwierzyłabym w tą kwotę ... Teraz wstrzymuję oddech i znowu staram się oszczczędzac,,....!!! Odpowiedz Link
agpagp Re: O kurczaki ... 03.12.09, 22:00 no ja wydalam tylko 100 zł mniej ( nie licząc rachunków) a na koncie zostało za mało na popłacenie reszty moim problemem jest tygodniówka - za mało by popłacić wszystko na raz. W drugiej firmie kasę dostaję na koniec miesiąca - więc przez pierwszy tydzień płacę wszystko co się da a potem kombinuje z tymi moimi tygodniówkami Odpowiedz Link
hala24_2 Re: O kurczaki ... 05.12.09, 18:54 Oj to mamy ten sam problem system tygodniowy wcale nie jest taki zły, bo w końcu nie wszystkie rachunki trzeba zapłacić do 10 każdego miesiąca . My płacimy zaraz gdy przyjdą lub zbliża się ich termin. Największy problemem na początku był czynsz, ktory był wyższy od tygodniówki męża moją traktowaliśmy jak na zakupy . Teraz wyznajemy zasade opłacamy rachunki na szczęście nie mamy ich aż tak strasznie dużo co miesiąc, a reszta na konto(pieniądze dostajemy do ręki) i w razie nagłej potrzeby z tamtąd sobie podbieramy gdy sa potrzebne. Szczerze mówiąc to jak wpłacimy na konto to póżniej omijamy sklepy i nie kusi nas bo nikomu z nas nie chce się iść do bankomatu 5 minut spacerku . W pierwszym tygodniu grudnia wydłam dużo!!!! Troche zakupow ciuchowych, niby potrzebne ale nie niezbędne , Spożywka- czasami mam wrażenie że mąż w ramach rozrywki przy brzydkiej pogodzie lubi chodzić do marketu - ostatnio dostał za to opierdziel. Zapłaciliśmy za mieszkanie i komórke oraz kupilismy troche prezentów, za Waszą podpowiedzią i z uzgodnieniem z mamą postanowiłyśmy w ramach prezentów dla dzieci siostry opłacic im roczny abonament na neta.Wychodzi cenowo na to samo i wszyscy zadowoleni .Dotarło do mnie że lista zakupow dotyczy również prezentów i takim sposobem juz nie rozglądam się zaczym kolwiek tylko za konkretami, postanowiłam tez zrobić szacunkowy plan cenowy . Zostają jeszcze święta sama niewiem najpierw planowaliśmy wyjazd, później że jednak w domu , a sylwester na wyjeździe.Dziś już nie wiem nic na ten temat bo znajomi z którymi mieliśmy jechać nie podjeli jeszcze konkretnych decyzji. Nie lubie odkładać wszystkiego na ostatnią chwile i chciałabym zrobić wcześniej świąteczne zakupy i zaplanować menu. Oj to się wygadałam. Odpowiedz Link
snowlove Grudzień I tydzień 04.12.09, 13:48 No to podsumowuję...wydano: 150 zł. Z tego jedzenie 90 zł, Chemia 20 zł, Dziecko 40 zł. Jakies wydatki minapewno "zginęły" bo Mąż coś na mieście jadł, no ale trudno juz. Dzisiaj robię listę zakupów na kolejny tydzień. Trzeba cos chyba uzupełnić zamrażarkę w mięsko. Święta będę miała "tanie". Chyba sie skończy na 2 wigiljach u mojej mamy i u teściów -znając życie od teściów przywieziemy góre jedzenia W jeden dzień wybierzemy sie też do mojego taty, zatem w zasadzie z jedzenia nic specjalnego robić nie muszę Odpowiedz Link
agpagp Re: Grudzień I tydzień 04.12.09, 18:52 rany jak mało wydałaś !! ja muszę zrobić przegląd szafy - zarzucam na chwilę dietę i powyjadam co tam mam Odpowiedz Link
snowlove Re: Grudzień I tydzień 04.12.09, 19:20 Mało wydałam bo jeszcze jakies zapasy wyjadamy -jeszcze po porodzie nie wróciłam do normalnego rytmu dnia -narazie synek rządzi naszym życiem Odpowiedz Link
naturella Re: Grudzień I tydzień 05.12.09, 20:04 Ja dzisiaj popłynęłam. 200 zł mąż wydał w Lidlu na cały tydzień. Ja 160 zł na prezenty dla moich rodziców i siostry, 220 zł w Carrefour na prezenty dla dzieci, kaszki, opakowania prezentów itp. A potem jeszcze 80 zł w Almie - żwirek drewniany dla królika, prezent na mikołajki dla kolegi z pracy, co to go wylosowałam i książkę dla siebie - ale to w "taniej książce", 9 zł kosztowała. Trochę mi się te wydatki wyrównają, bo mama zadzwoniła, że przelała mi kasę w ramach prezentów mikołajkowych, dla mnie, dla męża i dla dzieci. Aha, i w piątek wydałam 220 zł na przedszkole dla dziecka i 35 zł na jego wyjazd do teatru. Zapłaciłam też rachunek za telefon. W sumie już dobrze ponad 1000 zł wydaliśmy. Arkusz mam w pracy, więc nie mogę dokładnie podać. Ale ja liczę od 28 listopada, czyli od pensji, no i teraz już wydatków będzie znacznie mniej, z takich poza żywieniowych i rachunkowych, to tylko prezent dla męża na urodziny i imieniny. Odpowiedz Link
only_marcopol Re: Grudzień I tydzień 05.12.09, 21:30 ja się nie udzielam bo jak pisałam odpuściłam na grudzień oszczędzanie i nawet nie zapisuje bo bym się chyba załamała Odpowiedz Link
agpagp Re: Grudzień I tydzień 05.12.09, 21:39 a ja dziś tylko 5,60 w Lidlu i 40 zł za balet ( jeszcze kobieta od baletu mnie wnerwiła mówiąc że za listopad nie zapłaciłam kiedy wiem że tak - powiedziałam że za bałagan w papierach nie odpowiadam i nie zapłacę po raz drugi ) Z rachunków zostało mi już tylko czynsz pod koniec miesiąca i rata w banku co to sam sobie ściągnie. Bilety na pkp na razie nie kupuję - zupełnie nie wiem co będzie z dojazdami. --- Jestem na dwóch dietach - na jednej byłam cały czas głodna. Odpowiedz Link
naturella Re: Grudzień I tydzień 06.12.09, 17:57 Nie wiem, czy pisałam, ale mam patent na kosmetykową oszczęność - kupuję próbki w ilościach hurtowych na allegro. Dzisiaj nabyłam 20 ml podkładu Teint Idole Lancome za 35 zł + przesyłka (normalny podkład 30 ml i kosztuje na allegro 80 zł w górę, nie wiem, jak w perfumeriach) plus 54 ml kremów La Roche Posay (Hydraphase, Effaclar H, Normaderm Pro Mat, Nutritic) za 32 zł plus przesyłka. Duża różnica, naprawdę, a jak chodzi o wygodę użytkowania to mi pasuje, bo codziennie sobie dobieram inny krem w zależności od potrzeb cery - raz mam bardziej suchą i wolę nawilżenie, raz mi coś wyskakuje i chcę matowić, a czasem potrzebuję czegoś mocno odżywczego itp. Normalny krem La Roche Posay kosztuje ok. 70 zł i ma 50 ml, więc chyba warto Poza tym mi się szybko nudzą kremy, właściwie w połowie słoiczka mam ochotę na coś innego. Ciekawa jestem tylko, jak ten Teint Idole, bo nigdy go nie miałam. Odpowiedz Link
mazel_tov Re: Grudzień I tydzień 06.12.09, 18:46 teint idole jest bardzo dobry, lekki, kryjący, na długo matuje. Niektórym może nie odpowiadać zapach, jest lekko chemiczny. bardzo wydajny. Cena w sklepie to 170zł za 30ml. Osobom które na allegro sprzedają próbki należą się baty, tak samo jak i kupującym To są produkty nie przeznaczone do sprzedaży. Powinny być rozdawane klientom za darmo, żeby mogli sobie dobrać odpowiedni kosmetyk i potem zapłacić za niego pełną kwotę. Kupując zgadzasz się automatycznie na takie coś. A potem płacz na forach, bo w aptekach nie ma próbek. I już mamy odpowiedź - są na Allegro. Odpowiedz Link
naturella Re: Grudzień I tydzień 06.12.09, 20:04 W aptece Teint Idole Lancome? Ja się, szczerze mówiąc, nie spotkałam z brakiem próbek w aptekach. Zawsze, jak kupuję coś z kosmetyków aptecznych, to dostaję. Nie wiem, skąd pochodzą próbki na allegro, podobnie, jak nie wnikam, skąd pochodzą inne sprzedawane na allegro produkty, nie tylko kosmetyki, niektóre za 50% ceny sklepowej Odpowiedz Link
mazel_tov Re: Grudzień I tydzień 06.12.09, 20:34 doskonale wiesz, że odniosłam się do części poświęconej kremom La Roche. Kosmetyki na Allegro często są podróbkami lub pochodzą z nielegalnych źródeł. Sama zanim coś kupię 5tys razy porównuję zdjęcie produktu ze strony producenta z tym oryginalnym. Nie kupuje na aukcjach gdzie nie ma zdjęcia realnego produktu. Nie wierzę w oryginalność cieni np Chanel za 19.90. Ale muszę ci przyznać dobry gust co do firm Teint Idole to jeden z moich ulubionych podkładów, chociaż osobiście przerzuciłam się na Revlon Colorstay. Kosztuje w sklepie 59zł i jest super. Odpowiedz Link
naturella Re: Grudzień I tydzień 06.12.09, 21:34 Dzisiaj własnie myślałam nad tym podkładem Revlon, moja przyjaciółka używa od kilku lat i jest niezmiennie zadowolona. Ale bałam się eksperymentować z kolorem. Z tymi kosmetykami za 50% ceny to myślałam raczej o kosmetykach Max Factor, czy Loreal - nie sądzę, że to podróbki, może jakieś nielegalne żródło? Różnica w cenie jest naprawdę duża, podkład, który kosztuje ok. 50-60 zł w sklepie, na allegro można kupić za 30 zł. Odpowiedz Link
only_marcopol Re: Grudzień I tydzień 07.12.09, 08:50 kupiłam sobie próbke kiedyś tego Colorstay bo chciałam sobie dobrac odcień ale jakos średnio mi pasował a opinie ma rewelacyjne - wiec chyba każdemu cos innego - mi pasuje Oriflame np Giordani ale troche z tematy zboczylismy Jak tam oszczędzanie bo ja sie tak rozpuściłam ze nie wiem czy mi starczy do 1 hahah nie no żartuje ale przeginam i boje sie ze w styczniu bedzie ciezko znowu oszczędzać tym bardziej ze mi sie marzy dieta Cambridge Odpowiedz Link