kubona
05.02.07, 00:24
Kuba ma od ponad tygodnia zapalenie oskrzeli. takie dośc poważne, pediatra -
któremu ufam - zastanawiał się nad szpitalem.
dostał antybiotyk, oczywiście do Flixotide dołaczył ventolin (o dzięki ci
człowieku którys to wymyslił:), do tego zyrtec, ambrosol, probiotyk.
przechodzi mu już, spadła gorączka, niewiele słychac gołym uchem.
a ja myślę......
jak jest chory, zastanawiam się nad testami na alergię, niedawno miał
straszna wysypkę na całym ciele zdiagnozowana przez trzech lekarzy jako
alegiczną. odstawiłam wszystkie potencjalne alergeny, przez dni kila
smarowałam hydrokortizonem, potem parafina, zeszło. czytam szukam, sprawdzam,
uczę sie alergii i astmy
jak zdrowieje i kaszel niemal zanika (wciąż na Flixotide) zdarza mi się
zapomnieć o wziewach, alergiach, pyłkach, i wtedy myślę, ze może to moja
nadwrażliwość, może on jest zupełnie zdrowy i ładuję w niego bez sensu te
wszystkie leki.
potem przychodzi choroba lub nocna duszność, lub atak kaszlu i znowu zaczynam
szukac, czytac, sprawdzać.....
alergolog pulmonolog do którego jeździmy powiedział, ze testy zrobi może juz
na wiosnę -Kuba będzie miał dwa lata lub za rok. wolałabym juz ale kasy nie
ma..więc czekamy na skierowanie. cały czas twierdzi, ze do końca nie wiadomo,
czy faktycznie Kuba ma astmę dziecięcą, czy faktycznie coś go uczula.
wskazują an to świsty, dusznośc, częste obturacyjne zapalenia oskrzeli, marsz
alergiczny...
rok temu w okresie pylenia leszczyny Kuba miał obturacje oskrzeli w tym
zbiegło się z wysypka. raz kicha jak wściekły gdy sprzatam lub kaszle za
kilka dni nic sie nie dzieje. wkurza mnie to, bo nie moge wyeliminowac
potencjalnego alergenu.
Kuab śpi ze mną, bo wciąz się boje kolejnej duszności, ze nie zdążę wziąć go
na ręce, choć nie było tragicznie, ale wolę mieć go przy sobie i słuszeć jak
w nocy oddycha
zadręczam się sama swoimi myślami, teściowa nie rozumie czemu się krzywię gdy
bierze Kubula na ręce wracając prosto z baru gdzie pracuje, taka
przesiąknięta "smrodkiem"...
tez tak macie? czy jakoś odporne jesteście na huśtawki nastrojów?
ide bo z sypialni słyszę kaszel którego by sie stary gruźlik nie powstydził:(