kakofoniks
30.09.04, 15:20
mialo to miejsce podczeas pobytu na krecie. okazalo sie ze w naszym pokoju sa karaluchy i to nie jesden ale w sumie znalazlem ich 11 w ciagu 4 dni. wtedy po raz pierwszy mielislmy przekonac sie o wadach bira : na zlozenie reklamacji ma sie 48h i trzeba dokonac tego na pismie nastomiast biuro na jej rozpatrxzenie 4 tygodnie. jako ze byl to dzien wolny od pracy dla rezydentow, rezydenci byli dostepni wlasciwie tylko 5 razy w tygodniu po jednej godzinie. Nie mieliśmy rowniez zadnego dostepu do nich ani telefonu. zadzwonilem wiec rano po znalezieniu kolejnego karalucha pod numer telefonu podany na wywieszce sciennej ecco. tam odebral gerek ktory obiecal ze jakis rezydent sie ze mna skontaktuje. niestety pomimo jeszce paru telefonow nikt sie ze mna nie skontaktowal. dopiero wieczorem udalo mi sie uzyskac telefon do jakiejs, podejrzewam, rezydentki. rezydentka stwierdzila ze nie przyjedzie bo MA DZIEN WOLNY. oprocz tego odmowila interwencji do czasu kiedy nie powiem jej o co chodzi, oczywiscie telefon byl na moj koszt. nie majac wyboru wyjasnilem przez telefon o co chodzi. w odpowiedzi uslyszalem ze TO NIE HOTEL PIECIOGWIAZDKOWY
W TYM KLIMACIE MAJA PRAWO BYC KARALUCHY. ale mial sie tym ktos zajac. tzn ktos wykonal telefon do hotelu, gdyz nasza gospodyni mowila tylko po grecku, ta wpadla do nas i zaczela robic nam awanture po czym stwierdzila ze karaluchy sa z naszej winy poniewarz spimy przy otwartych oknach i wchodza z dworu. prawda byla taka ze jak rano wyszlo sie do recepcji, powiedzmy o 6-7 rano to podloga doslownie sie ruszala. rano wyjechalem na samarie, tam zmusilem rezydentke do przyjecia reklamacji. obiecano mi ze nazajutrz rano sprawa zostanie zalatwiona. w tymm miejscu wypada wspomniec iz zalezalo mi na terminie porannym gdyz caly czas mialem wynajety samochod. ale nazajutrz bym poniedzialek - dzien transferowy. rano oczywiscie sie nikt nie stawil. pilotka pojawila sie dopiero z grupa,nasze zadanie skwitowala stwierdzeniem ZE NIE MA DLA NAS CZASU BO ZAJMUJE SIE GRUPA TRANSFEROWA i zaczela przede mna uciekac, gratuluje w tym miejscu profesjonalizmu pilotom ecco. dopiero kiedy zaczalem robic awanture, wlaczyl sie grek z sasiedniego hotelu i opieprzyl pilotke, mowieac jej ze cytuje "prrzeciez to sa twoi klienci". dopiero wtedy pilotka laskawie zajela sie nami i zmienila nam pokoj w tym samym hotelu ale na pietrze. ogolnie pozniej ta sama rezydentka odmowila nam przyjecia, na co mamy swiadkow, reklamacji. w skutek interwencji greka zmieniono nam pokoj ale dpiero po poludniu w skutek czego samochod stal niewykorzystany przez caly dzien co kosztowalo nas 22 euro. w dodatku gdyby nie grek przyszloby nam spdzic z karaluchami caly nastepny tydzien (pojechalem na 2). ale w sumie i tak mieszkalem w sumie 3 dni po zgloszeniu reklamacji z karaluchami