Dodaj do ulubionych

ITAKA - Czwarty krok w chmurach

07.07.08, 13:50
Wyjazd jak zwykle z dworca PKS ,tradycyjnie mikrobus/autobus stoi na innym stanowisku niż w papierach z Itaki ,tym razem jestem na to przygotowany i sam go znajduję. Co prawda kierowca niby sam ludzi ma szukać i ma telefony do nich ale z tym różnie bywa.
Do Włoch można przyjechać własnym samochodem ,ale i tak za autobus podobno się płaci.
Mijamy parę miast i lądujemy w zajeździe "U dziadka" koło Opola - miejsca skąd zazwyczaj wyjeżdża większość wycieczek.
Jedziemy przez Czechy ,koło Innsbrucka i przez przełęcz Brenner. Włochy zaczynają się po przejechaniu tunelu w przełęczy. Potem przez Bolzano i w okolicach Trydentu (Trento) skręcamy w Mezzolombardo. Można tam (po prawej stronie jak w tym kierunku jedziemy) zobaczyć wykuty w skale Castello S.Gottardo 46.220123 szerokości północnej, 11.110182 długości wschodniej na Google Eath).
Następnie na północ do Cles i tam skręcamy na zachód w naszą docelową dolinę i lądujemy w Passo del Tonale.
Hotel delle Alpi na obrzeżach miasta od strony wschodniej, niedaleko sklep spożywczy (chyba jedyny w miasteczku) i piekarnia. Sklep otwartyod 8-12.15 i 17-19 (w soboty 16-19) w czwartek 17-19 i całą niedzielę nieczynne. Sjesta w miasteczku zazwyczaj od 12.30-14 ,a czasem i 16 więc wszytko pozamykane. Nie jesteśmy w szczycie sezonu więc i tak niewiele punktów jest czynnych. Mimo kilku spacerów po okolicy nie udało mi się namierzyć czynnej pizzerii. Jedyna apteka czynna w miasteczku tylko nie wiadomo właściwie kiedy (wszelkie leki lepiej zabrać ze sobą) , podobnie jak pierkarnia. Ogólnie luzik i zero stresu.
W miasteczku niewiele do zwiedzania : kościółek i pomnik ofiar wojny. Większość miasteczka to 2 główne ulice. Jest kilka ścieżek pieszych wychodzących z miasteczka ale za długie na samotne wypady 1 dnia lub będziemy i tak nimi przechodzić. Właściwie można pominąć miasteczko i idąc na zachodni kraniec miasteczka po minięciu pomnika ofiar wojny pójść na północ do kolejki gondolowej ,która kursuje do miasteczka Ponte di Legno (jedyna kolejka na zachód kursująca). Cena coś koło 15 euro, uważać tylko trzeba na godziny ,bo wiekszość kolejek czynna jest do 16.30 lub 17.30 . Możliwe ,że kursuje też w obie strony autobus. Na krótki wypad można też pójść mniej więcej od pomnika na północ na otaczające miasteczko wzgórza. Ok. godziny marszu w górę można spotkać łączkę ze świstakami.

RADA:
po przyjeździe (zwłaszcza jak ktoś ma wrażliwą skórę) NATYCHMIAST posmarować się kremem z filtrem UV, dla bardzo wrażliwych polecam filtr 50+ (kremy można kupić w sklepie spożywczym niedaleko kasy takie czarno-brazowe tubki-za 50+ chcą 14euro)

Ja się nie posmarowałem pierwszego dnia i przez to nieźle mnie przysmażyło. Trzeba smarować twarz (nos), ręce, kark, uszy i nogi (zwłaszcza łydki) ,bo jak słoneczko wyjdzie to nie ma zmiłuj. Samo miasto jest na wysokości 1883 m n.p.m ,a na wycieczkach wchodzi się o wiele wyżej ,a czasem i w śniegu.

Teraz kilka słów o hotelu.
Jak ktoś jest z druga osobą można poprosić o drugi klucz do pokoju to dorobią.
W TV jest Polsat2, śniadania różnie od 7-8 kolacja o 19 czasem później jak z wycieczki nie zdążymy wrócić. Jak ktoś ma czas pamiętać o zakupach ,bo zazwyczaj w czasie godzin otwarcia sklepu my już jesteśmy poza miasteczkiem. Pokoiki nieduże, łazienka z prysznicem, bidetem i szuszarką do włosów. Dobrze wziąść mydełko i szampon ,bo hotelowe są maleńkie. W łazienkach i pokojach ciuszki nie schną za bardzo. Jeśli jest pogoda ,a ktoś ma pokój od południa można próbować suszyć na balkonie.
Jakby komuś wybiło bezpieczniki na całym piętrze (co się zdarza) to szafa jest zasłonięta drzwiami (normalnie otwartymi) zamykającymi całe piętro przy wejściu schodami. Gniazdka są lekko niestandardowe mają trzy otwory ułożone pionowo,a nie tak jak u nas 2 dziurki i bolec; większość wtyczek pasuje ,ale jak ktoś ma wtyczkę w grubymi bolcami to mu się może nie zmieścić.

Papu.
Śniadania -soczek,kawka, mało pieczywa, odrobina wędliny i serka żółtego dużo dżemików, płatków, mleczko, coś jakby minichrupki dobre z jogurtem-idzie przeżyć.
Obiadokolacje-woda w karafkach, jak ktoś chce zamawia wino na nr pokoju (płaci przy wyjeździe), oprócz 1 dnia przy każdej kolacji dostaje się menu na następny dzień (dwa dania do wyboru na 1 i dwa dania do wyboru na 2) plus dostajemy deser,oprócz tego zanim doniosą jedzonko wybór sałatek. Porcje nie są jakieś kosmicznie duże ,ale można się najeść.

Język.
Dobrze znać kilka zwrotów grzecznościowych po włosku-jak wszędzie zresztą-w wiekszości miejsc da się dogadać po angielsku też. Minisłownik zamieszczę na końcu.
Obserwuj wątek
    • men-hir Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 07.07.08, 13:51
      1 wycieczka
      Passo Tonale 1883m n.p.m-przełęcz Contrabbandieri 2681 m n.p.m -schronisko Bozzi 2476 m n.p.m-przełęcz Montozzo 2613 m n.p.m-jezioro Pian Palu (od góry)-Fontanino 1615 m n.p.m

      Idziemy bezpośrednio z miasteczka na północ łączkami w kierunku przełęczy prawie trasą wyciągu. Cała trasa łatwa ,ale jak właściwie na wszystkich wycieczkach stroma. Widzę juz ,że kondycyjnie odstaję od reszty. Niepozorne starsze panie okazują się wytrawnymi turystkami o kondycji 20-latek. Dużo ludzi ma ze sobą kijki do Nord-Walkingu-co jak się przekonuję-ułatwia taki trekking. W drodze ktoś przez moment widział kozicę z młodymi ,ale szybko znikła. Dochrapuję się do przełęczy, widoki cudne, potem idziemy w dół do schroniska. W schroniskach panuje zwyczaj, że nie wchodzi się do nich z plecakami. Zostawia się je na zewnątrz lub w specjalnych przedsionkach. W większości nie ma koszy na śmieci - śmieci zabiera się ze sobą. Odpoczynek, papu i pniemy się do góry na kolejną przełęcz, potem już tylko w dół. Po drodze udaje mi się sfotografować z daleka świstaka. Odpoczynek na skałkach z widokiem na jezioro i znów w dół. Na potoku mała niespodzianka-nie ma mostku-musimy skakać po kamyczkach. Przewodnik pokazuje gdzie stanąć i łapie nas po drugiej stronie. kilka osób moczy trochę buty ,ale nikt nie wpadł do potoku. I znów w dół, przez las, wykańczające schodki, asfalt aż do autobusu i odjazd do hotelu.

      -----------------------------------------------------------------------------
      2 wycieczka
      Baita Velon 1354 m n.p.m-ruiny fortu Pozzi Alti 1884 m n.p.m-dolina Stavel-schronisko Denza 2300 m n.p.m-dolina Stavel-Baita Velon

      Zaczynamy z Velon, potem ścinamy zakręty drogi do fortu idąc na wprost lasem, stromo jak cholera,dokuczają nam też chmary muszek próbujące się wszędzie wcisnąć. Przy forcie rozdzielamy się na dwie grupy: ambitniejsi idą na przełącz Pozzi Alti 2604 m n.p.m do schroniska i doliną ,a mniej ambitni tylko doliną do schroniska. Za cienki się czuję na grupę zawodową idę więc z druga grupą. Napierw jest trochę do góry potem prawie płasko, w 1 miejscu przydaje się latarka ,bo idziemy przez wykuty w skale tunel, potem już wciąż w góre i w górę. Jak to ma być łatwe podejście to jak jest z 2 grupą ? Wolę nie mysleć. Człapię coraz wolniej, w końcu zostaję przedostatni, myślałem ,że 1 pani ma też kłopot kondycyjny,ale nieee-zatrzymała się żeby porobić fotki. Widzę już schronisko, nagle słabnę, kręci mi się we łbie ,dostaję mroczków, siadam odpoczywam kryzys mija dochodzę do schroniska. Papu (pyszny ale ostry gulasz) ,idziemy lekko do góry nad jeziorko, potem powrót, krótki odpoczynek i schodzimy w dół.
      Uff od dziś trzymam się lekkiej grupy-to szczyt mojej marnej kondycji.
      Przy powrocie w autobusie 1 osobie zrobiło się słabo.
      Zdarza się to czasami-RADA: położyć nogi w górę, do cienia, porozpinać, dać niewielką ilość wody z cukrem lub czekoladę, dobry jest też sok pomidorowy.
      • men-hir Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 07.07.08, 13:52
        3 wycieczka
        Terme di Rabbi 1195 m n.p.m-wodospad Saent 1796 m n.p.m-Fonti di Rabbi
        Znów podział na grupy-lekkozbrojni (w tym oczywiście ja) idą do wodospadów, potem do góry kawałek dolinką,znów do wodospadów i powrót górą prawym zboczem.
        Ambitniejsi idą aż do schroniska Dorigoni 2437 m n.p.m
        Na początku łagodnie z parkingu, potem ostro do góry, potem łagodnie do wodospadów. Pierwsza kaskada ma 70 metrów ,a druga 30 metrów.
        Powyżej 1 kaskady znów zasłabnięcie-zasady już znamy-pani w miarę szybko dochodzi do siebie, okazało sie ,że wyszła na wycieczkę prawie nic nie jedząc.
        Wychodzimy na szczyt wodospadu do Doss della Cross 1799m n.p.m i zaczyna padać. W deszczu dochodzimy dolinką do chatki przed która stoją 3 osiołki tak nieruchome w tym deszczu i pogodzone z losem ,że wygladają na sztuczne, trochę przeczekujemy i lekko podmokłą łąką idziemy dalej. Potem lekko do góry i zboczem znów do 1 kaskady, potem do Malga Stablasolo 1539 m n.p.m gdzie mamy przerwę na posiłek.Schodzimy w dół po asfalcie i czekamy przy autobusie na ambitną część grupy. Spóźniają się koło godziny czasu ,ale wracają w komplecie. Mięśnie powolutku przyzwyczajają się do wysiłku, poparzenia się goją, ciałko smaruję kremem 50+-kurde może raz przejdę z zaawansowanymi ? ....taaa.pomarzyć można....;)

        ------------------------------------------------------------------------
        4 wycieczka
        Passo Tonale-przełęcz Paradiso 2573 m n.p.m -schronisko Capanna Presena 2738 m n.p.m-szczyt Cima Presena 3064 m n.p.m-lodowiec Presena-schronisko-Passo Tonale

        Z powodu braku minibusów po 2 stronie szczytów wycieczka zostaje skrócona i zmodyfikowana do tego co było napisane w katalogu

        Starujemu z Passo Tonale, podjeżdżamy autobusem do stacji kolejki gondolowej,bilet solo 14 euro,grupowy 12,5 euro. wyjeżdżamy najpierw gondolką (szyby tradycyjnie porysowane) na przełącz ,a potem kolejką 2 osobową krzesełkową do schroniska.
        Krótki postój i idziemy lodowcem w górę.
        RADA:
        dobrze zabrać nieprzemakalne spodnie, czapkę ,a nawet rękawiczki

        Trawersujemy zbocze po lodowcu i zygzakiem włazimy coraz wyżej. Uczymy się chodzić po śniegu-lekkopochyleni do przodu ,po sladach, wbijając mocno stopy piętami. Dochodzimy do przełączy pod szczytem na prawie 3000 m n.p.m i kto chce może wejść na szczyt. Większość chce. Ja też. Idziemy kroczek po kroczku po śniegu mocno wbijająć się w ślady poprzednika. Grań szeroka jest może na metr ,miejscami na pół, serce bije mi mocno, byle się nie poślizgnąć, patrzę tylko pod stopy, powoli zbliżamy się do szytu. Pprzewodnik już doszedł mocuje linę i spuszcza w dół, na ostatnich metrach łapię się liny-następni będa juz mieli łatwiej. Uff udało się ,1 szczyt zaliczony -3064 metry . Popas na szczycie ,obowiązkowe zdjęcie przy krzyżu (ciekawe ale nigdzie nie widać tabliczki z wysokością) i schodzimy w dół. Nasz przewodnik Mauro cierpliwie tłumaczy jak schodzić, sam biega po stromym ośnieżonym zboczu poza zasięgiem liny-jezu jakby się tak potknął......
        OK pochylam się posłusznie trzymając linę i mocno wbijam piętami w śnieg. Zaraz najwęższy kawałek...ufff przeszedłem....nagle wpadam lewą nogą aż po pas w śnieg,trafiłem na jakąś dziurę, wygrzebuje się i schodzę na przełącz.
        No to schodzimy zygzaczkiem w dół. Ale zaraz coś nie gra....Mauro rozdaje jabuszka do zjeżdżania (10 sztuk) dla chętnych i zachęca do zjazdu,a jak ktoś nie ma to na nieprzemakalnym pokrowcu na plecak lub własnej kurtce. No nie odważyłem się....coooo...nie będziemy schodzić zygzakiem ???? Mamy "pionowo" po lodowcu zbiec ???? O kurde...no ale jak....? Mauro pokazuje. Część osób już zjeżdża reszta wali w dół na piechotkę.
        Dostaję kijek nordwalkingowy na przechowanie, sam zbiegam w dół zapadając się w śniegu częściowo zbiegając częściowo jadąc na butach...jupiiii ale to fajne....odpycham się kijkiem...nagle kijek zapada się w śnieg,a ja ląduję na plecach, nie zdążyłem kijka wyszarpnąć i łamię go. Nic trudno odkupi się.
        Zabawa jest przednia, ludzie zbiegają ,zjeżdżają po zboczu ,nikt już się nie przejmuje ,żę będzie mokry.
        RADA: nieprzemakalne spodnie, przydają się stuptuty, można też owinąć nogawki mocną taśmą jakiej używaja na poczcie do sklejania paczek -jest bardzo mocna
        Lądujemy w końcu w schronisku, a że program się skrócił mamy sporo czasu. Papu, rozmowy, wygrzewanie się na deskach na tarasie. Niestety w schronisku jest kilka wyjątkowo chałaśliwych włoskich wycieczek schkolnych ,ale w końcu znikają. Powoli się zachmurza zabieramy się w dół,znów kolejką na krzesełku i gondolówką do Passo Tonale.
        • men-hir Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 07.07.08, 13:52
          5 wycieczka
          Peio Terme 1397 m n.p.m-schronisko Doss dei Cembri 2300m n.p.m-schronisko Mantova al Vioz 3535 m n.p.m- (i ambitnniejsi na szczyt Mont Vioz 3645 m n.p.m)

          Jedziemy do Peio, wsiadamy w kolejkę gondolową ,a potem krzesełkową i wyjeżdżamy na 2300 m. Bilet 12,5 euro.

          Tym razem nie ma podziału na grupy-jak ktoś nie chce iść zostaje w miasteczku. Rezygnuje ok 7 osób.
          Idę....idę z nastawieniem ,gdzie dojdę to dojdę po prostu, a jak nie dam rady zejdę.
          Idziemy ostro do góry i tak już będzie cały czas. Trasa technicznie nie jest trudna ale męcząca. Po jakiejś godzinie 1 odpoczynek, potem 2. Pogoda nie najlepsza ,dużo chmur mało co widać. Jakimś cudem idę i trzymam się grupy. Powyżej 3200 m n.p.m zaczynam tracić dech, siłę ,a grupa mi ucieka. Idę dalej sam, ale nie jestem ostatni, czasem w oddali widzę jeszcze 3 naszych. Zmachany coraz bardziej, tlenu coraz mniej, 20 kroków stop ,20 kroków stop...ale kurde ide dalej.
          Chmury chwilami znikają -widoki nieziemskie.
          Miejscami leżą płaty śniegu-trochę się ich obawiam,nie ma żadnych zabezpieczeń,potykasz się po prostu i lecisz. Ale praktykę miałem już na lodowcu-powoli, bez pośpiechu, po śladach,lekko pochylony, z namysłem, ostrożnie, mocno wbijam pięty w śnieg, uważająć na mokre i oblodzone miejsca. Uff przechodzę kolejny płat.
          Nikogo w pobliżu, koło godziny idę absolutnie sam. Powoli z trudem ale idę. Może dojdę jednak ?
          Mignął mi gdzieś krzyż, potem schronisko-ok d tyle dam radę. W 2 miejscach gubię szlak, oznaczenia sa słabe ,cofam się i wracam na dobra droge. Już widzę schronisko jeszcze trochę po śniegu....dopada mnie lekka histeria/euforia...zaraz dojdę!!!
          Dopadam krzyża przed schroniskiem obejmuje go ramionami ,chwilkę odpoczywam, jeszcze parę koków i dochodzę do schroniska.
          JEEEEEEEEEEEEESSSSSTTTTTTTTTTTTTTT!!!!!!!!
          3535 metrów n.p.m -najwyżej połozone schronisko w tej częśc Alp, najwyżej położone dostępne bez przygotowania dla zwykłego zjadacza chleba.
          Podnoszę ręce w geście zwycięstwa.
          Słabo mi ,czuję jakieś mrowienie w rękach.
          Wchodzę do schroniska, zostawiam w przedsionku plecak ,zamawiam goracą czekoladę i herbatę.
          Ambitniejsza część grupy atakuje już szczyt. Ale mi to już nie było dane. Ledwo się napiłem, siku i już każą złazić. No trudno i tak jestem zwycięzcą.
          Złazimy, droga jest dłuuuuga sił coraz mniej. Na ok 1/3 do końca po prostu padam,jestem krańcowo wyczerpany, idę bezwładnie jak pijany potykając się co chwila, na jednym z płatów śniegu potykam się i o mało co nie ląduję kilkadziesiąt metrów niżej. Wyczerpałem swoją wewnętrzną baterię podstawową i rezerwową.
          Chyba mnie zniosą z tej góry. Idę samą siłą woli...czy ta droga się w końcu skończy ?....
          Przechodzimy w końcu na drugą stronę jednego ze szczytów i widac już scronisko. Chryste ależ jestem zmęczony. Ledwo co kontaktuję..przeskoczyłem swoje dziś możliwości i to ze dwa razy.
          W końcu dochodzę do schroniska skąd startowaliśmy ale nie zatrzymuję się tylko od razu walę na krzesełko. jakbym usiadł bym już nie wstał. Na krzesełku odpoczywam, zaczyna padać deszcz. Dochodzę na rzęsach do gondolki i zjeżdżam od razu w dół.
          Na miejscu dowiaduję się ,że jest awaria kolejki i zanim reszta zjedzie mamy godzinkę czasu. Na przeciwko kas wchodzę do baru (zielony szyld,wejscie po metalowych schodkach). Zamawiam bułkę z pomidorkiem i seremi herbatę. Pani sprzedająca okazuje się być bardzo miłą Węgierką. Można się z nią dogadać po włosku, angielsku, i trochę po polsku. Zagaiłem trochę po włosku/angiesku a ta od razu pyta czy ja Czech ;) heheh mówię ,że Polak. Zostałem poczęstowany specjalną witaminą z Węgier- jakaś konfitura i żeń-szenia i witaminami-pani okazuje się tego akwizytorem i daje namiar na Internet. Droga rzecz 40 euro za słoiczek lub 130 za 4 szt. ale nie wiem czy to jedzenie/picie czy ta witamia po pół godzinie zaczóąłem dochodzić do siebie.
          Na koniec zamówiłem lody i zostawiłem suty napiwek.
          RADA:
          Niektórym w Passo Tonale ,a niektórym dopiero teraz w Pejo udało się kupić mapę okolic , które zwiedzamy.
          Najlepsza mapa jest wydawnictwa
          TABACCO 1:50.000 (nie Kompass)
          mapa nr 10
          Dolomiti di Brenta-Adamello-Presanella-Val di Sole
          Polecam
          • men-hir Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 07.07.08, 13:53
            6 wycieczka
            Madonna di Campiglio 1513 m n.p.m-(wodospady) Cascate alte-schronisko Casinei 1826 m n.p.m-schronisko Brentei 2182 m n.p.m-schronisko Casinei

            Wstanę czy nie wstanę oto jest pytanie...po wyprawie na Vioss....
            Wstałem....jednak mogę się poruszać....normalnie CUD
            OK no to jedziem w Dolomity.
            Jako ,ze kolejka na Passo Groste ponoć startuje dopiero 5 lipca-program mamy nieco inny
            Zaczynamy od końca jak w programie i pniemy się w górę-najpierw przez śliczne wodospady,potem schronisko Casinei, aż do schroniska Brentei.
            Najpierw autobusem do Madonna di Campiglio-potem minibusikami w okolice schroniska Valesinella.
            Pogoda dopisała, widoki kosmiczne, Dolomity są przecudne, wysokie i skaliste.
            Śniegu tu w dole właściwie nie ma...przechodzimy tylko przez 1 łachę śniegu.
            Dochodzimy do schroniska Brentei 2182 m n.p.m, rozkulbaczamy się,posilamy , zrzucamy paliwo,obok niewielka kapliczka poświęcona tym co odeszli w górach. Łazimy po okolicy schroniska trzaskami fotki, no raj dla oczu.Szkoda ,że nie idziemy dalej. Czas szybko mija i zaczynamy tą samą droga schodzić w dół. Z kilkoma osobami wychodzimy trochę wcześniej, łatwiej będzie przy powrocie zrobić na spokojnie fotki nie spiesząc się.
            Dochodzimy do schroniska Casinei, krótki popas i w dół inną trasa przez las do parkingu gdzie czekamu na minibusy do M.di Campiglo, a potem naszym autobusem do Passo Tonale.
            Wieczorem uroczysta pożegnalna kolacja-obdarowujemy prezentami naszych przewodników Maura i Waltera oraz pilota Sławka.
            ------------------------------------------------------------------------
            Wyjazd przez Bolzano gdzie żegnamy naszego pilota pana Sławka i bierzemy na pokład pilotkę p. Magdę ,z którą wracamy do kraju.

            Wracamy tą samą trasą co jechaliśmy , z tym ,że mamy 2 godzinny popas w Innsbrucku.
            W mieście pilotka rozpuszcza nas w samopas ,wyciągam minimapkę i zwiedzamy starówkę.
            Czasu mało skupiamy się na centrum, obok kamienicy ze złotym dachem jest wejście na wieżę miejską (3 euro) skąd jest ładny widok na miasto

            Stadtturm-wieża miejska
            Herzog-Friedrich-Str. 21
            Business hours:Juni/June - Sept.: Täglich/daily: 10-20 h Okt./Oct. - Mai/May: 10-17 h
            --------------
            niedaleko grób cesarza Maksymiliana
            Hofkirche und Silberne Kapelle
            Universitätsstraße 2

            Business hours:MO - SA: 9.00 - 17.00; mon - sat: 9am - 5pm/ SO/sun: geschlossen/ closed/ Juli+August: MO - SA: 9.00 - 17.30; mon - sat: 9am - 5pm/ SO/sun: geschlossen/closed
            --------------------------
            przełazimy przez most, potem brzegiem do drugiego mostu i idziemy do ogrodu Hofgarten, następnie wracamy na starówkę i główną ulicą do łuku tryiumfalnego i w bok uliczkami przez plac Bozner do dworca kolejowego gdzie czeka na nas autobus.
            W autobusie obdarowujemy prezentami naszych kierowców i w końcu wracamy do domu.
            ------------------------------------------------------
            Do poprawki:
            można by śniadania zaczynać codziennie wcześniej o 6.30-7 a kolacje przesunąć na 20-20.30 dzięki temu na szlakach nie musielibyśmy się tak śpieszyć, a po drodze jakby była możliwość zachaczyć o jakiś spożywczy

            wielka szkoda ,że nie udało nam się zachaczyć o Wattens gdzie jest muzeum/galeria/sklep Swarovskiego-nie jest to w końcu tak daleko tylko 12km od Innsbrucka
            kristallwelten.swarovski.com
            na starówce niedaleko wejścia na wieżę miejską jest niewielka wystawa Swarovskiego-można będąc w mieście zajrzeć
            ------------------------------------------------------------------
            Wycieczka świetna, towarzystwo jeszcze lepsze, pogoda wymarzona (lało może w sumie ze 1,5 godziny)
            Polecam.
            • men-hir Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 07.07.08, 13:58
              minisłownik

              możliwe ,że są jakieś błędy (kilka słów/zwrotów) tłumaczonych translatorem

              Włoski-Zwroty podstawowe:
              Czy mówisz po angielsku? Parla inglese?
              Nie rozumiem. Non capisco.
              Proszę. Per favore.
              Ile to kosztuje? Quanto costa questo?
              Gdzie jest toaleta? Dov'e il bagno (bańo) lub gabinetto ?
              prosto-diretto
              w lewo-sinistra
              w prawo-destra
              w tył- indietro
              i-e
              jedną butelkę herbaty-una bottiglia (botilia) di te
              kanapka-il panino
              bagietka-filoncino [filonczino]
              bez grzybów-senza funghi (fungi); pomidor-pomodoro; ser formaggio [formadżdżio]
              Non fumatori-Dla niepalących
              Czy to miejsce jest wolne? -E libero questo posto?
              Proszę rachunek.-Il conto [konto], per favore.
              Reszty nie trzeba.-Tenga il resto.
              zapłacić-pagare (il conto)
              aparat fotograficzny-macchina fotografica
              sklep-negozio
              chcę-voglio (volio)
              kupić-comprare
              szukam- cerca (czerka)
              sok-il succo
              pocztówka-Cartolina
              znaczek-francobollo
              do Polski-a Polacco
              Alimentari Sklep spożywczy

              Io-ja
              patata-ziemniak
              non so-nie wiem
              devo chiamare a polacco-muszę zadzwonić do Polski
              capisi?- rozumiesz?


              Dzień dobry.
              Buon giorno.

              Cześć.
              Ciao.

              Jak się Pan/Pani miewa?
              Come stai?

              Dobrze, dziękuję.
              Bene, grazie.

              Jak się Pan/Pani nazywa?
              Come si chiama?

              Nazywam się... .
              Mi chiamo....

              Miło cię poznać.
              Piacere di conoscerla.

              Proszę.
              Per favore.

              Dziękuję.
              Grazie.

              Nie ma za co.
              Prego.

              Tak.
              Si.

              Nie.
              No.

              Przepraszam.
              Mi scusi.

              Do widzenia.
              Arrivederci.

              Nie mówię po włosku.
              Non parlo italiano.

              Czy mówisz po angielsku?
              Parla inglese?

              Czy jest tu ktoś, kto mówi po angielsku?
              Qualcuno parla inglese?

              Pomocy!
              Aiuto!

              Dzień dobry.
              Buongiorno.

              Dobry wieczór.
              Buon pomeriggio.

              Dobranoc.
              Buonasera.

              Nie rozumiem.
              Non capisco.

              Gdzie jest toaleta?
              Dov'e il bagno?
              --------------------------------------------------------------------------------
              Problemy
              Proszę mnie zostawić.
              Mi lasci solo/a!

              Proszę mnie nie dotykać.
              Non mi tocchi!

              Zadzwonię na policję.
              Chiamo la polizia.

              Policja!
              Polizia!

              Stać! Złodziej!
              Al ladro!

              Potrzebuję pańskiej pomocy.
              Ho bisogno del suo aiuto!

              Zgubiłem/Zgubiłam się.
              Mi sono perso/a.

              Zgubiłem torbę.
              Ho perso la mia borsa.

              Zgubiłem portfel.
              Ho perso il mio portafoglio.

              Źle się czuję.
              Sono malato/a.

              Jestem ranny.
              Mi sono ferito/a.

              Potrzebuję lekarza.
              Ho bisogno di un dottore.

              Czy mogę skorzystać z Pańskiego telefonu?
              Posso usare il suo telefono?

              szukać -cerca (czerka)
              apteka-farmacia
              potrzebować-necessita
              lek,lekarstwo- medicina cura
              bandaż- bendaggio
              plaster-cerotto
              opatrunek-medicazione
              ból brzucha-dolore addominale (mal di stomaco)
              bół głowy-mal di testa
              ból gardła-mal di digola
              ból zębów-mal di denti
              ręka-mano
              noga-gamba
              palec-dito
              złamanie-frattura ,la rottura
              zatrucie-intossicazione,avvelenamento
              uraz-traumi
              krwawić-sanguinare
              kręgosłup-spina dorsale
              zwichnąć- slogare
              zwichnąć kostkę-slogarsi lacaviglia
              --------------------------------------------------------------------------------

              Liczby
              1
              uno

              2
              due

              3
              tre

              4
              quattro

              5
              cinque

              6
              sei

              7
              sette

              8
              otto

              9
              nove

              10
              dieci

              11
              undici

              12
              dodici

              13
              tredici

              14
              quattrodici

              15
              quindici

              16
              seidici

              17
              diciassette

              18
              diciotto

              19
              diciannove

              20
              venti

              21
              ventuno

              22
              ventidue

              23
              ventitré

              30
              trenta

              40
              quaranta

              50
              cinquanta

              60
              sessanta

              70
              settanta

              80
              ottanta

              90
              novanta

              100
              cento

              200
              duecento

              300
              trecento

              1000
              mille

              2000
              duemila

              1 000 000
              un milione

              numer... (np. autobusu)
              numero...

              pół
              mezzo

              mniej
              meno

              więcej
              piu
              --------------------------------------------------------------------------------
              Czas
              teraz
              adesso

              później
              piu tardi

              przedtem
              prima

              rano
              mattina

              popołudniu
              pomeriggio

              wieczorem
              sera

              w nocy
              notte

              Godzina pierwsza w nocy.
              l'una

              Godzina druga w nocy.
              le due

              Godzina pierwsza po południu.
              le tredici

              Godzina druga po południu.
              le quattordici

              południe
              mezzogiorno

              północ
              mezzanotte

              dzisiaj
              oggi

              wczoraj
              ieri

              jutro
              domani

              w tym tygodniu
              questa settimana

              w zeszłym tygodniu
              la settimana scorsa

              w przyszłym tygodniu
              la prossima settimana
              --------------------------------------------------------------------------------
              Transport i kierunki
              Ile kosztuje bilet do...?
              Quanto costa un biglietto per...?

              Poproszę jeden bilet do...
              Un biglietto per..., por favore.

              Gdzie jedzie ten pociąg/autobus?
              Dove va questo treno / quest'autobus?

              Gdzie jest pociąg/autobus do...?
              Dov'e il treno/l'autobus per…?

              Czy ten pociąg/autobus zatrzymuje się w...?
              Questo treno/quest'autobus si ferma a...?

              Kiedy odjeżdża pociąg/autobus do...?
              Quando parte il treno/l'autobus per...?

              Kiedy ten pociąg/autobus przyjedzie do...?
              Quando arriva a... questo treno/quest'autobus?

              Gdzie jest...?
              Come si arriva a...?

              ... dworzec kolejowy?
              ... alla stazione ferroviaria?

              ...dworzec autobusowy?
              ... alla stazione dell'autobus?

              ... lotnisko?
              ... all'aeroporto?

              ... schronisko młodzieżowe?
              ... all'ostello della gioventu?

              ...hotel?
              ... all'hotel?

              ... ambasada?
              ... al consolato?

              Może mi Pan/Pani pokazać na mapie?
              Potete mostrarmelo sulla carta?

              Taksówka!
              Taxi!

              Proszę mnie zawieźć do...
              Portatemi a..., por favore.

              Ile kosztuje dojazd do...?
              Quanto costa andare a...?

              Proszę mnie tam zawieźć.
              Portatemi li, per favore.
              --------------------------------------------------------------------------------
              Hotel
              Czy są wolne pokoje?
              Avete camere libere?

              Ile kosztuje pokój jedno-/dwuosobowy?
              Quanto costa una stanza singola/doppia?

              Czy w pokoju jest...?
              La stanza ha...?

              ...łazienka?
              ... un bagno?

              ...telefon?
              ... un telefono?

              OK, biorę to.
              Va bene, la prendo.

              Zatrzymam się tu na... nocy.
              Mi fermo per... notte/i.

              O której godzinie jest śniadanie/kolacja?
              A che ora e la colazione / la cena?

              Czy może mnie Pan/Pani obudzić o...?
              Potete svegliarmi alle...?

              Chcę się wymeldować.
              Voglio andare via.
              --------------------------------------------------------------------------------
              Pieniądze
              Czy akceptujecie...?
              Accettate...?

              Gdzie mogę wymienić pieniądze?
              Dove posso cambiare delle banconote?

              Gdzie znajdę bankomat?
              Dove posso trovare un Bancomat?
              --------------------------------------------------------------------------------
              Jedzenie i picie
              Stolik dla jednej/dwóch osób proszę.
              Un tavolo per uno/due, per favore.

              Czy mogę prosić o menu?
              Posso vedere il menu, per favore?

              Czy jest specjalność lokalna?
              E una specialita locale?

              Jestem wegetarianem.
              Sono vegetariano/a.

              śniadanie
              la prima colazione

              obiad
              il pranzo

              kolacja
              la cena

              Chciałbym...
              Vorrei...

              kanapka
              il panino

              kurczak
              il pollo

              wołowina
              il manzo

              ryba
              il pesce

              szynka
              il prosciutto

              kiełbasa
              salsiccia

              ser
              il formaggio

              jajka
              le uova

              sałatka
              l'insalata

              warzywa
              le verdure

              owoce
              la frutta

              chleb
              il pane

              makaron
              tagliatelle

              ryż
              il riso

              Proszę szklankę...
              Posso avere un bicchiere di...?

              Proszę filiżankę...
              Posso avere una tazza di...?

              Proszę butelkę...
              Posso avere una bottiglia di...?

              kawa
              il caffe

              herbata
              il te

              woda (gazowana)
              l'acqua (frizzante)

              piwo
              la birra

              wino czerwone/białe
              l vino rosso/bianco

              Przepraszam (do kelnera/kelnerki).
              Scusi?

              Było pyszne.
              É squisito.

              Proszę o rachunek.
              Il conto, per favore.
              --------------------------------------------------------------------------------
              Zakupy
              Czy macie to w moim rozmiarze?
              Avete questo nella mia taglia?

              Ile to kosztuje?
              Quanto costa ques
              • men-hir Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 07.07.08, 13:58
                drogie
                caro

                tanie
                economico

                Nie jestem zainteresowany/a.
                Non son interessato.

                Dobrze, wezmę to.
                Va bene, lo prendo.

                Potrzebuję...
                Ho bisogno di...

                ... pasty do zębów.
                ... dentifricio.

                ... szczoteczki do zębów.
                ... uno spazzolino.

                ... tamponów.
                ... tampone/assorbente.

                ... mydła.
                ... sapone.

                ... szamponu.
                ... shampoo.

                ... środka przeciwbólowego.
                ... analgesico (aspirina).

                ... lekarstwa na przeziębienie.
                ... medicina per il raffreddore.

                ... maszynki do golenia.
                ... un rasoio.

                ... baterii.
                ... batterie.

                ...parasolki.
                ... un ombrello.

                ... pocztówki.
                ... una cartolina.

                ... znaczków.
                ... francobolli.

                ...długopisu.
                ... una penna.

                ... gazety po angielsku.
                ... un giornale in inglese.
                ---------------------------------
                większość liter czyta się podobnie;)
                ale
                c+o,a,u oraz ch - jak k
                c+i,e - między ć a cz z wskazaniem na cz
                gli - mniej więcej jak li
                sce,sci - jak sze, szi
                sc+o,sc+a,sc+u,sch - jak sk
                s ponadto bywa czytane jak "z" jeśli jest otoczone głoskami dźwięcznymi [casa->
                kaza]
                g+i,+e - jak dż
                g+o,a,u oraz gh - jak g
                i czasami jak i czasami jak j
                gn - jak ń
                h - jest nieme

                ps.baaardzo przydatne jest jeszcze : vorrei.....,per favore /czyli:poproszę
                cośtam cośtam/
                w kropeczki wstawiasz nazwę tego,co byś chciała /w sklepach na przykład/;)
                grazie - dziękuję
                mi chiamo [mi kjamo] Agnieszka - mam na imię Agnieszka
                ho vent'anni [o wentanni] - mam 20 lat
                non parlo bene l'italiano [non parlo bene litaliano] - nie mówię dobrze po włosku
                scusi [skuzi]- przepraszam [kiedy np.chcesz kogoś o coś spytać albo przeprosić
                za jakiś drobiazg]
                permesso [permesso] - też przepraszam,ale takie przy wymijaniu
                per me [per me] - dla mnie
            • Gość: nika Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.c199.msk.pl 11.08.08, 18:54
              Kolego nasz pilot/przewodnik miał na imię SYLWEK, jak mogłeś pomylic
              przecież to był mózg całego wyjazdu i super gość.Reszta opisu bardzo
              ok!pozdrawiam
    • Gość: mag Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.ultimo.pl 07.07.08, 15:11
      Pytanko - ile dodtakowo kasy jest potrzebne by przeżyć?
      Szczyty marzeń są ogólnie na mniejszych wysokościach :)
      • men-hir Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 07.07.08, 16:30
        to zależy jak bardzo jesteś rozrzutny
        he he he ;)
        na bilety,trochę żarcia/picia/opłaty za przewodników+kijki do nordwalkingu za 32 Euro -wyszło mi równiutkie 300 E
        • ennka Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 07.07.08, 19:47
          Men-hir , gratuluję ,świetna relacja .
          Oby wiecej takich ,które dają wyobrażenie o opisywanych imprezach i
          miejscach.
          Już nie moge czytać tych pytań o ceny ...jakieś tam.
          Zdziwiło mnie tylko ,że wszystkim przewodnikom trzeba dać prezenty.
          Temu ,co Cię zostawił w górach samego, należy się kopa w d...,żeby
          zleciał na sam dół.
          Co za brak odpowiedzialności.
          Super wyprawę miałeś ,gratuluje sukcesów i zwycięstwa nad samym sobą.
          Pozdrawiam ,Bożena
          • men-hir Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 07.07.08, 19:59
            trzeba czy nie trzeba to już zależy od nas samych
            chłopaki byli fajni to dostali ;)
            a co do samotnej przez chwilę wędrówki:
            ja akurat nie mam pretensji ,było to ciekawe doświadczenie ,a szlak nie jest znów tak trudny
            dzięki temu wyszły lepsze zdjęcia ,bo bez tłumów ;)
            • men-hir Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 07.07.08, 20:11
              zresztą przed wejściem zasady były jasne
              kto chce wchodzi
              kto nie chce zostaje w miasteczku
              kto nie da rady sam złazi
              jak go dogoni przewodnik idący z tyłu może mu powiedzieć ,że takim tempem już nie zdąży dojść i zasugeruje zejście
              ze 2 osoby przewodnik tylni zdopingował do wejścia, wspomagał psychicznie, trzymał nawet za rączkę ,aż doszły na 3500 m.
              jak by zmienić zasady i puścić najsłabszego przodem to przy tak dużej grupie nikt by nie wszedł
              a tak się udało chyba wszystkim co sie zdecydowali

              • ennka Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 07.07.08, 22:31
                No ,to juz trochę lepiej wygląda.
                Ktoś jednak pilnował "tyłów".
                Myślałam ,że polecieli do przodu i nikt na nie nadążających nie
                zwracał uwagi.
          • Gość: milka Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: 217.153.10.* 14.08.08, 09:58
            Przewodnicy nikogo nie zostawiliby w górach. Z dwóch przewodników jeden
            prowadził - Mauro, zaś drugi - Walter - zamykał tyły i nie pozwolił się
            przepuścić (próbowałam). Co więcej na trasach, gdzie nie wracaliśmy "po śladach"
            bezustannie liczył "stadko"
        • Gość: mag Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.ultimo.pl 08.07.08, 09:19
          dzięki za info - wciąż się waham, czy dam radę kondycyjnie :/ i czy
          po powrocie zmęcznie nie będzie jeszcze większe :P jak przed
          urlopem :)
    • men-hir Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 09.07.08, 16:28
      fotoforum.gazeta.pl/u/men-hir.html
      wrzuciłem parę fotek dla ciekawskich
      • Gość: mag Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.ultimo.pl 10.07.08, 08:59
        Extra fotki :)
        • Gość: zorro Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.internetdsl.tpnet.pl 10.07.08, 10:44
          Gratki men-hir. Fajny opis, bez zadęcia ;)
          • men-hir Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 10.07.08, 12:05
            Po wejściu na Vioss ,nie mam już siły na zadęcie ;)

            Alpy sa fajne ,ale Dolomity robia na mnie większe wrażenie.
            Już się nastawiam na przyszły rok na "Szczyty marzeń".
            W programie widzę ,że jest 1 ferratka "Alta via Bepi Zac"...kurde będę chyba musiał poćwiczyć w parku linowym ;)


    • men-hir Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 10.07.08, 12:44
      Jakby ktoś chciał kupić mapy Tabacco przed wyjazdem można tu:
      www.traveler.com.pl/Sklep.php?q=%3DHTabacco
      (przez internet lub osobiście w kilku miastach)

      mapa nr 10 "Czwarty krok w chmurach"

      "Szczyty marzeń" chyba mapa nr 2 (ale nie wiem czy obejmje wszystkie miejsca z wycieczki)

      • gwiazdka2007 Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 10.07.08, 20:22
        Super opis!!! Pierwszy profesjonalny, obiektywny opis na tym forum.
        Twoje wskazówki, rady bardzo się nam przydadzą :-) wielkie dzięki.

        Menio wrzuć jeszcze kilka swoich pięknych fotek z wyprawy.

        :-)) Pozdrowionka
        • men-hir Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 10.07.08, 21:45
          OK
          dorzuciłem jeszcze kilkanaście fotek
          fotoforum.gazeta.pl/u/men-hir.html
        • Gość: Maly Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: 80.50.238.* 11.07.08, 19:50
          Dzięki za opis. przyda mi się bo z żona jadę tam od 29.08.2008r. Jak możesz
          odpisz jak poradzą tam sobie 50-cio latkowie.Schodziliśmy już całe Tatry ale
          latka lecą.
          Pozdrawiam
          • men-hir Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 11.07.08, 20:05
            skoro ja ludzik bez kondycji dałem radę
            to wy też dacie
            nie martwcie się
            poza tym na wycieczce byli ludzie 50+ i świetnie sobie dawali radę
            dużo ludzi używało kijków do Nordic Walking-u
            byłem sceptyczny ,ale zobaczyłem ,że to bardzo pomaga w chodzeniu
            • Gość: Maly Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: 80.50.238.* 11.07.08, 21:28
              Dzięki Ci "dobry człowieku" za słowa otuchy. My tez myślimy, że bez problemu
              damy radę, ale zawsze jest niepokój o to co nieznane. Naprawdę dałeś bardzo
              fajny i przystępny opis. Co do kijków to nie wiem czy nie będą nam przeszkadzać
              w chodzeniu bo nigdy z nim nie chodziliśmy.
              Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
              P.S. A może ktoś czyta forum co jedzie w dniu 29.08.2008r?
              • Gość: góral Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.08.08, 13:29
                Hej, nie jadę 28.08. ale albo 20.08. dot. wycieczki szczyty marzeń,
                albo 05.09. czwarty krok...
                Czy juz wykupiłeś imprezę?
                • al9 te kijki do nordic walking 04.08.08, 14:23
                  a te do chodzenia po górach są zupełnie inne...
                  do nordic są lżejsze i znacznie dłuższe...
                  te w góry sa krótsze, często mają regulację długosci...
                  i sa znacznie mocniejsze...
                  a opis - jestem pod wrażeniem..
                  wycieczki zbiorowe to nie moje klimaty, ale ten opis jest super..
                  Pozdr
                  al
                  • Gość: Mariusz Re: te kijki do nordic walking IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.08.08, 18:19
                    No to jaka impreza jest fajniejsza - szczyty marzeń, czy czwarty
                    krok?
                    • Gość: skart różnica w ofertach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.08.08, 17:43
                      Patrząc na ofertę, to szczyty marzeń są jakby łatwiejsze, liczba
                      godzin na szlakach, wysokości itp. Ale pewnie obydwie imprezy są
                      super. Niestety, wymagają dobrego przygotowania kondycyjnego, no
                      chyba że ktoś lubi pocierpieć fizycznie.
                      • Gość: menihurek Re: różnica w ofertach IP: *.internetdsl.tpnet.pl 08.08.08, 15:03
                        No ale szczyty marzeń mają pensjonat na ponad 1900 m n.p.m., a
                        czwarty krok na wysokości około 1600 m n.p.m. - według opisu z
                        oferty.
                        • hanulinek góry 08.08.08, 23:16
                          witam,

                          gratuluję opisu - boski,
                          zastanawiałm sie nad tą propozycją, jest jesynie termin na początku
                          września
                          mam pytania - ile osób liczyła cała ekipa wyjazdu, i jakie jeszcze
                          dodatkow sprzęt należy ze soba zabrać np. raki, oraz dodatkowe dane
                          nie ujęte jeszcze w opisie, dzięki

                          pozdrawiam

                          ps. czy są chętni na wrzesień ?
                          • men-hir Re: góry 10.08.08, 08:21
                            ekipa:
                            całutki autobus

                            nikt raków jakoś nie miał i dali ludziska radę

                            ze sprzętu z tego co widziałem kijki do nordic walkingu się ludziom przydawały

                            aż sam zacząłem ćwiczyć ;)
                            • Gość: amator no a jak z pogodą w to lato w Alpach? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.08.08, 12:45
                              Witam

                              Właśnie wrócił z Alp mój znajomy i mówił mi, że to lato jest
                              oceniane przez miejscowych jako najzimniejsze od kilkunastu lat.
                              częste opady deszczu, powyżej 2000 m n.p.m. opady śniegu, większe
                              zachmurzenie, chłodno itp.

                              Men-hir napisz coś więcej o pogodzie w Alpach.
                              Sprawdzałem też w necie m.in.:
                              www.icicle-mountaineering.ltd.uk/webcams.php3
                              no i idealna pogoda częściej była wiosną niż teraz:(((
                              • men-hir Re: no a jak z pogodą w to lato w Alpach? 10.08.08, 16:57
                                jak przed wyjazdem patrzyłem na prognozę na www to się łapałem za głowę
                                deszcz ,deszcz, deszcz
                                na miejscu okazało się ,ze mieliśmy w sumie z 1,5 godziny deszczu
                                niestety było bardzo durze zachmurzenie podczas wchodzenia na Mt Vioss
                                ale w sumie pogoda była super

                                pilot mówił ,że prognoza dla nastepnej grupy po nas była już naprawdę koszmarna
                                • Gość: amator Re: no a jak z pogodą w to lato w Alpach? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.08.08, 19:13
                                  No a wydawać by się mogło, że Alpy Alpom nierówne, bo przecież ta
                                  impreza dotyczy Alp włoskiech, czyli Dolomitów, a pogoda w tym roku
                                  nie rozpieszcza.
                                  Znajomy był w okolicach Mont Blanc, jak i po stronie szwajcarskiej,
                                  francyskiej i włoskiej - mówił, że bez znaczenia, pogoda mu nie
                                  dopisała cały tydzień.
                                  No i co tu robić, jak trafić na dobrą pogodę?
                                • gwiazdka2007 ??? pilot 11.08.08, 23:51
                                  Mam pytanko: jak miał na imię pilot (ze strony Itaki) ???
                                  • Gość: nika Re: ??? pilot IP: *.c199.msk.pl 12.08.08, 18:26
                                    Tak jak wcześniej pilot, a właściwie polski przewodnik (na tej
                                    wycieczce) ma na imię Sylwek,jeżeli ktoś jedził do Italii z Itaką
                                    mógł na niego trafić i wie o kogo chodzi. Pełen profesjonalizm,
                                    umiejetność zachowania w każdej sytuacji: zasłabnięcia, burze na
                                    szlaku, zmęczenie grupy. Świetny gość :)Wiele osób z wycieczki
                                    jezdzi na nie także z powodu jego osoby, po pierwszym spotkaniu z
                                    nim wcale się nie dziwię. Polecam!
                                    • men-hir Re: ??? pilot 14.08.08, 11:18
                                      pilot nazywa się dokładnie -Sylwester Legut
                                      i jest m.in współwłascicielem biura OPAWY ,które organizuje 2 świetne wyjazdy w Dolomity (program typowo ferratowy)
                                      -Świt na płonących szczytach
                                      -Zmierzch na płonących szczytach
                                      www.opawy.com.pl/extr/extreme/
                                      • men-hir Re: ??? pilot 14.08.08, 11:21
                                        oprócz tego organizuje wyprawy dla małych grup zapaleńców np na Mont Blanc...
                                        • gwiazdka2007 Re: ??? pilot 14.08.08, 12:51
                                          Dziękuję za informację :-)
                                          w przyszłym roku pojadę na te wycieczki, choc na jedną.
                                          Muszę mieć dobrą kondycję.
                                          Pozdrowionka
                                          :-)
                                          • hanulinek opawy extreme 14.08.08, 21:49
                                            witam,

                                            zgodnie z sugestią odwiedziłam strony OPAWY - genialne wyjazdy - kto
                                            był prosze o relację ? może ktoś z Was uczestniczył w w yprawach z
                                            Panem Sylwkiem - czy warto ?
                                            • hanulinek Re: opawy extreme 14.08.08, 21:51
                                              a kto zdobył Mont Blanck ?
                                            • men-hir Re: opawy extreme 14.08.08, 22:51
                                              na wyprawie co prawda nie byłem
                                              ale Sylwek w autobusie pokazywał zdjęcia
                                              widoki nieprawdopodobne
                                      • Gość: sylwester legut Re: ??? pilot IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.11.10, 23:28
                                        Widzę, że mowa o mnie i jest mi bardzo miło. Zapraszam więc na mój portal www.wloskiepodroze.pl Pozdrawiam wszystkich "Górali" - Hej!!!
                                      • Gość: Grzesiek Re: ??? pilot IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.11.10, 10:44
                                        Witam,
                                        Sylwek otworzył własne biuro podróży: www.wloskiepodroze.pl
                          • Gość: gosc Re: góry IP: *.magma-net.pl 16.08.08, 18:23
                            ja sie zastanawiam, tylko w ostatniej chwili wykruszyli mi sie
                            znajomi, z ktorymi mailam jechac, wiec jak juz to sama, stad obawy i
                            pyatnie: czy ktos wybiera sie sam???
      • Gość: gosc wrzesien? IP: *.magma-net.pl 16.08.08, 18:09
        hej, mam pytanie, czy ktos z Was moze sie wybiera na ta wycieczke z
        ITAKA 5 wrzesnia??
        ja mam wielka motywacje i ochote :)
        z gory dzieki za odzew,
        Sabina
        • Gość: pogodynek Re: wrzesien? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.08.08, 12:07
          Hej Sabina

          Ja też myślę o takim wyjeździe, ale ze względu na pogodę zastanawiam
          się nad tym poważnie.
          Zobacz:
          www.alpenverein.de/template_loader.php?tplpage_id=115
          Jak dobrze poszukasz w wyszukiwarkach, to przeczytasz, że w tym roku
          jest baardzo chłodno, więc... może jednak za rok? Sam nie wiem.
          • Gość: pogodynek c.d. o pogodzie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.08.08, 18:42
            Tutaj zobacz sobie kamerki i dokładniejszą mapkę sat.:
            www.icicle-mountaineering.ltd.uk/webcams.php3
            • Gość: gosc Re: c.d. o pogodzie IP: *.magma-net.pl 17.08.08, 19:49
              hej Pogodynek :)
              dzieki za odzew. Wiem, wiem, ze moze byc juz troche bardziej
              hardcorowo, ale ma tez to swoje fajne strony, wtedy bombardino czy
              apfelstruder smakuja o wiele lepiej w schronisku :)
              Wettervorhersage ist gar nicht so positiv, aber es ist ja erst in 3
              Wochen, kann sich alles aendern. Jak w gorach :)
              Nie wiem, mi sie wydaje, ze warto zaryzykowac (nei namawiam, tylko
              glono mysle :)
              • Gość: pogodynek duże zachmurzenie i mgła = brak widoczków IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.08.08, 22:55
                No ale mi chodziło bardziej o brak widoczności w wysokich górach.
                Pewnie wiesz, że inaczej zdobywa się szczyty, gdy pod nimi
                rozpościerają się fajne widoki, a gdy idzie się w gęstej mgle lub
                chmurze, to co z tego, że będę w Alpach, gdy za dużo nie zobaczę.
                Tak jak pisałem wcześniej, sam jeszcze się zastanawiam.
                • Gość: do pogodynka Re: duże zachmurzenie i mgła = brak widoczków IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18.08.08, 13:55
                  Nie kracz, nie;)
                  Alpy to są góry WYSOKIE, więc i pogoda bywa różna.
                  Nie strasz innych.
                  • hanulinek kto na wrzesień ??!!!!!! 18.08.08, 21:26
                    pogoda pogodą, ale trzeba iść do przodu i działać !!!
                    mam nadzieję że ekipa się zbierze i "popłynie" w góry, bo kto je
                    lubi albo kocha wie o czy mówię
                    a poza ty cieszę sie że na tym forum znajduja się ludzie z pasją
                    pozdrawia górołazów
                    Kto jedzie we wrzesniu niech da znać ?
                    • Gość: nieśmiały Re: kto na wrzesień ??!!!!!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 19.08.08, 20:36
                      Kocham góry i wędrowanie po nich, ale na opisaną tutaj imprezę
                      pozwolę sobie dopiero za rok.
                    • Gość: aniar Re: kto na wrzesień ??!!!!!! IP: *.aster.pl 04.09.08, 11:16
                      My się z mężem wybieramy :) To już jutro :) Trochę się obawiamy pogody, ale co będzie, to będzie, trudno. Ważne, że sobie aktywnie odpoczniemy - o to nam głównie chodzi :) Pozdrawiam i do zobaczenia! :)
      • calineczka17 Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 07.09.08, 17:32
        To ja dla porównania obu imprez podaję linka do swojej galerii i
        zdjęć z tegorocznej imprezy "Szczyty marzeń" ITAKI:-)
        picasaweb.google.pl/calineczka17/Dolomity2008#
        Bardzo chętnie odpowiem na pytania osób zainteresowanych tym
        wyjazdem. Piszcie na calineczka17@gazeta.pl
        • men-hir Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 09.09.08, 18:02
          no to ja dorzucę galerię Mileny i Michała z tegorocznych "Szczytów marzeń" ITAKI
          www.szczyty.lange.priv.pl/
          • Gość: fotoamator Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.09.08, 13:39
            Piękne sa te zdjęcia
            Za rok na 110% jadę.
            Pozdrawiam wszystkich maniaków różnych gór, pagórków i wzniesień.
            • men-hir Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 13.09.08, 18:06
              Po wycieczce "Czwarty krok w chmurach" i 1 dniu w Dolomitach też stwierdziłem,że muszę tam wrócić.
              Może się spotkamy w przyszłym roku.
              Tym razem będę bardziej przygotowany:
              -duuuużo kremu +50 ;)
              -nowy aparat
              -gps datalogger (w końcu będę wiedział gdzie zrobiłem TO zdjecie)-własnie rozgryzam photo tagging...gpslab.pl/forum/showthread.php?t=19
              -i oczywiście kijki do nordic walkingu-coraz bardziej się wciągam


              • Gość: aminka do men-hira IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.09.08, 23:55
                a w jakich miesiącach jest tam najmniej deszczu i chmurek???
                • men-hir Re: do men-hira 16.09.08, 20:23
                  jeśli chodzi o prognozę pogody powtórzę to co napisałem wcześniej
                  "jak przed wyjazdem patrzyłem na prognozę na www to się łapałem za głowę
                  deszcz ,deszcz, deszcz
                  na miejscu okazało się ,że mieliśmy w sumie z 1,5 godziny deszczu
                  niestety było bardzo duże zachmurzenie podczas wchodzenia na Mt Vioss,
                  ale w sumie pogoda była super

                  pilot mówił ,że prognoza dla nastepnej grupy po nas była już naprawdę koszmarna"

                  tu masz pogodowe dane z rejonu Val di Sole
                  www.wunderground.com/weatherstation/WXDailyHistory.asp?ID=ITNTERZO1&day=16&year=2008&month=9&graphspan=year
                  (precip to prawdopodobieństwo lub występowanie deszczu)

                  jak chcesz mieć temperaturę w stopniach Celciusza przełącz sobie w opcjach u góry strony "my Page Preferences."

                  a tu www.wunderground.com/tripplanner/index.asp

                  jest planowanie podróży

                  podajesz lokalizację miejsca na świecie,okres wypoczynku i na podstawie danych historycznych z najbliższych stacji meteo (czasem dla danego miasta nie ma - trzeba znaleźć najbliższe większe - czasami najlepiej z lotniskiem jak już nic nie może znaleźć) - wylicza ci procentowo możliwość wystąpienia słońca, deszczu, temperaturę....

                  na tej wycieczce mieszkasz w Passo del Tonale - ale nie ma o nim danych
                  obok jest Ponte di Legno ,ale dla niego pokazuje dane z strony szwajcarskiej ,że niby bliżej...

                  jak wpiszesz Vermiglio - trafisz lepiej
                  może ci pokazać pogodę z Val di Sole - Trentino lub Paganella (fai della Paganella)albo Mezzolombardo - to wszystko dość blisko

                  przydaje się czasem przy szukaniu kuknąć na okolicę przez Google Earth
                  - szukając miejscowości

                  • men-hir Re: do men-hira 16.09.08, 20:44
                    ja też się obawiałem przed wyjazdem o pogodę
                    szukałem ,czytałem....
                    prawda jest taka ,że wszelka prognoza - zwłaszcza szczegółowa jest niemożliwa,a przynajmniej mało przewidywalna

                    np opierając się na danych historycznych dla danego miejsca wyjdzie ci ,że skoro 5 lat z rzędu w danym okresie było ciepło to i w 6 też powinno być
                    a tu guzik - bo np akurat będzie lało jak z cebra

                    kłopoty są już z prognozą konkretnie dla danego miejsca czy będzie lało czy nie, dzień naprzód, o dłuższej perspektywie nie mówiąc

                    czasami udaje się przewidzieć w jakimś tam stopniu ogólne tendencje dla danego obszaru

                    tu jest ciekawy portal dla Polski o pogodzie
                    www.twojapogoda.pl/
                    z lewej strony w menu nasz co się rzadko zdarza prognozę na 16 dni dla rejonu kraju i sezonową miesiącami
                    potestuj i sprawdź przewidywalność dla konkretnego miasta ;)

                    pogoda w górach też może być inna niż w dolinie-to też trzeba wziąść pod uwagę
                    więc przewidywania/prognozy w pewnych rejonach nic nie dają
                    dobre buty trzeba zawsze mieć i kurtkę w plecaku

                    tak naprawdę pogoda to jedna wielka loteria
                    trzeba po prostu mieć szczęście przy wyjazdach
                    lub wybrać rejon z pogodą gwarantowaną ;)







                    • Gość: aminka Re: do men-hira IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18.09.08, 09:29
                      dziękuję za tak wyczerpujące odpowiedzi;)))

                      No tak, zdaję sobie sprawę, że sa to góry, ale liczyłam na inny
                      klimat niż w Polsce, dlatego pytałam.

                      Pozdrawiam i wielkie dzięki;)

                      p.s.
                      a w przyszłym roku kiedy się wybierasz na tą imprezę?
                      • men-hir Re: do men-hira 18.09.08, 19:48
                        Nie wiem jak z urlopem w pracy, ale chyba będę celował z lipiec.
                      • Gość: aniar Re: do men-hira IP: *.dwo.com.pl 19.09.08, 12:26
                        Dokładnie, z klimatem jest różnie. My z mężem byliśmy teraz we wrześniu.
                        Czytaliśmy to forum i widzieliśmy jak ludzie obawiali się pogody w tym okresie.
                        My zaryzykowaliśmy i nie żałujemy, bo pogoda naprawdę dopisała. Jedynie
                        pierwszego dnia trochę padało, były chmury i mgły i kiepska widoczność, ale za
                        to następnego dnia od rana - błękitne niebo i piękne słońce. I tak było przez
                        prawie cały wyjazd, bo dopiero ostatniego dnia po południu zaczęło trochę padać.
                        Pogoda w tych górach mnie zaskakiwała - dosłownie na naszych oczach, w ciągu 5
                        minut potrafiła się diametralnie zmienić :)
                        Zrobiłam małą prezentację ze zdjęciami (włączcie głośniki) -
                        www.agrafka.yh.pl/4krok.MPG
                        A za rok planujemy pojechać na "Szczyty marzeń" :)
                        • Gość: aminka do aniar IP: *.internetdsl.tpnet.pl 19.09.08, 14:17
                          Świetna ta prezentacja. Sami fajni ludzie tutaj są. Widać, kto lubi
                          góry.
              • Gość: codina Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.09.08, 19:38
                Ciao!
                Ja też się wybieram w przyszłym roku, prawdopodobnie w lipcu :-) Na razie
                zbieram siły i odwagę. Mój problem polega bowiem na tym, że mam lek wysokości
                ale kocham góry i koniecznie chcę zobaczyć Dolomity.
                Jak myślicie? Czy z lękiem wysokości można pojechać na taką wyprawę?
                • Gość: jurcio Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.internetdsl.tpnet.pl 29.09.08, 11:36
                  Nie bój się Codina, na pewno znajdą się tacy co się Toba zaopiekuja w miare potrzeby i spędzisz niezapomniane wakacje. Będzie SUPER!!
                  • Gość: codina Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.internetdsl.tpnet.pl 29.09.08, 13:13
                    Jurcio uspokoiłeś mnie! Mam nadzieję, że będzie tam dużo odważnych, silnych
                    amatorów gór, będą mnie mocno trzymać i nie pozwolą mi spaść w przepaść :-))
                • Gość: aniar Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.aster.pl 29.09.08, 21:00
                  Na pewno sobie poradzisz :) Ja też mam lekki lęk wysokości, ale nie było tak źle
                  - jedyne momenty, kiedy można się było trochę postresować, to jazda wyciągiem
                  krzesełkowym i wagonikami :) W samych górach też raczej nie było miejsc, gdzie
                  by się balansowało na krawędzi :)
                  Do zbierania sił polecam jakiś sport, który zwiększa kondycję, np. bieganie.
                  Bardzo, bardzo, bardzo polecam tę wycieczkę. :)
                  • Gość: codina Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.09.08, 16:40
                    Dzięki za wsparcie :-) Faktycznie nie pomyślałam o wyciągach a tego prawdę
                    mówiąc boję się najbardziej, kiedy nie mam kontaktu z ziemią ;-) Ale wycieczka
                    wygląda tak zachęcająco że chyba się skuszę. A może przy okazji uda mi się
                    przełamać lęk wysokości?
                    Jeszcze jedno pytanie do tych co już byli: Która z wycieczek Itaki (mam na myśli
                    Czwarty krok w chmurach i Szczyty marzeń) jest łatwiejsza dla amatorów
                    trekkingowych z lękiem wysokości? :-)
                    • men-hir Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 01.10.08, 11:34
                      Na "Czwartym kroku w chmurach" z łatwiejszą grupą (nie wiem jak z trudniejsza) oprócz wyciągów niewiele jest miejsc gdzie się jest - jak to mówi pilot Sławek - narażonych na ekspozycję.
                      Właściwie tylko 2 miejsca utkwiły mi w pamięci:
                      -kilkanaście metrów pod szczytem Cima Presena
                      i
                      -kilka łat ze śniegiem na Mt.Vioss
                      Jedynie tu przez moment można troszkę się obawiać.

                      • men-hir Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 01.10.08, 11:38
                        Najważniejsze nie śpieszyć się w takich miejscach - nieważne,że ktoś czeka z tyłu - powoli, bez pośpiechu, wbijać mocno stopy w śnieg, patrzeć pod nogi i nie rozgladać się.
                        Dasz sobie radę.
                        • Gość: codina Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.10.08, 18:32
                          dzięki za rady :-)
                          • Gość: ceper Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.10.08, 18:08
                            świetna impreza. polecam
                            • Gość: maly Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.adsl.inetia.pl 02.11.08, 09:30
                              Cześć wszystkim. Moja wyprawa z Itaką w sierpniu nie odbyła się z powodu braku
                              chętnych. Zamieniłem na Nasze i słowackie Tatry.Było super tylko mi trochę chyba
                              góry się wypiętrzyły, chociaż jeszcze chodzimy zgodnie z czasami przejść na
                              mapach. Planujemy z żoną wyjazd w przyszłym roku i myślę że damy radę. Prośba do
                              "cepera". Jak masz czas opisz trochę wyjazd. Napisz chociaż jak wiekowo
                              przedstawiała się grupa, czy był podział na grupy itp. i jak radziły sobie osoby
                              w wieku 50+ jeżeli takie były. Pozdrawiam wszystkich "górzystch" i nie
                              "górzystych" tech bo być może nimi zostaną
                              • Gość: Czesio Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.11.08, 13:26
                                Hej

                                Opis całej imprezy umieścił w tym poście niejaki men-hir, więc nie
                                czekaj na cepera, ale czytaj istniejący opis w tym wątku.

                                Pozdrawiam wszystkich kochających góry:DDD
                                • Gość: maly Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.adsl.inetia.pl 04.11.08, 23:03
                                  Wiem. Czytałem, ale być może ktoś inny przekaże jeszcze inne szczegóły. Nawet
                                  bez tego i tak jedziemy z żoną w przyszłym roku.
                                  Pozdrawiam.
                                  • Gość: samotny_wilk Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.11.08, 00:08
                                    ja też sie wybieram, tylko nie znam żadnego obcego języka, a zawsze
                                    wybieram sie sam w góry. Tutaj będę z grupą i nie wiem jak
                                    ten "tłum" zniosę no i brak tego języka w gębie...

                                    Napiszcie jakieś spostrzeżenia na te tematy, które mnie nurtują.
                                    Chętnie się wybiorę w 2009 r. w Alpy.......
                                    • Gość: mamutth Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.11.08, 23:44
                                      spoko, dasz rade,
                                      w grupie razniej.

                                      nawet bez jezyka.

                                      hej...
    • Gość: wieczorynka Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: 83.238.245.* 14.11.08, 10:26
      Proszę o opinię tego wyjazdu poprzez wypełnieni ankiety:

      www.ankietka.pl/survey/show/id/17641/wlochy-z-biurem-podrozy.html
      • Gość: nmd Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 20.12.08, 23:39
        jeszcze nie byłem na takiej imprezie.
        Może w 2009 r.
        • skrucz_net Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 28.12.08, 14:04
          no to w Alpy mości panowie, tylko ich nie zadepczcie...
    • Gość: takie_tam Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: 160.83.57.* 16.01.09, 11:27
      Wybieram sie na te wycieczke 10 lipca. Czy moze ktos jedzie jeszcze? :C
      • Gość: a_dziak Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: 94.246.154.* 16.01.09, 22:06
        Witam!!
        Ja byłam na "Szczytach marzeń" w zeszłym roku. Było genialnie, widoki
        niesamowite atmosfera także bardzo przyjemna. Zmęczenie fizycznie występuje ale
        zdobyte szczyty wszystko rekompensują, polecam!
        • Gość: duży Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.internetdsl.tpnet.pl 23.01.09, 12:39
          No ja się wybieram, ale nie wiem jeszcze dokładnie w którym miesiącu.
          pozdr;))
      • aaatooja Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 31.01.09, 23:38
        ja się wybieram 10 lipca, właśnie dziś sie zdecydowałam ostatecznie, no i nie
        ukrywam, że szczegółowy opis men-hir pomógł mi podjąć decyzję :)
        • Gość: amator do atojaaa IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 08.02.09, 17:20
          Czy już zabukowałaś/eś sobie ten termin? Czy raczej to tylko taka
          deklaracja? Pytam, bo się zastanawiam, ale dla mnie to jeszcze zbyt
          odległy termin do wyjazdu.
          No i już jest ta oferta w katalogu?
          No a jaka cena przy naszej słasbej złotówce?
          • aaatooja Re: do atojaaa 09.02.09, 10:02
            Nie, to nie tylko jakaś tam deklaracja, pisałam, że się zdecydowałam :) a
            właśnie do 31 stycznia było odrobinę taniej. Wszystkie informacje masz na
            stronie itaki, co zaś do ceny to można za ok 130 zł wykupić gwarancję
            niezmienności ceny, ale ja podejmuję ryzyko i zobaczymy co będzie to będzie :)
            może euro, aż tak nie zaszaleje ;)
    • Gość: milosnik_Tatr Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.06.09, 21:27
      Zastanawiam się poważnie nad wyjazdem z Itaka na "Szczyty marzeń" lub "Czwarty
      krok..." w lipcu. Czy ktoś też się wybiera?
      I ważniejsze pytanie, do osób, które już były: jak z wyjazdem samemu?
      Towarzystwo do wyjazdu mi się wykruszyło i nie wiem czy singlowa wyprawa ma
      sens? Jaki jest przekrój grup? Same pary?
      • agade666 Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 24.06.09, 11:33
        Ja jadę za 2 dni też sama. Więc samotne wyjazdy chyba nie są nowinką
        na tego typu wyprawach. Szczerze mówiąc mam nadzieję że na takim
        wyjeździe będąc samemu nigdy nie będzie się czuło, że jest się
        samemu.
        • Gość: milosnik_Tatr Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.06.09, 23:39
          W górach samotność mi nie przeszkadza, jest więcej czasu na podziwianie tych
          genialnych widoków. A i wyciszyć można się niesamowicie.
          Z drugiej strony zawsze miło jest mieć do kogo gębę otworzyć:)
          Skoro Ty jedziesz sama, to i mnie wypada liczyć na to, że jak się zdecyduje to
          też znajdę kogoś kto szuka towarzystwa.
          Powodzenie w zdobywaniu szczytów i napisz parę słów po powrocie jak było.
          • Gość: italia Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.06.09, 19:47
            Ja jadę z koleżanką i kolegą 24-go lipca na czwarty krok w chmurach. I liczymy
            na piękne wrażenia, dobrą zabawę i dobre towarzystwo. Jeżeli masz poczucie
            humoru to możesz na nas liczyć, więc szybko rób rezerwację :-)
            • Gość: milosnik_Tatr Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.06.09, 22:54
              Niestety jestem przyhukany, zgredliwy i kompletnie bez poczucia humoru ;)))
              Po Twojej zachęcie mój zapał do wyjazdu ciągle rośnie i zbliża się go granicy,
              której przekroczenie skończy się rezerwacją:)
              Muszę tylko ustalić z szefową czy na 100% mogę wziąć urlop. A planuję go właśnie
              od 24 lipca. Więc być może do zobaczenia.
              • Gość: kobieta-kot Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.chello.pl 04.07.09, 21:37
                ruszam na szczyty marzeń 31 lipca, jedzie ktoś z obecnych tu?
              • Gość: italia Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.07.09, 13:42
                No i co? Rezerwacja zrobiona? bo czasu coraz mniej... A gdyby przypadkiem
                szefowa nie pozwoliła Ci wziąć urlopu by pojechać w góry to szybko zmień szefową
                :-) Co zaś się tyczy humoru to bez obaw - my go mamy pełne plecaki i chętnie się
                podzielimy z kimś zgredliwym :-P
    • hanulinek Czwarty krok w chmurach 27.06.09, 12:38
      Witam,
      mam pytnie - obok dwóch wycieczek górskich proponowanych przez Itakę
      w tym roku - pojawiła się nowa - świt na płonących szczytach (która
      wczesniej była w ofercie biura Opawy) - jednakże wymagany jest
      secjalistyczny sprzęt w postaci uprzęży biodrowej z kompetem
      ferratowym - czy takowy można wypożyczyć na miejscu? ponieaż takiego
      nie posiadam. Proszę o odpowiedz, gdzyż w tym roku zatanawima się
      nad tą propozycją Itaki, dzięki za odpowiedz mimo ze ten wątek nie
      tyczy się tej wyprawy Itaki
      • agade666 Re: Czwarty krok w chmurach 06.07.09, 14:14
        Wróciłam. Połowa ludzi była bez drugiej połówki. Wszyscy się
        świetnie bawili. Wycieczka genijalna, cudowna,
        wspaniała,.....................................
        • Gość: italia Re: Czwarty krok w chmurach IP: *.internetdsl.tpnet.pl 06.07.09, 14:57
          i tylko tyle?? :-) Opowiedz coś więcej. Jaka pogoda?? Czy tempo było szybkie czy
          w miarę ludzkie? :-) Czy należy zabrać z sobą jakiś dodatkowy sprzęt? Jakie ceny
          w tym sezonie? pisz pisz :-)
          • Gość: Senior_D Re: Czwarty krok w chmurach IP: *.dynamic.mm.pl 08.01.14, 20:32
            Sylwek to najlepszy i najinteligętniejszy ze znanych mi przewodników,chciałbym go jeszcze spotkać
        • Gość: italia Re: Czwarty krok w chmurach IP: *.internetdsl.tpnet.pl 06.07.09, 15:09
          czy w wyższych partiach leży jeszcze dużo śniegu? czy kije trekkingowe się
          przydają? jakie jedzenie w hotelu? czy w pobliżu hotelu jest jakiś sklep? sorry
          za lawinę pytań ale jadę 24-go i jestem bardzo ciekawa :-)
        • gwiazdka2007 Re: Czwarty krok w chmurach 07.07.09, 15:57
          Mam pytanko: czy tą wycieczkę prowadzi pilot Sylwek L. ??

          • gwiazdka2007 Re: Czwarty krok w chmurach 07.07.09, 16:11
            Sorrki, zmiana pytania: Czy nadal ją prowadzi Sylwek??
          • agade666 Re: Czwarty krok w chmurach 07.07.09, 21:24
            Tempo dość szybkie.Ale jest podział na dwie grupy. Tą wyczynową i tą
            z mniejszą kondycją. Pogoda była cudowna, lecz zmienna. Mieliśmy
            słońce, upał, deszczyk ( około 2 godzin), śnieg ( przy wejściu na
            Monte Vios 3645mnpm). Kijki lepiej mieć, bo pomagają i po śniegu
            pewniej się chodzi. Raki na jednej wycieczce były potrzebne, ale
            prawie nikt nie miał i przewodnicy nas linami ubezpieczali. Śniegu
            jest jeszcze dużo. Ochraniacze- stuptuty były przydatne. Krem z
            filtrem 30 lub 50. Jedzenie w hotelu wspaniałe. Hotelik mały, ale
            czyściutki i nowocześniutki. W pobliżu hotelu jest sklep
            samoobsługowy czynny do 19.00. Tam jest wszystko to, co w naszych
            sklepach, tylko napisy są po włosku na produktach. Na naszej
            wycieczce nie było Sylwka, ale wszyscy o nim mówili. To człowiek
            legenda. Dobrze mieć grzałkę, bo wieczorkiem w pokoju się przydaje.
            Herbatkę można wypić. Poza tym w łazience są ręczniki, suszarka,
            mydełka, szamponiki. Pokoje codziennie sprzątane. Było ciepło.
            Ganialiśmy w krótkich spodenkach nawet po śniegu. Polar przydał się
            w kilku krótkich momentach. Obowiązkowo kurtka nieprzemakająca.
            Grupa była zachwycona wycieczką. Tego nie da się opisać, to trzeba
            przeżyć.
            • Gość: italia Re: Czwarty krok w chmurach IP: *.internetdsl.tpnet.pl 08.07.09, 11:56
              Ale te raki i liny były potrzebne w tej grupie wyczynowej mam nadzieję?? Możesz
              jeszcze napisać coś o kosztach ponoszonych na miejscu (przewodnicy, bilety
              itp.)? I czy był czas wieczorkami na jakieś indywidualne spacery czy program
              wypełniał całe dnie?
              • Gość: wilczek Re: Czwarty krok w chmurach IP: *.internetdsl.tpnet.pl 09.07.09, 14:28
                Też jestem ciekaw, piszcie... )))
              • michalee Re: Czwarty krok w chmurach 09.07.09, 15:15
                Cześć, też byłem w tym terminie na tej wycieczce. W odpowiedzi na twoje pytania mogę napisać że na pierwszej wycieczce szliśmy całą grupą bez podziału i szczególnie przy dość stromym zejściu z przełęczy Contrabbandieri przechodziliśmy przez 3 faragmenty dosyć stromych języków śnieżnych gdzie nasi przewodnicy wykopali w śniegu ścierzki abyśmy mogli bezpiecznie przejść, a jeden fragment ok 80m zabezpieczony był poręczówką - dla mnie nie było to trudne przejście - trzeba pewnie stawiać nogi :) Może jak ktoś ma raczki turystyczne to może wziąć ale raki to troche przesada, nie było aż tak trudno.

                W załączniku link do zdjęcia z tego przejścia :)
                img33.imageshack.us/img33/9025/dsc00169w.jpg
                Co do kosztów, wymagana suma na przewodników i kolejki była zebrana jeszcze przed przyjazdem do Passo Tonale w autokarze. Co zostało zostało wynade na wieczorku zapoznawczo-pożegnalnym na wino :)

                Jak ktoś miał jeszcze siłe i chęci gdzieś chodzić to mółg to robić po kolacji - ale przeważnie przyjeżdzaliśmy z trekkingu i było troche czasu na umycie się, albo i nie :) i była kolacja ok 18-stej.


                • michalee Re: Czwarty krok w chmurach 09.07.09, 15:24
                  PS. Sorry za błędy :)
                • Gość: italia Re: Czwarty krok w chmurach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.07.09, 22:37
                  Wielkie dzięki! Fajne zdjęcie :-) Czy możesz jeszcze napisać jaka była łączna
                  suma tych kosztów? I jeszcze jedno: czy na tej wycieczce byli ludzie z lękiem
                  wysokości? i jak sobie radzili?
                  • michalee Re: Czwarty krok w chmurach 10.07.09, 08:38
                    Trzeba mieć przygotowaną całą sumę, czyli 90Euro na przewodników + 30Euro na kolejki - wszystko zależy od ilości osób - opłata za przewodników może się zmniejszyć jeśli jedzie cały autokar - u nas wyszło chyba 11Euro za dzień za przewodników przy grupie chyba 45osób?.

                    Co do lęku wysokości to sam mam taki lekki ale dałem radę :) o innych nie wiem.
                    • Gość: italia Re: Czwarty krok w chmurach IP: *.internetdsl.tpnet.pl 10.07.09, 09:08
                      No to mnie pocieszyłeś :-) Co prawda mój lęk wysokości jest troszeczkę większy
                      niż lekki ale miłość do gór jest zdecydowanie większa i mam nadzieję, że też dam
                      rad :-) Najbardziej się obawiam kolejek krzesełkowych, które zdaje się są dwie w
                      programie? A masz może gdzieś udostępnione zdjęcia poza tym jednym, które
                      wrzuciłeś na forum?
                      • Gość: eddie Re: Czwarty krok w chmurach IP: *.xdsl.centertel.pl 11.07.09, 13:24
                        Jeżeli chodzi o kolejki, to podróż gondolówką jest bardzo OK nawet jeśli ktoś ma
                        lęk wysokości. Gorzej jest z krzesełkowymi - u nas były zaplanowane dwie. Jedną
                        na szczęście można było zastąpić niedługim podejściem do schroniska Capanna
                        Presena (kto chciał, to jechał kolejką we własnym zakresie i wszyscy spotkali
                        się na miejscu w schronisku). Druga przejażdżka do Doss dei Cembri była
                        nieunikniona, ale tak jak na całej wycieczce przymusu do niczego nie było -
                        jeżeli ktoś chciał robić coś innego w czasie, gdy pozostali realizowali program
                        wycieczki, to nie było najmniejszego problemu.
                  • Gość: eddie Re: Czwarty krok w chmurach IP: *.xdsl.centertel.pl 11.07.09, 13:28
                    W naszej grupie były osoby z lękiem wysokości i świetnie sobie radziły w dużej
                    mierze dzięki wyrozumiałości i pomocy przewodników (Stefano i Lorenzo:) Te osoby
                    dobyły wszystkie zaplanowane szczyty, więc to świadczy o tym, że nawet z lękiem
                    wysokości można to zrobić jeśli ma się odpowiednią kondycję.
                    • Gość: italia Re: Czwarty krok w chmurach IP: *.internetdsl.tpnet.pl 15.07.09, 12:13
                      Bardzo mnie ucieszyła Twoja informacja. Dzięki :-)
            • michalee Re: Czwarty krok w chmurach 10.07.09, 09:04
              Co do sklepu czynny był:
              pon,wt od 8-12:15 potem 17-19:00
              śr,cz od 8-12:15 wieczorem nieczynny
              pt,so od 8-12:15 potem 17-19:00
              niedziela nieczynne
              więc trzeba brać pod uwagę godziny otwarcia bo wycieczki zaczynały się wyjazdem ok 8:00 albo i wcześniej a kończyły się przyjazdem przed 18-stą a ok 18-stej była kolacja.

              Co do grzałki moim zdaniem obowiązkowa :) - proponuje zabrać ze sobą jakiś metalowy kubek, trochę herbaty i sobie popijać w pokoju chyba że ktoś chce płacić wieczorami za herbatkę :)

              > Grupa była zachwycona wycieczką. Tego nie da się opisać, to trzeba
              > przeżyć.

              POTWIERDZAM :)
              • Gość: amator Re: Czwarty krok w chmurach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 12.07.09, 19:12
                Prosze, piszcie co was zaskoczyło na tych wycieczkach pozytywnie, a
                na co mamy uważać na takich wycieczkach?

                Takie A B C - pomóżcie ludziom niezdecydowanym na wyjazd z powodu
                słabej formy, kłopotów z lękiem wysokości, ze zdrowiem itp. - a
                jednak kochających góry - piszczie porady.

                Pozdrawiam :)))
            • Gość: MM Re: Czwarty krok w chmurach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.08.09, 15:19
              Witam
              Byłem w tym roku na Szczytach marzeń. Wszystko było super, choć mam jedna mała
              uwagę. Myślę że przewodnik Sylwek jest troszkę przereklamowany na tym forum.
              Niby jest wszystko ok, ale sadze że te zachwyty są przesadzone! Chodził tylko po
              niższych partiach gór z grupą "słabszą". Z nami puszczał Włochów. Uważam że jak
              ktoś sie naczyta na tym forum o Nim i pojedzie na wycieczkę to może być troszkę
              rozczarowany. P. Sylwek jest po prostu "normalny" bez żadnych przegięć w obie
              strony. Za to bardzo dobre wrażenie robi przewodnik Stefano!! Pozdr. MM
              • Gość: ad Re: Czwarty krok w chmurach IP: *.chello.pl 03.08.09, 19:42
                Wyjazd 9.15 z dworca Warszawa PKS Zachodnia ,tradycyjnie mikrobus z przyczepą na
                bagaże, 10 osób jedzie z Warszawy, 5 z Łodzi. Mam 186cm wzrostu i nogi już się
                normalnie nie mieszczą. Klimatyzacja działa ale o wygodzie nie można mówić. Do
                Opola dojeżdżamy przez Łodź (postój przy Fabrycznej) i Częstochowę (postój przy
                McDonald) około 16.00. Zajazd „u dziadka” taki sobie(jadłem żurek-przeżyłem!!!),
                podobno lepiej zjeść cos w zjeździe po przeciwnej stronie drogi. Na parkingu
                jest sklep spożywczy można się zaopatrzyć na podróż. Kierowcy sprzedają w
                trakcie podróży kawę, herbatę i wodę z lodówki. Piwo podobno też ale nie
                widziałem. O 16.40 odjeżdżamy w kierunku Głubczyc - tam tankują paliwo i
                dosiadają się ostatnie osoby. Autokar nie wygląda na nowy (jakieś 20 lat
                minimum) ale jest sprawny i Klima działa. Z kibla nikt nie korzysta, ludzie
                doświadczeni wiedzą że lepiej na postojach niż w aucie! Obejrzeliśmy ze dwa
                filmy i troche spałem. Znów mało miejsca na nogi niestety.
                Jedziemy przez Czechy- około 22 kolacja w zajeździe, jedzenie w miarę dobre
                można płacić również w PLN i EURO. Drugie danie jakoś 105koron Płaciłem w
                złotych Zastosowane kursy korzystne dla właściciela czyli najlepiej mieć korony,
                w następnej kolejność lepiej płacić EUR.
                Kolejny postój granica czesko-austriacka Znojmo.
                Dalej przez przełęcz Brenner. Potem przez Bolano, Predazzo, Moenę. Pod hotel
                Cristallo na przełęczy San Pellegrini dojeżdżamy o 10 rano i jest 6 stopni
                ciepła. Mocno pada więc humory nienajlepsze i mega zmęczenie po 26 godzinnej
                podróży – nogi do wymiany, kręgosłup też..
                Z hotelu wymeldowuje się wycieczka pt. Świt na płonących szczytach więc czekając
                na posprzątanie pokojów mamy spotkanie z przewodnikiem Sylwkiem. Użytkownik MM
                na tym forum trafnie go opisał. Gość w porządku, ale więcej chodził z grupą
                słabszą. Grupę niby-mocniejszą prowadzili różni przewodnicy włoscy ale głównie
                Stefano, także Johnny, Carlo i Giovanni –sympatyczni goście, posługują się
                szczątkowo językiem niemieckim. Po angielsku tylko z przewodnikiem Giovanni.
                • Gość: ad Re: Czwarty krok w chmurach IP: *.chello.pl 03.08.09, 19:46
                  Na spotkaniu Sylwek tłumaczy zasady przebywania w hotelu, prosi o szczególnie
                  ostrożne używanie grzałki. Prosi o zostawianie butów trekingowych w narciarni bo
                  Edna – właścicielka się denerwuje jak chodzi się w nich po hotelu.
                  W pokoju w TV jest TVP Kultura i TVP Polonia, śniadania różnie od 7-8 kolacja o
                  19. raz później. W pierwsze dwa dni byliśmy po południu w sklepie spożywczym w
                  Moenie – wszystko można tam kupić. Zakupy również w ostatni dzień. Pokoiki
                  nieduże, ładne, łazienka z toaletą, prysznicem i suszarką do włosów, wystrój
                  łazienki raczej starszy ale czysto i codziennie sprzątają i wymieniają ręczniki.
                  W łazience nic nie schnie na balkonie od strony północnej również nie bardzo.
                  Jedzenie dobre i bardzo dużo. Śniadania bufet – monotonny, żółty ser, wędlina,
                  jajko do ugotowania samemu w maszynce, jogurt, dżem i miód, tragicznie słaba
                  kawa chyba zbożowa już lepiej zamówić cappuccino.
                  Do obiadokolacji darmo woda do picia z kranu podana w dzbanie lub trzeba dokupić
                  sobie wino, najtańsze 9EUR za butelkę. Na stole bufetowym z sałatkami zawsze do
                  wyboru około 10 rodzajów super dobre – chyba najlepsze z całego obiadu, każdy
                  bierze po trochę każdego. Na pierwsze danie do wyboru: jakiś makaron lub zupa
                  (zdecydowanie lepsze niż makaron!), na drugie mięso. Na deser najlepsze owoce,
                  chyba że ktoś lubi lody. Pomimo dużego wysiłku na szlakach trudno było po takich
                  wieczornych ucztach schudnąć.
                  Ostatnia kolacja to kuchnia tradycyjna – pycha. Cztery dania: polędwica, strudel
                  ziemniaczany, kluski szpinakowe i polenta z gulaszem a na deser strudel jabłkowy
                  i później wino musujące z okazji 10 lat pracy Sylwka jako przewodnika w Dolomitach.

                  Najlepsza mapa jest wydawnictwa TABACCO 1:25.000 (nr 6). Ale nie trzeba kupować
                  bo każdego dnia przewodnicy rozdawali nam darmowe foldery reklamowe z dobrymi
                  mapami danej trasy.

                  Dzień pierwszy wspólny, później naturalna selekcja na grupę słabszą i
                  mocniejszą. Okazało się że grupa słabsza wcale nie miała nudnych tras, a grupa
                  mocniejsza wcale nie była trudna (postoje raczej zbyt częste i zbyt długie!)
                  • Gość: ad Re: Czwarty krok w chmurach IP: *.chello.pl 03.08.09, 19:53
                    Dzień pierwszy to rozgrzewka na przełęcz Forca Rossa i potem trawers do
                    schroniska Fuchiade. Piekna pogoda i widoki. Po południu wyjazd o 16.30 do
                    Moeny. Kolacja o 19.

                    Dzień drugi to wejście na pobliski szczyt Cima Juribrutto (2.697 m.n.p.m), gdzie
                    odnaleźć można ślady pierwszej wojnie światowej w postaci kolczastych zasieków,
                    kamiennych okopów, umocnień. Później przejście na Col Marhgerita (2.545 m.n.p.m)
                    skąd zjeżdżamy kolejką za 5 EUR. Po południu wyjazd o 16.30 do Moeny. Kolacja o 19

                    Dzień trzeci wjazd kolejką za 3euro na łąkę pod przełęczą Sello. Stąd grupa
                    słabsza udaje się doliną do miejscowości Pozza di fazza (całkiem daleko) a grupa
                    mocniejsza przechodzi przez ferratę Alta Via Bepi Zac. Polega to dopięciu się
                    karabinkiem do lin poręczówek i w ten sposób stworzeniu sobie komfortu, że w
                    razie trudności po prostu zawiśnie się na linie, a nie odpadnie od skały w dół.
                    W Polsce nikt się nie przypina na Orlej Perci i tez jest dobrze, choc więcej
                    wypadków śmiertelnych. W programie naszej wyprawy była tylko ta jedna ferrata o
                    małym stopniu trudności –w paśmie Costabella. Pod koniec ferraty ciekawy bunkier
                    zamieniony obecnie w muzeum I wojny światowej.

                    Dzień czwarty podejście do schroniska Fuciade i wejście na przełęcz Cirella.
                    Wejście zdecydowanie z największą ekspozycją i w pewnym momencie już nie
                    patrzyłem w dół było tak wysoko. Piarg usuwa się spod stóp więc jest nie wesoło.

                    Dzień piaty to wjazd na Ciampede (bilet w obie strony EUR 10,5) i podejście do
                    schroniska Alberta pod wieże Vajolet – znane z filmu Cliffhanger. Najdłuższa
                    wyprawa, najbardziej mecząca i najpiękniejsza. Wejście do schroniska Alberta to
                    miła wspinaczka i Sylwek wyjaśnił tutaj ABC wspinaczki skałkowej.

                    Dzień szósty wjazd na Taras Dolomitów – Sas Pordoi (bilet w obie strony EUR 11)
                    i podejście na Piz Boe (3.152 m.n.p.m). Krajobraz księżycowy, troche śniegu ale
                    ogólnie nudne. Tego dnia 6 osób udało się z Sylwkiem na trudniejszą ferratę.
                    Nie wiem jakie były między nimi ustalenia ale to chyba grzeczność z jego strony
                    bo te osoby były już kiedyś na Pic Boe.

                    Ostatni dzień to Bolzano czyli po niemiecku Bozen stolica Górnej Adygi –
                    prowincji, która graniczy z Trydentem. Atrakcją Bolzano jest Muzeum
                    Archeologicznego, w którym od wielu lat gości OZZI „człowiek z lodu” – doskonale
                    zachowana mumia mężczyzny z epoki brązu, odnaleziona w 1991 roku, rzymski Łuk
                    Triumfalny zbudowana przez Mussoliniego oraz dwa ładne zameczki, jeden w mieście
                    drugi na pobliskim wzgórzu.

                    • Gość: ad Re: Czwarty krok w chmurach IP: *.chello.pl 03.08.09, 19:55
                      Powrót koszmarny. Wracaliśmy zepsutym autokarem, którym przyjechała do Bolzano
                      wycieczka 4 krok w chmurach. Kierownictwo ITAKI zdecydowało że oddajemy nasz bus
                      z firmy MIDEX i wracamy jakimś niesprawnym technicznie gratem z jakiejś
                      dziadowskiej firmy APM z Opola, który nie mógł podjechać na najmniejsze
                      wzniesienie. Z tego powodu nadkładamy drogi jadąc przez Wenecję. KLIMA nie
                      działa, w środku autobusu spaliny i wali obrzydliwie z zepsutego kibla. Żeby
                      wytrzymać otwieramy okno dachowe. Żeby wytrzymać wiejący z okna wiatr zakładamy
                      kurtki. Wkurzony na maksa przeklinam biuro podróży i tą chytrość, żeby wszystko
                      było jak najtańsze. Raczej drugi raz z nimi na wycieczkę autokarową nie pojadę.
                      Szczególnie że łamią prawo i kierowcy z tej firmy jechali bez przerwy ponad 48
                      godzin. Niech każdy potencjalny klient nad tym się zastanowi!!!
              • Gość: ad Re: Czwarty krok w chmurach IP: *.chello.pl 03.08.09, 19:50
                byłem na szczytach marzen 17-26.07.09
                wycieczka zdecydowanie dla wszystkich, trasy krótsze niż na 4 krok w chmurach
                ponizej kilka informacji których sam szukałem przed wyjazdem i nie mogłem znalźć
    • Gość: najka79 Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: 195.205.240.* 17.07.09, 10:04
      Wybieram się na wycieczkę 24 lipca. Czekam wciąż na relacje osób,
      które wróciły. Póki co polecam cms.passotonale.it/
      • Gość: italia Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.07.09, 22:02
        ja też jadę 24-go! I nie mogę się doczekać :-) trochę mnie przeraża padający tam
        ciągle deszcz ale mam nadzieję, że do 24-go się wypogodzi. Jeżeli ktoś ma
        jeszcze jakieś cenne uwagi dla kogoś kto jedzie na taką wycieczkę po raz
        pierwszy to bardzo proszę by się podzielił
        • najka79 Pogoda w Passo Tonale 18.07.09, 22:42
          Miło mi. W takim razie będziemy mieć okazje razem pochodzić po górach.
          Przeszukałam internet i znalazłam ciekawą stronę z prognozą pogody dla Passo
          Tonale www.adamelloski.com/Interne/Interna.aspx?ID=3196&lan=1
          Pozdrawiam
      • Gość: italia Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 20.07.09, 21:16
        czy ktoś jedzie z Głubczyc ?
      • Gość: moniqez Re: ITAKA - Czwarty krok...Szczyty marzeń IP: 62.233.177.* 22.07.09, 09:16
        hej,
        ale Wam zazdroszcze ...

        buuuu...a mnie sie nie udało. Zarezerwowalam miejsce na "Szczyty
        Marzen" w terminie od 7 sierpnia 09. wplaciłam kasę i już żyłam
        tylko tym wyjazdem. Wczoraj jeszcze o 14-tej dostalam maila ze
        szczegolami ad zakwaterowania i inn. A o 16-tej dzwoni do mnie Pani
        z Itaki ze "niestety ale wyjazd 7-go zosal anulowany" z powodu
        malego zainteresowania :((zglosilo sie 9 osob a wymagane min 30)

        Moze jednak uzbiera się taka grupa? :) - gorąco zachęcam !

        Pozdrówka
        Monika

    • bamich Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 28.07.09, 21:22
      Wybieram się na wycieczkę; Czwarty krok w chmurach 28.08.09.
      Poszukuję Towarzyszki do pokoju dwuosobowego.
      • fatboy-slim Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 05.08.09, 15:20
        Witam,
        widze ze na stronie itaki znikły wycieczki trekingowe. Brak chetnych czy
        wyczarpanie miejsc. Podejrzewam ze to pierwsze patrzac na sytuacje w tym roku.
        Jesli ktos ma ochote na wycieczke trekingowa to moze zainteresuje sie oferta
        almatur? Jest wyjazd do włoch nad jezioro Garda
        http://maps.google.pl/maps?hl=pl&client=firefox-a&ei=DIV5Sob5C4S6mgOe6LiHBg&q=Riva+del+Garda,+Viale+San+Francesco,+26,+38066+Riva+del+Garda+Trydent,+Trydent-G%C3%B3rna+Adyga,+W%C5%82ochy&ie=UTF8&cd=2&geocode=FfIovAIdZ3alAA&split=0&sll=45.888062,10.844509&sspn=0.124336,0.256119&ll=45.871127,10.858269&spn=0.109722,0.220757&z=12&iwloc=A

        Sa 3 opcje wyjazdu: zajecia wspinaczka, treking albo wypoczynek. Ja celuje w
        treking. Ceny analogiczne jak w Itace. Link do oferty:
        www.almatur.pl/lista_lato.php?nr=ZIWA
        Wyprawe organizuje Almatur Zakopane wiec mysle ze goscie powinni znac sie na
        organizacji tego typu imprez.
        Dodatkowy link opisujacy okolice:
        www.gardasport.pl/CMS/gardasport/gardasport.html
        Z tego co sie dowiedzialem min. to 7 osob aby impreza ruszyła. Wydaje sie ze
        taka liczbe nie bedzie problem zebrac.
        Gdyby nie zebrala sie ekipa moze ktos jest chetny aby pojechac tam na wlasna
        reke? Jak cos to pisac na maila.

        • Gość: MM Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.adsl.inetia.pl 05.08.09, 20:26
          Witam
          W Poniedziałek dzwoniłem do Itaki w sprawie wycieczki z 28.08.09 $
          krok... - Pani powiedziała że wycieczka odbędzie się na 100%.
          Załatwiłem urlop i parę innych spraw,sprawdzam dzisiaj a tu zonk!
          Wycieczka znikła. Dzwoniłem do Itaki a tam "miła" pani powiedziała
          że są odwołane z powodu braku zainteresowania.......(bez komentarza)
          Pozdr.
          • Gość: Michał Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach IP: *.internetdsl.tpnet.pl 07.08.09, 10:18

            Witam!

            Też mnie spotkała taka "niespodzianka".

            Pozdrawiam
            wszystkich rozczarowanych
            • hanulinek Re: ITAKA - Czwarty krok w chmurach 07.08.09, 12:37
              i ja tez czuje smutek
              szkoda
              • Gość: Stoletz 23.07.2010r. - Czwarty krok w chmurach IP: *.bielskpodlaski.mm.pl 20.01.10, 18:37
                Witam, chciałbym się zorientować czy są chętni i istnieje możliwość, że dojdzie
                do owej wycieczki w tym roku w terminie jak w temacie
                Pozdrawiam
                • Gość: Góralka Kachna Re: 23.07.2010r. - Czwarty krok w chmurach IP: *.bestgo.pl 04.08.10, 23:43
                  A ja byłam w tym roku na "Szczytach marzeń". Wycieczka rewelacyjna, widoki
                  nieziemskie, Sylwek - przewodnik najwyższej klasy!, amigos italianos - super,
                  no i ogólnie "Hej górale" :))). Polecam wyprawę - nie będziecie żałować!
                  • Gość: Grzesiek Re: 23.07.2010r. - Czwarty krok w chmurach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.12.10, 10:37
                    Sylwek otworzył własne biuro podróży - www.wlosiepodroze.pl
                    • Gość: asiek Re: 23.07.2010r. - Czwarty krok w chmurach IP: *.adsl.inetia.pl 22.02.11, 20:51
                      mała poprawka;) www.wloskiepodroze.pl
                      • Gość: wicu Re: 23.07.2010r. - Czwarty krok w chmurach IP: *.dynamic.mm.pl 27.08.14, 22:34
                        Polecam Włoskie Podróże. Długo i namiętnie studiowałem ten wątek nim zdecydowałem się na wyjazd. Padło właśnie na biuro Włoskie Podróże i muszę przyznać, że wyjazd był pod każdym aspektem udany. Super atmosfera, dobrze przygotowany program, organizator ww. Sylwek zna się na rzeczy. Wróciłem bardzo zadowlony
Inne wątki na temat: