Dodaj do ulubionych

kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile

IP: *.teleton.pl 17.10.08, 13:34
Włochy - kawa
Kawa - Włochy

Wątek nieco nostalgiczny..
Napiszcie proszę - gdzie, kiedy i w jakich okolicznosciach piliście
kawę taką - że utkwiła Wam ta chwila w pamięci...
Niekoniecznie z powodu snobistycznej lokalizacji...
Sam co roku się śmieję z mojej pierwszej kawy we Włoszech. Jesień
2001 roku - autogrill przy autostradzie (pierwszy możliwy po
wjeździe do Włoch od strony Klagenfurtu). Pewnym krokiem podchodzę
do lady i proszę o maCZIato. Gruby, wielki barista uśmiecha się ze
zrozumieniem (i jednak lekkim politowaniem) i podnosząc dłonie do
ust - spokojnie cedzi: maKIato... I każe mi powtórzyć - maKKiaato

Bardzo sympatycznie mnie poprawił a kawa która popijałem na stojąco
smakowała jak nigdy dotąd...
Pozdrawiam
al
Obserwuj wątek
    • hayabusa100 Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 17.10.08, 14:05
      super wątek :)
      jako pilot wycieczek <głównie do mojej ukochanej Italii> mam wiele wspomnień
      1. jak napisałeś - ja także pamiętam smak mojej pierwszej kawy espresso na pierwszym Autogrillu <albo to była Fella albo Campiolo> po całej nocce spędzonej na rozmowie z moim wspaniałym kierowcą
      2. wracam myślami też do San Marino i porannej caffe maKKiato :) mmm uwielbiam siedzieć w knajpce na zboczu góry i popijać kawę i jeść pysznego rogalika
      3. pyszna caffe latte na ulicy Borgo Pio w Rzymie i rozmowy z kochanymi Włochami
      4. i moja ulubiona caffe melagrano przy Fontannie Di Trevi, którą przyrządza jak zawsze mój ulubiony barista Adree :* naprawdę nie ma sobie równych. polecam!!!
      5. no i dodam żeby nie było ::) - najlepszą kawę robią moi ukochani kierowcy w drodze do lub z Italii :D
      pozdrawiam
    • corrina_f1 Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 17.10.08, 14:16
      Ja jestem absolutną maniaczką kawy i dopiero we włoszech nauczyłam
      się wreszcie kilka lat temu pić PRAWDZIWĄ kawę, czyli espresso.
      Wcześniej w domu pijałam coś czego dziś nie mogę nawet pojąć, czyli
      roszpuszczalną z mlekiem w proporcjach 2:3. Katastrofa.
      Zabawne, ale też przydażyła mi się i to w tym roku, językowa
      przygoda związana z kawą. W Cefalu na Sycylii pewien miły pan w
      cukierni przed katedrą nauczył mnie, że mówimy "duo (2) espressi" a
      nie espresso (oczywiście espresso to liczba pojedyncza, u nas się
      nie odmienia, stąd mój błąd). Od tamtej pory zamawiałam już
      bezbłędnie ;)
      A tu tegoroczne kawowo-słodkie wspomnienia sycylijskie z ostatnich
      wakacji :
      www.pbase.com/corrina/dolce_vita
      • Gość: al9 Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile IP: *.teleton.pl 17.10.08, 14:38
        Wcześniej w domu pijałam coś czego dziś nie mogę nawet pojąć, czyli
        > roszpuszczalną z mlekiem w proporcjach 2:3. Katastrofa.
        --------------
        U mnie dokładnie tak samo...
        espresso to kwintesencja Italii :-))
        żeby miec chociaż namiastkę - w Polsce używam ekspresu - oczywiście
        włoskiego Saeco...
        Pozdr
        al
        • Gość: Maciej Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.10.08, 14:58
          Ja też pijałem rozpuszaczlną z mlekiem. Po pierwszym łyku kawy przy autostradzie
          we Włoszech (było to trochę dalej, międze Padwą a Bolonią) zatkało mnie, jakbym
          się napił spirytusu. Potem już oczywiście kupiłem ekspres Saeco, potem
          przestałem kupować kawę w Polsce.
          A teraz jak napiję się rozpuszalnej z mlekiem, to mam problemy z żoładkiem.
          Pijałem kawę w wielu miejscach, ale zawsze najlepsza jest ta pierwsza na
          autogrillu po wjechaniu do Włoch
          • agnesep Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 17.10.08, 17:38
            Ja pierwszy raz wloska kawa espresso zostalam poczestowana przez moja wloska tesciowa (wtedy jeszcze nie byla tesciowa) i myslalam, ze padne bo byla strasznie mocna. Ogolnie nigdy nie bylam zbytnia kawoszka a we Wloszech bylam przyzwyczajona pic tylko cappuccino. Takze wtedy jak po obiedzie dostalam filizaneczke z mala czarna to myslalam, ze eksploduje. Potem przez prawie rok dodawalam do espresso troche mleka. Dopiero jakos po roku nauczylam sie pic zupelnie bez mleka. Teraz zas w zasadzie jestem tak przyzwyczajona do wloskiej kawy, ze nie wyobrazam sobie aby po posilku jej nie bylo:))
            • Gość: Karolina Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile IP: *.tktelekom.pl 20.10.08, 08:27
              Mnie niestety nie smakuje włoska kawa jest za mocna. Też pilismy na
              Autogrillu i na szczęście dojrzałam mleczko w dzbanku, kawy w
              filiżance było mało, więc zostało dużo miejsca na mleczko i ta kawa
              mi smakowała.
            • sam_diabel Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 20.10.08, 11:53
              no tak trzeba uważać co teściowa (nie tylko przyszła) serwuje !
      • tu-quoque Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 17.10.08, 17:56
        Mowimy DUE a nie duo-po prostu dwa,dwie itp
        • Gość: malgo Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile IP: *.61-82-r.retail.telecomitalia.it 17.10.08, 18:32
          no ja kawoszką zupełnie nie jestem, ale jak mi kto poda artystyczne cappuccino to nawet wielce poświęcić się nie muszę i z chęcią pijam :) o takowym wspominałam już tu na forum, ale szkoda, żeby wiedza o nim przepadła, zwłaszcza że ostatnio uzpełniłam ją o info iż obsługa nie nazywa tej kawy "con disegno" (z rysunkiem), tylko po prostu Boccaccio, tak jak brzmi nazwa baru od nazwiska najsłynniejszego bodaj mieszkańca Certaldo w Toskanii.
          Turyści ze stolików obok przychodzili zaglądać nam do filiżanek a następni po nas już tylko taką zamawiali.Przepraszam, że podam adres na blogu, z nienajlepszej jakości zdjęciem, ale nie wrzuciłam jeszcze zdjęć do albumu, toskania.blogspot.com/2008/10/nienowoci-i-nowoci.html
    • krystek-online Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 17.10.08, 19:17
      Gość portalu: al9 napisał(a):

      > Włochy - kawa

      Trafiłeś w mój słaby punkt. Wszystkim bywalcom Rzymu polecam k. Panteonu
      www.tazzadorocoffeeshop.com/home.php- poezja.
    • sam_diabel Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 20.10.08, 12:11
      świetny wątek! trzeba kręcić to forum, bo linn_linn juz się tak
      znudziła że w ogóle sie tu nie pokazuje... Na szczęście nieliczni
      bywalcy nie prezentują poziomu z forum Chorwacji którzy tylko
      pytają: gdzie pierwszy raz? te kamyczki na plaży to kamyczki czy
      bardziej kamyczki? ale wracając do kawy.
      Kawa i Włochy to dwa nierozłączne pojęcia. Fakt że trzeba się do
      ichniejszych kaw przekonac i przyzwyczaic ale też prawdą jest że
      kawa tak niepowtarzalnie smakuje tylko w Italii. w zadnej włoskiej
      restauracji w Polsce takiego smaku nie znalazłem... podobnie jest z
      tiramisu
      • hayabusa100 Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 20.10.08, 13:19
        zrobiłam sobie dziś kawę i ... od razu poczułam tęsknotę do espresso... w Polsce NIGDZIE nie znajdę podobnego smaku kawy jak w ukochanej Italii.
        niedługo znów wyjeżdżam z grupą i na samą myśl o kawie na pierwszym Autogrillu poprawia mi się humor!!!
        a tiramisu mmm polskie podróby to nie to!!!
        • malin7 Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 20.10.08, 14:07
          A ja kupiłam sobie kawusie we wloszech i parzę w ekspresie, dolewam kropelke sambuci i popijajac i wspominając piekne chwile tam spedzone, planuje nastepne wyjazdy :):):)
          Pozdrawiam wszystkich maniaków Włoch i włoskiej kawy oczywiście!
          • ennka Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 20.10.08, 14:55
            Smakuje mi kawa we Włoszech, zwłaszcza cappuccino ,ale najlepszą
            kawę piłam w .....Ausrtii ,a zwłaszcza w Wiedniu.
            Jest taka cukiernia ,niedaleko katedry św.Stefana ,gdzie kawa ze
            śmietanką ,nie ma sobie równej.
            Wiem ,wiem , nie na temat i jak ja mogę nie kochać włoskiej kawy.
            No cóż, wolę austriacką .Widać fakt ,że tam ja zaczęto pijać w
            Europie ,jest nie bez znaczenia.
            Dodam ,że kawę pijam codziennie od ...dziesieciu lat.
            Już wlatach 70-tych mieliśmy taki specjalny dzbanek-ekspres
            włoski ,stawiany na gazie.
            Pod ciśnieniem para przechodziła przez sitko z kawą i skraplała się
            w kominku ,z którego wyciekała do górnej części ekspresu.
            Do tego podgrzane mleko i było prawie cappuccino.
            Od 10-ciu lat pijemy kawę z ekspresu ciśnieniowgo.
            To tak dla jasności,że jestem miłosnoczką kawy, a nie jej profanką.
            Pozdrawiam wszystkich kawoszy, bez wzgledu na
            preferencje./kawowe ,oczywiscie/.
            • Gość: al9 w Wiedniu raczej kawy z mlekiem IP: *.teleton.pl 20.10.08, 16:41
              ech wiedeńksie kawiarnie....
              i te najsłynniejsze Central, Sacher, Prucker
              i te obok Uniwersytetu, i te na Grinzigu...

              Eleganckie towarzystwo, cichy szmer rozmów, obowiązkowa gazetka,
              szklana gablotka z ciastkami...
              Pewnie taka atmosfera była też 100 lat temu w Krakowie..
              Lubię Wiedeń, ale szczerze Wam się przyznam, że ostatnio
              przesiadujemy tam z żoną we WŁOSKICH kawiarniach, lody jadamy we
              WŁOSKICH lodziarniach a kolacje we włoskich trattoriach...
              (Włochów w Wiedniu zatrzęsienie)
              Bzik jakiś :-)
              al
          • martkris4 Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 21.01.09, 00:57
            Jesli lubisz Wlochy to zapraszam na moja strone www.wloskiewakacje.pl
      • Gość: Maciej Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile IP: *.internetdsl.tpnet.pl 20.10.08, 17:29
        > świetny wątek! trzeba kręcić to forum, bo linn_linn juz się tak
        > znudziła że w ogóle sie tu nie pokazuje.

        Z tego , co pisała linn_linn, to miała do wyjechać do Polski, pewnie dlatego tu
        nie zagląda.
    • panistrusia Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 20.10.08, 16:51
      Najlepsze tutaj (tzn. we Włoszech) jest to, że każdego stać na wypicie kawy poza
      domem.
      W Polsce nawet jakaś podrzędna kawa rozpuszczalna w plastikowym kubku na dworcu
      kosztuje 4-5zł. Nie mówiąc już o cenach w kawiarniach.

      A ja sobie siadam na tarasie kawiarni, mam widok na florenckie Duomo i piję kawę
      a nie jej erzac za mniej niż 1e...
      • hayabusa100 Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 20.10.08, 17:22
        masz rację... we Włoszech każdego stać, jest klimat można porozmawiać z barmanem zawsze uśmiechniętym
        a w Polsce? nie dość, że lura to w plastykowym kubeczku podana przez Pana/Panią z groźną miną a widoki tragiczne... ehhhh szara polska rzeczywistość
        • moose007 Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 20.10.08, 20:51
          Zacząłem czyta ten wątek i od razu musiałem pobiec do kuchni włączyć ekspres :)
          Kawę parzoną na sposób włoski uwielbiam, nie wyobrażam sobie poranka bez
          filiżanki cappuccio, a później kilku filiżanek espresso. W tym roku wyjeżdżając
          z Italii najadłem się niezłego stracha, bo myślałem, że przegapiłem ostatniego
          Autogrilla przed granicą z Austrią. A wiadomo, że kawa po drugiej stronie
          granicy już nie taka sama.

          Niemniej jednak chciałem zaznaczyć, że są miejsca w Polsce, a raczej kawiarnie,
          prowadzone przez miłośników cappuccino, maCZiato :) espresso i jej pochodnych,
          gdzie można wypić naprawdę dobrą kawę.
          Po szczeguły zapraszam na cafe prego :)
          • Gość: e Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile IP: *.internetdsl.tpnet.pl 20.10.08, 22:05
            "Szczegóły" piszemy przez "ó" w przeciwieństwie do GUŁY (nieuka),
            którego piszemy inaczej. Rozwodnioną kawę dostaniemy we Włoszech
            prosząc o "amerikanę".
            • ennka Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 20.10.08, 22:28
              Kawę w Autogrilach pilam nie raz .Rano ,ze świeżutkim croisantem (?
              pisownia)...mniam,mniammmm.
              Natomiast protestuję ,że po przekroczeniu granicy włosko-
              austriackiej kawa jest gorsza.
              Co najmniej taka sama .
              W pierwszy Raststation do jednego rodzju kawy dodają pamiątkowe
              kubeczki.
              Nie tylko tam , w innym miejscu też się z tym spotkałam.
              Mam już całą kolekcję w domu.
              PS. Przyznaję ,że w Wiedniu najlepsze są lody włoskie.
              Rano polecam pyszne śniadanie ,na słodko lub ostro, w sieci sklepów
              z pieczywem ANKHER.Kawa jest tam też pyszna.
              • moose007 Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 21.10.08, 12:51
                Dla mnie kawa w Austrii smakuje gorzej z dwóch powodów: jest inaczej palona i inaczej parzona. Ziarna mogą pochodzić z tych samych krajów, mogą być to te same gatunki nawet, ale z pewnością kawa w Austrii nie smakuje tak samo jak we Włoszech. Dl amnie gorzej, dla innych z pewnością o niebo lepiej.
                • Gość: al9 Etiopia. Niemcy, Polska, Włochy IP: *.teleton.pl 21.10.08, 13:29
                  z mojej wiedzy wynika, ze włoskie firmy palą głównie ziarna z
                  Afryki...
                  tam krzewy daja mniej owoców niz w Ameryce Południowej - kawa jest
                  droższa ale mocniejsza
                  dodatkowo - Włosi palą kawe inaczej - co potwierdzi każdy kto kupuje
                  ją we Włoszech...
                  My poruszamy sie niestety w ramach przyzwyczajeń krajów
                  niemieckojęzycznych - to stamtąd są przodujące w Polsce koncerny
                  handlowe - które serwuja nam - jak w Niemczech - delikatna kawe w
                  wersji light. Nieco lepiej jest w Austrii
                  Konsekwencje - lubimy kawę z mlekiem, nikt w Polsce łacznie z
                  coffehaven nie poda prawidłowego espresso, pijemy w firmach nescaffe
                  classic, a jak kupujemy ekspres to krupsa a nie saeco...
                  Dlatego - GDZIE sa włoskie, prowadzone przez Włochów kawiarnie???
                  Sam znam takie dopiero w Berlinie :-(
                  al
            • moose007 Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 20.10.08, 23:34
              Aj, nie wiem jak strzeliłem takiego babola. Mea culpa!
            • sam_diabel Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 21.10.08, 08:54
              a tak - w przypadku "amerikanki" do kawy dostaje się dzbanuszek z
              gorącą wodą którą mozna sobie dolewac w zależności od upodobań.
              Spróbowałem tego, tak z ciekawości w Trydencie
              • Gość: al9 właściwie nie wiem czemu w Polsce IP: *.teleton.pl 21.10.08, 09:52
                nie ma w ogóle zwyczaju wypicia kawy przy barze na stojąco...
                Zawsze jest to procedura z siadaniem przy stoliku, kelnerem,
                czekaniem..
                A przecież Włoch wchodzi na kawę od tak - np idąc do pracy. Ma kilka
                minut. Gdyby procedura była taka jak w Polsce - nie zdążyłby. Poza
                tym - jak siedzi sie samemu przy stoliku - nie ma jak pogadać z
                baristą i przygodnymi ludźmi..
                W czasie pierwszej mojej wizyty we Włoszech - pustawe stoliki w
                kawiarniach i tłum przy barze - dziwiły mnie i zaskoczyły. Dziś
                widzę w tytm głęboki sens i żałuję, że u nas nie ma ani takich
                kawiarni ani zwyczajów...
                al
                • marusia811 Re: właściwie nie wiem czemu w Polsce 21.10.08, 11:08
                  A przecież Włoch wchodzi na kawę od tak - np idąc do pracy. Ma kilka
                  minut

                  a chyba nie chcesz nam powiedzieć, że to jedyne i prawidłowe ?

                  ostatecznie kawy nie produkuje się we Włoszech, jak powinno się pić
                  kawę może by tak popytać tam gdzie ona rośnie ?

                  mnie kawa we Włoszech smakuje jednakowo wszystko jedno gdzie ja
                  pijam nawet gdy ja pijam z ekspresu w Polsce to jest dokładnie taka
                  sama jak tam
                  • al9 Re: właściwie nie wiem czemu w Polsce 21.10.08, 11:14
                    a chyba nie chcesz nam powiedzieć, że to jedyne i prawidłowe ?

                    ostatecznie kawy nie produkuje się we Włoszech, jak powinno się pić
                    kawę może by tak popytać tam gdzie ona rośnie ?

                    ---------
                    marusia Włosi piją kawe tak jak lubią
                    produkuja ją głównie z afrykańskich ziaren
                    byłeś w Etiopii?
                    duzo tam widziałes barów kawowych?

                    W każdym kraju są różne zwyczaje picia kawy - mnie podoba się
                    włoski. I wolę espresso od lury podawanej np w usa czy w Polsce.
                    Smakuje Ci tak samo tu i tam? Żałuj zatem.. Sporo Ci umyka..
                    Pozdrawiam
                    al
    • Gość: dosia Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile IP: *.internetdsl.tpnet.pl 21.10.08, 10:07
      A ja kawę pijam wyłącznie we Włoszech. Chyba nie muszę mówić,
      dlaczego... Podobno w Polsce najlepsza kawa jest na stacjach BP,tak
      słyszałam od wielu już osób, ale nie zamierzam tego sprawdzać. Wolę
      mieć pretekst, żeby kolejny raz wyskoczyć na kawę ;)
      No co ja poradzę, że kocham Włochy...
    • Gość: yomajka Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile IP: *.aster.pl 21.10.08, 10:23
      każda ranna ,wczesnym rankiem, przy barze ,nie w centrum miasta, na
      początku mi bylo głupio , ja bez włoskiego,turystka za poł gwizdka:)
      a potem..a co tam... kapitalnie pic kawke ,patrzec jak ludzie
      wpadaja na chwilę i do pracy:) marzyło mi sie juz od dawna co takigo
      w Warszawie otworzyc, własnie na szybką kawe,bez wszystkich drinków
      kawowych, tortów etc ale obawiam się,ze u nas jednka króluje coffe
      heaven i inne i-coffe...nawet miejsca najlepszego nie potarfię sobie
      wyobrazić:(coby byli chętni...
      • sam_diabel Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 21.10.08, 11:08
        kawa + brios, na stacji benzynowej w drodze do... gdziekolwiek we
        Włoszech, marzyciel ze mnie, moze dlatego ze wydrukowałem zdjecia z
        ostatniego wyjazdu, dziś rano - przyszła paczka - wieczorem -
        ogladanie!
    • Gość: awl Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile IP: *.internetdsl.tpnet.pl 21.10.08, 12:15
      Nie byłam jeszcze we Włoszech, ale bardzo miło mi się Was czyta, bo
      mam nadzieję, że odwiedzę kraj espresso w przyszłym roku. Najlepszą
      kawę, jak dotąd piłam w Gdańsku. Na ul. Długiej jest sklep-kawiarnia
      Maraska. Drogo, ale kawa pycha. Polecam.www.maraska.pl
    • saretta Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 21.10.08, 16:34
      ja najlepszą kawę piłam w Jerozolimie u Araba...a w Rzymie świetną
      kawę mają w McDonaldzie np nieopodal FerrariStore...taka sama jak w
      barze a o połowę tańsza:D
      • al9 kawa w macdonalds 21.10.08, 16:57
        w Rzymie świetną
        > kawę mają w McDonaldzie np nieopodal FerrariStore...taka sama jak
        w
        > barze a o połowę tańsza:D
        ------------------------------------------------------------
        jeśli w ogóle przyszło Ci do głowy w Rzymie (!!!) wejść do
        macdonalds - to jesteśmy z zupełnie innych bajek...
        milion knajpek, kafejek, restauracyjek i trattori czeka na Ciebie a
        Ty wolisz McD..
        no cóż..
        Pozdrawiam
        al
        • saretta Re: kawa w macdonalds 21.10.08, 17:02
          jadłam i piłam prawie we wszystkich małych pipidókach w Rzymie ale
          SNOBEM nie jestem i wchodząc do Maca ,,za potrzebą" skusiłam się na
          espresso,zreszta ten tylko się dowie kto skosztuje;)
          • al9 Re: kawa w macdonalds 21.10.08, 17:06
            jadłam i piłam prawie we wszystkich małych pipidókach w Rzymie
            -------------------------------
            to nieźle
            zakładajć 25 tys knajpek (ostroznie)
            i 3 wizyty dziennie
            to zajęło Ci to bez przerwy ponad 25 lat..
            Gratuluję!
            al
            • saretta Re: kawa w macdonalds 21.10.08, 17:10
              a skąd wiesz, że tak nie było;)
              zabawne jak to tacy ludzie jak Ty próbujują w żałosny sposób pokazać
              swoją wyższość heh
              • al9 Re: kawa w macdonalds 21.10.08, 17:16
                ja powaznie gratulowałem
                eot bo zaczynasz się irytować
                al
                • saretta Re: kawa w macdonalds 21.10.08, 17:22
                  no, ciekawe kto tu się irytuje hehe
                  • Gość: brus Re: kawa w macdonalds IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 21.10.08, 23:04
                    Zamiast robić piekło, zróbcie sobie kawę).
                    Pierwsze odkrycie kawowe - Budapeszt 30 lat temu, espresso zamias
                    parzonej w szklance i szok!
                    Kolejny, po 10 latach na stopie we Francji. Kawa z automatu na
                    stacji benzynowej.
                    We Włoszech wszędzie ok, ale te najlepsze (6 dni z rzędu)w barze za
                    bramą w San Gimignano, z gazetą, rogalikiem i na dodatek w dobrym
                    towarzystwie. Od trzeciego dnia prawie wszyscy okoliczni już się
                    kłaniali.
                    Oczywiście za tą drugą, a nie tą główną bramą)
                    PS. Od listopada taki wlasnie wymarzony bar kawowy otwiera jakiś
                    szaleniec na Mokotowskiej w Wwie)))
                    • marusia811 Re: do al9 22.10.08, 09:53
                      o smaku sie nie dyskutuje jak ktoś słusznie powiedział, tobie
                      smakuje włoska i mnie też tyle tylko, że ja nie uważam iż jest
                      absolutnie najlepsza, jesz dobra, smakuje i to wszystko
                      a co do automatu to czy Siemens czy Saeco jaka to rożnica, w sumie
                      smak kawy zależy od kawy a nie od producenta automatu
                      mówisz, że we Włoszech pija się tylko kawę z Etiopi, możliwe ale to
                      tylko potwierdza moje przekonanie, że smakuje ona dokładnie
                      jednakowo czy pita w McD czy w wybornej kafejce
                      • Gość: Maciej Jeszcze o ekspresach IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.10.08, 10:50
                        > a co do automatu to czy Siemens czy Saeco jaka to rożnica, w sumie
                        > smak kawy zależy od kawy a nie od producenta automatu

                        Nie zgodzę się z Tobą. W domu mam Saeco, w pracy jakiś niemiecki (akurat nie
                        Siemens). Tak sama kawa naprawdę inaczej smakuje - a ekspresy są podobnej klasy.
                        Nie mówiąc o takich drobnych różnicach jak to - że pod ten niemiecki mieści się
                        dużo większa filiżanka.
                        Dlatego zwolennikom włoskiej kawy polecam kupowanie tylko włoskich ekspresów !

                        I jeszcze jedno pytanie: czy ktoś wie, czy warto włoskie ekspresy kupować we
                        Włoszech ? Nie chodzi mi o róźnicę w cenie - bo te są niewielkie, ale czy są one
                        lepszej jakości, niż te wysyłane do Polski ?
                        • Gość: al9 Re: Jeszcze o ekspresach IP: *.teleton.pl 22.10.08, 12:24
                          że we Włoszech pija się tylko kawę z Etiopi, możliwe ale to
                          tylko potwierdza moje przekonanie, że smakuje ona dokładnie
                          jednakowo czy pita w McD czy w wybornej kafejce

                          ----------
                          niestety mylisz się
                          etiopska kawę uzywaja duze włoskie firmy: lavazza, illy itp
                          McD na podpisana umowę z neste i w całej Europie uzywają kawy
                          jednakowej dostaczanej przez holenderskiego Darbovena...
                          Maciej - saeco produkuje ekspresy w fabryce pod Mediolanem - nie
                          zlecaja tego nigdzie w Azji ani w Polsce. Ceny - moim zdaniem są
                          wyższe niż w Polsce, jakość - identyczna..
                          Podpowiem zainteresowanym - że warto kupowac np przez allegro - ceny
                          sa nizsze niz w sklepach a częśc sprzedawców ma doskonałe opinie...
                          Pozdr
                          al
                        • Gość: moose007 Re: Jeszcze o ekspresach IP: 82.177.4.* 22.10.08, 12:31
                          Tu nie mogę się zgodzić. Saeco nie należy do bardzo dobrych firm, jest wprawdzie włoska, ale działa dopiero od lat 80. I z jakością są czasem na bakier. Niestety to widać także po Gaggi, którą niedawno przejęli. Można za to kupić doskonałe produkty firmy Pavoni, Marzocco czy Cimbali. Doskonałe ekspresy wysokociśnieniowe robi się też w innych krajach. Jest na przykład kanadyjski QuickMill, hiszpański Ascaso czy Rancilio Silvia.
                          • aga72 Re: Jeszcze o ekspresach 22.10.08, 15:02
                            wlasnie kupilam w carrefour ekspres nescafe dolce gusto za jedyne
                            299 pln i teraz racze sie malym, mocnym espresso. za chwile puszcze
                            sobie na wideo film nakrecony we wloszech na wakacjach i bedzie to
                            najwspanialsza kawa w moim zyciu.
                            • Gość: al9 już nie o ekspresach ale prawie IP: *.teleton.pl 22.10.08, 15:58
                              za chwile puszcze
                              sobie na wideo film nakrecony we wloszech na wakacjach i bedzie to
                              najwspanialsza kawa w moim zyciu.
                              -----------
                              gratulujemy i witamy w klubie :-))
                              w Polsce zaczyna się szarość, która potrwa do marca :-((
                              a więc - nie ma jak film z Włoch, najlepiej nakręcony osobiscie...
                              i plany na następna wizyte w Italii...
                              a wracając do meritum... w sieci cukierni Sowy - odkryłem niedawno
                              kawę ziarnistą illy
                              Jest delikatnie palona - nawet nie wiedziałem że mi będzie
                              smakować...
                              poza tym - jak mi się kończy kawa z Włoch - kupuję w Niemczech
                              lavazzę
                              a Wy?
                              al
                              • moose007 Re: już nie o ekspresach ale prawie 22.10.08, 20:32
                                A ja kupuję kawę na allegro :) Jest tania i prosto z Włoch.
                              • Gość: malgo Re: już nie o ekspresach ale prawie IP: 80.54.33.* 22.10.08, 21:03
                                Al widywałam illy w sieci "Piotr i Paweł", ale to było parę lat temu
                                • moose007 Re: już nie o ekspresach ale prawie 22.10.08, 22:49
                                  Illy jest na pewno w Bomi i Almie. Tak samo jak Pellini i Lavazza oraz
                                  Segafredo. Tyle że kosztują horrendalne drogo.
                                  • Gość: Maciej Re: już nie o ekspresach ale prawie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.10.08, 08:44
                                    Illy jest w Makro w Polsce - po 38,50 zł, a we Włoszech w Metro po 5,5 EUR. 7 zł
                                    za 1 EUR - niezły przelicznik. Ale jak dla mnie za delikatna (Illy to 100 %
                                    arabika, ja wolę mieszankę arabiki i robusty - są mocniejsze).
                                    • Gość: oba ma Re: już nie o ekspresach ale prawie IP: *.npgo.pl 20.11.08, 14:49
                                      kawa sprzedawana w polskich sklepach jest rzeczywiście droga (zbyt droga w
                                      porównaniu do cen na zachodzie, chciałoby się powiedzieć). Co gorsza kawa jest
                                      też relatywnie droga w wielu lokalach. A przynajmniej jak na nasz "siłę nabywczą"

                                      Sam polecam Costadoro, w Polsce trudna do znalezienia póki co, ale uchodząca za
                                      jedną z najlepszych we Włoszech
                                      (www.coffeetasters.org/newsletter/en/index.php/tag/golden-medals/)

                                      do kupienia jest tutaj. Gorsza od Illy nie jest na pewno. A tańsza jest.
                                      www.royaltastes.eu/index.php?cPath=7&sort=4a&page=1

                                      • marusia811 Re: znana firma ? 23.11.08, 10:21
                                        czy ta firma jest znana we Włoszcech i w Polsce a jesli tak to ile
                                        kosztuje kg

                                        Molinari Oro Espresso
                                        • marusia811 Re: firmy 23.11.08, 10:27
                                          porównałam firmy produkujące maszynki do kawy espresso
                                          Saeco, Siemns, Krups - ceny porównywalne około 350 euro i nie mogę
                                          doszukać się różnicy, co przeoczyłam ?
                                          • al9 Re: firmy 24.11.08, 09:22
                                            podstawa to dobry młynek
                                            koszt - minimum 400 euro
                                            drugi parametr - to kawa. W Polsce trudno w sklepach o dobrą..
                                            trzeba kupować we Włoszech albo w sieci...
                                            na końcu ekspres. Kolbowy za 400 euro trudno kupić, automatyczny to
                                            wydatek raczej tysiąca euro...

                                            ergo - rzeczywiście coś przeoczyłaś
                                            Pozdr
                                            al
                                            • marusia811 Re: firmy 24.11.08, 11:04
                                              al9 napisał:

                                              > drugi parametr - to kawa.

                                              sądzisz, że ta sam kawa będzie inna z każego z osobna ?
                                              jeśli twoim zdaniem tak, to jest to wynik wyobraźni czy
                                              rzeczywistości ?
                                              takie twierdzenie przypomina mi smak wina, który to podobno jest
                                              inny w różnych kieliszkach, tak przynajmniej twierdzą producenci
                                              tego typu szkła

                                              > na końcu ekspres. Kolbowy za 400 euro trudno kupić, automatyczny
                                              to wydatek raczej tysiąca euro... > plus koszt samej kawy, dopisek
                                              moj
                                              jak długo i ile kawy trzeba pić dziennie by miało to ekonomiczną
                                              logikę na warunki domowe ?

                                              czytam często narzekania, że w Polsce kawa espresso taka droga !!!
                                              ale nikt jakoś nie bierze namiaru, że koszt maszyny espresso plus
                                              koszt kawy musi się zwrócić, następnie zarabiać na utrzymanie
                                              lokalu, na pensje pracowników, na podatki plus dawać zyski potrzebne
                                              na wymianę w odpowiednim czasie na nowe espresso,
                                              bo w Italii jest taniej !!! tak tylko, że tam pije espresso prawie
                                              każdy Wloch kilka razy dziennie a w Polsce co 100 raz na tydzień

                                              ps: parametry wymienionych esperesso są identyczne więc w czym może
                                              być różnica, że niby włoska marka ?
                                              • Gość: zapomniałam hasła Re: firmy IP: *.b-m.pl 14.01.09, 10:12
                                                Właściciele kawiarni wiedzą, że największą przebitkę robi się na
                                                napojach - koszt filiżanki dobrej kawy (np. Lavazzy) to tak naprawdę
                                                kilkadziesiąt groszy. Wydatek na ekspres nie jest aż tak wielki,
                                                często dostaje się go od firmy w zamian za sprzedaż tylko określonej
                                                marki kawy. Ale to prawda: na podatki, pensje i zyski trzeba
                                                zapracować.
                                            • moose007 Re: firmy 24.11.08, 13:33
                                              Dobry młynek żarnowy można kupić już za 600 - 700 zł. Na przykład Ascaso i-mini. Z ekspresami kolbowymi to rzeczywiście jest gorzej, tanio to ich raczej się nie kupi. Ale zawsze pozostaje półautomat, w granicach od 900 do 1700 zł.
    • Gość: aga Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile IP: *.mostostal.waw.pl 22.10.08, 10:57
      Tak, we Włoszech nawet na Autogrillu kawa jest wyśmienita. A
      najlepszą piłam nad Adriatykiem w maleńkiej kawiarence w
      miejscowości Cesenatico. Poemat.
    • chiara76 Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 22.10.08, 11:40
      fajny wątek...
      kawa wypita w Rocznicę Ślubu, 23 października. Kiedy u nas hulał wiatr, deszcz i
      zimnica, w Rzymie świeciło słońce i można było nosić t-shirty (nie orientuję się
      prawdę mówiąc, czy to stała pogoda w końcu października tamże, jeśli tak, to
      zazdroszczę szczerze jesieni jak lato we wrześniu u nas).
      Do dziś pamiętam ten mój zachwyt, że pogoda taka piękna o tej porze roku i tę
      kawę (cappuccino) wypitą we dwoje tego dnia i ten radosny nastrój nam towarzyszący.
      Sentymentalnie mi się zrobiło...;)
      • agnesep mieszkam we Wloszech i cappuccino pije codziennie 22.10.08, 16:09
        ...rano w barze zanim wezme autobus by dojechac na uczelnie. Po paru latach
        mieszkania tutaj czasem przyznaje mam dosc. jednak gdy rano delektuje sie
        cappuccino i goracym cornetto z kremem to przynajmniej na czas sniadania
        ponownie zakochuje sie we Wloszech.
        • marghe_72 Re: mieszkam we Wloszech i cappuccino pije codzie 22.10.08, 23:58
          Pierwsza rzecz jaką robimy po przekroczeniu granicy to przystanek w
          Autogrillu + espresso.
          To już tradycja :)
          Nie mam jednego, jedynego ulubionego miejsca.. Na szczęscie we
          Włoszech prawie co krok można wypić smaczną kawę.
          Jedną z lepszych piłam jednak w Neapolu.. ech

          nad Gardą też była niezła. Tym razem cappuccino + cornetto :)
          fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,77633847,85063579.html
          • sam_diabel Re: mieszkam we Wloszech i cappuccino pije codzie 23.10.08, 08:59
            do diabła! Z tym zdjęciem to nam pojechałaś! Smak Włoch, aż się
            cieplej zrobiło.....
    • saretta ekspresy La Pavoni-jaki model? 25.10.08, 15:40
      aby nie jeździć za każdym razem do Włoch aby napić się wysmienitego
      espresso napaliłam sie na kupno (do domowego użytku) właśnie La
      Pavoni no i nie wiem, który wybrać? bardzo podobaja mi się kolbowe,
      fajny design, wysoka cena, tylko ciekawe jakie espresso, no i
      trzeba najpierw troche poćwiczyć... a moze jakiś model
      półautomatyczny? może Eurobar? zalezy mi aby robił zarówno świetne
      espresso jak i cappuccino...no i czy faktycznie coś daje funkcja
      podgrzewania filiżanek? BŁAGAM O POMOC codziennych użytkowników
      właśnie tych ekspresów!
      • saretta Re: ekspresy La Pavoni-jaki model? 04.11.08, 12:09
        muszę się pochwalić...kupiłam w końcu ekspres dźwigniowy i kawa jest
        cudowna!!!polecam każdemu miłośnikowi kawy...i mimo, iż 100 razy
        wolę pić kawę w Italii, to jest taka moja mała domowa jej namiastka
        w naszej zimnej Polsce;)
        • Gość: Michael´a Re: ekspresy La Pavoni-jaki model? IP: *.rev.stofanet.dk 04.11.08, 14:00
          picie kawy nie uwazam za cos wyjatkowego i wymagajacego specjalnego
          rytualu podobnie jak picie stolowego wina do obiadu,
          czytam wasze posty i zastanawiam sie czy wy pijecie kawe tylko jako
          cos wyjatkowego i nigdy nie pijacie kawy do normalnego, polskiego
          sniadania ?
          • moose007 Re: ekspresy La Pavoni-jaki model? 04.11.08, 15:10
            Twoja strata. Ja piję kawę kilka razy dziennie, nie tylko do śniadania. I na szczęście nie jest to kawa w szklance zalana wrzątkiem. A co rozumiesz przez normalne polskie śniadanie? Kornfleji z mlekiem, tost + kawa rozpuszczalna?
            • saretta Re: ekspresy La Pavoni-jaki model? 04.11.08, 15:17
              Michael`a pije kawę do śledzia z cebulą:D
              • Gość: Michael´a Re: ekspresy La Pavoni-jaki model? IP: *.rev.stofanet.dk 05.11.08, 09:07
                saretta napisała:

                > Michael`a pije kawę do śledzia z cebulą:D

                mial to by dowcip czy potwierdzenie co jadasz na sniadanie ?
                tu gdzie ja mieszkam nie jada sie sledzia ani wedliny na sniadania a
                tylko potrawy nabialowe w przeciwienstwie do Polski,
                a majac polski smak, tutejszego sledzia wogole sie nie jada bo
                robiony jest na slodko, to tyle o twoim dowcipie,
                co do kawy, pijam ja zamiast herbaty i to wielokortnie w ciagu dnia
                ale nie robie z tego zadnych ceregieli, pijam Arabike, ktory to
                gatunek stanowi 95% importu w tym kraju,
                espresso - powszechnie wiadomo, ze w Italii do espresso uzywa sie
                mieszanki Arabica/Robusto, w jakich proporcjach tego nie wiem, to
                tajemnica pysznej wloskiej kawy espresso, nad ktora tak sie
                zachwycacie popijac Arabike, pewnie w takich proporcjach zeby sie
                finansowo oplacalo, gatunek Robusto jest o wiele tanszy i dobrze sie
                miesza z Arabika,
                to tyle wyjasnienia o sledziu z cebulka do kawy, zreszta czemu nie
                jesli dobrze wymieszana ?


                • saretta Re: ekspresy La Pavoni-jaki model? 05.11.08, 16:03
                  a czemu mam śledzia nie jadać na śniadanie? uwielbiam...zwłaszcza w
                  śmietanie:)))a Ty widze , że gardzisz naszym polskim przysmakiem...a
                  co do gatunków kawy to nie musisz tu nikogo pouczać bo skąd wiesz
                  jaki pijamy i jak mieszamy... a z pewnościa wiemy więcej o tym od
                  Ciebie:)
                  • Gość: Michal´a Re: ekspresy La Pavoni-jaki model? IP: *.rev.stofanet.dk 05.11.08, 16:42
                    och wiem, wiem moja droga pijasz Inke
        • moose007 Re: ekspresy La Pavoni-jaki model? 04.11.08, 15:26
          Jaki dokładnie model kupiłaś?
          • saretta Re: ekspresy La Pavoni-jaki model? 04.11.08, 15:32
            kupiłam europiccola lusso, na początku nie wiedziałam z której
            strony go podejść ale nie jest tak przerażajacy na jakiego
            wygląda...pierwsza kawa wyszła mi całkiem całkiem...praktyka czyni
            mistrza;)
            • Gość: moose007 Re: ekspresy La Pavoni-jaki model? IP: 82.177.4.* 04.11.08, 16:08
              To teraz koniecznie kup młynek żarnowy i dobrą kawę w ziarnach. I będzie kolejny skok jakościowy :)
              • saretta Re: ekspresy La Pavoni-jaki model? 04.11.08, 17:30
                młynek dokupiłam sobie do kompletu ale najpierw muszę zużyć roczny
                zapas kawy sido:DDD
    • Gość: linn_linn Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile IP: *.11-87-r.retail.telecomitalia.it 04.11.08, 13:55
      Kawa w Polsce bardzo sie poprawila w ciagu ostatnich 20 lat. Niestety wypicie
      espresso za 0,70 euro jest chyba niemozliwe. A tak w ogole to do dobrej kawy
      potrzenba jest nie tylko dobra kawa, ale i dobra woda. Te pierwsza mozna wozic
      po swiecie, z ta druga jest trudniej. Wlasnie dlatego kawe tak dobra, jak robia
      ja w Neapolu, mozna wypic tylko tam.
    • tu-quoque Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 04.11.08, 15:36
      oj dobra kawka byla dwa dni temu przy plazy w Mondello(Palermo)-
      ludzie na plazy,31° w cieniu,a na polnocy Wloch leje i juz snieg w
      gorach
      • malin7 Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 05.11.08, 16:29
        To ze snieg -fajnie! Gorzej, ze ,jak czytalam pare dni temu, Plac Sw. Marka pod woda:(
        • zarost2 Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 11.11.08, 22:22
          kupiłem ekspres Mokona i kicha. Daje zimną wodę .Mam świetną cremę
          ale pomimo ogrzanej filiżanki - kawa zimna. Muszę to naprawić- nie
          wiem jak?
          • wojtek37k kawa we Włoszech - n a j g o r s z a chwila 13.11.08, 14:52
            Kawa włoska - to nie tylko chwile piękne i wzniosłe . Zdarza się
            również katastrofa , na ten przykład wyjeżdża taki jeden gość
            (kłaniam się) z Włoch , w myślach powtarza : masz się napić kawy na
            ostatniej stacji benzynowej , powtarza to w myślach cały czas , tak
            jest tym zajęty , że ..... przegapia tą ostatnią stację benzynową ,
            sami powiedzcie co o nim napisać - ......... - tu proszę wstawić to
            co wam wyobraźnia podpowie .

            Pozdrawiam Wojtek
            • Gość: al9 a w efekcie IP: *.teleton.pl 13.11.08, 16:13
              na najblizszej stacji mówi:
              Milch kaffe, zweimal! Bitte!
              :-)
              al
              • Gość: Michael* a Re: a w efekcie IP: *.rev.stofanet.dk 13.11.08, 17:29
                nic nie mowi, na najblizszej stacji kupuje w automacie kawe z
                mlekiem lub bez
                • al9 nic nie mówisz :-)) 13.11.08, 18:26
                  aha
                  jak wolisz kawę z nimieckiego ekspresu od zaparzonego przez
                  baristę...
                  Pozdr
                  al
                  ps. jura i krups mimo ze nie są to włoskie marki, to jednak kawa
                  jest ok :-))
                  • krystek-online Re: nic nie mówisz :-)) 13.11.08, 19:21
                    no i niestety, ale te ekspresy nie są wykładnikiem prawdziwego espresso, a o espresso wszyscy mogą poczytać sobie na www.espressoitaliano.org/eic_cosa.asp lub jeszcze dogłębniej na www.caffeprego.pl/phpBB2/.
                    Pozdrawiam wszystkich miłośników prawdziwego espresso.
                    • marusia811 Re: prawdziwego espresso 14.11.08, 09:37
                      pardon ale muszę zadać ci głupie pytanie: jak pijasz espresso ?
                      • moose007 Re: prawdziwego espresso 14.11.08, 21:41
                        Podejrzewam, że pija je normalnie - znaczy się wlewa espresso do gardła.
                        A jeśli chodzi ci o zdanie, że ze wspomnianych ekspresów ciężko - lub nawet nie sposób - uzyska prawdziwego espresso, to ma on rację. Na pewno prawidłowego naparu (według normy INEI) nie uzyska się z ekspresu automatycznego.
                        • Gość: kiss Re: prawdziwego espresso IP: *.elpos.net 16.11.08, 09:35
                          z automatu to żadne espresso,w pracy stoi taki-duzy, drogi saeco-nie
                          piłam gorszej kawy! natomiast w domu dźwigniowy, cóż za poezja,
                          piękne oleiste espresso, ale dużo tez zależy od młynka.
                          • moose007 Re: prawdziwego espresso 16.11.08, 12:16
                            Bo może kawę macie w pracy paskudną. U nas też stoi automat Saeco za kilka
                            tysięcy, w środku kawa - Woseba. Bez mleka nie dam rady tego wypić. Ale to nie
                            wina ekspresu, tylko kawy.
                        • marusia811 Re: prawdziwego espresso 16.11.08, 15:39
                          moose007 14.11.08, 21:41

                          Odpowiedz Podejrzewam, że pija je normalnie - znaczy się wlewa
                          espresso do gardła.

                          Podejrzewam, że czasami bywasz dowcipny wobec tego zapytam ciebie:
                          co wogóle znaczy "prawdziwe espresso" ?
                          czy ci ci pijali espresso dajmy na to 20-30-40 lat temu pijali
                          fałszywe espresso, nie z prawdziwej kawy ale z jakiegoś syntetyku ?

                          • moose007 Re: prawdziwego espresso 16.11.08, 23:03
                            No pewnie, że pijali espresso. Ono przecież istnieje od prawie stu lat: Tu cytat z wiki:
                            "Espresso wywodzi się z Włoch, gdzie w 1901 Luigi Bezzera stworzył pierwszy ekspres do espresso. Był on jednak konstrukcją opartą na przepływie pary i wody, co prowadziło do smakowych zmian ekstraktu. W 1903 Bezzera sprzedał swój patent Pavoniemu, który ulepszył maszynę i nadał jej światowy rozgłos. Nadal jednak, mimo drobnych zmian technicznych, problemem pozostawała kwestia pary która zmieniała smak kawy. Rozwiązał to w 1947 Giovani Achille Gaggia, który parę zastąpił innym systemem podgrzewania. Firmy Pavoniego jak i Gaggia'i istnieją do dzisiaj i należą do liderów w dziedzinie produkcji ekspresów ciśnieniowych dla domu i gastronomii."

                            I jeszcze aby wszystko było jasne :)

                            Espresso Italiano - parametry wg INEI:
                            - ilość kawy: 7g (50-60 ziarenek kawy)
                            - ciśnienie: 9 bar
                            - temperatura parzenia: 88-92 st. C. (arabica wymaga niższej temp. parzenia, robusta - wyższej)
                            - czas parzenia: około 25 sek.
                            - pojemność wody: 25 ml
                            • Gość: al9 kolbowy lepszy? IP: *.teleton.pl 17.11.08, 08:53
                              I jeszcze aby wszystko było jasne :)

                              Espresso Italiano - parametry wg INEI:
                              - ilość kawy: 7g (50-60 ziarenek kawy)
                              - ciśnienie: 9 bar
                              - temperatura parzenia: 88-92 st. C. (arabica wymaga niższej temp.
                              parzenia, robusta - wyższej)
                              - czas parzenia: około 25 sek.
                              - pojemność wody: 25 ml
                              ----------------------------
                              no właśnie...
                              25 mililitrów
                              w Polsce to jest 40 - 60 nawet w dobrych (?) kawiarniach...
                              a ciśnienie w ekspresach automatycznych - żeby wynosiło zawsze 9
                              atm - pompa musi mieć rezerwę i powinna móc wytworzyć 15 atm..

                              Istnieje teoria - pojawiła sie ta myśl kilka wypowiedzi wyżej - że
                              tylko kolbowy ekpres umożliwia uzyskanie prawdziwego aromatu...
                              Może tak było 10, 15 lat temu..
                              dziś automatyczne ekspresy są doskonałe..
                              Pozdrawiam
                              al
                              • Gość: al9 wklejam parametry wg Inei dla ciekawości IP: *.teleton.pl 17.11.08, 08:59
                                1. Pojęcie espresso:
                                kawa podana w niewielkiej filiżance z grubej porcelany napełnionej
                                do połowy ciemnym naparem.

                                2. Warunki konieczne do spełnienia, aby uzyskać poprawne espresso:
                                - ziarna kawy najwyższej jakości
                                - młynek żarnowy do mielenia kawy - odpowiednio konserwowany
                                (żywotność żaren przewidywana jest na ok. 600 kg kawy)
                                - świeżo zmielone ziarna i w odpowiedniej grubości
                                - barista
                                - ekspres ciśnieniowy (czysty!)

                                3. Espresso Italiano - parametry wg INEI:
                                - ilość kawy: 7g (50-60 ziarenek kawy, ok. 3500 cząsteczek po
                                zmieleniu - przyp. red.)
                                - ciśnienie: 9 bar
                                - temperatura parzenia: 88-92 st. C. (arabica wymaga niższej temp.
                                parzenia, robusta - wyższej)
                                - czas parzenia: 25 sek. (w praktyce czas waha się między 23-30
                                sek. - przyp. red.)
                                - pojemność wody: 25 ml

                                4. Najważniejsze cechy espresso:
                                - wrażenie wizualne - atrakcyjny wygląd
                                - kolor: rdzawo-orzechowy
                                - konsystencja: kremista, gęsta pianka 2-4 mm, jak najmniej
                                pęcherzyków powietrza
                                - trwałość wizualna
                                - zapach
                                - finezja smakowa - najważniejszy czynnik oceny aromatu kawy
                                - bogactwo zapachu/smaku: żywy zapach, możliwość odkrycia każdej
                                cechy smakowej
                                - trwałość smakowa - znana jako "posmak" - czyli czas po jakim
                                odczuwamy przyjemny smak kawy
                                - równowaga smakowa (balans) - równowaga pomiędzy słodkością,
                                kwasowością, gorzkością...

                                (Materiał przygotowany na podstawie szkoleń Firmy Primulator)
                              • moose007 Re: kolbowy lepszy? 17.11.08, 10:37
                                Gość portalu: al9 napisał(a):

                                > Istnieje teoria - pojawiła sie ta myśl kilka wypowiedzi wyżej - że
                                > tylko kolbowy ekpres umożliwia uzyskanie prawdziwego aromatu...
                                > Może tak było 10, 15 lat temu..
                                > dziś automatyczne ekspresy są doskonałe..

                                Zdaniem większości forumowiczów z cafeprego także i dzisiaj z takiego ekspresu nie uzyska się klasycznego esspreso. Z resztą, gdyby tak było, to w kawiarniach zapewne zastąpiłyby one te wszystkie wypasione maszyny od La Marzocco i im podobnych firm.
                                • Gość: al9 moose007 powód jest inny IP: *.teleton.pl 17.11.08, 11:13
                                  Z resztą, gdyby tak było, to w kawiarniach zapewne zastąpiłyby one
                                  te wszystkie wypasione maszyny od La Marzocco i im podobnych firm.

                                  -----------
                                  mam kumpla garstronomika - powód jest inny...
                                  to kwestia serwisu i wytrzymałosci. Gasrtonomiczny ekspres do
                                  kawiarni kosztuje ok 30-75 tys. Identyczny automat o podbniej
                                  wydajnosci kosztuje ok 60 tys zł, a jego serwis jest duzo droższy...
                                  Widujesz je - np na stacjach BP. Każdy kosztował 62 tys netto a
                                  kupowali w transzach po 100 sztuk..
                                  Pozdr
                                  al
                                  • Gość: moose007 powód jest jeszcze inny IP: 82.177.4.* 17.11.08, 11:41
                                    Takie tłumaczenie jest chyba zbyt proste. Aby zrobić kawę w ekspresie automatycznym wystarczy przecież powciskać kilka guzików. Zatem zakup takiego sprzętu zapewne wielu kawiarniom by się opłacił (nawet biorąc pod uwagę wyłożenie większych pieniędzy na kupno i potem eksploatację ekspresu), zamiast kształcić basistów i płacić im kasę co miesiąc. A tak nie robią. Wydaje mi się, że mimo wszystko musi być różnica w smaku kawy.
                                    • linn_linn Re: basista w barze? :)) 17.11.08, 11:50
                                      Moze sie zdarzyc, ale na pewno nie jest tam zatrudniony w tym charakterze.
                                      Basista to czlonek bandy, ktory zajmuje sie zbieraniem informacji niezbednych do
                                      przerowadzenia tzw. skoku.
                                      • Gość: moose007 Re: basista w barze? :)) No dobrze, barista IP: 82.177.4.* 17.11.08, 12:00
                                        Jak się człowiek spieszy, to się linn_linn cieszy :D
                                        basista w kawiarni też może się znaleźć, nie będą mu żałować.
                                  • marusia811 Re: espresso i wino 17.11.08, 12:01
                                    czy z espresso nie jest jak z winem, czym drozsze, czym bardziej
                                    wyszukane, czym ma wyższe oceny i ceny tym normalnym ludziom mniej
                                    smakuje ?
                                    ktoś powie, no bo trzeba się znać, ok ale jaki procent konsumentów
                                    wyznaje się na tej "prawdziwości" ?
                                    kilka innych pytań:
                                    czy pijąc !!! espresso wogóle zdąży się poczuć smak ?
                                    czy espresso należy pić z cukrem czy bez ?
                                    jeśli z cukrem to czy ten płyn smakuje jeszcze jak "prawdziwa kawa" ?
                                    jeśli bez cukru, to czy wogóle można poczuć jakiś smak poza mocno
                                    gorzkim odczuciem w ustach ?
                                    zauważyłam, iż chyba większość popija wodę po wypiciu espresso, jaki
                                    ma więc znaczenie opisywany tu tzw. posmak ?

                                    pardon za może dla znawców głupkowate pytania ale tych nieświadomych
                                    jest zdecydowana większość i warto, żeby wiedzieli co piszczy w
                                    trawie och pardon co jest w małej, grubej filiżance, no bo musi być
                                    mała i gruba bo w cienkiej to nie będzie już prawdziwe espresso i to
                                    pewnie wszystko jedno z jakiego automatu, nawet z tego najlepszego,
                                    to zupelnie jak z winami a zauważyłam też, że ci co produkują wina
                                    piją je przy obiadowym stole ze szklanki,
                                    pewnie jakieś nie okrzesane durnie, nauczyli się robić wina, nie
                                    które nawet smakowite ale zabrakło im już fantazji na wykwintne
                                    kieliszki he,he, he
                                    • Gość: al9 prawdziwi smakosze IP: *.teleton.pl 17.11.08, 12:21
                                      marusia mozna poczuć smak kawy
                                      i odróżnić gatunek, sposób palenia, jakość mieszanki...
                                      czy słodzić? szkoły są dwie - ja nie słodzę :-)
                                      ale podejrzewam, ze szkoły są dwie - jak z whisky. Z wodą czy bez?

                                      moose007
                                      masz rację - nic i nikt nie zastąpi baristy
                                      Jego wiedzy i umiejetności
                                      Ale dyskusja dotyczy domowych ekspresów.
                                      a rzadko mamy umiejetnosci i intuicje wyszkolonego baristy. rzadko
                                      mamy wiedzę jak mocno i dlaczego ubić kawę, jakie zastosować sitko,
                                      jak nastawić grubość mielenia i czy w funkcji wielkosci ziaren czy
                                      stopnia wypalenia...
                                      Własnie dlatego mnie kawa smakuje najbardziej we Włoszech. Najlepiej
                                      w 100 letniej kawiarni, z okolicznymi mieszkańcami, na stojąco,
                                      zrobiona przez dojrzałego baristę w okreslonym wieku, na ekspresie
                                      który pamięta kręcenie La Dolce Vita...
                                      A w domu... no cóż - to jest tylko namiastka, nawet jak użyję
                                      włoskiego ekspresu i kupionej tam kawy... :-))
                                      Pozdrawiam
                                      • Gość: moose007 Re: prawdziwi smakosze IP: 82.177.4.* 17.11.08, 12:43
                                        Al, moim zdaniem posiadając dobry kolbowy ekspres i przyzwoitą kawę jesteś w stanie zrobić espresso takie jak we Włoszech. Może nie za pierwszy, drugim czy trzecim razem, ale za dwudziestym. Da się je zrobić. Trzeba trochę popróbować, poznać swój ekspres.
                                        A potem... Choć otrzymamy perfekcyjną kawę, to będziemy ją pili w zupełnie innym otoczeniu, pozbawionym włosko-wakacyjnej aury: błogiego cienia, gorąca płynącego z rozpalonych murów, cykad i tego specyficznego zadowolenia z chłonięcia życia toczącego się wokół.
                                        • vojager29 Re: prawdziwi smakosze 17.11.08, 13:58
                                          Gość portalu: moose007 napisał(a):

                                          > A potem... otoczeniu, pozbawionym włosko-wakacyjnej aury:
                                          błogiego cienia, gorąca płynąc

                                          oj trafiles w 10,
                                          ostanio, dwa miesiace temu w Garda, kelner spytal jak nam to wino
                                          smakuje a ja mu ze wzruszeniem ramion odpowiedzialem, ze czegos
                                          takiego w domu nie pijam ale tu i teraz moze byc
                                        • sam_diabel Re: prawdziwi smakosze 24.11.08, 12:19
                                          ..... i tego specyficznego zadowolenia z chłonięcia życia toczącego
                                          się wokół....

                                          no moose007, lepiej bym tego nie ujął, genialne!

                                          • ortodox Re: prawdziwi smakosze 27.11.08, 11:56
                                            Też podpisuję się pod tym.
                                            Ot ... cały sekret, no prawie cały sekret włoskiej kawy.
                                            Czy może lepiej ... kawy we Włoszech. To samo dotyczy oczywiście spagetti, pizzy, wina ... może także lodów, choć tu już nie jestem tego aż tak pewien.
                                            pozdro.
                                            • miriam_73 Re: prawdziwi smakosze 27.11.08, 14:01
                                              Lodów też, bezwzględnie!!! To co Włosi potrafią "w tym temacie" to jest odrębna
                                              dłuuuuuga historia. I zwykle - symfonia smaków (w wymiarze
                                              praktyczno-organoleptycznym ;-)
    • miriam_73 Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 24.11.08, 14:10
      Temat "kawa" we włoskim wydaniu niustająco mnie zadziwia i na nowo zaskakuje,
      pomimo, że juz w końcy lat naście się tam jeździ :))) Pamiętam oburzenie mojej
      mamy jak w 1992 r. przy okazji pierwszego wyjazdu, zaraz za granicą za
      Klagenfurtem na słynnym już autogrillu chciała się napić kawy (dużo!) więc
      poprosiła o "caffe" w barze, no i dostała... naparstek. Trzeba było widziec jej
      minę. Potem opanowała pojęcie "caffe lungo".
      Miejscem do którego wracam przy każdej bytności w Rzymie jest Tazza D'Oro. Smak
      kawy w tym miejscu jest szczególny, a i kawa "na wynos" jest przepyszna, pod
      warunkiem przygotowania zgodnie z "regułami sztuki".
      Pamiętam tez dreszczyk emocji i "snobizmu" przy pierwszej kawce w Cafe Greco.
      "Moja" cafeteria to Don Quijote na Via della Croce, obok pensjonanu w którym
      zwykle nocuję - zawsze jadam tam śniadanie, a zwykle przy 2-3 wizycie w czasie
      pobytu juz pamiętają że ma być doppio i brioche con crema ;-)
      Najbardziej lubię tkwić gdzieś blisko baru i obserwować miejscowych na kawie.
      Jak np. słyszy się kilkanascie zlecen i żadne się nie powtarza. W ten sposób
      odkryłam istnienie np. cappucino chiaro i cappucino oscuro i paru innych.
      • linn_linn Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 24.11.08, 15:15
        To jeszcze nic. Kiedys podawalam 100 rodzajow zamawiania kawy, a dzisiaj nie
        potrafie tego znalezc. Bylo na forum kuchnia na pewno. W wolnej chwili poszukam.
        • Gość: brus Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.11.08, 03:13
          Ok, ok... wszystko pięknie,ale domowy ekspress do kawy - po tylu
          smacznych wypowiedziach - pora kupić... Saeco? DeLonghi? Jura?
          Załóżmy, że raz się żyje i mamy na to 3500 zł...
          • linn_linn Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 27.11.08, 07:56
            Polecam maszynke Bialetti za 16 euro, a za reszte wakacje we Wloszech.
          • Gość: moose007 Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile IP: 82.177.4.* 27.11.08, 11:24
            Jeśli chcesz zaszaleć, a nie odpowiada ci opcja podana przez linn_linn (skądinąd bardzo fajan - sam czesto piję kawę z moki) to polecam kupno akspresu półatomatycznego (np. La Pavoni Puccino lub Rancilio Silvię), a do tego dobry młynek żarnowy. I spokojnie zmieścisz się w podanej kwocie.
            A najlepiej, to przed zakupem poczytaj sobie forum cafe prego.
        • miriam_73 Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 27.11.08, 10:07
          Linn, doskonale pamiętam :)))) Tym niemniej jak przeżyjesz to "w praktyce", to
          ma to swój szczególny i wyjątkowy walor :))))
          • Gość: aga.74 Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile IP: *.cust-adsl.tiscali.it 27.11.08, 10:48
            miriam_73 trafiłaś w dziesiątkę! Ja myślę tak samo. Pozdrawiam



            pl.reserver.it/
            • Gość: Fredzio Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile IP: *.zwm.osi.pl 21.01.09, 22:55
              Wenecja 2000
              "Na pl. św. Marka chyba mniej ludzi, niż widzieliśmy za poprzednim
              pobytem, za to cały pełen gołębi. Do bazyliki kolejka 20 minut,
              rozmywająca się w olbrzymim wnętrzu. Potem wałęsamy się nad wąskimi
              kanałami po bocznych uliczkach, na gzymsie okiennym jakiegoś
              kościoła rozkładamy nasze kanapki, potem idziemy na kawę. Gdy
              zamawiam „Tre cafe capuccino”, kelner dobrotliwie tłumaczy, że albo
              cafe, albo capuccino, a w ogóle to „trei capuccini”.
              A wogóle to wszędzie na Zachodzie kawa jest doskonała, ale najlepszą
              espresso piłem we Frankurcie nad Menem.
              • mair Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 22.01.09, 09:08
                lubie kawe, pijam jej dosc duzo, chyba z litr dziennie ale nie
                traktuje jej z namaszczeniem, kawa to kawa i basta, pijam zamiast
                herbaty
                "z rozkosza, z mlaskaniem i przewracamiem oczu pijam dobre wino",
                kawa ma mniej wiecej ten sam zapach, smaki rozne OK i na tym polega
                caly witz ale zapach bardzo podobny i trzeba miec wyjatkowy "nos"
                aby rozroznic ten aromat, ci co twierdza, ze potrafia opowiadaja
                bajki tak jak ci, co to niby potrafia rozroznic rocznik czy sort
                wina, ad acta
                lin_lin ma 100% racje, najlepsza kawa to ta, ktora sam robie w
                najtanszym ekspresiku i pijam na codzien, reszta to bajer, reklamowy
                bajer
    • Gość: dusza Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile IP: *.sdl.vectranet.pl 27.01.09, 20:48
      Jestem pierwszy raz w Rzymie.Zawsze wydawalo mi sie ,ze kocham tylko Paryz i
      impresjonizm ale teraz po calym dniu biegania po"Wiecznym Miescie" mam metlik w
      glowie,tyle obrazow,kolorow,zapachow miesza mi sie w glowie... Piazza
      Navona,siadamy nie patrzac gdzie ,nie szukajac.Wystawiam twarz do slonca,zamykam
      oczy,pod powiekami mam Piete Michala Aniola,mysle, Boze tylko to zapamietalam z
      Watykanu.Zamawiamy kawe,mily kelner dokladnie pyta jaka,ze slownikiem w rece
      pytam co by polecil?Usmiecha sie i za chwile pijemy kawe nie kawe,cos
      wspanialego i nieopisanie cudownego w smaku.Z kazdym lykiem wlewa sie w nasze
      zyly energia i witalnosc.Patrze wokol i chce zatrzymac piekno tej
      chwili.Ukochany patrzy mi w oczy i wiem ,ze Rzym to bedzie nasze miasto.Kelner
      dyskretnie przynosi rachunek,mille grazie,mille grazie...Coz, kwota ktora
      zaplacilismy za kawe w Rzymie na Piazza Navona byla astronomiczna ale jej zapach
      i smak zapamietam do konca zycia.W tym roku,w weekend majowy, bede w
      Rzymie,porownam czy Wasze rzymskie kawy sa rownie godne zapamietania jak ta moja
      :) pozdrawiam
      • wojtek37k Re: kawa we Włoszech - najpiękniejsze chwile 27.01.09, 21:39
        Z tęsknoty za włoską kawą , w koncu wygodarowaliśmy miejsce na
        ekspres w kuchni . Zakupiliśmy kolbowy , pierwsze parzenie to było
        spore rozczarowanie , ale .... czas jakiś i kilkanaście parzeń
        później , mordka mi się śmieje na całego banana , mam uzyskane już
        spore podobieństwo do włoskiego orginału , chodź przyznać muszę , że
        albo przez ułomność własną , lub sprzętową poziomu równego lokalom
        włoskim nie osiągne pewnie nigdy . Nie zmienia to zupełnie jednak
        faktu , że jakość parzonej kawy w naszym domu , poszybowała mocno w
        górę i taka jaka jest teraz , musi nam wystarczyć do następnej
        podróży do Włoch i pierwszej stacji benzynowej .

        Pozdrawiam Wojtek

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka