Pra Delle Torri - Ktoś jedzie teraz? Ktoś był?

[monisienek]

Drodzy forumowicze, jak w temacie. :)

W ubiegłym roku byliśmy w Parku Albatros, a w tym roku jedziemy już w pierwszej połowie czerwca do Pra Delle Torri. Dwójka dzieci: 5,5 lat i 3 lata.
Kto jedzie?
Skąd? Jaką trasą? Jakim systemem spania/jechania?
Coś warto wiedzieć? Zabrać? Zrobić?

[Gość: SingSing74]

Trochę ogólne te pytanka :)
Zależy skąd jedziesz. Ze Śląska to najlepiej przez Słowację i Austrię. W połowie drogi ze względu na dzieci warto zrobić sobie przerwę na nocleg. Co zabrać? Z jedzenia to prowiant na drogę bo na miejscu w marketach ceny są niewiele wyższe więc nie warto obciążać auta. Lepiej w te miejsce spakować sprzęt do pływania lub innych zabaw na plaży. Jeżeli chodzi o system jechania to na pewno zgodnie z przepisami :) Pra delle Torri to bardzo fajny kemping więc nudzić się nie będziecie. Udanych wakacji !

[andrzej.jaworski]

z Wrocławia jechałem 10h (start o 4 rano, żeby Polskę przejechać bezboleśnie) zapakowany w 6 osób i z boksem, więc da się szybciej (po drodze trochę wiało i lało w Alpach). Lepiej nie zjeżdżać na Caorle tylko kolejnym zjazdem.
Sam kemping świetny (na kilku byłem i ten jest zdecydowanie najlepszy), choć olbrzymi. Sugeruję wziąć rowery, albo dla młodszego wózek, tym bardziej, że można jeździć falochronem między morzem a plażą
Mimo sporego minusa w tym roku (zamknięte baseny dla dzieci, czynne dopiero od 15.05 i ludzie byli wściekli, bo wszyscy operatorzy, czy to holenderscy, czy angielscy zapewniali, że będą czynne) w przyszłym wybieram się dokładnie w to samo miejsce tylko, że w czerwcu. Mnóstwo atrakcji dla dzieci (boiska do każdego sportu, plac zabaw, animacje itp), blisko z Polski, gwarancja pogody i rozsądne ceny poza sezonem. Plus dobre knajpy na miejscu, obok supermarket z rozsądnymi cenami
Polecam też plażę w Caorle, ale nie wiem, czy bliżej sezonu nie będą płatne lażaki (na majówkę były bezpłatne i przy kempingu i w mieście). I mozna się udać do Punta Sabbioni i stamtąd już statkiem do Wenecji.
Uwaga na siestę w kontekście poruszania autem - można wjechać na kemping, ale już pod domek nie (dodatkowe szlabany nie wiadomo po co zamykane), zresztą podobnie w nocy - lepiej nie wcelować w te godziny, albo trzeba zostawiać auto na parkingu
Jak jeszcze jakieś konkretne pytania to pisz

[Gość: ir-ed]

monisienek napisała:
...Skąd? Jaką trasą? Jakim systemem spania/jechania?...
Pra Delle Torri < na 2 zachody słońca
Zapraszam do klikania.
Pozdrawiam,

[tess1956]

Wspaniała prezentacja. Klikanie to sama przyjemność. Bardzo dużo przydatnych informacji okraszonych ładnymi zdjęciami.

[Gość: gość]

Witam, my także byliśmy w Park Albatros i do Pra delle torri jedziemy już drugi raz, dla porównania tych kempingów oba maja zalety ale nam bardziej podobało sie w pra delle torri, pobyt na nim wspominamy najmilej ze wszystkich naszych campingowych wyjazdów,atrakcji dla dzieci jest mnóstwo, i choć jest to duży obszar wszystko jest dobrze poukładane, ale wózek jak najbardziej sie przyda, takze na pewno będziesz zadowolona, pozdr

[Gość: Mauro]

Ja jadę do Rimini teraz jest trochę spokojniej w czerwcu już zaczyna się tłok

[Gość: monisienek]

Dzięki za informacje.

Właśnie zastanawiałam się, czy brać wózek, bo generalnie już nie używamy... Ale ze względu na duże odległości na campingu + wieczorne animacje i kimanie w tym czasie + zwiedzanie Wenecji, chyba bez wózka się nie obędzie...

Wyjeżdżamy z Wrocławia i planujemy wyjechać ok 21-22 w piątek lub sobotę, jechać na zmianę do rana - ok 7. Jak dzieciaki się obudzą, to przerwa na spacer i śniadanie. A potem już końcówka. Myślę, że najpóźniej w południe będziemy na miejscu.

Planujemy jechać przez Niemcy i Austrię, w ub roku byliśmy tą trasą w Parku Albatros i trasa się sprawdziła. Słowacji jakoś się boję...

Zastanawiałam się nad zabraniem jedzenia: chleba, mięsa, kiełbas ze sobą.
Makarony, warzywa i owoce na miejscu, ale właśnie chleb i mięso ponoć mają drogie.
W ub roku jechała z nami teściowa, która zapeklowała nam gotowe mięso w sosach na obiad tylko do odgrzania. Ale ja nie umiem i nie chcę. Jakie macie patenty na szybkie obiady na campingu?

[Gość: Ola]

Witam:)
My też jedziemy na ten camping z dziećmi lat 6,5 i 3,5. Będziemy od 23.06 do 1.07. Mobile home z Vacansoleil - a Wy? To już mój kolejny wyjazd na camping, wiem, że dla dzieci na pewno będzie świetnie. Co do jedzenia, zwykle jeżdząc do chorwacji sporo braliśmy, ale to też żeby na miejscu nie tracić czasu na łażenie po marketach, więc i teraz coś pewnie zabiorę, zwłaszcza zamrożone mięso i wędliny w lodówce. Już nie mogę się doczekać;)

[Gość: ag]

Witam,
my też jeziemy od 22 czerwca z Eurocampu, dziewczynka 5 lat, może uda nam się spotakć, w grupie zawsze weselej i dzieci by się nie nudziły.
Pozdrawiam

[Gość: Ola]

Pewnie, może uda się spotkać, ciekawe jak daleko są domki vacansoleil od eurocampu.
Dzwoniłam właśnie do biura i niestety okazuje się że w domkach tahiti nie ma zamrażarek w lodówkach. Tak twierdzi Pani w biurze, czy ktoś był i może jednak widział zamrażarkę?;)

[Gość: ag]

Właśnie, jak wybierałam ofertę to zwracałam na to uwagę i oni mi powiedzieli że nie mają. W Eurocampie są duże lodówki i dlatego się decydowałam. A z jakiego miasta jedziecie? My z Wrocławia.

[Gość: monisienek]

Właśnie! Jutro zadzwonię i dopytam czy mają duże lodówki i czy mają zamrażarki...
Kurcze, a zastanawiałam się na początku po kiego grzyba mój mąż chce obfotografować cały domek zaraz po przyjeździe... I teraz dokładnie bym wiedziała, jaka lodówka. ;)

[Gość: monisienek]

My też z Wrocławia. A jaką trasę obieracie?

[Gość: ag]

My jedziemy prze Międzylesie, Brno, Graz. Mąż to wszystko planuje.

[Gość: ag]

Właśnie, może ktoś wie gdzie na mapie camingu mniej więcej są rozmieszczone domki polskich touroperatorów?

[Gość: mo]

Ja mam mapkę na emaila, podaj swojego To Ci podeślę.

[Gość: ag]

[e-mail]

[Gość: moni]

Ale my wracamy 15 czerwca. :(
Miniemy się.

[Gość: monisienek]

Ale my jedziemy od 1 do 15 czerwca, więc się miniemy.

My jedziemy z Eurocampem.

Też myślę o zamrożonych mięsach, ale z tego co pamiętam, w naszym domku jest tylko podblatowa lodówka z mini zamrażalnikiem, w którym za wiele się nie zmieści. :(

[Gość: sasl]

Dlaczego chcecie jechać przez Niemcy? W przypadku trasy Wrocław-Caorle to nadłożenie około 200 km. Ja jechałem tak: Trasa. Zajęło mi to około 12 godzin. Najgorszy odcinek to droga przez Polskę i Czechy, ale skoro chcecie wyjechać koło 21 to nie powinno być dużego ruchu. Od Udine do skrzyżowania A23 z A4 często są korki, szczególnie w weekendy, więc w Udine zjechałem na SS13 a następnie na SP95. Całkiem dobra droga.

[Gość: Andrzej.jaworski]

Dokładnie - jazda przez Niemcy jest kompletnie bez sensu (czasu sie nie zaoszczędzi, a dodatkowe koszty), szczególnie, ze jedziecie w nocy. W 1,5h do Boboszowa, pózniej do Mohelnic kawałek i prawie cały czas dwupasmówka (z mała przerwa czesko-austriacka). Jak pisałem - w sześć osób i z boksem na dachu (i srednia pogoda w Alpach) zrobiliśmy trasę w 10 godzin. Średnia prędkość wyszła mi 100, więc nie jechałem ile fabryka dała
BTW - byliśmy z eurocampu i domki były skrajnie z prawej (zachodniej) strony, więc najdalej od "centrum" i po kompletnie przeciwnej stronie niż baseny (fakt, ze przy basenach nie ma domków)
BTW2 - polecam Aqualandie w cavalino. Super aquapark

[Gość: orka]

Eurocamp miał tez najmniejsze domki skrajnie po lewej, za pierwszym szlabanem. Ale może coś zmienili.

[Gość: ag]

:( to ile czasu tzreba zarezerwować na dojście na plażę?

[Gość: Andrzej]

To zależy - w najbliższe miejsce 10 min, do leżaków (nie wiem, czy nie beda juz platne) 15-20 min

[Gość: orka]

10 minut, a po drodze np. lody :)

[Gość: gość]

Moim zdaniem najszybsza z Wrocławia na ten camping bedzie trasa przez czechy i austrię, powinna zająć maxymalnie 10godz, teraz już jest autostrada do samej granicy czeskiej pyrzowice - bohumin, nie ma sensu jechać przez Niemcy.
Nam z lubelskiego trasa zajęła 14 godzin.
Jeśli chodzi o jedzenie to ze względu na dzieci zabieramy większość z Polski, np. pierogi, kopytka, mięso na kotlety, wędlinę, bigos, naleśniki, wszystko gotowe i mrożone, tylko podgrzać, poza tym robimy oczywiście spagethi, moża kupić dobre włoskie ragu dodać do makaronu i gotowe. Na miejscu kupujemy jedynie warzywa i chleb. A i super patent na wieczory kupujemy na wyjazd teni grill taki za 20 zł, i grilujemy codziennie , oczywiście zabieramy polskie kiełbaski, potem tego grilla zostawiamy. pozdr. udanego wyjazdu.

[andrzej.jaworski]

Grille są na miejscu

[Gość: monisien]

A czy droga przez Czechy jest dobrze oznakowana?

Tego się najbardziej boimy, bo byliśmy niedawno przejazdem między Wałbrzychem a Kudową i na takim krótkim odcinku udało nam się zgubić ze dwa razy. ;)

[Gość: sasl]

Jechałem trasą Wrocław-Wencja kilka razy i jakoś nigdy nie pobłądziłem. Teraz używam nawigacji, ale z 2 razy jechałem bez i też jakoś poszło. Pierwszy raz miałem wydrukowaną mapę z Google z zaznaczoną trasą. Teraz to jest jeszcze lepiej bo możesz to trasę przejechać wirtualnie korzystając z google street view.

[Gość: andrzej]

Najszybsza przez Boboszow (miedzylesie) rzeczywiście jest średnio oznaczona w Czechach i trzeba sie przygotowac. Za granica w lewo na Cerna Voda, a pózniej na Sumperk (w międzyczasie jeżeli jedziecie na nawigacji może was wyprowadzić na węższa drogę, lepiej jechać główna).pozniej już luz bo prosto na Mohelnice skąd jest dwupasmówka - olomuniec, brno i Wiedeń (miedzy brnem na wiedniem ok. 50 km jednopasmpwki, ale przed wiedniem już autostrada)

[Gość: monisien]

Dzięki za informację. Nasza trasa jest nadal w fazie projektowania i negocjacji. ;)

[Gość: ir-ed]

W niewielkiej odległości (~20min. pieszo) od kempingu Pra delle Torri
jest market Aliper < polecam
Tu kupisz WSZYSTKO świeże.
Jak oddalisz inne markety w tym rejonie klikaj na koszyk na mapie.
Pozdrawiam,

[Gość: gość]

A tu web cam na zywo z caorle, widać że już potroszku ludzie zaczynają plażować: www.webcamcaorle.it/webcam_caorle_ponente.php

[Gość: dorota]

kilka dni temu wróciłam z rodziną z Caorle. weź crocsy, na plaży leży b. dużo muszelek, w wodzie teź. i krabów.Plaża jest przy samym campingu niestety betonowa,po prawej od camp.już jest piach.ciekawe animacje np,g.20 bajki ,20.30 dystoteka,21 zabawy dla dzieci i dorosłych.

[Gość: monisienek]

Krótko i konkretnie! Dziękuję za informacje.

Tym razem jedziemy sami z dziećmi bez żadnych dodatkowych dorosłych, więc wieczory będziemy spędzać wspólnie z dzieciakami na wszystkich animacjach po kolei. ;)

[Gość: Gosia]

Witam serdecznie!
Nie jedzie może ktoś do pra delle torri na początku lipca? Mam pracować tam jako animator od 6 lipca. Aktualnie rozważam podróż samolotem, ale może ktoś potrzebuje dodatkowego pasażera do zrzutki. W drodzę mogę animować dzieciaki ;)

[Gość: andrzej.jaworski]

Jak zorganizujesz jakaś zniżkę ok 30-40% na miejscu na noclegi w okresie 29.06 - 9.07 to zawioze Cię za darmo :-)

[Gość: Gosia]

Haha, no niestety jeszcze nie mam takiej mocy. To będzie mój pierwszy raz tam.:) no i niestety mam sesje do 3 lipca. Ale liczę w takim razie, ze na miejscu spotkam przyjazne polskie twarze. ;)

[Gość: Ola]

Widzę że wątek się rozwija;) My jedziemy z Gliwic - 23.06 - 1.07 - przez Brno i Wiedeń nie będziemy kombinować. Szkoda, że polska animatorka dojeżdza później;) Mojego syna bardzo denerwuje, jak nie rozumie animacji;) - motywuję go tym do nauki języka;)
A griili w domkach Vacansoleil nie ma:( Pierwszy raz jade z nimi i na razie wszyskto gorzej niż eurocamp, brak grilli brak zamrażarki i kaucja 100 euro. Ale w Eurocampie szybko znikneły miejsca. Może choć domek będzie ładniejszy i większy - bo na zdjęciach wygląda fajnie;)
Oj już nie mogę się doczekać a jeszcze wcześniej tyle pracy w pracy:( pozdrawiam

[Gość: ag]

W takim razie zapraszamy na grilka do nas:) my jedziemy z Eurocampem, w tamtym roku też z nimi byliśmy, w razie czego zamrażalnika też połowę udostępnię, ja też nie mogę się doczekać:)

[Gość: monisien]

ag, a kojarzysz, jak duże są te zamrażalniki? Czy to jest wysoka lodówka z 3 szufladami na dole, czy podblatowa z malutkim schowkiem? Bo się zastanawiam ile żarcia mogę zabrać ze sobą zamrożonego...

[Gość: SingSing74]

Nie przejmujcie się tymi zamrażarkami. Nie warto brać mięsa z Polski. Teraz sprawdziłem gazetkę w Simply w Jesolo. Schab z kością 20zł za kg, mielone około 13zł za 500g. Ile też można zjeść mięcha w 2 tygodnie?

[Gość: monisien]

Ja planuję narobić dużo sosów do makaronów - mięsnych, pomidorowych i innych, pozamrażać w jednodniowych porcjach. Rano wyciągam porcję, potem gotuję makaron 8 minut i mam pyszny, domowy, zdrowy obiadek. :)
I do tego chcemy wziąć chleby, bo są raz że zrogie, a dwa że watowate. Ale też nie wezmę dużo, bo to zajmuje miejsce przecie.

[Gość: SingSing74]

Sosy można chyba zawekować (tak myślę). Wtedy odpada problem małej zamrażarki lub jej braku. W tym roku jedziemy z rocznym dzieckiem, a po "aferze słoiczkowej" Gerbera wszystkie zupki i inne tego typu dania robimy sami i wekujemy więc na wyjazd też zabierzemy. Przynajmniej wiem co daję maluchowi. Jeżeli chodzi o nas czyli dorosłych robimy zakupy na miejscu bo w ogólnym rozrachunku dużej różnicy nie ma. Pieczywo mamy lepsze ale wystarczy wziąć miejscowe i zrobić grzanki, a wtedy każde smakuje wyśmienicie :)

[Gość: monisien]

Dzieciom to ja od zawsze sama robię. :)

Chodzi nie tyle o oszczędność pieniędzy, bo ceny faktycznie są porównywalne, ale bardziej o oszczędność czasu - wtedy czas przygotowania całego obiadu jest napisany na opakowaniu od makaronu. :)

[Gość: SingSing74]

Dobrze to rozumiem. Nie odnosiłem się bezpośrednio do oszczędności czy rozrzutności lecz do kwestii braku zamrażarek w mobilkach. Chodzi o to, że nie należy się zbytnio przejmować ich brakiem. Z wszystkim można sobie poradzić. Najważniejsze na wakacjach są dobry humor i pogoda czego wszystkim życzę ;)

[Gość: monisien]

A jechałaś wcześniej w EC? Dokąd? :)

My jedziemy drugi raz z EC - jest i zamrażarka i grill. A Wy jaki macie domek z VS?

Tylko przeraża mnie malutki tarasik przy domku, tylko na stół z krzesłami. Rok temu mieliśmy największy domek, bo w więcej ludzi jechaliśmy i mieliśmy taraz wielkości domku, na który wszedł i stół i krzesła i dwa leżaki i była kupa miejsca do zabawy dla dzieci. A tera trzebabędzie je pilnować, żeby się nie porozłaziły po całym campingu...

W EC ja rezerwowałam nasz domek w... październiku 2012!
I to były ostatnie miejsca i domki... :(

[Gość: ag]

My jedziemy z eurocampem, w tamtym roku byliśmy na Marinie, mieliśmy dużą lodówkę, na górze osobny zamrażalnik, ale bez szuflad, taki zwykły, na naszą trójkę był ok, mam nadzieję ze tu też taki jest. Ja na ten rok rezerwowałam w sierpniu, na marinie już nie było miejsc i w tym roku już zarezerwowałam na 2014:)

[Gość: monisien]

O kurka wodna! To zanim ja wrócę w połowie czerwca, to już na 2014 miejsc nigdzie nie będzie... ;)

[Gość: monisien]

A kto wie, ile kosztuje tam wypożyczenie roweru? Takiego normalnego, nie górala?

[Gość: andrzej]

W maju było 8e za dzień (10 z fotelilkiem) albo 30e za tydzień. Nie wiem jak w sezonie

[Gość: Ola]

Ja dopiero od niedawna jestem fanem campingów, mój mąż trochę mniej, tzn on w ogóle nie przepada za takim plażowym wypoczynkiem. Byliśmy z Eurocampu na Lanternie w Chorwacji we wrześniu 2 lata temu ale uwaga;) - pod namiotem;) - było super polecam ten camping i istrię - niewiem czemu niektórzy twierdzą że jest brzydka jest ładna zabytki super i powierzchnia wcale nie płaska w centrum półwyspu góry - mój mąz miał używanie z kolegą. W namiocie wytrwaliśmy z niespełna 2 letnia córką i naprawde było fajnie. Jedyny minus to pomimo drzew nagrzewanie namiotu. Szukałam na minione wakacje w Chorwacji w Zatonie - ale tam Eurocamp nie ma - rezerwowałam bezpośrednio w Zatonie, tam na campingu jest duża część apartamentowa. Byliśmy w 5 gwiazdkowym full wypas apartamencie, dwupoziomy 2 łazienki w pierwszej połowie września - cena bardzo atrakcyjna.
Z Eurocampu byliśmy natomiast jeszcze w Austrii w Zell am See w mobile homie, ale takim 5 osobowym z 1 łazienką. Bardzo fajny standard wszystko nowe i czyste i zamrażarka była i grill (zresztą na Lanternie w namiocie też).
Domek z Vacansoleil mamy Tahiti - ma mieć 40 metrów więc powinno być fajnie. Tylko brak grilla mnie wkurza.

[Gość: SingSing74]

Jeżeli na danym kempingu grill jest dopuszczalny (zapytaj w Vacansoleil) to, jak ktoś już pisał, kup taki za 20zł. Na dwa tygodnie wystarczy i nie będzie szkoda zostawić. Jeżeli nie można używać węglowego to można kupić gazowy (ja mam Campingaz Party Grill). W tym przypadku jednak jest drożej ale opłaca się jak jeździcie np. na pikniki.

[Gość: gość]

Do Oli, tak w żarciku, zostawilismy tam ostatnio grilla pod jednym z domków ciekawe czy jeszcze jest:) Ten pomysł z grillem za 20 zł jest naprawde dobry, polecam, można grillować przy domku do samego rana.
My byliśmy w domku taithi z Vacansoleil. Domki taithi są bardzo fajne mają dużą drewnianą werandę i ogólnie prezentują się dużo lepiej od innych. A i jeśli chodzi o ten depozyt to kazali nam płacić tylko raz w parku albatros, na innych kempingach nigdy nie wymagali.

[Gość: ag]

do Oli - a jak Wy jedziecie tzn. na dzień czy na noc, o której planujecie wyjechać?

[Gość: moniekz]

witam, piszę pierwszy raz na forum. Temat dla mniej idealny. Od 3-13 czerwca 2013 jedziemy pierwszy raz na camping Pra della Torri z Eurocampu. Zwracam się w szczególności do "monisien". Jedziemy z Zielonej Góry z dziećmi 5,5 l i 3,5 l - chłopaki. MAm nadzieję że się spotkamy. Nie mamy doświadczenia w takich podróżach poza kraj ale też myślimy jechać przez Niemcy. Pozdrawiam i wdzięczna będę za jakiekolwiek wskazówki szczególnie dotyczące trasy oraz właściwe dotyczące najważniejszych zasad przygotowań do takich wakacji. Co tam komu przyjdzie do głowy i uważa za istotne.

[Gość: Andrzej]

z Zielonej góry Niemcy może i maja sens (choć porównaj kilometrowo), z Wrocławia żadnego

[Gość: gingers81]

Hejka, my jedziemy od 17tego do 29go czerwca z dwojka szkrabow, 8 i 2,5 roku. Wyjeżdzamy z rybnika na Śląsku.Jedziemy z eurocampu, wogole po raz pierwszy na camping wiec zastanawiam sie co tam nas czeka:)

[Gość: ag]

to już kolejni rodacy:) my jesteśmy od 22 też z eurocampu, mam nadzieję że uda nam się spotkać i dzieci razem się pobawią.

[Gość: gingers81]

My bieżemy ze soba babcię wiec w razie czego niania jest:) Ja tez mam nadzieje ze sie nam uda spotka:)

[Gość: ag]

nie ma to jak babcia, w takim razie do zobaczenie:) przed wyjazdem musimy sie dogadać

[Gość: monisienek]

Myśmy rok temu byli z babcią i moim bratem, więc opieka nad dziećmi była rozplanowana wg dyżurów. Teraz jedziemy sami, więc zobaczymy. :)

[Gość: Ola]

Fajnie, że domki Tahiti są porządne bo ja w tym roku namówiłam moich rodziców na wyjazd na camping i jadą zamiast męża;) Chcę ich troche rozruszać bo ostatnio jeździli na wakacje tylko w Polsce i sami zagranicę by nie pojechali. Jedziemy na pewno na noc - dzieciaki przynajmniej będą spały. Powrót natomiast raczej w dzień, jak oddamy domek to już raczej nie będziemy czekać do wieczora z odjazdem. Będziemy ciemnym oplem insigna z bagażnikiem rowerowym na dachu - więc jak mnie dojrzycie - zapraszam na kawę:)
Mam nadzieje że niespodzianek pogodowych w dniach 23.06-1.07 nie będzie;)

[Gość: ag]

ja też mam taką nadzieję, my będziemy srebrnym S-MAX-em:) i zapraszam na kawkę

[Gość: gingers]

My bedziemy szara skoda superb:)
a takie pytanko mam - ile kasy biezecie ze soba? ja myslalam ze nam 1000 euro na 12 dni styknie (5 osob) ale widze ze bidnie bedzie. tym bardziej ze mamy w planach wenecje, moze werone i gardaland a ceny wejsc do wszystkich aqua i luna sa porazajace.... jedzenie z tego co widze jest w przystepnej cenie ale juz sama nie wiem...

[monisienek]

To zależy ile chcecie robić wycieczek, bo tam dużo $ schodzi. I zależy gdzie chcecie jeść, bo jeśli stołować się w knajpach codziennie w pełnym składzie, to też wychodzi dużo.

My planujemy zaopatrywać się z marketach i stołować się w domku, a w wycieczek, to w sumie tylko do Wenecji i to bez wchodzenia do muzeów, raczej w formie spaceru, bo mamy małe dzieci. Może skoczymy też do któregoś parku rozrywki, ale to zobaczymy w drugim tygdoniu, czy nam $ starczy.

Bierzemy nawet niecałe 1000 euro.

[Gość: gingers81]

My zazwyczaj pierwszy tydzien grzejemy dupke na miejscu a drugi zwiedzamy...
Stolowac bedziemy sie w domku i zaopatrywac w marketach, z Polski nie bedziemy brac zapasow bo szczerze nie chce mi sie po sklepach latac, tam widze ze mozna wszystko kupic w miare normalnych cenach.
wiem ze na campingu bedzie drozej - na pewno w pierwszym dniu odwiedzimy tam jakas restauracje - moze pizza wloska?
no i wlasnie z tego co widze to glupie wejscie do gardalandu to okolo 100 euro, chyba zrobimy tak jak wy - zobaczymy na co nam w drugim tygodniu kasy starczy.
a tak na marginesie to wakacje na campingu wcale tak tanio nie wychodza - 1000 euro noclegi + 1000 euro ze soba = paliwo... ale przynajmniej bedziemy miec nowe doswiadczenie bo ostatnio tylko na all in jezdzilismy...

[monisienek]

To zależy, ile planujesz...

Nam wychodzi za domek 3k PLN + 1,5k za benzynę = 4500 PLN koszty stałe = 1000 EUR
Do tego jedzenie, powiedzmy, podstawowe: 20 EURO / dzień na całą rodzinę x 13 dni = 300 EURO
No i dodatkowo to, co przejesz w knajpach i nazwiedzasz.

Nie da się ukryć, że najbardziej opłaca się na początku maja albo we wrześniu. W ubiegłym roku w terminie 1-15.09 w Toskanii zapłaciliśmy:
- 1500 zł za domek
- 1500 za benzynę
- 3000 zł za całą resztę (jedzenie domowe, wycieczki tylko objazdowe po okolicznych miasteczkach)
W sumie 6000 zł za 4 osoby to nieźle... Wychodzi 1500 zł za osobę z dojazdem i wyżywieniem.
Teraz wyjdzie drożej, bo domek mamy 2x droższy.

[Gość: andrzej]

Na początku maja noclegi 800zl/10 dni/6 osób. Mimo, ze pogoda niepewna i nieczynne baseny główne (fakt, ze nie było takiej informacji przed, bo pewnie inny kemping za te pieniądze byśmy wzięli) to i tak prawie za darmo. Dopóki mozna jeździć poza sezonem to jest baaaaardzo opłacalna impreza (zwłaszcza jak porównamy oferty , a raczej "oferty" w Polsce)

[Gość: gingers81]

tak, tylko my poza sezonem to nie bardzo - dziecko chodzi do szkoly, poza tym wakacje to wakacje:) i tak juz jedziemy w polowie czerwca bo noclegi od 29 czerwca sa dwa razy drozsze. oczywiscie nie narzekam, sama w tym roku zdecydowalam sie na camping bo chcialam przezyc cos innego:)
marzy nam sie jeszcze wycieczka z wenecji do rzymu - samolotem, ale obawiam sie ze babcia nie zostanie na dwa dni sama z dziecmi..:)

[Gość: Ola]

Ech no właśnie starszak do szkoły idzie i po raz pierwszy nie będziemy na wakacjach w 1 połowie września. Trochę mnie to przeraża - ja z kolei nie dam rady wyrwać się nigdy z pracy w czerwcu na 2 tygodnie - czyli pozostaje nam szczyt sezonu - a to drogo, gorąco i za dużo ludzi:(
lub właśnie krótszy wypad w czerwcu i dłuższy ale tańszy w środku wakacji.

[monisienek]

Mnie przeraża dokładnie to samo. Teraz jest w miarę tanio i w miarę spokojnie i nie ma patelni na plaży. Niektórzy pisami, że już w maju piasek parzy w stopy, a co dopiero w lipcu i sierpniu!
Dłuższy wypad w środku wakacji nigdy nie będzie tańszy przecie... :(

[monisienek]

> marzy nam sie jeszcze wycieczka z wenecji do rzymu - samolotem, ale obawiam sie
> ze babcia nie zostanie na dwa dni sama z dziecmi..:)

Powiedziałabym: powooooli... W tym roku jedziecie tutaj, to pozwiedzajcie tę okolicę - Wenecję i te inne mniejsze pobliskie.
Za rok albo dwa albo 3 pojedźcie na taki camping w okolice Rzymu, wtedy to byle pociągiem podmiejskim możecie codziennie sobie jeździć do Rzymu. (Tak robi moja koleżanka w tym roku)
Całych Włoch podczas jednego pobytu dwutygodniowego nie zaliczysz. :)
Myśmy byli rok temu w Toskanii, w tym roku okolice Wenecji, a Rzym przy następnej okazji. :)

[monisienek]

Dopóki mozna jeźd
> zić poza sezonem to jest baaaaardzo opłacalna impreza (zwłaszcza jak porównamy
> oferty , a raczej "oferty" w Polsce)

Dokładnie!!
Bo w środku sezonu taki domek to potrafi kosztować ponad 6000 PLN za 2 tygodnie!

[andrzej.jaworski]

Z tego co sprawdzalem to nawet 650 za dzień... Masakra. To już lepiej samolotem

[Gość: SingSing74]

andrzej.jaworski napisał:
" Z tego co sprawdzalem to nawet 650 za dzień... Masakra. To już lepiej samolotem"

Dla latających samolotem są jakieś specjalne zniżki? Pierwsze słyszę.

[andrzej.jaworski]

Dla - jak widzę - średnio rozgarnietych: jeżeli w sezonie trzeba zapłacić nawet ok. 8000 za tyg za same noclegi to lepiej dla rodziny 2+2 wykupić wycieczkę samolotem na jakieś all. Czy tak jest bardziej zrozumiale?

[Gość: SingSing74]

Piszesz bez ładu i składu to masz odpowiedź na jaką zasługujesz. Znajdź "jakiś all" we Włoszech w środku sezonu, porównaj ceny i potem napisz co się bardziej kalkuluje. Chyba, że bierzesz pod uwagę kraje, w których od czasu do czasu wychodzi wojsko na ulice.

[Gość: gingers81]

no srodek sezonu odpada, ale co zrobic gdy ma sie szkolne dzieci... i tak lepiej jechac pod koniec czerwca bo w szkole juz sie nic nie dzieje niz we wrzesniu, kiedy dziecko znowu musi sie aklimatyzowac...
w zeszlym roku bylismy w turcji koniec czerwca/poczatek lipca i byla tragedia. nie dosc ze upaly nie do wytrzymania to jeszcze tyle ludzi sie w hotelu pojawilo ze lezaki zaklepywalismy o 6 rano:) do posilkow tez sie niezle w kolejce nastalismy. dlatego teraz camping:)
co do zwiedzania to my szybcy jestesmy:) w kwietniu w dwa dni madryt zwiedzalismy, oczywiscie z meczem i zwiedzaniem styadionu w programie. wiadomo ze super by bylo dluzej tam pobyc ale czas na to nie pozwalal. a jezeli chodzi o rzym to chcielismy w zasadzie tak na goraco watykan zobaczyc, lot trwa w sumie tylko godzine..
ech ja juz kurcze zaczynam dostawac goraczki wyjazdowej:) lubie ten stan - odmiana:)

[monisienek]

Dla szkolnych dzieci to można na odwrót - do ciepłych krajów pojechać na ferie zimowe. ;)
A w lecie gdzieś do jakiej Szkocji, czy Finlandii. Ceny powinny być o niebo niższe niż nad morzem.
A niektóre campingi we Włoszech mają czynne aż do końca września, więc można dzieciaka puścić do szkoły, żeby się zaaklimatyzowało przez 2 tygodnie, a dopiero potem na wakacje. :)

[andrzej.jaworski]

Pod koniec września z pogoda we Wloszech (zwlaszcza tych "blizszych" może być bardzo różnie. Ale maj/czerwiec jak sie da zahaczyc o jakiś długi weekend to dziecko pare dni szkoły może sobie darować

[Gość: gingers81]

oj cos pusto sie tu zrobilo... mam nadzieje ze we włoszech lepsza pogoda niz u nas..
ja juz zaczelam robic liste niezbednych rzeczy do kupienia i zabrania:) za 10 dni wyjezdzamy:)

[Gość: ag]

własnie.... a my od 22, przetrzyjcie ślady i do zaobaczenia na miejscu, pogoda w końcu musi się poprawić:)

[Gość: gingers81]

Hej czy ktoś sie orientuje ile na kampingu kosztuje wypozyczenie leżaka przy basenie i na plazy??
No i jaka jest cena posilku w restauracji bo jakos odechcialo mi sie robic zapasow zywnosciowych i potem pichcic:)

[Gość: jedrek]

Leżaki na plazy poza sezonem były za darmo, a baseny nie działały... Gdzieś czytałem o 5e za dzien, ale pewien nie jestem
W knajpach pizza od 5e, ok. 7 te najpopularniejsze. I zawsze 1e od osoby za "obsługę" ale tak jest wszędzie we Włoszech

[Gość: gingers81]

Mi konkretnie chodzilo o cene wyzywienia na kempingu bo wiem ze oferuja np HB.
Moze ktos da znac kto niedawno wrocil z PDT??

[monisienek]

Myśmy właśnie wrócili z Pra Delle Torri.

BYŁO PRZECUDOWNIE!!

Pogoda była piękna - 27-30 stopni i codziennie słońce. Czasem popadało chwilkę, ale dosłownie chwilkę. Wszyscy jesteśmy cali zbrązowieni. :)

Leżak na plaży i na basenie 8 EURO. Ale obok są fajne poletka trawiaste i tam też się układają ludzie.

Cen wyżywienia nie znam niestety. Korzystaliśmy z lokalnych pizzerii i makaronów. :)

Jak ktoś ma pytania konkretne - piszcie, jestem świeżo po pobycie. :)

[Gość: ag]

już nie mogę się doczekać, jak możesz to napisz proszę czy domki są daleko od marketu i basenów, czy były komary i ile godzin zajęła Wam podróż? czy dzieci przespłay podróż?

[monisienek]

Cześć.

Mapka campingu jest tutaj: pradelletorri.it/UserFiles/File/pdf/2013/PDT%20map%202013.pdf

Eurocamp ma domki w okolicach nr 1313 - lewy dolny róg - widziałam jak przejeżdżałam rowerem - do marketu bliziutko, dosłownie minutka.
Oraz okolice numerów 740 i dalej 800. To już dalej od marketu. Myśmy mieli nr 741 i wszystkie na tej "ulicy" to Eurocamp.

Od basenów i morza dosyć daleko, bo na samym końcu kempingu prawie te domki się znajdują.

Komary były, ale o wiele mniej niż tutaj. Ludzie mieli świeczki odstraszające i bazylię. Myśmy nic nie mieli i może jedno ugryzienie nam się przytrafiło. :)

Podróż z Wrocławia przez Niemcy w tamtą stronę zajęła nam jakieś 12 godzin, a podróż powrotna przez Czechy i Kłodzko (bez autostrady) 11 godzin, ale nie polecam tej trasy.
Tam wyjechaliśmy ok 21, dzieci śpiewały do 23, potem spały do 7 z małymi pobódkami na krótkie postękiwanie i przekręcanie. Potem przerwa na śniadanie w Alpach i ostatnie 2 godzinki bez spania.
Z powrotem wyjechaliśmy też o 21 i bez przerwy 11 godzin jechaliśmy. Dojechaliśmy po 8 rano. Trzylatek przespał caaaaaalusieńką podróż bez jednej pobódki, a starsza obudziła się po 6 i zanim dojechaliśmy przez te czeskie zakrętasy to haftowała z 10 razy. :)

Autostrata w głupiej Słowacji 2 x droższa niż w Austrii przez Alpy i tunele!

[Gość: ag]

i jeszcze jedno, czy udąło Wam się wcześniej zakwaterować czy po 15? :)

[monisienek]

Niestety nie udało nam się wcześniej zakwaterować. Na capingu (jeszcze po zakupach po drodze) wylądowaliśmy o 12 w południe. Na głównej bramie wjazdowej nas wpuścili i dali przepustkę na auto i bransoletki na ręce, natomiast Eurocamp mówił, że jak wcześniej wysprzątają, to nam dadzą po 14 domek.
Tak więc poszwędaliśmy się po kampingu, zajrzeliśmy nad morze i na basen.

Niestety ostatecznie był tłum ludzi, kolejka i dopiero po 15 chłopak jechał myć nasz domek, więc dostaliśmy się do niego dopiero po 16, jak skończył sprzątać wnętrze i przeniósł się na taras. Bo mi zależało na lodówce...

[Gość: ag]

Bardzo dziękuję za wszystkie informacje :)

a są jakieś nowe wieści o domkach vacansoleil?

[Gość: Ola]

Jadę w sobotę i w sumie stwierdziłam że nadal niewiem (nie żebym specjalnie usilnie szukała odpowiedzi;):
- co z tymi zamrażarkami w lodówkach - na stronie www napisano, że sa , a Pani w biurze twierdzi że nie,
- ile kosztuje kaucja za domek,
- czy sa poduszki i koce i trzeba sobie przywieźć poszewki,
- czy może się zdarzyć, że domek będzie brudny, skoro turyści sami go po sobie myją;),
- w którym miesjcu na mapie położone są domki Vacansoleil?

Byłoby miło, gdyby ktoś kto właśnie tam jest albo był odpowiedział, co nie zmienia faktu, że bardzo się cieszę że to już:))))

[monisienek]

> - co z tymi zamrażarkami w lodówkach - na stronie www napisano, że sa , a Pani
> w biurze twierdzi że nie,
> - ile kosztuje kaucja za domek,

Tego nie wiem, bo w Eurocamp nie ma kaucji i są zamrażarki.

> - czy sa poduszki i koce i trzeba sobie przywieźć poszewki,

Zwykle poduszki i koce są, a pościel za dodatkową opłatą. Ja brałam swoją pościel.

> - czy może się zdarzyć, że domek będzie brudny, skoro turyści sami go po sobie
> myją;),

Właśnie to jest ciekawe... Ale nie sądzę, nikt nie chce przecież przyjeżdżać do brudnego domku i zaczynać wakacji od szorowania kibla! Z tego, co pamiętam 2 lata temu jak się decydowałam pomiędzy VS a Eurocampem, to była taka informacja, że sami goście sprzątają, a jak VS stwierdzi, że kiepsko to potrąca z kaucji za dodatkowe sprzątanie - ale nie jestem pewna co do tego...

> - w którym miesjcu na mapie położone są domki Vacansoleil?

Domki VS są blisko Eurocampu.

[Gość: Ola]

Monisinek podałaś kilka lokalizacji domków Eurocamp, to obok których dokładnie numerów sa domki VS? - sorry za dociekliwość;)

[Gość: Ola]

Mam jeszcze pytanie - czy do centrum Caorle da się jakoś fajnie dojechac na rowerach?;)

jeszcze do monisienek

[Gość: ag]

mam jeszcze pytanko odnoście podrózy, kierowcy się zmieniali czy jeden dał radę i czy wsztstko jest zamknięte w czasie sjesty?

[monisienek]

Plan jazdy był taki:
- 21-24 ja jadę, mąż śpi
- 0-5 ja śpię, on jedzie
- 5-8 ja jadę, on śpi
- 8 śniadanie
- potem końcowka obojętnie :)

A wykonanie planu było takie:
- 21-24 ja jechałam, on próbował zasnąć i nie zasnął
- resztę całej trasy on jechał, a ja próbowałam zasnąć ;)

Powrót - on jechał całą drogę od 21 do 8, a ja siedziałam obok i się wnerwiałam, że nie chce się zmienić. :)
Ale obserwowałam go całą drogę i ani nie ziewał ani nic, więc sobie jechał. Adrenalinka zrobiła swoje...
Chociaż uważam, że jednak powinniśmy się zmieniać. Czasem jest tak, że to pasażer się bardziej męczy, bo nudno i ani spać ani nic... A kierowca to przynajmniej ma zajęcie i rozrywkę. ;)

Sklepy są pozamykane raz albo dwa w ciągu dnia. Czyli np otwarte 9-12, 15-20, albo 9-12, 15-18, 20-23... ;)
Na ośrodku faktycznie podczas sjesty jest wszystko zamknięte między 13 a 15. Nie można jeździć autem, ani na rowerze, ani niczym innym, hałasować ani nawet myć garów. ;)
Market zamknięty, animatorzy mają wolne, itp.
Jedynie pizzerie działają.

[Gość: ag]

wieeelkie dzięki :) wiem prawie wszystko. Ten dzień przyjazdu jest jednak męczący..... w tamtym roku czekałam tylko żeby był wieczór i można było się przespać.

[monisienek]

Zawsze można polecieć samolotem i wypożyczyć auto w Wenecji. :)
Wtedy cała podróż zajmie 4h, a nie 11. :)

[Gość: ag]

zawsze jakieś rozwiązanie:)

[Gość: właśnie wróciłam]

Witam wszystkich , właśnie wróciłam i postaram sie odpowiedzieć na kilka pytań.
Bylismy w domkach z Vacansoleil. Jest ich bardzo dużo i mogą być umieszczone daleko i blisko morza, ale ten kemping jest duży ale nie az tak ogromny żeby ta odległość przerażała. Cały tydzień mieliśmy około 30 stopni więc, podziwiałam innych którzy nie mieli domków z drewnianym tarasem tak jak my. I tu mała podpowiedź, można zabrać ze sobą jakiś duży koc czy pled żeby osłonić jedną stronę tarasu w razie dużego nasłonecznienia, nam to duzo pomogło. w domkach są koce i poduszki , należy zabrać poszewki prześcieradła i jak kto lubi poszewki na te koce lub własną cienką pościel. Domki w tym roku są sprzątane przez vacansoleil, jeżeli powiecie że nie macie przy sobie kart tylko gotówkę to kaucji też nie pobiorą. Markety są zamknięte od 13 do 15.30, ale z kempingu można wyjeżdżać. Baseny czynne w godz 10.00 -18.00, bardzo fajne, ostatni basen jest podgrzewany. Do Caorle jest 4km, można wypożyczyć rowery lub przejechać się ciuchcia która kursuje z campingu. Wszystkim polecam Aqualandię, która znajduje sie w Lido di Jesolo 15 km od kempingu, spędziliśmy tam cały dzień, atrakcje na wodzie przerywane są przez przedstawienia od których moje dziecko nie mogło sie oderwać. Po przedstawieniu Piotruś Pan dzieci zapraszane sa na statek , nie polecam ich tam puszczać, ponieważ aktorzy skaczą z nimi do wody, dla mnie szok. Poza tym zwiedziliśmy Wenecje parking na troncheto wyniósł na 10 euro za 3 godz i 21 euro za cały dzień. A i jechaliśmy z lublina 15 godzin z przerwami około 2 godziny. Bylismy na kempingu o 10.00 i pozwolono nam sie zakwaterować o 12.00, pozdrawiam wszystkich. Jak jakieś pytania, proszę pytać.

Cześć:)

[Gość: Ola]

Dziękuję bardzo za cenne informacje o domkach Vacansoleil - mam jeszcze pytanie - czy przy domkach jest grill?, i co z tymi zamrażarkami w lodówkach - sa czy nie?;) I faktycznie tak dużo komarów?
Miła informacja że można uniknąć płacenia kaucji i że jest szansa na wcześniejsze zakwaterowanie. Rozumiem że ogólnie jesteście zadowoleni z pobytu? - nie mogę się doczekać;) pozdrawiam

[Gość: właśnie wróciłam]

Witaj! Jak najbardziej jestem zadowolona, ale podkreślam że na kempingi jeżdżę juz od kilku lat, także dla kogos kto jedzie pierwszy raz dzień przyjazdu moze byc trudny, choćby ze względu na temperaturę. Pierwszy raz kiedy byłam na tym kempingu miałam też domki taithi ale nowsze niż tym razem, ale wiem że były one jakoś odstępowane od głównej siedziby firmy, to było wtedy takie zamieszanie i były biało niebieskie, te teraz były beżowe ze świetlikiem w suficie, starsze, ale i tak za tą cenę uważam że sto razy lepsze od większości. Jeżeli chodzi o zamrażalkę to jest mała, ale my sie pomieściliśy, jest też mikrofala, grili nie ma ale my mieliśmy taki tani za 20 zł i zostawiliśmy go jakby co pod domkiem 864 przy schodach, używany tylko 2 razy można sobie go wziąć jak ktoś chce:) życzę udanego wyjazdu. A i jeśli chodzi o markety to najbliższy i najbardziej zaopatrzony aliper, a najtańszy w caorle penny, jest też po drodze maxi. Tylko nie kupujcie warzyw i owoców w sklepach, jak sie jedzie w strone caorle jest taki pomarańczowy bazarek, różnice cenowe kolosalne np. czereśnie w markecie 10 euro za kg a na stoisku 3 euro za kg. I jeszcze ważna sprawa, kartą sie bardziej opłaca płacić, sprawdziliśmy po przyjeździe i w kantorze kupiliśmy euro za 4,3zł a płacąc karta przeliczało po 3,9zł za euro. Aha i polecam sie z samego rana wybrać na plażętak koło 7 godz rano kiedy jest odpływ na zbieranie muszli w prawą strone tam gdzie nie ma już betonów a jeszcze przed parasolami.pozdr.

[Gość: singsing74]

Z tym kursem to lekkie przegiecie. Sprawdz dokladnie i podaj na forum jaki to bank. Nikt nie sprzedaje taniej niz kupuje.

Kurs bankowy !!!

[singsing74]

To co napisała [gość:właśnie wróciłam] odnośnie bankowego kursu zdziwiło mnie tak bardzo, że postanowiłem zadzwonić do "mojego" banku - Credit Agricole. Na dzień dzisiejszy sytuacja ma się następująco - płacąc kartą w sklepie lub na stacji benzynowej przeliczą mi euro po 4,41 zł. Jeżeli wypłacę euro w bankomacie to doliczą dodatkowe 4% prowizji (czyli 4,58 zł) ale nie mniej niż 10zł za każdą transakcję w bankomacie. Zapytałem dziś w kantorze za ile sprzedali by mi 1000 euro. Z 4,36 zeszli do 4,33 zł (czyli mniej więcej tyle ile autorka postu sama zapłaciła w kantorze). Dlatego proszę osobę, która pisała, żeby podała dokładnie w jakim banku liczą po 3,90 i czy nie doliczyli dodatkowej prowizji. Ja w bajki nie wierzę więc proszę o konkrety. Jeżeli jednak się to potwierdzi, sporo osób mogłoby z tego skorzystać.

[singsing74]

Widać na odpowiedź eksperta od finansów pani "właśnie wróciłam" się nie doczekamy. Powodów może być kilka. Może przestała odwiedzać forum albo się pomyliła i wstydzi się przyznać. Być może jednak nigdzie nie była i konfabuluje. Z mojej strony jedna uwaga. Zanim zaczniesz pisać pierdoły, sugerując, że to świeże, pewne informacje, to wytrzeźwiej i pomyśl czy przez swoje bajki nie narażasz co bardziej łatwowiernych forumowiczów na poważne i realne koszty. Po twoich wywodach na temat płaceniu kartą, można by wywnioskować iż w ten sposób można zaoszczędzić sporo pieniędzy. Niestety jest zgoła inaczej bo można stracić nawet kilkaset złotych. Czy w takim przypadku nasza forumowa Joanne Rowling zwróci różnicę? Jeżeli reszta informacji podanych przez autorkę jest tak rzetelna jak ta dotycząca magicznych "3,90" , to radzę wziąć dużą poprawkę bo szanowna pani wrażenia z wakacji wniosła pewnie z innego forum lub opinii "tambylców" i za przeproszeniem w d. była i g. widziała. Zanim będziecie dziękować za te "kompletne i wyczerpujące" informacje, sprawdźcie czy to rzeczywiście prawda. W kwestii pieniędzy wystarczy telefon do banku i wszystko stanie się jasne.

[Gość: właśnie wróciłam]

Przepraszam że dopiero teraz odpisuje, ale z braku czasu nie zagladałam na forum. Jeśli chodzi o kurs euro, dokładnie sprawdziłam przy wypłacaniu euro z bankomatu Uni Credit kurs był 3,95.
A i jeszcze jedno ja nigdy nikogo na forum nie obrażałam, wsumie prosto w oczy troche trudniej byc takim odważnym!!!

[Gość: SingSing74]

Przepraszam jeżeli poczułaś się obrażona. W twoim pierwszym poście, który zawierał kurs waluty napisałaś to tak, jakby każdy bank liczył po 3,90, a tak nie jest, co udowodniłem trochę później. Jak widzisz różnica to nawet 50gr na 1 euro co przy 1000euro daje 500zł. Istotna różnica, więc podając takie informacje, należy przynajmniej podać regułkę: "w moim banku" i przytoczyć jego nazwę. Wtedy będzie wszystko jasne.

[Gość: SingSing74]

Jeśli to nie problem to obok banku podaj jeszcze rodzaj karty (Visa, Master).

[singsing74]

Doczekamy się w końcu na nazwę tego fantastycznego banku i magicznej karty, czy pozostanie to twoją słodką tajemnicą? Skoro namawiasz wszystkich do korzystania z kart to nie czekaj do października i podaj konkrety, żebyśmy mogli zaoszczędzić podobnie jak ty.

[Gość: właśnie wróciłam]

No witam, można powiedzieć że wsumie to niewiele zaoszczędziłam bo miałam euro ze sobą, tylko jak nam zabrakło funduszy to wypłaciliśmy z bankomatu uni credit, po tym jak nam polecił znajomy, takze zorientowałam sie dopiero po przyjeździe, mój bank to PKO, karta visa.

[Gość: właśnie wróciłam]

A najśmieszniejsze jest to że szukajac w Caorle bankomatu z uni credit dostalismy mandat za parkowanie, takze tak nam wyszło oszczedzanie:) Ale najważniejsze że pobyt udany!!

[singsing74]

OK. Domyślam się, że PKO B.P. bo dzwoniłem ostatnio do PKO S.A. i im karty kredytowe obsługuje Master Card. Zadzwoniłem więc do MC i 5 dni temu rozliczali euro po 4,37 (podobny kurs jak w kantorach), a wypłacając z bankomatu doliczają 4% czyli 4,54 za euro. Zadzwonię jutro do PKO B.P. i sprawdzę jak się sprawy mają. Teraz napiszę ci dlaczego nie uwierzyłem w kurs 3,90 czy też jak poprawiłaś później 3,95. Jak pisałaś, zanim wyjechałaś zapłaciłaś w kantorze 4,30 za euro. Średnie marża kantorów to około 10 groszy czyli w tym okresie kantory SKUPOWAŁY euro po 4,20. Jeżeli wypłaciłaś z bankomatu euro po 3,95 to wystarczyło wypłacić 10 000 euro, przywieźć je do Polski i zarobić na czysto 2500 zł. Banki to nie instytucje charytatywne. Jedne proponują lepsze, a inne gorsze kursy ale nigdy nie pozwolą sobie na takie numery, bo w przy takim kursie padłyby w kilka dni. Sam staram się kupować euro kiedy kurs jest niski więc obserwuję to przez cały rok, dlatego jak przeczytałem, że bank rozliczył ci po 3,90 to byłem mocno zdziwiony dlatego uznałem go za niewiarygodny. Jutro przetestuję PKO B.P. i dam znać.

[singsing74]

Zadzwoniłem właśnie do POK B.P. Sympatyczna pani podała mi kurs dla karty Visa dołączonej do zwykłego rachunku bankowego. Na dzień dzisiejszy przy płatności kartą lub przy wypłacie euro z bankomatu rozliczą je po 4,4548 zł . Istnieje opcja założenia konta walutowego, które należy zasilić w kraju walutą zakupioną np. w kantorze. Wtedy płacąc własnymi pieniędzmi w sklepach za granicą nie ponosimy dodatkowych kosztów. Po prostu euro jest ściągane z naszego konta. Wypłacając jednak własne euro z bankomatu za każdą taką operację zapłacimy 1,5euro. To by było na tyle. Jeśli masz jakieś inne konto to się pochwal bo jak widać kurs, który przedstawiłaś nie odnajduje potwierdzenia w infoliniach kolejnych banków.

[Gość: gingers81]

Byłam, dzis wróciłam, było cudnie:))
Pytania - piszcie:)

[yola.p]

hej, a z jakiej firmy jechałaś? też z vacasoleil? My kupiliśmy w Keycamp, bo tylko tam jeszcze mieli miejsca. Gdzie warto jeść? Próbowaliście campingowych restauracji? Jak ceny?

[Gość: Ewik]

Jakieś świeże wieści z kampingu??:) Jedziemy w pierwszej połowie września z selectcamp, może ktoś wie w jakiej części są ich domki?? czy domki wyglądają choć w połowie tak dobrze jak na fotkach? Jakaś "wróżka" przepowie pogodę na ten czas???:)) Jedziemy z Gdańska z 11miesięcznym szkrabem:) prawdopodobnie wybieramy trasę przez polskę na noc, a le jeszcze wszystko może się zmienić.
Pozdrawiam wszystkich

[Gość: wróżka]

Pogoda będzie GIT bo też jedziemy w podanym terminie choć na inny kemping i również z takim małym szkrabem. Co do domków, to będziecie zadowoleni (tak mówią karty) ;) Udanego urlopu.

[singsing74]

Niektóre kantory internetowe mają ciekawe kursy. Jednak działają bez żadnych zezwoleń i kontroli w przeciwieństwie do stacjonarnych. Dopóki wypłacają jest OK. Tylko żeby któreś z nich nie okazały się kolejnym Amber Gold ;)

Re Sing... opanuj się !!!

[odies]

Jesteś okropny i nudny. próbujesz popuć komuś wakacje swoją dociekliwością. Na ogół wyjazdy kończą się wydatkami.... delikatnie mówiąc. Albo jedziesz i doświadczasz albo.... przeliczasz. życzę ci zmiany podejscia bo żal było to czytać, a oczekiwalam wartościowych postów. Ty odstręczyłeś swoja natrętnością do pisania. czołem

Idz na dobranocke!

[Gość: singsing74]

Forum jest po to zeby dzielic sie doswiadczeniami i informacjami. Jestem uczulony na informacje falszywe ktore moga narazic kogos takze i mnie na dodatkowe koszty lub przykre niespodzianki. Jezeli lubisz zyc w blogiej nieswiadomosci to prosze bardzo. Ja chce potwierdzonych wiadomosci a nie bajek.

[Gość: ida]

Działają według tych samych zezwoleń co stacjonarne kantory walutowe. Ale że to niewystarczająco i że z kontrolą bywa różnie - zgadzam się. Dlatego zawsze sprawdzam opinie w internecie, głównie na jakikantor.pl, wychodzę z założenia, że jeżeli coś jest nie tak, informacja na ten temat na pewno się gdzieś pojawi ;)