Gość: CWS IP: *.icpnet.pl 07.03.09, 12:05 Gdyby Niemcy nie zrównali większości Warszawy z ziemią (oi i nie opzabijali rdzennych Warszawiaków) to Warszawa dzis też byłaby takim wspaniałym magicznym miastem...:( Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
Gość: henrymiller Re: Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa IP: *.acn.waw.pl 07.03.09, 12:08 nic dodać nic ująć. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: szlaban Niemcy zrównali ,a ruski "odbudowali" stawiając .. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.03.09, 12:25 architektoniczne straszydła . Moje małe miasto Niemcy po przejęciu w czasie II WŚ chcieli odbudować i pięknie zaprojektować . Wojna się skończyła z planów zostały może ze dwa budynki ,przyszedł ruski komunizm i zaczęli budować klocki bez smaku i wyglądu . Moje małe miasto jest teraz straszydłem ,gdzie odechciewa się żyć . Wolałbym ,żeby Niemcy wprowadzili faszyzm ,niż ruski komunizm . Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: divvy Re: Niemcy zrównali ,a ruski "odbudowali" stawiaj IP: *.dsl.chcgil.sbcglobal.net 08.03.09, 03:00 fajnie,ale ja nie chce ani niemieckiego faszyzmu , ani ruskiego komunizmu,mi wystarczy polski walesowski kapitalizm.,a swoja droga nie mieszkam w RP tak dla informacji i obcy mi jest szowinizm. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: willy bajkopisarstwo IP: *.pools.arcor-ip.net 07.03.09, 15:21 Warszwa, gdzyby nie zostala wogole zburzona nie bylaby nawet w pierwszej 20-ce najpeikniejszych miast europy. to sa takie fantazje o "paryzu polnocy". prawda jest taka ze w 1939 duzo ustepowala budapesztowi, pradze czy sztokholmowi a nawet bukaresztowi. o wiedniu, paryzu, berlinie, dreznie, kopenhadze, madrycie, petersburgu nawet nie wspominajac... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: CWS Re: bajkopisarstwo IP: *.icpnet.pl 07.03.09, 15:39 Gość portalu: willy napisał(a): > Warszwa, gdzyby nie zostala wogole zburzona nie bylaby nawet w > pierwszej 20-ce najpeikniejszych miast europy. to sa takie fantazje > o "paryzu polnocy". prawda jest taka ze w 1939 duzo ustepowala > budapesztowi, pradze czy sztokholmowi a nawet bukaresztowi. o > wiedniu, paryzu, berlinie, dreznie, kopenhadze, madrycie, > petersburgu nawet nie wspominajac... A ja Ci mówię , że nie masz racji... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: willy Re: bajkopisarstwo IP: *.pools.arcor-ip.net 07.03.09, 17:51 no zapomnialem jeszcze o miastach wloskich, innych hiszpanskich, amsterdamie czy istambule. nie wiem czy jednak w tej 20-tce by sie zmiescila. duze watpliwosci. Odpowiedz Link Zgłoś
springbok Re: bajkopisarstwo 07.03.09, 20:36 Gość portalu: willy napisał(a): > no zapomnialem jeszcze o miastach wloskich, innych hiszpanskich, > amsterdamie czy istambule. nie wiem czy jednak w tej 20-tce by sie > zmiescila. duze watpliwosci. Typowa mentalnos fana Wyborczej - wszystko jest fajne, Europa jest cywilizowane, a Polska ? Zascianek... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Irysek Re: bajkopisarstwo IP: *.toya.net.pl 07.03.09, 21:02 BO POLSKA TO JEST ZAŚCIANEK, wystarczy wychylić nosa poza jej granice... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Piotr Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa IP: *.aster.pl 07.03.09, 12:21 Wielka prośba o sprawdzanie fakto w, zanim cokolwiek się napisze. Słowa "Paryż wart jest mszy" rzeczywiście wypowiedział Henryk IV, tyle, że był to król Francji i ta słynna fraza padła w XVI w. Henryk IV był hugenotem (to franuskie określenie protestantów). Warunkiem objęcia przezeń tronu Francji i zakończenia długotrwałych i krwawych wojen religijnych, było przejście władcy na katolicyzm. Dlatego Paryż (czytaj tron) wart był mszy. Opowiadanie o królu Anglii żyjącym w XIv w. i wiązanie kwestii "Paryż wart jest mszy" z docenianiem piękna tego miasta przypomina dowcipy o radiu Erewań. Wstyd. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mondego1 Re: Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa IP: *.fbx.proxad.net 07.03.09, 16:25 racja przynajmniej nie jestes analfabeta historycznym jak ten z bozej laski redaktorek.Brawo Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: trik Re: Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.03.09, 12:27 Podobno kiedyś wycieczka Japończyków ,zafascynowana opowieściami o pięknym Paryżu ,postanowiła się tam wybrać . Pojechali i czym prędzej wrócili ,gdyż doznali ogromnego rozczarowania . Paryżanie okazali się opryskliwymi gburami ,wszędzie smród i brud ,a architektura wcale nie była taka piękna . Dziś ci Japończycy leczą się w klinice psychiatrycznej . Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aniabb A mnie się Paryż nie spodobał IP: 77.223.195.* 07.03.09, 12:33 Byłam tam 3 lata temu. Jedyne piękne wspomnienie to wycieczka statkiem po Sekwanie przed północą. Pięknie oświetlone budynki, migająca wieloma barwami Wieża Eiffla... Paryż za dnia? Masa śmieci fruwających po ulicach, syf, brud, wszystkie białe auta "obspreyowane" wuglarnymi, bądź innymi napisami. Tłumy ludzi, chaos. Stragany z podróbami, i murzyni próbujący wcisnąć 5 breloków z Wieżą Eiffla za 1 euro. Paryż stracił chyba już to co miał pięknego. I tylko w nocy, co nieco udaje mu się ukazać, ukrywając w ciemnościach to co widzi się za dnia. Mi się Paryż nie spodobał. Za to spodobały mi się małe miasteczka nad Oceanem, posiadające piękne domki, budowle, skały - Jak z obrazka! Dlatego uważam Paryż za przereklamowane miasto, nie zasługujące na nazwę "miasta marzeń" - przynajmniej dla mnie. Wyjeżdżając do Francji wolę zwiedzać prowincjonalne miasteczka, poznawać ciekawą kulturę ludzi, która się bardzo różni od naszej, a nie widzieć tony śmieci i syfu, który na co dzień moge obserwować w Polsce. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: bubblemilk Re: A mnie się Paryż nie spodobał IP: *.rev.numericable.fr 07.03.09, 15:40 Bo zależy, na co się patrzy. Przyjeżdżam tu (do Paryża) co jakiś czas i mam zupełnie inne wspomnienia. Jeśli chodzi się tam, gdzie turyści - widzi się turystów, to, że smiecą i handlarzy wciskających im badziewie. Trzeba było przejść się do katakumb, przespacerować uliczkami Montmatre'u (ale nie pod samą bazyliką!) albo nocą na Pont des Arts, zobaczyłabyś, jak wygląda Paryż. Odpowiedz Link Zgłoś
uhu_an Paryż- zmiana fronyu 07.03.09, 15:51 Gdy przyjezdzalam do paryza, byłam zdegustowana. Miato które w reklamach jawi ien jak idealne, rozczarowało mnie po maxie. Syf, brud, smród, gangsterka- pierwszy raz widziałam na oczy jak ktoś strzelał z pistoletu (w odległosi 3 metrów ode mnie), zanidbane kamienice, wogóle ble. brak zieleni, beton etc. Ja mieskałam na obrzezach paryza, na crimee ;) i po pewnym czasie zaczelam dostrzegac cos, czego nie widzialam. Miasto tetnioce zyciem, multikulturowe i kolorowe. I to zaczelo mi sie bardzo podobac. Mam wobec tego rade, jesli oczekujecie od paryza romantyzmu nie jezdzie tam, bo sie zawiedziecie, ale jesli chcecie zobaczyc nowoczesne miasto, poczuć jego tętno, bicie serca. Jedzcie koniecznie. W polsce takich wrazen nie ma. :) Kultura metropolii tez moze byc ciekawa. a jak szlam na kwatery poprzez ulice chińską, potem żydowską, muzułmańska i snegalską, to naprawde robi wrazenie :) początkowe sie balam, ale pozniej mi sie podobało :) Odpowiedz Link Zgłoś
straszna.dziwka Re: Paryż- zmiana fronyu 07.03.09, 18:12 Tyle, ze to nie jest jakis szczegolny urok Paryza, to po prostu urok wielomilionowego, wielokulturowego miasta, a takich miast sa dziesiatki. Artykul natomiast odwoluje sie do jakichs romantycznych, przeterminowanych stereotypow. Dla polskiej prowincji zawsze "Paryz, stolica kultury", byl i bedzie, na wieki wiekow amen. Francuskie, to znaczy dobre, wyrafinowane, szlachetne, modne, sexy, romantic, i bog wie, co jeszcze. Sila autosugestii jest olbrzymia. Doswiadczysz syfu w Polsce, myslisz, buractwo, crime, brud i smrod. Doswiadczysz tego samego w Paryzu, myslisz, co za wspaniale miasto, tygiel kultur, paryz tetni zyciem. Przejdziesz obok pieknej architektury w Warszawie, myslisz, whatever, piss all over it. Przejdziesz obok byle nieociosanego kloca w Paryzu czy w Rzymie, myslisz, jakie to piekne, jakie wzruszajace, jakie otoczone aura tajemniczosci, prawdziwa sztuka, ile w tym magicznej mocy. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: MN Re: Paryż- zmiana fronyu IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.03.09, 20:10 100% Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Gosc Re: A mnie się Paryż nie spodobał IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.03.09, 21:21 > wszystkie białe auta "obspreyowane" wuglarnymi, bądź innymi napisami. Tłumy > ludzi, chaos. Stragany z podróbami, i murzyni próbujący wcisnąć 5 breloków z > Wieżą Eiffla za 1 euro. Paryż stracił chyba już to co miał pięknego. I tylko w > nocy, co nieco udaje mu się ukazać, ukrywając w ciemnościach to co widzi się za > dnia. Byłaś w miejscach dla turystów lub na przedmieściach. Nikt normalny tam niczego nie szuka, ani nie zwiedza. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: topek Miasto do zycia zadne IP: *.pools.arcor-ip.net 07.03.09, 12:35 Bylem 4 dni w paryzu i uwazam to miasto za nieciekawe do zycia. Duza ilosc syfu na ulicach. Niby Polska jest taka brudna a 300m od wizy Eiffla leza gory smieci przy ulicy. Metro beznadziejne. Luszszczaca sie farba, zardzewiale konstrukcje, kapiaca woda na glowe, brak schodow ruchomych, syf. Cos jak dworzec zachodni w Warszawie. Zwiedzajac paryz tyle samo kilometrow zrobisz pod ziemia jak i na ziemi chcac sie przesiasc z jednej lini do drugiej. W paryzu nie uswiadczysz w metrze kobiety z wozkiem czy niepelnosprawnego na wozku inwalidzkim. Chyba, ze sie nauczy jezdzic po schodach w gore i w dol. Drugim tak slabym metrem jest nowojorskie. Londyn ma troche lepsze. W paryzu metro jezdzi na zwyklych oponach jak tir! :) Czasami jedzie sie jak po polskich drogach. Albo swiatla na moment nie ma bo metro w zakret weszlo. MASAKRA. Jedyna fajna rzecz w paryskim metrze to automatyczna linia (bez kierowcy/motorniczego). Fajnie sie jedzie metrem z nosem przy przedniej szybie :) W polnocnych dzielnicach kroloja kolorowi i syf jest jeszcze wiekszy. Np tam gdzie Stade de France. Jak wsiadalismy przy stade de france do metra to bylismy jedynymi bialymi w calym wagonie. Zaplacza kiedys francuzi na to bezkrytyczne przyzwolenie na osiedlanie sie kolorowych z bylych kolonii. Owszem, zabytki sa niesamowite. Np La Defense noca wyglada kosmicznie Ale jako miasto do zycia to paryz wedlug moich standardow sie nie nadaje. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: xyz Re: Miasto do zycia zadne IP: *.adsl.inetia.pl 07.03.09, 13:36 Opis metra wybudowanego 100 lat temu!!! Szkoda, że autor komantarza nie wspomniał o XIV supernowoczesnej linii metra oddanej do użytku już w XXI wieku. Komentarze z pozycji Polaka - "kolorowi", "Murzyni wciskający...". Ja jestem zachwycony Paryżem ze wszystkimi jego wadami. I jak bardzo urzekają mnie Murzyni, często ubrani w kolorowe, tradycyjne stroje. Paryż, to dla mnie Mocca w Cafe Richelieu w Luwrze, to Rue de Rivoli, Place Vendome, Hotel Ritz, to wąskie uliczki, obdrapane, ze straganami prowadzonymi przez Hindusów, to jogging na Polach Marsowych, to nimb przeszłości, sławy jego wielkich mieszkańców, to również syndrom paryski, odnajdujący swe potwierdzenie w niektórych tutaj postach. Ja kocham Paryż, choć mam świadomość, że to mało oryginalne... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: azyt Re: Miasto do zycia zadne IP: *.fbx.proxad.net 07.03.09, 15:23 wspomnial kolega przeciez o 14 linii metra, tej automatycznej, z nosem na przedniej szybie poza tym widac , ze byl tylko pare dni w Paryzu, bo jest w jego komentarzu sporo bzdur brak schodow ruchomych? matek z wozkami? beznadziejne metro? ciekawe owszem sa i takie miejsca, ale w wiekszosci stacje metra i nie tylko metra zreszta posiadaja to udogodnienie komunikacja paryska uchodzi za jedna z najlepszych na swiecie, gdzie idiota nawet sie nie zgubi Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: idiota Re: Miasto do zycia zadne IP: 89.108.250.* 07.03.09, 23:29 Niektórym to się udaje:-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: topek Re: Miasto do zycia zadne IP: *.pools.arcor-ip.net 08.03.09, 00:17 Widac mam inne wymaganie odnosnie jakosci zycia. Dla mnie paryz jako miasto do mieszkania sie nie nadaje. Mam prawo miec takie zdanie? Dziekuje. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mimi Re: Miasto do zycia zadne IP: *.cable.ubr04.aztw.blueyonder.co.uk 08.03.09, 01:34 na szczescie dla Ciebie mieszkanie w Paryzu nie jest przymusowe. korzystaj z prawa niemieszkania w Paryzu i ciesz sie tym prawem. Voila! Odpowiedz Link Zgłoś
pkablon2 Re: Miasto do zycia zadne 08.03.09, 01:33 nie ma to jak jogging na "awkedukcie" wzdluz Avenue Daumensil maps.google.com/maps?f=q&source=s_q&hl=pl&geocode=&sll=48.848401,2.400191&sspn=0.00341,0.0 09613&ie=UTF8&ll=48.848016,2.373813&spn=0,359.998798&t=h&z=20&layer=c &cbll=48.848016,2.373813&panoid=rBdJgT34p24zesHH- PfTig&cbp=12,353.9284671144784,,0,-12.075892857142852 Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: bubblemilk Re: Miasto do zycia zadne IP: *.rev.numericable.fr 07.03.09, 15:46 To rzeczywiście straszne, że metro jeździ na oponach, nie da się żyć w takim mieście. :) Zapomniałeś dodać, że stacje metra rozmieszczone są co kilkaset metrów, i że da się nim dojechać wszędzie. Wiele stacji ma też windy i udogodnienia dla niepełnosprawnych (ktoś pisał, że nie widział kobiety z wózkiem, może boi się podziemi i zawsze zamyka oczy?). Poza tym jest szybkie i sprawne. Pólnocne dzielnice zamieszkane są przez kolorowych, więc lepiej się po prostu tam nie zapuszczac i tyle. Chociaż mnie w życiu żaden kolorowy z metrze żadnej krzywdy nie zrobił... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: topek Re: Miasto do zycia zadne IP: *.pools.arcor-ip.net 08.03.09, 00:20 > To rzeczywiście straszne, że metro jeździ na oponach, nie da się żyć > w takim mieście. :) Oczywiscie ze sie da. W Kandaharze tez ludzie mieszkaja > Zapomniałeś dodać, że stacje metra rozmieszczone są co kilkaset > metrów, i że da > się nim dojechać wszędzie. Wiele stacji ma też windy i > udogodnienia dla niepełnosprawnych Ktore? Poza linia automatyczna nie widzialem zadnej takiej stacji. > Pólnocne dzielnice zamieszkane są przez kolorowych, więc lepiej się po prostu > tam nie zapuszczac i tyle. Chociaż mnie w życiu żaden kolorowy z metrze żadnej > krzywdy nie zrobił... No tak. Jest ghetto, jest ch*jnia wiec po co sie tam zapuszczac? Wspaniale miasta maja getta i syf na ulicach! :) Odpowiedz Link Zgłoś
marguyu Re: Miasto do zycia zadne 07.03.09, 21:23 "W paryzu metro jezdzi na zwyklych oponach jak tir! " To "metro na oponach" to najnowasza technologia VAL, na ktora jest duzy popyt na calym swiecie. Pierwsza linia metra typu VAL byla oddana do uzytku w Lille, jesli dobrze pamietam w 1984 roku. Wiec sie nie nasmiewaj jak ograniczony tepak, bo to, ze czegos nie znasz, nie oznacza, ze to nie istnieje. La Defense zabytkiem? Od kiedy? Pierwszy budynek biurowy, La tour Nobel, zostal oddany w 1966 roku. I juz zabytek? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: topek Re: Miasto do zycia zadne IP: *.pools.arcor-ip.net 08.03.09, 00:17 > To "metro na oponach" to najnowasza technologia VAL, na ktora jest > duzy popyt na calym swiecie. Pierwsza linia metra typu VAL byla > oddana do uzytku w Lille, jesli dobrze pamietam w 1984 roku. To ze cos jest najnowsza technologia nie oznacza ze z automatu jest dobre. Jedzie sie tym metrem jak po polskiej drodze i buja jak w amerykanskim krazowniku szos. Chcesz zobaczyc fajne metro? Zapraszam do Monachium czy Waszyngtonu. > La Defense zabytkiem? Od kiedy? Pierwszy budynek biurowy, La tour > Nobel, zostal oddany w 1966 roku. I juz zabytek? A gdzie ja tak napisalem? Jak nie umiesz chlopaku czytac z zrozumieniem to po co w ogole piszesz? topek -> jak zawsze... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mimi Re: Miasto do zycia zadne IP: *.cable.ubr04.aztw.blueyonder.co.uk 08.03.09, 01:29 mieszkalam ponad rok w Paryzu. Upraszczanie opinii na temat Paryza czy innego miejsca ze to "syf" swiadczy o straszliwie ubogim umysle takiego trzydniowego turysty. posiedziec w kawiarni w dwudziestej dzielnicy, pogadac z prawdziwymi mieszkanicami tego miasta, popatrzec na Panteon z bocznej uliczki, urzadzic pikinik ze znajomymi w Vincennes, pojsc do muzeum Rodina, popatrzec na winnice w Mont Martre.... ech ludzie, ludzie, to ze ktos zauwazy piekno Paryza, Rzymu, Londynu nie znaczy wcale, ze nie zauwaza piekna w kraju, ze nie zachwyci sie Karkowem czy Szczecinem... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: egon Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa IP: 88.220.124.* 07.03.09, 12:36 architektura przecietna, brud i hałas jak w kazdym wielkim mieście, do czeskiej Pragi to Paryżowie daleko. Jedyna warta zachodu rzecz to Luwr. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Przygoda Mnie sie Paryz nie podoba IP: *.gprs.plus.pl 07.03.09, 12:55 Nie rozumiem zachwytu nad tym miastem, moja wycieczka tam to byl najwiekszy zawod jaki przezylem w tej kategori, nic naprawde ciekawego i juz podparyski disneyland jest duzo bardziej warty obejrzenia! Jak ktos obiektywnie porowna np. Prage z Paryzem okaze sie ze nawet nie warto tam na jeden dzien sie zatrzymac! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ollo Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa IP: *.range81-158.btcentralplus.com 07.03.09, 13:02 kocham to miasto,gdyby nie to ,że ichniejszy język mi nie wchodzi do głowy,spakowałbym się i wyjechał tam na stałe Odpowiedz Link Zgłoś
pkablon2 Re: Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa 08.03.09, 01:36 przyłączam się do powyższej wypowiedzi, true true true Odpowiedz Link Zgłoś
zielka Krol Henryk IV 07.03.09, 13:14 Eh, Piotr piszacy wyzej ma racje, Henry IV of England pomylil wam sie z Henri de Bourbon (Henri IV)... a moze chodzilo o Henryka IV Prawego? Kto wie. Wiemy natomiast, ze wiedza pana Budrewicza opiera sie na kilku skojarzeniach i niedokladnym uzywaniu googli. uklony znad Sekwany :-) Odpowiedz Link Zgłoś
okulele99 Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa 07.03.09, 13:15 bo paryz to brud i smrod, po 22 ulice zalegaja czarni i strach chodzic po miescie, paryzanie to gbury i ciezko z ktorymkolwiek sie dogadac po angielsku nawet w knajpach w ktorych maja angielskie menu kelnerzy sa tak aroganccy ze nawet kawe ciezko zamowic. sam paryc ani nei jest sliczny ani ciekawy ot zbior renesansowych budowli, jak dobrze zauwazono nie zniszczonych przesz faszystow. mala uwaga - w barach jest tak ze papierki i smieci rzuca sie na podloge pod barem a potem wieczorem dopiero kelnerzy to sprzataja. jesli to jest magia.... -- kaczyzm: -dokonałem zwrotu o 360 stopni; -myślenie źle o mnie jest zbrodnią; Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: maricn Re: Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa IP: *.adsl.inetia.pl 07.03.09, 13:58 A ja bardzo lubie własnie chodzić po Paryżu nocą i jakoś nigdy mnie tak nic zlego nie spotkało. Ale nie wybierałem sie na przedmsiesia i moze dlatego. Ale jestem zakochany w tym miescie. Byłem tak już jakies 3 razy i ciągle bym chciał wracać. śmieci na ulicach, i inne może i nie są estetyczne ale jak dla mnie to też jakaś czesc wyjątkowości tego miasta. Ale przecież nie wszyscy muszą lubić serial LOST tak i nie muszą lubić Paryża :) Odpowiedz Link Zgłoś
homard Re: Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa 07.03.09, 17:56 Paris a son charme...paryz ma swoj urok, ktorego nie jestescie zrozumiec turysci nieznający francuskiego...Nie wszedzie da sie zagadac po angielsku i w sumie bardzo dobrze:_)) Zalezy gdzie chadzasz do barów jesli chodzi o te smieci... Ulice zabytki kawiarenki...te ostatnie zwlaszca noca... Mma nadzieje wrocic do Paris i to nie raz... Odpowiedz Link Zgłoś
okulele99 Re: Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa 07.03.09, 20:19 moj drogi, nie wszedzie to jedno, ale nigdzie to inna sprawa i mi taki paryz sie jawi wlasnie,. miasto wiecznej bufoniady nie podpartej niczym, ani winem (bo sztampowe to) ani piwem ( bo nei umieja robic) a ni jedzeniem. ot kolejne miasto i troche zabytkow i wielka pompa nadmuchiwana przez pismakow. cudze chwalicie swego nei znacie i tyle. -- kaczyzm: -dokonałem zwrotu o 360 stopni; -myślenie źle o mnie jest zbrodnią; Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Polak z Marsylii Re: Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.03.09, 22:50 Trzeba byc slepcem, zeby nie dostrzec piekna tego miasta! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Dominika Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa IP: *.nfb.pl 07.03.09, 13:59 Żadne inne miasto mnie tak nie rozczarowało jak Paryż. Z tych samych powodów, o których piszą inni zawiedzeni. Jedyne mega wspomnienie to wizyta w La Defense - nowoczesnej dzielnicy biznesowej. Architektura zrobiła na mne piorunujące wrażenie, szczególnie, że byłam tam po zmroku. No i "Le Train Bleu" - niezwykle elegancka restauracja na Gare de Lyon. Gorąco polecam małe miasteczka na Lazurowym Wybrzeżu, na przykład słodkie i eleganckie Cannes:) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Sylwia_Tupecik Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.03.09, 14:00 Henryk IV Burbon król Francji ;] Paryż wart jest mszy!! :D Oh, mon Paris ;*** Odpowiedz Link Zgłoś
tojamyszka Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa i Białystok 07.03.09, 14:00 Jak juz zmęczy Ci ogładanie wielkiego paryża , jak juz zagubisz sie w mieście milosci i poczujesz od lat narastająca pustke i samotnośc , wracaj albo przyjedz do Białegostoku . Tu jest Wersal Połnocy , tu jest usmiech na twarzach , tu są setki malenkich knajpeczek w ktorych nawet nie możesz usiaśc za daleko od pertnera / maleńki stoliczek i wspolna kanapa do siedzenia . A gdy zapragniesz odrobiny tlenu , to nim Prezydent wytnie ostatnie drzewko w miescie, jest jeszcze park z z fontannami , rzeżbami i ogrodami pamietajacymi czasy Izabeli Branickiej ... Przejechalam kawałek świata , goniłam za szcześciem , miłościa ale tu naprawde wiem że zyje . Ty ptaki spiewaja najpiekniejsze koncerty , tu szumi rzeczka , tu rosnie krzak tu takze jest co zjeśc , jest co zobaczyc i posluchac . Nie znam w Europie drugiega takiego miasta w ktorym nawet urlop jest przyjemnoscia . Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Piotrek Re: Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa i Biał IP: *.t3.ds.pwr.wroc.pl 07.03.09, 14:12 Mogłeś sobie to darować. Odpowiedz Link Zgłoś
jestem_dziwny Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa 07.03.09, 14:21 heh, miałem przyjemność być w Paryżu w zeszłym roku. Przyjemność? jak najbardziej. Z jednej strony sprawa oczywista, czyli że ludzie sa tacy sami jak wszędzie. Jeden milszy, inny gbur, jeden fajniejszy a inny zupełnie nie do zycia... mój francuski jest na poziomie 0 lub -1, dlatego dużo łatwiej było mi się porozumiewać po angielsku. Zaden problem, jezeli ma sie choć szczyptę empatii. A samo miasto? oczywiście, że robi wrażenie. Że można się spodziewac kolejek żeby wejść gdziekolwiek, to chyba oczywiste. Dlatego na przykład zrezygnowałem z Eiffel Turm na rzecz innych przyjemności z piwkiem ze znajomymi nie widzianymi od ho-ho-ho czasu na czele (wina mimo wszystko nie lubię). O co dodam, mieszkam od kilku lat w Anglii. I pierwsze wrażenie co miałem gdy wysiadłem na De Goulu (no dobra, juz przy wyjeździe poza lotnisko) - alez tu jest europejsko... I pewnie jeszcze kiedyś tam sie wybiorę, ale w moim kalendarzu mam zdecydowanie mało miejsca i siłą priorytetów wolę pewien kraj bardziej na wschód i raczej poza europą... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kocham Paryż Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.03.09, 14:38 Kocham Paryż. To już 12 raz odwiedzę go za niespełna tydzień. Paryż to miasto świateł, klimatu, czegoś co trudno jest opisać. Ale marzy mi się Paryż bez miliona turystów o każdej porze roku, bez brudu, który niestety jest w wielu miejscach, bez murzynów wciskających mi na każdym kroku małą miedzianą figurkę wieży Eiffel'a i bez barbarzyńskich cen w hotelach pobieranych nawet za najmarniejszy standard pokoju. Wiem że to niemożliwe, dlatego kocham Paryż i wybaczam mu wszystko to co może nie jest do końca idealne. Cała reszta to rekompensuje. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: nieParyzanka Re: Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa IP: *.dip.t-dialin.net 07.03.09, 16:24 Na mnie Paryz nie zrobil duzego wrazenia,brud,ludzie bardzooooooooo nieuprzejmi-jesli nie mowi sie ich jezykiem(uprzedzono mnie)...wszystkie inne jezyki sa w tym momencie zbyteczne..., faktycznie tylko Katedra i Montparnas..ot caly Paryz,bylam raz i juz nigdy nie pojade, za to AMSTERDAM to jest swiatowo i multi-kulti i tam bywam kilka razy co roku !!!Tam czlowiek czuje ,ze zyje o kazdej porze dnia i nocy !! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lollennnn Re: Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa IP: 84.201.219.* 08.03.09, 04:19 > za to AMSTERDAM to jest swiatowo i multi-kulti i tam bywam kilka razy co roku > !!!Tam czlowiek czuje ,ze zyje o kazdej porze dnia i nocy !! Chyba żartujesz, Amsterdam nie umywa się do Paryża, ulice śmierdzące marihuaną, obleśne kobiety w centrum miasta(dzielnica czerwonych latarni), wulgarne gadżety, brzydkie brudna miasto w którym każda ulica podobna jest do poprzedniej i wrzeszczący chamscy rowerzyści. Amsterdam to porażka ;/// Paryż boski. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: o_O Re: Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa IP: *.chello.pl 07.03.09, 19:46 Gość portalu: kocham Paryż napisał(a): > Ale marzy mi się Paryż bez > miliona turystów o każdej porze roku prosta rada - zacznij od siebie i przestan tam jezdzic :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: reDone Re: Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 08.03.09, 01:29 Zgadzam sie z Toba w pelnej rozciaglosci. Bylem tam tylko raz, ale od tego czasu cierpie na obsesje tego miasta. Trudno sie w nim nie zakochac, trudno tez wyplenic mysl o powrocie. I tak do przyszlego roku... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mondego1 moze autor laskawie nie mylilby Henryka IV Burbona IP: *.fbx.proxad.net 07.03.09, 16:21 z Henrykiem IV Lancasterem i przelomu wieku XIV/XV z przlomem wieku XVI/XVII bo to zenada.Bzdury na samym poczatku artykulu.Gdzie jest redaktor?? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: goodwhyowa Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.03.09, 17:39 Mieszkałam w Paryżu dwa lata, byłam fille au-pair. To były dwa najwspanialsze lata w moim życiu. Zwiedziłam chyba wszystko o czym piszą w przewodnikach. Poznałam obyczaje Francuzów i ich życie codzienne. Mam wielu przyjaciół z którymi utrzymuję kontakt do dziś. Bywałam w klubach, teatrach, restauracjach, wielkich pokazach sztucznych ogni, na targach staroci i w wielu, wielu innych miejscach. Uważam, że nie da się zwiedzić Paryża w tydzień, biegając od pomnika do muzeum z językiem na brodzie. Na to trzeba czasu i kogoś, kto zna to miasto nie tylko z przewodników. To jest wspaniałe, dostojne i naprawdę romantyczne miejsce. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Uważny Marketingowa ściema IP: *.centertel.pl 07.03.09, 17:47 Dlaczego nie po prostu walną baneru z reklamą przewodnika tylko wciskają kit i wypisują jakieś wyświechtane slogany o Paryżewie? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: watchdog jest jeden zasadniczy problem z Paryzem, to ze tam IP: *.pools.arcor-ip.net 07.03.09, 17:49 mieszkaja FRANCUZI!!!! zarozumialcy, chamy, pyskacze, madrale, oszusci, etc..... szkoda gadac, nigdy wiecej Paryza!!! Odpowiedz Link Zgłoś
q_vw Re: jest jeden zasadniczy problem z Paryzem, to z 07.03.09, 18:54 Mylisz dwie sprawy, a właścieie łączysz jako jedno ;) We Francji mieszkają Francusi, a w Paryżu - Paryżanie ;))) TO naprawdę coś innego ;))) Przynajmniej zarówno mieszkańcy Paryża, jak i pozostałej części Francji to potwierdzą, ale każdy z nich będzie miał coś innego na myśli ;))) Fakt, Paryżanie są jedyni w swym rodzaju ;))) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: robert Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa IP: *.w193-248.abo.wanadoo.fr 07.03.09, 19:08 Paryz rzeczywiscie jest piekny,fascynujacy,magiczny ..,mozna sie w nim zakochac. Pod warunkiem,ze sie go zwiedza jeden,kilka,kilkanascie dni. Nikomu z szanownych czytelnikow nie zycze ,aby musial w tym miescie codziennie pracowac,a tym bardziej mieszkac na stale. Moja praca we Francji,to codzienna jazda ciezarowka po Paryzu. Odpowiedz Link Zgłoś
coolca1988 Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa 07.03.09, 19:48 Paryż jest najwspanialszym miejscem na świecie. Mam zamiar pomieszkać tam chociaż przez rok, by móc codziennie zachwycać się tymi małymi uliczkami, sklepikami, a czasem wyjść na Rivoli i poczuć klimat metropolii. Kocham i polecam wszystkim jego zobaczenie, ale nie z przewodnikiem i wycieczką, a samemu, powoli, bo Paryż to przede wszystkim klimat, a nie Mona Lisa. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: pielgrzym Re: Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa IP: *.broker.com.pl 07.03.09, 20:08 witam Bylem w Paryzu juz dwa razy i powiem tak ladny jest , podobalo mi sie , zonie tez. Co do smieci to sa w kazdym wiekszym miescie wiec nie ma co narzekac. Dla turystow ludzie spotkani na ulicy sa bardzo mili , czesto proponuja pomoc. Komunikacja i metro wg mnie super , moze malo widzialem ale na pewno metro zabojady maja lepsze niz w rzymie i neapolu i to o niebo , tak samo komunikacje pod Paryzem. Zreszta wiekszosc paryza mozna zwiedzic pieszo , wystarczy miec wiecej czasu niz pare dni. Jak jest cieplo polecam rowery Paryza ma swietnie rozwinieta komunikacje rowerowa czyli siec wypozyczalni ,nie ma co porownywac z tym co zrobili teraz w krakowie. Pozatym nikt sie nie dziwi ze przemieszczasz sie po miescie na rolkach , nikomu to nie przeszkadza. Co do tego czy jest bezpiecznie to tak jak wszedzie , napasc moga Cie i w domu w Polsce w bialy dzien. Ja wloczylem sie po nocy , po roznych mniej bezpiecznych dzielnicach i zyje. Nikt nigdy nie zaczepial mnie z prosba o kase itp co np czesto sie zdaza u nas. Nie rozumiem tez co maja niektorzy do innych nacjii jezdzacych metrem , ludzie jak inni. Dla tych ktorzy lubia bardziej spokojne muzea z mniejszymi tlumami polecam podparyskie muzeum lotnictwa jest najwieksze w europie ,robie naprawde wrazenie. Jedyne co to zabojcze ceny w restauracjach , no nie dla wszystkich mowie tu z poziomu studenta , ale da sie przezyc. pozdrawiam i zycze wszystkim milego pobytu w tym miescie jacek Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: gaz Re: Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa IP: *.washdc.fios.verizon.net 07.03.09, 19:50 glowne drogi poobstawiane tandetnymi reklamami gdzie tylko wzrokiem siegnac, wsie ohydne, betonowe, z domami az oczy pekaja, w miastach nie lepiej - samochody na chodnikach, bialo-czerwone slupki (w Warszawie), brak jakiejkolwiek dbalosci o estetyke, osiedla-getta Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: dyzio to nie tak.... IP: *.merinet.pl 07.03.09, 20:02 W sumie mieszkałem w Paryżu chyba 5 lat. Rozumiem tych, którzy go nie cierpią: w końcu mieszkaja tam Francuzi i to w dodatku Paryżanie. Ale i tak kocham to miasto i nie wyobrażam sobie, żeby nie spędzić tam conajmniej miesiąca w roku... Jade tam za miesiąc na tydzień, w maju na dwa a od połowy czerwca na miesiąc. I nie moge sie tego doczekać... Odpowiedz Link Zgłoś