peguson
06.03.13, 03:04
Witam wszystkich bardzo serdecznie!
Jest to mój pierwszy post na forum, więc wypadałoby się przedstawić.
Wszyscy mówią do mnie Piegus, kończę obecnie studia na UE we Wrocławiu i zamierzam po raz trzeci wyjechać do Stanów na program Work and Travel.
W związku z tym, jako wielki finał swojej przygody ze Stanami, planuję objechać je dookoła na motocyklu. Zaczynając i kończąc na wschodnim wybrzeżu.
Miejsce startu to miejsce narodzin lotnictwa tj. Kitty Hawk w stanie Północna Karolina.
Stamtąd kierując się na północ (by wykorzystać, mam nadzieję, dobrą pogodę) spojrzeć na najsłynniejszy wodospad świata najpierw po amerykańskiej, później po kanadyjskiej stronie. Dalej przez Kanadę aż do Detroit. Kolejnym przystankiem będzie początek matki wszystkich dróg - Chicago. Później długa droga by zobaczyć twarze czterech Prezydentów na górze Rushmore i odwiedzić miśka Yogi w Yellowstone. Dalej do Salt Lake City, Sacramento, by w końcu przejechać przez Golden Gate do San Francisco. Amerykańską 101-ką wzdłuż zachodniego wybrzeża aż do LA. Gdy plaża i życie gwiazd zacznie się nudzić skieruję się w stronę Miasta Grzechu, gdzie chętnie rozbiję obóz na kilka dni. Dolina Śmierci i tama Hoovera to miejsca gdzie zapewne braknie kliszy w cyfrówce...
Opuszczę The Strip na rzecz wspaniałych widoków nad Wielkim Kanionem, następnie 66-ką dojadę na Międzynarodowy Festiwal Balonów w Albuequerque odbywający się w październiku.
Później przez drugi co do wielkości Stan w Ameryce, miejsce pochodzenia kowbojów - TEXAS, do San Antonio. Zatoką Meksykańską do kolebki jazzu, by potem zabić kilku "Szwędaczy" (kto oglądał The Walking Dead ten wie) w Atlancie. Dalej już tylko pod górkę, ale po schodach którymi wbiegał Pan Balboa i światła wschodniego Vegas - Atlantic City. Kończąc całą wyprawę w Nowym Jorku, gdzie po sprzedaży motocykla i zjedzeniu ostatnich burgerów, wsiądę do samolotu, a 8 (góra 9) godzin później powrócę do Polski.
Cała trasa to z grubsza licząc 10.000 mil (16.000 km), a czas jaki chciałbym na nią przeznaczyć to około 6 tygodni na przełomie września i października tego roku.
(Dla ułatwienia wypunktuje całą trasę: Kitty Hawk NC, Niagara Falls, Detroit, Chicago, Mount Rushmore, Yellowstone NP, Salt Lake City, Sacramento, San Francisco, Los Angeles, Las Vegas, Grand Caynon, Albuequerque, San Antonio, New Orlean, Atlanta, Philadelphia, Atlantic City, New York City.)
Teraz czas na pytania do publiczności:
1. Jakie warte odwiedzenia miejsca polecacie na wyznaczonej trasie, ewentualnie oddalone o 100 mil od planowanej trasy? Parki Narodowe, restauracje, itd.?
2. Jakimi drogami powinienem jechać pomiędzy poszczególnymi punktami? Może znacie jakieś malownicze mało uczęszczane drogi? Kręte serpentyny w górskich krajobrazach itp.
3. Czy powinienem porzucić któryś z punktów na rzecz innego godnego ostatnich chwil (przynajmniej na razie) w USA? Wolałbym jednak, aby koncepcja pozostała jak najbliższa oryginału.
4. Gdzie warto zjeść (smacznie i tanio)?
5. Gdzie nocować przy punktach docelowych? Interesuje mnie jak najtańsza forma (czytaj darmowa) noclegu. Taką formę wybrali członkowie Ekipy Busem Przez Świat (którą bardzo serdecznie pozdrawiam) śpiąc pod namiotem oraz w polskich kościołach.
Czy posiadacie znajomych, znajomych-znajomych, którzy w zamian za opowieści z podróży zaoferują nocleg na trasie?
6. Jakie aktywności polecacie? Np. przelot helikopterem nad Wielkim Kanionem, przejazd w Ferrari po The Strip, świetny klub w LA, bar z muzyką na żywo w Nowym Orleanie, skok ze spadochronem, przelot balonem itd. ?
7. Czy ktoś z Was wie w jaki sposób można spotkać gwiazdę filmową? Zrobić zdjęcie, przebić piątkę i nie zawracać im więcej głowy?
Teraz może trochę o formie podróży, tj. jazdy na motocyklu. Wiem, że nie jest to miejsce rozważań o motocyklach, mimo to może znajdzie się jakiś śmiałek, który podpowie kilka rzeczy. Zdaję sobie sprawę, że jazda motocyklem wiąże się z mała powierzchnią bagażową bliską „0”, częstymi postojami (pojemność baku ok. 15L, oraz bólami tylnej części ciała), możliwymi awariami, komfortem jazdy zależnym od warunków atmosferycznych oraz mnóstwem innych rzeczy o których nie mam pojęcia. Nie będzie to jednak pierwsza wyprawa, gdyż wcześniej planuję zrobić ok. 4-5 dniową wyprawę do destylarni whisky Jack Daniel’s. W założeniu ma ona uświadomić co jest zbędne, a czego zapomniałem spakować.
8. Jak się spakować? Co jest niezbędne w przemierzaniu Stanów wzdłuż i wszerz?
9. Ile jeździć? A może ile Wy jeździcie? W grę wchodzi tylko droga asfaltowa i ograniczenia prędkości, których nie mam zamiaru łamać (za często), bo mandaty są „trochę” droższe niż w Polsce (wiem z doświadczenia).
Jeżeli jest coś na co powinienem jeszcze zwrócić uwagę w kwestii prowadzenia, przygotowania motocykla oraz pakunku to proszę śmiało pisać.
Koszty jakie mnie czekają podczas wyprawy, które jestem w stanie przewidzieć na dzień dzisiejszy to:
- paliwo (tzn. 10.000 mil/50 mpg = 200galonów. 200gal x $ 4 = $800) zaokrąglając będzie $ 1000,
- jedzenie (42 dni x $15 = $630 doliczając restauracje i napiwki wyjdzie)$ 800
- atrakcje, bilety wstępu, parki narodowe itd. $ 600, (do negocjacji)
$ 2.400
10. O jakich kosztach zapomniałem? Czy Waszym zdaniem są realne?
Jak wspomniałem na samym początku jestem studentem i po powrocie do kraju czeka mnie poszukiwanie pracy. Zdecydowanie cały ten trudny w dzisiejszych czasach proces ułatwią oszczędności. Z tego powodu poszukuję pomocy w sfinansowaniu wyprawy.
11. Gdzie szukać sponsorów? W jaki sposób ich zachęcić? Jak mógłbym umieścić reklamę na motocyklu?
(Myślałem nad założeniem strony internetowej z relacjami z wyprawy, umieszczeniu logo na zdjęciach/filmach z wyprawy)
12. Ktoś chętny do udziału?
Pozdrawiam,
Piegus