Dodaj do ulubionych

15 tydzień czas zacząć - wyniki

15.05.10, 14:01
wprawdzie 15 tydzien zacznie się od poniedziałku, ale przedstawiam wyniki
moich zmagań:

waga początkowa - 84,5 kg, waga obecna - 70,5 kg
początkowy obwód pasa - 114 cm, obecny - 80 cm
początkowy obwód bioder - 116 cm, obecny - 100 cm
początkowy rozmiar - 46, obecny - 40 ( juz wciskam się w 38 )

to na zachętę dla wszystkich odchudzających się i myślących o tym smile)))
do zrzucenia zostało jeszcze 6 kg, wiem, ze z tym będzie najtrudniej, ale
chocby mi to mialo zając pól roku to nic, cel osiągnę, po prostu wierzyć mi
się nie chce, dzis przymierzylam spodnie z zimy i spadły mi z tyłka.
trzymajcie za mnie kciuki a ja trzymam za was!!!
Obserwuj wątek
    • izawit1 Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 15.05.10, 15:51
      Brawo ap.bb!

      Na to zeby schudnac - pracuje sama, ale na moja motywacje do wytrwania
      na diecie pracujesz i ty. Dzieki!
      • faux_pax Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 15.05.10, 17:27
        świetny wynik, wielki pokłon w Twoją strone ap.bb no i gratuluję niezmiernie! wink

        serio jesteś ogromnym motywatorem, przyłaczam się do podziękowań wink
    • zaga25 Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 15.05.10, 21:19
      Gratuluję.
      • tajgerka1 Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 15.06.10, 13:50
        gratuluje !!!!!!!!
    • kosmosik Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 15.05.10, 21:49
      wspaniały wynik! Zaczynałyśmy z podobnego pułapu, we wtorek skończę
      6 tygodni i mam nadzieję, że wytrwam tak, jak Ty! Dzięki!
      • magda79pn Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 15.05.10, 22:32
        a u mnie straszna dolina sad
        mąż połamany (dosłownie), dzieci przeziębione, ja znowu przeziębiona no i sił na
        odchudzanie brak, pogoda za oknem to jakiś koszmar, na rower nie można iść ze
        względu na pogodę a i mąż na rower iść nie może, mimo wszystko staram się
        trzymać zasad, minął już chyba 11 tydzień (nawet nie mam natchnienia żeby
        dokładnie policzyć), nie wiem ile ważę, może za tydzień się zważę, od dzisiaj
        dołożyłam do mojego jadłospisu chleb o niskim IG (tak się dokładnie ten chleb w
        naszej piekarni nazywa) bo biorę aspirynę coby mnie przeziębienie nie rozłożyło
        do końca i wydawało mi się że po jednym jajku na żołądku jest trochę pusto aby
        łykać tabletkę...
        W każdym razie trzymam za ciebie kciuki smile mój poprzedni rozmiar to 44 (i to w
        niektóre nie mogłam się dopiąć) teraz 42 z luzem, a w 40 wchodzę ale jeszcze
        trochę ciasno wink
    • anmaja76 Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 16.05.10, 08:31
      Pięęęęęęęęęęękny wynik, gratulacje!!!!
    • sylwiazet76 Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 16.05.10, 12:29
      Suuuuuuper wynik smile gratulacje!!! też muszę zrobic pomiary, zapomniałam przy starcie, ale myśle, że warto nawet po 5 dniach smile
      • ap.bb Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 16.05.10, 14:15
        Dzięki dziewczyny, mam nadzieję, że was troszkę zmotywowałam, bo jestem dowodem
        na to ze nawet taki straszny leń i największy sceptyk jak ja ( w kwestii diet i
        odchudzania oczywiście ), może wytrwać i może odmówić sobie pewnych rzeczy.
        Właśnie zjadłam na śniadanko kawałek kiełbaski gotowanej z kromką chleba
        żytniego z dynią a na obiad mam sałatkę z kurczakiem. Dzisiejsze założenie -
        wypić ok 3 l wody bo wczoraj zaszalałam z napojami wyskokowymi i dziś muszę się
        nawodnić smile
        do sałatek polecam wam dodawanie oleju z pestek z dyni albo z siemienia
        lnianego. pierwszy jest strasznie drogi ( ok 60 zł za 0,75 l, 30 zł za 0,3 l ),
        drugi już znacznie tanszy ( ok 13 zł za 250 ml ). Jak na mnie działają bardzo
        dobrze i są wydajne - ten z dyni starcza na ok. 4 m-ce. no i przede wszystkim są
        bardzo dobre i potrafią całkowicie zmienic smak salatki. Warto spróbować pomimo
        ceny. ale to tak na marginesie smile
    • izostar1 Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 16.05.10, 15:14
      ap.bb - mam pytanie - czy ten 15 tydzien to caly czas faza I czy
      zaczełas już II ? Mi na razie mija 1 tydzien i mam 2 g mniej
      hihihiih, jak patzre na Twoje wyniki to mnie to motywuje jeszcze
      bardzije ...
      wyniki masz imponujace !!!!!!!!
      • ap.bb Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 16.05.10, 15:28
        na I fazie byłam przez 19 dni. teraz to juz druga z trzecią, cały czas trzymam
        się zasad ale czasem pozwalam sobie na wyskok w postaci pizzy, ciasta czy
        frytek, ale jeśli to zrobię to potem znów się pilnuję. Taki wyskok ma miejsce
        2, góra 3 razy w m-cu, więc świeta nie jestem smile ale to też powoduje, że nie
        czuje się jak na diecie i mam świadomość, że mogę wszystko, tylko z umiarem. nie
        zrezygnowałam tylko z alkoholu, tzn nie tknęłam niczego przez pierwsze 2 tyg. w
        okresie 1 fazy. odstawiłam tylko ukochane piwo, ale zastąpiłam czym innym smile
        • izostar1 Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 16.05.10, 15:44
          ja tez bardzo rygorystycznie podchodze do diety - włacznie z
          alkoholem smile nawet wczoraj z mężem byłam na impezie piwkowo -
          winkowej - a ja spedziłam wieczór o dzbanku wody mineralnej z
          cytryną smile)

          bardzo chce wrócic do formy sprzed ciazy, najbardziej mi zalezy na
          biodrach.

          a corobie oprócz diety ? - we wtorki i soboty - basen, w srody -
          taniec brzucha (od 2 lat) , w czwartek z męzem na taniec towarzyski
          ( od 2 lat), 2 x w tygodniu kijki (nordic walking) - chociaz w
          zeszłym tygodniu nie bylam sad(( i chodze 3 x w tygodniu na
          elektrostymukacje - polecam - nie mam w ogole cellulitu !!!!
          • ap.bb Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 16.05.10, 16:00
            o rany to z Ciebie jest prawdziwy sportowiec ! gratuluje takiej postawy,
            fantastycznie. przed dieta nie ruszałam się wcale, a teraz jest tak: codziennie
            na nogach do pracy - ok 3,5 km, często też z pracy - 2-3 x w tygodniu, zależy
            jak mój mąż konczy. 4 x w tygodniu program na brzuch A6W ( sprzedałam go
            dziewczynom w poprzednim poście ), 3 x w tygodniu skakanie po 20-30 min,
            oczywiście w domu zeby nikt nie widział smile)) czy się chce to ćwiczyć trzeba,
            zeby ciało było ładne bo nie tylko utrata kilogramów jest wazna.
            • izostar1 Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 16.05.10, 16:23
              aa.pp - piszesz o "program na brzuch A6W ( sprzedałam go
              dziewczynom w poprzednim poście )" prosze podaj mi jeszcze raz albo
              podaj posta w którym to umieścilas - bede wdzieczna smile))))))
              • ap.bb Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 16.05.10, 17:16
                wiesz co, musisz wpisać w googlach A6W i wyświetli Ci się strona, tam będzie
                opisany cały program łącznie z harmonogramem ćwiczeń. ja nie robie zgodnie z
                harmonogramem ale zwiększam ilość wykonywanych ćwiczeń. powodzenia smile
                • izostar1 Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 16.05.10, 17:21
                  oki dzieki juz znalazlam smile)))) mam zamiar zaczac od jutra rana smile
                  • ap.bb Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 16.05.10, 17:59
                    ok powodzenia i daj znać jak wrażenia w następnym dniu po ćwiczeniach smile
                    • anmaja76 Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 17.05.10, 09:54
                      Aż miło się czyta takie posty pełne energii.
                      Ja z kolei sądziłam ze nie dam rady schudnąć przez kłopoty z tarczycą.
                      Próbowałam wiele razy ale po 2-3 dniach rezygnowałam. Teraz się wzięłam
                      porządnie razem z mężem - w sumie 5 tyg już trwamy i wiem ze wytrwamy jeszcze
                      więcej. Mój mąż zrzucił 7 kg ja już 8 - zaczynałam od 83 kg dziś ważę 75kg.
                      Przeprosiłam się z moim orbitrekiem - kiedyś nie lubiłam na nim ćwiczyć stał rok
                      i służył jako wieszak na ubrania - ale teraz odkąd ćwiczę interwały polubiłam.
                      Trening interwałowy nie jest taki nudny, ćwiczę 26 min codziennie lub co drugi
                      dzień. Oprócz tego codziennie 10 min ćwiczę z ciężarkami + 8 min ABS na brzuch.
                      Kupiłam sobie krem ujędrniający i smaruję się codziennie.

                      Jestem, podobnie jak autorka wątku przykładem na to że można. Trochę wysiłku i
                      widać efekty a to najlepsza motywacja by trwać dalej.

                      PS. Wczoraj po raz pierwszy odkąd jestem na diecie wypiłam kieliszek wina
                      białego - smakowało wyborniesmile
                      • ap.bb Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 17.05.10, 13:36
                        anmaja76 gratuluję Wam obojgu. Wiem, ze z osobą towarzyszącą jest
                        znacznie łatwiej, bo ja też zaczęłam SB razem z mężem, tyle, że on
                        już od ponad miesiąca trzyma wagę ( schudł 12 kg a w planie miał 8 )
                        i nie ma z jej utrzymaniem najmniejszych problemów.
                        Chciałabym do czerwca zrzucić łącznie 15 kg, ale coś te ostatnie 2
                        kg nie chcą zejść ( to oczywiście nie koniec, potem jeszcze 5 kg ),
                        chyba za bardzo o tym myślę. moze jak przestanę to jakoś pójdzie,
                        widać nie jest mi dane zobaczyć jeszcze na wadze "6" z przodu smile))
                    • izostar1 Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 17.05.10, 13:39
                      ap.bb - mam pytanie co do A6W. Dzisiaj zrobilam te ćwiczenia ale
                      chyba żle.
                      Jak spojrzysz w tabelke to masz kolumny: dzień, seria, ilosc
                      powtórzeń, za tabelka jest zobrazowanych 6 ćwiczeń. I dajmy na to
                      mamy 1 dzien, 1 seria i 6 powtórzeń.
                      Czy to oznacza że ja też 6 zobrazowanych ćwiczen muszę zrobić każde
                      po 1 serii i kazde po 6razy ?

                      Czy wybieram sobie ćwiczenie od 1 do 6 i robie 1 serie i 6
                      powtórzeń ?

                      Bo toszku zgłupiałam smile)) ja poszłam po łatwiźnie i zrobilam
                      pierwsze ćwiczenie w 1 serii i powtórzyłam na jedna nogę 6 razy i na
                      drygą6 smile))))))
                      • ap.bb Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 17.05.10, 14:34
                        izostar1: dobrze zrobiłaś, na każdą nogę po 6 powtórzeń, a jak
                        podnosisz 2 nogi to po prostu 6 powtórzeń smile tylko musisz robić
                        wszystkie we wskazanej kolejności, ( łącznie w wersji podstawowej
                        masz do wykonania 48 ruchów - po 12 powtórzeń na nogi i po 6
                        powtórzeń na pozostałe podnoszenia ). Kurcze sama się pogubiłam
                        już :-p
                        spokojnie, jesli dziś Twoj 1 dzień to napisz jutro jak się czujesz
                        po wykonaniu drugiej serii smile))
                        • izostar1 Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 17.05.10, 14:44
                          nie nie kochana, jutro od nowa robie pierwszy dzien, bo tak jak
                          pisalam dzisiaj zrobilam tylko to pierwsze ćwiczenie po 6 razy, ale
                          tam jest jeszcze 5 innych ćwiczen które musze zrobic po 6 razy smile))
                          czyli na moje jutro musze zrobic:

                          mamy 3 ćwiczenia na kazd noge pojedynczo
                          i 3 ćwiczenia obunóż, czyli

                          w 1 dniu jak mam 1 serie i 6 powtórzeń, to:

                          3 ćwiczenia x 12 (bo 6 na 1 noge 6 na 2 noge) i 3 ćwiczenia x 6 (bo
                          sa obunóż) = 54 skłony - o boże teraz to sie przerazilam !!!!!!!
                          hihihiiiiiii to co to bedzie na samym końcu hihhhihi

                          takze jutro bedzie od nowa moj pierwszy dzien smile))
                      • izawit1 A6W 17.05.10, 14:45
                        izostar1 no to sobie ladnie uproscilas smile))))Niestety nie ma tak
                        lekko, haha.
                        1 dzien, seria 1, powtorzen 6 oznacza: pierwszego dnia wykonujemy cala
                        szostke cwiczen weidera czyli wszystkie szesc cwiczen po 6 powtorzen
                        kazde i jak nauczyla mnie ap.bb w tych cwiczeniach, w ktorych podnosimy
                        jedna noge - po szesc powtozen na kazda noge
                        czyli:
                        cwicz nr 1. = 12 ruchow
                        + cwicz. nr 2. = 6 ruchow
                        + cwicz. nr 3. = 12 ruchow
                        + cwicz. nr 4 = 6 ruchow
                        + cwicz. nr 5 = 12 ruchow
                        + cwicz. nr 6 = 6 ruchow
                        razem = 54 podnoszenia.

                        "Bo toszku zgłupiałam smile)) ja poszłam po łatwiźnie i zrobilam
                        > pierwsze ćwiczenie w 1 serii i powtórzyłam na jedna nogę 6 razy i na
                        > drygą6 smile))))))" => zrobilas 1/6 wysilku smile))))

                        Nie ma lekkosmile ale oczywiscie mozesz sobie stworzyc swoj system, tak
                        jak robi ap.bb - i tez dziala smile
                        • ap.bb Re: A6W 17.05.10, 14:59
                          a właśnie izawit1 mam nadzieję, że laba się skończyła i znow robisz
                          program? smile

                          izostar1 ja nie robię wg. harmonogramu, tylko co tydzień staram się
                          zwiększać limit wykonywanych cwiczeń o 1 smile po wcześniejszym
                          skakaniu po prostu nie byłabym w stanie zrobić wszystkiego bo mąż
                          musiałby mnie reanimować smile
                          • izawit1 Re: A6W 17.05.10, 15:21
                            Hahaha, moj ty mistrzu, inspiratorze, kochanie, to nie byla laba tylko
                            powazny spadek formy, hihi, normalnie bylam bez sil, ale wracam wracam
                            do formy, bede sie meldowac smile
                            • ap.bb Re: A6W 17.05.10, 15:38
                              hahaha no oczywiście rozumiem Cię, ja tak samo ostatnio to
                              przeżywałam, brak czasu i ochoty spowodował kilkudniowy przestój ale
                              już jest ok, wczoraj się zmobilizowałam i dziś zwiększam limit
                              ćwiczeń. ja jak sobie odposzczę to potem chęci spadają,
                              najważniejsze to narzucić sobie taki plan dnia i go realizować.
                              juz się nie mogę doczekać powrotu z pracy bo robię na obiad ten mój
                              pyszny makaron, głodna jestem na samą myśl, do tego mąż mnie już też
                              nudzi ze chce wielką porcję.. mniam mniam :p
                              • izawit1 A z czym ten makaron? 17.05.10, 16:56
                                A jak juz pojecie to napisz prosze jak robisz ten makaron? Ja juz sie
                                zblizam do II fazy, niby przedluzam I faze ale o makaronie mysle coraz
                                czesciej...smile
                                • izostar1 Re: A z czym ten makaron? 17.05.10, 17:24
                                  dziewczyny ja od jutra rana ruszam zawzięcie z A6W, i mam pytanie Wy
                                  ćwiczycie rano czy wieczorem ?

                                  ja koncze I faze 24.05 ale przedłużam ją o jeszcze jeden tydziensmile))
                                  • ap.bb Re: A z czym ten makaron? 17.05.10, 19:17
                                    izawit1 makaron ( jemy go 2 x w tygodniu ) kup sobie taki o niskim indeksie gl.
                                    ( jest w realu np. ).

                                    makaron ugotuj, posól. na patelni podsmaz 1 cebulę w drobną kostkę razem z
                                    czerwoną papryką i kurczakiem ( wszystko w drobną kostnę ), posyp pzyprawami -
                                    do kurczaka, papryka slodka, curry.

                                    osobno - do szklanki wycisnij 4 ząbki czosnku, wsyp sporo bazylii i zalej oliwą.

                                    do tego parmezan - doslownie kawaleczek zetrzyj na tarce.

                                    ugotowany makaron przesyp do garczka, w którym się gotował, wsyp podsmazoną
                                    paprykę, urczaka i cebulę, zalej oliwą z czosnkiem i bazylią, pokrop odrobiną
                                    magi. wymieszaj, nałoz na talerze i posyp parmezanem.

                                    potrawę robi się 15 min, jest latwa i blyskawiczna. jak kupisz kawalek parmezanu
                                    to starcza na 3 x( dla dwóch osób ), nie kupuje juz startego tylko kawałek na
                                    wagę. paczke makaronu mamy niestety na raz smile maz je b. duzą porcję haha smile
                                    spróbuj sobie, to jest po prostu boskie, dalam znajomym przepis i kazdy robi
                                    min. 1 w tygodniu smile a ze makaron ma niskie IG to jemy bez wyrzutów i uwierz
                                    mi..porcje mamy zabójcze.

                                    izostar1 - ja ćwiczę wieczorkiem, ok 21:00 . tylko tym razem powtórz wszystkie
                                    ćwiczenia big_grinDD
                                    • izawit1 Makaron o niskim indeksie gl. 17.05.10, 21:50
                                      Przepis na pewno smaczny, wyprobuje na bank.

                                      A mam pytanko do makaronu (znowu z serii - co ty sie wczoraj
                                      urodzilas?). Myslalam ze dozwolony makaron to taki, ktorego kolor jest
                                      zwyczajnie ciemniejszy od tradycyjnego? A teraz jak czytam to rozumiem
                                      ze na paczce jest napisane ze jest o niskim indeksie gl. (oczywiscie
                                      wiem co to jest indeks gl., naczytalam sie w internecie) czy jakos to
                                      inaczej rozpoznajesz? po ilosci weglowodanow? czy jak? Wiesz bo ja
                                      musze sobie na holenderski to jakos przelozyc smile))
                                      • ap.bb Re: Makaron o niskim indeksie gl. 17.05.10, 23:08
                                        z makaronami trzeba uwazać. niestety te makarony ciemne działają źle - waga albo
                                        stoi albo idzie lekko w górę. poza tym poczytaj etykiety, prawie wszystkie są
                                        pszenne, te ciemne też. Ten makaron o niskim indeksie to jest wlasnie makaron z
                                        naszej diety sb, czyli taki, który znajduje się w tym najnizszym wskazniku (
                                        czyli generalnie mozna jesc bez większych ograniczeń bo jego IG wynosi tylko 30
                                        ). to jest napisane na opakowaniu. oczywiście jest o wiele droższy niz te
                                        zwykle, nawet te ciemne - opakowanie kosztuje ok 7,50 zł, ale powiedzmy, ze i
                                        tak zaoszczedzilam na chipsach i ciastkach, wiec mogę go kupować smile

                                        porcje...no cóz, ja raczej zjadam no moze nie połowę, ale 1/3 opakowania, mój
                                        mąż je resztę. wiem wiem, nie powinnam, ale po prostu nie mogę się powstrzymać a
                                        jesli do tego waga leci w doł to juz wcale nie mam oporów. generalnie jem do
                                        syta ale się nie przejadam, za wyjątkiem tego dania... ale dzis moje drogie
                                        zjadłam normalną, niewielką porcję, ( tylko dlatego ze nie dokupiłam makaronu a
                                        mężowi musiałam dać oczywiście więcej i i tak jęczał, ze mało, bo nie wysypywało
                                        mu się z talerza smile))

                                        izawit wydrukuj sobie tabele szczegółowe IG, będziesz wiedziała co można a czego
                                        nie ( te na czerwono - raczej unikać, czasem można, na żólto też ale częściej a
                                        zielone - mozna bez ograniczeń) . posyłam Ci linka:

                                        www.montignac.com/pl/ig_tableau.php
                                        ps. ja juz po cwiczeniach, piję czerwoną herbatkę i podjadłam 7 nerkowców smile
                                        • faux_pax Re: Makaron o niskim indeksie gl. 18.05.10, 23:12
                                          ap.bb a mogłabys podać nazwe tego makaronu albo wrzucic jakas fote?? dzisiaj sie go naszukalam i albo ja slepa jestem albo u mnei takich cudow nie ma... kupilam w koncu jakis z lubelli pelne ziarno, ale nie wiem czy sie nadaje... ten Twoj zapewne lepszy i z checia bym go zakupila wink
                                          bo makaron to cos co uwielbiam i mi bardzo brakuje na diecie
                                          • ap.bb Re: Makaron o niskim indeksie gl. 19.05.10, 09:41
                                            faux_pax to jest makaron firmy gallo ( hiszpania ), opakowanie
                                            zielone, z informacją o niskim IG. To jest trójkolorowe spahetti.
                                            Niestety real chyba ten makaron wycofał bo juz od m-ca go nie ma i
                                            wczoraj znalazłam taki z primo gusto - o niskiej zawartości
                                            węglowodanów i na opakowaniu pisze coś w stylu dla serca i
                                            podstawowy składnik zdrowej diety. Ilość węglowodanów jest
                                            praktycznie taka jak w gallo - ok 60.
                                            Jeszcze spróbuję poszukać go w caerfourze albo w lidlu, bo
                                            przyznaje,
                                            ze objechałam już wszystkie sklepy w poszukiwaniu i nic. moze
                                            jeszcze sklep ze zdrową zywnością? zobaczę.
                                  • izawit1 Pora na A6W 17.05.10, 21:57
                                    Jak tylko moge to cwicze rano z 2 powodow:

                                    1. Bo jak nie rano to pozniej odkladam na pozniej, wiesz jak to jest, a
                                    wieczorem to juuuuz jestem zmeczona i wymowka gotowa zeby olewka byla
                                    smile

                                    2. Jestem na etapie powrotu do formy z przed diety i zdaza mi sie
                                    rozkladac te 6 cwiczen na raty w ciagu dnia, nie wiem czy to nie
                                    przeszkadza w osiagnieciu naleznych rezultatow, ale skoro nie daje rady
                                    to lepiej tak niz wcale, o, tak to sobie tlumacze smile

                                    Napisz jak ci pojdzie.
    • aran-cia Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 17.05.10, 19:38
      ap.bb

      Spróbuję Twojego przepisu jak przejdę na II fazę smile


      A co do porcji makaronu. Piszesz, że jecie go bardzo dużo, nie odbija się to Wam na wadzę ? Ja za pierwszym razem jak się odchudzałam to jadłam porcję według książki czyli około pół szklanki. Tylko szczerze mówiąc było mi trochę mało wink


      Ja dziś 13 dzień I fazy, zaczynam II w czwartek 20 maja czyli po pełnych dwóch tygodniach. W tej chwili bilans diety to -5.8kg
      Oprócz trzech dni z dwoma porcjami orzechów/nasion dziennie to nic a nic nie tknęłam i jestem z siebie dumna. Byłam ze znajomymi z dwa razy w pubie, ale "romansowałam" z wodą zamiast alkoholem.

      Na początku schodziła sama woda, wiadomo - chudłam bardzo dużo z dnia na dzień a w tej chwili waga schodzi na poziomie 0,2-0,4 dziennie (górna granica rzadko). Mierze się tylko w udzie: -3cm.

      Jeszcze tylko dwa dni i zjem moje ulubione naleśniki smile mniam mniam.

      Pod koniec miesiąca mam urodziny a potem wyprawiam imprezę także czekają mnie dwa dni bez diety, ale co tam. Nie odbije się to zapewne drastycznie na wadzę a urodziny (akurat, że tak powiem zmiana kodu big_grin) ma się tylko raz tongue_out
      • izawit1 aran-cia 17.05.10, 21:37
        zauwazylam z twoich postow ze jestes perfekcjonistka, robisz albo
        porzadnie albo wcale! bardzo to szanuje i jak mysle stad taki rekordowy
        wynik, jest naprawde imponujacy, gratulacje.

        A teraz tradycyjnie pytanka:

        1. Moze to glupie, ale bartek tez sie nad tym zastanawial (jemu akurat
        o ryz chodzilo, ale mysle ze zasada jest taka sama) czyli tego makaronu
        pol szklanki po ugotowaniu czy przed? Mysle ze przed, bo jakby tak na
        okolo gotowac, a potem co, jak za duzo to odrzucac? jakos nie logicznie

        2. a czemu akurat w udzie sie mierzysz? i mierzysz lewe czy prawe, czy
        oba, bo ja wielokrotnie slyszalam, ze w udach i ramionach mamy czesto
        po 1 cm roznicy. Zalezy ci na ich odchudzeniu? czy moze
        najrzetelniejszy jest pomiar w udzie? Czy jest cos czego nie wiem a
        powinnam wiedziec?smile))
        • aran-cia Re: aran-cia 17.05.10, 22:01
          Jestem perfekcjonistką w diecie bo taka jestem w życiu i czasami niestety przenoszę to na inne dziedziny co nie zawsze jest zaletą.

          Skąd -5.8 kg ? Nie wiem. Za pierwszym razem schudłam 4kg a przestrzegałam diety mniej więcej tak samo jak teraz. Dodatkowo za 1 startując z wyższego pułapu wagowego.
          Nie jem mało (5 posiłków), najadam się do syta, nie ćwiczę bo nie mam na to czasu. Tak jak już pisałam zrezygnowałam z samochodu i autobusu w miarę możliwości.
          Moja waga jeśli chodzi o urządzenie jest ok. Tuż przed zaczęciem diety kupiłam nową bo moja stara coś szwankowała. Ważę się raz na jakiś czas jak jestem u znajomej i jej waga pokazuje taki sam wynik jak moja. A ja ważę się cały czas w tym samym miejscu, rano w bieliźnie. Sama jestem w szoku, że to prawie 6 kg. Pewnie taki wynik osiągnę bo jeszcze 2 dni I fazy.

          Co do Twojego pytania o makaron w książce SB Turbo napisane jest np.
          Makaron pszenny pełnoziarnisty - 1/2 szklanki ugotowanego.

          Ja się mniej więcej do tego stosowałam, ale było mało. Dlatego zastanawiam się czy jakbym zjadła więcej to czy wpłynie to na wagę.
          Zawsze muszę wszystko kalkulować wink

          Mierzę się tylko w udzie ponieważ mam tam doskonały punkt orientacyjny jakim jest pieprzyk. Może się to wydawać śmieszne, ale wiem przynajmniej, że dobrze się mierze i nie zjadę raz tu pół cm w górę przy mierzeniu a raz w dół. No i udo jest najwygodniejsze w mierzeniu przynajmniej dla mnie smile Ja mam tak, że jak waga schodzi w dół to wymiary też także mierzenia jako takiego nie potrzebuje.
          Spodnie już zaczynają na mnie wisieć.
          Ot cała moja filozofia.
          • izawit1 Re: aran-cia 17.05.10, 23:54
            Wiesz co aran-cia mialam przeczucie ze to twoje udo zrewolucjonizuje mi
            mierzenie! Bo kazdy zawsze mi mowil - lepiej sie mierzyc niz wazyc, no
            to zaczelam, ale za kazdym razem inny wynik mi wychodzil, zauwazylam ze
            automatycznie sie oszukiwalam, bo jak mierzylam talie to wciagalam
            powietrze, w biuscie jeszcze wieksze roznice, bo miara mi zjezdzala,
            biodra mam dosc waskie, ale potem mam bryczesy - szersze miejsce, wiec
            ostatecznie nie wiedzialam, w ktorym miejscu te biodra sa?

            No to polecialam do lekarza, wiesz, wtedy co do tego konkursu sie
            zglaszalam i on mnie tak zmierzyl, ze mu wyszlo 96-86-96, haha, nie ma
            sily ze mam ponizej metra w biodrach i biuscie! Namieszal. I ogolnie
            mnie flustracja na te miary dopadla. Juz sobie nawet myslalam ze
            powinnam sobie linie markerem wokol ciala narysowac i wdluz tej linii
            dokladnie mierzyc, no ale jak z linia chodzic? Paranoja.

            A teraz zrobie tak jak ty, pieprzykow u mnie pod dostatkiem,
            zlokalizuje take miejsce zeby bylo perfekcyjnie.

            Dzieki wielkie za podpowiedz!
    • ap.bb Cwiczenia 18.05.10, 21:46
      izostar1 jak poszły ćwiczenia? wink zrobiłas wszystkie?
      • izostar1 Re: Cwiczenia 18.05.10, 22:07
        ap.bb - wstyd sie przyznac, ale rano ich nie zrobilam, zamierzam to
        zrobicprzed snem - obiecuje hihihiii.Ale wlasnie wrocilam z basenu i
        bola mnie uda, ale to zapewne po elektrostymulacjach na które chodze
        juz 3 tydzien...

        Jestem ciekawa czy dzisiaj mi sie uda smile))) Ogolnie jestem zawzieta
        jezeli chodzi o konsekwentnosc....
        • ap.bb Re: Cwiczenia 19.05.10, 09:35
          no to mam nadzieję, ze słowa dotrzymasz, ja wczoraj zrobilam 2
          serie smile
          • ap.bb Re: Cwiczenia 20.05.10, 20:16
            halo halo jak ćwiczenia??
            • ap.bb Re: Cwiczenia 20.05.10, 22:29
              izostar1 : apropos jedzenia i zapiekanki ( czytalam Twoj post ) to wczoraj
              zjadlam cos podobnego, mozesz spróbowac:

              - baklazan,
              - cebula
              - papryka czerwona
              - czosnek + przecier,
              - kurczak ( nie musi być )
              - mozarella

              kurczaka, cebulę i paprykę podsmazam, do tego jak juz się usmazy dodaję przecier
              i czosnek - duzo, mieszam. na osobnej patelni podsmazam baklazana na odrobinie
              oliwy - kroję go w cienkie plastry. jak się podsmazy to wkladam do zaroodpornego
              i mieszam z tymi podsmazonymi warzywami z przecierem. ukladam na wszystko
              mozarelle i daje do piekarnika na 15 min na 180 stopni.

              pychotka!!

              i jeszcze coś co zrobilam na dziś i jutro: pulpety w sosie pomidorowym:

              - mielone z indyka,
              - przecier
              - jogurt naturalny
              - cebula i ew. papryka

              cebulkę i paprykę w drobną kostkę podsmazam na oliwie ( doslownie na 2 lyzkach
              ), dodaję bazylii. potem jak się podsmazy dolewam wody - ok 2 szklanki i daję
              opakowanie przecieru, duszę ok 5 min. po zdjęciu z gazu dodaję jogurt i mieszam
              - sos gotowy.

              mielone z indyka wymieszać z cebulką, jajkiem i ziołami z przyprawami. formuję
              male kulki i daję do wrzątku na ok 15 min. po zagotowaniu odcedzam i dodaję do
              sosu. podaję z brązowym ryzem.

              mowię Ci - rewekla, moj mąż zjadł 4 i jęczał ze mało, nie powiem - juz nie mogę
              doczekać się jutra az zjem znowu smile))

              ps odnośnie makaronu to ten, o którym mowilam jest w caerfourze ! dzis kupilam 3
              opakowania smile
              • izostar1 Re: Cwiczenia 21.05.10, 11:52
                ojej pychotka, chyba za kilka dni to zrobie, bo na teraz mam troche
                jedzenia, a ze jem malo i maz mi nie wyjada smile to starcza mi na 2-3
                dni smile

                A wczoraj zrobilam krem z kalafiora - tez pycha smile))

                • ap.bb Re: Cwiczenia 21.05.10, 12:05
                  ooo to napisz przepis na ten krem. no i nie widzę odpowiedzi w
                  kwestii ćwiczeń wink
                  • izostar1 Re: Cwiczenia 21.05.10, 12:18
                    buuuuuuuuuuuuuuu sad ćwiczen nie zaczelam, postanpowilam to zrobic
                    jak zakoncze elektrostymulacje, mama takie po nich zakwasy ze te
                    ćwiczenia robilabym po lebkach, a przepis na krem jest w watlu
                    10.05 - szukam kompanow/kompanek smile
              • aran-cia Re: Makaronowo 21.05.10, 12:25
                ap.bb

                Zrobiłam dziś makaron według Twojego przepisu, który podałaś smile Smakował mi bardzo smile

                Odnośnie makaronu - nie miałam możliwości wybrać się na większe zakupy także wykorzystałam makaron Lubella Pełne Ziarno. Używałam go także za pierwszym razem gdy się odchudzałam i jadłam mniej więcej raz, dwa w tygodniu po 1/2 szklanki ugotowanego i waga ani nie stała ani nie rosła. No, ale patrząc na porcję to jest wieeeelka xD

                Piszesz, że makaron o którym pisałaś jest Carrefour. Chodzi Ci o ten firmy gallo - trójkolorowy ? Czy o primo gusto ?

                Muszę się koniecznie po któryś z tych wybrać.

                I jeszcze coś odnośnie zatrzymania wagi. U Ciebie najdłużej jaki to był okres? U mnie przez 4 ostatnie dni I fazy nie spadło nic, wczoraj zaczęłam II fazę i dzisiaj rano odnotowałam spadek 0,1. Normalnie rekord. Chyba skończę z tym codziennym ważeniem tongue_out
                • ap.bb Re: Makaronowo 21.05.10, 15:47
                  aran-cia makaron - Gallo, zielone opakowanie, trójkolorowy. Pod
                  okienkiem ma znaczek z napisem - LOW GLYCEMIC INDEX ( z tego co
                  pamiętam to ma chyba 30 ).

                  co do zatrzymania wagi - jest już ok, waga stała mi 3 tygodnie, ani
                  w doł, tylko ew. w górę o 20 - 30 dkg i pomimo cwiczeń nawet nie
                  drgnęła. ale nie poddawalam się, dalej cwiczylam i się pilnowałam. i
                  wczoraj wchodzę na wagę a tu poł kg spadku, dziś kolejne 30 dkg smile
                  tak więc nic się nie martw, w koncu ruszy, patrz ile ja czekalam. ja
                  tez wazę się codziennie wink i raczej nie przestanę, chyba mam jakąś
                  obsesję haha big_grin
                  • aran-cia Re: Makaronowo 22.05.10, 13:27
                    Waga nareszcie ruszyła smile
                    Dziś odnotowałam spadek 0,4kg - cieszę się niezmiernie bo od razu motywacja rośnie.
                    Przeczuwałam to, że jak przejdę na II fazę dodam więcej węgli i trochę więcej ruchu to będę miała się z czego cieszyć smile

                    -6.3kg smile
                    Pozostało: I cel -6.1kg
                    II cel -11.1 kg


                    • izawit1 aran-cia 22.05.10, 21:39
                      troche ci zazdroszcze tak szybkiego spadku smile

                      Przypomnij prosze, bo jakos nie wylapalam, a z jakiej wagi startowalas
                      te niecale 3 tygodnie temu? i przy jakim wzroscie? (jesli oczywiscie
                      chcesz sie podzielic takimi infornacjami). Pytam bo nie wiem czy dobrze
                      widze czy ty planujesz 6,3 + 6,1 + 11,1 = 23,5 kg zrzucic?
                      Jaki ruch wprowadzilas ostatnio?
                      • aran-cia Re: aran-cia 23.05.10, 08:48
                        Mam około 163cm wzrostu i przed odchudzaniem ważyłam 67,4 kg

                        Dziś odnotowałam spadek 0,3kg i teraz ważę 60,8kg dlatego te dane różnią się od tych z mojego poprzedniego posta.

                        Nie, nie chcę schudnąć 25kg. Tam była podana waga, która pozostała jeszcze do schudnięcia. Mój I cel to 55kg czyli muszę schudnąć 12,4kg
                        (pozostało 5.8kg) a drugim celem i ostatecznym jest 50kg (pozostało jeszcze 10,8 kg).

                        I tak wiem, że ważąc 50kg nie będę wyglądała super szczupło. Już mam taką budowę, ale niżej niż 50 nie schodzę.

                        Co do ruchu to jak zwykle chodzę, chodzę, chodzę ile się tylko da i jeśli mi czas na to pozwoli. Staram się wieczorami wychodzić na 40 minutowe interwałowe spacero-marsze.

                        W domu nie ćwiczę bo nie mam motywacji, czasu ani samozaparcia.
                        Tym bardziej że wszelkie ćwiczenia najlepiej jest wykonywać rano, jeszcze przed śniadaniem.

                        Jak mam ochotę poćwiczyć to się zwracam do mojego osobistego trenera, hehe winkJak macie jakieś pytania odnośnie ćwiczeń to piszcie.
                        • ap.bb waga 23.05.10, 17:51
                          aran-cia: wazysz tyle, ile ja bym już chciała przy tym samym wzroście smile
                          docelowo chcę zejść do wagi 64 kg, a jak potem udaloby się coś jeszcze ...
                          zobaczymy. cel pierwszy - 69,5 kg, czyli - 15 kg, potem reszta.
                          no ale chciałam się pochwalić, wprawdzie waga stoi ale nowe wymiary to - 78 cm w
                          pasie i 99 cm w biodrach, mierzylam się dziś rano smile
                          co do A6W to mam nową metodę i chyba skuteczniejszą - dalej to robię ale teraz
                          po 6 powtórzeń - 3 - 4 razy wieczorem ( od 20:00 ), co pol godziny. do tego
                          oczywiście moje dzikie tańce smile ale nie męczę się tak bardzo i efekty widoczne
                          błyskawicznie.
                          • izawit1 Re: waga 23.05.10, 20:57
                            ap.bb ladne te wymiary co? Pas ponizej 80 cm i biodra ponizej 100 cm to
                            juz brzmi dobrze.

                            Ale dziewczeta podajcie mi swoje wymiary w udzie np w najszerszym
                            miejscu, bo ja mam jakies 61-63 cm (na udzie nie mam zadnego punktu
                            odniesienia, wiec zalezy jak mi wyjdzie). Tak czy siak te udziska moje
                            grube sa, mysle ze tam siedzi te 70 kg,hihi.

                            ps. ja tez mam 163 cm wzrostu, wiec latwo sobie wyobrazic wasz
                            wymiary smile sporo chodze, ale te uda, hmm, co tu z nimi poczac?
                            • aran-cia Re: waga 23.05.10, 21:41
                              Ja w udzie tam gdzie się mierze mam obecnie 54,5 cm. Jest to prawie najszersze miejsce +/- 2cm.

                              Innych wymiarów nie podaję bo się nie mierze i nie mam zamiaru tongue_out

                              Ja jak schudnę to może może może zacznę chodzić na siłownie, żeby się trochę "wyrzeźbić". Jak mnie mój facet zmusi a z tym będzie ciężko bo już tyle razy naobiecywałam, że przyjdę poćwiczyć, że już tego nie można zliczyć.
                            • ap.bb Re: waga 23.05.10, 23:31
                              izawit1 własnie zmierzyłam udo i w najszerszym miejscu mam 58 cm. szkoda, ze nie
                              zmierzyłam kiedy zaczynałam się odchudzać, bo to jest chyba miejsce, które
                              najbardziej mi schudło smile Wiesz co ja mam potężne uda, zawsze mialam umięśnione
                              od jazdy konnej, więc mną nie do konca się sugeruj wink
                              • izawit1 Re: grube uda 24.05.10, 16:32
                                Dzieki dziewczyny. Mam nad czym pracowac, ale jest nadzieja, skoro
                                wam sie udalo uda odchudzic to moze i mnie sie uda.

                                ap.bb ja tez mam umiesnione uda, bo w dziecinstwie trenowalam
                                wyczynowo gimnastyke sportowa, ale wiem ze sa tez otluszczone.

                                A moze macie jakies ruchowo - sportowe propozycje na te moje
                                serdele? smile
                                • alexwoman Re: grube uda 24.05.10, 18:43
                                  Witamsmile
                                  Wasze doświadczenia są bardzo motywujące. Zastanawiam się nad rozpoczęciem tej diety. Chyba powinnam zacząć od kupienia wagi, to pewnie bardziej mobilizuje....Graulacje dla Was dziewczyny!!!
                                  • ap.bb Re: grube uda 24.05.10, 20:38
                                    izawit1 a szpagat jeszcze zrobisz?? wink
                                    • izawit1 Re: grube uda 24.05.10, 20:56
                                      Hahaha, ap.bb ale wesolo z toba! na prawa i na lewa noge zrobie, ale
                                      poprzeczny juz nie sad Jestem nadal dosc dobrze rozciagnieta (jak
                                      usiade w rozkroku z nogami prostymi to sklon zrobie brzuchem do
                                      samej ziemi). Ale niestety to mi w tyciu nie przeszkodzilo. A w
                                      druga strone ciezko. Ostatnio chodzilam na balet dla amatorow do
                                      grupy doroslych. Bylam kiepska z tanca ale wszystkie wymachy przy
                                      drazku, podtrzymania nog w gorze, arabeski, wygiecia wychodzily mi
                                      dobrze i trenerka powiedziala ze jestem bardzo silna, ale co z tego
                                      skoro nogi grube jak serdele.

                                      A teraz zastanawialam sie wlasnie nad jazda konna. Powiedz nie jest
                                      dobra na uda? Wydaje sie idealna? Aha ale najpierw sie sie trzeba
                                      jezdzic nauczyc, haha.
                                      • ap.bb Re: grube uda 24.05.10, 21:59
                                        no ja kiedys też potrafiłam wink teraz jakbym spróbowała zrobić to raczej mogłabym
                                        pęknąć smile))

                                        co do jazdy konnej, to tak - sport swietny, gwarantuję, że po pierwszych
                                        lekcjach nawet ziewanie będzie sprawiało Ci ból smile dla dobrej formy wystarczy 1
                                        x w tygodniu. sama nauka kosztuje wiele wysiłku, pracują wszystkie mięśnie -
                                        rewelacja dla mięśni nóg. częstsza i dłuższa jazda spowoduje przyrost mięśni ud
                                        i dwa tłuczki murowane. ale warto spróbować może Ci się spodoba, zawsze mozesz
                                        zrezygnować smile
                                        ja do dziś po godzinie jazdy ( zawsze przeginam ) jestem cała mokra i ledwo
                                        chodzę przez 2 dni ( podobnie jak mój koń wink
                                        izawit1 spróbuj, jak się zdecydujesz to postawię Ci Mc'donaldsa ;p
                                        • izawit1 Jazda konna 24.05.10, 23:35
                                          Mc`Donaldsa? a to nam wolno? haha

                                          A to sie zgadalysmy, wiesz co bo ja o tej jezdzie konnej to juz od
                                          dluzszego czasu myslalam, ale czekaj w tym tygodniu ostatnia lekcja
                                          baletu, a potem jade na 2 tygodnie wakacji do Polski, gdzies 30 km
                                          od Gdanska, na wczasy odchudzajace zreszta i chyba dopiero potem cos
                                          zaczne dzialac, no chyba ze na tych wczasach jakiegos konia dorwe?

                                          A tak na powaznie to Mc`Donaldsa zamienie na rady i tlumaczenia
                                          jesli sie zgodzisz, bo ja po holendersku to slabo mowie, z reguly
                                          szukam tu osob angileskojezycznych, ale w poblizu jest tylko jedna
                                          stadnina, tzn. moze nie byc wyboru i bede miala wieksze lub mniejsze
                                          klopoty z komunikacja, to wtedy bym cie podpytala czy dobrze to czy
                                          tamto zrozumialam, ok?

                                          Aha i nie kumam: "i dwa tłuczki murowane"??? Tzn 2 stuczki = 2
                                          upadki z konia?

                                  • izawit1 Alexwoman zapraszamy 24.05.10, 21:06
                                    chyba ze masz dostep do czyjejs wagi, na ktorej moglabys sprawdzac
                                    swoje postepy od czasu do czasu... Watek wag przewijal sie
                                    wielokrotnie, moze sobie poczytaj zanim sie zdecydujesz jaka kupic,
                                    bo z waga wiazalo sie wiele rozczrowan na forum sad

                                    Tak czy siak czekamy na ciebie!

                                    No chyba ze zadowolisz sie centymetrem krawieckim smile
                                    • ap.bb Re: Alexwoman zapraszamy 24.05.10, 21:45
                                      waga musi być bo pomimo małych roznic to i tak pokazuje spadek wagi, więc kup
                                      sobie - to była pierwsza rzecz, od której zaczęłam. najpierw poczytaj, przygotuj
                                      manu i zapraszamy - z naszej strony masz wsparcie smile
                                      • aran-cia Re: Jazda konna 25.05.10, 06:30
                                        A co do jazdy konnej to ja też kiedyś jeździłam. Jejku jak mi się to podobało. "Trenowałam" ok. 2 razy w tygodniu przez rok. I zostały mi po tym dość wystające kości kulszowe a laska, która ze mnie jeździła a było to dobrych parę lat temu do tej pory narzeka na swoje umięśnione łydki ;P

                                        Nakręciłyście mnie. Muszę iść sprawdzić czy zostały mi jeszcze jakieś umiejętności. Tego się podobno nie zapomina (samej jazdy), ale gubi się technikę. Ale co tam tongue_out

                                        Ja wczoraj odnotowałam przyrost wagi o 0,4 podłamało mnie to trochę, ale się nie poddałam i dziś już spadek 0,3.
                                        Jestem cały czas w I tygodniu II fazy i na tą chwilę mam -0.7 czyli ok. Zostały mi jeszcze 2 dni pierwszego tygodnia także pewnie kilogram by stuknął.
                                        No właśnie by stuknął, ale jutro i wieczorem w sobotę nie ma dla mnie diety.
                                        Także zważę się w poniedziałek i mam nadzieję, że wielkiego przyrostu wagi nie odnotuję. Pomiędzy tymi dnami zastosuję I fazę a od przyszłego tygodnia znów zrobię sobie tydzień wprowadzający do II fazy (czyli 1 owoc i 1 produkt skrobiowy)

                                        • ap.bb Re: Jazda konna 25.05.10, 10:08
                                          izawit1: oczywiście służę smile z tym Mc'donaldsem to był zart ;p
                                          fajnie tam macie, balet dla dorosłych..my mozemy tylko o tym
                                          pomarzyć. nawet z biegania zrezygnowałam, bo co chwilę ktoś na mnie
                                          gwizdał smile
                                          a wracając do Twoich ćwiczeń to gratuluje Ci sprawności, sama bym
                                          tak chciała. trzeba się ruszać, sama dieta nie wystarczy i człowiek
                                          lepiej się czuje.

                                          co do koni, koniecznie spróbuj, moze w tym Gdańsku? szkoda, że
                                          bliżej nie mieszkasz to bym Cię pouczyła wink kocham ten sport, konie
                                          i wszystko co jest z tym związane, nawet ból mięśni smile
                                          dwa tłuczki - to moje dwie nogi smile
                                          aran-cia moje łydki są jak kamienie, twarde i wielkie, dlatego nie
                                          chodzę w spódnicach. chociaż teraz to chyba zacznę.. wink
                                          • izawit1 Re: Jazda konna 25.05.10, 10:21
                                            Ten balet to taka troche karykatura, bo srednia wieku to jakies 45 -
                                            50 lat, haha i co chwile jakas balerine strzyka w boku, komicznie to
                                            wyglada, ale muzyka piekna i po godzinie cala mokra jestem, no ale
                                            sezon sie konczy. W okresie letnim zajecia grupowe sportowe,
                                            jezykowe nie maja miejsca, bo Holandrzy uwazaja ze i tak kazdy
                                            wyjezdza to po co.

                                            Ap.bb jak gwizdali to znaczy ze im sie podobalo, co widzieli smile

                                            Ja tez mam potezne lydki, wtedy stylisci mowia ze najwazniejsza jest
                                            odpowiednia dlugosc spodnicy i odpowiednie buty. Dlugosc spodnicy
                                            bron boze do polowy lydki, lepiej do polowy kolana lub przed lub
                                            mini smile But najlepiej podwyzszony tzn. na obczasie, a ja tak lubie
                                            baleriny sad

                                            Aha ap.bb a blizej ciebie to gdzie? Bo ja to z Lodzi pochodze czyli
                                            z centrum.
                                            • ap.bb Re: Jazda konna 25.05.10, 11:08
                                              tak czy siak balet super, u nas tego brak a tam nikomu nie
                                              przeszkadza, że mafia geriatryczna szturmuje takie miejsca smile
                                              zazdroszczę.
                                              z tym gwizdaniem też tak to sobie tłumaczę wink
                                              w której części Holandii mieszkasz?
                                              ja tez najbardziej lubię balerinki, choć ostatnio kupiłam sobie
                                              dwie pary szpilek i powiem, że bardzo mi spasowały. planuję zakup
                                              kolenych.

                                              Z Łodzi do Bielska są 3 godzinki drogi smile
                                              • izawit1 Re: Jazda konna/ szpilki itp 25.05.10, 12:04
                                                Mieszkam w prowincji Limburg (najbardziej wysunieta prowincja na
                                                poludnie) na wsi kolo miasta Venlo, to juz jakies 15 min od granicy
                                                niemieckiej. Glownie tereny rolnicze, kupa szklarni i Polakow w nich
                                                pracujacych zarazem. Kraina szparagow tych bialych, gdzie okiem
                                                siegnac szparagi, bo teraz sezon, mniamm.

                                                A czekaj, az pobieglam po mape (bo chociaz studia skonczylam, to z
                                                geografii mierna mialam w liceum, boze jak pytal z mapy, to do dzis
                                                pamietam jaki stres byl! a mial taka mape bez nazw, same tylko
                                                rzeki, gory...bez podpisow). Bielsko powiadasz czyli Bielsko-Biala
                                                na poludniu?! Ooo tak piekne regiony, bylam w Korbielowie na
                                                wczasach odchudzajacych w grudniu, lecialam do Krakowa, potem przez
                                                Zywiec, to tam kolo ciebie?

                                                I wlasnie tam na tych wczasach mielismy jeden dzien w statninie koni
                                                huckich (tak sie to pisze?); takie niskie, krepe z dosc dluga
                                                sierscia, tam mi sie spodobalo i sobie obiecalam, ze do koni wroce.
                                                W Holandii koni kupa, tylko ze ludzie trzymaja wielokrotnie takie
                                                nie ujezdzone, tak dla ozdoby? kochaja zwierzeta, duzo jest tez
                                                dzikich, saren, jeleni, koz, pawi, porobili wielkie takie ozdobne
                                                zagrody, normalnie wzdluz ulic i cale towarzystwo leniwie sie pasie
                                                tu i tam. Nigdy czegos takiego nie widzialam no chyba ze w zoo. Moze
                                                ze to wies i ludzie takie hobby maja. Dobrze ze lwy nie chodza, haha

                                                Co do szpilek, oj to tak, dodaja pewnosci siebie, mozna poczuc sie
                                                ekskluzywnie.

                                                Aran-cia mozesz sobie wczesniej potrenowac, pochodzic w domu, przed
                                                lusterem, wiesz lopatki sciagniete, biust do przodu, glowa do gory,
                                                brzuch wciagniety i pewnym krokiem suniesz. Dobrze miec takie nieco
                                                rozchodzone, bo inaczej pieta zdarta, tak na pierwszy raz jak nowe.
                                                Ktos pisal ze najlepeij kobiecie robia czerwone szpilki, ale ja sie
                                                nie odwazylam jak dotad smile
                                                • ap.bb Re: Jazda konna/ szpilki itp 25.05.10, 12:25
                                                  o dokładnie koło korbielowa i Żywca smile) na rzut beretem. nazwa koni
                                                  dobra smile kurcze zazdroszcze Ci miejsca zamieszkania, zresztą w
                                                  planach mam wyjazd do Amsterdamu i Utrehtu, kiedyś zrealizuję.

                                                  co do wagi - 6 jescze na początku brak, czekam z niecierpliwością wink

                                                  moje drogie panie - jedne ze szpilet, które zakupiłam są właśnie
                                                  czerwone!!! drugie czarno - grafitowo - niebieskie. ale te
                                                  czerwone.. juz bylam w nich w pracy, na szczeście bardzo wygodne (
                                                  aran-cia ja też w szpilkach nie chodziłam).
                                        • izawit1 Re: Jazda konna 25.05.10, 10:09
                                          Aran-cia czyli jakies impreski sie szykuja smile

                                          U mnie wolniusieno - pierwszy tdzien II fazy zakonczylam spadkiem
                                          0,5 kg czyli razem po 3 tygodniach 2,5 kg w dol. Ale poki co spada
                                          to sie nie martwie. Tylko ta "6" z przodu chcialabym zobaczyc, a tu
                                          jak byk stoi 70,3 - 70,4 kg. Ap.bb a ty juz szostke widzisz? Kurcze,
                                          ciezko dobrnac sad A aran-cia to jest kon wyscigowy w spadku wagi.

                                          Aha, a ktore to sa kosci kulszowe i dlaczego wystajace?
                                          • aran-cia Re: Jazda konna 25.05.10, 10:25
                                            Kości kulszowe to te takie jakby dwie kulki w obręczy kończyny dolnej
                                            (kość miedniczna: kość biodrowa, kość łonowa, kość kulszowa, kość krzyżowa) na wysokości bioder.
                                            Zrobiły się wystające chyba od tego anglezowania na koniu tongue_out

                                            A ja chcę zobaczyć 5 z przodu na wadzę. Dzisiejsza to 60,9.
                                            Czyli aż tak wiele nie brakuje.

                                            Dobra chwalę się, jutro mam urodziny a w sobotę robię imprezkę wink
                                            No co jak co, ale urodziny ma się raz w roku a "zmianę kodu" raz na 10 lat, także nie będę sobie żałować.
                                            • izawit1 Urodziny 25.05.10, 10:52
                                              Wszystkiego najlepszego zatem i 5 z przodu nalezy ci sie jak psu
                                              micha. Czyli takie okragle urodziny? A ktore? Mozna zapytac?

                                              ps. ok wymacalam sobie te kulszowe, nie wystajace w mnie smile
                                              • ap.bb Re: Urodziny 25.05.10, 10:56
                                                dołączam się do życzeń smile

                                                ps moje kości też nie chcą wystawać hah no chyba, że położę się na
                                                dywanie i wciągnę brzuch prawie do ziemi smile))
                                                • aran-cia Re: Urodziny 25.05.10, 11:15
                                                  Nie powiem, ile lat kończę, ale jestem młoda także się już pewnie domyślacie. Brak męża, dzieci i do zrzucenia jeszcze ponad 10 kg sad(

                                                  Szpilki ? brrr.. nie umiem nawet do końca chodzić w takich butach. Całe życie przelatałam w adidasach, trampkach albo balerinach.
                                                  W ten weekend ubieram sukienkę , czarną dość obcisłą także szpileczki by się przydały. Jakieś tam w szafie mam, ale boje się, że chodzę w nich jak pingwin sad

                                                  A dziś na obiad naleśniki mniam mniam mniam wink

                                                  • ap.bb Re: Urodziny 26.05.10, 12:28
                                                    aran-cia, wystąp w butach choćby na obcasie 5 cm, teraz są takie z
                                                    trochę grubszym obcasem bardzo stabilne i nie czujesz ze wyższe, a
                                                    juz ta noga inaczej wygląda smile

                                                    a ja wczoraj zgrzeszyłam - zjadłam lody bakaliowe smile wyrzuty miałam
                                                    ale oczywiście poświczyłam i dziś waga znów spadła. jeszcze tylko 30
                                                    dkg i juz 69,9 .. nie mogę się doczekać, ale cóż.. cierpliwość,
                                                    cierpliwość, cierpliwość... smile

                                                    ps. zrobilam sobie dziś do pracy sałatkę - brązowy ryż, papryka,
                                                    tunczyk w kawałkach, ogórek korniszony, czerwona cebulka. Do tego 2
                                                    ząbki czosnku, kurkuma, bazylia, oliwa. jaka pychotka mniam...
                                                    a dziś na obiad tortilla z kurczakiem smile
                                                  • ap.bb Re: Urodziny 27.05.10, 22:30
                                                    czołem dziewczyny!
                                                    a co tu tak cicho? dajcie znać jak wam idzie. ja juz po wieczornych cwiczeniach,
                                                    czekam nadal na "6 z przodu" smile nie mogę doczekać się przyszłotygodniowych
                                                    zakupów, wybieram się po nowe ciuszki w nowym rozmiarze smile

                                                    mam jeszcze pytanie do polskiesouthbeach ( jeśli tu trafi ): jak często można
                                                    pozwolić sobie na większy grzech i co z tego niezdrowego jedzenia jest -
                                                    powiedzmy - "najlżejsze". czego starać się unikać jak ognia? i jak często można
                                                    pozwolić sobie na lody? będę wdzięczna za podpowiedź ( oczywiście to ze pytam
                                                    nie oznacza, że będę wracać o starych nawyków, pytam z ciekawości ).
                                                  • ap.bb pytanie do polskiesouthbeach 27.05.10, 22:32
                                                    pytanie zadałam w poście powyżej smile
                                                  • izawit1 Re: wczasy odchudzajace = 1 kg na plusie 14.06.10, 22:30
                                                    Hej ap.bb juz sie melduje po wczasach, ogolnie wczasy sie nie udaly
                                                    wagowo, bo jak wyjezdzalam bylo 68,2 kg a na dzien dzisiajszy 69,1
                                                    kg.

                                                    Podczas samej podrozy przyroslam o jakies 1,5 kg , na wczasach
                                                    spadlam do 67,6 kg i podroz do domu znowu kosztowala mnie dojscie do
                                                    wspomnianego 69,1 kg. Nie wiem czy to woda, mam jeszcze jakies
                                                    spuchniete nogi, trudnosci z zalatwianiem, zawsze tak mam po 2
                                                    dniach siedzenia w samochodzie, o! Juz sobie obiecuje ze nastepnym
                                                    razem samolotem, w samochodzie meczarnia. No ale chociaz widzialam
                                                    67 z przodu, ladne bylo smile Zobaczymy za tydzien czy sie to jakos
                                                    ruszy, ureguluje. W podrozy nie jadlam slodyczy, skrobi, ale miesko,
                                                    sery, warzywa i owoce owszem, a czy chude byly czy tluste to juz
                                                    inna historia, nie mialam az takiego wyboru, ale pogoda byla
                                                    wspaniala. Koni nie bylo sad

                                                    A co u ciebie (u was)? Jak dietka, udaje ci sie utrzymac 6 z przodu?
                                                    Ktory to juz tydzien? Wprowadzalas jakies zmiany? Ja mam jakies
                                                    pokusy na owoce ostatnio. Czekam z ciekawoscia na newsy.

                                                    ps. ale Bartek wyskoczyl z buzia na forum, hihi, buzka niczego
                                                    sobie smile
                                                  • ap.bb Re: wczasy odchudzajace = 1 kg na plusie 14.06.10, 23:29
                                                    no czołem izawit1 ! dobrze ze juz wrociłas bo zaczęłam tęsknić wink gratuluję
                                                    wytrwałości i udanych wczasów, waga na pewno powroci do wspomnianej 67 kg smile co
                                                    do koni..na pewno znajdziesz jakiegoś w tej Holandii, ja wybieram się w
                                                    przyszłym tygodniu trochę się wytrzepać.

                                                    co do wagi, spada powolutku ale spada - dziś odnotowałam 69,4, czyli stuknęło mi
                                                    15,1 kg, z czego ogromnie się cieszę smile))))) to juz 18 tydzień. kolejny meldunek
                                                    na forum w 20 tygodniu. do tego wszystkiego kupiłam sobie w piątek sukienkę i
                                                    mam zamiar w niej wystąpić publicznie smile

                                                    trzymam się menu bez problemów, czasem coś urozmaicam, do pracy robię sałatki,
                                                    często z ciemnego ryzu - bardzo mi służy, staram się jest więcej ryb. ja tez mam
                                                    straszne ciągoty na owoce, więc jem brzoskwinie, trochę truskawek ale nie duzo i
                                                    jabłka. piję też szklankę soku dziennie, oczywiście monitoruję wagę - nic się
                                                    nie dzieje. z jedzonka wprowadzilam trochę grilla - mniami... ( rybkę i mięso
                                                    chude ), oczywiście z sałatką. w stałym menu jest makaron - 3 x w tygodniu smile

                                                    widzialam Bartka i kurcze moze my tez coś wrzucimy swojego? wink
                                                  • izawit1 Zdjecia przed i po 14.06.10, 23:49
                                                    "do tego wszystkiego kupiłam sobie w piątek sukienkę i
                                                    mam zamiar w niej wystąpić publicznie smile" - Ab.pp a moze w tej
                                                    sukience na forum? smile)))

                                                    Ja sie zdjec boje jak ognia, choc z drugiej strony mysle sobie ze
                                                    skoro na wczasach poddalam sie depilacji bikini na golaska, to
                                                    publikacja zdiecia na forum to maly pikus smile)))) Po prostu jeszcze
                                                    nie mam sie czym pochwalic.

                                                    Ale zdjecia takie "przed" i "po" to dla mnie zawsze duza motywacja.
                                                    A mialabys jakies zdjecie z zimy? z tymi 84,5 kg + takie biezace to
                                                    by byla bomba! A ja natenczas dojrzewam do zdjecia smile
                                                  • izawit1 Re: Zdjecia przed i po 14.06.10, 23:54
                                                    ps. aha i wyglada na to ze Bartek wprowadzil prog zdjeciowy = "15 kg
                                                    mniej". A kto to wlasnie pisal ze stuknelo 15, 1 kg na minusie, hihi

                                                    Zdjecie, zdjecie!!!! smile
                                                  • ap.bb Re: Zdjecia przed i po 15.06.10, 09:54
                                                    hahaha nawet więcej bo dziś waga pokazała 69,2 kg, czyli juz mam
                                                    15,3 smile)) ze mnie tez jest niezły tchórz i nie wiem czy
                                                    zdecydowałabym sie na pokazanie zdjęcia, chociaż wiem ze to na pewno
                                                    byłaby motywacja dla innych, tak więc pozyjemy - zobaczymy. nie
                                                    wiem, moze zacznę od przesłania tego zdjęcia Tobie na maila smile
                                                    oczywiście pod warunkiem ze dostanę zwrotnego smile albo zrobimy tak: w
                                                    20 tygodniu pokazę to zdjęcie.
                                                  • izawit1 Re: Zdjecia przed i po 15.06.10, 16:17
                                                    Ap.bb zrobmy tak: pokazemy sie jak schudniemy, takie prawdziwe przed
                                                    i po smile Tak sobie mysle ze bedzie to dobry doping zeby dobrnac do
                                                    wymarzonej wagi.

                                                    Ja sie dzisiaj zwazylam i jest 68 kg czyli powrot do punktu wyjscia
                                                    przed wakacjami. Jeszcze 8 kg i cykne fotke, bo chce do 60 kg dojsc.
                                                    A ty masz juz blizej niz dalej, 4 kg to juz niewiele, jak sie
                                                    czujesz? To juz u cibie prawie final. A ja nadal widze tyle do
                                                    zgubienia, czasem sie zastanawiam czy z tych 60 kg bede zadowolona?
                                                    Czy to juz anoreksja (psychicznie znaczy)? smile))
                                                  • ap.bb Re: Zdjecia przed i po 15.06.10, 21:29
                                                    ok mogę na to przystać smile ale sluchaj u mnie to nie jest tak do konca ze jeszcze
                                                    4 kg i final, bo to jest tak: w pierwszym etapie chcialam schudnąć 15 kg, a w
                                                    drugim do 64,5 kg, czyli chciałam w sumie dojść do 20 kg. pamiętam kiedy tyle
                                                    wazylam i wyglądałam i czulam się swietnie, taka waga bardzo mi odpowiadala.
                                                    oczywiście mogłabym potem jeszcze dojść do max 58 kg, ale na to juz daję sobie
                                                    czas na następny rok, bo wiem, ze to trwałoby długo, więc nie będę jakoś
                                                    specjalnie o to zabiegać. moim celem jest schudnięcie i potem utrzymanie wagi,
                                                    co - patrząc na to jak teraz jem i co - nie powinno być trudne. wymienilam calą
                                                    garderobę więc nie mam zamiaru nigdy więcej wrocić do poprzedniej wagi. mnie
                                                    naprawdę wystarczy to, ze w sklepie będzie na mnie pasował rozmiar 38 smile)) z
                                                    tego co pamiętam to mamy tyle samo wzrostu (163) ? zobaczysz - będziemy piękne,
                                                    tylko nie mozemy sobie popuscić. damy radę !
                                                  • ap.bb cwiczenia 15.06.10, 21:37
                                                    izawit1 a co z cwiczeniami? ja nadal wałkuję A6W i nie powiem, brzusio juz
                                                    całkiem całkiem wink

                                                    poza tym to cos nam uciekły magda79pn i izostar1. ciekawe co z nimi?
                                                  • izawit1 Re: cwiczenia 15.06.10, 22:32
                                                    Haha, ale sie zgralysmy, cwiczenia robie, ale nie zgodnie z tym
                                                    programem, bo strasznie intensywny byl i wiesz lubie tylko te co
                                                    rece przy glowie trzymam, jakos mi wtedy wygodniej, ale przed
                                                    wakacjami czesto sobie skakalam tak jak polecalas i mi sie podobalo
                                                    i waga spadala.

                                                    Magda79 to moze juz zakonczyla diete? Izostar na pewno jeszcze
                                                    walczy. Moze dadza znac smile Teraz taki okres wczesno wakacyjny, moze
                                                    sie dziewczyny porozjezdzaly?

                                                    A ap.bb nie pamietam ile masz lat? Nie zeby to wazne bylo, ja w
                                                    zeszla sobote skonczylam 35 a gdzies czytalam ze odchudzac powinno
                                                    sie do 35 roku zycia bo potem skora sobie juz nie radzi i wiesz co
                                                    to prawda bo cycki mi klaply smile
                                                  • izawit1 Rozmiar rozmiarowi nie rowny 15.06.10, 22:21
                                                    A wiesz co ap.bb tak sobie myslalam o tych rozmiarach. Wiesz ze
                                                    jednak ta Holandia dla kobiet jest w tym temacie przychylniejsza.
                                                    Juz mowie dlaczego. A mianowicie lubie rzeczy elastyczne, np. jesli
                                                    dzinsy to nie takie twarde, sztywne, tylko takie z elastorem, jak
                                                    pocigniesz w szerz to sie material nieco uciagnie, wiesz jakie to
                                                    sa? Na pewno wiesz. Do tego lubie singbady (nie wiem jak to sie
                                                    pisze?) takie szerokie gatki z obnizonym krokiem, do tego mam kupe
                                                    ciuchow sportowych, spodnice na sciagaczch a nie na paskach, ciuchy
                                                    oversize, takie rzeczy co to w roznych rozmiarach nosi i tak pasuja.
                                                    I to wszystko teraz kupuje tutaj w rozmiarze 36. Wierzysz mi? A
                                                    wczoraj przymierzalam kiecke w 34.

                                                    Ale nie, nie, nie jestem taka szczuplutka, o nie, taka obsuwa w
                                                    rozmiarowce jest tutaj. Zastanawialam sie dlaczego? I chyba dlatego
                                                    ze Holendrzy to, jak sie nie myle, najwyzszy narod na swiecie. Ja
                                                    tutaj z moim (z naszym) 163 cm jestem malutka. I wiesz jakie mam
                                                    powodzenie u facetow (tych wysokich) hihi. Normalnie jeden mi
                                                    powiedzial ze on strasznie lubi takie tinny dziewczyny, a ja cegle
                                                    przypalilam, ze taka beka jestem, a potem skumalam ze chodzi o
                                                    wzrost. Normalnie mozna sie dowartosciowac, nie rzeby przez facetow
                                                    tylko dzieki takiej liberalnej rozmiarowce.

                                                    A wiem o czym mowie, bo w Sopocie w zeslym tygodniu wpadlam do
                                                    bodajze Reserved i w 38 dopinalam sie na wdechu i opiete wszystko do
                                                    bolu bylo, a tu w 36 spokojnie w H&M na przyklad. I jak to jest?

                                                    Jesli chodzi o 5 z przodu to tez na razie nie mysle nawet, ale ta
                                                    dieta mi sluzy tzn. smakuje wiec moze samo spadnie za pare miesiecy.
                                                    Wiesz ja po ciazy 3 lata temu tez 84 kg wazylam i ze 2 lata mi
                                                    zajelo zeby 10 kg z tego zrzucic, tzn. zrzucilam w rok, pozniej
                                                    wrzucilam blyskawicznie z powrotem i znowu zrzucilam rok temu i bez
                                                    jojo, ale nigdy nie wrocilam do takiego obzarstwa jak wtedy bylo.

                                                    Na wczasach pobrobowalam tej elektrostymulacji na udziska serdele co
                                                    to izostar robi regularnie jak sie nie myle, balam sie ale
                                                    ostatecznie przywyklam. Oj w tych maszynach jest sila, mysle ze
                                                    spadlam 1 cm w obwodzie. A teraz przerzuce sie na plywanie, mam
                                                    jakas ochote, moze ze cieplo jest? Oj tak bedziemy laski. Wiesz ze
                                                    na mnie juz kostium kapielowy robi sie za duzy? hihi

                                                    A co tam u dziewczyn: izostar, aran-cia i inni? Jak im (wam) idzie?,
                                                    probuje przebrnac przez historie forum ale czasu brak.
                                                  • ap.bb Re: Rozmiar rozmiarowi nie rowny 16.06.10, 10:44
                                                    Z tymi rozmiarami to się zgadzam, mamy w takim razie to samo, w
                                                    reserved 38 zapne na wdechu ale jest ciasne,ale 40 jest juz idealna.
                                                    w h&m nie mierzylam nic ostatnio ale tez pewnie 38/40 bedzie dobre.
                                                    noszę już spodnie z orsay rozmiar 38 ( za 2 tyg beda idealne ).
                                                    niestety Polska pod względem rozmiarówki jest niezle dołująca i
                                                    wcześniej, kiedy chciałam coś kupić robiłam to w Niemczech, jak
                                                    jezdziłam do rodziny, bo tm nie było z tym większych problemów,
                                                    dlatego teraz tak się cieszę jak wchodzę do sklepu i wszystko na
                                                    mnie pasuje. nawet o tym nie marzylam i chodzi mi tu głownie o
                                                    spodnie czy sukienki. Ale przyznaję - tam tez się niezle
                                                    dowartościowuję jak wyjeżdzam smile))
                                                    co do wieku to ja się jeszcze łapię w tym przedziale - 28 lat mam (
                                                    w tym roku bedzie 29 ) smile ale nie mam jeszcze dzieci i to kiedys
                                                    bedzie dla mnie sprawdzian.
                                                    co do kostiumu - w zeszłym roku we wrzesniu kupilam sobie nowy i tak
                                                    myslę, ze dzięki Bogu był przeceniony o 70 % bo teraz jest za duzy i
                                                    na basen to za bardzo się nie nadaje smile
                                                    co do tej 5 to tak jak pisałam, nie wiem czy sie kiedys uda, moze w
                                                    przyszłym roku ale tylko i wyłączie drogą naturalną, zadnych
                                                    dodatkowych katuszy itp. najbardziej zalezy mi na tych 64 kg i zeby
                                                    to utrzymać a potem się zobaczy.
                                                    ps dziś na obiad robię tortille z kurczakiem smile
                                                  • izostar1 Re: Rozmiar rozmiarowi nie rowny 16.06.10, 20:58
                                                    Dziewczyny jestem jestem smile i cały czas walczę smile
                                                    Waga i cm ida ciagle w dół - zaczelam 6 tydzień - ostatnio się nie
                                                    wazyłam i nie mierzyłam.

                                                    Ale powiem Wam jedno - naprawdemożna się odzwyczaic od złych
                                                    rzeczy, nawet o nich nie mysle smile

                                                    izawit - ja tez mam 35 lat smile

                                                    ap.bb - wstyd sie przyznac ale kurde jeszcze nie zaczelam 6W :
                                                    ((((((((((( ale kartka lezy u mnie w sypialni na stoliku nocnym
                                                    hihihihi, jakies 5 tygodni i juz kurzem lekko zaszła....

                                                    ale wiem ze na nia przyjdzie czas hihihihi
                                                  • ap.bb Re: Rozmiar rozmiarowi nie rowny 17.06.10, 10:21
                                                    czesc izostar1 ! gdzie się podziewałaś smile
                                                    wiecie co, wczoraj zaliczyłam pare grzeszków, za karę cwiczylam
                                                    wiczorem i na szczescie waga nie drgnęła nawet w górę.
                                                  • izostar1 Re: Rozmiar rozmiarowi nie rowny 17.06.10, 18:12
                                                    hehehheheh - nawał pracy u mnie i wyjazdy służbowe , stad tez nie
                                                    daje rady bywac codziennie, ale sie poprawie smile))))
                                                  • izawit1 Re: Rozmiar rozmiarowi nie rowny 17.06.10, 19:39
                                                    Ap.bb, a co za grzechy byly? Do czego cie ciagnie? Mnie ciagnie do
                                                    czegos niezdefiniowanego, chyba do jakiegos ciacha. Ale sie nie
                                                    ugne, bo dzisiaj zakupilam piekny kostium kapielowy (majtaski sa
                                                    takie biodroweczki) i spodnice w H&M w rozmiarze 38 - lekkie mini i
                                                    czuje ze jeszcze musze pare kg zrzucic zeby sie pewnie w tych
                                                    ciuszkach poczuc - ot taki sobie doping robie smile
                                                  • ap.bb Re: Rozmiar rozmiarowi nie rowny 18.06.10, 11:00
                                                    hahaha dobrze izawit1 smile ja juz sobie tez coś podobnego sprawiłam,
                                                    ale nie kostium tylko taka sliczna bluzkę smile
                                                    co do grzeszków to.. no zjadłam ..az wstyd się przyznać - 7 rafaello
                                                    i to na raz !! do tego jeszcze lody..ale to nie byla moja wina,
                                                    mialam po prostu imieniny i znajomi w pracy zrobili niespodziankę,
                                                    nie mogłam odmówić. ale juz się pilnuję a dziś waga wskazała równe
                                                    69 kg smile))
                                                  • polskiesouthbeach Re: Urodziny 15.06.10, 10:43
                                                    Myślę, że tak samo niedobrze jest zjeść ciasto z kremem, jak upanierowanego na
                                                    śmierć kotleta. Oczywiście, to inne składniki i trochę inaczej są trawione, ale
                                                    na końcu psuje się dietę tak samo. Nie twierdzę, że mnie się to nie zdarza - o
                                                    ile mogę nie zjeść ciastek ustawionych na stole (bo i tak nie lubię ciastek), to
                                                    już nie wypada odmówić kawałka tortu. Proszę tylko o możliwie mały i staram się
                                                    ograniczyć już jedzenie rzeczy ryzykownych tego dnia.

                                                    Jak często (czy jak rzadko) można robić odstępstwa - najlepiej w ogóle ich nie
                                                    robić. Ale jeśli się już zdarzyło, powiedzmy, w sobotę, zjeść tego ciasta czy
                                                    tam lodów czy czegoś, to dobrze byłoby w tygodniu pilnować diety. Jest tyle
                                                    dobrych rzeczy do jedzenia na South Beach, że naprawdę nie trzeba jeść tych z
                                                    dietą niezgodnych.
                                                  • ap.bb Re: Urodziny 15.06.10, 11:30
                                                    Dziękuję bardzo za odpowiedź, teraz wiem juz chyba wszystko smile trwam
                                                    dalej w moim postanowieniu.
                                                    pozdrowienia!
    • aniaxxl Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 20.06.10, 16:27
      Witam! Gratulacje!!!
      Ja jestem na diecie south beach od 22 tygodni i jestem zadowolona,
      bo schudłam i to sporo - sami ocencie:
      wzrost 170 cm
      waga początkowa - 95,5 kg, waga obecna - 72,5 kg
      początkowy obwód pasa - 100 cm, obecny - 83 cm
      początkowy obwód bioder - 120 cm, obecny - 100 cm
      początkowy rozmiar - 48, obecny - 40 (i też zaczynam wciskać się w
      38)
      Chciałabym spaść tak do 65 kg, ale już jestem zadowolona z efektu.
      Gorąco pozdrawiam i polecam ten sposób na życie smile
      • izostar1 Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 20.06.10, 19:29
        aniaxxl - gratuluje, ja dopiero jestem 6 tydzień, ale eż mam niezłe
        wyniki, teraz to juz powinnas zmienic swój nick na aniaxxs smile)))
        • ap.bb Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 20.06.10, 23:38
          WOW gratulacje, rewelacyjny wynik , brawo za wytrwalość !!! i zgadzam się w 100
          % z izostar1 smile)))

          od jutra mój 19 tydzien na sb, chcialam napisac wyniki ale zrobię to za tydzień
          jak zacznę 20 smile kurcze ale jak podalaś swoje wymiary to widać jak kobiety
          róznią się w wymiarach. jeszcze raz gratuluję!!!
          • magda79pn u mnie 17 tydzień - wyniki 27.06.10, 22:25
            wczoraj minął 17 tydzień - waga minus 14kg smile
            teraz jestem na wakacjach więc na mam czasu codziennie pisać i czytać forum ale informuję o wynikach, trzymajcie się !!!
            smile
            • miss.triumph Re: u mnie 17 tydzień - wyniki 28.06.10, 11:58
              woow jestem pod wrażeniem smile gratuluje smile
    • sylwia_wisniewska10 Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 21.06.10, 15:07
      witak mam do ciebie pytanko co ty robisz ze tak szybko chudniesz takie
      ladne wyniki ze az milo poczytac ja zaczelam 11 tydzien dzis i poczatek
      to 82 a teraz 74 czyli -8 a ty tak ladnie spadlas ja nie jadam chleba
      masla bialego ryzu makaronu . burakow , ziemniakow a reszte jem czy cos
      jeszcze musze wyzucic z produktow ktore jadam prosze napisz bo czasami
      sie zalamuje
      • sylwia_wisniewska10 Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 21.06.10, 15:08
        pomylka nie witak tylko witaj wink
      • izawit1 Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 21.06.10, 17:45
        Sylwia to ty jeszcze trwasz? Myslalam ze juz zakonczylas
        odchudzanie? Nie jestes jeszcze zadowolona z tych -8 kg? Pamietam ze
        ty jestes wysoka to moze dlatego organizm sobie zadecydowal ze
        wystarczy? smile Napisz ja sie czujesz z ta nowa waga 74 kg? Ciekawa
        jestem co u ciebie? I jak teraz wygladasz, co bys chciala jeszcze
        zrzucic?

        Tak podpytuje, bo ja tez jestem stale nie usatysfakcjonowana, ciagle
        chce wiecej, wiecej. U mnie w 7 tygodniu - 6 kg (spokojnie
        wolniutko, ale spada).

        ps. gratulacje dla anixxs (juz nie xxl, bron boze)
        • ap.bb Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 21.06.10, 19:04
          spokojnie, u mnie tez nie bylo spektakularnego spadku! jak slyszalam ze
          niektorzy chudną w pierwszych 2-3 tyg po 6-8 kg to tez mialam niedosyt bo ja
          mialam tylko 4,7 smile waga leci powoli ale spada. jem wszystko, od ryzu po
          makaron, oczywiście z umiarem ( z wyjątkiem makaronu, ktory pochlaniam smile.
          pozwalam sobie na slodkosci czasem, cwicze 3 x w tygodniu - program na brzuch no
          i skacze po ok 20 min, tzn puszczam muzykę i wywijam. ja juz na diecie jestem 19
          tydzień, następne wyniki w przyszlą niedzielę, na początek 20 tygodnia. więc nie
          panikuj, byc moze nie potrzebujesz schudnąc tyle co ja, a Twoj organizm reaguje
          wolniej, im mniej masz do stracenia. nie poddawaj się smile
          • faux_pax Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 28.06.10, 12:38
            ja wreszcie w domu i wreszcie mam wagę, co prawda srednio jej ufam, bo potrafi
            miec wahania +/-2kg w ciagu dnia, no ale tak mniej wiecej przynajmniej wiem na
            czym stoje...
            a więc u mnie spadek ok 8kg, na diecie jestem niby od 8 kwietnia, ale mialam
            male zawirowania i porzucilam ja na jakis tydzien, po czym znowu wrocilam od 7
            czerwca
            jezeli chodzi o jedzenie to staram sie nie popelniac wiekszych grzeszkow, no po
            za orzechami czasem i czekolada, ale niestety w otatnim czasie imprezy mialy
            negatywny wplyw i spora ilosc alkoholu ;/
            • izawit1 Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 29.06.10, 12:14
              Hej faux_pax jestes!!!!

              Myslalam o tobie, gdzie sie podziewasz, zrzucalam to na sezon
              urlopowy, wakacje.

              8 kg powiadasz, to ladnie, gratulacje, a tzn ile teraz wazysz mniej
              wiecej, tak pamietam ze mialysmy podobne umiesnione budowy ciala
              wiec porownanie wagi moze bylo by wymierne, aha i 163 cm wzrostu,
              tak? Pytam zeby sie zmotywowac wylacznie. Moja waga z dzisiaj 66,6
              kg po grzesznym weekendzie smile Grzechy w wysokoprocentowym plynach
              byly, czyli podobnie jak u ciebie na imprezach.

              I koniecznie napisz co teraz robisz pod wzgledem sportowym, znowu
              jakas motywacja by mi sie przydala, u mnie tylko rowerek, bo nawet
              na nordic walking za goraco. Wczoraj robilam te interwaly jak Bartek
              przykazal i czulam sie swietnie. Napisz koniecznie co teraz robisz?

              • faux_pax Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 29.06.10, 17:50
                w sumie moje zniknięcie bardziej spowodowane było lekkim odejściem od diety no i
                sesją ;]
                ale mam zamiar aktywnie powrocić, chociaż z imprezami nadal ciężko sprawa
                wygląda więc nie wiem jak to bedzie...
                tak jest 163cm, a na chwile obecną jest podobnie bo 65,4 także do celu pozostało
                10kg ;]
                ze sportem u mnie ostatnio kulawo... kanrnet na silownie sie skonczyl, po za tym
                wrocilam do domu, no i na trening też jakiś miesiąc juz nie zawitałam, ale
                wlaśnie wrociłam z prawie całodniowej wyprawy rowerowejbig_grin i nie zamierzam
                poprzestac, jak tylko bedzie pogoda i czas to rower obowiazkowy, bo uwielbiambig_grin
                a jakie interwały cwiczylas? tzn jakie cwiczenia i jak to mniej wiecej wyglada?
                bo chetnie tez bym sprobowala ;]
                • izawit1 Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 29.06.10, 22:54
                  Interwaly to jak Bartek mowil, podczas zajec aerobowych (moze to byc
                  jazda na rowerze czy plywanie, o bieganiu nie wspomne) nalezy
                  czasowo zwiekszac intensywnosc wysilku do tzw. maksa, po czy
                  odpuszczac i kontynuowac spokojnie, nie zatrzymujac sie. Innymi
                  slowy: podczas wysilku aerobowego nie utrzymywac stalego tempa, a
                  wprost przeciwnie: zwiekszac i zmniejszac, zwiekszac i zmniejszac.

                  A teraz jak ja zrobilam z jazda na rowerze wczoraj. Wsiadam na
                  rower, jade w miare spokojnie (bez zadyszki) nagle przyspieszam na
                  maksa, oddech przyspiesza sie, czujesz bol w nogach, wytrzymujesz
                  szybkie tempo przez chwile i wracash do spokojnego tempa z poczatku
                  jazdy (ale nie zatrzymujesz sie) i znowu: szybko, spokojnie. Mozna
                  mierzyc czas, ale mi sie nie chce, robie tak na oko smile

                  Doswiadczylam tego tez na silowni. Cwiczylam raz na tym orbritreku
                  (czy jak to sie to cudo tam nazywa). Zawsze sobie uruchamialam
                  program manualny, czyli sama sobie wyznaczalam predkosc i obciazenie
                  i jechalam tak godzine jednym tempem. A kidys zobaczylam ze do
                  wyboru jest program Fat burning = program spalania tluszczu. Dawaj
                  odpalilam to i jade, na poczatku tak lekko, latwo i nagle jak gdyby
                  nigdy nic, normalnie nie moge upedalowac tak ciezko sie zrobilo i
                  potem tak w kolko, latwo, ciezko... I teraz to wiem dzieki Bartkowi
                  ze to trening interwalowy byl i ze jest on szczegolnie zalecany przy
                  spalaniu tluszczu, dokladnie jak na tej maszynie bylo zaproponowane.

                  Sproboj szczegolnie na rowerze, bo lubisz jezdzic. I napisz jak
                  idzie.

                  ps. ciesz sie ze wrocilas, powalczymy dalej razem o kolejne kilosy :-
                  )
                  • izawit1 Re: 15 tydzień czas zacząć - wyniki 29.06.10, 22:57
                    Sorki, mialo byc: ciesze sie ze wrocilas smile
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka