jolha
24.06.06, 10:23
Na forum styczniówek 2007 pojawił się wątek "Żeby nie zwariować w ciąży

))
". Dzieczyny mają radochę z
www.pinezka.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1738
ale dla mnie wcale nie jest to takie śmieszne.
Wszystko jest okey dopóki się nie poroni, dopóki nie ma zagrożenia ciązy.
Miałam taką beztroską ciążę i raz się udało i być może gdyby nie kolejne
poronienia też śmiałabym się z tego artykułu, a tymczasem nie jest mi do
śmiechu po kolejnych wizytach u ginów, seriach badań, sprzecznych informacjach
lekarzy. Gdzie znaleźć informacje jak nie na takich forach i wśród kobiet,
które przeszły podobną gehennę jak ja(?) Nie rozumiem ludzi - za grosz szacunku...