GoĹÄ: Kabomba
IP: *.wroclaw.dialog.net.pl
05.10.07, 17:55
Ostatnio przeglądałam notes z adresami o doszłam do wniosku, ze
emigracja "zabrała" mi znajomych. Jakies 60- 70 % znajomych
wyjechało do Anglii. Nikogo prawie nie ma. Jednocześnie ci ludzie
też "cierpią' towarzysko za granicą, bo nie mają wielu bliskich przy
sobie. Czy zastanawialiscie sie nad tym aspektem emigracji? Praca -
wiadomo, nie ma, to trzeba jej poszukac gdzie indziej. No ale 'nie
samym chlebem człowiek zyje', co z bliskimi, rodziną, przyjaciólmi??
Czy pieniadz jest az tak wazny? Ile mozna pociagnac bez bliskich
osob?