jestemja2
24.03.13, 14:59
Cześć dziewczyny!
Po dwóch wczesnych obumarłych ciążach zrobiłam badania genetyczne (kariotyp) które wyszły ok oraz na zespół antyfosfolipidowy gdzie wyniki okazały się w normie. Lekarz podejrzewał skrzepy dlatego niby ciąże obumierały. Badanie wykazało tylko nieznacznie podwyższone didimery.
Profilaktycznie lekarz zalecił mi przyjmowanie acardu raz dziennie.
W tej chwili jestem w 9 tc. po tygodniowym pobycie w szpitalu z powodu krwiaka na przedniej ścianie macicy (miałam bardzo obfite nagłe krwawienie, krwiak pękł i się po prostu zemnie wylał).Płód jest żywy, przetrwał, widziałam na usg. Mam zalecenie leżenia co też czynię. Biorę nospe, duphaston i wspomniany acard.
Każdy lekarz mówi mi co innego: prowadzący-że krwiak się absorbuje, ordynator-że krwiak jest duży, że nie jest w stanie przewidzieć czy ciąża się utrzyma itd. Za około tydzień kolejne usg i się okaże... Napiszcie cos, nie wiem, miała tak któraś z Was? Co mam robić? Jakie mam szanse? Mam doła, pomóżcie proszę