1 listopada ważny dzień dla forum turystycznego

[dodekanezowiec]

Można będzie zaśpiewać- dobry Jezu A nasz Panie daj mu wieczne spoczywanie .

[wislok1]

To, ze malo ludzi pisze, nie jest rownoznaczne ze smiercia jako taka...

Nie pisze, bo nie chce, a nie dlatego, ze nie zyje

Inna bajka....

[dodekanezowiec]

Dodekanezowiec, jasiu, wislok - 3 osoby na 50 milionów Polaków (nad Wisłą i Odra plus rozsiani po świecie).

[wislok1]

Jako rozsiany moge tylko wyrazic ubolewanie, ale zmusic do pisania nikogo nie moge...

Zajrzalem na forum cro.pl o Chorwacji i tam 90 procent watkow to GLOWNIE ekshibicjonistyczne relacje z prywatnych wczasow, gdzie sa prywatne fotki rodziny i znajomych, zamiast opowiesci o Chorwacji

Albo sa idiotyczne narzekania, ze za swiadome oraz celowe lamanie przepisow drogowych, wysylaja do Polskimandaty i ten sposob narod polski przesladuja...

Niczego wiecej nie ma

A kiedys bylo to super forum

[rzdrozny1]

Powodów jest wiele i wg mnie dotyczy to prawie każdego forum:
- Internet - kiedyś było mało informacji o krajach, regionach, miastach - teraz znajdziesz nawet szczegółowe informacje nt. darmowych parkingów, itp.
- wysyp blogów - które podają konkretne dane, nawet całe scenariusze zwiedzania - sorry:))
- większa świadomość podróżujących, większe doświadczenie, większa odwaga.

Ale część winy wg mnie wynika też z samych forów, tzn. jeżeli są rozbudowane, jest dużo informacji - nie potrzeba zapytań i kolejnych wpisów. No i rzucę też kamień do ogródka forumowiczów - jest sporo ludzi, tych najbardziej doświadczonych, nastawionych negatywnie do wszystkiego, szczególnie dla osób nowych, które zadają czasami zbyt oczywiste pytania, itp. O atakach personalnych nie wspominając.

Mylę się?

[ja.s.i.u]

powód jest jeden

Facebook, który przejął rolę forów. Na FB masz teraz wszystko. Grupa "grecja wakacje" liczy 11 tys. członków, a to nie jedyna grupa "grecka". Z innymi regionami jest podobnie.

Ludzie zauważyli, że fora nie mają sensu. Na FB widać, co sobą reprezentujesz, masz zdjęcie profilowe, co nieco o sobie udostępniasz. Na forum jesteś anonimowy. Może jesteś starszym dziadkiem, może gimnazjalistą, nie ma metody, by cię sprawdzić, a właściwie sprawdzić twoją wiarygodność.

No właśnie, czym są teraz fora? Właściwie tylko sposobem na promowanie swoich interesów. Pozycjonowanie stron, przemycanie reklam, linków w stopkach. Na FB trudniej, dlatego ludzie się tam przenieśli.

[wislok1]

Fora maja sens, teraz jest moda na Facebook, kazda moda sie skonczy...

Za kilka lat moze wroci moda na fora....
Moze nie

Na pewno o wiele latwiej jest teraz zdobyc informacje, ale jednoczesnie pojawia sie problem SELEKCJI tych informacji
Tu wielu sie gubi...

A nie kazdy lubi Facebooka

Wiec fora nie umra...

[wislok1]

Blogi i strony pasjonatow( twoja tez) to zrodla w wiekszosci rzetelne, bo tworza je pasjonaci...
I tylko pogratulowac...

Moze problem lezy w tym, ze Polacy MALO zwiedzaja...

Ci pasjonaci sobie poradza, bo jak napisales, maja wieksza swiadomosc, doswiadczenie, odwage, itd...

ALE ogromna wiekszosc ma 2 opcje :
-

[wislok1]

W obu opcjach nie ma nic zlego...
Kwestia gustu..

Ale mimo wszystko troche smutno, jak w Italii poza najbardziej popularnymi regionami spotkanie turysty z Polski graniczy z cudem ( np.w Dolomitach )
To samo jest w Austrii czy w Bawarii

[rzdrozny1]

A j.a.s.i.u. znowu swoje, znowu o mnie:) To właśnie przykład tego negatywnego nastawienia, walki, zbędnego jadu. Co ma stopka, blog do małej popularności całego forum? Porównujesz blog do perfidnej reklamy hotelu?

Do meritum. FB to z pewnością nie jedyny powód. Nie każdy ma, niektórzy mają a nie używają tak szeroko, jak opisuje j.a.s.i.u. Chodź z pewnością FB ma wpływ.

wislok1 ma rację - to kwestia mód, trendów. Już obserwuję odwrót młodych ludzi od FB, czyli być może się kończy:)
Ale nie o tym.

Fora - przestańmy siebie na wzajem atakować, odpowiadajmy na pytania, a nie piszmy - przeszukaj najpierw 650 stron (jak na cro.pl często się zdarza), informujmy rzetelnie, a każde forum przyda się każdemu z nas - nie wiem, jak Wy, ale ja wszystkiego o wszystkich interesujących mnie miejscach nie wiem:)

[ja.s.i.u]

rzdrozny1 napisał:
odpowiadajmy na pytania

Tyle, że pytań nie ma, bo forum umarło RIP!

Nie jest potrzebne, podobnie jak kaseta magnetofonowa, choć są pewnie jeszcze pasjonaci kaset magnetofonowych. W sumie mi nie żal, świat idzie po prostu dalej.

[wislok1]

Forum to nie FIZYCZNY wynalazek kaseta

Forum jest w glowach ludzi

To zupelnie inna bajka
Za kilka lat facebook moze byc na marginesie, a powstanie cos jeszcze innego...
Swiat idzie dalej, co nie oznacza, ze zawsze idzie w dobra strone

[dodekanezowiec]

Czasem mam wrażenie że ludziom się w doopach poprzewracalo. Na przykład jechali do Grecji do *** HB za 2,5 na osobę za 2 tyg.i wszystko ich interesowało w tym jak kupić taniej hotel itp. Teraz biorą ***** AI za 5 koła za osobę i niczym się nie przejmują.

Atrofia forum

[Gość: z boku]

A ja sądzę, że wasze żale na usychanie forum to podświadomy żal, że nie możecie podzielić się turystycznym doświadczeniem. Nie ma zapotrzebowania na czytanie innych niż swoje wypracowań z podróży:) Sorry, taki mamy rynek:) Dla każdego nawet lekko ogarniętego potencjalnego turysty jest przygniatająca ilość informacji na każdy temat. Tylko ci niekumaci pytają ciągle jeszcze o pogodę i opinie o hotelu. Ale i ci wolno ewoluują:) Przecież jest o wiele łatwiej wpisać do gogle zapytanie niż pytać i oczekiwać na odpowiedź na forum.

[dodekanezowiec]

Ja nie lubię srejsbuka. Poza tym chętnie też pytam, że byłem ze 20 dni w życiu na Rodos i z 20 dni na Kos ileś lat temu, to bardziej już pozapominałem niż bym udzielał wskazówek może. A tabelki w necie nie na wszystko dadzą odpowiedź. Często ludzka praktyczna rada cenniejsza. Przykład? 30 stopni w mieście Rodos i 30 stopni w Alanyi to jak jazda autem w lecie w upale z klimą i bez (odczuwalność 25 i 35). A opinie o hotelu? Tripadvisor, 1000 opinii, średnia 4,5, opinii 995 - Turcy, 5 - inni. Hotel lepiej traktuje Turków, innych ma w d... Forum może pomóc zrozumieć takie kwestie. Ale ma rację wislok - i na srejsbuka przejdzie moda.

[ja.s.i.u]

Niektóre fora funkcjonują i trzymają się dobrze. Chodzi o fora właścicieli poszczególnych marek samochodów, czy fora zawodowe. Ale tam jest porządek i jeśli ktoś wypisuje bzdury, to może spodziewać się dość szybko bana.

To forum nie dawało banów. Każdy mógł wpisać, co tylko chciał.

Na tym forum nie było elity, ludzi, którzy mieli zaufanie społeczności. A ci, którzy mieli coś do powiedzenia odeszli. Przyszli archeolodzy, od odkopywania kilkunastoletnich wątków, żeby wkleić reklamę firmy, która im płaci jakieś grosze of wpisu.

Nie, nie martwię się. To, że mam jakąś wiedzę, czy doświadczenie, czy to zawodowe, czy np. turystyczne, to moje osiągnięcia. Nie muszę się nimi chwalić. Oczywiście, jeśli ktoś szuka pomocy, chętnie pomogę, jeśli będę umiał, ale za wszelką cenę ze swoją pomocą wciskał się nie będę.

Bloga też nie będę pisał. Nie muszę się swoimi wspomnieniami dzielić, nie jestem uzależniony od ilości lajków na FB, czy serduszek na Instagramie. Nie zaśmiecam internetu niepotrzebnie poszukując wątpliwej sławy. Mam sporo zdjęć, niektóre bardzo fajne (zrobiliście zdjęcie np. kameleonowi? trudno go wypatrzeć), nie będę ich na siłę udostępniał, "bo takie fajne".

Forum umarło? I cóż z tego? Mnie nie boli. Mam sporo płaszczyzn, na których mogę się wykazać.

[Gość: z boku]

Konta na FB nie mam. Nie odczuwam potrzeby. Z reguły hotele które mnie interesują maja co najmniej kilkadziesiąt różnych opinii w różnych językach. Pozwoli to przy przefiltrowaniu wszystkich wyrobić sobie ogólną opinię. Jedna opinia to za mało. Wszyscy mamy znajomych którzy mówiąc o filmie/książce chała zachęcają nas do zobaczenia/przeczytania i odwrotnie, zachwyty innych zniechęcają nas do obejrzenia dzieła.

Podobnie jak Jasiu odpowiadam na rozsądnie sformułowane pytanie. Pytania o hotel i pogodę odpuszczam ponieważ nie chcę odrabiać za kogoś zadania domowego.
Zdjęcia z kameleonem nie mam. Mam zdjęcie z iguaną w Meksyku i arą w Kostaryce. Też fajne:)

Zgadzam się z Jasiem co do porządku na forach profesjonalnych. One jednak kierują się innymi prawami. Dlatego sądzę, że obecna formuła for gazecianych odchodzi w niebyt.

[ja.s.i.u]

Ja nie mam zdjęcia z kameleonem, ja mam zdjęcie kameleonów, zrobione na wolności. Taki dziki kameleon, na drzewku, wypatrzony, a nie przyniesiony przez pana animatora, żeby sobie ludzie zdjęcia z nim zrobili. Czemu się chwalę? Bo naprawdę trudno go dostrzec, mały, zielony jak pędy na których łazi, no i jest ich niewiele. Miałem szczęście.

Na instagrama wstawiłem, no ale tam inne zasady są, tam wchodzą ludzie, którzy szukają zdjęć, na forum ludzie wchodzili, szukając konkretnej pomocy, a nie możliwości, by ktoś się czymś chwalił, albo reklamował czyjś interes.

Zdjęcia z podróży

[Gość: z boku]

"Ja nie mam zdjęcia z kameleonem, ja mam zdjęcie kameleonów, zrobione na wolności."

Fakt. Nieprecyzyjnie napisałem:) Mam zdjęcie iguany i ary na wolnym wybiegu.
Nigdy nie miałem kontaktu z animatorem. Animuję się bez udziału animatora:).

[wislok1]

Zawsze podkreslam, ze diabel tkwi w szczegolach
Przyklad z Rodos i Alanya jest bardzo dobry...

Takie szczegoly i inne sa do obgadania na forum

Oby tylko sie komus chcialo gadac

[tomek9991]

A ja sądzę, że wasze żale na usychanie forum to podświadomy żal, że nie możecie podzielić się turystycznym doświadczeniem. Nie ma zapotrzebowania na czytanie innych niż swoje wypracowań z podróży:) Sorry, taki mamy rynek:) Dla każdego nawet lekko ogarniętego potencjalnego turysty jest przygniatająca ilość informacji na każdy temat. Tylko ci niekumaci pytają ciągle jeszcze o pogodę i opinie o hotelu. Ale i ci wolno ewoluują:) Przecież jest o wiele łatwiej wpisać do gogle zapytanie niż pytać i oczekiwać na odpowiedź na forum.


Jest w tym dużo prawdy

Na szczęście fora turystyczne opuściła aseretka, która uważała się za Panią Boginię i zanudzała wklejanymi na żywo z przewodników opisami na całe strony ( bez podania źródła ) oraz pretensjonalnymi opiniami
Ponadto uwielbiała gnoić każdego, kogo uznała za zagrożenie

Czyli mamy postęp na forach turystycznych

Ponarzekać można, ale nie przesadzajmy
Fora to przede wszystkim zabawa w czasie wolnym
Jak ktoś ma ochotę się bawić, to niech to robi
Przydatnych informacji jest bardzo dużo

[wislok1]

Nie ma zapotrzebowania na czytanie innych niż swoje wypracowań z podróży:) Sorry, taki mamy rynek:)

Nie ma zapotrzebowania na czytanie relacji, ktore polegaja na tym, ze autor pisze w 90% o sobie i ciagle wkleja prywatne fotki oraz opisuje kazda pier.ole o swoich przezyciach, lacznie z fotkami spozywanych dan i piwem obok swojej osoby na co drugim zdjeciu...
Ale dobra, rzetelna relacja jest nieoceniona i mowi o wiele wiecej od pobieznych informacji znalezionych na google, gdzie oprocz skopiowanych metoda kopiuj-wklej tekstw z przewodnika nic nie ma

[tomek9991]

Jest odwrotnie
Wraca ekshibicjonista-samochwała z wczasów, chce opowiadać rodzinie i znajomym, jaki jest fajny i cool
Pokazuje im filmy i zdjęcia, rodzina i znajomi reagują paniczną ucieczką, robi im się niedobrze
Więc ekshibicjoniście-samochwale zostaje prywatne forum turystyczne, np. cro.pl, gdzie piszą tacy jak on
I gdzie moderacja usuwa wszystkie krytyczne uwagi
I nakręca się kółko wzajemnej adoracji

[wislok1]

To interesuje garstke osob, kilkanascie w porywach...

Rzetelna relacja moze zainteresowac conajmniej setki ludzi...

[wislok1]

Nie chce im sie niczego samemu szukac i zalatwiac
Albo jada do Chorwacji na kwatere polecona przez rodzine lub znajomych i tez nie chce im sie niczego szukac i zalatwiac

Teraz mnie znajomi poprosili o konkretne namiary w Wiedniu, bo NIE CHCA niczego samodzielnie zalatwic, bo sie po prostu boja, ze wtopia i trafia zle

I tu jest moim zdaniem pies pogrzebany

Wiekszosc idzie na gotowce i im wystarczy albo biuro podrozy, albo konkretne namiar

[ja.s.i.u]

Napisałeś: "Teraz mnie znajomi poprosili". Właśnie, znajomi. To forum nie składało się ze znajomych. Tu gromadziło się całe mnóstwo przypadkowych osób, chcących naciągnąć na jakiś timeszaring, pana Z, organizującego za ogromne pieniądze wycieczki po Teneryfie, czy opłacanych "fachofcuf" od szeptranej reklamy.

To forum stało się NIEWIARYGODNE.

No to ludzie sobie poszli do znajomych po pomoc.

[wislok1]

Nikt na takie bzdurne reklamy ne zwraca uwagi...

To nie forum jest niewiarygodne, tylko ci co takie reklamy zamieszczaja

Problemem jest brak na wielu forach moderacji i usuwania takich wpisow

Poszli po pomoc, bo ilosc informacji w internecie jest tak duza, ze trudno wielu ludziom dokonac wyboru, a nie kazdy umie dokonac nalezytej selekcji i wybrac dobrze, jak nie ma doswiadczenia..

Z zadnego forum nie odchodzili

[wislok1]

Ludzie sa w wiekszosci coraz bardziej wygodni i do tego chca za wszelka cene unikac ryzyka

[dodekanezowiec]

Może też portal iluś lat nie wytrzyma. Tak koło 2005 -2008 forum wakacje pl miało z 5 razy więcej wpisów niż tu. Siadlo. Dodam też "co się stało z naszą klasa"? :)

Stałe zmiany:)

[Gość: z boku]

" Dodam też "co się stało z naszą klasa"? :)"

Jedyna stałą rzeczą w naszym życiu są zmiany. /Heraklit z Efezu/

[dodekanezowiec]

A propos tego Efezu - Kusadasi znów greckie. W cenach...

[Gość: z boku]

A propos jeszcze tego gościa z Efezu: Panta rhei kai ouden menei… Ceny też:)
W grudniu będę w Meloneras. Ceny, niestety...

[dodekanezowiec]

Dla melioneras;) ?

Mucho dinero:)

[Gość: z boku]

Si, para millonarios:) Będę musiał wziąć kredyt:)

"Życie jest piękne, ale drogie. Można żyć taniej, ale co to za życie." (Anonim, nie Gall:)

[wislok1]

Na tym polega caly urok, ze ciagle cos sie zmienia...

Jak ktos tu zauwazyl, forum to jest zabawa...