7platek
10.07.06, 21:21
byliśmy raz u J. Stępowskiej na rehabilitacji asymetrii córki
i mąż już nie chce więcej do niej jechać, bo tylko pokazała nam jak nosić
dziecko i żadnych ćwiczeń
mąż twierdzi, że ona nie chce nas niczego nauczyć, byśmy ciągle do niej
jeździli i oczywiście kase płacili
jak to jest u Was?
mnie się wydaje, że na kolejnych zajęciach będzie pokazywać nowe ćwiczenia
czy jest tak jak mówi mąż, że ona tylko sama ćwiczy?
proszę o odpowiedzi
nie mam jakich argumentów użyć, by przekonać męża o konieczności ćwiczeń tam
-pani Jola ma dobre opinie, ale nikt nie pisał jak wyglądają takie spotaknia
ile trwają? co ile czasu jeżdżą?
my byliśmy tylko 15min i kolejne spotkanie za 2 tygodnie