Dodaj do ulubionych

skonczylo sie babki sranie...

05.03.12, 12:18
Wczoraj jeszcze mialam kolacje u znajomych, wiec nic nie zaczynalam przed weekendem, zeby nie cudowac u nich. Ale od dzis musze sie zabrac w garsc. Wczoraj jeszcze facet mi wypomnial, ze odkad nie biegam na silke, to mi sie przytylo. Tez mi tajemnice objawil. Wkurzylam sie, zwazylam sie dzisiaj i chocby skaly sraly do Wielkanocy (to chyba 5 tygodni), musze schudnac 5kg. Waga dzis rano 69.6. sad (przypominam wzrost 172)

Dzis rano wypilam czerwona herbate i zrobilam taki misz masz z 6 kopiastych lyzek serka wiejskiego light, 2 lyzek koncentratu, 2 plastrow szynki z piersi kurczaka, pomidora, kilku plastrow ogorka, 2 jajek na twrado i kilku kropli tabasco. Wymieszalam, polowe zjadlam na sniadanie, polowe bede miec na lunch. Na obiad resztki pieczonego schabu z soboty, nie dam rady nic nowego ubogotowac, bo musze desperacko jechac na zakupy i kupic wiecej dozwolonych produktow. Teraz skonczylam kubek herbaty z malina i echinacea, czuje, ze mnie mdli, ale tez od rana mam zapiedol, ze nie wiem gdzie rece wlozyc.

Odezwe sie pozniej. Trzymajcie kciuki za te glupia beczke, co chudnie i tyje, chudnie i tyje i tak k...a do z....a.
Obserwuj wątek
    • ania838 Re: skonczylo sie babki sranie... 05.03.12, 12:38
      Beczka smile
      przeczytałam "skończyło się beczki sranie" hahahahahaha smile
      Trzymam kciuki.

      Ps. Faceci to jednak świnie ;p. Mój też mi nie raz coś powie - a sam chodzi z brzuchem big_grin najpierw gada a potem weź sobie prażynkę - od jednej nie przytyjesz smile nie wolno im złoczyńcą ulegać!!!
      • beczka.prochu Re: skonczylo sie babki sranie... 05.03.12, 14:10
        No, on pracuje na budowie, to spala, ja siedze w biurze i rzeczywiscie tylka nie ruszam jak kiedys... A on jeszcze do mnie - moze zrobie deske serow i wino otworze. A jak ja mu, ze musze sie pohamowac z jedzeniem, to on: to cwicz po prostu! Dla niego wszystko takie latwe i czarno - biale... Nie powiedzial tego zlosliwie, znam go, ale jednak dotknelo mnie, choc wiem, ze powiedzial sama prawde. W sumie to sie ciesze, bo dzieki temu weszlam dzis na wage, co odkladalam od dobrych dwoch tygodni.
    • beczka.prochu Re: skonczylo sie babki sranie... 06.03.12, 10:43
      Wczoraj te dwie porcje misz maszu z serka, jajek, pomidora, ogorka i szynki - jedna na sniadanie, druga na lunch. Herbata czerwona, herbata owocowa, kawa bezkofeinowa z mlekiem 1.5%, plasterek schabu pieczonego i dwa ogorki kiszone, herbata owocowa z imbirem. Popijalam miedzy posilkami wode, nieduzo, ok. pol litra przez caly dzien.

      Dzisiaj na sniadanie:
      jajko na twardo, 2 lyzki kopiaste pasty z makreli, 2 male korniszony, herbata ziolowa (pobudzajaca podobno).

      Na lunch mam:
      jajko na twardo, pomidora, pol papryki czerwonej i 1/4 ogorka zielonego

      Do popijania: woda (politrowa butelka), herbata ziolowa (mieszanka oczyszczajaca, dobra na skore i wlosy), dwie herbaty owocowe z imbirem, mozliwe, ze kawa bezkofeinowa.

      Na obiadokolacje mam swiezego lososia, ale jeszcze nie wiem z czym? Mozliwe, ze z duszonym jarmuzem, bo wczoraj kupilam swiezy.

      Wczoraj dorwalam tez DVD z Zumba. Mam zamiar dzis odpalic.
      • izawit1 Re: skonczylo sie babki sranie... 06.03.12, 13:29
        Hej Beczka,

        Podoba mi sie koniec babki srania smile Moze tez sie w koncu odwaze zwazyc..

        Kiedys kulturysta mi powiedzial: kupuje sobie butelki pollitrowe z woda mineralna, stawiam przy kompie i jedna wypijam musowo do 12, potem do ktorejs nastepna i tak do 2 litrow, ze niby na butelki latwiej policzyc i kontrolowac ile wody sie wypija.

        Tak sobie mysle, ze faktycznie na budowie to mozna spalic caly tluszcz i nawet jakas zazdrosc mnie o ta budowe zlapala smile

        Z tym DVD to moze byc super pomysl. Ja mam 12 DVD na rozne partie ciala, ale chce mi sie cwiczyc w domu jak sie ktos do mnie przylaczy i ostatnio kolega wpada raz w tygodniu i jedziemy razem, troche smiechu jest, ale godzinny program wykonany + 2 razy w tygodniu silka i plywanie. Nawet myslalam, zeby ogloszenie w prasie dac, kto by nie pocwiczyl ze mna? Ale obeszlo sie bez tego. Fajnie miec partnera do cwiczen, samemu sie nie chce.

        O komentarzach facetow odnosnie naszego wygladu nawet sie nie wypowiadam, nie wiem czy bym sobie z nimi poradzila, gdyby sie pojawily, to chyba moja slaba strona, dlatego trzymam rezim jedzeniowo-sportowy zeby sie na nie nie narazac, normalnie przyznalam sie do slabosci, haha, w innych dziedzinach nie pozwolilabym sobie w kasze dmuchac, a co do komentarzy wagowych jestem slabiutka, wstyd. Na silce jest fajnie, bo spotykasz sie z szcunem na wejsciu, bedac jedna niewielu dziewczyn cwiczacych, sami faceci, wiec doceniaja, ze w ogole odwazylas sie przyjsc (chyba). Takze spoko.

        Fajnie ze na wiosne forum troche ruszylo, sezon bikini przed nami. Trzymam kciuki.
        • beczka.prochu Re: skonczylo sie babki sranie... 07.03.12, 12:02
          Halo Izawit, smile

          Ja tez tak robie z tymi butelkami. Widze ile wypilam, de facto czasami wmuszam wode.

          DVD nie odpalilam, gdyz zajelam sie czyms innym. wink

          Trzymam kciuki za nas, za zryw na tym forum, jakis wiosenny, przed sezonem na bikini (ktorego od lat nie mialam na sobie). wink
          • athelas82 Re: skonczylo sie babki sranie... 07.03.12, 22:25
            czesc beczka.prochu, odpalaj zumbe jak najszybciej bo to swietna zabawa. tez przy tym skacze jak tylko poloze dzieciaki spac.(a normalnie do cwiczen musialam sie zmuszac)
            • beczka.prochu Re: skonczylo sie babki sranie... 08.03.12, 10:45
              No, przyjemna ta zumba. smile Spocilam sie jak swinka po 20 minutach. wink
      • beczka.prochu Re: skonczylo sie babki sranie... 07.03.12, 11:57
        Dopisuje do wczoraj:

        miedzy lunchem a obiadem zjadlam 30g mieszanych niesolonych orzechow i migdalow (dokladnie tyle, bo kupuje paczki 60 g i dziele je na dwie porcje).
        plaster szynki z pieczonej piersi kurczaka posmarowanej mala iloscia chrzanu
        Na obiad: pieczony losos z limonka, chilli i syropem z agawy, jarmuz duszony na oliwie z czosnkiem i sosem sojowym

        Wypilam przed snem dwie herbaty z cytryna i dwoma lyzeczkami miodu (jedna lyzeczka na jedna herbate) - wiem, ze miod nie teges, ale chcialam sobie zapodac zdrowotnie. wink
    • beczka.prochu Srodowo pisze co dzis 07.03.12, 12:08
      do jedzenia mialam i bede miec:

      - na sniadanie 3 plastry szynki z piersi kurczaka posmarowanej mala iloscia chrzanu, kilka plasterkow ogorka zielonego, wiecej nie wmusilam, herbata z cytryna i syropem z agawy
      - przekaska 30g mieszanych orzechow naturalnych i migdalow, pol szklanki wody
      - teraz herbata ziolowa na pobudzenie
      - na lunch duuzo serka wiejskiego z polowa papryki czerwonej, kawalkiem ogorka zielonego i pomidorem
      - mam jeszcze butelke wody i herbate ziolowa oczyszczajaca i dwie herbaty owocowe z imbirem - to do pracy
      - na obiad nie wiem co? sad moze zupa pomidorowa.

      Waga dzis rano 68.2kg.
      • izawit1 Re: Srodowo pisze co dzis 07.03.12, 12:35
        Beczka, ale spadasz, kurcze pozazdroscic.

        Bikini od lat nie na sobie? a co na plaze? Jednoczesciowy? Ja sie podleczylam z kompleksow jak popatrzylam na te okragle Hiszpanki przechadzajace sie nad basenem tylko w stringach, a panowie ich nie odstepowali, cos niesamowitego, a i do wody skakaly z calym tym "nadbagazem" i wychodzily na brzeg jak boginie.

        Mysle ze Polski sa stanowczo za surowe dla siebie. A moze to przez facetow?
        • beczka.prochu Re: Srodowo pisze co dzis 08.03.12, 10:51
          Izawit, spadam, bo waga z poniedzialku to pewnie byla niestrawiona kolacja i alko po niedzieli (kolacja u znajomych). Nie sadze, ze tak pieknie tluszcz pale przez 2 dni niejedzenia pieczywa i slodyczy. wink

          Bikini nie mialam od lat. Na plazy od lat 5 pojawilam sie chyba 3 razy? I mialam dosc zabudowany dwuczesciowy stroj i zawsze jakies pareo czy inne lekkie odzienie (jak chodzilam, bo jak lezalam, to mi sie tluszcz przyklepywal). wink Wiesz, ja nie jestem plazowa. To znaczy isc, polezec z godzine, wykapac sie i spadac. To nie jest moj ulubiony spoosb spedzania czasu i to nie z powodu komplesow z figura.

          Ja widzialam takie mocno zaokraglowe Bulgarki. smile Czy jestesmy zbyt wymagajaca dla siebie, my Polki? Nie wiem. Wiem tylko, ze pamietam widok z okresu studiow znad Baltyku, gdzi ena plazy paradowaly panie dosc mocno otluszczone i niektore w stanika bieliznianych - straszy widok.
      • beczka.prochu Re: Srodowo pisze co dzis 08.03.12, 10:48
        Wczoraj na obiad (18.45) wielka micha zupy kremu z pomidorow z indyjskimi przyprawami i ciecierzyca. Potem juz tylko woda.
    • beczka.prochu Czwartek 08.03.12, 10:58
      We wtorek i srode mialam potezny bol glowy, a dzis juz spoko. I mam wrazenie, ze energii wiecej.

      Na sniadanie: jajecznica z 3 malych jajek, lyzeczki oliwy, kilka pieczarek, kropli tabasco i szczypiorku, kubek czerwonej herbaty
      Teraz pije wode i zaraz otworze orzeszki naturalne (nieprazone, bez soli i innych pasci) - porcja 30g
      Na lunch: duza porcja tez zupy z wczoraj - pomidorowej z ciecierzyca, 2 kopiaste lyzki pasty z makreli
      Na obiad planuje curry z kurczaka (low fat) i duzej ilosci warzyw - tego sie po prostu nie moge doczekac.

      Do picia w pracy mam 0.75butelke wody, dwie herbaty ziolowe i miete. Kupilam sobie termos maly, 0.5litra wiec bede zaparzac w domu lisciasta czerwona i nosic do pracy, aby z tym burdelem sie nie bawic w biurowej kuchni.

      Nie wazylam sie dzis. Jutro to zrobie.

      Z wiesci mobilizujacych do diety jest taka, ze moja kolezanka robi kurs dla makijazystek i bedzie potrzebowac modelki do portfolio i mam jej pozowac. Umowilysmy sie wstepnie na wtorek po swietach. Do tego czasu mam nadzieje nie wygladac jak ksiezyc w pelni, a takze poprawic sobie cere (te wszystkie herbatki ziolowe, brak alko i zlych tluszczy, cukru powinien pomoc?)

      Milego dzionka SBeczki! wink
      • beczka.prochu Re: Czwartek 09.03.12, 11:09
        Tak wiec wczoraj na obiadokolacje mialam piers kurczaka uduszona z cebula, groszkiem i pieczarkami w pomidorach, mleku kokosowym light i z masa czosnku, imbiru, kolendy, chilli i przypraw. Prawdziwa uczta, nawet nie zauwazylam, ze zjadlam bez ryzu, chleba i czatneja. wink

        W pracy wypilam jeszcze bezkofeinowa kawe z mlekiem.

        No i wczoraj 45 minut zumby. Przy krokach z elementami samby stwierdzilam, ze jestem straszy sztywniak (nie potrafilam tak wyluzowac bioder).
    • beczka.prochu Piatek 09.03.12, 11:15
      S: herbata z cytryna i syropem z agawy, 2 grube plastry wedliny z piersi kurczaka z odrobina chrzanu, 2 kopiaste lyzki pasty z makreli i 2 male korniszonki (akie koktajlowe na dwa gryzy)
      P: 30g orzechow i migdalow i herbata ziolowa
      L: duza miska zupy pomidorowej z ciecierzyca, 2 kopiaste lyzki pasty z makreli, herbata ziolowa
      Gdzies miedzy kunchem a obiadokolacja w domu pewnie kawa bezkofeinowa, albo kolejna herbata.
      O/K - to samo curry co wczoraj.

      Do picia mam jeszcze 0.7l wody, to w pracy. Po pracy pewnie wiecej wyzlopie, bo mam zamiar dzis znowu te zumbe pocwiczyc.

      Waga dzis rano 68.1kg.
    • beczka.prochu Weekend 12.03.12, 11:28
      W weekend trzymalam sie I fazy z kilkoma wyjatkami:
      - 1 plaster ananasa swiezego
      - 5 owsianych krakersow
      - nieco wiecej migdalow niz dozwolone
      - 2 marynowane buraki z octu - chcialo mi sie cos piklowanego, a ogorki wyszly. uncertain wiem, ze buraki nie teges, ale male byly.

      Bylismy w niedziele w parku krajobrazowym i chodzilismy chyba 4 godziny, wiec musialam cos podgryzac, latwo bylo mi spakowac paczke migdalow i paczke 5 krakersow.

      Poza tym udalo mi sie wytrzymac, co weekendowo nie jest latwe. wink Przyszly bedzie wyzwaniem, bo idziemy na kolacje do znajomych w sobote. Ech.

      Waga mi delikatnie spadla. Dzis rano 67.8kg. smile W piatek cwiczylam Zumbe, 45 minut, dzis znowu bede cwiczyc.

      Dzisiejsze menu wpisze pozniej.
    • beczka.prochu Poniedzialek 13.03.12, 12:31
      Mialam zapieprz, nie zdazylam nic napisac. Wczoraj zjedzone:
      - plaster wedliny z piersi kurczaka (gruby) posmarowany lyzka philadelhi light i odrobina chrzanu, maly burak marynowany, pol pomidora, lyzka pasty z bialej fasoli, czerwona herbata
      - ziolowa herbata, woda, kostka gorzkiej
      - duuuzo serka wiejskiego light ze swieza papryka, ogorkiem i pomidorem, herbata ziolowa
      - herbata mietowa, kostka gorzkiej
      - lyzka pasty z bialej fasoli, krakers owsiany
      - wielka micha czystego zurku domowego, bardzo chudego (gotowalam na wodzie z suszonymi grzybami) i jednym jajkiem na twardo i pol cebuli przesmazonej na oliwie
      - woda

      Wiec wyglada na to, ze niestety ale po tygodniu wlaczylam elementy II fazy. Postaram sie unikac ich jeszcze do konca tygodnia, ale jak widac mialam chwile slabosci. Na razie nie panikuje, bo waga delilkatnie spadla. Dzis rano 67.7kg.
    • beczka.prochu Wtorek 13.03.12, 16:39
      Pisze na szybko, bo potem moge nie miec okazji.

      - pol jajka na twardo, pol pomidora, kilka plastrow ogorka, lyzka pasty z fasoli, dwa owsiane krakersy, czerwona herbata
      - herbata ziolowa
      - duzo serka wiejskiego z pomidorem, ogorkiem i polowa jajka na twardo
      - herbata ziolowa
      - herbata mietowa, 7 orzechow brazylijskich

      Juz ywpilam 0.7l wody, w domu jeszcze cos dojdzie. Na obiado-kolcje mam pieczonego lososia i duuuzo warzyw stir fry (pedy bambusa, kasztany wodne, kapusta pekinska, papryka, kielki, jarmuz, cebula). Usmaze je z czosnkiem, chilli, imbirem i doprawie sosem sojowym. Posypie delikatnie sezamem.

      Tyle mam w planie do jedzenia na dzis, moze uda mi sie pocwiczyc, bo wczorja nie dalam rady.
      • ania838 Re: Wtorek 13.03.12, 17:27
        Podoba mi się jak jesz big_grin
        U mnie trochę dietowo a trochę nie ale jak nic nie spadnie do świąt to będę działać drastycznie wink
        Mnie się udało dzisiaj siłkę odwiedzić
        Kurde boję się że mi waga już nigdy nie spadnie poniżej 56 sad
        • beczka.prochu Re: Wtorek 14.03.12, 11:12
          Dzieki. smile

          Ja wczoraj Zumbe cwiczylam, 45 minut. Dzis moze tez uda mi sie wlaczyc, trening modelujacy tym razem, wczoraj cardio.

          Dopisuje do wczorajszego menu maly kube czystego zurku, a po zumbie dopadl mnie wilczy glod wiec jeszcze zjadlam plasterek chudej szybki i i jednego paluszka krabowego.
    • beczka.prochu Sroda 14.03.12, 18:09
      - pol mozzarelli light, pol pomidora, kilka plastrow ogorka, skropione oliwa, posypane szczypiorkiem, herbata owocowa z imbirem
      - 5 orzechow brazylijskich, herbata ziolowa
      - salatka z 6 paluszkow krabowych, polowy pomidora, 2 korniszonkow i kilku plastrow swiezego ogorka, posypana szczypiorkiem, skropiona oliwa, herbata ziolowa
      - 5 orzechow brazylisjkich, woda
      - duza kawa bezkofeinowa z mlekiem 1.5%, woda

      W sumie jak dotad to tyle dzis zjadlam i wypilam juz butelke 0.7 wody, w domu jeszcze do siebei doleje. wink

      Na obiado kolacje znowu pieczony losos, i te same co wczoraj warzywa stir fry. Mam nadzieje, ze to na tyle z jedzenia, choc jak pocwicze, to pewnie mnie zassie.
      • ceres9 Re: Sroda 14.03.12, 21:25
        a mi wcale nie idziesad
        wezcie w dupe kopnijcie, bo wiosna za pasem a ja cosad
        noo...powiedzta cus motywujacegosmirk wstrzsnijcie mna!;p
        • beczka.prochu Re: Sroda 15.03.12, 12:04
          Ceres, ode mnie masz kopa. Bierz sie za siebie, albo... pokochaj siebie. smile Staja przed Toba nowe mozliwosci. smile Nowe wyzwania, nowi faceci. ;> Rozwijaj skrzydla!
      • beczka.prochu Re: Sroda 15.03.12, 12:07
        No, zassalo mnie. Tym razem robilam tylko 20 minuntowy trening ekpresowy, bo nie mialam ochoty na wiecej. Po treningu zjadlam jednego krakersa owsianego z pasta z tunczyka i fasoli.
    • beczka.prochu Czwartek 15.03.12, 12:11
      Dzis na wadze mobilizujace 67.5kg.

      S: pol papryki czerwonej nadzianej pasta z tunczyka i fasoli, czerwona herbata
      P: 15 pistacji niesolonych, naturalnych, herbata ziolowa
      L: salatka z 8 paluszkow krabowych, 2 malych burakow marynowanych, 2 galazek selera naciowego i pol papryki czerwonej, do tego pieprz, sol, lyzka oliwy
      P: 15 pistacji, herbata ziolowa
      O/K: omlet z warzywami (cebula, papryka, groszek mrozony) i tunczykiem - najpierw smazony na lyzce oliwy, a potem dopieczony z mozza light (pol kulki) na gorze w piekarniku i posypany szczypiorkiem

      Taki plan na dzis, jutro dam znac, czy mi sie udalo go zrealizowac. wink
      • ceres9 to ja wpisze... 16.03.12, 00:07
        plan na jutro,i oby mi sie go kuzwa!!! udalo zrealizowac.w koncu.;/
        moge tu sie polaczyc?jakos mnie motywuje twoje samozaparcie;p
        wiec na rano dwa jajca z majonezem i 20 migdalow
        na potem zalezy,jak pojde na obiad w miasto z psiapsiola to salatka grecka,jak nie tu salatka z tunczykiem domowej roboty.
        na calkiem potem czyli na wieczor serek wiejski z warzywami.
        • beczka.prochu Re: to ja wpisze... 16.03.12, 10:39
          Pewnie, pisz tutaj jesli masz ochote. Mam samozaparcie, bo ta sesja foto dla kolezanki, co robi kurs makijazu sie zbliza duzymi krokami, nie chce wygladac jak klucha. uncertain

          Waga mi sie chyba dzis zepsula, trzy razy sie wazylam, a tam szatanskie 66.6kg. O_o

          Chyba kupie sobie nowa sukienke. big_grin
      • beczka.prochu Re: Czwartek 16.03.12, 10:43
        Zrobilam omlet, ale bez tunczyka, bo nie mialam ochoty. Dalam chuda szynke. Nie dalam tez groszku, bo zapomnialam: wyszedl wiec z 3 malych jajek, szynki, oliwy, oliwek czarnych, szczypiorku, czerwonej cebuli i papryki czerwonej, na gorze pol mozzy light. Przyprawione sola, pieprzem i tabasco. Pyszny byl, ale mozza zrobila sie jak podeszwa, ble.

        Wczoraj mnie strasznie suszylo, wiec wypilam 1.5l wody oprocz tych wszystkich herbat wymienionych w poprzednim poscie.
    • beczka.prochu Piatek 16.03.12, 10:46
      Szok. 66.6kg dzis rano.

      S: jajko na twardo, dwa plastry lososia wedzonego, lyzeczka chrzanu, kilka plastrow ogorka, hebata owocowa z imbirem
      P: 15 pistacji naturalnych, herbata ziolowa
      L: 4 kopiaste lyzki serka wiejskiego, jajko na wtardo, ogorek, pol pomidora, pol papryki czerwonej - wymieszane
      P: 15 pisctacji i herbata ziolowa
      O/K - kurczak slodko kwasny, cukier zastapie syropem z agawy. Do tego warzywa stir - fry (papryka, kukurydza, w malej ilosci, kapusta, cebula, pedy bambusa).

      To zaplanowane na dzis, oczywiscie dam znac, jak jakos znaczaco odejde od tego planu. wink Milego weekendu SBeczki! (moze w niedziele uda mi sie kupic nowego lapka, juhu!)
      • izawit1 Re: Piatek 16.03.12, 10:59
        Hej beczka,

        Fajnie ci idzie. Ale mowisz ze na urlop nie jedziesz? Czy ja cos wymyslilam. Ja tak kombinuje zeby sie urlopem zmotywowac, ale nie czuje tego, hm.

        Kurna ostatnio dokucza mi swiadomosc posiadanie moich love handles, ktorych nie moge sie pozbyc, wylewaja sie znad paska spodni, w ogole talia do dupy.

        Beczka gdzie czujesz ze chudniesz?
        • beczka.prochu Re: Piatek 16.03.12, 13:02
          Dzieki. smile

          Urlop to niewiadoma sprawa. Mozliwe, ze krotki i w UK, czyli o rozbieraniu sie raczej nie ma mowy - chyba ze bedzie lato jak w 2005. smile (upaly jak nidgy). Bardziej motywuje mnie prosba kolezanki, dla ktorej mam byc ekhm... modelka. wink Niby tylko geba, dekolt moze. Ale chce wygladac szczuplej. Mozliwe, ze pojade z nia na egzamin praktyczny na koniec szkoly.

          Love handles mam a jakze! Ja moge wayzc i 60kg, ale mam wtedy tez love handles. Tylko ciut mniejsze. Najbardziej czuje, ze zeszlo mi z dupy, bioder i troche z brzucha, czyli tam gdzie najwiecej tluszczu mam.
          • ceres9 Re: Piatek 16.03.12, 21:57
            ja dzis mala modyfikacja,dopisuje dwa plastry zoltego z 3 plastrami sopockiej
            grunt to zaczac, pozniej juz bedzie z gorki. dzis wiec sie nie dam sie nie dam sie nie dam sienie dam sie nie dam...!!!
            • ceres9 Re: Piatek 18.03.12, 10:31
              nooo,cos sie w koncu ruszylo
              dzis 3 dzien, na wadze 51,4 jupi
              • izawit1 Re: Po weekendzie 19.03.12, 09:24
                Dzisiaj zaczelam jedynke, w zasadzie od niechcenia. U mnie to i tak wystarczylo wylaczyc chleb w zasadzie. Ale wczoraj byl gwozdz do trumny. Bylam na 9 godzinnej zmianie w pracy, ktora obejmuje posilek, no i byla pasta z miesem, wyrzuty sumienia mnie po niej zzarly.

                Slonce za oknem motywujaco swieci, w treningach sie neco opuszcze i zredukuje do gora 2 dni w tygodniu, bo musze zrobic test z angielskiego (IELTS, beczka czy ty musialas go zdawac? chyba nie, co?) za 4 tygodnie, zeby zaczac nowe studia na jesien. To aqkurat test mam 14 kwietnia, to pociagne dietke, a potem rzuce sie w wir pracy, wiec bedzie trudno czysto jesc.

                Chce poprawic byki w swoim poscie i nie moge do nich wrocic, popieprzony ten komputer. To zostawiam z bykami.

                Dziewczyny fajnie wam idzie. To motywujace!
                • beczka.prochu Re: Po weekendzie 19.03.12, 11:58
                  Ojojojojojojojojooooooooooj, moj weekend przemilcze. No, moze powiem tylko tyle, ze alko nie tknelam! No dobra: w sobote udalo mi sie wykpic od ziemniakow/frytek, ale od paja angielskiego (mieso w ciescie) i deseru (czekoladowe ciasto i galka lodow) juz nie. Wczoraj zjadlam razowy makaron. Nieduzo i nawalone warzyw i krewetek, ale jednak wlaczylam wegle. Dzis na wadze wzrost do 69.9-67.00. Wazylam sie 4 razy i waga sie wahala. Ale wyglada na to, ze przez nastepne dwa weekendy nigdzie nie idziemy, ani nie przyjmujemy nikogo, co oznacza, ze nie powinnam miec wiecej pokus. Marzy mi sie jeszcze do swiat zrzucic 3 kg. Facet wyjezdza na tydzien, od piatku bede sama, co oznacza, ze przezyje na misce warzyw i chudych rybach. To wszystko nastraja jakos pozytywnie w kontekscie trzymania diety...
              • beczka.prochu Re: Piatek 19.03.12, 11:47
                Swietnie, Ceres! smile
    • beczka.prochu Poniedzialek 19.03.12, 12:05
      i znow trzeba walczyc... Wlaczam do diety owoce, bo za nimi tesknilam.

      S: placuszki z jednego jajka, kilku lyzek serka wiejskiego, 2 lyzek skrobii kukurydzianej, posypane 1/3 swiezego mango i polane lyzka syropu z agawy, herbata owocowa z imbirem

      Teraz popijam wode i herbate, zapomnialam kupic rano orzeszki, jak sie wyrwe z biura przed lunchem to sobie kupie pistacje i zjem.

      L: 2 plastry wedliny z pieczonej piersi kurczaka, pol czerwonej papryki, 1/3 ogorka zielonego, 2 lyzki kopiaste pasty z fasoli i tunczyka, herbata ziolowa

      O/K: planuje kurczaka bez skory i kosci, ale nie wiem jakiego jeszcze, mozliwe, ze udusze go w bulionie. Do niego duszony jarmuz.
      • beczka.prochu Re: Poniedzialek 20.03.12, 11:08
        Dopisuje do poniedzialku kawe bezkofeinowa z mlekiem, maly kubek.
        Na obiado kolacje mialam udko bez kosci duszone z porami, cozsnkiem, na lyzce oliwy i podlane woda. Doprawione ziolami, dobre bylo. Do tego gora duszonego z czosnkiem jarmuzu.

        Potem mnie zassalo i ok. 20 zjadlam jeszcze krakersa z serkiem philadelpha light i ze szczypiorkiem.

        Pilam jeszcze herbate owocowa.
    • ceres9 Re: skonczylo sie babki sranie... 20.03.12, 00:07
      ladnie bylo i sie zesrylo;/
      dzis zaliczylam 2 babeczki serowe,ale wiecie?warto bylo pyyycha;p
      jutro, po 4 dniach 1f wprowadzam wegle bo czegos mi brak i sie na babeczkach konczy;/
      • izawit1 Re: skonczylo sie babki sranie... 20.03.12, 11:01
        Ladnie bylo i sie skonczylo smile

        U mnie tez, niby chleba nie bylo, ale jakis dzem niskoslodzony wieczorem liznelam, ze dwie lyzeczki, dobra jedziemy dalej, jade na salacie lodowej z roznymi dresingami i dodatkami: ser, pomidorki koktailowe, papryka, orzeszki piniowe, kurczak wedzony, planuje pociagnac ze cztery tygodnie i zobaczymy.

        Wczoraj z luster na silce patrzyl na mnie jakis grubas (jasmile, nawet zaczelam sie wstydzic siebie, w ogole co sie dzieje, ludzie wiosne poczuli czy co, na silce tlumy.

        Wiosna idzie, a wiosenne ubrania ciasne, hmm, dobra robmy swoje.
        • beczka.prochu Re: skonczylo sie babki sranie... 20.03.12, 11:11
          A mnie kusi, aby kupic sobie z okazji wiosny za male spodnie, albo sukienke. wink I odchudzic sie do nich, ha, ha!
      • beczka.prochu Re: skonczylo sie babki sranie... 20.03.12, 11:10
        Jak uwazasz,. ze warto bylo, to dobrze. NAjgorzej sie skusic na cos niedozwoloneog i po wszystkim nie miec satysfakcji. wink (ja tez uwazam, ze warto bylo to ciasto czekoladowe w sobote big_grin)
    • beczka.prochu Wtorek 20.03.12, 11:16
      Zjedzone/zaplanowane na dzis:

      S: jajko na twardo, pasta z wedzonego lososia, jog. nat i serka light, ze szczypiorkiem - duza lyzka, plaster wedliny z pieczonego kurczaka, 4 plastry ogorka, kilka paskow swiezje papryki, herbata z kopru wloskiego
      P: herbata ziolowa i pistacje (15 sztuk)
      L: jajko na twardo, 2 lyzki pasty z lososia jak na sniadanie, pol papryki czerwonej, 1/3 ogorka zielonego, herbata ziolowa
      P: kawa b/kofeinowa (?) i pistacje
      O/K - jeszcze nie wiem. Na pewno znowu jarmuz i moze cukinia duszona, jakos nie mam ochoty na mieso. Mam ochote na jakas kielbase, moze chorizo? Udusilabym bez tluszczu, bo ona ma sporo i wytapia sie podczas smazenia na suchej patelni, dorzucilabym warzyw... Zobacze, dopisze jutro.
      • beczka.prochu Re: Wtorek 20.03.12, 11:19
        A i najwazniejsze. Po weekendowych szalenstwach waga skoczyla, ale po wczorajszym dniu wraca do przedweekendowej normy. wink Dzis rano 66.7kg. Czyli po 2 tygodniach diety 2.9kg w dol (jelsi dobrze pamietam wyjsciowa wage 69.6).
        • izawit1 Re: Wtorek 20.03.12, 14:43
          Pewnie, ze sobie kup za maly ciuch, ja tak robilam od zawsze lacznie z sukienna slubna i zawsze sie w te ciuchy miescilam, ale jaka motywacja.
          Dobra ta sluba troche w biodrach na szyciach poszerzalam, hihi, teraz jak ja mierze po 15 latach to w biodrach jest luzna a w klacie sie nie dopinam, a wage mam teraz wyzsza, prorcje ciala sie pozmienialy.

          Wg mnie ciuchy najlepiej nadaja sie do mierzenia postepow w odchudzaniu. Gdzie sie chudnie super mierza.
          • beczka.prochu Re: Wtorek 21.03.12, 13:18
            Moze tak zrobie... W sobote moze wybiore sie na runde po sklepach.
      • beczka.prochu Re: Wtorek 21.03.12, 13:17
        Wtorkowe zmiany: nie bylo kawy i pistacji po poludniu, tylko woda (w sumie w pracy 0.75l).
        Na obiadokolacje byla duza kostka tofu (200g) zamarynowana i podsmazona z warzywami, posypana sezamem. Musze pokombinowac z tym tofu, bo to chude, bialkowe i zapycha.
    • beczka.prochu Sroda 21.03.12, 13:23
      Zapomnialam sie zwazyc, jutro to zrobie.

      S: jajko na twardo, plaster wedliny z kurczaka pieczonego, pol pomidora, kilka plastrow ogorka, kopiasta lyzka pasty z wedzonego lososia i serka light. Herbata z cytryna i lyzka miodu.
      P: kilka pistacji, woda
      L: salatka z jednego awokado, pomidora, kawalka ogorka, kawalka papryki, lyzki ziaren slonecznika, lyzki ziaren dynii, lyzki oliwy i lyzeczki octu balsamicznego, do tego 2 lyzki pasty z lososia i 2 herbatniki owsiane, herbata ziolowa
      P: nie planuje, ale mam pistacje pod reka, herbata ziolowa
      O/K: chyba omlet z cebula, cukinia i oliwkami, ale to sie okaze w domu
      • izawit1 Re: Sroda 21.03.12, 14:27
        Beczka, jak wypracujesz sobie jakis przepis na to tofu, to daj znac. Ja tez sie kiedys temu tofu przygladalam, bo to duza kocha i byloby co pojesc po sbecku, tylko jak na moj smak to straszne swinstwo, nie do zjedzenia. Co brzmi dziwnie, bo ja raczej lubie wszystko.
        • beczka.prochu Tofu info ;) 21.03.12, 16:39
          Przewertowalam polskie i zagraniczne blogi i ze wszystkich wynika, ze tofu trzeba mocno zamarynowac. Co wiecej sa rozne rodzaje tofu - jedne nadaja sie np. na pasty i desery, bo to tofu jest luzne, a inne bardziej zwarte np. do smazenia. Wiekszosc dan z tofu to dnia azjatyckie oczywiscie, czyli wszelkie stir fries. Ja je uwielbiam i jem, czy sie odchudzam, czy nie. Na diecie po prostu bez ryzu, albo z brazowym. Wiekszosc marynat ma wiec sklandiki typowo azjatyckie, takie jak sos sojowy, sos rybny, sos ostrygowy, brazowy cukier, melase, kecap manis (slodki sos sojowy z Malezji chyba?), czosnek, imbir, chilli. Tofu nabiera smaku juz po 15-30 minutach marynowania. Trzeba smazyc na duzym ogniu, im dluzej sie smazy, tym twradsze tofu sie staje. smile No, to ja sobie zrobie, moze nawet jutro. Bo na mieso mi ochota spadla. uncertain
        • beczka.prochu Przepis! 21.03.12, 17:35
          Aaaaaa zobacz, jak to ladnie wyglada:
          www.bbcgoodfood.com/recipes/412629/ginger-sweet-tofu-with-pak-choi
          I jeszcze: If you thought tofu was bland, this is the recipe to convince you otherwise suspicious

          Troche pokombinowac i bedzie na SB. Zamiast cukru syrop z agawy, wino ryzowe i tak wyparuje, zostawi tylko posmak, wiec OK. Chyba sie musze wybrac na zakupy i zrobic to danie.
          • izawit1 Re: Przepisy na kapusciane cuda? 22.03.12, 00:32
            Dobra, kupuje w sobote, ta kapusta pak choi tez jest u nas, wiec zamarnuje dziada.

            Szczerze mowiac nawet mi nie przyszlo do glowy, ze tofu mozna w ogole smazyc.

            U mnie to wyglada w sklepie jak kostka bialego sera to sobie ukroilam plaster i jadlam, glupia bylam. Bedzie drugie podejscie.

            Sluchaj beczka czytalam o tych kapuscianych produktach co jesz, fajnie mi to brzmi. Co to jest jarmuz np? A czekaj przetlumaczylam sobie na holenderski, to jest u nas, oj tak, kupuje sie krojone, sparza sie goraca woda lub krotko gotuje i miesza z puree ziemniaczanym lub zwyczajnie z gotowanymi ziemniakami i tlucze sie, posypujac krojonym zesmazonym boczkiem. Potem podaje sie z kielbasa na cieplo i sosem. To odpada sad A jak ty to przyrzadzasz beczka?

            I jeszcze jest popularne, mozna dostac w kazdym sklepie andijvie (holenderski)-endywia (polski)-endive (angielski)? Slyszalas o takiej kapuscie? Tez nie wiem jak to zrobic, a gdzies jadlam i mi bardzo smakowalo.
            • beczka.prochu Re: Przepisy na kapusciane cuda? 22.03.12, 11:08
              Ja uwielbiam jarmuz od dziecka. Babcia miala na dzialce. wink Ma to smak kapusciany, z lekka goryczka. Robie tak, ze na oliwe daje czosnek, podsmazam, dodaje posiekany jarmus, smaze chwile mieszajac i wlewam ciut goracej wody. Przykrywam i dusze, doslownie 3 minuty. Inaczej nic z niego nie zostanie. wink Mozna doprawic sosem sojowym, mozna chilli dodac, imbiru, ja posypuje sezamem. Bardzo lubie. Babcia dusila na masle z czosnkiem i galka muszkatolowa. big_grin A ja uzywam do azjatyckich stir fries bo on mi tam pasuje.

              Endywie znam, ale wiem, ze w Polsce czasem na cykoriw mowia endywia (???), serio spotkalam sie z taka nazwa. W UK endywia to taka strzepiasta twarda salata. Jem ja na surowo. Pyszna jest, lekko gorzka. Stosuje zamiennie z innymi swiezymi salatami, albo kupuje gotowe mieszanki roznych salat i tam endywia jest.

              Tofu surowego bym nie jadla. Niczym on nie smakuje. wink Daj znac, czy zrobilas. Ja dzis kupie skladniki na ten imbirowy. (moze nie dokladnie te same, ale zrobie jakies warzywa z tym marynowanym tofu, choc bok choi lubie... zobacze co bedzie ze swiezych warzyw w sklepie...).
      • beczka.prochu Re: Sroda 22.03.12, 11:15
        Zjadlam ten omlet: 2 jajka, lyzka oliwy, mala czerwona cebula, pol cukinii, garsc oliwek, chilli.

        Cwiczylam tez Zumbe przez 45 minut. Po zumbie duzy kubek czerwonej herbaty i to wszystko.
    • beczka.prochu Czwartek 22.03.12, 11:13
      Zwazylam sie. 66.1kg. big_grin

      Plan na dzis, juz czesciowo wykonany wink

      S: 2 krakersy z pasta z lososia i serka light, duzy plaster gotowanej szynki posmarowanej musztarda, herbata z cytryna i miodem (ta herbata to moje guilty pleasure)
      pol litra wody w miedzyczasie
      P: 15 pistacji, herbata ziolowa
      L: salatka z awokado, pomidora, po papryki swiezej, 2 marynowanych malych burakow, lyzeczki zairen slonecznika i lyzeczki pestek dyni. Lyzka oliwy, lyzeczka octu balsamicznego. Do tego dwa krakersy z lyzka pasty z lososia i serka light.
      P: ??? nie wiem, moze kawy sie napije, bezkofeinowej, mleko poltluste
      O/K: to zalezy co przywioze z zakupow wink jutro dopisze.
      • beczka.prochu Re: Czwartek 23.03.12, 11:03
        No wiec wczoraj wypilam te kawe, a na obiadokolacje mialam dwie razowe (pszenne, ale z pelnego przemialu) tortille (z jakiego powoodu sa mniejsze niz te biale?), nadziane jedna piersia kurczaka, przesmazona na lyzce oliwy z polowa papryki i polowa cebuli. Musze wprowadzac powoli takie wegle, bo ostnio tylko na owsianych krakersach jechalam, a to za malo. uncertain Do makaronu i ryzu mnie o dziwo na razie nie ciagnie.
    • beczka.prochu Piatek 23.03.12, 11:30
      Ta sama waga co wczoraj.

      S: placuszki z 2 lyzek serka wiejskieog, 2 lyzek skrobii kukurydzianej, jajka, wanilii, usmazone na lyzce oleju, posypane swiezym mango. Herbata ziolowa

      Teraz pije wode i zaraz herbate ziolowa.

      L: jajko na twardo, 1/3 ogorka zielonego, pol papryki swiezej, plaster szynki pieczonej, 3 krakersy owsiane

      P: ??? nie wiem, moze dokupie orzeszkow bo mi sie skonczyly

      O: duszony baklazan w pomidorach, mozliwe, ze tortilla razowa do tego
    • beczka.prochu Weekend i poniedzialek 26.03.12, 14:34
      W weekend nie nagrzeszylam praktycznie niczym, poza dwoma lyzkami miodu do herbaty. Spadek wagi zanotowalam bardzo maly, dzis rano wazylam 66.0 kg. Cwiczylam zumbe (sobota, 45 minut) i wczoraj z hantalmi wywijalam - biceps, triceps i ze sztanga klatke piersiowa. Duzo spacerowalam. Na zakupy jednak nie poszlam, moze w nastepny weekend.

      Pozwolilam sobie na dwie kostki czekolady gorzkiej dziennie, bo nie jadlam zadnych orzechow. Koncze paczke tortilli dzis i chyba nie bede kupowac na razie, dopoki waga znowu nie ruszy troche. Do deadlinu zostaly 2 tygodnie, do zrzucenia 2kg (idealnie) lub przynajmniej jeszcze 1 kg (realnie). Juz schudlo mi sie 3.6kg.

      W tym tygodniu @ wiec moze byc ciezko. sad

      Dzisiejsze menu:

      Pzed sniadaniem: sok z marchewki i jablka (polowa szklanki) - sama robilam rano

      S: jajko na twardo, troche serka homo 0% z ogorkiem, rzodkiewka, pomidorem, koperkiem, plaster szynki, odrobina chrzanu, herbata z cytryna i miodem

      herbata ziolowa i woda

      L: ok. 150g serka homo 0% z ogorkiem, rzodkiewka, pomidorem, jajkiem na twardo i koperkiem, 3 krakersy owsiane, herbata ziolowa

      woda i nie wiem co? moze orzeszki jak mi sie uda kupic niesolone

      O/K: dwie tortille razowe z cebula, papryka i piersia kurczaka (plus ziola, przyprawy, lyzka oliwy)
      • lenka666 Re: Weekend i poniedzialek 26.03.12, 16:21
        muszę Ci się przyznać, że ten wątek mnie mocno zmotywował, znów przeszłam na pierwszą fazę i trzymam się jej bardzo restrykcyjnie - jak chyba nigdy. 4 posiłki dziennie co 3/4 godziny i efekty już są. Nie wiem ile schudłam bo nie zważyłam się tydzień temu ale wczoraj było 67,35 więc coś się ruszyło (od stycznia 4 kg!). Bardzo jestem zadowolona smile Jak zwykle obawiałam się 2 fazy ale znalazłam świetną rozpiskę tego jak i ile jeść. (dietetyczniesiostro.blogspot.com/p/krotko-o-south-beach.html). Poza tym ponoć węgle wprowadza się następująco: 1-7 dni 2 fazy: 1 skrobiowy 1 owoc, 8 dzień 2 skrobiowe i 1 owoc, 9 dzień 2 skrobiowe i 2 owoce, 10-11 dzień 3 skrobiowe 2 owoce, 12-14 dzień 3 skrobiowe i 3 owoce. W sumie to dla mnie nowość. Jak się też spojrzy na porcje (w tych tabelkach na blogu zamieszczone) - to rzeczywiście węgli jest malutko!
        Stosowałyście się wcześnie do tych zaleceń??
        • beczka.prochu Re: Weekend i poniedzialek 26.03.12, 16:43
          Znam te rozpiske, ale nigdy nie trzymalam sie jej kurczowo. Oczywiscie idealnie byloby wprowadzac wegle tak stopniowo. Tylko, ze ja robie tak, ze jak nie mam ochoty np. na owoce, to nie wprowadzam na sile. Na I zdarzylo mi sie raz zjesc swiezy owoc, a mimo to schudlam. Wiec wydaje mi sie, ze moja rozpiska do modelowych nie nalezy. wink Wazne, ze chudne i ze nie mam (przynajmniej chwilowo) cisnienia na slodycze, czy pieczywo. Zdaje sobie natomiast sprawe, ze powinnam jesc ciut wiecej wegli (kasza, makaron, ryz), bo jestem juz ponad tydzien na II fazie, ale jakos mnie nie ciagnie, a po drugie boje sie, za waga mi zupelnie stanie. Poobserwuje sie jeszcze tak do piatku, zobacze jak sie bede czuc z PMS i @ i zdecyduje co dalej. Jem od tygodnia owsiane krakersy, 2-3 dziennie, jem od czwartku 2 tortille razowe dziennie (male sa). Dzis ostatnia ich porcja.
      • beczka.prochu Re: Weekend i poniedzialek 27.03.12, 10:49
        Wczoraj po obiedzie (te dwie tortille) zjadlam 4 male kostki gorzkiej czekolady. Tortilli nie bede juz kupowac dopoki mi waga nie ruszy w dol, chociaz mi smakuja i sa szybka opcja obiadowa. uncertain
    • beczka.prochu Re: skonczylo sie babki sranie... 27.03.12, 10:45
      No pieknie, za to niegrzeszenie, za to cwiczenie w weekend, za odmowienie wczoraj ciasta w pracy, za niepicie alkoholu, ktory kocham (juz 3 tygodnie!) waga mi dzis skoczyla do 66.6 (dwa razy na wadze), nic z tego nie kumam. NIC! (jesli to @ nadchodzacy to mam nadzieje, ze do piatku zobacze na wadze 65.9, bo jak nie to mnie chyba szlag trafi).
    • beczka.prochu Wtorek 27.03.12, 10:52
      Skok na wadze niestety w gore. crying Odstawiam herbate z miodem, odstawiam tortille.

      S: placuszki z 2 lyzek wiejskiego, 1 jajka, 1 jablka, cynamonu i 2 lyzek skrobii kukurydzianej, polane 2 lyzkami syropu z agawy , herbata ziolowa

      teraz pije wode, zaraz bede miec napar z kopru wloskiego do popijania

      L: 2 plastry szynki z pieczonej piersi kurczaka, 1/3 ogorka, pol papryki czerwonej, 4 rzodkiewki, 3 krakersy owsiane, herbata ziolowa

      O: prawdopodobnie duzo duszonych warzyw (jarmuz, cebula, cukinia) i tofu, albo ryba pieczona

      Chyba dzis pocwicze znowu, bo inaczej mnie PMS rozniesie. sad
      • lenka666 Re: Wtorek 27.03.12, 11:18
        hej no ja miałam to samo, w styczniu na jedynce zleciało mi ok 3kg, potem były małe wahania wagi raz w górę potem trochę w dół. Dlatego właśnie tym razem postanowiłam trzymać się ściśle przykazań z tabelki. Do tej pory nie miałam pojęcia ile to jest porcja skrobi ale jak zobaczyłam, że to jest jedna mała kromka chleba albo 1/2 szklanki ugotowanej kaszy to mnie oświeciło czemu mi waga nie rusza smile Jak pierwszy raz byłam na sb to na dwójce dodałam tylko owoce 1-2 porcje dziennie i chudłam - tyle, że w taki sposób udało mi się wytrwać ok 2 tygodnie, potem stopniowo zaczęłam jeść normalnie a w końcu przeginać w drugą stronę i kg wróciły. Zobaczymy co wyniknie z mojego eksperymentu, będę zdawała relację smile Mam jeszcze dość dużo do zgubienia (jakieś 9-12 kg) więc pewnie trochę mi to zajmie... Tym razem mam nauczkę, najważniejsza jest stabilizacja wagi. Mam silne postanowienie, że kolejny raz już mi się nie zdarzy tak przytyć!
        • beczka.prochu Re: Wtorek 27.03.12, 12:53
          Tak, masz racje, chyba warto troche bardziej restrykcyjnie do tego podejsc i skoro jem sobie te krakersy owsiane, to nie bede dodawac innych macznych rzeczy. Bo te krakersy maja tylko owies, wode i odrobine soli w sobie i mi smakuja bardzo. Zreszta nie jadam ich duzo. Pol szklanki kaszy obawiam sie, ze narobiloby mi tylko apetytu na wiecej. wink (choc z drugiej strony, jakby ja wymieszac z duza iloscia warzyw?) Czekam na wyniki Twojego eksperymentu. smile
      • beczka.prochu Re: Wtorek 27.03.12, 17:55
        Kupilam swiezego lososia. Dwa steki. I chyba oba je zrobie z chilli, kolendra, syropem z agawy delikatnie skropie, moze posypie sezamem. Do tego mam gore warzyw, jarmuz i cukinie (duszone z czosnkiem).

        Dzisiaj pocieszam sie tez deserem: jogurt naturalny, posiekane orzechy, syrop z agawy i gorzkie kakao.
    • beczka.prochu Sroda 28.03.12, 12:24
      Nie waze sie nawet, bo jestem opuchnieta przez @.

      S: 2 jajka na miekko z chrzanem, herbata ziolowa, pol szklanki jogurtu naturalnego z lyzeczka kakao gorzkiego, 2 lyzkami posiekanych orzechow wloskich i lyzka syropu z agawy, herbata ziolowa

      P: 15 pistacji i herbata ziolowa, woda

      L: ok. 200g serka wiejskiego light, z papryka, ogorkiem, koperkiem

      P: ?? nie wiem

      O/K - ciecierzyca duszona z cebula, pomidorami i jarmuzem, plus przyprawy i ziola
      • izawit1 Re: Sroda 28.03.12, 15:12
        Hey beczka,

        Na weekend kupilam tofu i zamarnowalam, jak przykazalas i usmazylam. 500 g paczke wciagnelam na dwa posiedzenia z warzywami. Pycha! Bede je kupowac, bo jest co pojesc i tez dla urozmaicenia.

        Dzieki za podpowiedz.

        To wyglada na to, ze juz konczysz? Szybko poszlo.. U mnie ciezko, bo niestety wciagam na tydzien 2 sloiki dzemu, niby niskocukrowego czy jak mu tam, ale to oszustwo jednak. Innych wegli na razie nie jem. Musze pogrzebac w przepisach, dycha cos kiedys wspominala o jakims sb dzemie, co sama robi, beda wkrotce truskawki moze by cos pokombinowac, no taka mam slabosc sad Beczka czy ty robilas kiedys jakis dzem/powidla?
        • lenka666 Re: Sroda 28.03.12, 17:43
          ja kupuję słodzone fruktozą w działach ze zdrową żywnością smile
        • beczka.prochu Re: Sroda 28.03.12, 17:46
          Nie, nie koncze. Co najmniej do swiat pociagne, z mala przerwa, bo urodziny faceta sa w przyszlym tygodniu, to pewnie gdzies pojdziemy. Po swietach idealnie byloby jednak II pociagnac w jakiejs lzejszej formie - czyli z makaronem, ryzem, pieczywem, ale razowymi. Czy mi sie to uda, zobaczymy...

          Dzem robilam kiedys z truskawek, ale to daaawno. smile No i mialam taki cukir do dzemow, zelujacy, to wtedy to zadna filozofia, gotuje sie iles tam i sloikuje.

          Mnie do dzemow nawet nie ciagnie, szybciej do miodu. Troche tez go jadlam, wiec swieta nie bylam (do herbaty dawalam, ale w ciagu 3 tygodni poslzo mi ok pol sloiczka nieduzego, a nie dwa wink ).

          Dyszka robila z moreli chyba. smile Ale teraz o tej porze roku to owocow na przetwory chyba nie ma, albo drogie. uncertain

          Tofu ja tez sobie zrobilam, w sobote chyba, pyszne jest, dokupie dzis wiecej i znowu sobie w weekend zrobie. Zmienilam ten przepis, warzywa mialam inne, ale marynate zrobilam z imbirem, sosem sojowym i syropem z agawy. Pycha.
        • beczka.prochu Re: Sroda 28.03.12, 18:32
          I w ogole to sie ciesze, ze Ci zasmakowalo. smile Bo ten przepis wg mnie wygladal baaardzo apetycznie, ale doswiadczenia z tofu nie mam, wiec nie wiedzialam do konca co z tego bedzie.
          • lenka666 Re: Sroda 28.03.12, 21:02
            mam podobny przepis: twarde tofu pokroić w większą kostkę i zamarynować w czosnku, imbirze, sosie sojowym i fruktozie (lub syropie z agawy), odstawić do lodówki na 2h. Panierka: ziarna sezamu, 1 łyżkę mąki kukurydzianej i 2 łyżki razowej (na 1 fazie można szukać jakiś zamienników np. mąki sojowej lub z ciecierzycy czy orzechów), obtoczyć kostki tofu i smażyć na złoto. Pyszne. Zamiast tofu można to samo zrobić z kurczakiem i smakuje równie świetnie smile
            • beczka.prochu Re: Sroda 29.03.12, 11:49
              Swietny przepis Lenko, kiedys wyprobuje. smile
    • beczka.prochu Czwartek 29.03.12, 11:54
      Niestety na wadze 66.6 czego nie kumam.

      S: plaster wedliny z pieczonego kurczaka, odrobina chrzanu, pol pomidora, kilka plastrow ogorka, kilka paskow papryki, herbata owocowo - ziolowa, pol szklanki jogurtuy, lyzka syropu z agawy, lyzeczka kakao, 2 lyzki posiekanych orzechow wloskich

      P: 15 pistacji, herbata owocowo-ziolowa

      L: plaster pieczonego schabu (cos jak poledwica sopocka), laster wedliny z kurczaka, pol pomidora, pol papryki swiezej, 1/3 ogorka zielonego, 3 krakersy owsiane

      P: kawa bezkofeinowa

      O/K: ciecierzyca duszona ze szpinakiem, jarmuzem, pomidorami i przyprawami - duza miska

      Dzis pozwole sobie na gorzka czekolade po obiedzie, bo mam kryzys w zwiazku z waga, ktora poszybowala w gore. sad

      Kase, ktora odlozylam na nowy laptop, wydam na orbitreka. Juz postanowione, na zakupy jade w niedziele. Bede sie meczyc ze starym stacjonarnym kompem, ale chociaz bede w domu cwiczyc i moze wreszcie przestane sie zadreczac, ze za duzo jem i nie chudne.
      • izawit1 Re: Czwartek 29.03.12, 12:23
        Dzieki lenka666 za tofu przepis.

        Jejciu beczka, z ta wymiana lapka na orbitreka to powazna decyzja. Ja mialam rower stacjonarny i steperek i rdzewialy latami na balkonie, az moj chlopak je zezlomowal.

        A przeciez jestem sportsmenka z krwi i kosci. Za nic w swiecie nie moglam sie zmotywowac, jak nie wyjde do klubu lub ktos nie przyjdzie ze mna potrenowac to gowno, nie starcza mi motywacji, no chyba ze na jakies krotkie cwiczenia w miedzyczasie innych zajec.

        Znasz siebie najlepiej to pomysl czy bedziesz korzystac. W ogole pomysl niczego sobie. Sluchaj a moze sie wstrzymaj z decyzja az waga ruszy w dol?
        • izawit1 Re: Czwartek 29.03.12, 12:27
          Aha a ja sie zadreczam zeby nie przytyc, strasznie sie boje jojo, panicznie...kazdy przyciasny ciuch alarmuje mnie na maksa.
      • flaff Re: Czwartek 29.03.12, 15:57
        Beczko, tak szczerze? Ja tam bym sobie kupila tego laptopa!;p

        Po pierwsze dlatego, ze cardio to nie wszystko. Jak nie robisz cwiczen silowych (albo robisz za malo?) to wlasnie to moze byc przyczyna stojacej wagi.
        Po drugie, zwyczajnie bym sie znudzila orbiterkiem, czy jakimkolwiek innym jednostajnym cwiczeniem. U mnie i chyba zreszta u wiekszosci ludziwink dziala mix: spacery, joga, silowe, czasem pilates, czasem basen itp

        A na tym laptopie moglabys sobie cwiczyc np z youtubewink hihi alem kusicielkawink.

        W przyszym tygodniu planuje zrobic tofu z warzywami na obiad, te przepisy brzmia super smakowiciesmile.
        • lenka666 Re: Czwartek 29.03.12, 16:28
          ja też stawiam na laptopa. Od stycznia chodzę 2-3 razy w tyg na fitness a z wagą bywało różnie jak już wcześniej pisałam. Jeśli chcesz schudnąć do 65 to może za jakiś czas przejdź na tydzień na jedynkę - na pewno waga ruszy.
          • beczka.prochu Re: Czwartek 30.03.12, 10:23
            No nie wiem sama. Mam drugi komp, troche toporny, ale dziala. Nie mam kasy, aby miesiecznie oplacac silke, odlozylam od grudnia troche kasy, bedzie na sredniej jakosci laptopa, albo dobry orbitrek i jeszcze mi zostanie. Wiec za 2 -3 miechy bede miec znowu odlozone na lapka, a jak za 2-3 miechy stwierdze, ze orbitrek sie kurzy, to moze sprzedac, nie? W domu robie troche rzeczy: a to zumba z DVD, a to hantle, czy sztanga, ale mi brakuje jakiejs maszyny, na silce glownie rower i orbitrek robilam. To mi dawalo dobre rezultaty i mnie odprezalo. Moge zawsze wlaczyc TV i smigac na maszynie. Niezaleznie jaka pogoda na zewnatrz, niezaleznie czy mam godzine, czy tylko 20 minut wolnych. Zawsze to bedzie stac na widoku i przypominac o cwiczeniach.
    • beczka.prochu Re: skonczylo sie babki sranie... 30.03.12, 10:31
      Waga 66.6kg. Zaczynam miec kryzys, czy to ma sens. uncertain Na pewno musze zmienic sposob odzywiania na stale, na pewno nie powinna, sie wazyc codziennie, na pewno powinnam wiecej cwiczyc. Czy bede stosowac II faze restrykcyjnie przez dlugi czas? Nie wiem.

      S: placuszki z serka wiejskiego, skrobii kukurydzianej, jajka, smazone na lyzce oleju, posypane swiezym mango, polane lyzka syropu z agawy, herbata ziolowa

      teraz pije wode i zaraz druga herbate

      L: salatka z salaty lodowej, rzodkiewki, papryki, ogorka, pomidora, posypana lyzka ziaren slonecznika, lyzka oliwa, lyzka octu, herbata ziolowa

      kawa bezkofeinowa? moze cos innego

      O/K: prawdopodobnie tofu z warzywami
      • izawit1 Re: skonczylo sie babki sranie... 30.03.12, 13:39
        Beczka,

        Jesli chodzi o orbitek (nigdy nie pamietam jak to slowo napisac, czy to od 'orbity' pochodzi? smile) to jak tylko bedziesz uzywac to kupuj, opcja: kupiony - nieuzywany stoi, kurzy sie i powoduje wyrzuty sumienia byla kwestionowana.

        Sluchaj, a w sprawie wagi, czy twoj okres juz minal na dobre? bo wiesz co ja u siebie zauwazylam ostatnio? Ze ze mnie woda/waga schodzi w sposob odczuwalny dopiero w 6 dniu, czyli pozniej niz sam okres, a kiedys tak nie bylo, bo juz w pierwszym dniu ta ociezalosc spadala, jak reka odjal. Teraz tak dlugo mnie trzyma, doslownie od owulacji do 6 dnia okresu jestem opuchnieta i przez to czuje sie strasznie i non stop podejrzewam, ze tyje i zyje w panice jojo. Na ten okres nawet wegle zlozone odstawiam ze strachu, a to taka zmyla.

        • beczka.prochu Re: skonczylo sie babki sranie... 30.03.12, 14:28
          Ja mam drugi dzien dopiero. Nie robilam jakichs notatek kiedy dostaje i jak waga, ale rzeczywiscie powinnam to sprawdzic (zakladajac, ze trzymam diete caly czas, bo inaczej to bez sensu).

          Tak, zalozenie jest takie, ze mam cwiczyc. Ze wydane pieniadze i maszyna na widoku mnie zmobilizuja. Zreszta mi sie chce cwiczyc, ale brakuje mi wlasnie poza wymienionymi dvd i hantlami czegos innego. Nie mozemy zakladac, ze bedzie u mnie tak jak u wiekszosci, ze bedzie stal, kurzyl sie i wywolywal wyrzuty sumienia. Trzeba byc optymistycznym, a jak szlag to trafi, to zostaje e-bay, najwyzej strace troche, ale sprzet w dobrym stanie mozna sprzedac za dobra cene...
          • ceres9 Re: skonczylo sie babki sranie... 31.03.12, 11:24
            ja sie troche opuscilam i wskoczylo na 52,4 ale znowu jestem na dobrej drodze, caly kwiecien mam nadzieje maksymalnie wykorzystac
            zastanawiam sie nad bieganiem,nienawidze;/ ale podobno najlepsze efekty na dupe..?
            • lenka666 Re: skonczylo sie babki sranie... 31.03.12, 14:41
              cześć ceres a ile ty mierzysz? jeśli można zapytać? bo jak dla mnie 52 to strasznie malutko już przy 55 wyglądam na lekko zabiedzoną a mam 164 cm wzrostu
              • ceres9 Re: skonczylo sie babki sranie... 31.03.12, 17:14
                ja mam w porywach 160;p jak waze 48 to wygladam ok,teraz stanowczo zle;/ problem w tym ze mi tylko w biodra idzie i przy tych 160 srednio wygladam
                • lenka-11 Re: skonczylo sie babki sranie... 31.03.12, 19:32
                  no chyba, że taksmile
                • lenka666 Re: skonczylo sie babki sranie... 01.04.12, 11:46
                  no to wiele wyjaśnia smile i tak Ci zazdroszczę bo 4kg przy większej mobilizacji to jakieś 3 tygodnie w moim mniemaniu (1 faza a potem tydzień na dwójce). Mi to chyba jeszcze z 9 kg zostało ale jak zejdę poniżej 60 to będę już w miarę zadowolona. Dziś się wreszcie zważę i będę wiedziała na czym stoję ...
            • lenka-11 Re: skonczylo sie babki sranie... 31.03.12, 15:41
              52, 4 kg i dieta. Czy Ty sobie krzywdy nie robisz? To Twoja sprawa, ale 52 kg to malutko.
              • izawit1 Re: skonczylo sie babki sranie... 31.03.12, 16:14
                Dziewczyny, spokojnie, sa jeszcze ludzie co mierza sto piecdziesiat pare centrymetrow np moja mama wazaca niestety 76 kg smile

                Ceres ostatnio czytalam, ze kobiety, ktorych wzrost odbiega od sredniej w dol ciesza sie wiekszym powodzeniem u mezczyzn niz srednie i wyzsze kolezanki, podaje do wykorzystania na nowej drodze zycia smile
                • ceres9 Re: skonczylo sie babki sranie... 31.03.12, 17:14
                  dzieki;D i love u;]]]]]
              • ceres9 Re: skonczylo sie babki sranie... 31.03.12, 17:12
                nie.nie robie.
    • beczka.prochu Poniedzialek 02.04.12, 12:57
      Waga stoi jak zakleta. sad 66.6kg.

      Nie grzeszylam przez weekend. Nie mam zamiaru grzeszyc dzis, ale nie chce mi sie juz pisac calego menu super szczegolowo. Rano jajka na miekko, krakersy owsiane, chuda wedlina. Herbata ziolowa, herbata, czerwona, duzo wody. Na lunch plastry wedliny, swieze warzywa, dwa kolejne krakersy. Na obiad duszone mieso indycze z cukinia. Mam ochote na czekolade, ale boje sie, ze jak kupie, to zjem cala.

      Aaa i mam orbitrek razem z rowerkiem takie kombo. wink Cwiczylam wczoraj, czuje sie o niebo lepiej z tego powodu. Wbijam sobie do glowy, aby patrzec na obwody, a nie wage. WBIJAM!
      • lenka666 Re: Poniedzialek 02.04.12, 13:54
        może ćwiczenia pomogą...
        ja się wciąż nie zważyłam, nie chciało mi się strasznie iść na fitness ale mam solidne postanowienie jutro się zrehabilitować. Czuję jednak wyraźnie że waga wreszcie ruszyła - widzę po spodniach. Bardzo rygorystycznie trzymałam się zasad jedynkowych i dość mało do tego jadłam. Z moich obliczeń wynika, że tydzień trzeci będzie kluczowy więc dodaję tylko 1 owoc i 2 łyżki płatków albo otrębów do śniadania i zobaczę co z tego wyniknie. Najtrudniejsze pewnie będą święta. No cóż byle się nie poddawać. A po świętach planuję pospolite ruszenie ćwiczeniowe 2-3 razy w tygodniu.
        • lenka666 Re: Poniedzialek 03.04.12, 11:41
          no i po ważeniu 66,35, więc spadł zaledwie kilogram przez tydzień. No cóż muszę uzbroić się w cierpliwość. Z resztą nie obrażę się jeśli przez następny miesiąc będę w takim tempie chudnąć - ale wiadomo jak to jest na 2 fazie. Podsumowując od stycznia 5 kg, spodnie o rozmiar mniejsze i powoli zaczynam jako tako wyglądać, jestem tym samym bardzo zadowolona. Postanowienia: skrobia w postaci płatków/otrębów do śniadania i do tego owoc z jogurtem (jeśli nie będzie spadku wagi to nie dodam nic więcej na razie), ćwiczenia minimum dwa razy w tygodniu poza tym rower, spacery, a jak będzie cieplej to bieganie na łonie natury (znaczy w miejskim parku) itp. I najważniejsze postanowienie: przetrwać święta bezgrzesznie. Kropka.
          • beczka.prochu Re: Poniedzialek 03.04.12, 11:51
            Na II fazie kilogram tygodniowo to bardzo ladny wynik. smile
            • lenka666 Re: Poniedzialek 03.04.12, 13:09
              na drugiej fazie kg tygodniowo to moje marzenie. Ja byłam na 1 przez dwa tygodnie (do poniedziałku) ... ten kilogram jest jedynkowy smile no oporna jestem na odchudzanie ale jeśli przez następne 3 miesiące dorzucę kolejne 5 kg to będzie idealnie. Byle nie zwalniać zbytnio tempa.
        • beczka.prochu Re: Poniedzialek 03.04.12, 11:46
          No, ja tez czuje, ze ubrania mam luzniejsze, ale waga stoi. Inna sprawa, ze od dwoch dni nie bylam z konkretami w WC... uncertain
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka