vicca
29.03.07, 12:34
robot kuchenny i pralka.
Z racji mojego posiadywania na macierzyńskim, który chyba znacznie mi się
przedłuży (bo zostałam zwolniona z pracy) zaczynam się zastanawiać nad rolą
kobiety w życiu naszego kraju i jego podstawowych komórek społecznych.
Oczywiście szum medialny wokoło aborcji i życia poczętego tylko temu sprzyja.
Jak na razie doszłam do następujących "funkcji" kobiety:
wspomniana już matka, żona, kochanka, robot kuchenny, pralka, sprzątaczka,
kucharka, intendent, zaopatrzeniowiec, nadzorca.
Chwilowo tyle. Czy ktoś z Was ma jeszcze inne przykłady?
Te powyższe funkcje są społecznie akceptowane. A co gdy któraś kobieta nie ma
chęci się wpisać w ten schemat?
Pzdr ciepło V*