madagaskarmarta
11.02.10, 18:25
Witam,
od dwóch tygodni moja córka jest rehabilitowana metodą Bobathy.
Ćwiczenia nie wydają mi się bolesne a mimo to mała bardzo przy nich
płacze, łzy lecą jej ciurkiem, cała aż się zanosi.
Takie jej zachowanie utrudnia pracę z nią. Mała się pręży i siłuje
się z nami (tak samo zachowuje się gdy ćwiczy ze mną i
rehabilitantką). Zachowanie córki odbieram jako bunt - mam wrażenie
że jej po prostu nie podoba się zmuszanie do przyjmowanie określonych
pozycji.
Zastanawiam się już czy nie dać jej spokoju (ma wnm i asymetrię)?
Rehabilitantka twierdzi że to normalne i żebym jej nie odpuszczała bo
będzie jeszcze gorzej. Ona ćwiczy z nią mimo płaczu.
Ale czy takie ćwiczenia mają sens? Niby już widzę jakieś postępy ale
nie wiem czy to tak musi wyglądać?
Bardzo proszę o rady.
[url=https://www.suwaczki.com/][img]https://www.suwaczki.com/tickers/kj
mndf9h1wmkveeu.png[/img][/url]