agnihope
23.08.09, 02:52
Pewna mloda matka przyjechala do stanow...w polsce miala wybor siedziec z
mezem alkoholikiem i pozwolic dzieciom patrzec na jego poczynania albo
wyjechac z nim zarobic i wrocic do dzieci i licho z nim.W polsce miala nikle
szanse nawet na cien dobrobytu.dzieci zostaly jak to w wiekszosci bywa z
dziadkami(jej rodzice)
Sama twierdzi ze to chyba intuicja zadzialala bo juz po wyladowaniu maz
stwierzdil ze on tam pracowac nie musi-i wszystko zostalo na jej glowie...meza
w koncu zostawila po miesiacu ale musiala sama splaciv dlugi na wyjazd i
utrzymywac dzieci.Z dwoch lat zrobilo sie 4 (dzieci odwiedzala co roku)i w
koncu tu wsiakla-jak wiele z nas-ciagle byla sama od czsu do czasu z glupoty-
tak ja uwazam-pozwalala wrocic mezowi zeby go wykopsac ponownie...Po 5 latach
dostala obywatelstwo i o polsce mowy nie bylo chociaz za dziecmi tesknila
strasznie bo na kazdym kroku bylo to widac(pierwszy rok, przeryczala a ja
razem z nia-moje tez zostaly na jakis czas w Pl-tak poznalysmy sie -ryczac
obie w metro)Postanowila je tutaj przywiesc.Oczywiscie bez problemow zrobila
to, a nawet na te okazje, dla nich, pogodzila sie z tatusiem ktory o dziwo
przez jakis czas nie pil...i tu zaczal sie ,moim zdaniem, horror.dzieci
chcialy wracac do dziadkow(babcia w szczegolnosci 'przygotowala' je na
okropnosci Ameryki-pewnie ze srachu przed cieciami w budzecie)Tatus zaczal pic
pod nadmiarem rodzicielskicjh obowazkow-oczywiscie nie pracowal
znowu...Znajoma sie zalamala kiedy mlodsza corka zaczela sie w nocy moczyc...I
odeslala dzieci do polski...meza zostawila na dobre -nawet legalnie!
tymczasem'ukochana'tesciowa zadzwonila do niej po roku wydzierajac sie na nia
ze zniszczyla zycie jej synalkowi i...dzieciom porzucajac je!!!!Moim zdaniem
facet sam zycie sobie zniszczyl...Jesli chodzi o dzieci to chyba lepiej bylo
je odeslac w srodowisko ktore znaly i kochaly niz trzymac przy sobie dlatego
ze sie teskni.o powrocie na stale mowy nie ma zwlaszcza teraz bo bez jej $$$
cala rodzina wbije zeby w sciane.A pisze bo poklocilam sie z moim Panem gdyz
on tez zaczal twierdzic ze ona te dzieci porzucila, ze powinna je zatrzymac na
sile bo jest matka, i ze tak jej bylo wygodniej...Prosze,wiec, o opinie
srodowisko Mam W Stanach ... PYTANIE brzmi WYRODNA CZY POZBAWIONA EGOIZMU?