Gość: Bea
IP: *.fbx.proxad.net
27.08.08, 10:51
Juz nie wiem, co mam robic...Jeden tydzien jestem zadowolona z mojego
paryskiego zycia. W drugim tygodniu mam depresje. Moja mama, ktora obecnie
jest u mnie w odwiedziny mowi, ze nigdy mnie nie widziala w takim stanie.
Schudlam, zzolklam na twarzy. Nie usmiecham sie i ten ciagly ped...
Jestem tutaj rowno rok. Razem z dzieckiem, ktore poszlo do pierwszej klasy
(dziecko z pierwszego malzenstwa). Z Francuzem - slub. Wlasciwie niczego nam
nie brakuje, mozna powiedziec, ze budujemy swoj sukces. Ja dostalam "swietna
prace" w mediach/reklamie - praca w podobnym srodowisku, co w Polsce, znam
b.dobrze francuski...Ale ciagle mam mysli o zerwaniu tego wszystkiego, o
powrocie do Polski, gdzie:
1.Zarabialam wiecej niz tutaj
2.Bylam kadra zarzadzajaca, a nie wyrobnikiem cudzych idei
3. Konczylam prace - z wyjatkami o 17h30 i mialam czas dla dziecka, rodziny,
siebie...
4. Znalam kazdy kat, kazda sciezke w Warszawie, gdzie wszystko mi mowilo
JESTES U SIEBIE
5. Nie mialam stresu roznicy kultur, zachowania, jedzenia, sposobu zycia, bycia
6. Jest moja mama - sama, bo ojciec zmarl kilka lat temu
7. Smieje sie z NASZYCH zartow, z Barei,z komuny, surrealistycznych, polskich
zartow
8. Rano jem kajzerki
Tysiace razy bylam juz silniejsza - odzywalam i znowu czuje jak dopada mnie
depresja. Mam ochote wziasc moje dziecko i uciec stad. Tak po prostu. Czuje
sie spetana odpowiedzialnoscia za rodzine, siebie, zycie tutaj, a z drugiej
strony wiem, ze w Polsce mam gdzie mieszkac, gdzie pracowac, za co zyc. Blagam
pomocy!!!!