Dodaj do ulubionych

emerytura zagraniczna i powrot do Polski

21.03.16, 08:46

witam wszystkich, chcialabym podjac dyskusje na temat powrotu do Polski (na starosc) z pomoca zwyklej/sredniej emerytury zagranicznej..
czy to jest dobry pomysl??
musze dodac, ze nie posiadam spadku po rodzinie, typu domu mieszkania posiadlosci ziemi czy inwestycji..
poprostu tak, spakowac sie i wrocic z 'niczym'! tylko skromna emerytura..
czy wielu z nas mysli o tym, czy to jest normalna potrzeba wsrod nas emigrantow?
prosze o wszelkie opinie na ten intrygujacy mnie temat...
wiem ze to nie jest takie proste bo dusza emigranta juz nie jest taka sama - jest zmieniona przez emigracje, czy mozna ja wyleczyc?
do uslyszenia..


Obserwuj wątek
    • starypierdola Re: emerytura zagraniczna i powrot do Polski 26.03.16, 18:23
      Zacznij od sprawdzenia czy emerytura na ktora liczysz moze byc wyplacana w Polsce, jak wyglada sprawea podatkow (od emerytury) I ile i jak bedziesz dostawac "na reke". To samo z ubezpieczeniem (lekarze, lekarstwa, wypadki,szpitale, itp).
      Tu nie ma zadnego standardu. Przepisy "emerytalne" sa rozne w roznych krajach i kazdy patrzy zeby od Ciebie cos wyciagnac.
      Emeryt SP
    • vangirl Re: emerytura zagraniczna i powrot do Polski 26.03.16, 18:30
      hejka a jak moze byc nie wyplacalna wyciagam z banku ale to faktycznie moze byc problem, a ile kosztuje medyczne ubezpiecznie w polsce / wszystko komplikuje faktycznie!!
      pewnie nigdy tam nie wroce na stale tylko moze na rok zeby sprobowac??
    • ortpol Re: emerytura zagraniczna i powrot do Polski 14.06.16, 21:12
      Ale masz rodzinę czy bedziesz zupełnie sama? Sporo ludzi wraca, ostatnio koleżanka ściagnęła chorą mamę z USA, z Argentyny wracają też na starość mówiła mi pani z ambasady ARG w Warszawie... W Polsce nie jest tak źle.
      • nad_oceanem Re: emerytura zagraniczna i powrot do Polski 12.12.16, 04:15
        Bywam w Polsce 2x do roku, duze miasta sa zajebiste i zmieniaja sie z kazdym rokiem. Uwazam ze Warszawa, Krakow, Wrocek, sa duzo bardziej interesujace od kanadyjskich miast, zwlaszcza tych na zachodzie. Co do powrotu to czemu nie? Pamietaj ze jak nie sporobujesz nie bedziesz wiedziala. Vancouver to miasto ladne na pocztowkach, realia sa troche inne.
        Mam paru znajomych ktorzy mieszkali w Vancouver i wrocili do Europy, wspominajac to miasto uwazaja ze stracili tam lat zycia i sa zadowoleni z decyzji.
        BTW Nikt ci nie powie jak zyc. ;).
    • mala200333 Re: emerytura zagraniczna i powrot do Polski 13.01.17, 15:31
      jakos sie tego obawiam...
    • haha30 Re: emerytura zagraniczna i powrot do Polski 26.01.17, 21:23
      Ja już wiem "jak to jest" bo od m/w roku, po ca. 40-tu latach pobytu po za Krajem, na emeryturze,- jestem zdecydowanie "na stałe" w Polsce.

      No to po kolei:

      "Średnia" emerytura zagraniczna odpowiada (w moim odczuciu) dochodom "średnio" zarabiającego rodaka, - Twój status materialny (i "możliwości" finansowe) będą adekwatne dla tej grupy Obywateli :).

      "....po prostu tak, spakować się i wrócić z 'niczym'! tylko skromna emerytura.. "
      ".... czy to jest normalna potrzeba wśród nas emigrantów? ..."

      Tutaj mam problem bo mój powrót (do Kraju) był zawsze "w planie" a w naszym wieku to (raczej) unika się ważnych, życiowych rozstrzygnięć "ad hoc" jak to bywało w młodości.
      Przez lata człowiek gromadzi "dobra" które są dla nas ważne: np.: szczególnie ulubione meble, księgozbiór, dzieła sztuki (nie muszą być cenne "arcydzieła" ale rzeczy z którymi jesteś związana emocjonalnie) jakieś ubrania, sprzęt gospodarstwa domowego itp. itd.
      "Wracam do Polski" to..... (raczej) nie to samo co: "pakuje walizkę i jadę na urlop"?
      Z doświadczenia: to spore przedsięwzięcie logistyczne i takie "porady", ze: "jak Ci się nie spodoba - to wrócisz!" - powagi,- to jest w stylu: " o kant .... potłuc".

      Jasne, zawsze można "wrócić" (do "zasiedziałego" miejsca emigracji) ale w sytuacji beneficjenta "średniej emerytury" to nigdy nie będzie to (tak) samo jak byś nigdy nie wyjeżdżała!.

      Takie decyzje wymagają przemyślenia a podjęte decyzje są (raczej) "raz na zawsze" - pamiętaj.

      W naszym przypadku (emeryckie małżeństwo z długim emigracyjnym stażem, również zawodowym) "wracaliśmy" do nowo-wybudowanego domu na który by (raczej) nas nie było stać (na emigracji), nie mówiąc o jego utrzymaniu ( "zmieniliśmy" ca. 100 m.kw. mieszkanie w dużym mieście na 3 x większy dom w pięknej okolicy na polskiej "prowincji").

      Nawet jak nie Masz środków na zakup (mieszkania czy domu) ze "średnią" emerytura (zagraniczna) dasz rade (finansowo) wynająć mieszkanie na wolnym rynku nieruchomości, nawet w Stolicy.

      Obydwoje z miasta (zawsze!) "marzyliśmy o mieszkaniu na wsi bo.... "miast(a) mamy "dość" a w dzisiejszych czasach ca.: 2 godz. dojazdu (autem) do "metropolii" z całym zapleczem kulturalnym, handlowym czy towarzyskim, dla "młodych (duchem!,-jak my) to na prawdę żaden "problem". W czasach internetu, satelitarnej TV i (wreszcie!) braku obowiązków zawodowych to tylko przyjemność :).

      Nie piszesz "skąd" chcesz wracać,
      Dla emeryta(ów), mimo iż mogą (aktualna) "politykę" mieć: "w poważaniu" :) to WAŻNE.
      Polska, jeszcze ta z okresu "błędów i wypaczeń" zawarła z wieloma Krajami "specjalne" umowy emerytalne (korzystne dla władzy, wiec nigdy, nawet w czasach "wolnej" Polski" nie korygowane) - warto się z nimi zapoznać by oszczędzić sobie sporo nerwów.....
      Do tego, niektóre Kraje UE ( np.: RFN) gdzie rel. mocno rozbudowana jest pomoc socjalna, swoje zobowiązania rentalne traktują w rozumieniu "emerytura dla mieszkających w RFN".
      Dla mieszkających "po za", nawet w Kraju UE (+ Szwajcaria) te "obliczenia", dotyczące również samych Obywateli RFN (!) są INNE = zawsze ze strata dla beneficjenta/emeryta !.
      Prawo unijne "złagodziło" te przepisy i czas gdy emeryt "tracił" m/w 1/3 swojej emerytury należą (już) do przeszłości, ale "stracisz" (nie mieszkając w RFN) - ZAWSZE.
      Jeżeli chodzi o Niemcy, to jeszcze jeden "kwiatek":
      Otrzymując emeryturę z której (obowiązkowo!) potrącane są składki na ubezpieczenie zdrowotne, Masz (automatycznie) pełne ubezpieczenie i opiekę zdrowotna ale..... w Niemczech.
      W Polsce jesteś "klientem" (jak każdy Rodak) placówek Uspołecznionej Służby Zdrowia (koszty tej "opieki" Twoja niemiecka Krankenkasse zwraca polskiemu ZOZ - też, na podstawie zawartej "umowy").
      Ale .... i tu ostrożnie i radzę się skontaktować z Twoim Ubezpieczycielem bo już za lekarstwa płacisz 100% i (najwyżej) po przedłożeniu rachunków "możesz" ubiegać się o zwrot tych nakładów od Twojego (niemieckiego) Ubezpieczyciela!.
      Koniecznie wyjaśnij ta sprawę PRZED przeprowadzka bo, szczególnie dla osób przewlekle chorych (układ krążenia, cukrzyca itp., wiec typowe schorzenia w wieku emerytalnym) lekarstwa do których się przyzwyczaiłaś są cholernie drogie! = zawsze "droższe" niż 100% ich cena zagranica!, ale bez obaw - jest WSZYSTKO (do dostania) :))

      Po stronie PLUSÓW:

      Wreszcie jesteś w KRAJU!
      Jasne, niby wszędzie jest "lepiej" (łatwiej, logiczniej, wygodniej i życzliwiej) ale nie przesadzajmy. dla emerytów (w rozumieniu: nie szukamy pracy, okazji do "interesów" czy możliwości "podreperowania prywatnego budżetu") to sympatyczny do życia Kraj i "powrót" do młodości.
      Wyjechać (jako turysta) do "zagranicznej normalności" zawsze można :).

      pozdr.,-





Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka