Przechodzą Was dreszcze za każdym razem...

[cze67]

... kiedy tego słuchacie.

Mnie przechodzą, gdy:
- słucham wokalizy Clare Tory w "Speak To Me" Floydów
- Roger Waters zaczyna krzyczeć w "Careful With That Axe, Eugene" tegoż
zespołu
- Peter Gabiel kończy "Suppers Ready" zespołu Genesis słowami "...take them
to the New Jerusalem!"...

[ilhan]

Wątek z potencjałem.

Mnie przechodzą największe dreszcze i emocje muzyczne na świecie, kiedy zaczyna się ostatnia zwrotka "A Day In The Life". A kiedy się kończy, nigdy nie potrafię włączyć kolejnego utworu, czekam kilkanaście minut, wychodząc z szoku.

Poważnie.

[pizmak31]

Poczatek Across The Universe z pelikanem, co sie zrywa do lotu.

[cze67]

ilhan napisał:

> Wątek z potencjałem.
>
> Mnie przechodzą największe dreszcze i emocje muzyczne na świecie, kiedy
zaczyna się ostatnia zwrotka "A Day In The Life". A kiedy się kończy, nigdy nie
potrafię włączyć kolejnego utworu, czekam kilkanaście minut, wychodząc z szoku.
> Poważnie.

Jakbyś słuchał z winyla, to nie musiałbyś wyłączać, bo tam jest ta zapętlona
fraza na końcu.

[kubasa]

- przy "Svefn-G-Englar" Sigur Ros
- przy calej drugiej zwrotce "Lucky" Radiohead

[kubasa]

Oraz przy "I see A Darkness" Bonnie "Prince" Billy'ego

[ilhan]

Oraz kiedy Jeff Buckley na płycie "Grace" śpiewa

It?s never over, my kingdom for a kiss upon her shoulder
It?s never over, all my riches for her smiles when I slept so soft against her
It?s never over, all my blood for the sweetness of her laughter
It?s never over, she?s the tear that hangs inside my soul forever

[ihopeyouwilllikeme]

ilhan napisał:

> Oraz kiedy Jeff Buckley na płycie "Grace" śpiewa
>
> It?s never over, my kingdom for a kiss upon her shoulder
> It?s never over, all my riches for her smiles when I slept so soft against her
> It?s never over, all my blood for the sweetness of her laughter
> It?s never over, she?s the tear that hangs inside my soul forever

Dobrze gada.

[ton2]

No tak. Jak zwykle musze sie zgodzic z kolegą Ilhanem.

Ja mam dreszcze gdy slysze
- I'll dig a tunnel from my windows to yours - arcade fire
- I know someday you'll be a star... - Pearl Jam "Black"
- caly wiersz kerouaca "the moon" w wykonaniu johna cale'a z plyty "Kerouac
Kicks Joy & Darkness"
- i thought i could organize freedom, how scandinavian of me oraz zawsze (raz,
dwa?) gdy w play dead wypowiada slowo "tortures" - bjork
- but when you are away someone's taking over - lali puna

na razi chyba starczy, choc sa setki takich momentow

[ilhan]

ton2 napisał:

> Ja mam dreszcze gdy slysze
> - I'll dig a tunnel from my windows to yours - arcade fire

Zgadzam się kolego Ton :)
Na tej płycie jest jeszcze parę dreszczowców:
- "You better look out for love" - pod koniec "Wake Up", ile ja bym dał żeby oni jeszcze pograli ze 20 sekund...
- "Alice died in the night..." - w finałowym "In The Backseat", fenomenalnie dramatyczny i przejmujący moment
- Pierwsze 30 sekund "Power Out" - całość jest wybitna, ale ten początek to jeden z najbardziej dynamicznych fragmentów muzyki jakie słyszałem

No niestety, nie mam już czasu opisywać całego "Rebellion" :)

Pozdr.

[ton2]

Fajnie by bylo, tyle ze moja nedzna wersja plyty, ktora sciagnalem z sieci ma
odwrotny bonus w takiej postaci, ze "Rebellion" nie ma na niej wcale, a "Haiti"
jest tylko do polowy, wiec podniecam sie tym co mam. Takze jak bedziesz mial
czas to mozesz mi opisac "Rebellion", a ja sobie wyobraze.

Pozdr.

[ilhan]

Jednak poszukaj kiedyś "Rebellion" w sieci, bo to fantastyczna piosenka. Wysłałbym Ci nawet na maila, ale nie mam już tych plików...

[ton2]

W listopadzie jade na kilka dni do Anglii i kupno Arcade Fire jest jednym z
moich priorytetów, wiec mam nadzieje, ze juz niedlugo poslucham w oryginale.

Pozdr!

[ilhan]

ton2 napisał:

> W listopadzie jade na kilka dni do Anglii

Szczęściarz. No to udanych zakupów!
Pozdr.

[ton2]

Chcesz cos zamowic? I tak sie bede po sklepach z plytami szlajał zapewne.

[ilhan]

ton2 napisał:

> Chcesz cos zamowic? I tak sie bede po sklepach z plytami szlajał zapewne.

Dzięki - zastanowię się i jakby co to dam znać :)

[nemrrod]

ton2 napisał:

> - i thought i could organize freedom, how scandinavian of me

Heh, a mnie zawsze w tym miejscu dreszcze opuszczają... Za to mam je przez całą
zwrotkę (te smyki!!!).

[pizmak31]

Jane Says, Jane's Addiction, a zwlaszcza teledysk

[romb_mantyk]

high hopes Floydów ... poprostu coś pięknego , no i child in time Purpli

[nemrrod]

Ostatnio coraz rzadziej sie to zdarza...
Like Spinning Plates - Radiohead
zakończenie Deer Stop - Goldfrapp

[dziewczyna_mickiewicza]

zawsze, autentycznie zawsze mam dreszcze, ciarki i w ogole co tam jeszcze, jak
slysze spiegel im spiegel arvo parta... dodatkowo rozkleja mnie ten utwor
totalnie - jak dla mnie, najsmutniejsze dzwieki stworzone kiedykolwiek na
naszej planecie...
poza tym, tradycyjnie, dreszcze miewam regularne przy "desire", "hotel chelsea
nights" (po tym to miewam sny niecenzurowane..) i "sylvia plath" ryana a.
do tego dorzuce jeszcze "con la terra sotto di me" neka, glownie ze wzgledu na
tekst

[pagaj_75]

Van Der Graaf Generator "Man-Erg" - w środku, gdy Peter Hammill ni stąd ni zowąd
zaczyna ryczeć (bo to już nawet nie jest wrzask) "how can I be free? how can I
get help? am I really me or am I someone else?" A potem, na tej samej płycie,
jest jeszcze suita "The Plague of Lighthouse Keepers". 23 minuty nieustannego
dreszczu.

Dead Can Dance "Persophone" - zwłaszcza podniosła końcówka

Robert Fripp, tytułowy utwór z "A Blessing of Tears" - gdzieś w okolicach 6:30

[dziewczyna_mickiewicza]

no i zapomnialam o najwazniejszym...no, prawie najwazniejszym...

"i can fly but i want his wings
i can shine even in the darkness
but i crave the light that he brings
revel in the songs that he sings
my angel gabriel

i can love but i need his heart
i am strong even on my own
but from him i never want to part
he's been there since the very start
my angel gabriel"
(lamb, "gabriel")

ta piosenka, klimat zawieszony gdzies pomiedzy burzowym niebem a lawka
naprzeciwko fontanny w saskim, chlodny wiatr i krople wiosennego deszczu na
twarzy... ale i bez tego zapadam sie, zmasakrowana zupelnie sila oddzialywania
tego utworu...
podobnie, choc nie w takim natezeniu dziala na mnie "gorecki", tez lamb.

[pagaj_75]

dziewczyna_mickiewicza napisała:

> (lamb, "gabriel")

rzeczywiście, prześliczny kawałek. przez przypadek kiedyś przegrałem sobie mp3
od kolegi, przeleżało na dysku z pół roku, zanim to odkryłem :/ cudo

[cze67]

> dziewczyna_mickiewicza napisała:
> > (lamb, "gabriel")

Z której to płyty tego znakomitego zespołu?

[pagaj_75]

cze67 napisał:

> > dziewczyna_mickiewicza napisała:
> > > (lamb, "gabriel")
>
> Z której to płyty tego znakomitego zespołu?

"What Sound" z 2001. Nie mam jeszcze jej, ale jest na mojej liście zakupów.

[cze67]

pagaj_75 napisał:
>
> "What Sound" z 2001. Nie mam jeszcze jej, ale jest na mojej liście zakupów.

Na mojej też. Merlin - 31 zeta.

[dziewczyna_mickiewicza]

no wlasnie..i what sound!!! toz to perelka jest... pierwszy raz jak to
uslyszalam na zajeciach z tanca wspolczesnego to siadlam z wrazenia i
zapomnialam co mam tanczyc:)

[dziewczyna_mickiewicza]

ekhm..musze przyznac, ze nie mam pojecia... posiadam jedynie zgrywki lamb,
strasznie pomieszane, ale co to za mieszanka:)
obok "gabriel", wspomnieny jeszcze wczesniej "gorecki" (bardzo dobra
dramaturgia kompozycji), no i pewnie "sweet"...ale zupelnie inny klimat... taki
urbanistyczny:) to moje ulubione kawalki lamb. zreszta, ogolnie bardzo ich
cenie za specyficznosci i "jedynosc-w swoim-rodzaju":)

[libertine]

radiohead - 'climbing the wall'
libertines - 'don't look back into the sun'
oasis - 'rock'n'roll star'

[ihopeyouwilllikeme]

libertine napisał:

> oasis - 'rock'n'roll star'

Ma rację !

[ilhan]

Oasis nie wymieniałem, bo naturalne, że dużo dreszczowości jest w tych piosenkach :)

[ihopeyouwilllikeme]

ilhan napisał:

> Oasis nie wymieniałem, bo naturalne, że dużo dreszczowości jest w tych
piosenka
> ch :)

To ja wymienię trochę :) ( postaram się nie powtarzać ) :

1. " D'Ya Know What I Mean " - wejście Liama na wokalu
2. " Sunday Morning Call " - pierwsze wejście refrenu
3. " Listen' Up " - cała, od początku do końca
4. " Wonderwall " - sekwencja akordów
5. " Songbird " - należy posłuchać, a potem sprawdzić we wkładce płyty, kto
jest autorem tego kawałka. Dreszcz murowany :D:D

[dziewczyna_mickiewicza]

> 4. " Wonderwall " - sekwencja akordów

posluchaj wonderwall w coverze adamsa...cudenko... to dopeiro chwyta za serce i
wszystkie zmysly po kolei... :)

[ihopeyouwilllikeme]

dziewczyna_mickiewicza napisała:

> > 4. " Wonderwall " - sekwencja akordów
>
> posluchaj wonderwall w coverze adamsa...cudenko... to dopeiro chwyta za serce
i
>
> wszystkie zmysly po kolei... :)

Nie omieszkam zatem :)

[ilhan]

Świetny cover, popieram.

[libertine]

dziewczyna_mickiewicza napisała:

> > 4. " Wonderwall " - sekwencja akordów
>
> posluchaj wonderwall w coverze adamsa...cudenko... to dopeiro chwyta za serce
i
>
> wszystkie zmysly po kolei... :)


faktycznie cover udany, jak rzadko
ale nawet noel g. się nim zachwycał...

[libertine]

ihopeyouwilllikeme napisał:


> To ja wymienię trochę :) ( postaram się nie powtarzać ) :
>
> 1. " D'Ya Know What I Mean " - wejście Liama na wokalu
> 2. " Sunday Morning Call " - pierwsze wejście refrenu
> 3. " Listen' Up " - cała, od początku do końca
> 4. " Wonderwall " - sekwencja akordów
> 5. " Songbird " - należy posłuchać, a potem sprawdzić we wkładce płyty, kto
> jest autorem tego kawałka. Dreszcz murowany :D:D


jeszcze 'go let it out' bym dorzucił, moment z gwizdkiem.

[ilhan]

W "Sunday Morning Call" tyż miewałem dreszcze, ale zdecydowanie przy ostatnim wejściu refrenu. Wtedy przychodziła myśl, że naprawdę pięknie rozkręcili ten utwór...
Ja podam moje, może mniej znane, ale przez to mi bliższe:
"Slide Away" - coś jest w tej melodii, jakaś melancholia która do mnie przemawia i sprawia że rozkleja się we mnie wszystko w momencie: "Now that you're mine, we'll fly away, chasing the sun..."
"Idler's Dream" - bridge na wysokości drugiej minuty, całość jest cudna, ale to...
"Sad Song" - kiedy wydaje się, że zwrotka jest tak smutna, że już nic jej nie przebije, wchodzi refren, jeden z najbardziej lirycznych momentów w ich twórczości... Rozkładając mnie na łopatki.
"Cloudburst" - gitary! gitary!! gitary!!! Najbardziej gitarowy kawałek Oasis? Na pewno najbardziej energetyczny.
"Alive" - najbardziej "niedopieszczona", surowa partia wokalu Liama plus długaśny, cudny refren

Starczy...

[pixie]

Podczas słuchania „The Musical Box” Genesis, kiedy Gabriel śpiewa „Why don’t
you touch me?”.
Przy „Stagnation”, kiedy Gabriel śpiewa „Wait there is still time” do „You are
there”, potem kiedy krzyczy i śpiewa: „I wanna drink”, podczas solówki na
flecie i w końcu kiedy chórek śpiewa „Then let us drink”. Straszny utwór ;)

[cze67]

pixie napisała:

> Podczas słuchania „The Musical Box” Genesis, kiedy Gabriel śpiewa;Why don’t
> you touch me?”.
> Przy „Stagnation”, kiedy Gabriel śpiewa „Wait there is still time” do „You
are there”, potem kiedy krzyczy i śpiewa: „I wanna drink”, podczas solówki na
flecie i w końcu kiedy chórek śpiewa „Then let us drink”. Straszny utwór ;)

Pixie, ja pier...lę! Właśnie miałem pisać o tych samych fragmentach tych
samych utworów! To "You are there" w prawym bodajże głośniku... Zawsze chce mi
się płakać w tym momencie.

[pagaj_75]

cze67 napisał:

> Pixie, ja pier...lę! Właśnie miałem pisać o tych samych fragmentach tych
> samych utworów! To "You are there" w prawym bodajże głośniku... Zawsze chce mi
> się płakać w tym momencie.

Kurde, aż sobie chyba zapuszczę Trespass, bo daaawno nie słuchałem...

[pixie]

cze67 napisał:

> Pixie, ja pier...lę! Właśnie miałem pisać o tych samych fragmentach tych
> samych utworów! To "You are there" w prawym bodajże głośniku... Zawsze chce
mi
> się płakać w tym momencie.

Ech, długo trwało zanim do mnie dotarło "Stagnation", ale jak już dotarło, to
mnie całkowicie poraziło.

[miecio4]

Ja taki bardziej przejmujący jestem to częśto mam te dreszcze. Pierwsze z
brzegu utwory:
Genesis- "Ripples": ...ripples never come back...
Marillion- "Script for a Jester's tear": ...But the game is over, Can you still
say you love me...
Marillion- "Incubus": solówka ja pierdole
Sigur Ros- "Track 8": ostatnie kilka minut- zapuszczę sobie przed śmiecią
the Cure- "Bloodflowers": solówka ja pierdole
the Cure- "The Same Deep Water as You": ...kiss me goodbye...
Archive- "Again": ...Without your love, you’re tearing me apart...
Pink Floyd- "Echoes": wrony
Pink Floyd- "Comfortably Numb": solówka wiadomo
Queen- "Show Must Go On": początek
Opposition- "In the Heart": ło jezu
Joy Division- "Decades": początek
Republika- "Moja Krew": uderzenie w klawisz

[ilhan]

I jeszcze riff do "Legacy" Mansun. Dreszcze murowane.

[ayya]

Elvis Costello w "I Want You" mniej więcej po 40 sekundach do końca piosenki
"Purple Rain" Prince'a w wykonaniu Tori Amos (całość)
"Blue Velvet" Myslovitz (gdy zaczyna się refen)
"Bang Bang (my baby shot me down)" Nancy Sinatry
Z nowych piosenek to Cocorosie "By Your Side" (fenomenalny kawałek)

[pagaj_75]

Kate Bush... "Cloudbusting" gdy odzywa się ten chórek "jeeiiijeiiijoooooo", a
Kate mówi "I'm cloudbusting, daddy!". I cała suita "Ninth Wave", też z "Hounds
of Love", a szczególnie wstęp do "Waking the Witch" i ten chór męski w "Hello
Earth".

Rany Cze, teraz to mi się będzie przypominać... Sporo tego :)

[ilhan]

pagaj_75 napisał:

> Kate Bush... "Cloudbusting" gdy odzywa się ten chórek "jeeiiijeiiijoooooo", a
> Kate mówi "I'm cloudbusting, daddy!".

Trafiłeś. Finał "Cloudbusting" to wg mnie najpiękniejszy moment na tej płycie.

[dziewczyna_mickiewicza]

no to jak kate bush, to dla mnie "this woman's work"... slyszalam jeszcze
wersje maxwella (bardziej r'n'b, tez niezla), ale kate rulez stanowczo:)

[gregkor]

Ja jestem jedna wielką ciarką jak słucham "Love Supreme" - Johna Coltrane'a.

[aasiek]

Muse, Showbiz - początek...rozwinięcie...zakończenie :)
Tori Amos, Spark - fortepian w połowie piosenki
Pass The Mission - "Hey, they found a body..."
The Twilight Singers, Teenage Wristband - ciary od początku do końca
U2, Exit - cała
Jeff Buckley, Last Goodbye - "Kiss me...", oj..

[t.o.m.e.k]

Ile ja już dreszczy doświadczyłem w swoim muzycznym życiu... Parę wybranych
przykładów, które bez jakiejś określonej kolejności przychodzą mi na myśl:
- "Close To The Edge" - a konkretnie pierwsze pojawienie się refrenu
- "Incubus" Marillion - o tak, Mieciu, masz rację. Do tego dokłądam od razu
solówkę w "Runaway"
- "Echoes" - legendarna 18-ta minuta, kiedy to spośród pisków mew wyłania się
nowy motyw, na który skłąda się II część
- "Year of the Cat" Ala Stewarta - całość, tekst, brzmienie, klimat...
Wspomnienie pewnych dni i cytat - "Well, the morning comes and you're still
with her"... And I'm still with her!!!!!
- "KId A" Radiohead - w zasadzie cała płyta, ale już pierwsze dźwięki zabijają
(i ostatnie też)
- Smiths - sam początek "Headmasters Ritual", również "There's Light..." z tym
wybrzmiewającym motywem syntezatora... Jest gdzieś to światło, które nigdy nie
gaśnie...
- "El Greco" Vangelisa, część ostatnia - kwintesencja Vangelisa; potężne
dreszcze przy temacie zasadniczym "Chariots of Fire"
- finał "Cinema Show" i przejście do "Aisle of Plenty" Genesis - i ja w tym
momencie oczami duszy widzę elfy odpływające na zachód (ten momencik
pomiędzy "I don't belong here" a jeszcze zanim zaczyna się taka "bełkotliwa"
partia Gabriela - wszystko to są krótkie sekundy, ale one dla mnie trwają
wieczność
- "Van Diemens Land" - zwłaszcza jak oglądam "Rattle & Hum". Dreszcze i przy
okazji szkląca się gdzieś w kącikach oczu łezka...
- aha - no i obowiązkowy dreszcz za każdym razem gdy na scenie pojawia się Deep
Purple. Nieważne jaki okaże się dany koncert, to ten początek jest zawsze
magiczny. To samo z Blackmore'em...
Dużo by jeszcze mówić i pewnie ze 150 dreszczy przypomni mi się za chwilę, ale
może na razie wystarczy...

[tymbarski]

Heh, ciary są miarą jakości piosenki:))
Hendrix - Little Wing, Voodoo Chile (slight return), All Along The Watchtower
DT - Erotomania
LTE - Paradigm Shift
The Beatles - Strawberry Fields Forever
Edith Piaf - Milord (a tak!!!)

[cze67]

... kiedy widze Ashcrofta potracajacego ludzi na ulicy i spiewajacego "bitter
sweet symphony"...

[cze67]

cze67 napisał:

> Mnie przechodzą, gdy:
> - słucham wokalizy Clare Tory w "Speak To Me" Floydów

Pomyłka. Chodziło mi oczywiście o "Great Gig In The Sky" (miałem chyba
jakiegoś "eclipsa"). Dlaczego nikt mnie nie poprawił?

[miecio4]

cze67 napisał:


> Dlaczego nikt mnie nie poprawił?
>



Jesteś gospodarzem tego forum to głupio tak jakoś.

[pagaj_75]

cze67 napisał:

> Pomyłka. Chodziło mi oczywiście o "Great Gig In The Sky" (miałem chyba
> jakiegoś "eclipsa"). Dlaczego nikt mnie nie poprawił?

No bo w sumie w "Speak to Me" też ją słychać przez moment :P

[cze67]

... kiedy słyszę (i widzę) jak Talkin Heads (a w szczególności Bawid Byrne)
wykonuje utwór One In A Lifetime w wersji ze Stop Making Sense. Szczególnie
partia klawiszy pod koniec numeru jest "dreszczowa"...

[cze67]

... gdy slysze sekcje deta w utworze Hand in Hand z pierwszej plyty Phila
Collinsa...

[lostdog]

przy każdym kawałku pearl jam... ;)
w "high hopes" - "the grass is greener"
w "shine on your crazy diamond, pt.1" - kiedy zaczyna się solo gitarowe
przy całej płycie "in the court of crimson king"

[nauma]

Też w "A Day In The Life"
przy:
Tomorrow Never Knows Beatlesów
Epitaph King Crimson (zwłaszcza solo na mellotronie + flet)
Who Wants To Live Forever Queen
Unforgettable Fire U2
Początek The End Doors
Ethnicolor i Diva Jarre'a z Zoolook
Blow Up The Upside World Soundgarden
Have You Heard / The Voyager Moody Blues
i wiele, wiele innych

[ktmajcher]

oj, dużo takich 'momentów' już było i penie będzie, z drugiej strony przypomina
to fajny wątek z FM o ulubionych detalach, nie mam teraz głowy do tytułów więc
powpisuje co nieco później, teraz może tylko jeden przykład, pisał o nim już
miecio4, ale mnie w tym dreszcz przechodzi wcześniej:
Marillion Script For A Jesters Tear - moment od 'promise weeding... i dalej
przytoczę po polsku 'obiecane wesele stało się stypą'

cd. Script For A Jester's Tear

[ktmajcher]

no i dreszcze nie ustępują do końca utworu

McCartney!

[cze67]

Maybe I'm Amazed McCartneya. Chyba przy żadnej beatlesowskiej piosence
McCartneya nie mam ciarek. A przy tej zawsze. Może dlatego, że Paul śpiewa w
niej tak przejmująco, z takim żarem, jak w żadnej ani wcześniej ani nigdy potem.

[pagaj_75]

No to tak sobotnio-festiwalowo mi się przypomina:

"Deer Stop" Goldfrapp - pamiętam do dziś ciarki jakie chodziły mi po plecach za
pierwszym razem, gdy usłyszałem ten utwór i ten głos niemal płaczący... "shoot a
thousand stars over me". i tak już jest za każdym razem.

"Risingson" Massive Attack - ten utwór przekonał do nich na całego. on cały
składa się z "momentów": melorecytacja 3D ("toy-like people may be boy-like" -
cokolwiek to znaczy :)), dziwne dźwięki syntezatora w instrumentalnych
fragmentach i to złowieszcze "Dream on..."

[ktmajcher]

-przy Pokuszeniu Abraxas - najpierw Łassa śpiewa (a raczej mówi)
"i przesłucham całego Bacha, nietykalna stanie się cisza między nami" i potem
się zaczyna jazda,
-Czekam, również Abraxas - bardzo niepokojące odliczanie
-wspomniane Careful With The Axe Eugene,
-mam na jednej kasecie singla Sisters Of Mercy: Lucretia My Reflection/Long
Train - nie pamiętam teraz w którym z tych utworów, ale chyba w Long Train jest
taki zdublowany dźwięk, mi kojarzy się z piskiem nietoperzy, ale bajer jest w
tym, że słuchałem kiedyś tego głęboką nocą, słuchawki na uszach i po prostu
podskoczyłem, tyle razy słuchałem tego nazwijmy to w dziennych okolicznościach
i ten dźwięk ginął, a tak tym razem miałem większe emocje niż na "kinie nocnym"

[kwiat_paproci]

Próbowałam policzyć, ile razy mnie przy prawie każdej piosence Archive
przechodziły dreszcze, ale nie dałam rady policzyć
Radiohead - Life on a glass house, sekcja dęta pod koniec = megaciarki

[cze67]

... kiedy słyszę Lennona wydzierającego się w "Money"...

[cze67]

cze67 napisał:

> ... kiedy słyszę Lennona wydzierającego się w "Money"...

... i kiedy tenże Lennon wyznaje Yoko "I'm Loosing You". No po prostu genialny
numer...

[jazzkam]

odkryłem - kiedy słucham Miasta i Nieba Ścianki, kiedy po początkowym tekście
zaczyna się sama muzyka, trwa, trwa i trwa, człowiek zdąży się zamyślić, a tu
nagle w szybszym tempie "Nie dam ci nic i ty nie dasz mi nic, mieszkamy na
zupełnie różnych drzewach..." nie mogę, zawsze tak samo przeżywam ten utwór.
wczoraj autentycznie miałem gęsią skórkę słuchając w nocy, naprawdę nie umiem
tego wytłumaczyć.

[janek0]

> odkryłem - kiedy słucham Miasta i Nieba Ścianki, kiedy po początkowym tekście
> zaczyna się sama muzyka, trwa, trwa i trwa, człowiek zdąży się zamyślić, a tu
> nagle w szybszym tempie "Nie dam ci nic i ty nie dasz mi nic, mieszkamy na
> zupełnie różnych drzewach..." nie mogę, zawsze tak samo przeżywam ten utwór.

no popatrz jazzkam, zupełnie tak samo mam przy tym samym utworze i w tym samym
momencie...

[martolka]

dużo tego, wiele tu wymienionych, których nie chce mi się powtarzać, czasem
zmiennie zależnie od nastroju czy trafionego momentu.
Co chciałam dodać to to, że zawsze, ale to zawsze łażą po mnie ciarki na
koncertach (oczywiście moich ulubieńców), szczególnie jak się taki koncert
zaczyna, pierwsze takty cokolwiek by to nie było, i w trakcie też przy
utworach, które bardzo chciałam żeby zagrali, przy jakichś poruszających
fragmentach, solówkach, czasami jak coś miłego, urokliwego czy wzruszającego
powie wykonawca, itp.

[aimarek]

Radiohead - "Let Down"
Kiedy na wysokości czwartej minuty głos Thoma ulega rozszczepieniu na dwa
kanały (i z prawego idzie ta niesamowita wokaliza, a z lewego jeden z
najbardziej chwytających mnie za serce tekstów: "One day I'm gonna grow
wings...")

...And You Will Know Us By The Trail Of Dead - "Source Tags & Codes"
Cały utwór jest wspaniały, ale jak słyszę te smyki na zakończenie, to
autentycznie jakoś dziwnie się czuję.

Slint - "Good Morning, Captain"
Końcówka utworu i to przerażające "I miss you" McMahona na tle wściekle
atakujących gitar.

My Bloody Valentine - "Sometimes"
Początek utworu i najpiękniejsza ściana dźwięku jaką słyszał świat :)

[kubasa]

> ...And You Will Know Us By The Trail Of Dead - "Source Tags & Codes"
> Cały utwór jest wspaniały, ale jak słyszę te smyki na zakończenie, to
> autentycznie jakoś dziwnie się czuję.

Te smyki to dla mnie cos a la "Her Majesty" na Abbey Road :). "Source Tags %
Codes" rzeczywiscie poraza, ja najbardziej lubie te wspaniale bebny i
zawodzenie wokalisty (hiiill, hoooome) na ich tle.

[pixie]

Ostatnio zaczęła tak na mnie działać końcówka „Whaling Stories” Procol Harum, a
konkretnie fragment z monumentalnym chórem.

[cze67]

... kiedy na poczatku plyty Thick as a Brick Jethro Tull wchodzi perkusja, a gitara i
klawisze graja ten sam motyw...

stanowczo Pulp

[nighthrill]

...moment, gdy zaczyna się "This is hardcore" i całe "The fear". No i Pearl
Jam, fragment z "Black", gdy Eddie śpiewa : "I know you'll have a beautiful
life, I know you'll be a star in somebody else's sky, but why can't it be
mine?". Piękne...

[jotesz]

i Steamhammer, gdy kończy się "Water" a zaczyna "Junior's Wailling" - dawno to
było: 1969!

[foxy21]

Takich utworow jest duzo, ale ostatnio oczarowal mnie
i zdruzgotal piekny utwor Dianne Reeves "Obsession".
Kto slyszal, ten wie dlaczego.

[cze67]

... gdy slucham utworu Rhayader Goes To Town z plyty Snow Goose zespolu Camel.
Szczegolnie porywajacy poczatek tej kompozycji jest dla mnie "dreszczogenny".

[cze67]

... gdy w piosence zespołu The Carpenters "We're Only Just Begun" wchodzą
trąbki a Karen Carpenter zaczyna śpiewać refren...

Przechodzą Was dreszcze za każdym razem...

[jam_niczek]

Dead Can Dance - In A Power We Entrust The Love Advocated
Pearl Jam - Crazy Mary
King Crimson - In The Court Of The Crimson King
Pink Floyd - High Hopes
The Beatles - A Day In The Life

[cze67]

...kiedy Bowie zaczyna przejmujaco spiewac refren All The Young Dudes...

[dziewczyna_mickiewicza]

te dreszcze moje ostatnio odkryte zdarzaja mi sie, gdy slysze emmylou harris
spiewajaca drugi glos w "oh my sweet carolina"...pieknie.

[kubasa]

Kiedy slysze te klawisze w tle poprzedzajace "Don't Talk (Put Your Head On My
Shoulder)"

[cze67]

... na początku "Sweet Jane" z "Rock and Roll Animal" Lou Reeda, kiedy po wspaniałej
introdukcji dwóch gitarzystów, zaczyna się motyw przewodni tego utworu...

[cze67]

... kiedy w tytułowym utworze z filmu "The Children of Sanches" Chucka
Mangione, po bardzo długiej introdukcji wchodzi monumentalna perkusja a potem
te niesamowite trąbki...

kiedy słyszę Queen!!!

[bihique]

QUEEN TO ABSOLUTNIE NAJLEPSZY ZESPÓŁ ROCKOWY (OPRÓCZ THE BEATLES, OF COURSE
(((: )!!!

[cze67]

bihique napisała:

> QUEEN TO ABSOLUTNIE NAJLEPSZY ZESPÓŁ ROCKOWY (OPRÓCZ THE BEATLES, OF COURSE
> (((: )!!!

Witam na forum i uprzejmie proszę o zmniejszenie czcionki.