chwalipieta 03.01.10, 15:19 nie widzę chętnego to może ja zacznę wygląda na to, że styczeń będzie niezły, a to dlatego, że żona nie musi płacić podatku - i parę setek w kieszeni. tak optymistycznie... Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
wiatro-dmorza Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 03.01.10, 16:01 My też mamy jeszcze dużą ulgę budowlaną w tym roku, mojemu mężowi kroi się być może normalna praca na etacie, więc optymistyczniej patrzę w przyszłość. Z drugiej strony muszę oddać samochód do elektryka bo coś szwankuje i wymienić kuchenkę bo to samo i mnie to wścieka. Jestem świeżo po opłaceniu ubezpieczeń za dwa samochody, rachunek za wodę 350 za prąd 370 właśnie przyszły i sama nie wiem jak będzie z tym oszczędzaniem w styczniu. Odpowiedz Link
beatrycja.30 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 03.01.10, 16:10 Przelałam 2 tysiące na inne konto i nie zamierzam ich ruszać. Odpowiedz Link
hala24_2 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 03.01.10, 17:23 Chwalipięto wyprzedziłeś mnie o 2 godziny . A to dobre, przelać na inne konto i nie ruszać . U nas skończył się termin karty i tez nie możemy z niej wybrać kasy, więc też jej nie ruszymy , mąż zbyt leniwy by iść do banku . Styczeń zapowiada się oszczędniejszy zakupowo, mam manie kupowania wszystkiego na zapas by w nowy rok i Wigilie niczego nie zabrakło, więc teraz mam zapasy. Jednak zrowotnie mąż ma zrobić badania prywatnie czyli 150 pójdzie.Zrobiłam dziś plan na styczeń i powiedziałam mężowi o naszych ostatnich miesiącach gdzie byliśmy na minusie w porównaniu do zarobków. Jak tak dalej pójdzie będzie bardzo źle!!! !!! Zaczynam oszczędzanie od nowa. Powodzenia!!! Odpowiedz Link
zonaniezona1 Re: Styczeń - wydatki-samochód - akumulator 03.01.10, 18:25 No to Kochani ))...Zabieramy się za liczenie wydatków. Moje wydatki: 700 zł opłaty stałe 400 zł - 1/2 kursu językowego syna 1700 - wakacje zimowe 100 zł - buty ubranie - 36 zł jedzenie - do dzisiaj - 105 zł alkohol - przed sylwestrem - 49 zł 65 zł - bilety miesięczne ( w tym miesiącu wysiadl mi akumulator i przesiadłam się na komunikację miejską)... Pewnie jeszcze wydam 79 zł ( będę miała bilet miesięczny na prawie cały przyszły miesiąc) - a może zdecyduję się na 196 zł na bilet 90 dniowy . syn - 150 zł ) ...wersja optymistyczna dodatkowo najwyżej mogę wydac 500 zł - nie zrobię wówczas debetu. Powinnam jeszcze pojechac do fryzjera ... co daje mi dodatkowo jakieś 110 zł.czyli mam do wydania jeszcze 390 zł. Te pieniądze pójdą pewnie na jedzenie...i ani grosza więcej nie zamierzam wydawac. Akumulator kupię w przyszłym miesiącu. Tak swoją drogą, musze przeszukac i poszukac, gdzie go najtaniej kupic. Obecny ma ze 3 lata i przy mrozach samochód nie odpala. Najchętniej przez zimę przejeździłabym autobusem , ale czy samochód nie "zdechnie" jak bedzie stał 2 miesiące na parkingu ...? Hmm ...A moze go odpalac na 20 minut w ciagu tygodnia))? Odpowiedz Link
only_marcopol Re: Styczeń - wydatki-samochód - akumulator 03.01.10, 19:48 My w styczniu dostaniemy 600 zł wiecej za męża nadgodziny ale kupiłam sobie kurtkę zimową a mąż dwa swetry juz na to konto Zamierzam odłożyć 1000 zł na czarna godzinę i 950 na wakacje ( wersja bardzo optymistyczna albo nadpłace raty troche bo zrobiliśmy mały remont łazienki zamiast prysznica wanna + parawan i panel takze mały kredycik na to Odpowiedz Link
chwalipieta Re: Styczeń - wydatki-samochód - akumulator 03.01.10, 20:23 zonaniezona1 napisała: > Akumulator kupię w przyszłym miesiącu. Tak swoją > drogą, musze przeszukac i poszukac, gdzie go najtaniej kupic. Obecny > ma ze 3 lata i przy mrozach samochód nie odpala.... a nie wystarczy go porządnie podładować? 3 lata na akumulator to mało Odpowiedz Link
zonaniezona1 Re: Styczeń - wydatki-samochód - akumulator 03.01.10, 21:00 > a nie wystarczy go porządnie podładować? 3 lata na akumulator to mało To nie tak mało..., a biorąc pod uwagę, że nie ma mi kto go wnosic, podłączac, wykręcac itd - to niestety muszę taki wydatek ponieśc... Odpowiedz Link
chwalipieta Re: Styczeń - wydatki-samochód - akumulator 03.01.10, 21:28 3 lata to połowa jego życia. mój już ma 6 i stoi pod chmurką co najmniej od 3 lat i jak było ostatnio -19st. to za pierwszym razem odpalił. a silnik to 1.9 TDI... jakiś chętny zawsze się znajdzie Odpowiedz Link
yoko0202 Re: Styczeń - wydatki-samochód - akumulator 04.01.10, 17:50 zonaniezona1 napisała: > Akumulator kupię w przyszłym miesiącu. Tak swoją > drogą, musze przeszukac i poszukac, gdzie go najtaniej kupic. kupiłam na allegro, odebrałam w hurtowni bodajże w opaczy wielkiej k/w-wy - naprawdę tanio!!! jakieś śmieszne pieniądze zapłaciłam, rzędu 230 zł za świetny akumulator [oczywiście nowy z gwarancją], chodzi jak burza przez całą zimę. > Obecny ma ze 3 lata i przy mrozach samochód nie odpala. Najchętniej przez zimę przejeździłabym autobusem , ale czy samochód nie "zdechnie" jak bedzie stał 2 miesiące na parkingu ...? Hmm ...A moze go odpalac na 20 minut w ciagu tygodnia))? Jak już kupisz ten nowy akumulator, to po prostu jeździj - 20 minut raz na tydzień to może być za mało przy takich mrozach, i znowu ci zdechnie Odpowiedz Link
zonaniezona1 Re: Styczeń - wydatki-samochód - akumulator 04.01.10, 18:07 Dzięki...jakbyś podesłała linka do sklepu internetowego, gdzie kupiłaś. Jeśli chodzi o jeżdzenie to jest inny problem... o czym juz pisłam w innym wątku. Po wprowadzeniu bus pasów - po pracy do domu - jeżdzę dużo szybciej i sprawniej auobusem niż samochodem . O kosztach nie wspomnę - bo staie w korkach powoduje spalanie małego samochodu - 12 litrów benzyn na 100 km. Odpowiedz Link
mazel_tov Re: Styczeń - wydatki-samochód - akumulator 04.01.10, 19:37 akumulator to się chyba da naładować czy coś. Ostatnio też się orientowaliśmy w cenie - 300zł plus 20zł montaż. Odpowiedz Link
marta.uparta Re: Styczeń - wydatki-samochód - akumulator 06.01.10, 23:32 Zeszłej zimy mój akumulator zdychał parę razy, ale zawsze dawał się reanimować. Jak się zrobiło ciepło problem się skończył. Teraz, zwłaszcza w te mrozy, ściągam na noc klemę i rano odpalam bez problemu. A już mieliśmy nowy kupować. Odpowiedz Link
agpagp Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 03.01.10, 23:21 Ja już listę na styczeń zrobiłam i znów wyszło podobnie -930 kredyty -40 balet córki (+ 150 na strój i to jeszcze w tym tygodniu bo dają pokaz na WOŚP) -320 opłaty wszelakie ( ale pracuję nad obniżeniem abonamentu za TV) -300 czynsz -50 zł Allegro do tego wizyta u lekarza moja i wykup leków powinnam się zmieścić w 200 zł a do tego badania córki i jej wizyta u lekarza oby znów to było 200 zł problem tylko z tym że nie wiem ile w tym miesiącu dostanę pensji ) Odpowiedz Link
alba27 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 04.01.10, 09:01 W grudniu było tyle wydatków że przestałam liczyć, mam nadzieję że stczeń będzie łatwiejszy Wydatki stałe czynsz: 120 gaz:300 telefony:60 przedszle: 600 Mój angielski: 140 balet córy: 150 autokasco:800 (?) zaliczka za wynajęcie salki urodzinowej:100 benzyna:300 wychodzi 2570 dobrze, że w tym miesiącu nie ma prądu i że internet mamy za free na jedzenie chciałabym wydać 1000zł, z chemi raczej wszystko mam, najwyżej proszek dokupię(ok 30zł) razem 3600 Gdybyśmy zmieścili się w 4000 to byłabym przeszczęśliwa...Święta nas wykończyły. Rozplanowałam 250zł tygodniowo, do 8 stycznia zostało mi 100zł, ale muszę się zmieścić, dzisiaj obiadek mam, na kolację zrobię zapiekanki, bo serek w lodówce jakiś się znajdzie, na jutro planuję szaszłyki tak więc trochę mięsa muszę kupić i jedzenie dla kota. Niech ten miesiąc szybko przeleci! Odpowiedz Link
mazel_tov Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 04.01.10, 09:24 Coś jest w tym poświątecznym kacu finansowym. Odpowiedz Link
anus85 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 04.01.10, 11:53 Ja tez oszczedzam w styczniu, a co! Z reszta jak co miesiac... Ze stałych wydatkow to mam tak: rata- 350 zł angielski- 139 zł ubezpieczenie- 120 zł tv-19 zł śmieci- 100 zł, ale to juz bedzie na kwartał internet-110 zł studia-200 zł telefony- ??? ale niestety suma trzycyfrowa... poza tym będą urodziny dzieciątka, wiec wieszy wydatek na jedzenie, bo i tort, i jakis obiad dla rodziny. Nie mam niestety stałych dochodów, za tydzien mąż dostanie pensję, ale kiedy następna, to nie wiem, przewidujemy, ze w marcu. I w tym cały szkopuł oszczedzania i zarazem mobilizator-po wypłacie nie szalejemy, bo nie wiemy dokładnie kiedy następny przypływ gotówki, ale przeważnie nie wcześniej niż za dwa miesiące. Powodzenia w oszczedzaniu zycze wszystkim. Odpowiedz Link
przeciwcialo Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 04.01.10, 13:02 Styczeń powitalismy w aptece- prawie 120zł. Odpowiedz Link
chwalipieta Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 04.01.10, 13:04 a ja wprost przeciwnie, +350 z GPW Odpowiedz Link
elkun11 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 04.01.10, 16:37 Witam ciepło, ja również przyłączam się do styczniowego oszczędzania.Pofolgowałam troszkę w grudniu i w styczniu muszę trochę skromniej. Na szczęscie wszystkie opłaty porobione-zostaje 550 zł od dziś do 26 stycznia i 200 zł w bonach, wtedy nie wejdę na debet.Zamrażarka pełna jedzenia, więc może się uda. Na razie w styczniu wydałam 123 zł(50 zł ksiądz-kolęda,40 gaz samochód,25 zł zdjęcia córki w przedszkolu, 8 zł-jedzenie-tylko pieczywo).Mam nadzieję,że mi się uda Odpowiedz Link
mazel_tov Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 04.01.10, 17:01 Bez jaj, odpaliłaś księdzu 50zł przy tak napiętym budżecie? Odpowiedz Link
woman-in-the-city Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 04.01.10, 17:20 Ksiedzu byłoby łyso, gdyby znał jej sytuację. Sprawa mało fortunna. Odpowiedz Link
elkun11 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 04.01.10, 21:55 50 zł dla księdza to nie problem,nie mam żadnych poważnych długów, w razie czego naruszę po raz pierwszy od pół roku kk pod koniec miesiąca.Chcę spróbować przeżyć za te w 550 zł-tylko 21 dni.Tak jak pisałam lodówka i zamrażarka pełna(mięsa mam dwie szuflady, bo ciągle zdarzały się jakieś promocje,3 masła,jakieś mrożone warzywa) szafki też uginają się od zapasów i mam zamiar to w końcu spożytkować. Na szczęście nie muszę kupować żadnej chemii do domu(mąż dostaje za darmo z pracy),kosmetyków też mnóstwo. Kończę z chomikowaniem. Odpowiedz Link
elkun11 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 04.01.10, 22:19 I od dziś nie wydaję pieniędzy na dojazdy do pracy,wkroczyłam w trzeci trymestr ciąży, po wizycie u lekarza okazało się że raczej nie powinnam już pracować choć chcę(!!!)mam zwolnienie do 25 I,więc "wygotuję" i "wypiekę" te wszystkie zapasy, dziś mąż zrobił dobry uczynek i w "nagrodę" dostał 15 kilo jabłek, 10 kilo ziemniaków.Dobrze,że mam piwnice.Uśmiałam się i ucieszyłam-szczególnie z jabłek-uwielbiam jako przekąskę...Z racji zawodu okazało się,że w sobotę wpadnie mi 60 zł zarobku z korepetycji. Oj zaraz mi się dostanie nieźle, na zwolnieniu i dorabia...Ale to tylko jednorazowo... Odpowiedz Link
woman-in-the-city Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 04.01.10, 22:43 No co Ty, ja jestem daleka od połajania za obrotnosc Ja pracowałam praktycznie do końca ciąży, ale mój szef wymiękł i 2 tygodnie przed porodem sam mnie prosił zebym na zwolnienie juz sobie poszła, bo jeszcze mu w robocie urodzę Inna sprawa,ze pod koniec ciązy bardzo puchły mi nogi, a upał mi mękę dodatkową fundował, wiec się zgodziłam. Uwielbiam jabłka, w ciąży żarłam je na potęgę razem z mandarynkami Odpowiedz Link
elkun11 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 04.01.10, 22:50 Dzięki Woman, czasami czytam forum "Ciąża" i tam to się dostaje za zwolnienie... Odpowiedz Link
mazel_tov Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 04.01.10, 23:51 bo ciąża to nie choroba. Jak mam być szczera, wolałabym, żeby kasa z moich podatków szła na podwyżki emerytur niż wynagrodzenia dla oszustek, które już 2h po zapłodnieniu odczuwają "ciężar i bóle". Nie mówię tutaj o tobie, takie luźne nawiązanie. Uprzedzając ewentualne pytania - nie lubię dzieci oraz jestem uprzedzona do kobiet w ciąży. Chociaż jak czytam wypowiedzi Woman to se myśle, że nie wszystkie ciążowaniem próbują wyłudzać kasę i zapychać etaty. Odpowiedz Link
only_marcopol Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 05.01.10, 12:15 ja jak byłam w ciąży to mnie wygonili na zwolnienie 2,5 miesiąca wcześniej żeby oszczędzić - to sie z nimi jeszcze wykłóciłam o różnicę w pensji - wyrównanie ( dostałam podwyzke a potem okazało sie ze liczy sie ostatnie 12 miesięcy wiec nie dostawałam 100 % wynagrodzenia ) bo ja nie to wrócę - teraz to się smieję, ale nerwów mi to nastarczyła co n ie miara - także nie zawsze jest tak że kobieta żeruję firma czasem też ja za skarby świata nie chciałam iść na zwolnienie, ale cóz ... Odpowiedz Link
agpagp Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 05.01.10, 13:31 fajnie ... ja pracowałam do końca w sobote byłam jeszcze 6 godzinw pracy a w poniedziałek rodziłam. Matka cały weekend wydzwaniała że mam przestać bo w Praktikerze urodzę i bedzie wiocha Odpowiedz Link
only_marcopol Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 05.01.10, 13:40 agpagp napisała: > fajnie ... ja pracowałam do końca w sobote byłam jeszcze 6 godzinw pracy > a w poniedziałek rodziłam. Matka cały weekend wydzwaniała że mam przestać bo w > Praktikerze urodzę i bedzie wiocha ja tez tak chciałam - wołam tak niz siedzieć w domu i rozmyślać Odpowiedz Link
aleksandra8500 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 05.01.10, 13:46 Oczywiście ciąża to nie jest choroba , ale nie każdy czuje się w tym stanie tak rewelacyjnie. Ja do 5 miesiąca miałam mdłości i nie tylko,nic nie dalam rady jesc- horror- no wtedy to napewno się normalnie nie czułam, co prawda nie pracowałam ale studiowałam dziennie. A od 7 miesiąca byłam cała spuchnięta i miałam wysokie ciśnienie- wtedy też się zbyt dobrze i normalnie nie czułam. A iść do pracy z takim samopoczuciem sobie nie wyobrażam bo wszystkich klientów bym odstraszyła chyba( pracuje w sklepie)!!! Sa oczywiście kobiety, które super się czuja w ciąży, pracuja do ostatniego tygodnia, mają siłę i bardzo im tego zazdroszczę bo sama tak chciałabym się czuć Odpowiedz Link
woman-in-the-city Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 05.01.10, 14:20 Ja nie czułam się rewelacyjnie, bywało czasem lepiej czasem gorzej. Jeden plus - wymiotowałm moze ze dwa razy i cera mi się nie pogorszyła. Minus, dowiedziałam się co to jest zgaga (boszzz) i opuchnięte jak u słonicy (musiałam się przeprosic ze spodniami, by nie gorszyc publiki)oraz wiecznie drętwięjące nogi. W pierwszym trymestrze ciagle chciało mi się spac i non stop bolały mnie zatoki czołowe. I wszystko w robocie było zapiete na ostatni guzik. Niestety nic nie mogłam na moje dolegliwosci i nawet nie chciałam zażywac. Dotrwałam do połowy 9 miesiąca, sama siebie czasem podziwiam, pracowałam na cały etat z sobotami włacznie, a miałam czas na kontrolne wyzyty u lekarza(a te w ostatnim trymestrze były coraz częstsze) gotowałam obiady , ogarniałam chałupę(wprawdzie oberwałam od sasiadki za mycie okien w 8 miesiacu, ale co tam) i jeszcze starczało na wypady ze znajomymi. Z perspektywy ponad 2 lat stwierdzam ,że nie wiem jak mi się to wszystko czasowo i kondycyjnie udawało. Teraz mam "tylko" małe dziecko i czasem szoruję jezykiem po podłodze... ze zmęczenia oczywiście Odpowiedz Link
agpagp Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 05.01.10, 14:28 No to Wy miałyście ciążę !! A ja? żadnych mdłości, złego samopoczucia, opuchnietych nóg . Studenci już na porodówce jak zbierali wywiad to byli załamani przy mnie bo nic nie miałam. Przez całą ciążę nie kupiłam sobie ani jednego ciucha bo w biodrach jestem szeroka a brzuszek byl mały . A do pracy wróciłam po miesiącu bo sobie poradzić beze mnie nie mogli. Na kilka godzin ale zawsze. Odpowiedz Link
woman-in-the-city Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 05.01.10, 14:41 Zadraszczam Ja jestem szczupła, ale po 5 miesiacu synunio tak sobie pofolgował, ze brzuch miałam ogromny. Na ulicy pytali, czy to czasem nie bliźnieta lub trojaczki Odpowiedz Link
agpagp Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 05.01.10, 14:48 hehe a mnie ciagle kolezanki powtarzały że nie znam smaku prawdziwej ciaży a zresztą w niej przytyłam tylko 8kg więc z 62 zanim zaszłam nie było nic widać do 8 miesiąca (szefowa była przekonana jak to się wyraziła " że się lekko zaniedbałam ") Odpowiedz Link
only_marcopol Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 05.01.10, 20:21 ja miałam potworne mdłości i tez ciągle mogłam spać więc nie było tak kolorowo jak się wydaje - później bolały mnie plecy ale i tak wolałam to niż siedzenie w domu i rozmyślanie i martwienie się bo do tego tez miałam przesadne skłonności w ciąży Brzuch malusi, a nie jestem super szczupła - jeszcze dzień przed porodem prowadziłam auto - w 9 miesiącu jak miałam polar to mogłam udawać ze się "zapuściłam " troszkę ach fajnie powspominać ... Odpowiedz Link
mysterious1988 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 04.01.10, 17:18 Styczen zapowiada sie krucho. Pracuje mniej godzin, moge zarobic jakies 1500zl mniej. Mam do wydania jakies 7750zl. Dodatkowo: - 1650 zl czynsz - 1200 zl kredyt - 1750 zl tyle mi brakuje nowego laptopa (stary sie spalil, a potrzebuje nowy na gwalt). - 435 zl telewizja plus internet - 1400 zl studia - 320 zl dojazdy do pracy - 250 zl gaz - 750 zl woda (wielka niedoplata ) - karty kredytowe - nie wiem ile, najwyzej splace minimalna wartosc. Na jedzenie planuje wydac max 300-400zl na dwie osoby. Nie wiem czy mi sie uda - chociaz przydalaby mi sie jakas dieta. Niestety - jak nic, wyjde na czysto. Do tego nie zaplace podatku - przeloze to na nastepny miesiac. Odpowiedz Link
yoko0202 nie mogę się powstrzymać od komentarza:) 04.01.10, 17:45 mysterious1988 napisał: > Styczen zapowiada sie krucho. Pracuje mniej godzin, moge zarobic jakies 1500zl mniej. Mam do wydania jakies 7750zl. > Dodatkowo: > - 1650 zl czynsz dżizas, gdzie ty mieszkasz??? czynsz do administracji czy wynajem? [choć chyba nie wynajem, bo poniżej piszesz o kredycie, zrozumiałam że hipotecznym...] > - 1200 zl kredyt > - 1750 zl tyle mi brakuje nowego laptopa (stary sie spalil, a potrzebuje nowy na gwalt). rozumiem, że wzięcie na raty raczej nie wchodzi w grę? > - 435 zl telewizja plus internet ?!?!?! a u jakiego operatora płaci się takie wysokie r-ki za tv i net? > - 1400 zl studia > - 320 zl dojazdy do pracy > - 250 zl gaz ten gaz to za jaki okres? ogrzewanie macie gazowe? a jakie r-ki za prąd w takim razie? > - 750 zl woda (wielka niedoplata ) nie możesz spłacać ratami, np. dokładać po 100 zł do czynszu przez kilka miesięcy? mnie przysolili większą dopłatę za wodę niż Tobie, ale ja idę się kłócić - nie posiadam myjni ani szklarni i zużycie ok. 15 wanien wody dziennie uważam za absurdalne. Jeżeli jakoś dojdziemy do porozumienia, i dostanę np. dopłatę w wysokości dajmy na to 400-500 zł, to zamierzam złożyć podanie o rozłożenie na raty właśnie. > - karty kredytowe - nie wiem ile, najwyzej splace minimalna wartosc. nie lubię używać kk, ale jeżeli już, to mam to zawsze pod kontrolą - zwykle nawet jeżeli w danym banku nie ma się ROR-u a ma się kartę, to i tak umożliwiają login do swojego systemu i wgląd w historię karty. > > Na jedzenie planuje wydac max 300-400zl na dwie osoby. Nie wiem czy mi sie uda - chociaz przydalaby mi sie jakas dieta. Niestety - jak nic, wyjde na czysto. Do tego nie zaplace podatku - przeloze to na nastepny miesiac. po moich ostatnich przejściach z urzędem skarbowym stwierdzam, że wolałabym nie jeść przez miesiąc niż nie zapłacić podatku )) Odpowiedz Link
mysterious1988 Re: nie mogę się powstrzymać od komentarza:) 04.01.10, 17:53 mieszkam w duzym miescie, w centrum w duzym mieszkaniu. kredyt mam konsumencki. Komputer na raty odpada, bo sie nie oplaca (potrzebuje drogi komputer - te 1750zl to tyle ile mi brakuje do oszczedzanej kwoty od dluzszego czasu,a pech chcial, ze komputer padl teraz. Internet i tv mam z sieci lokalnej (kablowka), ale niedawno podlaczylem stad taka oplata wielka (abonamet + podlaczenie). Gaz place co 3 miesiace. Placilem malo za wode, bo nie wiedzialem ile bede zuzywal, a poprzedni lokator widocznie uzywal malo (placilem 30zl miesiecznie za wode). A podatek to od nieruchomosci, wiec nie boje sie US Odpowiedz Link
chwalipieta Re: nie mogę się powstrzymać od komentarza:) 04.01.10, 20:20 @mysterious1988 powodzenia, bo jak widzę Twoje zobowiązania to mnie dreszcz przeszywa Odpowiedz Link
mysterious1988 Re: nie mogę się powstrzymać od komentarza:) 04.01.10, 20:43 Jedyna nadzieja w lutym - komputer odpadnie, woda i internet. I zarobki sie zwieksza o 1500-2000zl. Wiec uda mi sie karty kredytowe splacic chociaz w czesci :] Aaaa i studia odpadna - teraz musialem zaplacic za zlozenie pracy dyplomowej. Odpowiedz Link
woman-in-the-city Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 04.01.10, 20:43 Stałe wydatki pozostaną u mnie bez większych zmian, czyli koło 750 zł opłat miesięcznych razem z czynszem. Co do specjalnych wydatków to powinnam się zamknąc w kwocie koło 150 zł w styczniu, chcę kupic półkę na książki synka i jakąs lampkę. Mąz dziś wrócił z pracy bardzo optymistycznie nastawiony co mnie tez się udzieliło Jest szansa, że kilka tematów nad którymi pracuje sfinalizuje w ciągu miesiąca, góra dwóch. Złapalibysmy na dłużej wiatr w żagle, bo nie jest łatwo symbolicznie nawet coś odłożyc przy nieprzewidywalnych dochodach, a co dopiero coś naprawdę konkretnego. Pożyjemy, zobaczymy. Odpowiedz Link
zonaniezona1 Niedoszacowanie... 04.01.10, 20:52 Odliczam ... ale tym razem od drugiej strony )... Zostało mi 700 zł - z tego - pojadę do fryzjera 110 zł - kupię drobne kosmetyki - 70 zł ( skończył mi sie podkład 19, puder 30 i odżywka do włosów 10 - przestałam oszczędza na odżywce..., a może jednak pooszczędzam i kupię za 5 zł w Rossmanie, żel do mycia twarzy - postram sie kupic ziaję ) - muszę doładowac komórki syna i swoją - 100 zł. - jedzenie 250 zł - wspomniany bilet miesięczny - 196 zł _____________________________________________ i właściwie już przekroczyłam budżet. Jaki z tego wniosek , zeby nie przekroczyc 700 zł ? Akurat komórek nie mogę ograniczyc - są mi wyjątkowo w tym miesiacu potrzebne Może bilet miesięczny przerzucic na kolejny miesiac ? A teraz wydam 48 zł do kończa miesiąca ...też jakiś pomysł.I to chyba najlepszy, ewentualnie wydam 79 zł na bilet miesięczny . Ogólnie powiem Wam , że przyszalałm z tym urlopem wypoczynkowym ... , ale kazde szaleństwo ma swoje granice i tych wygłupów w tym miesiacu starczy. W dodatku okazało się, że do j.angielskiego syna muszę dopłacic 150 zł. Na szczęście mogę dopłacic w przyszłym miesiącu -o tyle fatalnie, że ta kwota miała by większośc kwoty na akumulator . Aha i jeszcze z 70 zł na szczepienia psa. Jestem jak widzę wypłukana doszczętnie w tym miesiącu.... Dlatego dzisiaj na obiad zjadłam dwa pyszne naleśniki z nadzieniem ze smażonych warzyw z sosem grzybowym ))... Odpowiedz Link
yoko0202 odżywka do włosów 05.01.10, 22:13 od dawna kupuję w hurtowni fryzjerskiej lub na allegro 1 litr profesjonalnej odżywki mlecznej Kallos za 20 zł [w życiu za takie pieniądze nie dostanę takiej ilości dobrej odżywki w drogerii] - nie dość, że mi włosy uratowała [tleniłam się przez lata i połowa włosów mi wypadła a druga połowa była praktycznie do ścięcia - nie pomagały żadne pantene czy inne dove, ani nawet piekielnie drogi loreal kerastase], to pachnie tak, że mam ochotę ją zeżreć Odpowiedz Link
mrowka_r Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 04.01.10, 22:03 U nas styczeń stoi pod znakiem dużych wydatków, ale liczę na to, że potem będzie ich choć trochę mniej. 866 – czynsz 500 – fundusz inwestycyjny 500 – „kieszonkowe” dla męża 382 – prąd (3 faktury) 257 – benzyna + olej 66 – kino – IMAX dlatego tak drogo 10 – spodnie w Quelle 49 – apteka 1440 – aparat ortodontyczny 105 – internista Razem - 4175 Do powyższego powinnam dodać ok.200 zł na wydatki spożywczo-chemiczne, bo tyle mniej więcej wydałam już w Realu w tym roku. Na szczęście mam jeszcze małe zapasy w zamrażalniku i lodówce które staramy się wyjadać. Z chemii dojdą jeszcze jakieś małe zakupy - coś do kuchni i płyn do WC. Z kosmetyków tylko baza pod makijaż - może któraś z Was może mi polecić jakąś dobrą? Zastanawiam się nad wykupieniem dla męża takiego pakietu: www.damian.pl/pakiet_miej_od-wage.html Wiem, wiem, pewnie zaraz przeczytam, że upadłam na głowę, ale jak się ma w domu informatyka który niemal cały dzień spędza przy komputerze i waży trochę za dużo to różne pomysły przychodzą człowiekowi do głowy Odpowiedz Link
zonaniezona1 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 04.01.10, 22:14 Hmmm..) Mąż ma spore kieszonkowe... Mężowi przed kompem stawiac marchewki i zamykac w pokoju , coby nie wypełzał w kierunku lodówki )), ewentualnie kupic kłódkę i na lodówkę )) Odpowiedz Link
mrowka_r Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 04.01.10, 22:20 Jabłka je, z marchewką ciężko, ale surówki lubi Tak serio to przyda mu się porządny "przegląd" - chyba z dwa lata nie było u lekarza. Kieszonkowe to mój pomysł na "kontrolowanie" mężowskich wydatków, ma na osobnym koncie z kartą płatniczą i wydaje "na swoje zachcianki", ale już się okazało, że pilnuje tej kasy i odłożył sobie coś tam na swoje nowe hobby Odpowiedz Link
alba27 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 05.01.10, 12:47 nie chciało mi się wczoraj zrobić obiadu, będzie pizza to jakieś 25zł, jutro zrobie udka w sosie bo mam w lodówce, do tego tylko jakąś surówkę dokupię. Zaczęlam wreszcie robić sobie śniadanie do pracy, bo dotychczas codziennie wydawałam 5-7zł w sklepie po drodze do pracy, teraz jem kanapkę z tym co znajdę w lodówce i do tego jogurt z biedronki albo lidla do tego wrzucam kasę do skarbonki na poczet wakacji, wrzucam 2-5zł dziennie, przez pół roku trochę się uzbiera, do tego zwrot podatku i może na tydzień nad morze starczy, ruszanie oszczędności jest zakazane.. do końca miesiąca zostało mi 800zł Odpowiedz Link
hala24_2 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 05.01.10, 20:02 Wczoraj nie wydałam ani centa , zrobilam przegląd lodówki i szafek , wszystko co znalazłam umieściłam z nazwy na karteczce i mam podpowiadacz . Dziś było troche gorzej, wydałam talon na ubrania był ważny do 9.01 więc dobrze zrobiłam. Odwiedziliśmy bank i wykupiliśmy ubezpieczenie zdrowotne 110e. A wieczorem pojechaliśmy do sklepu po kapcie dla męża, tyle że na samych kapciach się nie skończyło 30e poszło . Jutro mamy wolne więc zrobię kaczkę która leżakowała w zamrażalce. Powodzenia w oszczędzaniu!!! Wyjadanie zapasów jest super oszczędne , a później można posprzątać szafki . Odpowiedz Link
chwalipieta Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 05.01.10, 20:25 jak na razie: jedzonko 80 alkohol 20 szkoła 60 zwierzaki 11 higiena 30 inne 13 jest dobrze Odpowiedz Link
elkun11 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 06.01.10, 11:30 Podobnie jak hala zrobiłam przegląd szafek i jestem mega zadowolona, potrzebuję dokupić jedynie nabiał i pieczywo.Rozmroziłam schab i upiekłam na kanapki, więc żadnej wędliny też nie kupuję, jedynie jakieś kabanosy-dziecie przedszkolne uwielbia.Wczoraj wydałam 16 zł(chlebek, 3 pomidory, 3 serki wiejskie i 6 plasterków szynki-to tylko ja jem),w piątek wybieram się do miasta do Biedronki na większe zakupy.A!ucieszyłam się, bo dostałam również maila z programu Payback i mam tyle punktów, że mogę odebrać bon (50 zł)na zakupy w Real-u, czyli mogę powiedzieć że mam jeszcze 250 zł w bonach. Odpowiedz Link
agpagp Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 06.01.10, 20:58 jako że w tym miesiącu absolutnie nie wiem ile będę miała wypłaty ( te moje tygodniówki i dwutygodniówki ) założyłam sobie że na tydzień musi mi wystarczyć 250 zł na jedzenie, chemię i inne drobne wydatki. Zostało mi 75 zł na jutro. Akurat na zakup potrzebnej mi książki i małe zakupy w hurtowni ( same herbaty będę kupowała) A mogłam zaoszczędzić jeszcze 45 zł ale zobaczyłam dziś patelnię grillową przecenioną o 15 zł ( patrzyłam na nią wcześniej) hehehe i jeszcze musiałam sie przy kasie wykłócać o moje prawo konsumenckie do nizszej ceny a nie tej z kasy ale co tam... od 4 miesięcy sobie jej odmawiałam Odpowiedz Link
agpagp Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 06.01.10, 21:00 a jeszcze dodam że sobie tak fajnie podzieliłam styczeń że skończy mi się 28-go. ostatni weekend wyjeżdżam i że tak powiem ... będę sępić na goscinie Odpowiedz Link
zonaniezona1 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 06.01.10, 21:07 Dobrze, że do mnie nie jedziesz - bo bym nie dała rady z takim gościem .... Odpowiedz Link
agpagp Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 06.01.10, 21:23 haha nie byłoby źle na diecie jestem to wystarczą mi jajka, sałata i pomidory Odpowiedz Link
zonaniezona1 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 06.01.10, 21:42 Hmmm... i coś to Ci daje - ta dieta...może i ja też zacznę , bo próbuję schudnąc i jakoś zupełnie nie wychodzi ... Odpowiedz Link
agpagp Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 06.01.10, 21:58 W zeszłym roku schudlam na niej 15 kilo z sporą dawką ruchu. niestety przyszedł wrzesień , więcej pracy , obowiązków , zła pogoda i rower poszedł w zapomnienie... a kiloski wracały ...a do tego grudzień bez kuchni i żywienie się "na mieście" - wróciło . Zaczynam znowu z nadzieją ze tym razem tak głupio się nie dam Odpowiedz Link
zonaniezona1 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 06.01.10, 21:11 Dzisiaj byłam u fryzjera - balejaż nie 100 zł , a 110 , do tego bilet 10 zł. ale i ta niedrogo , bo w Warszawie bym zapłaciła 180 zł (conajmniej ) W ciągu dnia przeszłam się po Galerii szukając czapki... 39, 49 zł to były najtańsze ceny . Skończyło sie na lumpku - 5zł czapeczka. Nawet w modnym fiolecie i będzie pasowało do szarego płaszcza. Opócz tego wydałam 3 zł na jedzenie.. Może się zmieszczę ze wszystkimi wydatkami w tym miesiącu ... Odpowiedz Link
alba27 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 07.01.10, 10:28 dzisiaj 7 styczeń, do końca miesiąca zostało mi 750zł, obiad na dzisiaj i na jutro mam, na kolację zrobię pastę z tuńczyka bo posiadam 2 puszki dzisiaj tylko chlebek dokupię, aha i cebulę do jutrzejszych szaszłyków. Odpowiedz Link
woman-in-the-city Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 07.01.10, 11:31 A ja zużywam zapasy i trafiam w sklepach na promocje. Wczoraj znalazłam zamrożoną fasolkę szparagową, przydała się do sałatki, a dziś gotuję barszcz czerwony, bo zachomikowałam kilka buraków w lodówce i się wreszcie doczekały. Wczoraj były promocje w Kauflandzie, za 2 kg marchewki mąz zapłacił 85 groszy, a za prawie 6 kg ziemniaków 3 zł Chyba zrobię w przyszłym tygodniu placki ziemniaczane z sosem grzybowym, już dawno nie robiłam, a przecież nie samą rybką żyje człowiek. A propos ryb, za 6 filetów mintaja dałam 6,5. Muszę jeszcze ładnie tescia poprosic o słoik leśnych grzybow Trochę wydam w tym miesiącu na poprawki krawieckie i szewca, ale nie chcę tego odkładac. I oby do przodu! Odpowiedz Link
mrowka_r Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 07.01.10, 12:56 Woman - u mnie odwrotnie, zaczyna się faza na ryby Będę dziś robić rybę po grecku. Kupiłam też makrelę w puszce na pastę taką z twarogiem. Planuję dziś pozapisywać wydatki z paragonów które mi się nazbierały w ciągu kilku ostatnich dni. Wydałam dziś w Realu prawie 122 zł i muszę je sobie rozpisać co tam dokładnie było. Sporo nabiału - serki wiejskie itd. założyłam dziś aparat ortodontyczny i muszę trochę uważać z jedzeniem dopóki się nie przyzwyczaję. Aparat to nasz największy koszt w tym miesiącu (1440zł). Bazę pod makijaż o której pisałam ostatnio udało mi się kupić w Rossmanie 25,99, w drogerii koło mnie była bo 37,99! Masakra Chwilowo przeszła mi chęć na siłownie, mam zamiar odkurzyć nasz rowerek stacjonarny Odpowiedz Link
naturella Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 07.01.10, 14:58 Ja wczoraj upiekłam kawał karkówki i wołowinę na kanapki - postanowiłam, że tak będę robić, zamiast kupować wędliny. To i smaczniejsze, i zdrowsze, no i tańsze chyba? Mnie zostało 700 zł do końca miesiąca, wyjadamy stale zapasy z lodówki i zamrażarki poczynione na święta i sylwestra, zakupy dopiero w niedzielę. Ale i tak ten miesiąc był straszny, jak o oszczędzanie chodzi, wydałam dużo kasy całkiem bez sensu. Miałam nawet parę dni doła z tego powodu, ale już mi przeszło. W lutym się poprawię Odpowiedz Link
hala24_2 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 07.01.10, 16:44 Oj jak ja lubie takie domowe mięsko na kanapki . U mnie mąż od nowa zaczyna dietę więc owoce dokupuję , szkoda że to moję mężostwo nie wcina tego co w domu tylko tak wymyśla , a z drugiej strony wole go na diecie bo zdrowie najważniejsze. Tak się zastanawiam ile nam zostało do końca miesiąca, a w zasadzie ile zarobimy bo niestety my z tych tygodniowych , czasem myśle że lepiej by było dostać wyplatę raz w miesiącu ??? Ale ja dziś narzekam, to chyba z braku gotówki w portfelu a jutro wyplata, bankowe uważam za nieruszalne . Wydalam dziś 2,80e na jabłka i 3e na skarpetki moja zachcianka. Odpowiedz Link
babeth pytanie do Naturella 07.01.10, 18:05 "Ja wczoraj upiekłam kawał karkówki i wołowinę na kanapki - postanowiłam, że tak będę robić, zamiast kupować wędliny."- proszę napisz dokładnie jak pieczesz karkówkę na kanapki. My robimy domowy schab (gotowany w zalewie) z przepisu z tego forum -pycha ale przydałaby się zmiana. Odpowiedz Link
hala24_2 Re: pytanie do Naturella 07.01.10, 18:56 Niewiem czy mogę, ale powiem jak ja robie . Wkladam taki dorodny kawał mięsa na 12-20 godzin w mocno słoną wodę czasem z liściem laurowym, przyprawami typu marynata jakaś tam i tak sobie stoi w lodowce. Po 12 i więcej godzinach wykladam do naczynia w którym bedę piekła obtaczam w przyprawach( czosnek, majeranek,ostra papryka, trochę soli, jakies posypki do pieczenia) i wstawiam do nagrzanego piekarnika najpierw na 200stopni, a po okolo pół godziny a później zmniejszam na 180stopni czas pieczenia zależy od masy mięsa liczy się niby godzine na 1kg mięsa ja zwykle trzymam troche dłużej. Czasem by mięso nie wyschło przykrywam folią aluminiową lub podlewam niewielką ilością wody(ale to tylko schab) z karkówki wydziela się więcej tłuszczu. Odpowiedz Link
naturella Re: pytanie do Naturella 08.01.10, 09:44 Ja podobnie jak Hala, najpierw marynuję, potem nacieram przyprawami i piekę. Albo w naczyniu żaroodpornym, np. na smalcu, dodaję cebulę, liść laurowy, ziele angielskie, robi się dobry sosik do polewania w trakcie - albo w rękawie z folii do pieczenia. Odpowiedz Link
joana.mz Re: pytanie do Naturella 08.01.10, 15:35 polecam do przyprawiania karkówki musztardę francuską i każdą inną oraz dużą ilość czosnku. Ja piekę w naczyniu żaroodpornym pod przykryciem. Odpowiedz Link
alba27 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 08.01.10, 09:20 Miałam na dzisiaj zrobić szaszłyki ale teściowa przyniosła mi obiad, dlatego szaszłyki zrobię na jutro i jakąś zupkę do tego. Tak więc do kupienia dzisiaj tylko chlebek. Do końca miesiąca zostało mi 720zł, jutro czekają mnie większe zakupy bo zawsze w sobotę kupuję wszystko na obiady na cały tydzień. Odpowiedz Link
chwalipieta Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 08.01.10, 11:16 no i niespodziewane wydatki mnie dopadły: -250 Odpowiedz Link
skarabeusz_81 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 08.01.10, 12:23 u nas tez tygodniowki, moja -stala kwota(zasilek), meza zalezy od wydajnosci; staram sie nie ruszac tego co wyplywa na moje konto, niewiele tego, ale zawsze "cos"; z meza tygodniowek wyciagnelam srednia-ta kwote biore za podstawe budzetu, nadwyzke staram sie odlozyc; niestety od wakacji zdarza nam sie seria nieprzewidzianych wydatkow, do grudnia wychodzilo na zero; rachunki to nawet do 3/4 budzetu-zalezy jaki miesiac, wiekszosc platna w pierwszym tygodniu miesiaca; jest nas 2+1, mam nadzieje ze w tym roku uda sie cos zaoszczedzic, moze jakas praca "part-time" sie znajdzie, na pelny etat sie nie zdecyduje ze wzgledu na male dziecko; Odpowiedz Link
agpagp podsuowanie 1-7 stycznia 08.01.10, 12:35 wiekszość opłat zrobiona ( został tylko jeden kredyt który bank sam sobie ściagnie oraz czynsz i rata dla rodziców za samochód - ale to pod koniec miesiąca)został jeszcze abonament TV i internet ( czekam na rachunki) Na lekarza wydałam o 20 zł mniej niż założyłam. Napad na aptekę ( doz.pl) przekroczyłam o 5 zł więc się wyrównało. aczkolwiek chyba jeszcze pójdę na usg piersi i będę musiała odłożyć 60 zł na tę okazję. Strój na balet również zmieści się w limicie a nawet zostanie 20 zł. Zrezygnowałam z dojazdów do pracy PKP i MPK. Jezeli będe jeżdzic w teren 3-4 razy w tygodniu to przy gazie powinnam się zmieścić w 500 zł. od 1-7 stycznia wydałam - 115 zł jedzenie -30 zł chemia + kosmetyki -na rzeczy potrzebne w domu i inne 115 zł założone 250 zl tygodniowo jednak przekroczyłam o 10 zł - kupiłam na wyprzedaży plecak przeceniony z 70 zł na 30 zł. Córka jest nim zachwycona i ... nie może się doczekac nowego roku więc zakup uważam za słuszny ) i zaczynam z kolejnymi 250 zł. Musze przejrzeć szafy i lodówkę co mam . Zrobić menu na kilka dni i jutro kupić tylko to co potrzebne. Odpowiedz Link
wiatro-dmorza Re: podsuowanie 1-7 stycznia 08.01.10, 15:21 Ja też wyjadam zapasy z zamrażarki i na jedzenie poszło tylko coś ok 100 zł jakieś owoce warzywa, mąka na chlebki - bo sama piekę, ale innych wydatków mnóstwo. 1000 - ubezpieczenia za 2 samochody i dom 800 - hipoteka 50 - benzyna 380 - elektryk samochodowy 120 - krawcowa na studniówkę córki 90 - bilet miesięczny dziecia 16 - dwa noże w lidlu 70 - korepetycje dziecia Ogólnie jestem załamana bo dużo tego, w grudniu uda ło mi się odłożyć 3000, a teraz się boję, że w styczniu nic, a założyłam sobie 1000. O jeszcze kupiłam dziecku sweterek za 22. Odpowiedz Link
wiatro-dmorza Re: podsuowanie 1-7 stycznia 08.01.10, 15:25 Przede mną jeszcze opłaty za prąd tv internet itp. oraz przegląd samochodu męża za nie wiem ile, ale dużo ok 40 pln zostawiłam też w aptece. Oby druga połówka miesiąca była łatwiejsza, bo z oszczędności nici, a bardzo bym chciała coś odłożyć na wakacje.W 2009 nigdzie nie byliśmy tylko dzieciaki na obozach. Odpowiedz Link
naturella Re: podsuowanie 1-7 stycznia 08.01.10, 16:11 U mnie jeszcze ponad dwa tygodnie do pensji. Zostało mi 650 zł na koncie, mężowi 510, ale w pracy mam dostać bony na siebie i na dzieci. A ile wydajecie na cotygodniowe zakupy? U nas minimum 200 zł idzie. Odpowiedz Link
wiatro-dmorza Re: podsuowanie 1-7 stycznia 08.01.10, 16:28 chciałabym 150 ale na ogół 200 też 4 os i pies Odpowiedz Link
hala24_2 Re: podsuowanie 1-7 stycznia 08.01.10, 20:58 Pogoda źle na mnie wpływa i dlatego czesto przy kasie nie sprawdzam co ta kobitka mi tam liczy . W tym tygodniu do domu przynioslam nie zapłaconą bluzkę i 3 tuńczyki w puszce( kobitka się pomyliła i nie wbiła na kase) odkryłam dopiero w domu sprawdzając rachunki i sama niewiem co mam zrobić cieszyć się czy odnieść do sklepu. Dziś odparłam pokusę zakupu urządzenia do gotowania na parze, przydałoby się ale coś mi się drogi ten sklep wydawał, niby przecena ale jakoś mnie nie zachęciło- jestem z siebie dumna . W tym tygodniu wydaliśmy 30e na jedzenie(miesięcznie zakladam 300) i 10e na chemie (tu zakladam 50) oby tak dalej i moze uda mi się zmieścić w normie . Odpowiedz Link
zonaniezona1 Re: podsuowanie 1-9 stycznia i daty przydatności.. 09.01.10, 09:56 Ładnie mi idzie oszczędzanie w warunkach tego miesiąca. Na żadne głupoty nie wydałam pieniędzy. Co prawda nie zaoszczedzę nic w tym miesiącu , ale z kolei będę miała (chyba) normalne ferie. Co najwyżej wkurzyłam się - bo na zakupach w tamtym tygodniu nie posprawdzałam dat przydatności do spozycia i parę rzeczy musiałam wywalic. W sklepie leżały produkty z datą przydatności do spozycia - jednodniową, a ja robie zakupy na tydzien i niemile się zdziwiłam otwierając spleśniały serek, czy śmierdzące skrzydełka (fuj). Tydzień zjezdziłam na bilecie tygodniowym - kupię jeszcze jednen . Co Do akumulatora mążniemąż - powiedział , że grata nie będzie nosił i jak kupię nowy to założy . Wkurzył , mnie facet , ale moze i dobrze, pewnie kupię , bo jedna skuza w chałupie to i tak już sporo ...Nie zatrzęsie to moim budzetem domowym ... Gorzej , że nie jeżdzony akumultor i tak sie bedzie rozładowywał na mrozie... A mam zamiar jeździ na razie autobusem - bo jest to po prosu szybsza wersja przemieszacznia się po warszawie. Dzisiaj zakupy, na ktore wydam pewnie około 100 zł. Odpowiedz Link
chwalipieta Re: podsuowanie 1-9 stycznia i daty przydatności. 09.01.10, 14:51 I dekada m-ca za nami i jak na razie nie jest źle tylko 200 na jedzenie ale 250 na niespodzianki. część rachunków i kredytów popłacona, na GPW +, oby tak dalej Odpowiedz Link
yoko0202 ja na razie 100% zgodnie z planem 09.01.10, 15:53 więc jestem bardzo zadowolona, choć tak naprawdę jeszcze wszystko może się zdarzyć Odpowiedz Link
only_marcopol Re: ja na razie 100% zgodnie z planem 10.01.10, 19:48 ja też przelałam tyle ile zamierzałam na oszczędności a reszta idzie spoko więc jestem zadowolona - nie to co w grudniu Teraz chciałabym po nadpłacać raty już wszystko ( mniej więcej ) co planowaliśmy do domu kupić kupiliśmy więc z górki powinno być Odpowiedz Link
agpagp Re: podsuowanie 1-9 stycznia i daty przydatności. 09.01.10, 15:55 dziś zrobiłam zakupy ( z karteczką a jak ) na jedzonko do środy włącznie wydałam 65 zł. ( a pewnie i tak mi coś zostanie albo będę musiała coś dokupić np jogurty) Więc chyba na razie nie jest źle. Z innych wydatków na ten tydzień to apteka ( 106zł) i kurtka dla córki bo w tej którą ma jest jej zimno w te mrozy Odpowiedz Link
wiatro-dmorza Re: podsuowanie 1-9 stycznia i daty przydatności. 09.01.10, 16:32 ja dziś 26 w warzywniaku i 35 u fryzjera - wieczorem jadę po zakupy tygodniowe coś ok 100 wydam i za 100 tankowanie . Jednak najbardziej wstrząsnął mną koszt przeglądu samochodu męża - 860 pln! Odpowiedz Link
mrowka_r Re: podsuowanie 1-9 stycznia i daty przydatności. 10.01.10, 13:41 Agpagp - ad. kurtka - kupiłaś już czy dopiero zamierzasz kupić? Jeśli jeszcze nie to może warto zastanowić się nad ciepłym, ale cienkim polarem który można założyć pod tą kurtkę którą już ma? Moim zdaniem tak jest o wiele lepiej, sama chodzę ubrana na cebulkę. Ostatnio idąc do pracy miałam na sobie 4 warstwy Dzięki temu na przystanku nie jest zimno, w tramwaju mogę rozsunąć kurtkę i nie marznę ani się nie grzeję, w pracy mam ciepło więc w cienkim w sweterku jest w sam raz. Ponieważ do wtorku siedzę w domu, nie ma mowy o żadnych wyprawach do sklepu więc wykorzystuję to co mamy zachomikowane w domu. Wczoraj w ramach utylizacji sera zrobiłam "oponki". fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,91539747,91539747.html Zrobiłam z połowy przepisu bo mały serek miałam w lodówce. Dziś będzie sałatka jarzynowa (w sam raz na II śniadanie lub kolację) i chyba uszka zrobię bo grzyby znalazłam w szafce. Odpowiedz Link
agpagp Re: podsuowanie 1-9 stycznia i daty przydatności. 10.01.10, 20:20 Dopiero zamierzam i liczę na jakieś wyprzedaże szczerze powiem. Ta kurtka która teraz ma córka była prezentem od mojej siostry i została kupiona na tzw styk. Czyli koszulka , bluzka i własnie ta kurtka. nic więcje tam nie wcisnę Kurtka jest skórzana , ocieplana ale mała narzeka że zimno nadal. Odpowiedz Link
elkun11 Re: podsuowanie 1-9 stycznia i daty przydatności. 11.01.10, 10:59 Pierwszy tydzień za mną, do pensji zostało 15 dni, 400 zł i bony 150 zł. W tym tygodniu wydałam 260 zł( w tym jeden bon 50 zł).35 zł pochłonęły badania laboratoryjne, 60 zł plomba(kaska zarobiona na korkach), reszta na jedzenie.Byłam w Lidlu i w Realu-kupiłam dużo promocyjnych produktów,min. w Lidlu udało mi się upolować brokuły po 0,99 (byłam wieczorem)-wzięłam dwie szt., kupiłam 10 serków wiejskich po 1,25, zgrzewka mleka,suche wędliny, banany.Mam pełną lodówkę do czwartku.Mieszkam w miejscowości,gdzie nie ma sklepów, więc nic mnie nie kusiWidzę,że siedząc na l-4 wydałam bardzo mało. Odpowiedz Link
mrowka_r Re: podsuowanie 1-9 stycznia i daty przydatności. 11.01.10, 20:41 Wczoraj udało mi się jeszcze "wyprodukować" uszka, a wieczorem upiekłam "Cynamonki". fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,91049133,91049133.html Zabieram się zaraz za szykowanie czegoś na jutro, chyba będzie leczo, oczywiście w ramach wyjadania zawartości zamrażalnika Zapisałam już chyba wszystkie paragony i wychodzi na to, że w ubiegłym tygodniu wydaliśmy na spożywkę jakieś 200 zł. Strasznie dużo biorąc pod uwagę fakt, że już jest kilka kolejnych pozycji na liście zakupów. Przy okazji kilka wniosków - muszę rozsądniej wykorzystywać miejsce w zamrażalniku - więcej mięsa w dobrej cenie, pieczarek, brokułów. To są produkty które najczęściej używam. Odpowiedz Link
agpagp Re: podsuowanie 1-9 stycznia i daty przydatności. 11.01.10, 21:48 Kupiłam kurtkę ! za ... 30 zł. Ciepła na polarku ... facet na bazarku mial ostatnią sztukę i kupując jeszcze podkładkę do auta ( stara aż się prosiła o wymiane ) kurtkę oddał mi po kosztach ( chociaz trochę musiałam się potargować ) ważne że już noszona i grzeje Odpowiedz Link
alba27 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 12.01.10, 12:34 Biorąc pod uwagę moje założenia, czyli 1000zł miesięcznie na jedzenie, w okolicach 15 stycznia powinnam mieć jeszcze 500 , dzisiaj 12 styczeń a ja już mam 510 Trochę nadwyrężyłam budże a to dlatego, że likwidacja sklepu była koło mnie, rzadko tam wchodziłam bo sklep raczej z tych droższych a że likwidacja to udało mi się kupić : bluzkę (17zł) i spódnicę(17zł), spódnica trocę za obcisła ale to kwestia zgubienia 2kg na wiosnę nie mogłam niekupić za taką sumę ale niestety teraz muszę kombinować żeby do końca miesiąca starczyło mi to 510zł. Na jutro i pojutrze na obiad powinnam coś znaleźć w zamrażarce, musi mi się udać. Odpowiedz Link
woman-in-the-city Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 12.01.10, 12:45 Nie płacz, mniej kasy na zachcianki to reżim dietetyczny, a dieta to szybki sposób, by się w kieckę luźno zmiescic Ja zamówiłam przez internet sukienkę dzianinową, bo dosc już miałam szukania, dałam 75 zł i tak mniej niż na fikcyjnych wyprzedażach. Jak na razie wydatków nieprzewidzianych brak, bo zgubionego dekla przez męza nie liczę, dokupił za jakies zaskórniaki, które miał. Odpowiedz Link
madzieja_g Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 12.01.10, 13:13 u mnie jak na razie nie jest za rewelacyjnie: -pies rozwalil lape przekroczone planowane wydatki na niego o 120zl na razie ale jeszcze jedna wizyta u weterynarza i nie wiem ile sobie policzy za zdjecie szwow, -jedzenie i chemia przekroczone o ...110zl ;-( troche tlumacze to urodzinami meza bo tort, malutki prezent i kolacja. no ale to nie kosztowalo 110 ;-( ale mialam jeszcze z tego obiad na wczoraj i zostalo na dzisiaj i na jutro, wiec najblizsze zakupy dopiero jutro albo w czwartek. czyli mam jeszcze do wydania 40zl bo 150 to limit tygodniowy, ale namotalam pewnie sie nie wyrobie bo musze jeszcze kupic jakies wino i drobny prezent dla synka znajomych w podziekowaniu za pilnowanie przez miesiac domu ;-( -karma dla psa - kupilam troche drozsza i przekroczone o 20zl nie wiem czy uda mi sie wyrobic w zaplanowanych kwotach ;-( Odpowiedz Link
only_marcopol Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 13.01.10, 19:57 z założonych 500 zł na tydzień zawsze coś zostanie więc następnego tygodnia wypłacam mniej ale jak nie zostanie to tez się cieszę ze starczyło - styczeń o niebo lepszy niż grudzień u mnie Odpowiedz Link
agpagp Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 13.01.10, 21:30 Jutro kończy mi się tydzień rozliczeniowy a z założonych 250 zl zostało mi jeszcze 80!! będzie w sam raz na kino w sobotę Odpowiedz Link
woman-in-the-city Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 13.01.10, 21:39 No i jestes do przodu Mnie niestety ostatni internetowy zakup nie wyszedł, wysłałam w kosmos kasę i jestem zła na siebie. Niby fason kiecki ok, niby leży ok, ale tak kiepski materiał, ze ledwo toto przymierzyłam, a juz wyglada jak zmechacone, wrrrr... pechowa trzynastka. Dobrze chociaż, ze mojemu chłopu humor dopisuje Odpowiedz Link
niki296 .............................. 14.01.10, 19:34 pytanie może nie w tym miejscu co powinno być ale czytając niektóre wypowiedzi zastanawiam się ile Wy zarabiacie, że oszczędzacie, bo jak widzę niektóre kwoty które się tu pojawiają to jest to dla mnie niepojęte.... Odpowiedz Link
marta000999 Re: .............................. 14.01.10, 21:48 Ja mam dochou ponad 1000zł. Zbieram na mieszkanie. Doktoryzuje się. Oszczedzam na wszystkim. Bezlitośnie. Nie ma dla mnie stalych opłat. Staram sie nawet na nich oszczedzać. W tym miesiącu nie kupuje ubrań. Opłacam jedynie tel. komorkowy i kombinuje z biletami. W tym miesiącu wydalam: 30zł bilety (wydam) 30zl telefon 1,55 znaczek - koperte wywinęłam na drugą stronę, chcialam też namoczyć stary znaczek z jakiegos listu, zamiast kupiowac nowy, ale niestety nie bylo żadnego.. Odbilam sobie naklejając na kopercie naklejkę "priorytetowy", mimo ze zapłaciłam za zwykły.. 1,10 - na jakiegoś durnego smsa, podkusiło mnie. Mam 14.01. A ja do 22 bede zajęta pracą ze studentami, więc nie wydam nic. A potem.. też pewnie nie. Dam podsumowanie. Odpowiedz Link
mazel_tov Re: .............................. 14.01.10, 22:37 Nie chce cię martwić, ale jak na mój gust, to zwariowałaś. Odpowiedz Link
niki296 do mazel_tov 14.01.10, 22:58 wiadomo , że niektórym ciężko przyznać się do tego ile zarabiają choć jak dla mnie to nie wiem dlaczego mają z tym problem. nie twierdzę , że nie można czy nie warto oszczędzać , wiadomo, że niektórzy zbierają np na samochód i odkładają pieniądze a inni biorą kredyty kupują a później spłacają. jedni oszczędzają bo są di tego zmuszeni - np gdy mają bardzo niskie dochody , a żyć trzeba. tylko, wiesz zastanawiające jest dla mnie to , że ktoś pisze , iż ma np 10tysięcy na miesiąc i nie wie czy mógłby coś z tego zaoszczędzić, a co gorsza biedoli np jak to on/ona ma mało i nie ma oszczędności. według mnie trzeba po prostu mądrze wydawać a nie oszczędzać na wszystkim kosztem siebie. Odpowiedz Link
mazel_tov Re: do mazel_tov 15.01.10, 00:24 Niki, biadolą ci, którzy albo mają duże obciążenia finansowe i ich wysokie zarobki są fikcją, albo ci, którzy tak naprawdę nie chcą odkładać. Każdy chce miec odłozone pieniądze, ale nie każdy jest gotów włożyć w to nieco wysiłku. Moje "oszczędzanie" polega na zapisywaniu wydatków i wiedzy na temat tego, co mnie ile kosztuje. Dzięki temu wiem, ze luksus posiadania samochodu wynosi nas 5tys. rocznie (mało eksploatowany i bardzo dobre warunki u ubezpieczyciela) co oznacza, że jeżeli na jedzenie będę wydawała 1000 zł, a nie jak do tej pory 1400 z punktu widzenia bilansu rocznego będę miała go za darmo. Odpowiedz Link
mazel_tov Re: .............................. 14.01.10, 21:52 nikt ci nie powie dokładnie ile zarabia, tylko nieliczni się przyznają. Jedni mają kilka tysięcy, a inni kilkanaście. Bogaczy z kilkadziesiąt raczej tu nie ma. Odpowiedz Link
elkun11 Re: .............................. 15.01.10, 08:31 Mąż i ja mamy zarabiamy ok.4500, z czego odkładamy 1200 zł(od razu po wypłacie mam automatyczny przelew na oszczędnościowe).Wiem,że muszę przeżyć za 3300, ale mam również poczucie iż gdyby coś nagle wypadło mam jakieś oszczędności... Odpowiedz Link
elkun11 Re: .............................. 15.01.10, 08:42 3300 starcza na:300 zł kredyt hipoteczny-jeszcze 13 lat, ale przy niskim oprocentowaniu nie chce mi się go w wcześniej spłacać,270 przedszkole, 350-gaz(mieszkam w domu, co miesiąc odkładam te 350, bo rachunek zimowy 1000 zł od razu by mnie załamał),100-prąd,38-śmieci,55-woda+ścieki,35-komorka(mąż ma służbową),120-neostrada+tv.Opłaty to ok.1300 zł.Mam oszczędny samochód,który niewiele pali(ok.150 zł), mąż jeździ służbowym, więc na dojazdy do pracy nic nie wydaje.Zostaje nam 1800 zł na jedzenie i przyjemności.Nie jest źle. Odpowiedz Link
only_marcopol Re: .............................. 15.01.10, 08:47 na dwie osoby ?? My wydajemy 2000 na 3 ale jak trzeba cos z ciucha to raczej nie z tej kwoty Odpowiedz Link
elkun11 Re: .............................. 15.01.10, 09:09 Dwie dorosłe osoby i czterolatka, no i w brzuszku dziecko.Jeszcze dodam,że w pracy mąż i ja mamy premie co trzy miesiące-ok.600 zł na osobę, jest trzynastka. I te dodatkowe pieniądze przeznaczamy na ubrania i przyjemności-chodzimy na wyprzedaże, jakaś naprawa samochodu.Zwrot podatku i wczasy pod gruszą -zawsze na wakacyjny wyjazd nad polskie morze. Nie mam poczucia iż powinnam te dodatkowe pieniądze oszczędzić, ponieważ i tak zawsze te wspomniane 1200 zł przelewam na oszczędnościowe już od kilku lat.Naprawdę 1800 zł nam starcza-zawsze po wypłacie jadę z mężem na mega zakupy-przed nimi przeglądam gazetki promocyjne i sobie wypisuję co warto kupić w Realu, Lidlu i Biedronce.Wydaję wtedy ok.600 zł-zapełniam szuflady w zamrażarce (np. w Kerfurze-był ostatnio schab b/k po 10,50-kupiłam 4 kg.,poporcjowałam i mam na kanapki bo uwielbiam pieczony).Nie lubię latać po sklepach w mojej miejscowości-wszystko strasznie drogie i mały wybór. Dokupuję pieczywo i warzywa, owoce,pare plasterków wędliny. Odpowiedz Link
chwalipieta Re: .............................. 15.01.10, 20:38 no i mamy połowę miesiąca, ale to zleciał poza niespodziewanymi wydatkami (ok 1200) wszystko w normie. i dochód większy bo nie trzeba w styczniu płacić podatku Odpowiedz Link
skarabeusz_81 Re: .............................. 17.01.10, 12:01 tia..polowa miesiaca minela a limit na inne/kosmetyki/chemia przekroczony o jakies 120% ; pocieszam sie ze w tej kwocie znalazly sie rzeczy, ktore planowane byly do kupienia na ten rok(noze, zestaw obiadowy); no i ubranka dla corki, bo jakos szybko wyrosla z tego co bylo(niemowlaki do roku ponoc tak maja ) Odpowiedz Link
agpagp Re: .............................. 17.01.10, 18:27 Zaszalałam przez weekend ( wiadomo Facet przyjechał) zostało mi ok 110 zł do piątku ( nie mam zamiaru przekraczać limitu) Lodówka pełna musze tylko kupić mleko i sałatę a i jeszcze kakao oraz wodę. Córka na feriach u babci więc myślę że nie będzie problemu Odpowiedz Link
hala24_2 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) dziś 18-ty 18.01.10, 08:01 Z finansami całkiem nieźle,większość jest na połowie limitu, w lodowce też jeszcze sporo zapasów . Ach jak będę się cieszyła gdy uda się nie przekroczyć założonych kwot. A pochwale się mój mąż jest troche "anty-oszczędzający" uświadomiłam biedaka jak to jest z tymi kwotami założonymi i zarobkami ,aż mu się oczy zaświeciły z radości. Odpowiedz Link
hala24_2 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) dziś 18-ty 18.01.10, 10:26 Z finansami całkiem nieźle,większość jest na połowie limitu, w lodowce też jeszcze sporo zapasów . Ach jak będę się cieszyła gdy uda się nie przekroczyć założonych kwot. Ach to się nacieszyłam tzn. nadal się cieszę, poszlam za namową znajomych z reklamacją na buty-kozaki do sklepu gdzie je kupilam , a że akurat są wyprzedaże to kupilam sobie kolejne dwie pary bo jeszcze troche tej zimy zostało .Reklamacji wprawdzie już nie ma bo po czasie, ale naprawa wyniesie 5e więc je zostawilam do naprawy.Takim sposobem bedę miała 3 pary kozaków . Oby w innych dziedzinach mi poszlo lepiej . Odpowiedz Link
zonaniezona1 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 20.01.10, 20:15 Ano tak ... Wróciłam z zimowych wakacji ... Odpoczęta, wypoczęta itd. Bilans miesiąca: Zostało mi 120 zł do końca - powinno wystarczyc. Bilet miesięczny opłacony do 15 kwietnia - wykupiłam opcję za 3 miesiące - bo wtedy mniej płacę za miesiac, a zdecydowłam się jeździc do pracy autobusem z powodu szybszego poruszania się autobusem niż samochodem po mieście; kwota 196 zł - czyli miesięcznie 66 zł. W tym miesiącu nie zaoszczędziłam nic ...Za to nie wydałam więcej niż zarobiłam. Teraz tylko dotrwac do 28 - czyli do dnia wypłaty. Odpowiedz Link
chwalipieta Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 20.01.10, 22:21 2 dekada m-ca za nami na jedzonko wydaliśmy już 600zł, zostało tylko 200zł w/g założeń. mamy kilka obiadów w lodówce więc myślę, że będzie spoko. wszystkie opłaty porobione no i na razie na alkohol poszło tylko 100zł - z tego się cieszę pzdr i powodzenia PS: przyrobiłem trochę na GPW - kolejny powód do radości Odpowiedz Link
agpagp 21 czyli 3 tygonie za mną 21.01.10, 20:54 z założonych 250 zł wydałam 210 - 100 poszło na jedzenie , reszta chemia, kino i rękawiczki oraz spodenki na siłownię . Jutro pojadę do cukierni i za 40 zł zamówię jakiś tort dla babci i dziadka - córka wraca jutro z ferii to będzie miała dla nich prezencicho. wszystkie opłaty już porobione. Czynsz zapłacony. Z konta wezmę jeszcze tylko 150 zł na wyjazd do Prawie Męża. To chyba będzie dobry miesiąc pod kątem nauki oszczędzania Odpowiedz Link
mazel_tov Re: 21 czyli 3 tygonie za mną 21.01.10, 21:17 U mnie w zasadzie średnio. Nie wiedziałam, że tyle wydaje miesięcznie w aptece. Z jedzeniem bym się wyrobiła pierwszy raz od 4 miesięcy!!! Ale mam kupon rabatowy do kerfura wazny do 31 stycznia i muszę go wykorzystać, plus jest taki, że mając bony na 250zł będe mogła wydać 275, wiec nakupuje zapasów, które nie wiem gdzie potem będę trzymać. I chyba zapisze te zakupy już na luty, żeby się nie dołować. Co wy na to? Jestem gotowa je popełnić 31 tuż przed zamknięciem sklepu, tak dla czystości sumienia Odpowiedz Link
only_marcopol Re: 21 czyli 3 tygonie za mną 22.01.10, 10:14 mazel_tov napisał: > > I chyba zapisze te zakupy już na luty, żeby się nie dołować. Co wy na to? Jeste > m > gotowa je popełnić 31 tuż przed zamknięciem sklepu, tak dla czystości sumienia > hahah Ja tak robię jak jest wypłata np 29 i kupuje to zapisuję a raczej zliczam i zapisywałam kiedyś do lutego juz - dla mnie to norma była U mnie z oszczędzaniem spoko wyrobiłam się w założonej kwocie 2000 na tzw życie i jestem zadowolona - odłożyłam tyle ile zamierzałam spłaciłam dodatkowo dwie raty i zostało jeszcze 5 a w grudniu zapłaciliśmy 1 z 10 oby tak dalej Odpowiedz Link
wiatro-dmorza Re: 21 czyli 3 tygonie za mną 23.01.10, 16:26 U mnie wydatki na jedzenie w założonej normie 250 tyg opłaty wszystkie 930 prąd woda tel kablówka i internet tel kom kredyt mieszk 800 Gorzej, że na samochody naprawy i przeglądy poszło sporo, a jeszcze mąż się pochorował i 120 w aptece. 140 poszło na kino dla całej rodziny w zeszłym tyg AWATAR a w tym 50 na basen. 100 prezent na urodziny teściowej. Do końca mies zostało mi 700 pln i tylko jedzenie do kupienia, więc może 500 uda się odłożyc. Zakładałam 1000, ale nieprzewidziane wydatki samochodowo-chorobowe mnie rozłożyły. Odpowiedz Link
beesik Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 25.01.10, 10:35 U mnie styczeń beznadziejny .... wyrobienie się w założonych na styczeń kwotach wygląda następująco: jedzenie (800 zł) OK dziecko 7 miesięczne(500zł) OK rachunki i kredyt(2350zł) OK rozrywkę (200 zł) jeszcze nie wiem chemię (100zł) OK prezenty (100zł)OK paliwo (400zł) już przekroczone zdrowie (50zł) już przekroczone inne wydatki: zobaczymy pod koniec miesiąca ubrania: zobaczymy pod koniec miesiąca Ogólnie byłoby super gdyby nie: naprawa auta: 1800 zł Ubezpieczenie mieszkania: 400 zł w tym miesiącu nic nie oszczędzimy a nawet naruszyliśmy oszczędności mamy tylko jedną pensję męża ja jestem na wychowawczym zobaczę co jeszcze przyniesie ostatni tydzień stycznia ... Odpowiedz Link
chwalipieta Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 25.01.10, 20:30 no i zostało 6 dni do końca stycznia. na jedzonko jeszcze z 70zł w portfelu więc spoko, tym bardziej że zaopatrzenie w lodówce jest. trzeba jeszcze zatankować autko (za 100) no i pewnie jakieś 'pierdoły' wyskoczą - na to się nic nie poradzi na dzień dzisiejszy zostaje ok 43% oszczędności ze styczniowego dochodu czyli całkiem przyjemnie i z tego się trzeba cieszyć. pzdr all PS: zima nie popuszcza, dzisiaj z rana było -19st Odpowiedz Link
zonaniezona1 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 25.01.10, 20:34 Do 28 trzy dni . A ja liczę nowy miesiąc od dnia wypłaty. Zostało mi 50 zł - ale mązniemąz zapłacił za zakupy )...260 zł . Przez jego płacenie zupełnie głupieję przy budżecie. Ale jak znam siebie też bym się 60 zł wyrobiła z jedzeniem..... Odpowiedz Link
wiatro-dmorza Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 25.01.10, 22:01 No ja to tak myślę ile za ogrzewanie przyjdzie zapłacić - fajna ta zima, ale to może być kosztowne Odpowiedz Link
only_marcopol Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 26.01.10, 11:49 mi zostało 200 zł na 3 dni - z tego 50 muszę za paliwo jeszcze zapłacić - reszta na jedzenie ale obiady mam pokupowane , wędline tez to tylko pieczywo i jakies warzyko + serek zółty Odpowiedz Link
alinka333 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 27.01.10, 12:40 Do wypłaty zostało jeszcze kilka dni, a żyjemy już na pożyczonych 200 zł. A to tylko przez zakup koniecznej wersalki. Gdyby nie ona, wyszłabym elegancko bez pożyczek. Odpowiedz Link
elkun11 Re: Styczeń - oszczędzamy razem :-) 27.01.10, 14:48 U mnie już po wypłacie-rozpoczynam nowy okres rozliczeniowy. Z założonych 550 zł-zostało mi 14 zł, wydałam bony. W poniedziałek zrobiłam zakupy kk,byłam w Cubusie gdzie rozpoczęła się finalna wyprzedaż "1/2 z połowy ceny".Kupiłam 2 pary jeansów-sobie i mężowi,torebkę, 3 bluzki dla dziecka, koszulę, 4 pary skarpetek oraz chustę, a za wszystko zapłaciłam 207 zł, więc tym razem opłacało się skorzystać z kk. Odpowiedz Link
iberia.pl jestem z siebie dumna:-D 27.01.10, 17:47 udalo mi sie nie wejsc na debetDD, a nawet jestem na lekkim plusie. Swieto.Pierwszy raz od lat. Odpowiedz Link
wiatro-dmorza Re: jestem z siebie dumna:-D 27.01.10, 18:12 Nie przewidziałam tankowania 50 zł i korepetycji córki 50 zł ale na jedzonko w tym tyg na razie 130 więc nie jest najgorzej. Zastanawiam się czy w lutym nie zrobić na początku dużych zakupów w makro i potem tylko owoce i warzywka, bo chlebek piekę sama w domu. To co oferują biedronka i lidl trochę nam już się znudziło i oszczędziłabym na czasie. Ma ktoś jakieś przemyślenia w tej kwestii? Dotychczas kupowałam na bieżąco bo sklepy mam blisko pracy, ale zawsze te 30 min się na takich zakupach traci. Odpowiedz Link
agpagp Re: jestem z siebie dumna:-D 27.01.10, 18:49 no u mnie podsumowanie wyszło super na jedzenie wydałam ok 600 zł chemię zamknęłam w 70 zł paliwo też w założonym limicie 500zł 220 na nieprzewidziane wydatki a konieczne nie przekroczyłam kwot na lekarza i zakup stroju do baletu opłaty zrobione na konto oszczędnościowe odłożone a dziś po zajrzeniu na konto spory usmiech chyba w lutym zrealizuję część postanowień noworocznych odnośnie wcześniejszej spłaty kredytu - czy bank tak od razu się zgadza na nadpłacenie rat czy to jakiś wniosek trzeba składać? ktoś może mnie oświecić?? Odpowiedz Link
nvv Re: jestem z siebie dumna:-D 27.01.10, 19:28 > Zastanawiam > się czy w lutym nie zrobić na początku dużych zakupów w makro i > potem tylko owoce i warzywka, bo chlebek piekę sama w domu. To co > oferują biedronka i lidl trochę nam już się znudziło i > oszczędziłabym na czasie. Ma ktoś jakieś przemyślenia w tej kwestii? > Dotychczas kupowałam na bieżąco bo sklepy mam blisko pracy, ale > zawsze te 30 min się na takich zakupach traci. ja tak robię: bardzo duże zakupy (zwykle w makro) raz na ~3tygodnie, ale mamy dużą lodówkę i zamrażarkę, więc jesteśmy przygotowani na takie duże zakupy raz-na-jakiś-czas, a na co dzień nie chce nam się latać po sklepach i szkoda na to czasu. jeśli miałbym np. co 2 dni iść/jechać do sklepu, wybierać produkty i stać w kolejce... takie duże zakupy raz-na-jakiś-czas są czasochłonne, ale na pewno nie pochłoną tyle czasu co sumarycznie zakupy co kilka dni wg mnie może być taniej zaopatrywać się tylko w biedronce (mniej pokus z powodu mniejszego wyboru asortymentu, a ceny niskie), ale jeśli Ci brakuje czegoś, to i tak trzeba czasem do większego sklepu. w makro ceny są... różne. bywa, że pewne rzeczy (szczególnie w promocji) są w cenach nie-do-pobicia, produkty "Aro" (marka własna makro) też są w cenach IMHO bezkonkurencyjnch jeśli ktoś przełknie brzydkie opakowanie, ale niektóre rzeczy nie są tanie, więc jeśli ktoś liczy, że kupując całe zgrzewki będzie miał zawsze wszystko taniej niż kupując na sztuki w biedronce, to się rozczaruje. Odpowiedz Link
agpagp Re: jestem z siebie dumna:-D 27.01.10, 19:41 tak... zwłaszcza że niektóre produkty w czasie promocji w Makro są droższe niż w chwili gdy w promocji już nie są spotykam się z tym co tydzień Czasem właśnie Biedronka, Lidl czy Netto wychodzą taniej . Odpowiedz Link
nvv Re: jestem z siebie dumna:-D 27.01.10, 20:58 Dziwne wydaje mi się to co piszesz, a już wręcz niewiarygodne jeśli sugerujesz że co tydzień widzisz taką sytuację (szczególnie, że normalna promocja trwa dłużej niż tydzień, chyba że mówisz o takiej "Cenie dnia" Odpowiedz Link
agpagp Re: jestem z siebie dumna:-D 27.01.10, 21:18 juz podaję Ci przykład od tego wtorku jest nowa gazetka a więc i oferta porównanie zeszłego tygodnia z obecnym olej kujawski 0,5 l w zeszzłym tygodniu 3,16 dziś cena z gazetką a więc promocyjna 3,39 dzem łowicz w zeszłym tygodniu był w promocji po 3 zł dziś ... też 3 zł. podobnie stało się z wodą zywiec zdrój ta sama cena mimo że tydzień temu była promocja. Chyba dlatego wolę Selgros - tam faktycznie promocja jest promocją. Odpowiedz Link
nvv Re: jestem z siebie dumna:-D 27.01.10, 21:54 Dziękuje za przykłady. Cena oleju Kujawskiego 0.5l nie jest jednak podana w gazetce internetowej (w internetowej gazetce jest taki dziwoląg: "ja tu pilnuje najniższych cen" zamiast podanej ceny), a poprzedniej promocji już nie sprawdzę... Może masz rację i to się zdarza, ale wiem też że na promocji są obniżane ceny Odpowiedz Link
agpagp Re: jestem z siebie dumna:-D 27.01.10, 22:04 No z tym psem który pilnuje cen to też się wściekam bo w necie nie pokazuje cen ba nawet w papierowej wersji jest morda psa ale ceny nie zobaczysz Nie bardzo rozumiem też akcje tego psa ... wydawać by się mogło że to gwarancja stałej ceny ( podobnie jak w hipermarketach są takie akcje) ale zauważyłam że nawet te ceny z tygodnia na tydzień się zmieniają. Jasne że są obniżone ceny i tak powiedzmy będzie w moim przekonaniu w 80% . pozostałe 20 % to takie przykłady jak podałam. Odpowiedz Link
zonaniezona1 Re: jestem z siebie dumna:-D 27.01.10, 19:40 Ostatnio zrobiłam zakupy w macro - moja szanowna noga tam nie postanie...Drogo , drogo, drogo ... ( może tylko schabowe w dobrej cenie...).Wolę Biedronę ... Odpowiedz Link
grzeg1968 Re: jestem z siebie dumna:-D 28.01.10, 11:03 z tymi promocjami to widzę wygląda różnie, jak tak czytam wasze przykłady i przemyślenia.te wszystkie informacje o tym gdzie jest jakaś fajna promocja czerpiecie z internetu? Odpowiedz Link